Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

[19martusia86]

Napisane przez sorejna

Wiesz Malinko my też prowadzimy luźny styl życia, mamy bardzo dużo znajomych, z którymi często się spotykamy, ciągle gdzieś jeździmy, robimy sobie wycieczki, choćby jednodniowe, a mimo to nie mogę się doczekać kiedy Witek będzie z nami i kiedy te wszystkie rzeczy będziemy robić razem. Bo wychodzę z założenia, że na początku kiedy mały będzie jeszcze bardzo mały, będzie inaczej ale szybko wrócimy do swojego stylu życia i tyle się zmieni, to to, że będzie nas trójka (nie czwórka! jest pies, który jest wszędzie z nami)

To tak jak my. Też takie latawcory jesteśmy-wiecznie w drodze Myślę, że do wiosny jakoś z małym przetrwamy w domu, ale później będziemy nadrabiać No i nas też czworo będzie, bo pies wszędzie z nami jeździ. Kot jest mało towarzyski więc zostaje w domu, albo jedzie na wakacje do mojej mamy

[miss.hot]

Ja mam w wordzie założony taki dokument pt "wprawka" i tam przeklejam co ważniejsze rzeczy gdzieś poczytam - o ciuszkach, wózku i akcesoriach
Fragment z różnych źródeł:

a wiec kilka ubranek na 56 musicie miec!bo jak dzidzius urodzi sie mniejszy to i tak w nich bedzie plywał.....ja kupilam:
-3 x body z krotkim rekawem
-2 x body z dlugim rekawem
-3 x koszulka z dlugim rekawem zapinana z boku
-3 x śpioszki
-1 x pajacyk

a to moj spis na 62cm:
-2 x spiochy z dlugim rekawek(podobne do pajaca, ale zapinane tylko w kroku)
-2 x spiochy
- komplet spiochy +kaftanik z dlugim rekawem
-pajacyk bawelniany
-pajacyk cieply welurowy
- 2 x polspiochy
-3 x koszulka z dlugim rekawem
- 4 x body z krotkim rekawem
- 3 x body z dlugim rekawem
- 4 x body bez rekawa
- 3 bawelniane czapeczki
- 2 x skarpetki
-bamboszki welurowe
-2 x niedrapki

Ubranka
rozmiar 56 cm - dwa, trzy komplety: kaftan, śpiochy, body, pajac. rozmiar 62 cm:
1.Kaftanik z długim rękawem x4
2.Koszulka z długim rękawem x4
3.Body z długim/krótkim rękawem x4 - body jest dobrym rozwiązaniem, gdyż szczelnie zakrywa plecy dziecka. Rozpinane na boku lub na środku, nie wymagające zakładania przez głowę
4.Śpioszki x 4 - rozpięcie w kroku ułatwia zmianę pieluszki, nie trzeba wtedy zdejmować całego ubranka, wystarczy rozpiąć krok (nie dotyczy to ubranek dla wcześniaków).
5.Pajacyki x 4 -. zakłada się niezwykle szybko, kładąc maleństwo na ubranku i zapinając potrzebne zatrzaski. Zalecane są oprócz bawełnianych pajacyki z termofroty przeciwdziałające przegrzaniu lub wychłodzeniu dziecka.
6.Czapeczka bawełniana wiązana x4 (cienka) - przydatna np. po kąpieli lub zimą pod inną grubszą czapkę.
7.Skarpetki bawełniane x 4 - skarpetki zakładamy często na inne ciuszki, żeby chronić zimne stópki maleństwa. W przypadku większego rozmiaru np. śpioszków skarpetka trzyma zbyt długą nogawkę na miejscu.
8.Rękawiczki ochronne na rączki, tzw. łapki- wykonane z cienkiej bawełny uniemożliwiają noworodkowi drapanie się ostrymi paznokietkami po buzi, utrzymują ciepło.
9.Bluza lub sweterek 2x - na chłodniejsze dni, do wyjścia.
10.Kombinezon za zimę - ciepły, rozpinany na całości, zakończony nogawkami lub nie, tzw. worek z otworem na pasy do fotelika samochodowego.
11.Ciepła zimowa czapka -np. polarowa 2 szt.
12.Wdzianko polarowe z kapturkiem - na chłodniejsze letnie dni.




Ubranka: - 5 koszulek bawełnianych lub body - 5 bawełnianych kaftaników - 5 bawełnianych śpioszków (najlepiej na zatrzaski w kroku co ułatwia szybkie, a częste w tym czasie przewijanie) - pajacyki - 2 pary skarpetek bawełnianych lub buciki bawełniane - 2 sweterki + spodenki - czapeczka na dwór (grubość w zależności od pory roku) - 2 czapeczki bawełniane (np.: po kąpieli) - rękawiczki bawełniane (zapobiegają bolesnym zadrapaniom) - kombinezon zimowy jednoczęściowy (opcjonalnie od pory roku) Ja bym jak juz napisalam, koszulki i kaftaniki zastapila body, a wiec 10 sztuk )np. 5 - 56cm i 5 - 62cm)
Spanie: - Rożek-becik (cieplutko otula malucha już od urodzenia - dobry do spania w pierwsze miesiące) - 1 kocyki lekki bawełniany + 1 kocyk cieplejszy (akrylowy lub polarowy) - łóżeczko + materacyk - kołderka + poduszeczka + ochraniacz na szczebelki - poszewki na kołderki (2 komplety na zmianę) - prześcieradło do łóżeczka, ok. 3 szt. - 2 ceratki do łóżeczka Fiiki poduszki nie ma do dzis, klada jej pod glowke pieluche flanelowa, ktora zmieniam co drugi dzien
Przewijanie: - ok. 40 - 50 pieluch z tetry (jeśli zdecydujecie się na korzystanie z pieluszek tetrowych) lub pieluchy jednorazowe - przewijak (na komodę lub nakładany na łóżeczko) + pokrowiec frotte na przewijak - chusteczki nawilżane lub waciki bawełniane - krem przeciw odparzeniom (np. Sudocrem) - 5 pieluch flanelowych (po kąpieli, na przewijak, do przytulenia) - paczka pieluszek jednorazowych - polecane dla noworodów: Pampers Newborn - super wchłaniaja pierwsze kupki dziecka (im większa tym lepsza)
Kąpiel i higiena: - 2 ręczniki kąpielowe z kapturem - wanienka do kąpieli - myjka - bezpieczne nożyczki dla niemowląt do obcinania paznokci - szczotka do włosów z miękkiego włosia - termometr do wody - mydełko dziecięce lub płyn do mycia (od pierwszego miesiąca lu od urodzenia) - puder - oliwka dla niemowląt - sterylne gaziki - spirytus 70 % (wystarczy kupić 100 ml spirytusu rektyfikowanego, rozcieńcza się go przegotowaną wodą w stosunku 2:1) - sól fizjologiczna do przemywania oczu lub czyszczenia noska - waciki z bezpiecznymi końcówkami do czyszczenia uszu - aspirator do noska z filterkami lub gruszka gumowa do usuwania wydzieliny z nosa (Frida jest najbardziej polecana)
Karmienie: - butelka do podawania picia lub karmienia ze smoczkiem o małym przepływie (w rezerwie gdyby okazało się, że są problemy z laktacją) - termoopakowanie (jak wyżej) - laktator, ja polecam reczny (mam Medela), niektore mamy wola elektryczny Pozostałe rzeczy: - wózek (pamiętaj o folii przeciwdeszczowej i moskitierze przeciwko owadom). - jeśli masz samochód musisz zakupić fotelik samochodowy odpowiedni do wieku i wagi dziecka - proszek do prania ubranek, pościeli i pieluszek malucha
Lista rzeczy potrzebnych świeżo upieczonej mamie: - biustonosz do karmienia (2 szt) - wkładki laktacyjne (1 opakowanie) - laktator/odciągacz pokarmu - podkłady higieniczne (3 opakowania) - majteczki jednorazowe 14 szt. (NIE FIZELINOWE TYLKO SIATKOWE) - zioła na laktację o ile w zamiarze jest karmienie piersią - koszulka rozpinana lub z rozcięciami na piersiach do karmienia piersią - płyn do higieny intymnej (najlepiej z dodatkiem typu nagietek bądż kora dębu) - do higieny intymnej - Tantum Rosa - ma właściwości odkażające i znieczulające DODATKI różne ułatwiające życie - śpiworek, zapobiegający odkrywaniu, dzięki czemu dziecku w trakcie spania jest cieplutko. - podkłady do przewijania wielorazowe lub jednorazowe (szalenie przydatne w trakcie wszelkich wyjść, gdzie nie ma przewijaka, możemy wówczas przewijać bez obawy o czyjąś kanapę) - jeśli karmimy malucha mlekiem modyfikowanym to polecamy pudełko na pokarm, w który mieszczą się trzy odmierzone wcześniej porcje mleka czy herbatki w proszku. Dzięki temu nie zabieramy całej puszki mleka tylko mały pojemniczek. - termometr do pomiaru temperatury ciała (przy niemowlaku najlepiej zainwestować i zakupić termometr z jednosekundowym pomiarem w uchu lub na czole), - mini butelka ze smoczkiem lub specjalna łyżeczka do podawania lekarstw. - niania elektroniczna, przydatna szczególnie gdy dziecko śpi w innym pokoju niż rodzice, gdy dom jest duży lub posiadacie ogródek w którym dziecko może spać chronione przez „nianię”. - poduszka do karmienia piersią, bardzo wygodny gadżet dla mamy Uwaga!!! Pamiętaj, by nie kupować na początek zbyt wielu rzeczy, bo dziecko po urodzeniu może okazać się większe niż przypuszczałaś (standardowo kupujemy ubranka w rozmiarze 56 – 62 cm). Wybieraj rzeczy wyłącznie z naturalnych materiałów. Najlepsza jest przewiewna bawełna, frotte lub trykot, a z grubszych tkanin – dzianina, flanela i polar. Ubranka dla noworodka muszą być miękkie, przewiewne i nie krępować ruchów dziecka

[19martusia86]

Napisane przez monika19851980

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

Witam nową mamusię!
Na każdego przychodzi ten moment w którym w końcu uważa, że to "ten" czas. Ja już jakiś czas kompletuje, ale tylko dlatego, że czuję, że urodzę wcześniej

[miss.hot]

Napisane przez monika19851980

"kilka rzeczy zamówiłam dzis przez internet, jakos ich raczej super, bo jedna z tych rzeczyw idzialam w sklepei wczoraj, tylko jakos nie moglam sie zdecydowac. a łóżeczko i wózek mozna dostac od reki, czy trzeba zamawiac? i podobno szkoda kupowac zbyt wczesnie, zeby nie stalo nie uzywane przez okres gwarancji

Ja łóżeczko i wózek planuję zakupić w połowie września (termin mam na 22.10) - wolę wiedzieć, że mam pod ręką wszystko

Napisane przez 19martusia86

Witam nową mamusię!
Na każdego przychodzi ten moment w którym w końcu uważa, że to "ten" czas. Ja już jakiś czas kompletuje, ale tylko dlatego, że czuję, że urodzę wcześniej

No racja
Ja akurat żadnych przeczuć nie mam, ale wolę być przygotowania "w razie czego"

[19martusia86]

Napisane przez sorejna

Nic się nie zmieniło, bo raczej takiego przepisu nie ma. Tzn. jest, że można wychodzić z pracy wcześniej na karmienie, ale jak pracodawca jest nie teges i średnio patrzy na takie wcześniejsze wychodzenie z pracy i jak mu się "zechce" to zwolnić tak czy siak Ciebie może. Bądź co bądź jest się wtedy pracownikiem ale nie 100% wydajnym...

Też miałam dziś dziwny sen, tzn. synek nasz jeszcze mi się nie śnił, ale śniło mi się jak starałam się o względy mojego kochanego, co w rzeczywistości było odwrotnie (to taki przekręcony powrót do przeszłości) tak się napaliłam, że jak mój wpadł teraz do domku na chwilę, to myślałam, że ubranie z niego zedrę...niech tylko wróci......spalam się...dla Ciebie spalam się...

przepis jest, ale w kwesti 1/2 etatu w tej sytuacji ma się rok gwarancji, że nie zostanie się zwolnionym. Nie mam teraz tego pod ręką ale poczytam i poszukam i przytoczę jak znajdę. Nie wiem natomiast jak sie ma kwestia przejścia na to pół etatu, czy pracodawca ma obowiązek wyrazić zgodę czy też zależy to od niego. Jeśli zależy od pracodawcy to pies pogrzebany... W każdym razie wybieram się w tym celu do PIP-u co by mi doradzili jak takie pól etatu ewentualnie załatwić.
Od jakiegoś tygodnia wszelkie mizianka uleciały mi z głowy-te bolące biodra mnie wykończą. Mój sie cieszy (tchórz jeden) , że go dręczyć przestałam, bo się bidulek bał, że synusiowi krzywdę zrobi.

[madziarek1]

Napisane przez monika19851980

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

Witam nową mamusię
mam tak samo... po pierwsze caaała rodzina przesądna i nie pozwala nic kupować, po drugie sama myśl o wejściu do sklepu dziecięcego mnie jakoś krepuje... Czuje się taka "zielona" w tym wszystkim. Czytałam o wyprawce, mam kilka gazetek z niezłą listą zakupów na początek, ale co mi z tego jak szczerze średnio wiem czym się różni pajacyk od śpioszek.
Dostałam trochę rzeczy od cioci i od rodzinki i nawet nie wiem co mam Jakies takie malutkie body, inne ubranka, ale nie wiem jak z tymi rozmiarami, co do czego, hehe
bedzi eok, pozdrawiam

[19martusia86]

Napisane przez miss.hot

No mi się zawsze wydawało, że kobieta jest chroniona przed zwolnieniem tylko w ciąży, potem wiadomo urlop macierzyński, ale jak się wróci po nim to pracodawca może ot tak zwolnić (no wiadomo jakiś tam powód musi dać ) nawet jeśli pracuje się całe 8 godzin

Powód musi dać jeśli masz umowę na czas nieokreślony. Jestem żywym przykładem na to, że powodu na moim wypowiedzeniu nie było. Z tego względu nawet miałam skubańcom sprawę w sądzie pracy zakładać. Tyle tylko, że nie zdążyłam, bo ciąża spadła na mnie jak grom z jasnego nieba i wróciłam do pracy-jako zwierz chroniony

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez miss.hot

No racja - dlatego poczytaj sobie na wątku o tym, albo ogólnie w internecie, to naprawdę nie jest trudne - a jaka radość z kupowania

Powiem szczerze, ze ja już zgłupiałam w kwestii ubrankowej. Dla maluszka ciuszków już od groma i większości pewnie nie wykorzystam (moja mam twierdzi, że dużo, bo mnie się wydaje, że jednak nie ) więc nie wiem co kupywać. Będąc wczoraj w lumpku pooglądałam, podumałam i kupiłam sobie spódniczkę... Dzisiaj jadę z małżem może on jakoś normalniej (w co wątpię) do sprawy podejdzie.
Rozmyśliłam się w kwestii Ikei, chociaż bardzo mi się wanienka od nich podoba, ale samą wanienkę to przez Allegro zamówię.

[Kikunia81]

Co do pępków, kresek i siary to u mnie pępek jeszcze jest wklęsły, ale się znaczni spłycił i rozszerzył, kreskę mam delikatną (wolałabym wcale nie mieć, bo strasznie mi się to nie podoba) no i siara cieknie mi już od prawie 2 miesięcy, co jest mega niefajne Codziennie muszę mieć nową koszulkę do spania, bo rano budzę się z kółkami zaschniętymi na cyckach, a w staniku nie znoszę spać. W ogóle biust zrobił mi się koszmarny, wcześniej miałam jędrne B z małymi sutkami, a teraz mam rozlazłe miękkie D z wielkimi sutkami. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócą do stanu poprzedniego.

Napisane przez malin30

Piszecie, że nie możecie doczekać się przytulenia własnego dziecka. A ja, szczerze mówiąc, jestem przerażona, że czas tak szybko leci i że za już 3 miesiące zamiast naszej dwójki, trochę na luzie żyjącej, będzie nas trójka i życie przewróci się o 180 stopni.

Mam to samo... już myślałam, że to ze mną coś jest nie tak. Czasami tak mnie przeraża ten czas, który tak szybko biegnie, że myślę sobie jakby to było fajnie jeszcze kilka miesięcy dłużej z brzuchem pochodzić. Ciągle mi się wydaje, że nie zdążę wszystkiego kupić, boję się też zmęczenia, że teraz siedzę sobie w domku, wstaję, jem śniadanko przed komputerem, sprzątam sobie, robię zakupy, a tu nagle będę musiała się opiekować małą istotką 24h na dobę. Boję się, że będę zmęczona opieką nad dzieckiem i przez to nie będę dobrą matką Wcześniej z mężem też raczej takie studenckie życie prowadziliśmy, znajomi, imprezki, zarwane noce, pieniądze wydawaliśmy na przyjemności. Nawet nie mamy za bardzo znajomych, którzy mają dzieci.

Napisane przez monika19851980

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

My kupujemy ciuszki, bo nam to sprawia przyjemność, a takiemu maleństwu to obojętne czy będzie miał 5 czy 10 pajacyków, byleby były czyste, więc się nei przejmuj

[miss.hot]

Napisane przez 19martusia86

Powiem szczerze, ze ja już zgłupiałam w kwestii ubrankowej. Dla maluszka ciuszków już od groma i większości pewnie nie wykorzystam (moja mam twierdzi, że dużo, bo mnie się wydaje, że jednak nie ) więc nie wiem co kupywać. Będąc wczoraj w lumpku pooglądałam, podumałam i kupiłam sobie spódniczkę... Dzisiaj jadę z małżem może on jakoś normalniej (w co wątpię) do sprawy podejdzie.
Rozmyśliłam się w kwestii Ikei, chociaż bardzo mi się wanienka od nich podoba, ale samą wanienkę to przez Allegro zamówię.

U mnie podobnie - sporo mam ciuszków, teraz małych już nie kupuję, ewentualnie jak mi się trafią jakieś fajne w lumpku na większy rozmiar - 68,74 - w takim wiadomo, że synek pochodzi chwilkę
Z małżem to nie mam o czym gadać - ostatnio jak byliśmy w sklepie i jedynie oglądałam ciuszki, to on od razu do mnie, że już starczy, potem się będzie kupować itd....

[19martusia86]

No i odpadnie nam chyba zakup fotelika. Znajomi chcą dać po 2 letnim dziecku. Nie wiem jaki, w każdym razie użyty był raz w aucie a tak poza tym tylko w domu do bujania dziecka.
No i tu mój dylemat bo nie wiem jaki fotelik a nie chciałaby brać za darmo, mimo, że oni będa nalegać, bo wiem, że im się nie przelewa i tak sobie myślę, że może bym coś temu chłopcu kupiła-tylko znowu nie wiem co

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez Kikunia81

Co do pępków, kresek i siary to u mnie pępek jeszcze jest wklęsły, ale się znaczni spłycił i rozszerzył, kreskę mam delikatną (wolałabym wcale nie mieć, bo strasznie mi się to nie podoba) no i siara cieknie mi już od prawie 2 miesięcy, co jest mega niefajne Codziennie muszę mieć nową koszulkę do spania, bo rano budzę się z kółkami zaschniętymi na cyckach, a w staniku nie znoszę spać. W ogóle biust zrobił mi się koszmarny, wcześniej miałam jędrne B z małymi sutkami, a teraz mam rozlazłe miękkie D z wielkimi sutkami. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócą do stanu poprzedniego.

Ja mam tylko zaschnięte papu w kanalikach. Chociaż z początku przeciekałam.
Natomiast biust miałam zawsze duży. I teraz jakoś specjalnie nie urósł tylko się jakby naprężył w każdym razie sutki mnie przerażają bo są wielkie i ciemne i strasznie mi się nie podobają...

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez miss.hot

U mnie podobnie - sporo mam ciuszków, teraz małych już nie kupuję, ewentualnie jak mi się trafią jakieś fajne w lumpku na większy rozmiar - 68,74 - w takim wiadomo, że synek pochodzi chwilkę
Z małżem to nie mam o czym gadać - ostatnio jak byliśmy w sklepie i jedynie oglądałam ciuszki, to on od razu do mnie, że już starczy, potem się będzie kupować itd....

Mój uznał, że to nieszkodliwy bzik ciężarnej... nie protestuje, chyba ma obawy jak po niedawnym proteście capnęłam piwo którym się raczył i na niego wylałam zdziwiony był i ja też bo przed ciążą w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła ...

[sweetpinky]

zobaczcie sobie
http://www.onet.tv/przesady-w-czasie...ml#5251041,c=1

[aniago25]

Witam nowe mamusie ja już po wizycie u dentysty, pani była taka miła i delikatna że ząbka wyleczyła bez znieczulenia, byłam w szoku że wytrzumałam ale pięści mocno zaciskałam
Ja już malutkich ubranek nie kupuje bo wiem że w takich dziecko długo nie pochodzi, mąż mi zabronił już w ogóle przynosić ubranek do domu teraz nie widzi co ja kupuje bo jest daleko sam mi wczoraj mówił przez telefon że widział takie śliczne ubranka że cos niuni przywiezie uciekam na obiadek.

[woman31]

witam wszystkie mamucie
widze ze rozmowa jest na temat zakupow
Jezeli chodzi o nasze zakupy dla malenstwa to juz relacje zdaje jak sie u mnie sprawy maja
-ciuszki: to mam tyle ze jestem pewna ze synek czesci nawet nie nalozy (w wiekszosci to rozmiar 56i 62 bo sa najabrdziej slodkie). no ale co ja zrobie- dopladla mnie mania kupowania i nie moge przestac (moim zdaniem to choroba i juz to nie sa zarty). jak jestemy w galerii to maz zawsze wie gdzie mnie szukac -w sklepie dzieciecym. i pomyslec ze jeszcze pare miesicy temu kupywalam jak glupia ciuchy dla siebie , a teraz nawet nie zachodze do takich skelpow (swoja droga komplet ciuchow na cala ciaze tez mam).
- mebelki do pokoju malenstwa- juz mam upatrzone (wlasnie z meblika- wlasnie z tego samego sklepu do kotrego link zamiescila jedna z dziewczyn pare dron wczesniej- z tym ze nasze bebelki nie sa az tak kolorowe-sa takie stonowane)- dzisiaj jedziemy zamawiac
- kolyske wilkinowa do naszej sypianki (poki dziecko bedzie spalo z nami a nie w naszym pokoju) - tez mam uptrzona na allegro- no zobaczymy czy uda mi sie ja wylicytowac za rozsadna cene;
- posciel do lozeczka tez mam uptrzona na allegro i jak tylko zamowie mebelki to zakupie posciel (taka bezowa w misie- ktoras z dziewczyn kupila bardzo podobna);
- kosmetyki- nie mam zupelnie nic- dopiero robie liste i czytam co jest najabrdziej polecana co odradzane;
- wanienka, reczniczki, jakies przybory toaletowe, pieluchy itp- nie mam nic i tez czytam ktore najlepsze;
- laktator- mam zamiar kupic MINI ELECTRIC MELEDA (wszedzie polecany, same pozytywne opinie),
- butelki i smoczki- tylko TT (tez przeczytalam wiele opinii i te maja chyba najlepsze rekomendacje);
- wozek- I TU MAMY OGROMNY PROBELEM (x- lander za maly i odradzany dla dzieci rodzonych jesienia/zima nawet przez sprzedawcow), a ten wozeczek quinny speedi sx purple -2.300- strasznie drogi no ale chyba ostatecznie sie na niego zdecydujemy hmmmmm

tak to u mnie wyglada...

[Tequillla]

Hello
Doła mam
Mama w szpitalu, nieubezpieczona- nie ze swojej winy, ja to wszystko muszę załatwiać, odkręcać...
Nie mam siły nawet na pisanie, od powrotu z Białowieży tylko czytam co u Was, ale skoro są tu wątpliwości natury kadrowej, to służbowo, jako kadrowa się wypowiem

Napisane przez aliisanka

Kochana, czyli to oznacza, że jeśli nawet wróciłabym do pracy po macierzyńskim, to przez rok, nie mogą mnie zwolnić tak?

Kochana, nie mogą Cię zwolnić jeśli po powrocie obniżysz sobie wymiar etatu w ramach wychowawczego. Możesz z tego skorzystać, jeśli byłaś zatrudniona co najmniej 6 miesięcy. Nie trzeba brać urlopu wychowawczego w pełnym etacie, można np. na połowę - ujmując rzecz tak łopatologicznie wtedy pracujesz tylko 4 godziny, a resztę dniówki- pozostałe 4 godziny jesteś na urlopie wychowawczym. I w takim przypadku zwolnić Cię nie można, zupełnie tak jakbyś była na urlopie wychowawczym w pełnym wymiarze. Nie dotyczy to upadłości firmy i dyscyplinarek, jeśli okradniesz pracodawcę lub urządzisz sobie spacer po gzymsie budynku to i tak mogą Cię wylać

Napisane przez margolcia1006

Z tym obniżonym wymiarem czasu pracy to chodzi o to że jeżeli pracujesz na pełny etat to masz 2 przerwy półgodzinne na karmienie lub możesz wyjść z pracy godzinę wcześniej. Czyli jeśli normalnie pracujesz 8 godzin wracając do pracy po macierzyńskim pracujesz 7 godzin i przez rok jesteśmy chronione tzn pracodawca nie może nas zwolnić. Nie jestem pewna jak to wygląda gdy się chce wrócić do pracy na 1/2 etatu. Muszę o tym doczytać bo przyznam że też rozważam taką opcję

Przerwa na karmienie to nie jest obniżenie wymiaru etatu. Cały czas dostajesz kasę jakbyś pracowała po 8 godzin, ale wychodzisz do domu już po 7 godzinach, albo na godzinkę w trakcie pracy.

Napisane przez sorejna

Nic się nie zmieniło, bo raczej takiego przepisu nie ma. Tzn. jest, że można wychodzić z pracy wcześniej na karmienie, ale jak pracodawca jest nie teges i średnio patrzy na takie wcześniejsze wychodzenie z pracy i jak mu się "zechce" to zwolnić tak czy siak Ciebie może. Bądź co bądź jest się wtedy pracownikiem ale nie 100% wydajnym...

Matkom karmiącym przerwa się po prostu prawnie należy zgodnie z art. 187 i powinnyśmy z tego korzystać żeby pracodawcy się przyzwyczaili. Wiem, że jak szef jest "nie teges" to wszystko mu może przeszkadzać, ale tak czy siak jakiś powód do zwolnienia musiałby znaleźć. I to "gruby" powód, żeby chronioną pracownicę zwolnić i obronić to potem w sądzie pracy...

Napisane przez miss.hot

No mi się zawsze wydawało, że kobieta jest chroniona przed zwolnieniem tylko w ciąży, potem wiadomo urlop macierzyński, ale jak się wróci po nim to pracodawca może ot tak zwolnić (no wiadomo jakiś tam powód musi dać ) nawet jeśli pracuje się całe 8 godzin

Paradoks jest taki, że teraz będzie mu łatwiej zwolnić taką pracownicę, która wróciła na 8 godzin, niż tą, która sobie od razu obniżyła wymiar etatu w ramach urlopu wychowawczego.

Napisane przez 19martusia86

przepis jest, ale w kwesti 1/2 etatu w tej sytuacji ma się rok gwarancji, że nie zostanie się zwolnionym. Nie mam teraz tego pod ręką ale poczytam i poszukam i przytoczę jak znajdę. Nie wiem natomiast jak sie ma kwestia przejścia na to pół etatu, czy pracodawca ma obowiązek wyrazić zgodę czy też zależy to od niego. Jeśli zależy od pracodawcy to pies pogrzebany... W każdym razie wybieram się w tym celu do PIP-u co by mi doradzili jak takie pól etatu ewentualnie załatwić.
.

To Kodeks pracy, art. 186 ze znaczkiem 8. Pracodawca musi wyrazić zgodę, my musimy tylko złożyć wniosek. Od tej chwili już jesteśmy chronione. Możemy obniżyć wymiar etatu na łączny okres 3 lat, ale chronione jesteśmy tylko przez 12 miesięcy, lub krócej- jeśli zawnioskowałyśmy o krótszy okres obniżenia wymiaru etatu.

[malin30]

Coś nie chcą mi odpowiedzieć w Tako, do kiedy mają sezon urlopowy. Zadzwonię więc jeszcze do jednego sklepu z tymi wózkami, a do drugiego zajrzę i wtedy podejmę decyzję, gdzie kupujemy Jumpera x i jeszcze przed 20 lipca złożymy zamówienie na odpowiedni kolor, żeby we wrześniu móc wózek odebrać na spokojnie.

[19martusia86]

Napisane przez Tequillla

To Kodeks pracy, art. 186 ze znaczkiem 8. Pracodawca musi wyrazić zgodę, my musimy tylko złożyć wniosek. Od tej chwili już jesteśmy chronione. Możemy obniżyć wymiar etatu na łączny okres 3 lat, ale chronione jesteśmy tylko przez 12 miesięcy, lub krócej- jeśli zawnioskowałyśmy o krótszy okres obniżenia wymiaru etatu.

Dzięki wielkie za informacje . Wiedziałam, ze gdzieś to w KP jest, ale już o kwestiach załatwiania nie miałam bladego pojęcia .

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez malin30

Coś nie chcą mi odpowiedzieć w Tako, do kiedy mają sezon urlopowy. Zadzwonię więc jeszcze do jednego sklepu z tymi wózkami, a do drugiego zajrzę i wtedy podejmę decyzję, gdzie kupujemy Jumpera x i jeszcze przed 20 lipca złożymy zamówienie na odpowiedni kolor, żeby we wrześniu móc wózek odebrać na spokojnie.

Pewnie do końca wakacji. Zamówienie możesz spokojnie składać bo wszystko potrwa pewnie z około 4 tygodni.

[Tequillla]

A i jeszcze jedno, jest taki "myk" wart rozważenia, ja zamierzam z niego skorzystać, jeśli nic mi nie stanie na przeszkodzie Po powrocie z macierzyńskiego obniżam wymiar etatu o 1/8 i dostarczam zaświadczenie o karmieniu piersią. Kobietom zatrudnionym 7 godzin dziennie płatna przerwa na karmienie przysługuje na takich samych zasadach, jak przy pełnym etacie. Wtedy będę miała kase płaconą za pracę 7 godzinną, a będę do domu wychodzić już po 6 godzinach.
Niby tylko 2 godziny krócej, ale przy moim rozkładzie pkp w domu będę ponad 3 godziny wcześniej

[malin30]

Napisane przez 19martusia86

Pewnie do końca wakacji. Zamówienie możesz spokojnie składać bo wszystko potrwa pewnie z około 4 tygodni.

No i tak zrobię. Nie chcę się potem denerwować, że nie ma wózka.

[miss.hot]

Napisane przez sweetpinky

zobaczcie sobie
http://www.onet.tv/przesady-w-czasie...ml#5251041,c=1

Dobre

Napisane przez aniago25

Witam nowe mamusie ja już po wizycie u dentysty, pani była taka miła i delikatna że ząbka wyleczyła bez znieczulenia, byłam w szoku że wytrzumałam ale pięści mocno zaciskałam

No0 to dobrze, że spokojnie przetrwałaś wizytę

Napisane przez Tequillla

Hello
Doła mam
Mama w szpitalu, nieubezpieczona- nie ze swojej winy, ja to wszystko muszę załatwiać, odkręcać...

Tequilko
I dzięki za wyjaśnienia

A u nas burza się rozkręca
Chyba niedługo pójdę obiadek robić - dziś młode ziemniaczki, coś z mięsa mielonego i mizeria

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Malinko jak Ty w końcu wózek kupujesz ?

[aliisanka]

Napisane przez margolcia1006

Z tym obniżonym wymiarem czasu pracy to chodzi o to że jeżeli pracujesz na pełny etat to masz 2 przerwy półgodzinne na karmienie lub możesz wyjść z pracy godzinę wcześniej. Czyli jeśli normalnie pracujesz 8 godzin wracając do pracy po macierzyńskim pracujesz 7 godzin i przez rok jesteśmy chronione tzn pracodawca nie może nas zwolnić. Nie jestem pewna jak to wygląda gdy się chce wrócić do pracy na 1/2 etatu. Muszę o tym doczytać bo przyznam że też rozważam taką opcję

A my od wczoraj oficjalnie rozpoczęliśmy urlop tyle że pogoda jakoś mało wakacyjna Dobrze że mąż zabrał komputer dzieki temu bede mogla was podczytywać.

Idziemy teraz na spacerek. Wieczorkiem bede nadrabiać zaległości

Buziaki!

ja już nic z tego nie kumam, może ktoś prosto wyjaśnić dziewczynie ze wsi?

[malin30]

Napisane przez miss.hot

Malinko jak Ty w końcu wózek kupujesz ?

Tako Jumper X Dokładnie taki wzór: http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=225 (bez fotelika, ale z parasolką)

[aliisanka]

Napisane przez madziarek1

Witam nową mamusię
mam tak samo... po pierwsze caaała rodzina przesądna i nie pozwala nic kupować, po drugie sama myśl o wejściu do sklepu dziecięcego mnie jakoś krepuje... Czuje się taka "zielona" w tym wszystkim. Czytałam o wyprawce, mam kilka gazetek z niezłą listą zakupów na początek, ale co mi z tego jak szczerze średnio wiem czym się różni pajacyk od śpioszek.
Dostałam trochę rzeczy od cioci i od rodzinki i nawet nie wiem co mam Jakies takie malutkie body, inne ubranka, ale nie wiem jak z tymi rozmiarami, co do czego, hehe
bedzi eok, pozdrawiam

nie rozumiem tych wszystkich ludzi i przesądów, bo większość wierząca, więc Bogu powinni zaufać, i w Boga wierzyć, a nie w zabobony i przesądy!

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Tequillla

Hello
Kochana, nie mogą Cię zwolnić jeśli po powrocie obniżysz sobie wymiar etatu w ramach wychowawczego. Możesz z tego skorzystać, jeśli byłaś zatrudniona co najmniej 6 miesięcy. Nie trzeba brać urlopu wychowawczego w pełnym etacie, można np. na połowę - ujmując rzecz tak łopatologicznie wtedy pracujesz tylko 4 godziny, a resztę dniówki- pozostałe 4 godziny jesteś na urlopie wychowawczym. I w takim przypadku zwolnić Cię nie można, zupełnie tak jakbyś była na urlopie wychowawczym w pełnym wymiarze. Nie dotyczy to upadłości firmy i dyscyplinarek, jeśli okradniesz pracodawcę lub urządzisz sobie spacer po gzymsie budynku to i tak mogą Cię wylać
.

ja planuję i tak z bąbelkiem siedzieć do 3-4 roku zycia w domku, ale zawsze warto wiedzieć

[19martusia86]

Napisane przez Tequillla

A i jeszcze jedno, jest taki "myk" wart rozważenia, ja zamierzam z niego skorzystać, jeśli nic mi nie stanie na przeszkodzie Po powrocie z macierzyńskiego obniżam wymiar etatu o 1/8 i dostarczam zaświadczenie o karmieniu piersią. Kobietom zatrudnionym 7 godzin dziennie płatna przerwa na karmienie przysługuje na takich samych zasadach, jak przy pełnym etacie. Wtedy będę miała kase płaconą za pracę 7 godzinną, a będę do domu wychodzić już po 6 godzinach.
Niby tylko 2 godziny krócej, ale przy moim rozkładzie pkp w domu będę ponad 3 godziny wcześniej

No i ja właśnie sobie myślałam, żeby tak zrobić tylko nie wiedziałam na ile realne jest to w realu. O jak dobrze, że Ciebie tu mamy

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Realne w realu ale napisłam

[Kikunia81]

ale mam dzisiaj pracowity dzień pranie zrobiłam, podłogi w całym mieszkaniu pomyłam, zakupy, ugotowałam zupkę jarzynową. Tak się rozkręciłam, że aż mi tak dziwnie jak usiadłam i nic więcej do roboty nie mam. No może poprasuję<br>

[miss.hot]

Już po obiadku - najadłam się dosłownie jak dzika świnia, ledwo na górę weszłam
Dziwię się, bo zjadłam 4 kartofelki małe, klopsika małego i łyżkę mizerii, a to się nie mieści w brzuchu chyba i dlatego tak mi ciężko

[Mati80]

TAKO ma urlop do końca lipca więc z kontaktu pewnie nic teraz nic nie wyjdzie. nie wiem jaki model ogladalaś ale my wybralismy Jumpera X teraz tylko kwestia koloru. rozmawiałam z pania w sklepie w Częstochowie i powiedziała mi ze zamowienie realizują max. w 2 tyg mowię oczywiście o zamówieniu przez internet.

[monika19851980]

a ja oprócz zaczęcia kompletowania wyprawki, to mam jeszcze sto milionów dylematów i lęków. Czy wasi partnerzy są z wami na usg? ja chodze prywatnie, zazwyczaj z mężem, ale zawsze do pani jest taka kolejka, ze ona nawet raz nie zapytala nawet czy partner chce zobaczyc dzidziusia, a ja tez nie proponowalam, bo niewiem czy mozna, i tak to jakos jest beznadziejnie. w dodatku od samego początku ciąży walcze z grzybica. to juz 28 tydzien i zadnych rezultatów. czy wy moze tez tak macie? bo z biegiem czasu wydaje mi sie ze pani doktor to wcale nie chce mnie wyleczyc( kazda wizyta 80 zł). jak to z wami jest?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

dodam jeszcze ze przed ciążą, właściwie od zawsze i prawie od zawsze u tej gin, leczyłam sie na 100 innych infekcji, a kiedy wreszcie stan był- jak to ona okresliła idealny- udało nam sie zajsc w ciaze, a w ciąży podatność wzrasta i znów mam infekcje. podobno jestem strasznie podatna. ale ile mozna. cos mi sie wydaje ze po porodzie, to zamienie lekarza a nie infekcje.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

w dodatku tatuś chciał mieć córeczkę od samego początku, mówiłam mu zeby sie tak nie nastawiał skoro jeszcze nie waidomo, a potem sie okazalo ze to synek. cieszymy sie bardzo. jednak widac po nim, że troche sie zawiódł, choć wiadomo ze kochamy go równie mocno jak "planowaną"córke:ehem :. ale widać po nim różnicę. tak nam mały dowcip zrobił. w dodatku, zadne z imion dla chłopców nam sie nie podoba, i niewiem co wymyslimy. w kazdym razie bardzo kochamy naszego synka

[19martusia86]

Napisane przez monika19851980

a ja oprócz zaczęcia kompletowania wyprawki, to mam jeszcze sto milionów dylematów i lęków. Czy wasi partnerzy są z wami na usg? ja chodze prywatnie, zazwyczaj z mężem, ale zawsze do pani jest taka kolejka, ze ona nawet raz nie zapytala nawet czy partner chce zobaczyc dzidziusia, a ja tez nie proponowalam, bo niewiem czy mozna, i tak to jakos jest beznadziejnie. w dodatku od samego początku ciąży walcze z grzybica. to juz 28 tydzien i zadnych rezultatów. czy wy moze tez tak macie? bo z biegiem czasu wydaje mi sie ze pani doktor to wcale nie chce mnie wyleczyc( kazda wizyta 80 zł). jak to z wami jest?

Każda z nas ma dylematy-to absolutnie normalne Ja na przykład dzisiaj zastanawiałam się jak szybko synuś będzie rósł-co będzie wtedy kiedy nakupię rzeczy z długim rękawem a młody dorośnie do nich dopiero późną wiosną
Co do USG mój był raz na dużym i pan doktor wszystko mu wyjaśniał raz zabrałam też mamę i też pan doktor wszystko jej tłumaczył, ale takto bywam sama. Teraz małż się wybiera w celu wypytania lekarza co ma zrobić jak zacznie sie poród No i ja nie pytałam czy maż może wejść tylko z nim weszłam i lekarza przed faktem dokonanym postawiłam.
Kwestii grzybicy nie rozpatruje, bo się nie znam. Nigdy nie miałam, nie wiem ani jak ani czym się leczy. Nie zmienia to faktu, ze kobiety w ciąży są bardzo podatne na grzybicę.

[monika19851980]

dajcie znać jak to jest z waszymi infekcjami, bo podobno nawet jak jej nie wylecze to bede mogła rodzic naturalnie, tylko, że ja po tylu latach chcialabym wreszcie pozbyc sie tych świństw raz na zasze i nie zarazac maluszka zaraz przy urodzeniu

[19martusia86]

Napisane przez monika19851980

w dodatku tatuś chciał mieć córeczkę od samego początku, mówiłam mu zeby sie tak nie nastawiał skoro jeszcze nie waidomo, a potem sie okazalo ze to synek. cieszymy sie bardzo. jednak widac po nim, że troche sie zawiódł, choć wiadomo ze kochamy go równie mocno jak "planowaną"córke:ehem :. ale widać po nim różnicę. tak nam mały dowcip zrobił. w dodatku, zadne z imion dla chłopców nam sie nie podoba, i niewiem co wymyslimy. w kazdym razie bardzo kochamy naszego synka

Mój też córę chciał. Tłumaczył to tym, ze miał samych braci wiec wolałby córkę. Pan doktor mu powiedział, że jak mu kobiet w rodzinie brakowało to mamę o siostrę mógł poprosić
Ja też chciałam córkę, ale synuś też mnie cieszy A mąż przeszedł nad tym do porządku dziennego nawet ostatnio się komuś chwalił, ze we wrześniu mu się syn urodzi.