Koty

[strawberka]

Witajcie zastanawiamy się z mężem przyjąć kotka, miałąm kiedyś kotki w domu rodzinnym, teraz wynajmuję mieszkanko. Boję się tylko, jak kotek zniósłby naszą ewentualną wyprowadzkę... nie chcę podjąć nieodpowiedzialnej decyzji. Napiszcie mi jeszcze proszę, gdzie mogę znaleźć jakieś informacje o "wyprawce" dla kota

[cholernarejestracja]

Napisane przez strawberka

Witajcie zastanawiamy się z mężem przyjąć kotka, miałąm kiedyś kotki w domu rodzinnym, teraz wynajmuję mieszkanko. Boję się tylko, jak kotek zniósłby naszą ewentualną wyprowadzkę... nie chcę podjąć nieodpowiedzialnej decyzji. Napiszcie mi jeszcze proszę, gdzie mogę znaleźć jakieś informacje o "wyprawce" dla kota

Cały ten wątek jest o wyprawce dla kota, poczytaj Ja bym wymieniła: transporter, zabawki, dobrej jakości karmę (np. Royal Canine), szczotkę dobraną do futerka, cążki do pazurków, drapak, legowisko - jeżeli nie chcecie kota w łóżku, kuwetę i torbę żwirku, trzy miski - na wodę, suche i mokre.

Mojej kotki przeprowadzki zupełnie nie ruszają, czasem ją ze sobą zabieram do domu rodzinnego, w aucie przesypia, na miejscu wystarczy jej pokazać kuwetę, i sru, jest zadowolona. Ale jest do tego przyzwyczajona, bo od małego ją ze sobą zabieram wszędzie - jechała ze mną pksem 4h do Łodzi nawet i wszędzie się aklimatyzuje.

[Tacca]

Napisane przez loss_lauri

piękneee

też uwielbiam czarne koty, ale cały czarny jest u mnie tylko Orlando.
co do kleszczy - szczerze radziłabym ci regularne (co miesiąc) stosowanie kropli spot - on Fiprex, które zabezpieczają skórę psa i kota przed inwazją kleszczy a także pcheł itp. kleszcze przenoszą bardzo niebezpieczne choroby, które szczególnie groźne są dla psów. mój znajomy stracił w ten sposób psa, który zachorował na kleszczowe zapalenie mózgu, a ugryzł go 1 kleszcz!

Dzięki wypróbuję

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez strawberka

Witajcie zastanawiamy się z mężem przyjąć kotka, miałąm kiedyś kotki w domu rodzinnym, teraz wynajmuję mieszkanko. Boję się tylko, jak kotek zniósłby naszą ewentualną wyprowadzkę... nie chcę podjąć nieodpowiedzialnej decyzji. Napiszcie mi jeszcze proszę, gdzie mogę znaleźć jakieś informacje o "wyprawce" dla kota

Moja kotka dobrze znosi weekendy u rodziców, w samochodzie miauczy strasznie, ale to dlatego, że jest wożona w transporterze - luzem lubi łazić po samochodzie i niestety stanowi zagrożenie dla kierowcy i pasażerów Lubi wczepić się pazurkami w kark kierowcy

Co do wyprawki: podstawa to kuweta i miseczki, żwirek, karma, jakieś zabawki reszta (obroża, wałek do czyszczenia ubrań, szczotka do czesania ,itp.itd.) zależy od uznania ta kwestia była już chyba w tym wątku poruszana

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

[QUOTE=cholernarejestracja ;13209105]Cały ten wątek jest o wyprawce dla kota, poczytaj Ja bym wymieniła: transporter, zabawki, dobrej jakości karmę (np. Royal Canine), szczotkę dobraną do futerka, cążki do pazurków, drapak, legowisko - jeżeli nie chcecie kota w łóżku, kuwetę i torbę żwirku, trzy miski - na wodę, suche i mokre.

Legowisko nie wyklucza kota w łóżku hihihi, Miśkama 2 legowiska a z łóżka jej nie wygoni inna sprawa, że nikt z nas jej bardzo nie wygania

[ktsw]

moje koty sa jakies dziwne, z drapaka nie korzystają, wszystkie zabawki leżą w kącie a one najbardziej lubią bawić sie starą sznurówką leżą tam gdzie im sie podoba
wg mnie najpotrzebniejsze na początek - kuweta z łopatką (!) , zwirek, miski , jedzonko no i transporterek tez sie przydaje. To jedyna rzecz jaka kupowałam w panice gdy jedna mi zachorowała i musiałam jechac do weterynarza

[strawberka]

im dłużej myślimy o kotku, to TŻ ma więcej wątpliwości... a ja dziś cały dzień czytam o kotkach, oglądam aukcje adopcyjne (http://allegro.pl/item681406853_trzy..._warszawa.html) i coraz bardziej chcę zwierzaczka... w domu miałam kota, psa.. tutaj opiekowaliśmy się jakiś czas ptaszkami siostry, ale to nie to samo bo ich nie pogłaszczesz...

[ktsw]

[QUOTE]strawberka;13223052]im dłużej myślimy o kotku, to TŻ ma więcej wątpliwości... [QUOTE]
jakie wątpliwości, wszystkie znikną jak tylko wezmiecie w koncu kotka do domu

[strawberka]

[QUOTE=ktsw;13232778][QUOTE]strawberka;13223052]im dłużej myślimy o kotku, to TŻ ma więcej wątpliwości...

jakie wątpliwości, wszystkie znikną jak tylko wezmiecie w koncu kotka do domu

też tak sądzę imię już wymyśliliśmy teraz tylko wziąść i się cieszyć.. niedługo mam imieniny, może wtedy dostanę kotka w prezencie

sporo czytałam o wychowaniu kotków, o wyprawce... myślę, że teoretycznie jestem przygotowana

[fliegus07]

a mi jak sie kotka okociła to nie chciało mi się wymyślać imion i jeden jest Rudy inny Buras xP etc xPxpP

[Tacca]

Bez względu jak się nazywają, czy są rasowe czy nie - wszystkie koty są kochane, milusie i dają wiele radości ja nie wyobrażam sobie teraz życia bez mojej Miśki baraszkującej po domku

[ktsw]

dokładnie
z imionami u mnie tez jest podobnie, piekne imiona a i tak wołamy najczesciej na nie Ruda i Szara

[the kamm]

słuchajcie bo ja biore kota od cioci a ona male kotki karmi whiskasem i kitekatem i daje im mleko a czytalam ze od mleka koty maja biegunke gorzej już być nie może

[amistad.k.m.s]

Napisane przez the kamm

słuchajcie bo ja biore kota od cioci a ona male kotki karmi whiskasem i kitekatem i daje im mleko a czytalam ze od mleka koty maja biegunke gorzej już być nie może

Nie zawsze tak jest, mój kot [jak i jego poprzednik] po mleku nie ma biegunki. Od jakiegoś czasu kupuje mu mleko dla kocurów z małą zawartością laktozy i też jest ok.

[strawberka]

Napisane przez the kamm

słuchajcie bo ja biore kota od cioci a ona male kotki karmi whiskasem i kitekatem i daje im mleko a czytalam ze od mleka koty maja biegunke gorzej już być nie może

moja babci też karmi kotki, a potem już koty kitekatem, resztkami i mlekiem, nieraz pewnie i krowim, i kotki żyją więc nie martw się na zapas

[loss_lauri]

Napisane przez the kamm

słuchajcie bo ja biore kota od cioci a ona male kotki karmi whiskasem i kitekatem i daje im mleko a czytalam ze od mleka koty maja biegunke gorzej już być nie może

bo to prawda - krowie mleko zawiera ponad 2x więcej laktozy niż kocie i organizm kota nie jest w stanie tego przyswoić, czego skutkiem są biegunki, szczególnie niebezpieczne dla kociąt (mogą doprowaszić do odwodnienia i w skrajnych przypadkach- śmierci)

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie zawsze tak jest, mój kot [jak i jego poprzednik] po mleku nie ma biegunki. Od jakiegoś czasu kupuje mu mleko dla kocurów z małą zawartością laktozy i też jest ok.

dlatego, że mleko dla kotów jest specjalnie spreparowane pod kątem składu mleka kociej mamy

Napisane przez strawberka

moja babci też karmi kotki, a potem już koty kitekatem, resztkami i mlekiem, nieraz pewnie i krowim, i kotki żyją więc nie martw się na zapas

kotki żyją, ale czy są zdrowe? być może na pierwszy rzut oka wyglada, że wszystko jest ok, ale prawda wychodzi w wynikach badania krwi itp., które pokażą np stan wątroby, której takie jedzenie szkodzi. a kitekat to naprawdę nie jest dobre jedzenie

[strawberka]

Napisane przez loss_lauri

kotki żyją, ale czy są zdrowe? być może na pierwszy rzut oka wyglada, że wszystko jest ok, ale prawda wychodzi w wynikach badania krwi itp., które pokażą np stan wątroby, której takie jedzenie szkodzi. a kitekat to naprawdę nie jest dobre jedzenie

to nie są kotki domowe... biegają sobie po wsi i pewnie nieraz myszy wcinają myślę, że jak od małego jadły takie coś i takie mają pochodzenie, to nic im nim nie będzie... kitekat dostają od święta przeważnie jedzą to, co babcia gotuje dla pieska

[traicionera]

my wlasnie palnujemy wziąć kotkę- dopiero sie urodzila, więc pewnie dopiero we wrzesniu, ale juz sie powoli przygotowuję. Uwielbiam koty, a mój facet to prawdziwy kociarz.

[Tacca]

Moje kocię nie pije mleka. Ani krowiego, ani spreparowanego. Pewnie nie lubi... Pije wodę, najchętniej z kranu, choć w miseczce ma zawsze świeżą, zmienianą kilka razy dziennie

[ktsw]

no ja tez uwazam ze mleko to samo zło, ale ostatnio TŻ pił sobie i nagle moja kotka weszła na stolik, włożyła pyszczek i wypiła do dna potem okazało sie ze drugiej tez smakuje... i bądz to mądry

[lasoa]

zapomnialam powiedziec, wieczorem z Kici okiem bylo juz wszystko OK wiec nie jechalam do weta

[Jagoda1982]

moj kot bardzo lubi mleko. az sie caly trzesie jak widzi ze mu sie leje do miseczki

[lasoa]

a moj lubi ale tylko cieple

[Mirabelkaa]

A ja witam Was i oznajmiam, że we wrześni zawita u mnie kotek

[Tacca]

Witam Gratuluję wyboru zwierzaka Napisz coś więcej

[the kamm]

Napisane przez loss_lauri

bo to prawda - krowie mleko zawiera ponad 2x więcej laktozy niż kocie i organizm kota nie jest w stanie tego przyswoić, czego skutkiem są biegunki, szczególnie niebezpieczne dla kociąt (mogą doprowaszić do odwodnienia i w skrajnych przypadkach- śmierci)

dlatego, że mleko dla kotów jest specjalnie spreparowane pod kątem składu mleka kociej mamy

kotki żyją, ale czy są zdrowe? być może na pierwszy rzut oka wyglada, że wszystko jest ok, ale prawda wychodzi w wynikach badania krwi itp., które pokażą np stan wątroby, której takie jedzenie szkodzi. a kitekat to naprawdę nie jest dobre jedzenie

Toś mnie tą smiercią pocieszyłaś
No ale ja nie szukałam pocieszenia , tylko potwierdzenia lub zaprzeczenia moich obaw...
Aha słuchajcie z tym mlekiem i kitekatem to powiezdziałam tacie , bo przedwczoraj chyba byliśmy u kotków.
on mi nja to żebym się nie martwiła , że jak wezme to będę karmić czym innym .
No ale nie wiem czy odzwyczają się od kite i whisk. ...
No i mleka...
No więc była taka sytuacja , że domownicy tzn, opiekunka kotów pojechała do sklepu i byłam prawie sama w tymże domu.
Zauważyłam , ze kicia domaga się jedzenia , a mleka już nie było , to więc wzięłam miseczkę , wypłukałam i nalałam do niej wody .
No ale ani kicia , ani jej małe tego nie tknęły
Później,gdy przyjechała ich opiekunka nalała im mleczka to piły i chyba im smakowało [ sądze po wyrazach pyszczków ]
No i nie wiem jak to będzie z tym przyzwyczajaniem do wody i normalnych karm.


hahah ciągle no mi się powtarza

[cholernarejestracja]

Będziesz je musiała przestawić. Źle, że daje im tylko mleko, ale trudno - będziesz stosowała terapię szokową. Przynajmniej z mlekiem, bo z karmy nie można przestawiać nagle, a kicie muszą wsuwać porządne jedzenie. Ja mogą najpierw karmiłam kitekatem miękkim + chrupki, jak mnie weterynarz zwyzywał () to zaczęłam jej dawać suchego royal canina kitten..i na początku byłam do tego lekko dziwnie nastawiona (weterynarz mi wcisnął, pewnie mu za to płacą), ale zobaczyłam, jak kota zaczęła rosnąć...no normalnie jak na drożdżach. Futerko się jej zrobiło lśniące i miała dużo więcej energii.

[lain]

ja zeby zapobiec dawaniu moim kiciakom syfnych karm osobiscie kupowalam i przywozilam Babycata suchego i mokrego zeby im dawac. z reszta od samego poczatku czulam sie odpowiedzialna za ich utrzymanie, wiec koszt jedzenia wzielam na siebie bo jednak takie kotki jedza zatrwazajaco duzo (moje to chyba jedza wiecej niz moj 11-letni kocur ) i troche to kosztuje...

[cholernarejestracja]

To fakt, hodowcy najwięcej wydają ponoć właśnie na jedzenie dla kociąt

[the kamm]

Yhyym , no ale czyli jak mam kota przestawić jak go wezmę ?
Tak że np. Daje mu troche kitty , troche normalnego , i później coraz mniej kitty czy tam whis ?
Aż wkońcu zostaje tylko normalna karma , np. Acana , Royal itp ?

[cholernarejestracja]

Napisane przez the kamm

Yhyym , no ale czyli jak mam kota przestawić jak go wezmę ?
Tak że np. Daje mu troche kitty , troche normalnego , i później coraz mniej kitty czy tam whis ?
Aż wkońcu zostaje tylko normalna karma , np. Acana , Royal itp ?

Tak, dokładnie na początku do tego co cały czas dostawał powolutku dosypujesz/dokładasz trochę nowej, dobrej jakości karmy, i tak co dwa-trzy dni zmieniasz proporcje, żeby dobrej karmy było co raz więcej.

[the kamm]

dziękuję bardzo
Pokaż nam swojego kociambraa