Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

Dziewczyny, wróciłam z miasta...no nie da się żyć....jest taaaak duszno....
pranie które wywiesiłam zanim wyszłam jest SUCHE!
masakra....

ORzeszku przez to Twoje serum poszłam do drogerii i wyszłam z kosmetykami...

kupiłam siostrzeńcowi malutki prezencik, ale nie jestem zadowolona, wogóle nie miałam pojęcia co kupić, bo kurcze mi się wydaje, że on WSZYSTKO ma.. i że cokolwiek kupię to będzie powtórka z rozrywki...eeehh...






oj Aniu, czas szybko zleci i niedługo będzie we trójkę



wow, ciekawa informacja, dziekujemy
gratulujemy rowerku!!!!



hihihi



woooooooooooow



STO LAT STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! :dzi ekuje-kwiatek:

oOOO, HIHIHI, a co kupiłaś??? Ja mam poprostu hopla na punkcie kosmetyków, zegarków, torebek i biżuterii hihi

Napisane przez margolcia1006

Rety Kashin Ty chyba pierwsza z nas będziesz się rozpakowywać i to już nie długo



Orzeszku u kogo na allegro zamawiałaś ten specyfik? Przyznam że cena jest kosmiczna ale skoro to takie cudo to chyba się zdecyduję. A co tam!

Malin wszystkiego najlepszego!

Nika ja też mam zawsze problem z kupnem prezentu dla swoich siostrzenic. Teraz dzieci niestety wszystkiego mają pod dostatkiem i na prawdę trzeba się mocno natrudzić żeby kupić coś niepowtarzalnego

Zamawiałam u Rachu007 , ale widzę że teraz nie ma tego w sprzedaży, ale jak popatrzeć na allegro to jest tego troszkę, kupiłam 30ml +5ml kremu (zestaw) pod oczy estee lauder za 110zł. Taki 30ml flakonik na prawdę na dłuugo starcza, bo używa się tego tylko kilka kropelek.
http://www.allegro.pl/search.php?str...personal_rec=0

Malin STO LAT, STO LAT!!!!! ŻYJ KOCHANA DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE!!!!!

A co do prezentów dla dzieci - dla mnie to koszmar, bo nigdy nie wiadomo co kupić, zwłaszcza jak się kupuje dla dziecka które wszystko ma.

[Nika1980]

słuchajcie w tym tempie to coś mi się wydaje, że goście w niedzielę będą mi pomagali kończyć to sprzątanie...jest po prostu za gorąco...

Napisane przez aliisanka

chwaliłam Wam się że dziś robię placuszki ziemniaczane?
marzę o nich od wczoraj..jedyne co mi stało na drodze to to że był już wieczór, i tak ciężkie danie na kolację, to masakra, ale dzis moja zachcianka się spełni ...
jadłam dziś malinki już, ale jeszcze nie są takie słodziutkie jak powinny

mniam mniam, placuszki, sama bym zjadłam....

Napisane przez margolcia1006

Nika ja też mam zawsze problem z kupnem prezentu dla swoich siostrzenic. Teraz dzieci niestety wszystkiego mają pod dostatkiem i na prawdę trzeba się mocno natrudzić żeby kupić coś niepowtarzalnego

właśnie właśnie.,..

Napisane przez Orzeszek.1

oOOO, HIHIHI, a co kupiłaś??? Ja mam poprostu hopla na punkcie kosmetyków, zegarków, torebek i biżuterii hihi

kupiłam piankę do mycia twarzy i krem z diadermine - to są kosmetyki do cery wrażliwej i są antyalergiczne.
no i krem do włosków z loreala...
i szczotkę drewnianą...
eeeh

kosmetyki to nie moja pasja- one są raczej z potrzeby..
ale torebki.................. .... kocham kupować torebki.........

[miss.hot]

Z mężem wczoraj sobie rozmawialiśmy i wyszedł pomysł pojechania do Zakopanego pod koniec lipca - jak mąż będzie na urlopie
Zobaczymy co powie nowa ginka - i jeśli jest OK ze mną i syniem to pojedziemy, bo się stęskniliśmy za Tatrami

[Nika1980]

Napisane przez miss.hot

Z mężem wczoraj sobie rozmawialiśmy i wyszedł pomysł pojechania do Zakopanego pod koniec lipca - jak mąż będzie na urlopie
Zobaczymy co powie nowa ginka - i jeśli jest OK ze mną i syniem to pojedziemy, bo się stęskniliśmy za Tatrami

ja się stęskniłam za Polską....szybko jej nie zobaczę... buuuuuu


miss hot, uciekaj się uczyć, sio

[miss.hot]

Napisane przez Nika1980

miss hot, uciekaj się uczyć, sio

Nikuś ja się ciągle uczę - tzn. na razie opracowuję pytania na kompie i potem druknę sobie i będę czytać
Ale dziś mam dobry dzień - energia jest i dobrze mi idzie to opracowywanie

[margolcia1006]

Napisane przez Orzeszek.1

oOOO, HIHIHI, a co kupiłaś??? Ja mam poprostu hopla na punkcie kosmetyków, zegarków, torebek i biżuterii hihi



Zamawiałam u Rachu007 , ale widzę że teraz nie ma tego w sprzedaży, ale jak popatrzeć na allegro to jest tego troszkę, kupiłam 30ml +5ml kremu (zestaw) pod oczy estee lauder za 110zł. Taki 30ml flakonik na prawdę na dłuugo starcza, bo używa się tego tylko kilka kropelek.
http://www.allegro.pl/search.php?str...personal_rec=0

Malin STO LAT, STO LAT!!!!! ŻYJ KOCHANA DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE!!!!!

A co do prezentów dla dzieci - dla mnie to koszmar, bo nigdy nie wiadomo co kupić, zwłaszcza jak się kupuje dla dziecka które wszystko ma.

Kurcze ja jestem troszkę przewrażliwiona kupowaniem kosmetyków przez allegro po tak "atrakcyjnych" cenach. Jak to możliwe że w sklepie kosztuje ponad 300 zł a na allegro 110?

[malin30]

Napisane przez margolcia1006

Kurcze ja jestem troszkę przewrażliwiona kupowaniem kosmetyków przez allegro po tak "atrakcyjnych" cenach. Jak to możliwe że w sklepie kosztuje ponad 300 zł a na allegro 110?

Bo taką marżę nakładają nasi sprzedawcy w autoryzowanych perfumeriach. Jak byliśmy w Belgii, to mężowi kupiliśmy markową wodę toaletową za jakieś 2/3 ceny w Polsce.

[aliisanka]

zjadłam 2 placki i jestem pełna
pyyyyycha
oczy by jeszcze jadły ale żołądek mówi nie ... no nic poczekam na męża, odpocznę chwilę i zjem potem z nim

[Orzeszek.1]

Napisane przez margolcia1006

Kurcze ja jestem troszkę przewrażliwiona kupowaniem kosmetyków przez allegro po tak "atrakcyjnych" cenach. Jak to możliwe że w sklepie kosztuje ponad 300 zł a na allegro 110?

Tak jak Malin napisała, a co jeszcze...użytkownik, od którego kupiłam ten zestaw, dostał go prawdopodobnie z pracy, bądź od osoby która pracuje w firmie zajmującej się dystrybucją tych kosmetyków- na opakowaniu była krótka notka że to produkt dla pracowników firmy X i nie jest przeznaczony do sprzedaży

[malin30]

Zdecydowaliśmy, że do Gdyni jedziemy jutro. Obejrzymy żaglowce, a potem skoczymy do Ikei na zakupy

Jeszcze 40 minut i weekend

[Orzeszek.1]

Napisane przez aliisanka

zjadłam 2 placki i jestem pełna
pyyyyycha
oczy by jeszcze jadły ale żołądek mówi nie ... no nic poczekam na męża, odpocznę chwilę i zjem potem z nim

Narobiłaś mi ochoty na placki, mniam

[aliisanka]

wiecie nad czym się zastanawiam od kilku dni?
jak to jest być mamą...jak to jest od pierwszych chwil życia maluszka...
jakie to musi być cudowne..wyjątkowe, i niepowtarzalne uczucie...
to chodzi za mną naprawdę kilka dni..i tak sobie rozmyślam o tym..jakie szczęście Nas spotkało, że będziemy mamami..aż łezka w oku się kręci...

[Fasoleczk4]

Spałam dobre dwie godziny ... położyłam się był chłodno, wstałam jest upał!!!!!!!!!! Ludzie gorąco ...
Nastawiłam kartofelki, zaraz idę smażyć kotleciki ... chyba zrobię takie z serkiem żółtym
A narazie popijam pepsi z lodem

[Orzeszek.1]

Napisane przez aliisanka

wiecie nad czym się zastanawiam od kilku dni?
jak to jest być mamą...jak to jest od pierwszych chwil życia maluszka...
jakie to musi być cudowne..wyjątkowe, i niepowtarzalne uczucie...
to chodzi za mną naprawdę kilka dni..i tak sobie rozmyślam o tym..jakie szczęście Nas spotkało, że będziemy mamami..aż łezka w oku się kręci...

Oj tak, to ogromne szczęście, bo od samego początku masz możliwośc obserwowania jak ten mały cud rozwija się - pierwszy uśmiech, gaworzenie, pierwsze słowa. Ale też jest przeogromna odpowiedzialność. Cały dotychczasowy świat obraca się o 180 stopni, zmieniają się priorytety. No i sama świadomość tego, że jest się mamą...Jest na prawdę przecudnie!!!!

[miss.hot]

Napisane przez aliisanka

wiecie nad czym się zastanawiam od kilku dni?
jak to jest być mamą...jak to jest od pierwszych chwil życia maluszka...
jakie to musi być cudowne..wyjątkowe, i niepowtarzalne uczucie...
to chodzi za mną naprawdę kilka dni..i tak sobie rozmyślam o tym..jakie szczęście Nas spotkało, że będziemy mamami..aż łezka w oku się kręci...

Masz rację - to ogromne szczęście i prawdziwy cud

A ja spałaszowałam talerz klusków z serem polanych tłuszczykiem i jestem pełna

[Fasoleczk4]

Napisane przez Orzeszek.1

Oj tak, to ogromne szczęście, bo od samego początku masz możliwośc obserwowania jak ten mały cud rozwija się - pierwszy uśmiech, gaworzenie, pierwsze słowa. Ale też jest przeogromna odpowiedzialność. Cały dotychczasowy świat obraca się o 180 stopni, zmieniają się priorytety. No i sama świadomość tego, że jest się mamą...Jest na prawdę przecudnie!!!!

Ja jak sobie pomyślę, że za 83 dni bedę 100% matką i spłynie na mnie odpowiedzialność do końca życia ... to strasznie się boję

[kashin]

Napisane przez aliisanka

wiecie nad czym się zastanawiam od kilku dni?
jak to jest być mamą...jak to jest od pierwszych chwil życia maluszka...
jakie to musi być cudowne..wyjątkowe, i niepowtarzalne uczucie...
to chodzi za mną naprawdę kilka dni..i tak sobie rozmyślam o tym..jakie szczęście Nas spotkało, że będziemy mamami..aż łezka w oku się kręci...

Też o tym myślę. I też wpadam w taki euforyczno-rozanielony stan. A zaraz potem przychodzi mi na myśl, że jeszcze wcześniej jest poród i euforia ustępuje miejsca panice

Napisane przez margolcia1006

Rety Kashin Ty chyba pierwsza z nas będziesz się rozpakowywać i to już nie długo

Wg listy Nyana oraz tery i suzy mają być przede mną. Ale dawno ich tu nie było widać, więc jeśli one nie wrócą to faktycznie - będę pierwsza!

Napisane przez miss.hot

Z mężem wczoraj sobie rozmawialiśmy i wyszedł pomysł pojechania do Zakopanego pod koniec lipca - jak mąż będzie na urlopie
Zobaczymy co powie nowa ginka - i jeśli jest OK ze mną i syniem to pojedziemy, bo się stęskniliśmy za Tatrami

Napisane przez Nika1980

łoooooooo matko...dziś 3 lipca! to ja tak jakby zaczynam 7 miesiąc ................. aż mi dech zaparło w piersi...ale leci ten czas....

ależ ten czas leci, nie?

Moja kuzynka wczoraj urodziła chłopaka. Maluszek miał być wróbelkiem - lekarz mówił że ma ledwie 2500 g a wyszedł chłop o wadze 3400 g! Nie wiem jak było oprócz tego co mi zrelacjonowała ciocia, jej mama, bo to z nią mam rewelacyjny kontakt. A z Kamilą wcale. Ale podobno poszło całkiem szybko. Tylko że to jej drugie dziecię.

A ja wykonałam program w 200%. Prawdziwy stachanowiec ze mnie! Nie dość że zrobiłam standardowe czynności typu mycie łazienki, mycie kuchni, odkurzanie, mycie podłóg, to jeszcze zmieniłam pościel, nawet udało mi się materace obrócić, wymyłam wszystkie szafki w kuchni z zewnątrz i wewnątrz, schowałam kołdrę, którą zastąpiłam kocem, przeryłam wszystkie pudła z góry szafy i wyrzuciłam to co niepotrzebne, wyrzuciłam wszystko z szuflad w łóżku i ułożyłam tam ponownie, przy okazji odnajdując piloty od klimy (thx, God) i posortowałam płyty CD. I jeszcze bransoletkę zrobiłam! Chyba diabeł we mnie wstąpił, biorąc pod uwagę ile miałam energii przez kilka ostatnich dni

to teraz mogę sprawdzić co się w świecie dzieje i poślinić na myśl o placuszkach Aliisanki

[Orzeszek.1]

Napisane przez Fasoleczk4

Ja jak sobie pomyślę, że za 83 dni bedę 100% matką i spłynie na mnie odpowiedzialność do końca życia ... to strasznie się boję

To jest przerażające,ale tylko na samym początku, potem już się do tego przyzwyczaja i jakoś niewydaje się to wtedy takie straszne

Gabi właśnie zobaczyła latającą krewetkę na moim kompie, krzyknęła: OJEJ!!! JEDZIENIE!!! A NIE!! TO PIESEK!!!

[miss.hot]

Napisane przez Orzeszek.1

Gabi właśnie zobaczyła latającą krewetkę na moim kompie, krzyknęła: OJEJ!!! JEDZIENIE!!! A NIE!! TO PIESEK!!!

Ja w pierwszych momentach myślałam, że to rogalik 7-days
Dopiero jak na forum przeczytałam, że to krewetka to się dokładniej przyjrzałam

[Fasoleczk4]

Napisane przez Orzeszek.1

To jest przerażające,ale tylko na samym początku, potem już się do tego przyzwyczaja i jakoś niewydaje się to wtedy takie straszne

Gabi właśnie zobaczyła latającą krewetkę na moim kompie, krzyknęła: OJEJ!!! JEDZIENIE!!! A NIE!! TO PIESEK!!!

Ja jak zobaczyłam napis McDonald to byłam pewna, że to jakiś kurczaczek albo coś ... a to kreweta .......

A co do macierzyństwa mnie to przeraża dwa razy bardziej ...
mam wrazenie ze nie poradze sobie sama ... a jeszcze bardziej meczy mnie fakt, ze jestem sama, co powiem dziecku gdy zapyta o tatusia, ze nie mieszka z nami bo????
A kolejna rzecza, ktora jest dla mnie straszna, to to jak dziecko podrosnie, ojciec dziecka zabierze je do siebie np. na jeden dzien ... ja wprowadze pewne zasady, a on dziecku namiesza w glowie i powie: nie sluchaj matki, matka jest glupia, albo tatus ci pozwala

Napisane przez miss.hot

Ja w pierwszych momentach myślałam, że to rogalik 7-days
Dopiero jak na forum przeczytałam, że to krewetka to się dokładniej przyjrzałam

Hehehe

Zezarłam juz obiadek ... teraz tak mi gorąco ...
Wiecie, co mimo, ze jestem sama ... i jak gotuje, to czasami myślę, po co. Na jakiego groma, toż jesteś sama ... ale potem przyhodzi mój tato, pytam go czy mu nałożyć: on mówi, że gorąco, że nie jest głodny, ale zje, zastrzega tylko nałóż mało ... więc nakładam dwie łyzki kartofli i kotleta ... ze swojego pokoju słysze jak palaszuje, a potem jak mówi: bardzo dobre, jest jeszcze? Ja lece jak na skrzydłach, daje mu dokładkę, a on zjada i mowi, że bardzo mu smakowało ...
A ja czuję się szczęśliwa, bo ktoś mnie docenił ...

Boże jaka ja jestem głupia

[Nika1980]

DZIEWACZYNKI LEJE!!!! urwanie chmury nareszcie!!!! słuchajcie leje tak, jakby się niebo oberwało hahahahaha!!!!!!!!!!!!!

co do rozmów o byciu mamą... tak to cud, niezwykły...ja sięjuż czuję mamą...

Napisane przez kashin

A ja wykonałam program w 200%. Prawdziwy stachanowiec ze mnie! Nie dość że zrobiłam standardowe czynności typu mycie łazienki, mycie kuchni, odkurzanie, mycie podłóg, to jeszcze zmieniłam pościel, nawet udało mi się materace obrócić, wymyłam wszystkie szafki w kuchni z zewnątrz i wewnątrz, schowałam kołdrę, którą zastąpiłam kocem, przeryłam wszystkie pudła z góry szafy i wyrzuciłam to co niepotrzebne, wyrzuciłam wszystko z szuflad w łóżku i ułożyłam tam ponownie, przy okazji odnajdując piloty od klimy (thx, God) i posortowałam płyty CD. I jeszcze bransoletkę zrobiłam! Chyba diabeł we mnie wstąpił, biorąc pod uwagę ile miałam energii przez kilka ostatnich dni

no to tak jak ja ale jeszcze muszę podłogi wymyć....

Napisane przez Orzeszek.1

To jest przerażające,ale tylko na samym początku, potem już się do tego przyzwyczaja i jakoś niewydaje się to wtedy takie straszne

Gabi właśnie zobaczyła latającą krewetkę na moim kompie, krzyknęła: OJEJ!!! JEDZIENIE!!! A NIE!! TO PIESEK!!!

hahahahaa


..................

no serio.... potop...taka ulewa... i GRAD!!!!!!!!!!

[19martusia86]

Napisane przez malin30

A niech se lata Po prostu będę częściej sprzątać, ale nie mam zamiaru pozbawiać dziecka kontaktu z takim alergenem, jak sierść kocia (mam nadzieję, że dziecko wda się we mnie i nie będzie miało tendencji do alergii).

Mojego męża natomiast, jak był malutki w wózeczku, pilnował duży wilczur. Nikomu nie pozwalał dojść do wózka

PS. Łóżeczko dziecka będzie stało w naszej sypialni, a że kot śpi z nami w nogach, to automatycznie wszyscy będziemy spać w jednym pokoju

Wszystkiego najlepszego!
Co do kota mam takie samo zdanie. Zwłaszcza, że póki co dysponujemy jednym pokojem w którym musimy się pomieścić. Nie wyobrażam sobie, żebym kota gdziekolwiek zamykała. I również jak Ty mam nadzieję, że dziecko nie będzie miało alergii na sierść. Pies ma włosy, więc nie ma problemu, gorzej miała by się sprawa z kocurem-nie chciałabym go do mamy wywozić... Nasz kot też w nogach sypia Do tego pies nad moją głową-kochana jest, jak usłyszy jakiś podejrzany dźwięk to warczy Trzeba bronić pani

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez malin30

Zdecydowaliśmy, że do Gdyni jedziemy jutro. Obejrzymy żaglowce, a potem skoczymy do Ikei na zakupy

Jeszcze 40 minut i weekend

My do Ikei w czwartek jedziemy, bo małż ma wolne

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez kashin

A ja wykonałam program w 200%. Prawdziwy stachanowiec ze mnie! Nie dość że zrobiłam standardowe czynności typu mycie łazienki, mycie kuchni, odkurzanie, mycie podłóg, to jeszcze zmieniłam pościel, nawet udało mi się materace obrócić, wymyłam wszystkie szafki w kuchni z zewnątrz i wewnątrz, schowałam kołdrę, którą zastąpiłam kocem, przeryłam wszystkie pudła z góry szafy i wyrzuciłam to co niepotrzebne, wyrzuciłam wszystko z szuflad w łóżku i ułożyłam tam ponownie, przy okazji odnajdując piloty od klimy (thx, God) i posortowałam płyty CD. I jeszcze bransoletkę zrobiłam! Chyba diabeł we mnie wstąpił, biorąc pod uwagę ile miałam energii przez kilka ostatnich dni

to teraz mogę sprawdzić co się w świecie dzieje i poślinić na myśl o placuszkach Aliisanki

No patrz, to może i we mnie w końcu wstąpi

[Tysiak7]

Witajcie,
nadrabiac bede poźniej bo mam 11 stron a prosilam, prosialam zeby skondensowane posty pisac jak mnie nie bedzie

Bylam wczoraj na wizycie wszystko ok
Cukier przysfajam jak to powiedziała Fasoleczko "jak koń"
na czczo 70, po godz i 50 ml glukozy 73 ginek stwierdzil ze musze jesć malo węglowodanow skoro tak szybko cukier spalam, no fakt ja żyje jak królik: pomidorki, salatka, ogorki...
Dzidzia coraz bardziej sie wierci

a po wizycie wpadlam na zakupy do Realu i dziewczyny trafilam na wyprzedaż rajtek takich ok rozm 74/80 w cenie.... 1 zł kurka Werce jak zawsze kupowalam to cena rajstop dzieciecych wacha sie okolo 12-15 zl, a tu taka wyprzedaz kosz była taki jak w lumpku i grzebala w nim pol godzin, jak nie padne wam przy nadrabianu tych 11 stron to wkleje fotki
buziaki

[zartownis]

Ktos ma urodziny , WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MALIN

W poludnie ruszyl sie wiaterek, ale nadal goraco mam nadzieje, ze na weekend sie nie rozpada
Pospalam trodzeczke, ide gotowac i sprzatac, choc to drugie prawie nie mozliwe, bo TZ w domu, ale zaraz go do sklepu wygonie

Napisane przez aliisanka

Bardzo proszę, tutaj masz coś pysznego
http://www.wielkiezarcie.com/przepis45120.html

Wyglada smacznie, pewnie sie szybciej zdecyduje zrobic niz myslam

Napisane przez aniago25

Hej mamusie nie dałam rady was jeszcze nadrobic zostały mi 3 strony ale to siąde w weekend bo dzisiaj ostatni dzień mam męża jutro leci płakac mi się chce jak cholera ale jakoś się trzymam
U mnie dzisiaj od 7.00 rano burza i deszcz, nareszcie chłodniej. Spalismy już pierwszą noc w mieszkaniu jest bardzo fajnie jak by nie to 4 pietro to zastanawlibysmy się nad kupnem tego mieszkania. Mam juz w komodzie wszystkie ubranka dla Laury, brakuje mi tylko pieluch a kosmetyki ma mi kupic mama w Niemczech normalnie mogłabym otwierać te szawki z ciuszkami i gapic sie na nie godzinę
Nika piekny wyszedł ten fotel.
Miss.hot ja to muszę się z tobą na ciuchland wybrać
Uciekam do męża bo jutro o tej porze będzie już na lotnisku

Czas szybko zleci, zobaczysz

Napisane przez Orzeszek.1

Kochana, to ESTEE LAUDER Advanced Night Repair
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2418

Coś niesamowitego!!!! Kupiłam go na allegro, o wiele taniej niż w sklepie.

Juz patrzylam na necie u nas kosztuje ok 55 eu w sklepie moze byc troszke drozej, moze naciagne TZ-a
Tylko nie wiem, czy ja czasem nie powinnam miec kosmetykow typowo dla tlustej cery

Napisane przez malin30

A niech se lata Po prostu będę częściej sprzątać, ale nie mam zamiaru pozbawiać dziecka kontaktu z takim alergenem, jak sierść kocia (mam nadzieję, że dziecko wda się we mnie i nie będzie miało tendencji do alergii).

Mojego męża natomiast, jak był malutki w wózeczku, pilnował duży wilczur. Nikomu nie pozwalał dojść do wózka

PS. Łóżeczko dziecka będzie stało w naszej sypialni, a że kot śpi z nami w nogach, to automatycznie wszyscy będziemy spać w jednym pokoju

Zgadzam sie nie ma co przesadzac. Jak moje siostry byly male to tez koty wchodzily do ich lozeczka. Nie pamietam czy bylo im wolno (pewnie nie) ale z tego co mama opowiadala to siedzialy tam grzecznie i cicho i dzieciaki mogly im wszystko robic (czyt.znecac sie, jak to dzieci)byle tylko mogly w lozeczku polezec .
Tez nie zamierzam swoich kundli czy kotow (wyjatek stanowi fretka, bo moze atakowac dziecko) trzymac z dala od malego, tna poczatku utrzymac czystosc to nie problem, ale jak maly zacznie raczkowac i jesc co wpadnie w lapki to juz bedzie wyzwanie

Napisane przez malin30

Bo taką marżę nakładają nasi sprzedawcy w autoryzowanych perfumeriach. Jak byliśmy w Belgii, to mężowi kupiliśmy markową wodę toaletową za jakieś 2/3 ceny w Polsce.

jakiej marki, bo cos nie wierze u nas ceny sa podobne do Polskich

Napisane przez Orzeszek.1

To jest przerażające,ale tylko na samym początku, potem już się do tego przyzwyczaja i jakoś niewydaje się to wtedy takie straszne

Gabi właśnie zobaczyła latającą krewetkę na moim kompie, krzyknęła: OJEJ!!! JEDZIENIE!!! A NIE!! TO PIESEK!!!

[margolcia1006]

Napisane przez Orzeszek.1

Tak jak Malin napisała, a co jeszcze...użytkownik, od którego kupiłam ten zestaw, dostał go prawdopodobnie z pracy, bądź od osoby która pracuje w firmie zajmującej się dystrybucją tych kosmetyków- na opakowaniu była krótka notka że to produkt dla pracowników firmy X i nie jest przeznaczony do sprzedaży

Napisane przez malin30

Bo taką marżę nakładają nasi sprzedawcy w autoryzowanych perfumeriach. Jak byliśmy w Belgii, to mężowi kupiliśmy markową wodę toaletową za jakieś 2/3 ceny w Polsce.

Wiem, wiem że u nas marże są kosmiczne dlatego od kilku lat kupuję kosmetyki na wakacjach za granicą. A że w tym roku nigdzie nie wyjeżdzamy to chyba skuszę się przez allegro

W każdym bądz razie dzięki Orzeszku za namiary

[miss.hot]

Siedzę sobie i głośno czytam to co znajduję do opracowania zagadnień, a tu nagle przez brzuch przechodzi ruchoma fala ruchów i po chwili tak uderzenia - raz w prawej wybrzuszenie - raz z lewej
Mówię do synka - co, uczysz się razem ze mną ?

[Kikunia81]

Napisane przez margolcia1006

Kurcze ja jestem troszkę przewrażliwiona kupowaniem kosmetyków przez allegro po tak "atrakcyjnych" cenach. Jak to możliwe że w sklepie kosztuje ponad 300 zł a na allegro 110?

Oj jakiś czas temu byłam w centrum handlowym i kupiłam sobie tusz Lancome za 60 zł w promocji w superpharmie, a piętro wyżej w sephorze ten sam tusz kosztował 120 zł, więc takie są marże w niektórych sklepach.

Napisane przez kashin

A ja wykonałam program w 200%. Prawdziwy stachanowiec ze mnie! Nie dość że zrobiłam standardowe czynności typu mycie łazienki, mycie kuchni, odkurzanie, mycie podłóg, to jeszcze zmieniłam pościel, nawet udało mi się materace obrócić, wymyłam wszystkie szafki w kuchni z zewnątrz i wewnątrz, schowałam kołdrę, którą zastąpiłam kocem, przeryłam wszystkie pudła z góry szafy i wyrzuciłam to co niepotrzebne, wyrzuciłam wszystko z szuflad w łóżku i ułożyłam tam ponownie, przy okazji odnajdując piloty od klimy (thx, God) i posortowałam płyty CD. I jeszcze bransoletkę zrobiłam! Chyba diabeł we mnie wstąpił, biorąc pod uwagę ile miałam energii przez kilka ostatnich dni

Ja po takim maratonie to bym chyba padła. Podziel się trochę energią
Ostatnio robię wszystko na raty, rozplanowuję co po kolei, robię przerwy pomiędzy czynnościami.
Dzisiaj wybrałam się z siostrą do centrum, przeszłam od Browaru do Kupca i z powrotem i padam ze zmęczenia.

Napisane przez 19martusia86

Nasz kot też w nogach sypia Do tego pies nad moją głową-kochana jest, jak usłyszy jakiś podejrzany dźwięk to warczy Trzeba bronić pani

--

Moja też śpi nad moją głową, ciekawe czy one to w genach mają? Ja mam specjalnie dwie poduszki, większą i na niej mniejszą. Ja mam głowę na mniejszej a Niunia śpi nade mną na większej.

[miss.hot]

Jako, że obrona tuż tuż musiałam zobaczyć czy mam się w co ubrać - no i oczywiście żadna z białych koszul nie jest dobra
Grrr, ale znalazłam na allegro taką w miarę, cenowo też http://www.allegro.pl/show_item.php?item=676457508

[19martusia86]

Napisane przez Kikunia81

Moja też śpi nad moją głową, ciekawe czy one to w genach mają? Ja mam specjalnie dwie poduszki, większą i na niej mniejszą. Ja mam głowę na mniejszej a Niunia śpi nade mną na większej.

No to identycznie jak u nas Mała też na większej sypia. Nawet czasem z grzeczności w nocy jej dwie odstępuje i śpię bez

[Tysiak7]

nadrobilam ale kompletnie pogubialm sie co mialam komu napisac, standard

Malin wszystkiego najlepszego

Nika gratuluje zdolnosc w szyciu a dodatkowo że zrobilas to ręcznie to ja chyle czoła za zacięcie i chęci

sweetpinky gratuluje i witam w gronie magazynierow

a zapomniałam wczesniej napisać, po wizycie ...dzidzia lezy sobie jeszcze nie obrócona bo głowka jest po prawej (patrząc z mojej perspektywy) a nozki gdzies na moim pecherzu ale niestresuje sie jeszcze bo konczymy dopiero 25 tc i przytyłam od początku 5kg, więc nie jest źle