Mamusie lipcowo-sierpniowe "Letnie słonko świeci, na świat przychodzą nasze Dzieci"

[magi77]

Witajcie

Tru gratuluję wytrwałości i Małego Szczęścia - Adasia

Svinecka, to już jutro Wasz wielki dzień Trzymam kciuki

Aniku, żyrafka

U mnie po wizycie oki, badania b.dobre, synek waży już 3350g jejku ciekawe ile osiągnie za 2 tygodnie. Szyjka razie zamknięta, choć już trochę przepuszcz, tak powiedziała ginka. Oczywiście co do wcześniejszego wywołania porodu, to co wizyta, tonie to znak, inna decyzja. Teraz mam się stawić 17. 7. do punktu konsultacyjnego w szpitalu i zrobią szczegółowe badania i podejmą wtedy decyzję. Poszerzenia nieznacznie się powiększyły prze ost. dwa tygodnie - to co miało 6mm, ma 10mm, a drugie b/z - 16mm. Teraz zostało mi tylko czekanie...

Torbę spakowałam w niedzielę, niestety pod "presją" małża, bo sama jakoś nie mogłam się zebrać, bo dla mnie to znak, że poród tuż, tuż

Musimy jeszcze dokończyć pokoik Maćka, więc niech sobie jeszcze posiedzi w brzuszku

[czekoladka21]

Napisane przez Svinecka

ja wlasnie siedze jak na szpilkach
jestem strasznie nerwowa przez to, TZ tez, poklocilismy sie dzis ze 100 razy
a wlasnie przed chwila siedzialam i plakalam bo przescieradlo lezy nie tak
nerwy mi puszczaja

to wszystko hormony kochana-szaleje teraz
ja wierze ze tym razem bedziesz miec lzejszy i mniej bolesny porod-przynajmniej takiego ci zycze i kazdej z nas

Napisane przez viki_22_83

czekoladka21 mnie tez boli krocze zwłaszcza jak źle siedze albo poleże troche, z wyrka jak sie zwleka to na czworaka mogłabym iść Boszeee jak stara babcia

skad ja to znam

Napisane przez Karolinak82

U nas prawie wszystko w porządku, tzn. u mnie i Zuzi..Malutka rośnie jak na drożdżach, codziennie mam wrażenie że się zmienia i jest większa Zaczyna już świadomie patrzeć na wszystkich Jest kochana i bardzo grzeczna
Ze mną juz też lepiej, miałam problem ze szwami...w piątek położna ściągnęła je...okazało się że miałam ich 11, 3 pękły i się rozeszły ale stosowałam specjalną kurację i mam nadzieję że jest lepiej...jutro się dowiem bo przychodzi położna...
Poza tym to "prawie wszystko" to Tż...niestety mamy spore problemy...dlatego tez postanowiłam jechać do Rodziców...jednak nie ma to jak pomoc Mamy

witaj Karola
heh mała Zuzinka juz niedlugo bedzie Zuza jak tak bedzie rosła!!
wspolczuje problemu ze szwami
a tż sie nie przejmuj- oczywiscie mam nadzieje ze sie pogodzicie
trzymaj sie cieplutko

Napisane przez Ania0104

Rodziłam od 11 do 22 ... jestem nieziemsko zmęczona! Ale mam juz mojego skarba przy cycu ma 54 cm i waży 3620 g. Super lekarz i położna oraz oczywiście dumny tata pozwolili mi to przetrwać!

boze ale sie wymeczyla biedna Tru
ale my mamy kolejna mamusie

Napisane przez Miramej

Może się dzisiaj załapię jeszcze na jednego
A mnie wczoraj tak kłuło mocno na dole, że myślałam, że urodzę

heh no pewnie ze sie zalapiesz bo jeszcze zostały

Napisane przez magi77

U mnie po wizycie oki, badania b.dobre, synek waży już 3350g jejku ciekawe ile osiągnie za 2 tygodnie. Szyjka razie zamknięta, choć już trochę przepuszcz, tak powiedziała ginka. Oczywiście co do wcześniejszego wywołania porodu, to co wizyta, tonie to znak, inna decyzja. Teraz mam się stawić 17. 7. do punktu konsultacyjnego w szpitalu i zrobią szczegółowe badania i podejmą wtedy decyzję. Poszerzenia nieznacznie się powiększyły prze ost. dwa tygodnie - to co miało 6mm, ma 10mm, a drugie b/z - 16mm. Teraz zostało mi tylko czekanie...

synus dorodny bedzie
i mam nadzieje ze to powiekszenie to nic nie znaczy




Czesc mamcie
nareszcie jest czym oddychacu nas 15 stopni i pada-pootwieralam wszedzie okna zeby rześkiego powietrza wpuscic

to przynajmniej nie bede sie tak pocic przy zelazku

[WrednaAfrodyta]

Cześć Mamusie!

Tru gratulujuje! Fajnie że naszreszcie masz to za sobą

A ja dzis bylam rano na morfologi i taka glodna bylam ze az w glowie mi się krecilo i teraz jem pyszne kanapeczki

A tak w ogole to waga zaczela mi w szalonym tempie rosnac -przytylam 2 kg przez 1 dzien czy to mozliwe w ogole?.

Mały dzis mi napedził stracha bo sie nie ruszal rano w ogole , a jak zjadlam to tak zaczal sie przeciągac

[czekoladka21]

Napisane przez WrednaAfrodyta

Cześć Mamusie!

Tru gratulujuje! Fajnie że naszreszcie masz to za sobą

A ja dzis bylam rano na morfologi i taka glodna bylam ze az w glowie mi się krecilo i teraz jem pyszne kanapeczki

A tak w ogole to waga zaczela mi w szalonym tempie rosnac -przytylam 2 kg przez 1 dzien czy to mozliwe w ogole?.

Mały dzis mi napedził stracha bo sie nie ruszal rano w ogole , a jak zjadlam to tak zaczal sie przeciągac

napewno woda ci sie zatrzymała
ja widze po sobie jak mam nogi spuchniete to mam wiecej na wadze......

[kamilka]

Napisane przez Miramej

A ja oprócz klapek pod prysznic mam wszystko do torby, ale nie mogę się wziąć za spakowanie, chyba się boję, że jak spakuję, to zaraz urodzę . Czekam jeszcze tylko na laktator

Ja myślałam że to mi tak szybciutko pójdzie... a tu pakowałam i pakowałam... i co chwilę mi sie coś przypominało. Jeszcze dzis do listy wodę do picia dopisałam Ale cieszę się że mam to juz za sobą. Gdybym miała to pakować na szybcika to napewno pół żeczy by nie było

Napisane przez Ania0104

Rodziłam od 11 do 22 ... jestem nieziemsko zmęczona! Ale mam juz mojego skarba przy cycu ma 54 cm i waży 3620 g. Super lekarz i położna oraz oczywiście dumny tata pozwolili mi to przetrwać!

GRATULACJE!!!

Karolinko napewno się wszystko ułoży. wieżę w to... najważniejsze że Zuzinka jest grzeczniutka i słucha mamusi Dobrze ze możesz liczyć na rodziców

A u mnie dziś pada... nareszcie się schłodzi do temperatur sprzyjajacych funkcjonowaniu.
A dziś w nocy miałam skurcza. I wiem że to to było. Bolał brzuszek jak przy miesiączce właśnie i cały byl twardy... trwało może jakieś 30-40sek i przeszło... Następnego nie doczekałam bo zasnełam

[skierka1981]

hej, hej - dobre wieści z samego rana widzę
dzień dobry tak w ogóle
tru GRATULACJE WIELKIE
Karolinko super że Zuzia tak fajnie rośnie, a z TZ jakoś się ułoży


wpadłąm tylko na chwilkę przed wizytą. burza rano była - teraz już prawie nie pada ale jak raz grzmotnęło to myślałam że zawału dostanę. a siorka męża spała na materacu na ziemi to z niego spadła
oki uciekam, potem napiszę ale to też później bo mam pojechać i kawalerkę obejrzeć do wynajęcia, pa

[WrednaAfrodyta]

Czekoladko pewnie jest tak jak mowisz , bo wczoraj byl straszny upal i ledwo się ruszałam , nogi tak bolały..A dzis deszczyk pada i jest chlodno i to jest najlepsza pogoda dla mnie

W piatek mam wizyte , musze sie zapytac o tylee rzeczy ,ze chyba zapisze sobie wszystko na kartce.

[czekoladka21]

Napisane przez kamilka

A u mnie dziś pada... nareszcie się schłodzi do temperatur sprzyjajacych funkcjonowaniu.
A dziś w nocy miałam skurcza. I wiem że to to było. Bolał brzuszek jak przy miesiączce właśnie i cały byl twardy... trwało może jakieś 30-40sek i przeszło... Następnego nie doczekałam bo zasnełam

u nas tez pada
ja takich skurczy mialam juz chyba ze 100!! ale to raczej te braxtona......
bo czytalam ze przy skurczach porodowych nie boli juz tylko podbrzusze ale i krzyz......i bol sie nasila

Napisane przez WrednaAfrodyta

Czekoladko pewnie jest tak jak mowisz , bo wczoraj byl straszny upal i ledwo się ruszałam , nogi tak bolały..A dzis deszczyk pada i jest chlodno i to jest najlepsza pogoda dla mnie

W piatek mam wizyte , musze sie zapytac o tylee rzeczy ,ze chyba zapisze sobie wszystko na kartce.

zapisz, zapisz

[Miramej]

Napisane przez magi77

Witajcie
(...)
U mnie po wizycie oki, badania b.dobre, synek waży już 3350g jejku ciekawe ile osiągnie za 2 tygodnie. Szyjka razie zamknięta, choć już trochę przepuszcz, tak powiedziała ginka. Oczywiście co do wcześniejszego wywołania porodu, to co wizyta, tonie to znak, inna decyzja. Teraz mam się stawić 17. 7. do punktu konsultacyjnego w szpitalu i zrobią szczegółowe badania i podejmą wtedy decyzję. Poszerzenia nieznacznie się powiększyły prze ost. dwa tygodnie - to co miało 6mm, ma 10mm, a drugie b/z - 16mm. Teraz zostało mi tylko czekanie...

Torbę spakowałam w niedzielę, niestety pod "presją" małża, bo sama jakoś nie mogłam się zebrać, bo dla mnie to znak, że poród tuż, tuż

Musimy jeszcze dokończyć pokoik Maćka, więc niech sobie jeszcze posiedzi w brzuszku

Wiesz magi, tak sobie wczoraj wieczorem myślałam o tych poszerzeniach u Maćka i doszłam do wniosku, że skoro je ma, to jest bardzo dobrze, że lekarze o nich wiedzą i zaraz po urodzeniu będą w razie czego działać, bo w tej sytuacji gorsze by było, gdyby dopiero je zobaczyli, a Ty jak myślisz? (No oczywiście, że najlepiej, żeby ich nie było w ogóle).
Strasznie szybko te szkraby rosną na końcówce
Ja dzisiaj chcę spakowac torbę, bo mój Małż też ma stresa, a ja nie mogę się zabrać z tych samych powodów co Ty

Napisane przez czekoladka21

heh no pewnie ze sie zalapiesz bo jeszcze zostały

Napisane przez kamilka

Ja myślałam że to mi tak szybciutko pójdzie... a tu pakowałam i pakowałam... i co chwilę mi sie coś przypominało. Jeszcze dzis do listy wodę do picia dopisałam Ale cieszę się że mam to juz za sobą. Gdybym miała to pakować na szybcika to napewno pół żeczy by nie było
(...)
A dziś w nocy miałam skurcza. I wiem że to to było. Bolał brzuszek jak przy miesiączce właśnie i cały byl twardy... trwało może jakieś 30-40sek i przeszło... Następnego nie doczekałam bo zasnełam

Ja pisząc, że mam wszystko do torby, mam na myśli główne rzeczy, o żadnej wodzie jeszcze nie myślałam
Skurcz? , ale skoro zasnęłaś, to nie ma się czym przejmować, tak mówi mój gin

Napisane przez skierka1981

dzień dobry tak w ogóle

wpadłąm tylko na chwilkę przed wizytą. burza rano była - teraz już prawie nie pada ale jak raz grzmotnęło to myślałam że zawału dostanę. a siorka męża spała na materacu na ziemi to z niego spadła
oki uciekam, potem napiszę ale to też później bo mam pojechać i kawalerkę obejrzeć do wynajęcia, pa

Wy będziecie wynajmować, tak?

Napisane przez WrednaAfrodyta

W piatek mam wizyte , musze sie zapytac o tylee rzeczy ,ze chyba zapisze sobie wszystko na kartce.

Ja tam zawsze z kartką chodzę, mój gin, jak wchodzę, to się pyta: "I co tam pani dzisiaj ma na tej kartce?"

[Cassandra 23]

Hej mamusie
Oh jak dobrze, że sie troszke ochłodziło te upały były nie do zniesienia.

Wczoraj mielismy gosci. Najpierw przyjechala moja ciocia z córkami a pod wieczor szef męża. Zrobiłam kolacje, TŻ troszke wypił (kolejne pępkowe ).
Kuba coraz mniej spi, dzisiaj sie wogole nie wyspałam, pół nocy marudził

Dzisiaj przychodzi do nas połozna i pielęgniarka środowiskowa.

Napisane przez Ania0104

smsa dostałam wczoraj o 23.22 ale już nie miałam siły włączać kompa

Rodziłam od 11 do 22 ... jestem nieziemsko zmęczona! Ale mam juz mojego skarba przy cycu ma 54 cm i waży 3620 g. Super lekarz i położna oraz oczywiście dumny tata pozwolili mi to przetrwać!

Moje gratulacje!
Byłaś bardzo dzielna Teraz czekamy na relacje z porodu i fotki Maluszka.

Napisane przez magi77

U mnie po wizycie oki, badania b.dobre, synek waży już 3350g jejku ciekawe ile osiągnie za 2 tygodnie. Szyjka razie zamknięta, choć już trochę przepuszcz, tak powiedziała ginka. Oczywiście co do wcześniejszego wywołania porodu, to co wizyta, tonie to znak, inna decyzja. Teraz mam się stawić 17. 7. do punktu konsultacyjnego w szpitalu i zrobią szczegółowe badania i podejmą wtedy decyzję. Poszerzenia nieznacznie się powiększyły prze ost. dwa tygodnie - to co miało 6mm, ma 10mm, a drugie b/z - 16mm. Teraz zostało mi tylko czekanie...

Nie wiem czy wiesz ale u mojego Kuby na usg tez było widac nieznaczne poszerzenie miedniczek nerkowych Bardzo sie bałam, że to jakas powazna wada. Lekarze mnie uspokajali, że napewno wszystko jest dobrze.
Kuba urodził sie zdrowy, miał po urodzeniu robione usg i miedniczki były ok. Poprostu mały napił sie sporo wód, stąd powiększenie. Później wszystko wysiusiał

Nic sie nie martw u Ciebie też napewno jest ok.

[mayaha]

skierka
svinecka, fajnie masz ze to juz jutro przynajmniej sie czekaniem nie bedziesz stresowac

Napisane przez Karolinak82

Cześć Dziewczyny

...ale mnie zaskoczyłyście nowym wątkiem...widzę że Mamusie się rozpakowują GRATULACJE Jutro postaram się doczytać jednak kilka dni mnie nie było...i żałuję strasznie bo bardzo mi Was brakowało!!!! i mam tyyylllleeee do nadrobienia...nie wiem kiedy mi się to uda, bo od jakiegoś czasu jestem z Małą u moich Rodziców...tzn. oni przenieśli się na działkę na wakacje i tam też jesteśmy. Niestety nie mamy internetu na działce więc nie mogę Was czytać i pisać...
U nas prawie wszystko w porządku, tzn. u mnie i Zuzi..Malutka rośnie jak na drożdżach, codziennie mam wrażenie że się zmienia i jest większa Zaczyna już świadomie patrzeć na wszystkich Jest kochana i bardzo grzeczna
Ze mną juz też lepiej, miałam problem ze szwami...w piątek położna ściągnęła je...okazało się że miałam ich 11, 3 pękły i się rozeszły ale stosowałam specjalną kurację i mam nadzieję że jest lepiej...jutro się dowiem bo przychodzi położna...
Poza tym to "prawie wszystko" to Tż...niestety mamy spore problemy...dlatego tez postanowiłam jechać do Rodziców...jednak nie ma to jak pomoc Mamy

No nic, nie będę się już żalić...najważniejsze dla mnie jest teraz że Zuzia zdrowa i pięknie się chowa...mam nadzieję, że uda mi się wszystko nadrobić...ale ciężko będzie bo w czwartek wracam na działeczkę

Pozdrawiamy Was gorąco Mamusie, Brzusie i Maleństwa...i całujemy z Zuzinką Jutro się odezwiemy

Super ze z Zuzinka nie masz zadnych prolemow. dla was. A z TZ sie uloży napewno.

Tru gratuluje . Nareszcie masz swojego skarba

Napisane przez WrednaAfrodyta

A tak w ogole to waga zaczela mi w szalonym tempie rosnac -przytylam 2 kg przez 1 dzien czy to mozliwe w ogole?.

Mały dzis mi napedził stracha bo sie nie ruszal rano w ogole , a jak zjadlam to tak zaczal sie przeciągac

eee nie chce mi sie wierzyc w taki przyrost wagi. To na pewno woda. zważ sie jutro rano.

Napisane przez Miramej

Ja pisząc, że mam wszystko do torby, mam na myśli główne rzeczy, o żadnej wodzie jeszcze nie myślałam

To wy sie juz pakujecie? Hmmmm, ja jeszcze nie wszystko mam kupione. We wtorek jade do okulistki na badanie dna oka i siatkowki, bo ma stwierdzic czy nie ma przeciwskazan do SN. Jak ostatnio bylam wszystko było OK ale wole sie upewnic. To moze wtedy sykne na zakupy i dokupie co mi brakuje. A w nastepny czwaqrtek gin. Mialam miec jutro wizyte ale jak bylam w ubieglym tyg to mi powiedzial ze łozysko jeszcze niedojrzale wiec wystarczy jak bede 16.07. To juz bedzie po terminei z OM.

U mnie dzis fajna pogoda na siedzenie w domu. Troche pada wiec chlodniej
Mykam ząbki umyc po śniadanku i brzusio nasmarowac pa

[Kikunia81]

Hej Dziewczyny,
Pisałam dzisiaj z Kasią, na 90% nie wyjdzie ze szpitala bez Laurki na świecie. Ma doła przez ten szpital, tęskni za domkiem i zwierzakami.
Niestety nie napisała jak wczorajszy holter i co lekarze mówią. Jak coś będę wiedzieć więcej to na pewno Wam przekażę.
Bidulka

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

Ale cudna , Twoja siostra sama ją narysowała?

najpierw zrrobiła szblon w Autocadzie ... potem go wydrukowała na 12 kartkacg, wycięła, odrysowała na ścianie a na końcu malowałyśmy farbami

Napisane przez Miramej

Może się dzisiaj załapię jeszcze na jednego
A mnie wczoraj tak kłuło mocno na dole, że myślałam, że urodzę

o kurcze! ... ale by było! Mam nadzieje, ze dzisiaj juz nie kłuje

Napisane przez magi77

U mnie po wizycie oki, badania b.dobre, synek waży już 3350g jejku ciekawe ile osiągnie za 2 tygodnie. Szyjka razie zamknięta, choć już trochę przepuszcz, tak powiedziała ginka. Oczywiście co do wcześniejszego wywołania porodu, to co wizyta, tonie to znak, inna decyzja. Teraz mam się stawić 17. 7. do punktu konsultacyjnego w szpitalu i zrobią szczegółowe badania i podejmą wtedy decyzję. Poszerzenia nieznacznie się powiększyły prze ost. dwa tygodnie - to co miało 6mm, ma 10mm, a drugie b/z - 16mm. Teraz zostało mi tylko czekanie...

Torbę spakowałam w niedzielę, niestety pod "presją" małża, bo sama jakoś nie mogłam się zebrać, bo dla mnie to znak, że poród tuż, tuż

Musimy jeszcze dokończyć pokoik Maćka, więc niech sobie jeszcze posiedzi w brzuszku

super, że po wizycie wszystko ok! Macius pięknie sobie rośnie
za te poszerzenia - żeby już sie nie powiększały!!!!

Napisane przez czekoladka21

Czesc mamcie
nareszcie jest czym oddychacu nas 15 stopni i pada-pootwieralam wszedzie okna zeby rześkiego powietrza wpuscic

to przynajmniej nie bede sie tak pocic przy zelazku

a u mnie rano przeszła burza, ale teraz znów robi się ciepło ... no i ja tez muszę prasowanie skończyć

Napisane przez WrednaAfrodyta

Cześć Mamusie!

A ja dzis bylam rano na morfologi i taka glodna bylam ze az w glowie mi się krecilo i teraz jem pyszne kanapeczki

A tak w ogole to waga zaczela mi w szalonym tempie rosnac -przytylam 2 kg przez 1 dzien czy to mozliwe w ogole?.

Mały dzis mi napedził stracha bo sie nie ruszal rano w ogole , a jak zjadlam to tak zaczal sie przeciągac

1 dzień? hmmm to pewnie tak jak czekoladka napoisała - woda sie zatrzymała w organixmie

Napisane przez skierka1981

wpadłąm tylko na chwilkę przed wizytą. burza rano była - teraz już prawie nie pada ale jak raz grzmotnęło to myślałam że zawału dostanę. a siorka męża spała na materacu na ziemi to z niego spadła
oki uciekam, potem napiszę ale to też później bo mam pojechać i kawalerkę obejrzeć do wynajęcia, pa

za wizytę!

... dobrze ze nie miała wysoko

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez Kikunia81

Hej Dziewczyny,
Pisałam dzisiaj z Kasią, na 90% nie wyjdzie ze szpitala bez Laurki na świecie. Ma doła przez ten szpital, tęskni za domkiem i zwierzakami.
Niestety nie napisała jak wczorajszy holter i co lekarze mówią. Jak coś będę wiedzieć więcej to na pewno Wam przekażę.
Bidulka

biedna! ... no wiedziałam, ze ten szpital ją zdołuje! ... niby dobrze, ze ma opieke i w razie czego się Nia zajmą, ale leżeć tyle na ginekologii to przewalone!!! Mam nadzieję, ze Laurka zlituje sie nad mamą i wyjdzie szybciutko z brzuszka!

Pozdrów ją od nas!

[czekoladka21]

Napisane przez Cassandra 23

Hej mamusie
Oh jak dobrze, że sie troszke ochłodziło te upały były nie do zniesienia.

Wczoraj mielismy gosci. Najpierw przyjechala moja ciocia z córkami a pod wieczor szef męża. Zrobiłam kolacje, TŻ troszke wypił (kolejne pępkowe ).
Kuba coraz mniej spi, dzisiaj sie wogole nie wyspałam, pół nocy marudził

Dzisiaj przychodzi do nas połozna i pielęgniarka środowiskowa.

moze przez duchote Kubus nie mogl zasnac
napisz potem jak tam wizytacja sluzby zdrowia

Napisane przez Kikunia81

Hej Dziewczyny,
Pisałam dzisiaj z Kasią, na 90% nie wyjdzie ze szpitala bez Laurki na świecie. Ma doła przez ten szpital, tęskni za domkiem i zwierzakami.
Niestety nie napisała jak wczorajszy holter i co lekarze mówią. Jak coś będę wiedzieć więcej to na pewno Wam przekażę.
Bidulka

kurcze ja bym tez miala dola lezac w szpitalu ni nie wiedzac co dalej!
ale Kasia jest dzielna-usciskaj ja od nas

Napisane przez Ania0104

a u mnie rano przeszła burza, ale teraz znów robi się ciepło ... no i ja tez muszę prasowanie skończyć

Aniu to moze wirtualne- bedzie nam razniej przy zelazku haha

[magi77]

Dziękuję za słowa otuchy
Staram się cały czas myśleć pozytwnie.

Napisane przez Cassandra 23

Hej mamusie
Oh jak dobrze, że sie troszke ochłodziło te upały były nie do zniesienia.

Wczoraj mielismy gosci. Najpierw przyjechala moja ciocia z córkami a pod wieczor szef męża. Zrobiłam kolacje, TŻ troszke wypił (kolejne pępkowe ).
Kuba coraz mniej spi, dzisiaj sie wogole nie wyspałam, pół nocy marudził

Dzisiaj przychodzi do nas połozna i pielęgniarka środowiskowa.

[/CENTER]

Moje gratulacje!
Byłaś bardzo dzielna Teraz czekamy na relacje z porodu i fotki Maluszka.



Nie wiem czy wiesz ale u mojego Kuby na usg tez było widac nieznaczne poszerzenie miedniczek nerkowych Bardzo sie bałam, że to jakas powazna wada. Lekarze mnie uspokajali, że napewno wszystko jest dobrze.
.
Nic sie nie martw u Ciebie też napewno jest ok.

Ja też żyję nadzieją, że mały po porodzie wysiusia ten zalegający mocz. Lekarze uspokajają, ale... wiecie same, że my się zamartwiamy. Poza tym poszerzenia się powiększają, na szczęście niedużo.

Napisane przez Miramej

Wiesz magi, tak sobie wczoraj wieczorem myślałam o tych poszerzeniach u Maćka i doszłam do wniosku, że skoro je ma, to jest bardzo dobrze, że lekarze o nich wiedzą i zaraz po urodzeniu będą w razie czego działać, bo w tej sytuacji gorsze by było, gdyby dopiero je zobaczyli, a Ty jak myślisz? (No oczywiście, że najlepiej, żeby ich nie było w ogóle).
Strasznie szybko te szkraby rosną na końcówce
Ja dzisiaj chcę spakowac torbę, bo mój Małż też ma stresa, a ja nie mogę się zabrać z tych samych powodów co Ty







Ja pisząc, że mam wszystko do torby, mam na myśli główne rzeczy, o żadnej wodzie jeszcze nie myślałam
Skurcz? , ale skoro zasnęłaś, to nie ma się czym przejmować, tak mówi mój gin



Wy będziecie wynajmować, tak?



Ja tam zawsze z kartką chodzę, mój gin, jak wchodzę, to się pyta: "I co tam pani dzisiaj ma na tej kartce?"

Ja też, z dwojga złego, cieszę się, że wiemy o tym, bo można szybko sprawdzić co i jak i interweniować. Koleżanka mamy z pracy nie wiedziała, że jej synek ma problem z nerkami i skończyło się tak, że małemu obumarła jedna nerka. Gdyby od razu interweniowali, to byłoby wszystko oki.

Pakuj się, najgorzej jest zacząć, później już idzie szybko . Ja zrobiłam sobie taką szczegółową listę, nawet wpisałam telefon, ładowarkę itp., zeby jeszcze przed wyjściem zerknąć i zapakować reszte d***reli.

Kasia trzymam kciuki za Was. Jak zobaczysz Laurkę, to dołek na 100% minie.

[Cassandra 23]

Napisane przez magi77

Ja też żyję nadzieją, że mały po porodzie wysiusia ten zalegający mocz. Lekarze uspokajają, ale... wiecie same, że my się zamartwiamy. Poza tym poszerzenia się powiększają, na szczęście niedużo.

Napewno bedzie dobrze.
Ja tez sie bardzo martwiłam, spac po nocach nie mogłam.
Na usg u mojej ginki (miałam robione na kazdej wizycie) nie widac bylo tych powiększeń. Dopiero jak leżałam na obserwacji w szpitalu, zrobili mi szczegółowe usg i inny lekarz zauwarzył te powiekszenia, to był 35 tc. Przez te 3 tyg. myslałam tylko o tym, żeby mały nie miał jakiejs wady nerek, tym bardziej że mialam wielowodzie i wszystko było mozliwe.
Jak tylko sie urodził od razu poprosiłam ordynatorke noworodkow o dokładne usg jamy brzusznej. I na szczescie nereczki były czysciutkie, mocz nie zalegał.

Mysl pozytywnie bedzie wszystko dobrze.

[Cassandra 23]

Wrzucam nowe fotki Kuby
Jak bedziecie miały dość to napiszcie

Fot.1 U babci na rękach

[magi77]

Napisane przez Cassandra 23

Napewno bedzie dobrze.
Ja tez sie bardzo martwiłam, spac po nocach nie mogłam.
Na usg u mojej ginki (miałam robione na kazdej wizycie) nie widac bylo tych powiększeń. Dopiero jak leżałam na obserwacji w szpitalu, zrobili mi szczegółowe usg i inny lekarz zauwarzył te powiekszenia, to był 35 tc. Przez te 3 tyg. myslałam tylko o tym, żeby mały nie miał jakiejs wady nerek, tym bardziej że mialam wielowodzie i wszystko było mozliwe.
Jak tylko sie urodził od razu poprosiłam ordynatorke noworodkow o dokładne usg jamy brzusznej. I na szczescie nereczki były czysciutkie, mocz nie zalegał.

Mysl pozytywnie bedzie wszystko dobrze.

Napisane przez Cassandra 23

Wrzucam nowe fotki Kuby
Jak bedziecie miały dość to napiszcie

Fot.1 U babci na rękach

Jaki z Niego słodki śpioszek

[p4w]

gratulacje dla Tru

z położna sprawa wyglada tak, że w szpitalu pytają o przychodnię rodzinna, do której jesteśmy zapisane i do której chcemy zapisać dziecko

każda z nas w deklaracji składanej przy zapisywaniu się do przychodni musiała wybrać położną i to właśnie ona teraz przychodzi powiadomiona przez szpital

mój synuś chyba ma się trochę lepiej , bo nocy tylko raz się budził
jadł o północy i potem ciumkał cyca od 4 do 5, potem wstał już o 8

więc sytuacja chyba się stabilizuje

[Ania0104]

Napisane przez czekoladka21

Aniu to moze wirtualne- bedzie nam razniej przy zelazku haha

hihihi ... to tak na ochłode

Napisane przez Cassandra 23

Wrzucam nowe fotki Kuby
Jak bedziecie miały dość to napiszcie

Fot.1 U babci na rękach

no wiesz ... takiego małego szkraba nigdy dośc ... On jest taki kochany!

[p4w]

Napisane przez Cassandra 23

Wrzucam nowe fotki Kuby
Jak bedziecie miały dość to napiszcie

Fot.1 U babci na rękach

jejku, jaki pulchniaczek z niego - nie dziwię , że w szpitalu określili mojego szkraba jako "chudego" - musimy się wybrać do lekarza, żeby sprawdzić czy przybiera na wadze, bo na cycu to różnie bywa...

[Ania0104]

Napisane przez p4w

z położna sprawa wyglada tak, że w szpitalu pytają o przychodnię rodzinna, do której jesteśmy zapisane i do której chcemy zapisać dziecko

każda z nas w deklaracji składanej przy zapisywaniu się do przychodni musiała wybrać położną i to właśnie ona teraz przychodzi powiadomiona przez szpital

mój synuś chyba ma się trochę lepiej , bo nocy tylko raz się budził
jadł o północy i potem ciumkał cyca od 4 do 5, potem wstał już o 8

więc sytuacja chyba się stabilizuje

a ja nie wybierałam położnej ... kurcze muszę zapytać kogoś, bo potem będzie problem

Super, ze Tomuś tak ładnie śpi! ... i cyca ciagnął przez godzine? O mamo! A ja myślałam, ze to tak pół godziny góra i lulu

[Wojtusia]

Cass śliczny synek

Mam od razu pytanko, jakie rożki kupiłyście? usztywniane czy zwykłe? bo nie wiem które lepsze są.
Te mi się podobają http://www.allegro.pl/item676717445.html
a te są usztywniane:
http://www.allegro.pl/item679953924_...uzy_wybor.html

[arinitti]

Hej Mamusie i Dzidziusie!

Tru, Ania - gratuluję ślicznych Maleństw!

za Katarzynkę, Svineczkę i Malgę trzymam dzielnie kciuki

dziewuszki, dzięki za wsparcie, prace posuwają się do przodu - domek prawie gotowy na przyjęcie dzidzi, pranie się pierze, zakupy już zrobione, torba prawie spakowana

Zauważyłyście, że lekarze pod koniec ciąży często pytają - czy odczuwam ruchy? Każą też obserwować, czy wszystko w porządku. Trochę mnie to dezorientowało - no są, ale czy nie za mało ich, czy może za dużo itp. - jak to odróżnić? Więc ostatnio na USG pytam, jak to jest z tymi ruchami? Odpowiedź - po ok. 10 ruchów po śniadaniu, obiadku i kolacji (czyli w sumie ok. 30) jest ok.
Ale teraz znowu nie wiem - a jak dziecko jest bardzo ale to bardzo ruchliwe - to sygnał, że coś nie tak? A jak jest nieco spokojniejsze? Podobno dzieciaczki nasze teraz śpią ok. 20 godzin.

Na koniec coś śmiesznego - ostatnio na usg lekarka pyta nas, czy znamy płeć. "Tak, prawdopodobnie córcia". Nic nie powiedziała, robi to usg. W pewnej chwili mówi do nas: "Na pewno dziewczynka, o tu widać jej cipkę" .
Rzeczywiście, widzieliśmy "bułeczkę" - więc będzie Marysia . Waży 3200!

I tym optymistycznym akcentem żegnam się dzisiaj z Wami kochane : cmok:

[Cassandra 23]

Napisane przez p4w

jejku, jaki pulchniaczek z niego - nie dziwię , że w szpitalu określili mojego szkraba jako "chudego" - musimy się wybrać do lekarza, żeby sprawdzić czy przybiera na wadze, bo na cycu to różnie bywa...

Tak koniecznie musicie sprawdzić czy prawidłowo przybiera na wadze. Czy Twoje mleczko mu wystarcza.

Napisane przez magi77

Jaki z Niego słodki śpioszek

Napisane przez p4w

mój synuś chyba ma się trochę lepiej , bo nocy tylko raz się budził
jadł o północy i potem ciumkał cyca od 4 do 5, potem wstał już o 8

więc sytuacja chyba się stabilizuje

Skoro tak ładnie śpi to pewnie sie najada
Mój dwa razy w nocy sie budzi i zjada 90 ml.
Ale od 2 dni coś mu nie idzie jedzenie (chyba przez te upały), zjada tylko 60 ml ale za to pije więcej herbatki.

Napisane przez Ania0104

a ja nie wybierałam położnej ... kurcze muszę zapytać kogoś, bo potem będzie problem

Super, ze Tomuś tak ładnie śpi! ... i cyca ciagnął przez godzine? O mamo! A ja myślałam, ze to tak pół godziny góra i lulu

Bo to w szpitalu jak juz dziecko sie urodzi przychodzi pielęgniarka i pyta sie do jakiej przychodni zapisujemy dziecko. Mnie sie nie pytala, jaką wybieram pielęgniarkę tylko którego pediatrę.

Napisane przez Wojtusia

Cass śliczny synek

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Kikunia81

Hej Dziewczyny,
Pisałam dzisiaj z Kasią, na 90% nie wyjdzie ze szpitala bez Laurki na świecie. Ma doła przez ten szpital, tęskni za domkiem i zwierzakami.
Niestety nie napisała jak wczorajszy holter i co lekarze mówią. Jak coś będę wiedzieć więcej to na pewno Wam przekażę.
Bidulka

Biedna Kasia Ona w tej ciąży przeżyje Obrzeki, cisnienie...teraz ten pobyt w szpitalu Na szczęście juz końcóweczka, i niedlugo bedzie tuliła swoją Laurkę
Oczywiście pozdrów ją od nas

[p4w]

Napisane przez Ania0104

a ja nie wybierałam położnej ... kurcze muszę zapytać kogoś, bo potem będzie problem

Super, ze Tomuś tak ładnie śpi! ... i cyca ciagnął przez godzine? O mamo! A ja myślałam, ze to tak pół godziny góra i lulu

jakąś musiałaś mieć wpisaną w deklarację , a jak nie to przychodnia kogo na pewno wybierze

jakby ssał z życiem to pewnie byłoby krócej, a on possie 10 min, potem usypia na 3 min, budzi się, potem znów kilka min, a potem to trzeba go budzić co chwilę dopóki słyszę, że połyka to go szturam... i tak schodzi zwykle godzinka.... taki leniuszek z niego

Napisane przez Cassandra 23

Tak koniecznie musicie sprawdzić czy prawidłowo przybiera na wadze. Czy Twoje mleczko mu wystarcza.






Skoro tak ładnie śpi to pewnie sie najada
Mój dwa razy w nocy sie budzi i zjada 90 ml.
Ale od 2 dni coś mu nie idzie jedzenie (chyba przez te upały), zjada tylko 60 ml ale za to pije więcej herbatki.

no właśnie przez to ,że ssie tak mało żwawo to nie wiemy czy się faktycznie najada
ale sutki to już mi chyba odpadną... od tego bezustannego ciągnięcia...

[viki_22_83]

Tru , Ania gratulacje dla Was i życzonka żeby pociechy zdrowo rosły

a ja niestety się przejechałam ,ciuszki przez noc powisiały no i nadal mokre , przewiesiłam je do łazienki może doschną. Co do rożka mam nieusztywniany, usztywnienie pomaga jak ktoś nie ma wprawy.

[Wojtusia]

Napisane przez viki_22_83

Co do rożka mam nieusztywniany, usztywnienie pomaga jak ktoś nie ma wprawy.

wlasnie ja nie mam wprawy dlatego nie wiem który kupić

[Svinecka]

hej dziewczynki

gratulacje ogromne dla truheart

dziekuje Wam wszystkim za cieple slowa i za kciuki
przydadza sie napewno

ale sie dzis wyspalam - nowe lozko z nowym materacem jest boskie pierwszy raz od paru miesiecy nie bolal mnie kregoslup

mialam dzis sprzatac ale nie mam sily - chyba TZ z tesciowa posprzataja jak bede w szpitalu

z tym kinem to niezla mysl maly juz wieczorem dzis idzie spac do rodzicow wiec moze pojdziemy z TZ ostatni raz

lece zaraz do hurtowni bo okazalo sie, ze nie mam ani jednego pajaca na 56
milego dzionka

[Cassandra 23]

Napisane przez p4w

no właśnie przez to ,że ssie tak mało żwawo to nie wiemy czy się faktycznie najada
ale sutki to już mi chyba odpadną... od tego bezustannego ciągnięcia...

Wspólczuje wiem co to za ból. W szpitalu mały non stop ciągnął cyca, na zmiane raz jeden raz drugi. Brodawki miałam popekane, całe w strupkach, krew leciała
Smarowałam Bepanthenem, troche pomagało.
Pielęgniarki kazały go odciagać od piersi (i dac na chwilkę smoczek), żeby cały czas nie ssał ale on ciągle płakał bo nie dość, że mało mleczka leciało to jeszcze mu cycusie zabierałam
Zaciskałam zęby i karmiłam...
Potem w domu jak go karmiłam było juz lepiej, piersi sie chyba zaczynały przyzwyczajać...ale co z tego jak produkcja mleka zaczynała strajkować