Pytanie do studentek/studentów ;)!

[Neni1984]

Aaa i dużo mi dają powtórki z moim TŻ (tzn. on chodzi na inną uczelnię, ale mnie przepytuje), np,
TŻ: "Podaj mi zadania KPWiG"
Ja: Podaję te, które już wykułam na blaszkę i np. jakąś bzdurę "nadzorują emisję papierów wartościowych"
TŻ: "taaaa, stoją i patrzą jak się drukują i analizują, czy oby na pewno ładne kolory dobrali"

Pamiętam do dziś, pamiętałam na egzaminie i pewnie jeszcze długo będę pamiętała

[Rei]

hehe ciekawe ciekawe
czekolade "se" dzis kupilam (15min temu - Milka )

[Rei]

up up

[firletka]

Ja muszę gadać do siebie . Inaczej nie zapamiętam. No może zapamiętam, ale na pewno nie tyle, ile zapamiętuję mówiąc coś na głos. W związku z tym na czas sesji przenoszę dobytek swojego psa do mojego pokoju i uczymy się razem . Tzn. ja jej tłumaczę na głos .
Inna sprawa - strasznie ciężko uczy mi się z notatek innych osób. Wolę swoje.

[ANKA20]

Ja mam fajny patent na wszelkie wymienianki, po prostu z pierwszych liter układam jakiś wyraz (jak są i współgłoski i samogłoski to oczywiście łatwiej) w ten sposób ratuję się przed czarną dziurą w trakcie odpowiadania na pytanie, bo ta pierwsza literka zawsze coś daje

[Rei]

Anka20 - bardzo ciekawy sposob

ja musze wykuc samiutka czysta teorie na blaszke (wstep do prawoznawstwa)

[Moniczka_ns]

ufff dobrze ze sesje zimowa mam juz za soba Moj sposb to mobilizacyjny stres i czytanie tekstu ze zrozumieniem tlumacze sobie wszystko na chlopski rozum i jakos zostaje w glowce,a jak to nie pomaga to zamykam oczy i wyobrazam sobie ze pisze dany wyraz,ktory nie moge zapamietac!Po skonczonej nauce i panice ze polowy rzeczy nie umie wlewam w siebie rozluzniajacy trunek,tlumacze sobie ze uczelnia mnie potrzebuje wiec nie moge nie zdac i jak narazie(odpukac w niemalowane) brne do przodu

[Rei]

Napisane przez Moniczka_ns

ufff dobrze ze sesje zimowa mam juz za soba Moj sposb to mobilizacyjny stres i czytanie tekstu ze zrozumieniem tlumacze sobie wszystko na chlopski rozum i jakos zostaje w glowce,a jak to nie pomaga to zamykam oczy i wyobrazam sobie ze pisze dany wyraz,ktory nie moge zapamietac!Po skonczonej nauce i panice ze polowy rzeczy nie umie wlewam w siebie rozluzniajacy trunek,tlumacze sobie ze uczelnia mnie potrzebuje wiec nie moge nie zdac i jak narazie(odpukac w niemalowane) brne do przodu

HEHEHEHE
pozytywne myslenie

[madie]

Ja od siebie mogę polecić sposób następujący, dobry też dla wzrokowców.

Kilkakrotnie przeczytać notatki.
Za pierwszym razem czytamy żeby tylko przeczytać i zorientować się co i jak (to jest też takie dobre psychiczne przygotowanie, bo zaczynamy się wtedy orientować co nas czeka )
Za drugim razem czytamy uważniej i juz napewno coś tam w główce mamy, ogólne pojęcie plus trochę nowej wiedzy
Za trzecim razem napewno zostanie nam więcej w głowie, przy czym oczywiście zaczynamy już przechodzić na etap zakuwania, czyli czytamy powoli, powtarzając fragmenty na przyklad
I tak dalej i tak dalej Mi pięciokrotne przeczytanie materiałów wystarczy

[drielka]

a ja wchłaniam notatki, skrypty i podręczniki przy energetyzującej dobrej muzyce (np filmowa, irlandzki folk, Depeche Mode, Zeppelini, Pink Floydzi ) i przy najrozniejszych herbatach. Często żłopię dobre kilka litrow związane z tym przerwy na bieganie do łazienki tez dobrze dotleniaja mozdżek Ostatnio nie mogę się obyć bez karmelowej Liptona. No i czesto rozpylam geraniowy lub miętowy olejek. Nie wytrzymam tez bez różowych Stabilo i karteczek samoprzylepnych. I jakos idzie...

[StigmatA]

Napisane przez drielka

a ja wchłaniam notatki, skrypty i podręczniki przy energetyzującej dobrej muzyce (np filmowa, irlandzki folk, Depeche Mode, Zeppelini, Pink Floydzi ) i przy najrozniejszych herbatach. Często żłopię dobre kilka litrow związane z tym przerwy na bieganie do łazienki tez dobrze dotleniaja mozdżek Ostatnio nie mogę się obyć bez karmelowej Liptona. No i czesto rozpylam geraniowy lub miętowy olejek. Nie wytrzymam tez bez różowych Stabilo i karteczek samoprzylepnych. I jakos idzie...

Haha ja mam tak samo, tylko ze ja pije nałogowo wode mineralna,normalnie moja nauka wygląda tak 5 minut czytania notatek,kurs do lazienki i tak wkółko .To juz jest dla mnei odruch, ze w jednej łapie mam butelke, a w drugiej notatki

[madie]

Napisane przez StigmatA

Haha ja mam tak samo, tylko ze ja pije nałogowo wode mineralna,normalnie moja nauka wygląda tak 5 minut czytania notatek,kurs do lazienki i tak wkółko .To juz jest dla mnei odruch, ze w jednej łapie mam butelke, a w drugiej notatki

Też tak sobie myślę, że może zaoszczędzę sobie latania do kibelka i poprostu zasiądę na klozecie z notatkami w jednej, a kawą w drugiej ręce

[palema]

Napisane przez Ewuńka

wystarcza kserowki lub ksiazka a wtedy do akcji ruszaja zakreslacze
najpierw zakreslam to, co mam zamiar wkuc a pozniej siadam z olbrzymim zapalem do biurka i kuje i kuje i kuje........
wszystko klepie na pamiec ale ze zrozumieniem, tak zeby moc to powiedziec swoimi slowami
a jak czegos nie rozumie to tlumacze to sobie w taki sposob ze, czasami jak siebie poslucham to mam wrazenie ze mi czegos jednak brakuje

ja tez mam taka metode i wychodzi zazwyczaj. czasem tez musze wlaczyc glosno myzyke zeby sie ozywic, oczywiscie kawka to podstawa jak juz ślepki sie zamykaja nad nudnymi notatkami. a tych notatek to sie naxeruje przed sesja tyle ze zazwyczaj nawet wszystkich nie zdaze przejrzec. wole jednak polegac na pewnej wiedzy z ksiazek. najlepiej jak te ksiazke napisal profesor, u ktorego sie zdaje potem egzamin
a w podstawowce przy nauce na pamiec (wiersze i te sprawy) przechadzalam sie po pokoju we wszystkie mozliwe strony (w mnie niewiele mozna wykonac manewrow, ale zawsze cos ) i pomagalo!

[Rei]

ajjjj ja to kawy pije tyle ze hoho
potem kursy do lazienki i tak w kolko hehe
moglabym zostac w tej lazience hihi i tam kuc