Porodowa lista przebojow

[glamourous]

Dziewczynki w ramach przygotowan do porodu postanowilam sobie przygotowac zestaw piosenek do sluchania podczas porodu- musi ona zawierac zarowno utworki relaksujace i uspokajajace jak i na pozniejszy etap takie zagrzewajace do walki macie jakies propozycje?

[scorpionec]

Ciekawy pomysł
Ale muszę stwierdzić, że w trakcie porodu słuchanie muzyki było ostanią rzeczą jaka by mi przyszła do głowy i na jaką miałam ochotę

[glamourous]

ja tam nie wiem kochana, ale tak radzila nam polozna na szkole rodzenia- miec z soba cos do zabicia czasu po pierwsze- bo to moze potrwac, a po drugie odwracac uwage od skurczow, wlasnie np przez muzyke...nie mam pojecia jak sie bede zachowywac podczas porodu i na co bede miala ochote ale czasem sobie mysle ze moze zamiast sluchac gadania mojej cheerliderki czyli TZcika to lepiej miec w zanadrzu sluchaweczki i fajna muzyke relaksujaca...bo meskie gadanie moze roznie oddzialywac na rodzaca

[scorpionec]

ja rodziłam 4h a z tego 3h mój tż miał zakaz odzywania sie do mnie (bo kolejne przypominanie o oddychaniu doprowadzalo mnie do białej gorączki) no i nie było takiej siły która mogłaby odwrócić uwagę od skurczów

ale jestem bardzo ciekawa co dziewczyny polecą do słuchania i moze na następny poród sobie wezme muzyczkę

ps. ja bym chyba wybierała polskie piosenki

[glamourous]

no wlasnie o to chodzi wszystkie doswiadczone dziewczynki po porodzie mowia ze na swoich TZtow warczaly albo w ogole byly niemile... to ja wole sobie uszy zatkac... i tez przypuszczam ze przypominanie o oddychaniu by mnie lekko mowiac wyprowadzalo z rownowagi, wiec lepiej sie czyms innym zajac. zgadzam sie- polskie utworki- zeby w razie czego mozna bylo pospiewac... jest taka teoria ze jak okolice brody i gardla sie rozluzniaja to to za soba pociaga rozluznianie sie szyjki macicy- nie wiem jak one sa powiazane ale mam dvd z joga dla ciezarnych i tam sa cwiczenia na wydawanie z siebie roznych dziwacznych odglosow i wlasnie prowadzaca mowi ze to pomaga rozluznic szyjke, tak jak spiew... no a fakt taki ze przy moim talencie muzycznym czy ja bede spiewac czy krzyczec z bolu to pewnie na jedno wyjdzie...

[majka versace]

Właśnie kilka dni temu "odświeżałam" swoją mp3 i nagrywałam nową muzyke żeby spakować do torby szpitalnej. Nie bardzo wiedziałam co więc nagrałam poprostu nowości (kolega dał mi pare albumów, których jeszcze nie słuchałam więc nie zdążyły mi się znudzić).

Ale jakiś czas temu słyszałam pewną piosenke (jakoś sprzed ok. 10lat) i pierwsze co, to pomyślałam że przy takiej muzie to by się fajnie rodziło No ale nie znam wykonawcy, coś mi tam świta mniej więcej i jak znajde to napisze.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Troche poszperałam i znalazłam http://www.youtube.com/watch?v=FRuPOk7olg8 Nie wiem czemu ale taka muza wpływa na mnie łagodząco a zarazem daje mi siłe.

[glamourous]

ja bym powiedziala ze ten caly klip jest taki porodowy- zwlaszcza te scenki pod woda
no wlasnie ale dokladnie o to mi chodzilo- o piosenki ktore was jednoczesnie uspokajaja i energetyzuja

[Heksa]

Ja naładowywałam się pozytywną muzyką kilka dni przed porodem - próbowałam różne kawałki, i takie spokojne, relaksujące i takie z pazurem, które nastrajają bojowo.

Jakoś najlepiej działała na mnie piosenka Christiny Aguilery Fighter (sprawdziła się też doskonale przed moimi ustnymi egzaminami maturalnymi )

[kamilak]

Czytalam, ze dzwieki natury dzialaja bardzo dobrze w pierwszej fazie. Szum morza, spiew ptakow... oczywiscie pod warunkiem, ze na zywo tez nas odprezaja.

[vileyka]

że też na to nie wpadłam te 8 miesięcy temu [dokładnie osiem;p] muzyczka była by dobra, zwłaszcza, że rodziłam naście godzin

[glamourous]

a co sadzicie o muzyce klasycznej? bo ja na samym poczatku ciazy kupilam sobie zestaw CD z kladyka dla dziec- takze do sluchania podczas ciazy niby przeznaczona, calosc przesluchalam ze 2 razy, zgralam na ipoda, ale jakos mnie raczej irytuje niz uspokaja...i w sumie wole posluchac czegos innego

[Spoora]

Właśnie miałam zaproponować muzykę klasyczną ale jak Ci irytuje to odpada, weź to co najlepiej lubisz, każdy ma inne gust i to co my zaproponujemy może wcale Ci się nie spodobać.

A i potwierdzam słowa scorpionec w trakcie porodu może nawet Ci się nie chcieć słuchać muzyki

[Sensuel]

To czego uczą w szkołach rodzenia to już się nasłuchałam od dziewczyn na patologii i nieźle się uśmiałam z niektórych rzeczy

Po urodzeniu dziecka bez szkoły rodzenia to stwierdziłam,że te szkoły to tylko chyba są po to aby kobiety w ciąży mniej się bały macierzyństwa i porodu.No więc ja urodziłam bez szkoły rodzenia,a to co mam robić podczas porodu i skurczów to mi położna mówiła na porodówce.A z opieką nad noworodkiem nie miałam problemu,bo to chyba instynktownie się wie co dziecku trzeba i co należy robić,ale to moje zdanie.
Miałam okazję iść do szkoły rodzenia,ale zrezygnowałam,bo dużo się nasłuchałam i stwierdziłam,że te pieniądze wolę wydać na jakieś rzeczy dla dziecka

Ale to jest moje zdanie i każda ciężarna zrobi jak uważa.Ja uważam,że mnie szkoła rodzenia nie była do niczego potrzebna a muzyka na porodówce to raczej by mnie irytowała.O skurczach nie da się zapomnieć,bo to jest taki ból,że szok.....ale każda z nas pewnie to przejdzie także jak widać od tego się nie umiera przynajmniej w większości przypadków.A na ból skurczowy to nawet muzyka nie pomoże,no chyba że jakiś ciężki metal co zagłuszy krzyki .

[glamourous]

w Irlandii szkoly rodzenia sa przy szpitalach i sa za darmo. chodzilam, bo chcialam wiedziec co mnie czeka i na co sie nastawiac, poza tym mialam okazje obejrzec sobie szpital, sale porodowe i tak dalej i zaznajomic sie z otoczeniem- mysle ze warto. nie bylo zadnych zajec co do opieki nad niemowleciem- az bylam zdziwiona, wszystko koncentrowalo sie na poszczegolnych etapach porodu plus dodatkowa lekcja na temat karmienia piersia... ja jestem zadowolona ze chodzilam, mysle ze przez te zajecia moj maz poczul sie tez bardziej "wciagniety" w przygotowania do porodu. bo wczesniej to caly czas mowil ze on nie wie co by niby mial robic, a tak wszystkiego sie dowiedzial i zrozumial ze jego obecnosc to nie tylko stanie i trzymanie mnie za raczke...

no i nie jestem na tyle naiwna zeby wierzyc ze muzyka zagluszy bol, mysle ze chodzi raczej o stworzenie pozytywnej atmosfery. nie wykluczam tego ze tak jak mowicie- nie bede miala ochoty na muzyke, na gadanie TZta czy cokolwiek innego - ale nic nie szkodzi miec na wszelki wypadek...

[majka versace]

Ja też miałam szkołe rodzenia za darmo. Naszczęście to był kurs wekendowy bo więcej niż 2 dni bym nie zniosła Nuda okropna. Nie dowiedziałam się niczego czego nie wyczytałabym wcześniej w internecie.

Jedyny plus tych zajęć to było zwiedzanie porodówki (lubie wiedzieć wcześniej jak co wygląda i gdzie będe przebywać podczas porodu) oraz pokazowa kąpiel 2-dniowego noworodka przez położną prowadzącą zajęcia Myślałam że będzie pokazwyać na lalce a ona przywiozła najprawdziwszego maluszka i pokazywała jak się z nim obchodzić. To mi się tylko podobało.

[kamilak]

Muzyka nie ma na celu zagluszac tego co sie dzieje, tylko odprezac kobiete = rozluzniac jej miesnie. Bol porodowy jest naturalny, ale rodzace poteguja go sobie swoim fizycznym napieciem. Tak przynajmniej wiem z teorii, z praktyki -- za kilka miesiecy

[precious_81]

Napisane przez kamilak

Czytalam, ze dzwieki natury dzialaja bardzo dobrze w pierwszej fazie. Szum morza, spiew ptakow... oczywiscie pod warunkiem, ze na zywo tez nas odprezaja.

Kupiłam kiedyś taką płytę i myślałam, że mnie trafi więc na pewno by mnie nie uspokoiła

Napisane przez glamourous

a co sadzicie o muzyce klasycznej? bo ja na samym poczatku ciazy kupilam sobie zestaw CD z kladyka dla dziec- takze do sluchania podczas ciazy niby przeznaczona, calosc przesluchalam ze 2 razy, zgralam na ipoda, ale jakos mnie raczej irytuje niz uspokaja...i w sumie wole posluchac czegos innego

Ja nigdy nie przepadałam za muzyską klasyczną, ale odkąd zaczęłam maluszkowi puszczać zauważyłam, że sama się przy tym bardzo odprężam i ja bym się na taką muzykę zdecydowała. Nie wiem czy by pomogła przy porodzie, ale na mnie działa relaksująco.

Napisane przez Sensuel

To czego uczą w szkołach rodzenia to już się nasłuchałam od dziewczyn na patologii i nieźle się uśmiałam z niektórych rzeczy

Po urodzeniu dziecka bez szkoły rodzenia to stwierdziłam,że te szkoły to tylko chyba są po to aby kobiety w ciąży mniej się bały macierzyństwa i porodu.No więc ja urodziłam bez szkoły rodzenia,a to co mam robić podczas porodu i skurczów to mi położna mówiła na porodówce.A z opieką nad noworodkiem nie miałam problemu,bo to chyba instynktownie się wie co dziecku trzeba i co należy robić,ale to moje zdanie.
Miałam okazję iść do szkoły rodzenia,ale zrezygnowałam,bo dużo się nasłuchałam i stwierdziłam,że te pieniądze wolę wydać na jakieś rzeczy dla dziecka

Ale to jest moje zdanie i każda ciężarna zrobi jak uważa.Ja uważam,że mnie szkoła rodzenia nie była do niczego potrzebna a muzyka na porodówce to raczej by mnie irytowała.O skurczach nie da się zapomnieć,bo to jest taki ból,że szok.....ale każda z nas pewnie to przejdzie także jak widać od tego się nie umiera przynajmniej w większości przypadków.A na ból skurczowy to nawet muzyka nie pomoże,no chyba że jakiś ciężki metal co zagłuszy krzyki .

Pewnie wszystko zależy od prowadzącej zajęcia - my mamy super położną i nasze zajęcia to często spotkania towarzyskie, owszem śmiejemy się, ale na pewno nie z tego co nam doradza. Nie wiem jakich teorii się nasłuchałaś, ale widać jak wszędzie są szkoły i szkoły. Takie zajęcia nie sprowadzają się jedynie do rozmowy o kosmetykach, kąpania, przewijania czy karmienia malucha, dbania o siebie po porodzie itp. My dużo ćwiczymy - ćwiczenia są na różne etapy ciąży, wiem jak wykonywać masaż dziecka, ćwiczyć z dzieckiem itp. Może o takich rzeczach też mogłabym poczytać na internecie ale jednak lepiej się je przyswaja w miłym towarzystwie

Napisane przez glamourous

w Irlandii szkoly rodzenia sa przy szpitalach i sa za darmo. chodzilam, bo chcialam wiedziec co mnie czeka i na co sie nastawiac, poza tym mialam okazje obejrzec sobie szpital, sale porodowe i tak dalej i zaznajomic sie z otoczeniem- mysle ze warto. nie bylo zadnych zajec co do opieki nad niemowleciem- az bylam zdziwiona, wszystko koncentrowalo sie na poszczegolnych etapach porodu plus dodatkowa lekcja na temat karmienia piersia... ja jestem zadowolona ze chodzilam, mysle ze przez te zajecia moj maz poczul sie tez bardziej "wciagniety" w przygotowania do porodu. bo wczesniej to caly czas mowil ze on nie wie co by niby mial robic, a tak wszystkiego sie dowiedzial i zrozumial ze jego obecnosc to nie tylko stanie i trzymanie mnie za raczke...

no i nie jestem na tyle naiwna zeby wierzyc ze muzyka zagluszy bol, mysle ze chodzi raczej o stworzenie pozytywnej atmosfery. nie wykluczam tego ze tak jak mowicie- nie bede miala ochoty na muzyke, na gadanie TZta czy cokolwiek innego - ale nic nie szkodzi miec na wszelki wypadek...

Zgadzam się

[kamilak]

Napisane przez precious_81

Kupiłam kiedyś taką płytę i myślałam, że mnie trafi więc na pewno by mnie nie uspokoiła

Mam podobne doswiadczenia Uwielbiam morze i jego szum, ale plyta mnie draznila.

Co polecacie z muzyki klasycznej do puszczania maluszkowi w brzuszku?

[majka versace]

Napisane przez kamilak

Co polecacie z muzyki klasycznej do puszczania maluszkowi w brzuszku?

http://www.youtube.com/watch?v=oJk3O...eature=related

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Z innej beczki dobre dla "brzuszka" http://www.youtube.com/watch?gl=GB&h...eature=related

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

I jeszcze moja ulubiona kołysanka http://www.youtube.com/watch?v=gwqzC...eature=related Z tym że mój malutki się ożywia przy niej

[scorpionec]

Ja też do szkoły rodzenia nie chodziłam i nie żałuję. Jeśli chodzi o sam poród to mimo iz czytalam o tym to i tak wsztstko zapomniałam(zapamiętałam tylko co dziewczyny tu na forum pisały "Przy każdym skurczu myśl ze to o jeden mniej do końca i do momentu spotkania z dzidzią"..może to dziwne ale powtarzalam se to w myślach non stop i jakoś mi pomagało) a co trzeba robić na bierzaco położna radziła ..

Co do opieki nad dzieckiem to jakoś intuicyjnie wszystko robiłam..a czego nie wiedzial to dopytalam położnej i potem pediatry albo dziewczyn z mojego wątku

Szkoła rodzenia moze pomóc oswoić się ztym co nas czeka ale znam przypadek gdzie mąż nic żonie nie pozwolił inaczej przy dziecku zrobić niż nauczył sie w szkole rodzenia


Aha co do death metalu na porodówce to niektóre rodzące miały podobne wokale jak wokaliści tych zespołów

[precious_81]

Napisane przez kamilak

Mam podobne doswiadczenia Uwielbiam morze i jego szum, ale plyta mnie draznila.

Co polecacie z muzyki klasycznej do puszczania maluszkowi w brzuszku?

My słuchamy Mozarta.

Napisane przez majka versace

http://www.youtube.com/watch?v=oJk3O...eature=related

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Z innej beczki dobre dla "brzuszka" http://www.youtube.com/watch?gl=GB&h...eature=related

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

I jeszcze moja ulubiona kołysanka http://www.youtube.com/watch?v=gwqzC...eature=related Z tym że mój malutki się ożywia przy niej

Te dźwięki delfinów mnie jakoś przerażają
A kołysanka jest przepiękna

Napisane przez scorpionec

Ja też do szkoły rodzenia nie chodziłam i nie żałuję. Jeśli chodzi o sam poród to mimo iz czytalam o tym to i tak wsztstko zapomniałam(zapamiętałam tylko co dziewczyny tu na forum pisały "Przy każdym skurczu myśl ze to o jeden mniej do końca i do momentu spotkania z dzidzią"..może to dziwne ale powtarzalam se to w myślach non stop i jakoś mi pomagało) a co trzeba robić na bierzaco położna radziła ..

Co do opieki nad dzieckiem to jakoś intuicyjnie wszystko robiłam..a czego nie wiedzial to dopytalam położnej i potem pediatry albo dziewczyn z mojego wątku

Szkoła rodzenia moze pomóc oswoić się ztym co nas czeka ale znam przypadek gdzie mąż nic żonie nie pozwolił inaczej przy dziecku zrobić niż nauczył sie w szkole rodzenia

Ja dokładnie to mam zamiar sobie zakodować - mam nadzieję że pomoże pewnie nie można tego przyrównać, ale przy jakichkolwiek nieprzyjemnych zabiegach chirurgicznych sama sobie wmawiałam, że jeszcze chwilka i będzie po, spokojnie oddychaj itp. Może faktycznie coś w tym jest.

Napisane przez scorpionec

Aha co do death metalu na porodówce to niektóre rodzące miały podobne wokale jak wokaliści tych zespołów

[alkamor]

Napisane przez scorpionec

Ja też do szkoły rodzenia nie chodziłam i nie żałuję. Jeśli chodzi o sam poród to mimo iz czytalam o tym to i tak wsztstko zapomniałam(zapamiętałam tylko co dziewczyny tu na forum pisały "Przy każdym skurczu myśl ze to o jeden mniej do końca i do momentu spotkania z dzidzią"..może to dziwne ale powtarzalam se to w myślach non stop i jakoś mi pomagało) a co trzeba robić na bierzaco położna radziła ..

Co do opieki nad dzieckiem to jakoś intuicyjnie wszystko robiłam..a czego nie wiedzial to dopytalam położnej i potem pediatry albo dziewczyn z mojego wątku

Szkoła rodzenia moze pomóc oswoić się ztym co nas czeka ale znam przypadek gdzie mąż nic żonie nie pozwolił inaczej przy dziecku zrobić niż nauczył sie w szkole rodzenia


Aha co do death metalu na porodówce to niektóre rodzące miały podobne wokale jak wokaliści tych zespołów

CO do ostatniego zdania to się zgadzam Również nie chodziłam do szkoły rodzenie i nie żałuję ani trochę....na porodówce i tak położne mowią co i jak a w domu też robiłam intuicyjnie. Wiem tylko jedno jeżeli chodzi o poród - nie wiem jakbym tam wytrzymała gdybym była sama.Chyba bym oszalała..... I zgadzam się, że ja bym nawet nie wpadła na słuchanie muzyki poza tym wydaje mi się, że też na mnie działałaby raczej drażniąco......szczególni e kiedy pojawiają się już silne skurcze (ja niestety miałam krzyżowe )

[anja00]

Podziwiam za chęci słuchania muzyki jeżeli tylko Ci się to uda to bardzo gratuluję
Ja podczas porodu nie słyszałam swoich myśli...i wszystko mi przeszkadzało - koszula, pościel na łóżku, ktg, włosy spadające na twarz - więc słuchawki nie miałyby najmniejszych szans na utrzymanie...

[madabell]

Treść usunięta

[anja00]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Udusiłabym chyba

[glamourous]

Majka kolysanka rzeczywiscie piekna super wykonanie ...
nie wiem dziewczyny, zobacze jak to bedzie z ta muzyka i czy ma to sens dla mnie czy w ogole nie, dam znac byc moze juz w przyszlym tygodniu

[anja00]

Ja będę trzymała kciuki, bo pomysł fajny z tą muzyką....tylko dla mnie bardzo odległy
Daj znać jak się udało...

[KATJA87]

cześć, ja także zgadzam się z tym że przy porodzie raczej nie ma czasu na muzyke, chociaż na początku przy tych pierwszych lekkich skórczach to i owszem ale potem- zapomnij. Mój poród trwał od 5 rano a zakończył się o 19:55 cięciem cesarskim! męża traktowałam bardzo nie ładnie ale wybaczył moje zachowanie. Ból był taki nie znośny że nieda się tego opisać jeszcze Ci lekarze którzy chcą cię zbadać właśnie wtedy gdy masz najdłuższy skórcz w swoim życiu... ech... No wracając do tematu to jakąś muzyczkę możesz wziąść ale nie nastawiaj się na to że dasz rade posłuchać.
PS. Inne pacjentki przychodziły i krzyczały tylko na partych po przybyciu na porodówke spędzały tam może z godzinke i po sprawie.
POWODZENIA I POZDRAWIAM

[alkamor]

Napisane przez KATJA87

cześć, ja także zgadzam się z tym że przy porodzie raczej nie ma czasu na muzyke, chociaż na początku przy tych pierwszych lekkich skórczach to i owszem ale potem- zapomnij. Mój poród trwał od 5 rano a zakończył się o 19:55 cięciem cesarskim! męża traktowałam bardzo nie ładnie ale wybaczył moje zachowanie. Ból był taki nie znośny że nieda się tego opisać jeszcze Ci lekarze którzy chcą cię zbadać właśnie wtedy gdy masz najdłuższy skórcz w swoim życiu... ech... No wracając do tematu to jakąś muzyczkę możesz wziąść ale nie nastawiaj się na to że dasz rade posłuchać.
PS. Inne pacjentki przychodziły i krzyczały tylko na partych po przybyciu na porodówke spędzały tam może z godzinke i po sprawie.
POWODZENIA I POZDRAWIAM

wiem, że to może nie na temat ale wiesz ... oni po prostu muszą zbadać akurat wtedy kiedy jest skurcz.Niestety

[glamourous]

ja juz bym chciala zeby bylo po wszystkim i tyle, niewazne z muzyka czy bez...