Bydgoskie Panny Młode

[Agape007]

Napisane przez inutil

witam!

Trochę Was wcześniej podczytywałam a teraz będę sama bydgoską panną młodą. Ślub miał być w przyszłym roku, ale tydzień przed moim wyjazdem na praktyki zdecydowaliśmy się na 21. listopada tego roku... wiem, wiem listopad to zupełnie nie slubny miesiąc, ale jakoś tak ten miesiąc nam sprzyja no i od listopada 2003 jesteśmy razem

sukienkę wybrałam już z kolekcji Agnes http://www.suknieagnes.pl/pl.html
z kolekcji pierwszej numer 1853. Co myślicie?

niestety teraz u mnie z internetem krucho, ale za około 2 tygodnie będę w domu i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do waszego grona

Listopad miesiąc każdy jak inny, tylko trochę chłodniejszy To przecież Wasza decyzja kiedy bierzecie ślub i nie robicie tego "pod publiczkę".
Sukienka bardzo ładna.
Jak już bedziesz miała dostęp do netu, to napisz w którym kościele bierzecie ślub, gdzie się będziecie bawic itp....
Do "napisania" za 2 tygodnie

[judith8]

witaj inutil
sukienka bardzo ladna, taka delikatna w stylu empire raczej, z racji listopada musisz chyba pomyslec o czyms na ramiona
ja mam slub w pazdzierniku i jakby sie uprzec to tez srednio slubny miesiac

a jak sala, kosciol, zespol, fotograf itd.? daj znac co sobie wybralas

[Agape007]

Olcia100 czekamy na relację!!!!

[kzabeczka]

Jestem dziś w pracy pierwszy dzień od ślubu i śmiać mi się chce z problemów jakie mam z nazwiskiem. Ciągle podpisuję się starym i do telefonu też przedstawiam się starym nazwiskiem mam nadzieję, że jakoś szybko się przestawię, ale dziwnie tak, kto by pomyślał, że to taka trudność

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez Agape007

Olcia100 czekamy na relację!!!!

Z niecierpliwością, no i na fotki

[Agape007]

Napisane przez kzabeczka

Jestem dziś w pracy pierwszy dzień od ślubu i śmiać mi się chce z problemów jakie mam z nazwiskiem. Ciągle podpisuję się starym i do telefonu też przedstawiam się starym nazwiskiem mam nadzieję, że jakoś szybko się przestawię, ale dziwnie tak, kto by pomyślał, że to taka trudność

Tez tak miałam, ale jeżeli często odbierasz telefony w pracy to szybko się przyzwyczaisz do nowego nazwiska. Ja miałam trochę ułatwione zadanie, bo oba nazwiska zaczynają się na PI... więc jak chciałam powiedziec swoje panieńskie, to szybko się zorientowałam i przedstawiłam się już "po mężowsku"

[karolca]

A ja w związku ze zmianą terminu wesela mam problem z orkiestrą
Rozmawiałam z jednym z nich i... w przyszłym roku najprawdopodobniej już nie będą grać, bo im się kariery rozjeżdżają i w związku z tym albo im płacimy za nic za zerwanie umowy albo robimy wesele tak, jak planowaliśmy. Dalej, to znaczy do fotografa i do rest. już nie dzwoniłam, bo nie chciałam psuć sobie zdrowia. Nie dość, że takie nieszczęście się wydarzyło, to jeszcze oni takie jaja robią. Szwagierka powiedziała, że jak mamy im zapłacić, to niech grają w pustej sali
Próbowałam dodzwonić się do UOKiK ale nikt nie odbiera albo zajęte, ale wysłałam e-maila, ale będę ich atakowała jutro. Mam nadzieję, że coś mi się uda wskórać, a jak nie, to będę szukała porady gdzie indziej...


Swoją drogą oglądałam inną salę, koło Bydgoszczy i gdyby nie cena powalająca z nóg to byłabym gotowa zapłacić orkiestrze tę karę aby się odpimpali. Może widziałyście Hotel i Restaurację Dakota stylizowaną na Dziki Zachód? Jedzie się DK5 na Osielsko, Borówno w stronę Trzeciewca, jest po prawej stronie...
Byłam w sobotę zorientować się co i jak i powiem tak - bardzo mili ludzie, szczególnie szef kuchni, żaden problem cokolwiek pokazać, sala... hmmm... zrobiłam kilka zdjęć komórką więc jakość nie jest rewelacyjna... Alkohol mają wliczony w cenę, a my już go mamy, więc może udałoby się nam nieco utargować. Cena od osoby to 190-250 zł
Cena za nocleg 300 zł Nowożeńcy apartament mają gratis, mają 4 gwiazdki więc cena "normalna".
Załącznik 2386285Załącznik 2386286Załącznik 2386287

Załącznik 2386288Załącznik 2386289

Warto też dodać, że sala "jadalna" jest podzielona od "tanecznej" duzymi, rozsuwanymi drzwiami. Sala jest na piętrze, niżej jest restauracja zwykła (było za ciemno), ale na czas wesela jest zamknięta dla osób trzecich. Razem z salą weselną jest kącik zabaw dla dzieci i bezpośredni dostęp do toalet i co wypatrzyłam - winda kuchenna
Bardzo spodobały mi się kryształowe żyrandole i te drewniane okrągłe stoły. Miejsce dla Młodych i świadków na wyróżnionym miejscu troche zbędne, ale ciekawe. Dekoracje robią swoją wg sugestii. Sala taneczna w pełni wyposażona - w nagłośnienie, w kulę disco (świetna jest), kolorowe światła, lampę UV. Nie pytałam się co proponują w menu ale co tam.

Aha, jako ciekawostka - jest możliwośc posiedzieć na zewnątrz pod parasolkami lub "na peronie", mają lokomotywę rodem z westernu i małe domki letniskowe zrobione jakie miejsce zabaw dla dzieci. Poszukam fotki z zew. tego "ośrodka"

[judith8]

karolca jezeli Ci sie podoba to super

ja mam troche wrazenie ze za duzo tego wszystkiego, ozdob na scianach, ramek, instrumentow ze sale sa zbyt ciemne itd, - no ale moze to ta stylizacja na dziki zachod; i ta kula to nijak mi tam nie pasuje no ale kazdy ma prawo do swojego zdania;

poszukaj jeszcze sali bo za te pieniazki to mozesz znalezc jeszcze cos fajniejszego, popytaj u znajomych kto gdzie robil albo cos slyszal, ja sale w Wiktorowie tez mam z polecenia i jestem bardzo zadowolona; 190pln to pewnie wersja podstawowa a pisalas ze chcesz przelozyc, znalezc wieksza sale i wiecej gosci zaprosic - koszty moga niezle skoczyc - no chyba ze jestes na to przygotowana to ok, ja po sobie widze ze lepiej poszukac niz brac pierwsza lepsza sale bo potem mozna zalowac (to tak apropos moich akcji ze zmiana sali i terminu slubu)

a co do zespolu to o jakiej karze mowisz? chodzi o to ze zaliczka ci przepadla czy jakos inaczej mialas umowe napisana? acha i czy przenosicie wesele czy sie jeszcze zastanawiacie bo takie mialam wrazenie przed chwila jakbyscie sie zastanawiali

[anito]

Witam wszystkie forumowiczki, ja również Was systematycznie podczytuję ślub mam dopiero 26 grudnia więc mam jeszcze trochę czasu ale chciałabym zapyta się Was czy znacie jakąś dobrą kosmetyczkę, która zrobi ładnie french (raczej chciałabym unikną tipsów i tego typu rzeczy) i jeszcze jedno pytanko co do fryzury - mam włosy półdługie z grzywką i nie mam pojęcia jaką wybrac fryzurkę Raczej nie chciałabym żadnego koka, myślałam może o nakręceniu je na wałki i tylko jakoś lekko podpięte żeby welon czegoś się trzymał. Co o tym sądzicie, może macie jakieś propozycje? Kzabeczka - trzymamy kciuki za dzidziusia powodzonka

[karolca]

Napisane przez judith8

karolca jezeli Ci sie podoba to super

ja mam troche wrazenie ze za duzo tego wszystkiego, ozdob na scianach, ramek, instrumentow ze sale sa zbyt ciemne itd, - no ale moze to ta stylizacja na dziki zachod; i ta kula to nijak mi tam nie pasuje no ale kazdy ma prawo do swojego zdania;

poszukaj jeszcze sali bo za te pieniazki to mozesz znalezc jeszcze cos fajniejszego, popytaj u znajomych kto gdzie robil albo cos slyszal, ja sale w Wiktorowie tez mam z polecenia i jestem bardzo zadowolona; 190pln to pewnie wersja podstawowa a pisalas ze chcesz przelozyc, znalezc wieksza sale i wiecej gosci zaprosic - koszty moga niezle skoczyc - no chyba ze jestes na to przygotowana to ok, ja po sobie widze ze lepiej poszukac niz brac pierwsza lepsza sale bo potem mozna zalowac (to tak apropos moich akcji ze zmiana sali i terminu slubu)

a co do zespolu to o jakiej karze mowisz? chodzi o to ze zaliczka ci przepadla czy jakos inaczej mialas umowe napisana? acha i czy przenosicie wesele czy sie jeszcze zastanawiacie bo takie mialam wrazenie przed chwila jakbyscie sie zastanawiali

Zaliczki nie płaciliśmy a kara to 100% wynagrodzenia... czyli 3500 :/
i właśnie z tego względu ja się zastanawiam, TŻ na razie nic nie mówi i chyba nawet nad tym nie myśli. Ja chcę w tym tygodniu sprawę zamknąć, bo spać przez to nie mogę.

Jeśli chodzi o salę to nie jest ona ciemna, ale inaczej mi zdjęcia nie wychodziły więc musiałam się tak ustawiać, aby łapać najciemniejsze miejsca. W rzeczywistości jest bardzo jasna. Fakt, denerwująca jest ilość "pamiątek" na ścianach, ale szczerze powiedziawszy, nie zwracałam na to uwagi. Bardzo podoba mi się i otoczenie i oryginalność sali i to miłe wrażenie. A nie chcemy "oklepanych" miejsc daleko od domu
Bo koło Ciechocinka jest superaśna sala góralska gdzie organizują wesela w stylu góralskim. Też można tam jechać, ale po co? Dziki zachód bardziej do mnie przemawia, szczególnie, że przy ładnej pogodzie można zrobić świetną sesję (łącznie w stroju kowbojskim po oczepinach a do sukni zamiast welonu kapelusz i kowbojki).

Na razie czekam na odpowiedź z UOKiK. Wtedy będziemy wiedzieć co dalej :/

[kzabeczka]

Napisane przez anito

Witam wszystkie forumowiczki, ja również Was systematycznie podczytuję ślub mam dopiero 26 grudnia więc mam jeszcze trochę czasu ale chciałabym zapyta się Was czy znacie jakąś dobrą kosmetyczkę, która zrobi ładnie french (raczej chciałabym unikną tipsów i tego typu rzeczy) i jeszcze jedno pytanko co do fryzury - mam włosy półdługie z grzywką i nie mam pojęcia jaką wybrac fryzurkę Raczej nie chciałabym żadnego koka, myślałam może o nakręceniu je na wałki i tylko jakoś lekko podpięte żeby welon czegoś się trzymał. Co o tym sądzicie, może macie jakieś propozycje? Kzabeczka - trzymamy kciuki za dzidziusia powodzonka

Dziękuję
Co do fryzury to myślę, że loki fajnie by wyglądały, można tylko lekko z tyłu zrobić jakieś delikatne podpięcie na welon - tak jak pisałaś. Mi parę osób sugerowało takie lekkie fale, ale ja byłam uparta na koka
Myślę, że kosmetyczkę i fryzjerkę powinnaś już szukać bo na święta może być ciężko.

Napisane przez karolca

Zaliczki nie płaciliśmy a kara to 100% wynagrodzenia... czyli 3500 :/
i właśnie z tego względu ja się zastanawiam, TŻ na razie nic nie mówi i chyba nawet nad tym nie myśli. Ja chcę w tym tygodniu sprawę zamknąć, bo spać przez to nie mogę.

Jeśli chodzi o salę to nie jest ona ciemna, ale inaczej mi zdjęcia nie wychodziły więc musiałam się tak ustawiać, aby łapać najciemniejsze miejsca. W rzeczywistości jest bardzo jasna. Fakt, denerwująca jest ilość "pamiątek" na ścianach, ale szczerze powiedziawszy, nie zwracałam na to uwagi. Bardzo podoba mi się i otoczenie i oryginalność sali i to miłe wrażenie. A nie chcemy "oklepanych" miejsc daleko od domu
Bo koło Ciechocinka jest superaśna sala góralska gdzie organizują wesela w stylu góralskim. Też można tam jechać, ale po co? Dziki zachód bardziej do mnie przemawia, szczególnie, że przy ładnej pogodzie można zrobić świetną sesję (łącznie w stroju kowbojskim po oczepinach a do sukni zamiast welonu kapelusz i kowbojki).

Na razie czekam na odpowiedź z UOKiK. Wtedy będziemy wiedzieć co dalej :/

Co do zespołu to chyba jakieś nieporozumienie. Mi się wydawało, że po to płaci się zaliczkę, żebyś ty miała pewny termin, ale też po to, żeby oni mieli coś w przypadku jak zrezygnujecie. Nie wiem jak wygląda umowa z nimi, ale żeby całość płacić to koszmar

Sala fajna i z tymi zdjęciami to też ciekawy pomysł

Napisane przez Agape007

Tez tak miałam, ale jeżeli często odbierasz telefony w pracy to szybko się przyzwyczaisz do nowego nazwiska. Ja miałam trochę ułatwione zadanie, bo oba nazwiska zaczynają się na PI... więc jak chciałam powiedziec swoje panieńskie, to szybko się zorientowałam i przedstawiłam się już "po mężowsku"

No muszę się przestawić, dziś nawet jak w pracy od listonosza pocztę odbierałam to źle się podpisałam, zresztą to nie jedyny raz

[Agape007]

Napisane przez anito

chciałabym zapyta się Was czy znacie jakąś dobrą kosmetyczkę, która zrobi ładnie french (raczej chciałabym unikną tipsów i tego typu rzeczy)

Powiedz w jakim rejonie Bydgoszczy mieszkasz, to będzie łatwiej.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez karolca

Zaliczki nie płaciliśmy a kara to 100% wynagrodzenia... czyli 3500 :/
i właśnie z tego względu ja się zastanawiam, TŻ na razie nic nie mówi i chyba nawet nad tym nie myśli. Ja chcę w tym tygodniu sprawę zamknąć, bo spać przez to nie mogę.

Jestem w szoku, faktycznie skontaktuj się z UOKiK i dowiedz się jak to wygląda od strony prawnej, bo chyba lekko zespół przesadza. Ciekawe czy oni zapłaciliby Wam 3500 zł gdyby to oni z przyczyn niezależnych od nich musieli zrezygnowac z usługi????

[karolca]

Rozmawiałam z mamą, która rozmawiała z moją teściową (znają się i lubią). Powiedziała mi (przekazała ), że teść bardzo się cieszył na nasze wesele i na pewno by sobie nie życzył, abyśmy odwoływali czy przekładali wszystko, szczególnie, gdy większość jest już załatwiona i tylko czekamy/czekaliśmy na TEN dzień. Poza tym i tak będzie się bawiła z innymi, podobnie szwagierka czy pozostała część rodziny TŻ, bo jak powiedziała teściowa, żałobę ma się w sercu i nie trzeba jej pokazywać na każdym kroku... Dodała też, że jest jeszcze w stanie pomóc nam finansowo zakończyć przygotowania weselne, bo w przyszłym roku będzie ciężko z racji, że zostanie na jednej pensji. Zaproponowała również, abyśmy razem poszli do naszego proboszcza i z nim porozmawiali o naszej sytuacji.
Wszystko ładnie i pięknie, mnie nie jest ciężko przekonać, bo wiem, że mają rację, ale TŻ teraz za wszelką cenę chce zrobić na przekór i wszystkim pokazać, jaki nieszczęśliwy jest. A to boli jeszcze bardziej. Każda moja próba namówienia go na rozmowę na ten temat kończy się jego wielkim fochem, a mi jest przykro, że tak egoistycznie podchodzi do tematu.

[kzabeczka]

Napisane przez karolca

Rozmawiałam z mamą, która rozmawiała z moją teściową (znają się i lubią). Powiedziała mi (przekazała ), że teść bardzo się cieszył na nasze wesele i na pewno by sobie nie życzył, abyśmy odwoływali czy przekładali wszystko, szczególnie, gdy większość jest już załatwiona i tylko czekamy/czekaliśmy na TEN dzień. Poza tym i tak będzie się bawiła z innymi, podobnie szwagierka czy pozostała część rodziny TŻ, bo jak powiedziała teściowa, żałobę ma się w sercu i nie trzeba jej pokazywać na każdym kroku... Dodała też, że jest jeszcze w stanie pomóc nam finansowo zakończyć przygotowania weselne, bo w przyszłym roku będzie ciężko z racji, że zostanie na jednej pensji. Zaproponowała również, abyśmy razem poszli do naszego proboszcza i z nim porozmawiali o naszej sytuacji.
Wszystko ładnie i pięknie, mnie nie jest ciężko przekonać, bo wiem, że mają rację, ale TŻ teraz za wszelką cenę chce zrobić na przekór i wszystkim pokazać, jaki nieszczęśliwy jest. A to boli jeszcze bardziej. Każda moja próba namówienia go na rozmowę na ten temat kończy się jego wielkim fochem, a mi jest przykro, że tak egoistycznie podchodzi do tematu.

Podejście teściowej naprawdę super, nie ma co ukrywać - ma rację. Naprawdę cudnie się zachowała. Może najlepiej jakby ona porozmawiała z TZ. Z jakiś czas napewno będzie mu łatwiej poruszać ten temat i napewno wy jeszcze go poruszycie.
Myślę, że jak mama TZ ma takie podejście to będzie dobrze

[karolca]

Napisane przez kzabeczka

Podejście teściowej naprawdę super, nie ma co ukrywać - ma rację. Naprawdę cudnie się zachowała. Może najlepiej jakby ona porozmawiała z TZ. Z jakiś czas napewno będzie mu łatwiej poruszać ten temat i napewno wy jeszcze go poruszycie.
Myślę, że jak mama TZ ma takie podejście to będzie dobrze

Teściowa cały czas, od samego początku tak mówi i zdania nie zmienia. Biję się w pierś na przytaknięcie. Z TŻ już chyba wszyscy próbowali rozmawiać. Jedyna nadzieja jest jeszcze w szwagierce. W weekend mamy się spotkać u dziadków i wtedy z nią porozmawiam (mam nadzieję, że to nie ona będzie musiała mnie pocieszać). A najbardziej lubię argumenty typu "bo nie" "bo tak i już" "bo tak chce" "bo tak ma być"
Ja rozumiem, że potrzebuje czasu, ale ile? Gdybym nie postawiła TŻ niemal przed faktem dokonanym ślubu kościelnego i wesela to nigdy bym się nie doczekała, bo uważa, że to wszystko nie jest potrzebne (a kiedyś mówił inaczej). Co się odwlecze to nie uciecze, ale w tym przypadku uciekłoby zbyt daleko...

[Agape007]

Faktycznie, super podejście teściowej. Ale dlaczego tak zachowuje się Twój TŻ?? Ale z drugiej strony i co? "Namówicie" Go, żeby ślub był tak jak początkowo ustaliliście i co będzie fochy strzelał na weselu, bo Go zmusiliście itp??? Sorki za dosadne określenie. Po części Go rozumiem. Może w ten sposób chce uszanowac tatę albo boi się, że się rozklei (a nie chce się do tego przyznac).
Przed ślubem mojej siostry na 3 miesiące przed umarł kochany dziadek jej męża, a na miesiąc przed jego babcia. Ślub się odbył normalnie, cała jego rodzina bawiła się (nawet piła), bo tak jak powiedziała Twoja teściowa żałobę ma się w sercu.

[karolca]

Napisane przez Agape007

Faktycznie, super podejście teściowej. Ale dlaczego tak zachowuje się Twój TŻ?? Ale z drugiej strony i co? "Namówicie" Go, żeby ślub był tak jak początkowo ustaliliście i co będzie fochy strzelał na weselu, bo Go zmusiliście itp??? Sorki za dosadne określenie. Po części Go rozumiem. Może w ten sposób chce uszanowac tatę albo boi się, że się rozklei (a nie chce się do tego przyznac).
Przed ślubem mojej siostry na 3 miesiące przed umarł kochany dziadek jej męża, a na miesiąc przed jego babcia. Ślub się odbył normalnie, cała jego rodzina bawiła się (nawet piła), bo tak jak powiedziała Twoja teściowa żałobę ma się w sercu.

otóż to. Gdyby było nas stać na grymasy, w tym wypadku kosztujące sporo pieniędzy, to proszę bardzo. Ale stoimy przed poważną decyzją, ja nie chcę obudzić się z ręką w nocniku na tydzień przed weselem. Jestem typem osoby, która chce mieć dopięte wszystko już teraz, szczególnie, że na dwa tygodnie przed mamy ustalić menu. Nie wiem też, czy dzwonić po rodzinie i jednak zapraszać i potwierdzać czy dalej odwoływać. Jestem w jednej wielkiej kropce. A niestety, zdo 10 sierpnia musi być kompletna lista gości. A nie daliśmy wszystkich zaproszeń :/ O zawiadomieniach nie mówię. MIałam je robić w dzień, kiedy dostaliśmy wiadomość o teściu, w związku z decyzją TŻ, na gorąco, w najgorszych emocjach, nic nie ruszyłam.

Rozumiem, że TŻ może być przykro i szanuję to. Mi też jest, ale nikt się nie zapytał jak ja się czuję. Przez prawie tydzień walczyłam sama ze sobą, by móc być "podporą" i dla TŻ, i dla teściowej i dla szwagierki gdy byłyśmy same w domu.

[adu84]

Napisane przez karolca

Swoją drogą oglądałam inną salę, koło Bydgoszczy i gdyby nie cena powalająca z nóg to byłabym gotowa zapłacić orkiestrze tę karę aby się odpimpali. Może widziałyście Hotel i Restaurację Dakota stylizowaną na Dziki Zachód? Jedzie się DK5 na Osielsko, Borówno w stronę Trzeciewca, jest po prawej stronie...
Cena od osoby to 190-250 zł
Cena za nocleg 300 zł Nowożeńcy apartament mają gratis, mają 4 gwiazdki więc cena "normalna".
Warto też dodać, że sala "jadalna" jest podzielona od "tanecznej" duzymi, rozsuwanymi drzwiami. Sala jest na piętrze, niżej jest restauracja zwykła (było za ciemno), ale na czas wesela jest zamknięta dla osób trzecich. Razem z salą weselną jest kącik zabaw dla dzieci i bezpośredni dostęp do toalet i co wypatrzyłam - winda kuchenna
Bardzo spodobały mi się kryształowe żyrandole i te drewniane okrągłe stoły. Miejsce dla Młodych i świadków na wyróżnionym miejscu troche zbędne, ale ciekawe. Dekoracje robią swoją wg sugestii. Sala taneczna w pełni wyposażona - w nagłośnienie, w kulę disco (świetna jest), kolorowe światła, lampę UV. Nie pytałam się co proponują w menu ale co tam.

szczerze ?? sala (oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie) jest delikatnie mówiąc brzydka
pstrokato... i nie do końca w klimacie... jak mają się instrumenty muzyczne do jakichś masek? pomieszanie z poplątaniem... i prawdę mówiąc nie wiem, czy dobrym rozwiązaniem jest wciskanie pary młodej ze świadkami w jakąś wnękę w ścianie...
popieram judith8 - za takie pieniążki można znaleźć coś ciekawszego... no i przede wszystkim - menu; to podstawa...

[inutil]

hej, pewnie za te dwa tygodnie będę miała dużo do przeczytania, ale co tam

my ślub bierzemy pod Bydgoszczą no i wesele też będzie poza - w Kruszynie. Ja nawet nie wiem jak wygląda sala, bo po moim wyjeździe musiał szukać TŻ z rodzicami. Zespołu nie mamy, ale TŻ wybrał kilka i czeka na mnie - na szczęście nie musimy się spieszyć bo na listopad wszyscy mają wolne fotograf będzie znajomy - brat mojej przyjaciółki. Więc odpada szukanie. Boję się o kosmetyczkę, bo nie znam żadnej no i pytałam znaomych to krucho. Ale widziałam że na ten temat przewinęło się na wątku, będę musiała doczytać

A co do sukienki to na ramiona mam futerko - nie byłam zadowolona, bo ja z tych minimalistycznych jestem. Ale coś muszę mieć bo zimno będzie.

Karolca - chyba jedyne wyjście to czekać na decyzję TŻ, co na pewno nie jest łatwe... może rzeczywiście jeśli wywrze na nim wpływ mama jego i siostra to inaczej.

[olcia100]

Witam dziewczęta!!!
Więc jestem już po...

było idealnie

dokładnie tak jak zaplanowaliśmy - idealnie

oczywiście kwiaty były całkowicie inne niż chciałam (zaznaczałam pani że absolutnie nie chcę kuli i dałam jej dokładną fotkę bukiu jaki ma wykońać)
była oczywiście regularna kula...za to zrobiona bardzo ładnie i z gustem więc ok...
fryzura - boska
wizażystka trochę nawaliła bo spóźniła się pół godziny, ale makijaż super!
sukienka leżała cudnie i generalnie czułam się wyjątkowo

trochę było zbyt ciepło - sesja miała być na wyspie młyńskiej, ale z racji upału pojechaliśmy do ostromecka, aby było szybciej z fordonu i chłodniej trochę. Ponad 30 stopni, halka, trzy podszewki, oraz cała koronkowa sukienka rybka z ogromnym trenem i długi welon nie pomagały przetrzymać upału, ale fotograf suuuuper luzak i profesjonalista

samochód stroiła moja siostra wg mojej wizji i wyszło cudnie - zdjęcia wstawie oczyśiscie

błogosławieństwo - wzruszające i baaaardzo podniosłe

w kosciele (Garnizonowym) piękniej być nie mogło. wystrój taki jak miał być-subtelny i elegancki z białych lilii , pan trabkarz grał bosko,
ksiądz kazanie miał przepiękne i mówił patrząc nam w oczy, bardzo wzruszająco... pamiętam wszystko - dosłownie, nie wiedziałam że będę taka świadoma na własnym ślubie. Przysięga była idealna-patrzylismy sposobie w oczy i TZ pocałował mnie na koniec - tak sam od siebie spontanicznie

kościół był pełniutki przyszli nawet ci, których nie informowaliśmy

Karczmę Rzym polecam absolutnie wszystkim, którzy stawiają na standard i niebanalny klimat
obsługa klenerska, wystrój gustowny ze smakiem, jedzenia ogrom, wszystko podane z klasą - absolutnie żadnych butelek na stole, wszystkow dzbanach i karawkach, wódka w lodzie, mięso na podgrzewaczach...
dj tez polecam jesli ktos szuka
parkiet był cały czas pełen
ludzie cały czas dzwonią że najlepsze wesele na jakim byli - bardzo to miłe aż łza sie kręci
tort pyszny i zapierający dech w piersiach
zabawa trwała do 5, a ostatni goście poszli po 6 rano...
...a teraz...jakoś tak smutno, ze to już po...


aha i jeszcze po mszy dawalismy gosciom przed koscioem migdałki z zyczeniami i to okazazło się byc miłym akcentem dla wszystkich więc jak ktoś się wacha to warto...
a podziekowania dla rodziców (pamiętacie te obrazy?) REWELACJA rodzice wzruszeni i zszokowani. Też polecam!

buziaki zdjecia oczywiscie bedą...
paaaaaaaaaaa

[olcia100]

oto kilka fotek(niestety tylko moich), jak na razie tylko zdjęcia robione przez mojego TZ w nocy w czasie wesela więc wybaczcie defekty

[kzabeczka]

Super, że się wszystko udało Gratulacje dla młodej żonki

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

Napisane przez adu84

szczerze ?? sala (oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie) jest delikatnie mówiąc brzydka
pstrokato... i nie do końca w klimacie... jak mają się instrumenty muzyczne do jakichś masek? pomieszanie z poplątaniem... i prawdę mówiąc nie wiem, czy dobrym rozwiązaniem jest wciskanie pary młodej ze świadkami w jakąś wnękę w ścianie...
popieram judith8 - za takie pieniążki można znaleźć coś ciekawszego... no i przede wszystkim - menu; to podstawa...

Ja myślę, że o gustach się nie dyskutuje. Sala może i ma za dużo pamiątek ale uważam, że jest super ze względu na swoją oryginalność. Tak już jest, że jednemu coś się podoba, a dla innych ładne jest coś zupełnie innego.

[adu84]

Napisane przez kzabeczka

Ja myślę, że o gustach się nie dyskutuje. Sala może i ma za dużo pamiątek ale uważam, że jest super ze względu na swoją oryginalność. Tak już jest, że jednemu coś się podoba, a dla innych ładne jest coś zupełnie innego.

dlatego mówię, że to moje subiektywne zdanie
poza tym nie dyskutuje na temat gustu, tylko wyrażam opinię...
jeżeli menu byłoby ciekawe, jedzenie dobre, udałoby się znaleźć zespół, który by się wpasował w klimat i ogólnie poszłoby się w konwencję dzikiego zachodu to wesele mogłoby być super... na pewno byłoby zapamiętane
nie chciałam nikogo urazić

[kzabeczka]

Napisane przez adu84

dlatego mówię, że to moje subiektywne zdanie
poza tym nie dyskutuje na temat gustu, tylko wyrażam opinię...
jeżeli menu byłoby ciekawe, jedzenie dobre, udałoby się znaleźć zespół, który by się wpasował w klimat i ogólnie poszłoby się w konwencję dzikiego zachodu to wesele mogłoby być super... na pewno byłoby zapamiętane
nie chciałam nikogo urazić

Oj, ja też nie pisałam tego złośliwie

[adu84]

Napisane przez kzabeczka

Oj, ja też nie pisałam tego złośliwie

no co Ty... nawet Cię nie posądzam
po prostu rzeczywiście karolca mogłaby się poczuć urażona, a nie o to mi chodziło... może to nerwy przedślubne...
normalnie Pan Młody może nie dożyć TEGO dnia
nie potrafię tańczyć do takiej typowej muzyki weselnej - mam problemy z rytmem i sztywne kolana... a TŻ wymyślił sobie walca do tańczenia i raptem udało nam się 2 razy chwilkę poćwiczyć... nadmieniam, że TŻ kiedyś kilka lat uczył się tańczyć, ale Mu się odwidziało i w sumie przez lata, które jesteśmy ze sobą zatańczyłam z Nim może na 4 imprezach... ostatnia 2 lata temu... poza tym on uważa, że do większości piosenek nie da się tańczyć... bo On na dwa nie będzie i normalnie mam dość... cały dzień będę się dręczyła tym pierwszym tańcem...
inna rzecz... wczoraj się okazało, że nasz zespół zmienił totalnie skład... z 3 osób, które tam grały, jak podpisaliśmy umowę została tylko 1... oczywiście jest to tak nieistotny szczegół, że nie kwapili się nawet poinformować swoich klientów o tym fakcie i na 5 dni przed ślubem nie wiemy, jak śpiewają, bo jest nowa wokalistka... oczywiście na stronie najważniejsze to zmienić zdjęcia, a nie dema... no i jeszcze wyskoczyli podczas rozmowy telefonicznej, że nie wiadomo, czy na weselu będzie 3-osobowy skład czy tylko 2 osoby byle tylko dobrze poprowadzili wesele...
no i jeszcze temat Pana Organisty z Mikołaja... wszystko pięknie... miało być 150 zł od osoby... wszystko ustalone... wczoraj dzwonię, aby się umówić na zapłatę, bo nie chce mi się ich ścigać w dniu ślubu i Pan mi mówi, "że właśnie miał do mnie dzwonić"... jasne... bo są pewne zmiany finansowe... bo oni muszą dojechać i znaleźć zastępstwo i chcą 200 zł od każdej osoby... w sumie niewielka różnica, pominę fakt, że jadą razem i mają bliżej z domu do mojego kościoła niż do Mikołaja... te 100 zł przeżyje... ale o tym, że ślub jest na Miedzyniu to wiedział już wcześniej, załatwiłam mu jeszcze, że będzie grał na ślubie przede mną, a On mi z takim tekstem wyskakuje... wszystko można przeżyć, ale forma załatwiania mnie po prostu rozwala... dobrze, że płacę wcześniej, bo może musiałabym te 100 zł w kopertach szukać pod kościołem
najlepiej podpisywać na wszystko kwity i w umowie określać kto, w jakim składzie itp itd...
musiałam się wyżalić... mam jeszcze chorą tarczycę - jakby było za mało zmartwień przed ślubem i na wszystko reaguje podwójnie... zołza się ze mnie zrobiła... ale jeszcze tylko tydzień i wylatujemy odpoczywać

[kzabeczka]

Niezłe jaja masz przed samym ślubem, ale tak jak piszesz - jeszcze tylko tydzień (nawet nie ).
Co do nerwów to ja też sama ze sobą nie dawałam rady i dziwiłam się, że TZ dalej chce ślubu bo ciągle robiłam o coś zadymę.
Z tego co pamiętam to jedziecie tam gdzie my byliśmy - Turcja. Alba ma trzy hotele i wszystkie są obok siebie. Jeśli chodzi o sam hotel to rewelacja. W wystroju, jedzeniu i całym serwisie ten Wasz nie wiele się różni od tego co my byliśmy. Jest naprawdę super, mnustwo jedzenia (przytyło nam się troszkę przez dwa tygodnie), codziennie imprezy i strasznie dużo animacji w ciągu dnia, w których nie trzeba brać udziału jak się nie chce.
Zazdroszczę Wam ślubi i wesela (też bym chciała jeszcze ), no i oczywiście tego wyjazdu Na ile jedziecie??

[adu84]

Napisane przez kzabeczka

Niezłe jaja masz przed samym ślubem, ale tak jak piszesz - jeszcze tylko tydzień (nawet nie ).
Co do nerwów to ja też sama ze sobą nie dawałam rady i dziwiłam się, że TZ dalej chce ślubu bo ciągle robiłam o coś zadymę.
Z tego co pamiętam to jedziecie tam gdzie my byliśmy - Turcja. Alba ma trzy hotele i wszystkie są obok siebie. Jeśli chodzi o sam hotel to rewelacja. W wystroju, jedzeniu i całym serwisie ten Wasz nie wiele się różni od tego co my byliśmy. Jest naprawdę super, mnustwo jedzenia (przytyło nam się troszkę przez dwa tygodnie), codziennie imprezy i strasznie dużo animacji w ciągu dnia, w których nie trzeba brać udziału jak się nie chce.
Zazdroszczę Wam ślubi i wesela (też bym chciała jeszcze ), no i oczywiście tego wyjazdu Na ile jedziecie??

no ja też podziwiam cierpliwość TŻ - sama mam problem, aby wytrzymać ze sobą
to się cieszę, że Wam się podróż udała... a wylot mieliście z Bydzi? Ty też z Itaką leciałaś?

[Agape007]

Napisane przez olcia100

oto kilka fotek(niestety tylko moich), jak na razie tylko zdjęcia robione przez mojego TZ w nocy w czasie wesela więc wybaczcie defekty

Fajnie, że jesteście zadowoleni i wszystko się udało (pomimo tego bukietu, który miał miec inny kształt)
Chcę Ci powiedziec, że miałaś tak piekny welon, że gdybym miała ślub po Tobie to nalegałabym, żebyś mi go sprzedała. Poprostu marzenie.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Adu84 nie stresuj się, bo to nic nie da. Rozumiem Twoje zdenerwowanie z powodu orkiestry i organisty, ale oni juz tacy są. Dobrze wiedzą, że młodzi na wszystko się zgodzą, bo juz nie ma czasu szukac kogo innego i zagrywają z nami jak z dziecmi. My też mieliśmy mały epizod z orkiestrą na kilka dni przed.
Więc ciesz się ostatnimi przygotowaniami, bo drugi raz już tego nie będziesz przeżywac Wrzuc na luz!

[kzabeczka]

Napisane przez adu84

no ja też podziwiam cierpliwość TŻ - sama mam problem, aby wytrzymać ze sobą
to się cieszę, że Wam się podróż udała... a wylot mieliście z Bydzi? Ty też z Itaką leciałaś?

Tak, z Bydgoszczy i też z Itaki. Będziecie miali pewnie tak jak my międzylądowanie w Rzeszowie, tam wysiadają ci co wracają z urlopu i wtedy lecicie dalej (łącznie jakieś 5 godzin). Na lotnisku w Turcji super organizacja i naprawdę sprawnie wszystko poszło. Spowrotem już prosto do Bydgoszczy lecicie.

[adu84]

Napisane przez kzabeczka

Tak, z Bydgoszczy i też z Itaki. Będziecie miali pewnie tak jak my międzylądowanie w Rzeszowie, tam wysiadają ci co wracają z urlopu i wtedy lecicie dalej (łącznie jakieś 5 godzin). Na lotnisku w Turcji super organizacja i naprawdę sprawnie wszystko poszło. Spowrotem już prosto do Bydgoszczy lecicie.

a dostaliście pocztą jakieś info dot. wyjazdu przed wylotem?
dzięki za informacje, bo póki co jesteśmy zieloni w kwestii wyjazdu...
a jak tam kreseczki się pojawiły?

[Agape007]

Napisane przez adu84

a jak tam kreseczki się pojawiły?

No własnie Kzabeczka, bo też jestem ciekawa.