co byście zrobiły na moim miejscu? :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-29, 08:45   #31
betika
Rozeznanie
 
Avatar betika
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 752
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
wiem może ja w tym momencie próbuje go tłumaczyć, sama nie wiem, ale może dopisze jakieś szczegóły do sytuacji:

1. teksty w google, które niby jego brat wpisywał
wiem że bardzo często przesiaduje u mojego TŻ na kompie mimo że ma swojego laptopa, zakłada gg, poczte u niego, wiem że to taka cicha woda jest, znam go prawie 2 lata, 22 lata, prawiczek a pozatym ich młodszy brat przyłapał go kiedyś przy laptopie jak siedział na takich stronach, ten jak zajarzył braciszka za plecami, sru kompa zamknął i z hukiem małego (12 lat) wywalił za drzwi, akurat tą sytuacje słyszałam

2. delikwentka od smsów

różnica między nimi 7 lat, pokazywał mi smsy od niej ja na początku nic nie mówiłam bo ja rozumiem że nie moge go ograniczac żeby pisał z koleżanką (TŻ widuje jej mame w pracy bo pracują w jednym miejscu i bardzo często gadaja), ale szlag mnie trafił kiedys zobaczyłam teskt o doładowaniu , wtedy zaczęły się o nią wojny, to mówił że chciał jej aby pożyczyć na doładowanie bo wie jaką ma cieżką sytuacje, opierniczyłam że wisi mi jaką ma sytuacje i praktycznie z workiem moich rzeczy wróciłam wtedy do domu, przepraszał wiec zgodziłam sie na rozmowe, jakos doszlismy do porozumienia, pokazywał mi smsy od niej, jak to się żaliła, że zepsuła swój związek i inne brednie (naprawde pustak w ***), mówiłam mu że mi to przykrość sprawia to on jej odpisywał że nie ma czasu bo siedzi ze mną, olewał na gg, sama widziałam, w końcu napisał definitywnie że ma spadac bo akcje nadal robiłam nieziemskie, no i na razie cisza, a ona? przeniosła się z żalami do kumpla mojego TŻ i on teraz jest słuchaczem jej problemów

3. ogłoszenie

ja wiem że on się głupio tłumaczy, po wczoraj widze kiedy kłamie, bo się motał nad odpowiedziami a nigdy tego nie robił, poza tym wiedział jaka jestem podejrzliwa (naprawde byłam), wiem to chamskie ale sprawdzałam wszystko, dosłownie wszystko, i on o tym bardzo dobrze wiedział, wiec chyba musiałby być kompletnym idiotą żeby po pierwszej akcji z google zostawic to na wierzchu, bo wpisał nick w wyszukiwarke i to tak zostawił, dobrze wiedział że ja doszukuje sie wszystkiego i wszędzie, a to było strasznie łatwe do odszukania, sru enter i już

no nie wiem co myśleć, wiem że mnie opierniczycie że doszukuje się prawdy nie wiadomo w czym, ale ja juz jestem taka że po poprzednim związku jak facet mnie juz na maxa okłamywał a ja głupia wierzyła w każde słowo albo nie chciałam widziec prawdy (zakończyliśmy etap na tym że ma dziecko z inną, które zrobił gdy był ze mna), od tamtego faceta nie wierze w teksty typu nie chciałem, bo ja tam specjalnie, to nieprawda, ja musze mieć suche i czyste fakty na wyjaśnienie sprawy, czyli 1000 pytań które ułożą się w całość

TŻ znam prawie 2 lata, przebywamy ze sobą praktycznie non stop, znam jego rodziców, lubie ich a oni mnie, przeważnie stawają po mojej stronie kiedy wywiąże się w rozmowie między nami jakaś różnica zdań, jeśli by znikał nie wiadomo gdzie to oni by mi powiedzieli, zapytali zamiast jego mnie o co chodzi, dodam że TŻ zachowywał się tak jak ja teraz (zazdrość, zaborczość, podejrzewanie, sprawdzanie) przez pierwsze pół roku naszego związku, wiem jak to jest gdy sytuacje dziwnie się układają a nie ma w tym naszej winy, np.
1. w walentynki dostałam smsa miłosnego, nie miałam pojecia od kogo a ta osoba upierała się że wiem, i dalej wypisywała smsy, TŻ wtedy nieźle się wkurzył,
2. dostaje smsa: kochanie moje już wstało? z nieznanego nr, na nic zdało się tłumaczenie że nie wiem o co chodzi, osoba wkrecała mi że ją znam, że się spotykamy, ewidentnie ktoś mi świnie podkładał, żeby wyszło że kręce za plecami TŻ a ja nie miałam z tym nic wspólnego, ale wychodziło że ściemniam, czasem sytuacje dziwnie się układają, trudno w coś uwierzyć ale mimo że prawda jest trudna do zrozumienia to jednak okazuje się prawdziwa

pozatym rozum każe uciekać a serce i przeczucie jeszcze zostać


oj długi post mi wyszedł
a nie pomyślałaś, że ten ktoś z innego nr-u, co do Ciebie pisał mógł być podstawiony przez Twojego TŻ-ta? Być może wtedy akurat miał coś na sumieniu, więc podstawił kogoś byś Ty w razie czego nie mogła się do niego doczepić.
Swoją drogą jesteś naprawdę naiwna wierząc w to wszystko. Jeśli z nim zostaniesz będziesz jeszcze bardzo płakała i to nie będą tylko smsy z domniemaną koleżanką a już wizyta Twojego TŻ-ta w łóżku innej. Masz to szczęście, że dostałaś w porę sygnał ostrzegawczy, bo trudniej Ci będzie odejść, bo być może potem będziecie małżeństwem, być może będą dzieci... Zastanów się nad tym...
betika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 09:01   #32
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
problem w związku, sprawa ma się tak:

jakiś miesiąc temu siedze u TŻ na kompie, wpisuje coś tam w wyszukiwarke google i ukazuje mi się tekst który ktos wpisywał gdy czegoś szukał (zamotane ale mam nadzieje że wiadomo o co chodzi) a tam teksty typu: anonse, kobieta, sponsoring, sex, szukam dziewczyny itp, moja reakcja , wiec pytam się od razu go o co chodzi, tłumaczył że to nie on i wine zrzucił na brata, mówie dobra pewnie to prawda, za jakiś czas ktoś mu zaczyna puszczać sygnały z zastrzeżonego, on się wkurza i blokuje w tel prywatne nr, wiec ten ktoś w końcu musiał ukazać swój nr żeby móc się dodzwonić, no i pewnego dnia jestem w pracy a mój TŻ dzwoni żeby mi powiedzieć (i jak to stwierdził żeby być ze mną szczery), że to jakaś laska z którą zamienił kilka smsów zanim mnie poznał (2 lata temu), teraz zamienili pare słów i koniec, ale jak sie jakiś czas temu okazało nadal ze soba pisali albo raczej ona do niego żaliła się że jest samotna, bo zerwała z chłopakiem i inne pierdy ona wiedziała że ja jestem ale nadal do mojego TŻ wydzwaniała, wkurzało mnie to na max ale on twierdził że ona mu zwisa i powiewa, ale zapaliła mi się wtedy czerowna lampka i zaczęłam być podejrzliwa i tu przyznaje że raz zajrzałan do jego archiwum gg (wiem wiem będziecie besztać ale nie w tym rzecz), a tam ich rozmowa (ona zaczęła) i mój TŻ z tekstem że doładuje jej konto bo mu przykro że tyle ze sobą pisali i ją naciągał na kase , wojne zrobiłam wtedy nieziemską, on przepraszał 1000 razy, mówił że tylko ja się liczę i objecał że nie będzie już pisał, było ok a tu nagle siedze z nim jeden dzień, drugi a ona stale mu smsy pisze i nawija jak to jej źle, on z uśmiechem na twarzy z nią pisze przy mnie, to się wkurzyłam i wyszłam, poszedł za mną i znów przepraszał, pojechałam do domu, na drugi dzień przy mnie napisał sms że ma spadać bo on ma swoje problemy i swoją dziewczynę na której jej zależy, od tego czasu był spokój, objecał że powie mi od razu jakby coś mu pisała, i co? pisała czemu kazał jej spadać a on mi nie powiedział, wygadał się tydzień później i powiedział że napisał jej definitywnie że ma dać mu spokój bo rozwala mu związek. Miałam dość tych wszystkich spraw naraz (na dodatek jeszcze po ponad 2 latach odezwała się do niego jego była ale jej nie odp), miałam dość tych dziwnych spraw, kłamstw i niewyjaśnionych sytuacji że stałam się naprawde zaborcza i zazdrosna, on to odczuwał, mówił żebym tak nie robiła bo mam go za psychola, dewianta itp, że on nigdy nie chiał mnie skrzywdzić i że tylko ja się liczę, trauma po poprzednim związku, to że jest ze mną nie do końca szczery naprawde namieszały mi w głowie i przyznaje że przez pewien czas mógł się czuć jak kontrolowany ale ja nie umiałam inaczej, bałam się że kolejny znów skrzywdzi mnie tak samo. A dziś? znów przez przypadek w google coś znalazłam, wpisany był jego nick, więc klikam a tam ukazuje się strona z ogłoszeniami i jego anons:

"jesli czujesz sie znudzona lub szukasz przygód wyzwania moze czegos innego odezwij sie mozliwy delikatny sponsoring 100% dyskrecji wiek b/z."

pytam się wprost o co chodzi, zaczął się motać, zwalać winę na kogoś innego że ktoś mu kawał zrobił itp, kompletnie nie umiał się wytłumaczyć, więc niewiele myśląc poszłam do domu, na gg mi pisał że on się źle czuł taki sprawdzany, że był nieszczęśliwy ostatnio, że mnie kocha, ze tylko ja itp a także... przyznał się do tego że on sam to tam umieścił dlaczego? żeby mi na złość zrobić, żebym zrozumiała że źle robię stale go oskarżając, że próbował mi to wyjaśnić na spokojnie to nie docierało to musiał zrobić terapię szokową, oniemiałam, w końcu pojechałam do niego, z 4 h wyjaśniał mi o co chodzi, że nikt mu na to nie odp a nawet jeśli to i tak ma swój honor i by na to nie poszedł itp, mówił także że trzeba coś naprawić bo ostatnio między nami było źle, że kocha, że mnie nigdy nie zdradził i nie chciał skrzywdzić ale on już nie dawał rady itp, był zadziwiająco miły, zawsze pół dnia przy kompie a dziś prawie cały dzień spędził na rozmowie ze mną, chce to wszystko poukładać żeby znów było ok między nami, a ja? ja się na to zgodziłam. Kocham go i on kocha mnie to wiem, przeczucie mi od dawna poddpowiadało że coś nie gra (dlatego byłam zazdrosna i podejrzliwa), a teraz podpowiada mi że jest nadzieja, tylko taka stale powracająca myśl czy dobrze zrobiłam? a co jeśli znów mnie okłamał? czy jestem aż tak naiwna? nie wiem co mam robić tak naprawde, zgodziłam się żebyśmy byli dalej razem i byśmy spróbowali wszystko naprawić tylko nie wiem czy słusznie?

co byście zrobiły na moim miejscu?

dzięki za dotrwanie do końca
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ile jesteście razem? Długo go znasz?
Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
rok i ponad 9 miesięcy
Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
szczerze przyznam że odejście było pierwsza moja myśla, ale ciezko mi to wszystko przekreślic a poza tym bedac z nim nadal i obserwujac sytuacje, jeśli coś ukrywa nadal to prawda w końcu wyjdzie, ale i tak czuje sie zamotana
Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
naprawde nie wiem co robic, załamana jestem po prostu, czekać? odejść? tysiące pytań mam w głowie, na pewno od razu nie będzie ok między nami bo bede go pytaniami zadreczac ale co dalej? to nie wiem
Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
właśnie na gg znów go dręcze pytaniami, poczekam i chyba i nastawie wszystkie zmysły
Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
wiem może ja w tym momencie próbuje go tłumaczyć, sama nie wiem, ale może dopisze jakieś szczegóły do sytuacji:

1. teksty w google, które niby jego brat wpisywał
wiem że bardzo często przesiaduje u mojego TŻ na kompie mimo że ma swojego laptopa, zakłada gg, poczte u niego, wiem że to taka cicha woda jest, znam go prawie 2 lata, 22 lata, prawiczek a pozatym ich młodszy brat przyłapał go kiedyś przy laptopie jak siedział na takich stronach, ten jak zajarzył braciszka za plecami, sru kompa zamknął i z hukiem małego (12 lat) wywalił za drzwi, akurat tą sytuacje słyszałam

2. delikwentka od smsów

różnica między nimi 7 lat, pokazywał mi smsy od niej ja na początku nic nie mówiłam bo ja rozumiem że nie moge go ograniczac żeby pisał z koleżanką (TŻ widuje jej mame w pracy bo pracują w jednym miejscu i bardzo często gadaja), ale szlag mnie trafił kiedys zobaczyłam teskt o doładowaniu , wtedy zaczęły się o nią wojny, to mówił że chciał jej aby pożyczyć na doładowanie bo wie jaką ma cieżką sytuacje, opierniczyłam że wisi mi jaką ma sytuacje i praktycznie z workiem moich rzeczy wróciłam wtedy do domu, przepraszał wiec zgodziłam sie na rozmowe, jakos doszlismy do porozumienia, pokazywał mi smsy od niej, jak to się żaliła, że zepsuła swój związek i inne brednie (naprawde pustak w ***), mówiłam mu że mi to przykrość sprawia to on jej odpisywał że nie ma czasu bo siedzi ze mną, olewał na gg, sama widziałam, w końcu napisał definitywnie że ma spadac bo akcje nadal robiłam nieziemskie, no i na razie cisza, a ona? przeniosła się z żalami do kumpla mojego TŻ i on teraz jest słuchaczem jej problemów

3. ogłoszenie

ja wiem że on się głupio tłumaczy, po wczoraj widze kiedy kłamie, bo się motał nad odpowiedziami a nigdy tego nie robił, poza tym wiedział jaka jestem podejrzliwa (naprawde byłam), wiem to chamskie ale sprawdzałam wszystko, dosłownie wszystko, i on o tym bardzo dobrze wiedział, wiec chyba musiałby być kompletnym idiotą żeby po pierwszej akcji z google zostawic to na wierzchu, bo wpisał nick w wyszukiwarke i to tak zostawił, dobrze wiedział że ja doszukuje sie wszystkiego i wszędzie, a to było strasznie łatwe do odszukania, sru enter i już

no nie wiem co myśleć, wiem że mnie opierniczycie że doszukuje się prawdy nie wiadomo w czym, ale ja juz jestem taka że po poprzednim związku jak facet mnie juz na maxa okłamywał a ja głupia wierzyła w każde słowo albo nie chciałam widziec prawdy (zakończyliśmy etap na tym że ma dziecko z inną, które zrobił gdy był ze mna), od tamtego faceta nie wierze w teksty typu nie chciałem, bo ja tam specjalnie, to nieprawda, ja musze mieć suche i czyste fakty na wyjaśnienie sprawy, czyli 1000 pytań które ułożą się w całość

TŻ znam prawie 2 lata, przebywamy ze sobą praktycznie non stop, znam jego rodziców, lubie ich a oni mnie, przeważnie stawają po mojej stronie kiedy wywiąże się w rozmowie między nami jakaś różnica zdań, jeśli by znikał nie wiadomo gdzie to oni by mi powiedzieli, zapytali zamiast jego mnie o co chodzi, dodam że TŻ zachowywał się tak jak ja teraz (zazdrość, zaborczość, podejrzewanie, sprawdzanie) przez pierwsze pół roku naszego związku, wiem jak to jest gdy sytuacje dziwnie się układają a nie ma w tym naszej winy, np.
1. w walentynki dostałam smsa miłosnego, nie miałam pojecia od kogo a ta osoba upierała się że wiem, i dalej wypisywała smsy, TŻ wtedy nieźle się wkurzył,
2. dostaje smsa: kochanie moje już wstało? z nieznanego nr, na nic zdało się tłumaczenie że nie wiem o co chodzi, osoba wkrecała mi że ją znam, że się spotykamy, ewidentnie ktoś mi świnie podkładał, żeby wyszło że kręce za plecami TŻ a ja nie miałam z tym nic wspólnego, ale wychodziło że ściemniam, czasem sytuacje dziwnie się układają, trudno w coś uwierzyć ale mimo że prawda jest trudna do zrozumienia to jednak okazuje się prawdziwa

pozatym rozum każe uciekać a serce i przeczucie jeszcze zostać


oj długi post mi wyszedł
Jeśli:
- nie jesteście małżeństwem z długim stażem
- nie posiadacie wspólnych dzieci
- nie jesteś od niego zależna finansowo
- nie prowadzicie wspólnych interesów

to odpowiedź jest bardzo prosta: rzuć go i to w trybie natychmiastowym (tutaj się nawet nie ma nad czym dwa razy zastanawiać)
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 09:34   #33
cycytrynka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 37
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Kochana, widać, że jesteś bardzo zakochana w tym chłopaku ,a on to wykorzystuje. Widzi na ile mu pozwalasz, że jesteś w nim bezgranicznie zakochana, że mu wybaczasz, co sprawia, ze zachowuje się tak a nie inaczej. Szczerze? Nie wierzyłabym. Nawet jeśli te dziwne anonse ( nie jeden, ale już dwa złapane przez Ciebie ! Kto wie czy nie ma tego więcej w necie?) to sprawa jego brata , to przecież esmesy sam pisał. Prawdy się od niego raczej nie dowiesz.
Pytasz co zrobiłabym na Twoim miejscu? Odeszła. Miłość , miłością. Ale tylko taka miłość jest fajna która Cię cieszy i sprawia , ze czujesz się szczęśliwa i bezpieczna. Nawet jakbyście byli razem, to przecież dalej będziesz go sprawdzać, będziesz czuła niepokój i na każdym kroku węszyła zdradę.Prawda? Wiem, ze to trudna decyzja i cieżka i Ty ją sama podejmiesz Życzę powodzenia , cokolwiek zrobisz
cycytrynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 09:42   #34
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 650
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Autorko wątku - co musiałoby się stać, żebyś Go zostawiła? Już teraz ewidentnie widać, że wciska Ci niesamowite wały, a Ty się na to łapiesz, wierząc usilnie, mimo swoich wątpliwości w te Jego bzdury. Love is blind ;|
__________________
Only God can judge me.
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 10:06   #35
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 343
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez betika Pokaż wiadomość
a nie pomyślałaś, że ten ktoś z innego nr-u, co do Ciebie pisał mógł być podstawiony przez Twojego TŻ-ta? Być może wtedy akurat miał coś na sumieniu, więc podstawił kogoś byś Ty w razie czego nie mogła się do niego doczepić.
Swoją drogą jesteś naprawdę naiwna wierząc w to wszystko. Jeśli z nim zostaniesz będziesz jeszcze bardzo płakała i to nie będą tylko smsy z domniemaną koleżanką a już wizyta Twojego TŻ-ta w łóżku innej. Masz to szczęście, że dostałaś w porę sygnał ostrzegawczy, bo trudniej Ci będzie odejść, bo być może potem będziecie małżeństwem, być może będą dzieci... Zastanów się nad tym...
no o tym samym pomyslalm jak przeczytaalm post lucy. jak bym cyk cyk, przeciez taki czlowiek nie jest fair wobec ciebie od podstawy, to dlaczego mu na "gorze" masz wierzyc?

Cytat:
Napisane przez niczka87 Pokaż wiadomość
Autorko wątku - co musiałoby się stać, żebyś Go zostawiła? Już teraz ewidentnie widać, że wciska Ci niesamowite wały, a Ty się na to łapiesz, wierząc usilnie, mimo swoich wątpliwości w te Jego bzdury. Love is blind ;|
wlasnie, to ze dogadujesz sie z rodzicami, jestescie prawie 2 lata, ze cos tam cos tam, nie zastapi tego ze facet cie oklamuje. i to jeszcze tak perfidnie. sposoring. a czemu akurat tak?
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 10:09   #36
25malinka10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 173
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Wiesz kiedyś z koleżanką robiłysmy sobie jaja na czatach bodajże wp nastolatki, pisałysmy do tych wszystkich sponsorów którzy sie oferują i pociskały kity. Ty wiesz że oni wszyscy mają żony, dziewczyny... - i nawet o tym mówia wprost, przedstawiajac je w najgorszym świetle i że robia "to" od ilus miesiecy czy lat a ich kobiety nie maja o tym pojęcia.

Słuchaj, gdybym ja znalazła taki anons to od razu powiedziałabym stanowczo - KONIEC. A Ty jestes taka dziewczyną która łyka wszystko, wszystko wybaczasz i koleś będzie nadal robił Ci wały, on wyczuje Twoją łatwowierność.

Dlaczego go tłumaczysz ?? Dlaczego nie zerwiesz ?? Ja wiem że to trudne, ale dzieki temu masz szanse na fajne życie z innym normalnym facetem.
25malinka10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 10:22   #37
kometeq
Raczkowanie
 
Avatar kometeq
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wieluń
Wiadomości: 330
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

ja bym się nie zastanawiała nawet chwili.
Chciał coś naprawić? Nie wydaje mi się, żeby to był dobry sposób. Dla mnie w związku ważna jest szczerość i zaufanie, nie umiałabym żyć w takiej sytuacji.
__________________
gonimy za szczęściem, a nie mamy czasu być szczęśliwi..




http://kometeq.soup.io/
kometeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 10:46   #38
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 671
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Pytasz się co byśmy zrobiły na Twoim miejscu.




Kopnęły go w d u pę .
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 11:05   #39
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Pytasz się co byśmy zrobiły na Twoim miejscu.




Kopnęły go w d u pę .

albo w co innego
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 11:13   #40
lucy123456
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

najchętniej to bym mu jaja pourywała
lucy123456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 11:21   #41
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 343
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

ale czy to zapobieglo by jego sposnorinogowi?
niekoniecznie

rzuc go w diably
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 11:54   #42
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
najchętniej to bym mu jaja pourywała
A dopiero co pisałaś, że go nie chcesz zostawiać.

Wiesz co, tak szczerze to jak chcesz to z nim zostań. Ale ja bym nie widziała sensu, facet Cię oszukuje, Ty mu jednocześnie nie ufasz od dawna i łykasz wszelkie kłamstewka jakimi Cię raczy, bo CHCESZ mu wierzyć. Skoro już teraz, po raptem 2 latach (to przecież jest krótko!) ma takie rzeczy na sumieniu, jakieś pseudo-koleżanki, ogłoszenia o sponsoringu, to będzie pewnie tylko gorzej. Albo będzie dalej kłamał wykorzystując Twoją naiwność, albo w końcu uzna że znudziło mu się pilnowanie się na każdym kroku i Cię rzuci dla jakiejś innej, u której będzie miał czystą kartę.
Zmarnowałaś dwa lata z facetem który Cię najwyraźniej oszukuje, jeśli chcesz możesz marnować kolejne mimo, że nie warto.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 13:15   #43
lucy123456
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

bo nie chce z powodów sercowych ale jestem zła, rozżalona i smutna wiec nie wiem co zrobie, pewnie go zostawie bo nie dam rady się zadręczać ale musze najpierw troche poczekac bo nie jestem teraz w stanie (wiem opierniczycie mnie za to ale cóż, inaczej nie potrafie)
lucy123456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 14:11   #44
ashlix
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 924
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

kochana...

RZUC GO !
__________________
[*]
ashlix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 14:15   #45
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 727
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Autorko wątku. Dlaczego jesteś taka naiwna?
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 15:07   #46
Kaluch
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Cntr.Śl.
Wiadomości: 525
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

nie czytałam wszystkich odpowiedzi na Twój post droga autorko, ale nasuwa mi się jedna mysl- robi Cie jak chce, a Ty mu wierzysz.. Mi to wygląda tak- załozył sobie konto-gdzie w ogóle to samo ogłoszenie.. n/c. Tobie wcisnal ze to brat. Zaczal smsowac z jakas cizią-smiem twierdzic, ze to nie kolezanka sprzed lat a jakas niunia z własnie tego ogłoszenia-to dlatego jej doładował konto-pisał sobie i flirtował.. tak to wygląda na moje oko.

niebawem odkryłas Owy dowód w postaci tego konta i on zaczal przerzucać wine na Ciebie- co jest kompletną nie prawdą! ;/ To on jest winny, robił to z premedytacja , a anie dlatego, ze chciał Ci zafundowac terapie, zebys przestała byc podejrzliwa. Moim skromnym zdaniem powinnac sie od niego odciac na jakis czas, bo facet Cie oszukuje a pozniej mydli oczy i tak czy siak wychodzi na jego.

Okłamywał Cię dziewczyno, to co robił było paskudne. Zastanów się czy chcesz być z kims takim i czy wytrzymasz? Bo skoro zrobił raz to może i drugi. Bo skoro w jego mniemaniu uwierzyłas w te bajki, to dlaczego teraz mialabys nie uwierzyc? A jestem pewna, ze podejrzenia zazdrosc i zaborczosc nie znikną pod osłona 'szczerej' rozmowy i 'wybaczenia' .

Takie moje obiektywne spojrzenie na ta sytuacje, sama oczywiscie nie wiem co bym zrobila gdyby mnie takie cos spotkało,-ale jeśli moge sie wypowiedziec to takie własnie mam zdanie i zycze Ci mimo wszystko duzo szczescia. tyle, ze nie szczescia z tym .. ehh a szczescia z kimś kto sprawi, ze bedziesz na prawde szczesliwa. Rzuć go i nie badz naiwna, ze 'wszystko sie ulozy'. cmok.
__________________
Live Life given now.!
Tomorrow can wait .

-z czystym sumieniem stwierdzam, że jestem szczęśliwa.


sty-love.blogspot.com





Edytowane przez Kaluch
Czas edycji: 2009-06-29 o 15:09
Kaluch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 15:31   #47
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

To już nie ma sensu. Utraciłaś do niego zaufanie a on wcale nie stara się go przywrócić. Teraz o drżenie serca będzie cie przyprawiać każdy SMS, każdy e-mail. Nie przestaniesz go kontrolować.

Ja nawet wierze w to, ze on cie kocha, ale to wcale nie wyklucza jego romansów na boku - przecież są mężowie zdradzający żony, mimo, że nie myślą o rozwodzie. To chyba taki typ mężczyzny.

Pytanie czy tobie taki typ odpowiada.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 16:20   #48
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 195
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

ten koleś to zwykły śmieć.

chyba za mało dał Ci wrażeń, bo Wasz związek dalej istnieje.
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 21:08   #49
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 979
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
bo nie chce z powodów sercowych ale jestem zła, rozżalona i smutna wiec nie wiem co zrobie, pewnie go zostawie bo nie dam rady się zadręczać ale musze najpierw troche poczekac bo nie jestem teraz w stanie (wiem opierniczycie mnie za to ale cóż, inaczej nie potrafie)
Uwierz, im dłużej to będziesz ciągnąć, tym Ci będzie trudniej. Zakończ to teraz, dopóki postanowienie jest świeże i mocne.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 21:12   #50
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lucy123456 Pokaż wiadomość
bo nie chce z powodów sercowych ale jestem zła, rozżalona i smutna wiec nie wiem co zrobie, pewnie go zostawie bo nie dam rady się zadręczać ale musze najpierw troche poczekac bo nie jestem teraz w stanie (wiem opierniczycie mnie za to ale cóż, inaczej nie potrafie)
Chcesz mu dać drugą szansę?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 21:33   #51
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 120
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Czasami w przypadku tego typu wątków, znajdzie się kilka osób, które piszą coś w stylu "może facet nie kłamie...", "nie rób nerwowych ruchów, może jeszcze poczekaj" a tu ewidentnie każda osoba pisze, że sprawa jest jasna i nie ma się nad czym zastanawiać.... daje do myślenia nie ?

Dłuższe oczekiwanie niczym dobrym nie zaowocuje, Ty się lepiej nie poczujesz, bo wiesz, że jesteś w konia robiona. Trwanie w tej relacji z przyzwyczajenia i ze strachu przed samotnością też nie da Ci żadnej satysfakcji, bo i tak jesteś samotna w związku...

Nie wiem na co tu czekać ?! Aż się psychicznie zrujnujesz?
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-29, 22:52   #52
lidzia66
Raczkowanie
 
Avatar lidzia66
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: in my dream :)
Wiadomości: 283
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

a ja wbrew wszystkiemu wypowiem się inaczej, nie znamy tego faceta, pokazano nam go tylko z jednej strony, w przeciągu kilku tygodniu, w których jak każdy z nas mógł mieć chwile załamania, pytanie czy już kiedyś mu się takie coś zdarzyło? wiem jakie jest życie, czasem okrutne ale czasem tłumaczenia które nie mają sensu okazują się prawdziwe, każdy popełnia błędy, każdy się czasem myli, jedyna myśl która mi się nasuwa : "błądzić rzeczą ludzką, Boską przebaczać"
lidzia66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 13:35   #53
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 650
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Chcesz mu dać drugą szansę?
Hehe wszystko na to wskazuje, ciekawe tylko która to już z kolei najwidoczniej autorce wątku taka sytuacja pasuje
__________________
Only God can judge me.
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 15:10   #54
dream7
Zakorzenienie
 
Avatar dream7
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 3 484
GG do dream7
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Sytuacja powtorzyla sie dwa razy sama napisalas ze nie umial sie konkretnie wytlumaczyc z tej sytuacji to widac ze on cos kreci..ja bym odeszla od niego
__________________
Niepojęte są pokłady ludzkiej niekumacji
dream7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 18:16   #55
olkie
Zakorzenienie
 
Avatar olkie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: kraków-stce
Wiadomości: 4 131
GG do olkie
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

ja za 1 razem moze bym focha strzelila ale za 2gim bym glupa stzelala. wiadomo ze gdy spytasz to zaprzeczy to jasne jak slonce. zrobilabym prowokacje. podstawilabym zaufana przyjaciolke i niech odpowie na anons ;D jesli nie ma sie albo stalowych nerwow zeby taka prowokacje robic albo talentu aktorskiego moze wyczuc ze skas zna ten sposob "flirtowania" ale to ja bym zrobila jestem msciwa i lubie zrownac idiotow z ziemia szczegolnie tych co uwazaja ze sa super bo mnie wyrolowali a ja "glupia nie wiem". pozniej kulminacja pokazac mu ze sie pomylil a Ty z niego debila zrobilas;D
__________________
mgr inż. sztuki ogrodowej:
olkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 19:56   #56
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez lidzia66 Pokaż wiadomość
a ja wbrew wszystkiemu wypowiem się inaczej, nie znamy tego faceta, pokazano nam go tylko z jednej strony, w przeciągu kilku tygodniu, w których jak każdy z nas mógł mieć chwile załamania, pytanie czy już kiedyś mu się takie coś zdarzyło? wiem jakie jest życie, czasem okrutne ale czasem tłumaczenia które nie mają sensu okazują się prawdziwe, każdy popełnia błędy, każdy się czasem myli, jedyna myśl która mi się nasuwa : "błądzić rzeczą ludzką, Boską przebaczać"
Sorry, ale szukanie dziewczyn na seks w Internecie i chęć bycia sponsorem to coś więcej, niż błądzenie. A najprostsze wytłumaczenie najczęściej jest tym prawdziwym, tym bardziej że facet mota się jak ryba złapana w sieć i ściemnia w żywe oczy.

Wszystko se można wytłumaczyć, nawet jak się przyłapie faceta ze spuszczonymi spodniami, leżącego na sąsiadce - wtedy zapewne tym, że spodnie mu się zsunęły, potknął się o nie i upadł na łóżko, na którym akurat leżała inna kobieta. Tylko po jaką cholerę? Żeby nie być sama? Żeby tworzyć pozory związku i szczęścia? Żeby przymykać latami oko na to, że misiu ma dwie komórki, z którym jedna schowana w szufladzie razem z prezerwatywami, chociaż partnerka stosuje tabletki anty?

Sorry, ale nawet chwilowa gorsza kondycja związku nie tłumaczy szukania sobie od razu kochanki i to jeszcze w taki sposób. To nie jest przypadek, że mieli długi i poważny kryzys, on gdzieś poszedł, poznał kogoś, w kim mógł szukać ciepła i oparcia i wdał się w romans. To jeszcze jakoś można zrozumieć i coś próbować ratować, jeśli facet zdobyłby się na szczerość. To jest przypadek, że zaledwie po dwóch latach związku facet siedzi na necie i szuka "łatwych i chętnych" za kasę, czy doładowanie komórki. To jest facet? To jest związek? Niech sobie Bóg mu wybacza, ona nie musi, a wręcz nie powinna, bo na końcu zostanie sama, znerwicowana, z zerowym poczuciem własnej wartości.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-30, 20:10   #57
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 671
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Sorry, ale szukanie dziewczyn na seks w Internecie i chęć bycia sponsorem to coś więcej, niż błądzenie. A najprostsze wytłumaczenie najczęściej jest tym prawdziwym, tym bardziej że facet mota się jak ryba złapana w sieć i ściemnia w żywe oczy.

Wszystko se można wytłumaczyć, nawet jak się przyłapie faceta ze spuszczonymi spodniami, leżącego na sąsiadce - wtedy zapewne tym, że spodnie mu się zsunęły, potknął się o nie i upadł na łóżko, na którym akurat leżała inna kobieta. Tylko po jaką cholerę? Żeby nie być sama? Żeby tworzyć pozory związku i szczęścia? Żeby przymykać latami oko na to, że misiu ma dwie komórki, z którym jedna schowana w szufladzie razem z prezerwatywami, chociaż partnerka stosuje tabletki anty?

Sorry, ale nawet chwilowa gorsza kondycja związku nie tłumaczy szukania sobie od razu kochanki i to jeszcze w taki sposób. To nie jest przypadek, że mieli długi i poważny kryzys, on gdzieś poszedł, poznał kogoś, w kim mógł szukać ciepła i oparcia i wdał się w romans. To jeszcze jakoś można zrozumieć i coś próbować ratować, jeśli facet zdobyłby się na szczerość. To jest przypadek, że zaledwie po dwóch latach związku facet siedzi na necie i szuka "łatwych i chętnych" za kasę, czy doładowanie komórki. To jest facet? To jest związek? Niech sobie Bóg mu wybacza, ona nie musi, a wręcz nie powinna, bo na końcu zostanie sama, znerwicowana, z zerowym poczuciem własnej wartości.

no dokladnie, wytlumaczyc to można wszystko i oszukiwać samą siebie

ale chyba ,a raczej na pewno NIE warto
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 11:56   #58
lucy123456
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

zerwałam wiem że tak było trzeba ale i tak mi ciężko
lucy123456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 12:57   #59
alloffkowa
Zakorzenienie
 
Avatar alloffkowa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 101
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Dobrze zrobiłaś,
3maj się , pierwsze dni są najgorsze !
__________________
zawsze twoja...
zawsze mój...
zawsze my...
Oliwka 21.07.2016
alloffkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 13:14   #60
babeczka83
Raczkowanie
 
Avatar babeczka83
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Uszy do góry, będzie dobrze . Zasługujesz na kogoś, kto nie będzie Cię okłamywał. Dobrze, że dałaś sobie spokój, więc zamiast się smucić - ciesz się!
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko...
babeczka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.