Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki cz. IV - Kraina Łagodności i Puszystości

[Princeska87]

Napisane przez Reijel

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

też popieram a ile butelek tego wina??

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Adriana Lecouvreur

jestem za! A ja na obiad robię pizzę

ja też i sos czosnkowy

[Eva ID]

Napisane przez Reijel

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

Pozwól w takim razie, że się podzielę, bo u mnie Dzień Francuski jest właśnie.... ehhh.... to wino, te sery, to wino, to wino.... i Ci przystojni mężczyźni

[Reijel]

Napisane przez Eva ID

Pozwól w takim razie, że się podzielę, bo u mnie Dzień Francuski jest właśnie.... ehhh.... to wino, te sery, to wino, to wino.... i Ci przystojni mężczyźni

Mężczyźni, oj tak... Nawet Monica Bellucci wyszła za Francuza.

[Malla]

Napisane przez HollyG

Wyjeżdżam zwiezać Dalmację dziewczyny, trzymajcie się cieplutko

Zazdraszczamy, pozdrawiamy i upalnie się trzymamy


Eva - ale Adriana nie idzie tam na studia tylko dlatego, że z koleżanką. To ma być rok (oby tylko) przechodni zanim dostanie się na wokal, tak jak wielu medyków lądowało tymczasowo u mnie na biologii. A przy okazji podszkoli się z wiedzy o teatrze, co może się jej przydać w późniejszej karierze muzycznej i dziennikarskiej. Myślę, że to lepszy krok niż kulturoznawstwo śródziemnomorskie, które byłoby inną zupełnie działką niż zamierza się zająć za rok.

Reijel - akurat mąż MB mi nie odpowiada

[Eva ID]

Napisane przez Reijel

Mężczyźni, oj tak... Nawet Monica Bellucci wyszła za Francuza.

Dzisiaj Francja rządzi....

Francuskie Pocałunki......

Francuska Miłość ....

Przystojni Francuzi....

Francuskie Wino ....

Francuskie Sery ....

[Princeska87]

ten drugi całkiem rześki, że się tak wyrażę

[aniko 23]

yo lasencje...

zab naprawiony.....od rana mam zalatany dzien

francuzi mnie nie kreca ale cala francuska reszta jak najbardziej

[Eva ID]

Napisane przez Malla

Eva - ale Adriana nie idzie tam na studia tylko dlatego, że z koleżanką. To ma być rok (oby tylko) przechodni zanim dostanie się na wokal, tak jak wielu medyków lądowało tymczasowo u mnie na biologii. A przy okazji podszkoli się z wiedzy o teatrze, co może się jej przydać w późniejszej karierze muzycznej i dziennikarskiej. Myślę, że to lepszy krok niż kulturoznawstwo śródziemnomorskie, które byłoby inną zupełnie działką niż zamierza się zająć za rok.

Faktycznie, kierunek Teatrologia jest pod tym względem wybrany świetnie, ja mam tylko taki zwyczaj popatrzyć na coś z innej perspektywy, taki bardziej praktyczny.

Urszula Sipińska ukończyła architekturę... a Kuba Sienkiewicz chyba jest lekarzem, w śpiewaniu to nie przeszkadza, chodzi o to, aby wybrać taki zawód jaki się chce w życiu robić.
Kariera śpiewaczki nie jest łatwa, nie ma gwarancji dobrej pracy i odpowiednich zarobków... nie ma gwarancji stałych dochodów nawet, więc tak patrząc zupełnie praktycznie, warto jest mieć drugi zawód, który w jakiś sposób spełnia nasze oczekiwania.
Reszta w Clubie.

[Reijel]

Napisane przez Malla

Reijel - akurat mąż MB mi nie odpowiada

Ech, a mnie owszem... Reprezentant niszowych ciastek

[Cathas]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

dziękuję a co masz na myśli mówiąc zwiedzać ?
Byłam kilka razy w Poznaniu, nie jest to moje ukochane miasto ale zachwyciła mnie ta trawka przed teatrem wielkim.... taka zielona i można się wylegiwać....

Zwiedzać jak zwiedzać - oglądać, zdjęcia robić, dotykać i macać, no. O facetów przeca chodzi
A co do trawki, to fajnie tam i wygodnie, dopóki straż nie spisze Ale po chwili można wrócić na miejscówkę

Napisane przez Princeska87

Zgadzam się z Eva co do studiowania w danym mieście, bo koleżanka tam idzie, czy mieszkania razem. Na początku jest to fajne, bo nie idzie się zupełnie samemu, jakoś łatwiej, szczególnie jeśli ktoś jest nieśmiały. Gorzej potem, jak jednak się okazuje, że z najlepszą koleżanką nie da się mieszkać,bo np. robi za głośne imprezy, bo nie da się uczyć, bo miałyście zrobić coś razem, a ona zapomniała, bądź leczy kaca Nie mówię, że zawsze, ale z dziewczynami tak czasem bywa, że z najlepszej przyjaciółki robi się osoba, na która patrzeć nie możemy.

U mnie tak było. Pierwsze 2 lata mieszkałam z przyjaciółką z LO, a teraz nie gadamy ze sobą, zero kontaktu, nic. Ona zamieszkała z facetem, ja wynajmuje dalej, ale już pod koniec 1 roku mieszkania wszystko się sypnęło. Cóż, najwyraźniej, taka to byłą przyjaźń
W każdym razie niczego nie żałuję, te przyjaźnie, które miały, to ocalały i to się liczy

Napisane przez Reijel

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

Francuskie sery tak, wino i mężczyźni zdecydowanie nie

Dziś powysyłałam apliacjie, cv i listy motywacyjne do kilku szkół i biur w Pozku. Lektorem bym chciała być, ew. tłumaczem, ile można same korki dawać lub przy koncertach biegać...
Jeszcze tylko kurs pedagogiczny, JLPT, PURJ, certyfikat z Business English, magisterka, artykuł naukowy, uprawnienia tłumacza przysięgłego i mogę edukację uznać za chwilowo zakończoną

[aniko 23]

Napisane przez Maddie

Ja obejrzałam bez, nie mogłam się doczekać



Elli, ja dopiero po 12 -> wiedziałam, że to Henry, wiedziałam! A na 100% pewna byłam po tym, jak Henry sam zamykał Wakefielda w celi, byłam przekonana że się wydostanie i że to Henry dał mu klucze, oraz po tym, jak Wakiefield rozmawiał z Abby i z rozmowy wynikło, że on ma syna i syn jest starszy od Abby, więc nie mógł to być Jimmy. Swoją drogą Jimmy zaskoczył mnie tym, że w ogóle się nie bronił przed oskarżeniami. Teraz dokończę ściągać 13 i dowiem się, dlaczego

no i prosze nasz poczciwy Henry morderca...eeee troche to naciagane..liczylam na ciekawsza intryge...tyle fajnych postaci wybili do nogi a rozmemlana Shea i jej nawiedzona corke oszczedzili....jestem nieco zawiedzona

cichutenko tuutaj!! mohery linieja na słoncu

[Maddie]

Napisane przez aniko 23

no i prosze nasz poczciwy Henry morderca...eeee troche to naciagane..liczylam na ciekawsza intryge...tyle fajnych postaci wybili do nogi a rozmemlana Shea i jej nawiedzona corke oszczedzili....jestem nieco zawiedzona

cichutenko tuutaj!! mohery linieja na słoncu

Haha, to fakt, mi było strasznie szkoda jak umierał ten Danny czy jak mu tam.. jakoś go polubiłam. Ale to Ameryka, wiadomo, że nie zabiją matki z dzieckiem


Tak w ogóle to witam

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Cathas

Zwiedzać jak zwiedzać - oglądać, zdjęcia robić, dotykać i macać, no. O facetów przeca chodzi
A co do trawki, to fajnie tam i wygodnie, dopóki straż nie spisze Ale po chwili można wrócić na miejscówkę

patrz, a ja widziałam jak panowie mundurowi na konikach jechali, trochę osób sobie leżało bo i pogoda była przepiękna, i nic nie powiedzieli....


ja jestem ani, ja estem z kawką o smaku malagi, gram Chopina znaczy no gram.... masakruję :
http://www.youtube.com/watch?v=L1w2_2WG5q4

mój ukochany Nokturn.

edit: na tych facetów bym nie wpadła choćby mi płacili. Jak mi jakiś książę się pojawi na białym koniu to mogę ewentualnie pozwiedzać

[MagdaP]

Napisane przez Reijel

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

U mnie na kolację, ale lepiej późno niż wcale. Cabernet Sauvignon wprawdzie chilijski ale też dobry (zwłaszcza że chyba z pół roku wina nie piłam)

[Cathas]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

patrz, a ja widziałam jak panowie mundurowi na konikach jechali, trochę osób sobie leżało bo i pogoda była przepiękna, i nic nie powiedzieli....

edit: na tych facetów bym nie wpadła choćby mi płacili. Jak mi jakiś książę się pojawi na białym koniu to mogę ewentualnie pozwiedzać

No bo spisują w zależności od humoru Ale ponoć czasami im się zdarza

Wiesz, juz nie takie rzeczy, jak faceci na białych koniach w Poznaniu się działy

[Eva ID]

Nie jeste Was w stanie czytac... ale powiedzcie mi tylko, czy mozna ta piosenke komus przetlumaczyc zadedykowac? Za duzo wiina za malo serow... a moze odwrotnie

http://www.youtube.com/watch?v=k9PHpLt95fw

Kocham i nienawidzę - Maanam


Wymyślałam cię po trochu, każdego dnia
Nie uciekniesz z mojej głowy, choćbyś chciał
Nad otchłanią wielkiej ciszy, nad przepaścią bez dna
Przerzuciłam most, most miłości

W zakamarkach cudnej duszy hula wiatr
Mocno kochaj mnie dziś w nocy, nie chcę spać
Zanurzeni w wielkiej ciszy, wędrujemy wśród gwiazd
Budujemy dom, dom miłości

Kocham Cię, kocham Cię
I nienawidzę
Jeśli złapać mnie chcesz, jeśli złapać mnie chcesz
To na chwilę

Kocham wodę, wiatr, a ogniem się pieszczę
Kocham ogień, wiatr, kocham ogień z deszczem

Wymyślałam cię po trochu, każdego dnia
Mocno kochaj mnie dziś w nocy, nie chcę spać
Zagubieni w wielkiej ciszy, wędrujemy wśród gwiazd
Budujemy dom, dom miłości

Caly dzien mi ta piosenka chodzi po glowie (TAK, TAK, dodalam CD z Maanam w samochodzie)

To ja sie odmeldowuje do lozka... Dobranoc...

[Malla]

To chyba o Tobie

[paulina150528]

:d

[Eva ID]

W myśl zasady, że kobieta jest jak kryształ, (kto wie, lepiej niech nie dopisuje ) wstałam rześka i wcale mnie głowa nie boli.... trochę dziwne, zważywszy na wczorajsze okoliczności, ale widać można i tak.

Napisane przez Malla

To chyba o Tobie

Napisane przez paulina150528

:d

I jak tu żyć, jak człowieka tak rozpracują.....


Witam w Środę, 15 Lipca.... czyli mamy połóweczkę, no prawie, bo Lipiec ma 31 dni, ale zacznijmy półmetek... nie, no ja zaczęłam wczoraj... no to jeszcze ten weekend.... a mam weekend słuchajcie, całe 3 DNI.... no, bo w Niedzielę też jest święto.


W niedzielę będziemy tutaj obchodzić święto muzułmańskie Lailat at Miraj, po arabsku zwane Al Isra wal Miraj czyli Noc Podróży.


W 621 roku, prorok Mohammed na swoim wspaniałym koniu Buraku (po arabsku to oznacza Jaśniejący, stąd w języku poskim określenie buractwo na kogoś "jaśniejącego" ) poleciał z Mekki do Jerozolimy (w jedną noc i z powrotem), tam spotkał Archanioła Gabriela i wstąpił do nieba ze skały, na której teraz znajduje sie słynny meczet Qubbat as-Sahra zwany też Meczetem Umara. Naturalnie nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy się w planie meczetu nie doszukali znaku Krzyża... i tak właśnie jest, (zdjęcie numer 5).

Wracając do Mohammeda... gdy wstąpił do nieba, została mu przekazana wszelka wiedza na temat życia człowieka, za życia i po jego śmierci, rozmawiając z Abrahamem, Mojżeszem i Jezusem, a potem poszedł porozmawiać z... Bogiem i otrzymał wtedy polecenie, aby ludzie modlili sie 50 razy dziennie .... jednak żyłka handlowca w krwi proroka płynęła, ta więc, po burzliwych negocjacjach, ustalono ilość modlitw do 5 dziennie... uważam, że negocjatorem był wspaniałym.


Oto fragment Koranu, Sura XVII, zwana Surah al-Isra czyli Podróż nocna fragmenty wersetów,

l. Chwała niech będzie Bogu! który nocą przewiódł swego sługę z kościoła Mekki, do kościoła Jerozolimskiego; którego ścianom błogosławiłem, aby znalazł w nim znaki mojej potęgi. Bóg widzi i rozumie wszystko.
2. Dałem Mojżeszowi Pentateuchum, aby prowadził synów Izraela, im zabronili szukać innej potęgi prócz Boga.
3. W arce zachowałem Noego i jego potomstwo; on był wiernym sługą.
4. Przepowiedziałem Hebrajczykom w księgach świętych, że po dwakroć zepsuci oddadzą, się niesłychanym bezprawiom.
.
.
8. Bóg, może wam jeszcze przebaczyć, lecz jeżeli wrócicie do zbrodni, ramie Jego gotowem będzie w was uderzyć. Piekło będzie więzieniem złośliwych.
9. Koran prowadzi drogą najbezpieczniejszą; on wiernym zapowiada szczęście.

Jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało, to wiara jest wiarą i taką ją szanuję, opisałam Wam w skrócie sens tego Święta Muzułmańskiego, uważam Islam za bardzo ciekawą religię nadal nie wiem wszystkiego i wciąż ją badam.

Wszystkim życzę Miłego Dnia !!!

[DariaKom]

Hej Wam dziewczynki!

Nie było mnie przedwczoraj ani wczoraj, bo zmogła mnie grypa jelitowa. Tzn. nie mam pewności czy to była grypa jelitowa, czy po prostu zatrucie pokarmowe. Dziwnym trafem okazało się, że po sobotnim weselu na którym byliśmy wiele osób wylądowało w szpitalu albo zdychało w domu....

[Malla]

Eva - świetnie to opisałaś, jak zwykle

Daria - nawet nie mów...

[aniko 23]

witam


czy u Was tez taki skwar???

wczoraj opracowalam butle Merlota...jako ze wino lubie na hało pijemy wino -zareagowalam

ide wykopac z szafy moj "rózowy" stroj kapielowy i smigam nad jeziorko

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez DariaKom

Hej Wam dziewczynki!

Nie było mnie przedwczoraj ani wczoraj, bo zmogła mnie grypa jelitowa. Tzn. nie mam pewności czy to była grypa jelitowa, czy po prostu zatrucie pokarmowe. Dziwnym trafem okazało się, że po sobotnim weselu na którym byliśmy wiele osób wylądowało w szpitalu albo zdychało w domu....

ojojoj ale niefart....w takim razie cos nie tak albo z jedzeniem na przyjeciu albo z alkoholem???

[Malla]

W KRK też upał, zmusił mnie do włożenia spodni za kolano. A w pracy klima i marznę

Maddie - jakbyś była w Z-nem przed 30 lipca, to odezwij się, mój numer telefonu znajdziesz na NK.

[Eva ID]

Napisane przez DariaKom

Hej Wam dziewczynki!

Nie było mnie przedwczoraj ani wczoraj, bo zmogła mnie grypa jelitowa. Tzn. nie mam pewności czy to była grypa jelitowa, czy po prostu zatrucie pokarmowe. Dziwnym trafem okazało się, że po sobotnim weselu na którym byliśmy wiele osób wylądowało w szpitalu albo zdychało w domu....

Ojej Daria, w sumie paskudnie tak, zaraz po weselu..... musieli cos tam nieswiezego dodac (znowu mi zjadlo polskie fonty)
Ty nie pojechalas do lekarza? To mogla byc Salmonella, albo inne paskudztwo, mozesz byc potem nosicielem tego, lepiej sie przebadac tak na wszelko wypadek.

Napisane przez Malla

Eva - świetnie to opisałaś, jak zwykle

Malla dziekuje dziekuje dziekuje....

Napisane przez aniko 23

czy u Was tez taki skwar???

wczoraj opracowalam butle Merlota...jako ze wino lubie na hało pijemy wino -zareagowalam

Ani, jesli pytasz tak ogolnie, to u mnie 42 stopnie w cieniu

Reakcje masz jak najbardzie prawidlowe... tak mi sie przypomnialo, jak to kiedys komus tlumaczylam, ze mu to z Jezusem mamy lepiej niz oni z Mohammedem.... nasz jak poszedl na wesele, to wode w wino zamienil a ich zabronil im w ogole pic.... zwazywszy na ich szczegolny temperament, to i w miare sluszny ten zakaz sie wydaje... no ale fakt, faktem, lampka wina do obiadu dziennie przedluza zycie o kilka lat.... ale u nich i tak duzy przyrost demograficzny... na jedno wychodzi.... o czym ja w ogole bredze...

Napisane przez Malla

W KRK też upał, zmusił mnie do włożenia spodni za kolano. A w pracy klima i marznę

O widzisz, teraz slusznie piszesz.... marzniesz tak jak ja... bo jak mnie pytaja, jak to musi byc ciezko wytrzymac przy temperaturze nawet 50 stopni na dworze, to odpowiadam, ze musze sie cieplo ubierac, bo inaczej tylek mi marznie, ze o rekach i nogach ciagle zimnych nie wspomne....

[DariaKom]

Napisane przez aniko 23

ojojoj ale niefart....w takim razie cos nie tak albo z jedzeniem na przyjeciu albo z alkoholem???

Może z jedzeniem, alkoholu nie biorę pod uwagę, jak ja tak zdychałam po 5 wypitych przez całe wesele kieliszkach to inni musieliby poumierać chyba po tym co wypili.

Podejrzewam, że albo jedzenie, ale jeszcze bardziej prawdopodobne jest wg. mnie, że ktoś rozpylił wirusa jelitówki i tyle. Wystarczy, że jedna z kucharek miała grypę jelitową ostatnio i poruszała się w pobliżu jedzenia i tyle, najtwardsi zawodnicy jak mój tż przetrwali a reszta popadała jak muchy.
Poza tym jakby coś było w żarciu to w przeciągu najdalej 8h by było jasne, a ja dostałam w poniedziałek po południu....

[Malla]

Po prostu długo się opierałaś
Mam nadzieję, że nie macie w tym lokalu własnego weselicha.

[Adriana Lecouvreur]

Tralilalialilala........ nius w clubie.

Dzień dobry, dobry, dobry

Daria, mam nadzieję że już dobrze...

[DariaKom]

Napisane przez Malla

Po prostu długo się opierałaś
Mam nadzieję, że nie macie w tym lokalu własnego weselicha.

Nie, nasze weselicho jest 400km od tego feralnego lokalu! Mam nadzieję, że to wirusowi wystarczy.

Napisane przez Adriana Lecouvreur

Tralilalialilala........ nius w clubie.

Dzień dobry, dobry, dobry

Daria, mam nadzieję że już dobrze...

No dzięki, już dobrze, ale było groźnie...bardzo groźnie, śpiewałam na dwa fronty, a właściwie na 3 bo nosem też. Nie polecam

[Maddie]

Napisane przez Malla

Maddie - jakbyś była w Z-nem przed 30 lipca, to odezwij się, mój numer telefonu znajdziesz na NK.

Malla, niestety nic z tego, TŻ nie dostał teraz urlopu Został nam wrzesień.. Nigdy nie byłam w górach we wrześniu, nie wiesz, jak wtedy jest mniej więcej z pogodą?

Napisane przez DariaKom

Może z jedzeniem, alkoholu nie biorę pod uwagę, jak ja tak zdychałam po 5 wypitych przez całe wesele kieliszkach to inni musieliby poumierać chyba po tym co wypili.

Podejrzewam, że albo jedzenie, ale jeszcze bardziej prawdopodobne jest wg. mnie, że ktoś rozpylił wirusa jelitówki i tyle. Wystarczy, że jedna z kucharek miała grypę jelitową ostatnio i poruszała się w pobliżu jedzenia i tyle, najtwardsi zawodnicy jak mój tż przetrwali a reszta popadała jak muchy.
Poza tym jakby coś było w żarciu to w przeciągu najdalej 8h by było jasne, a ja dostałam w poniedziałek po południu....

Daria, biedactwo Nawet nie wiedziałam, że ta grypa się w taki sposób rozprzestrzenia.

[DariaKom]

Napisane przez Maddie

Daria, biedactwo Nawet nie wiedziałam, że ta grypa się w taki sposób rozprzestrzenia.

Rozprzestrzenia się na bardzo dużą skalę, 3 lata temu miałam też, domyślam się, że dostałam ją razem z pizzą, którą zamówiliśmy do domu, najsilniejsze organizmy się uchowały a ja zachorowałam...