Panny Młode = Żonki 2009 część XIII

[kliwia]

groszek no co za chamidło!!!!!!!

A wlasniue mi sie cos przypomnialo.
Myslalam ze padne

Wczoraj tz był na ławce pogadac z jednym kolega, ktory byl z wnuczka na dworze
i jak wracal to go jedna sasiadka (lekka pijaczka) zaczepila. I z tekstem: Panie teżecie (tu imie tz ) to kiedy tluczemy szkło?

Tluczemy butelki czyli ta wielkopolska tradycja, ktorej nieznosze czyli polter
Brrrr nikt za moje wodki pic nie bedzie, zwlaszcza takie elementy

[baja_86]

Napisane przez kliwia

bajus dziekuje
link do fryza mi sie nie otwiera blad jakis

mi też teraz nie udaje się otworzyć tego linka

Napisane przez popscene

Hej łobuziary!

Wiem wiem, dawno mnie nie było, ale wróciłam, żeby Wam napisać jak było, przeca trochę się jednak razem zżyłyśmy, a poza tym Kliwia tak dzielnie walczyła o to żebym napisała, że w końcu do tego dojrzałam (nie pisałam, bo swego czasu miałyśmy trochę trolli na naszym wątku i miałam już tego dosyć).
Dziękuję wszystkim Wam za życzenia i ja też Wam dziewczynki życzę wszystkiego naj, chociaż jest już trochę późno, bo część ma już wszystko za sobą, ale przecież szczęście się przyda do końca życia a nie tylko w ten jeden wyjątkowy dzień
To może zwyczajem wizażowym opowiem jak to wszystko wyglądało
Pierwszy stres objawił się we wtorek przed ślubem, wtedy to miało miejsce spotkanie z księdzem i z drugą parą co miała ślub przed nami. Potem ze stresem długo długo nic, w piątek była spowiedź (nasz ksiądz zalatwił nam spowiednika) a w sobotę rano obudziłam sie około 7 z takim nerwem, ze nawet tabletki uspokajające nie pomagały. Myślałam, że zacznę chodzić po ścianach. Przyjechaliśmy około 9 do naszego mieszkanka, gdzie od czwartku była już moja mama, siora i ciocia i jakoś wtedy jak je zobaczyłam to stres trochę opadł i im bliżej było tym bardziej byłam w jakimś amoku. Na 10ta pojechaliśmy odebrać kwiaty, potem pojechaliśmy dać te kwiaty mamom (bo akurat mój tata był w drodze a tata Łukasza gdzieś w sklepie) i albumy. Mama małża się oczywiście popłakała, w ogóle chyba była na jakichś silnych lekach. No i o 11 pojechaliśmy się umyć, peeling buzi i ciała i na 12 do fryzjera i makijażystki i już zaraz było przed 14sta jak byłam gotowa i Łuki po mnie podjechał i przyjechaliśmy pod chatę i już przyjechał z mojego rodzinnego miasta tata, moja kumpela i kuzynka z chłopakiem a potem to była jakaś masakra bo na tych kilku metrach kwadratowych ubierało się w sumie, niech policzę, 6 osób, + prasowanie i inne czynności. Ubrałam się szybciutko nawet i już byliśmy przed domem i o 15:45 wyjechaliśmy żeby o 15:50 być u księdza. U księdza spoko, wszystko podpisane i stanęlismy pod tym chórem już gotowi do "drogi" i pytam się świadka która godzina a on że już 16:01, ksiądz mowił że punkt 16 zaczyna mszę i znowu nie mogłam uwierzyć że to już teraz. Tak naprawdę nie miałam czasu na emocje, bo ten czas tak szybko jakoś leciał i zaraz już siedzielismy w kościele
W kosciele też nie mogłam uwierzyć, że to już teraz, przysięgi nie mowiliśmy sami, stwierdziliśmy, że jakby ksiadz mowił w tym czasie kupa dupa, to pewnie byśmy to po nim powtórzyli Fajnie też było, bo bez mikrofonu, jako że kościół jest dosyć mały i przytulny. Niektórzy mowili, że bylo słychać że się stresowałam, ale tak naprawdę nie wiem skąd, bo na samej mszy raczej już zluzowałam. A potem to już życzenia, które myślałam że się nie skończą. I jazda na salę, jacyś kolesie chyba chcieli bramkę zrobić tuż pod kościołem, nie wiem jakie mieli intencje ale widać że coś się umawiali, a my im taki myk zrobiliśmy, że tuż przed nimi jest taka droga pod prąd w lewo, skręciliśmy i zwialiśmy im
Potem już na sali jak to na sali jedzenie i tańce, dj byl ok aczkolwiek nie słuchał się nas trochę, bo pisaliśmy mu w mailu czego chcemy więcej, żeby podpasował z muzyką, moja rodzina jest trochę rock n rollowa a tu tak cienko z tym było. W ogóle były jakieś problemy z prądem, tzn piec w którym podgrzewano dania tyle ciągnał prądu, że djowi raz na jakiś czas się zacinała muzyka i gasło światło na dosłownie ułamek sekundy (pijani ludzie pewnie nawet nie zauważyli, ale jednak) i dopiero okolo 21 ten piec można było wyłączyć. Dobrze że w ogóle nie trafił szlag całego prądu, bo byłaby wtedy niezła zabawa. Okolo 23 tort, północ oczepiny takie fajne w sumie taniec na gazecie par męskich, coś w stylu karety (że rodzina i opowiadanie i bieganie) i nie pamiętam co tam jeszcze bylo, aaa przepowiednia, że baloniki a w rodku przepowiednie, no i Łuki wylosował te kobiece rzeczy jak sprzątanie, prasowanie a ja że będę prowadzić auto po imprezie i chyba będę w łóżku rządzic i pare innych.
Po oczepinach już miałam luzik, zdjęłam buty i do rana paradowałam na bosaka. Okolo 2 zostały niedobitki, ale jak to niedobitki siedzialy do 4, 4:30, a my spać poszliśmy jak już się jasno zrobiło no i oczywiście spełniliśmy nasz małżeński obowiązek i poszlismy spac
Ogólnie było fajnie i szybko, ja jednak wolę być na weselu jako gość Z Łukim jest super, czujemy tę większą odpowiedzialność za siebie, ja staram sie być dla niego dobra, on dla mnie, staram sie być posłuszna i w ogóle

No i to by było na tyle.
Po zdjęcia proszę na PW, bo nie umieszczę ich tutaj

aaaaaaaaaaaa doczekałam się ale się cieszę, że postanowiłaś nas odwiedzić Super relacja

Napisane przez kliwia

No i laski porazdzie mi jaki kolor róż (byle nie czerwony) będzie pasował do mojej sukni? bo mnie na bukietach laski olały
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3796
Bo mi się bardzo podobaja te co miała goldi ale nie wiem czy nbie za mdłe będa do białej sukni

Gold-fish ile bukiet wytrzymał ?

ja jestem zwolenniczką jasnych bukietów, takich pastelowych z zielenią. Właśnie te białe, kremowe czy jasnorózowe bukiety podbiły moje serce. Żeby bukiet nie wydawał się mdły to musi mieć troche zieleni

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj odebrałam zdjęcia reportażowe i plenerowe...dwa albumy po 100 zdjęć i do tego wszystkie zdjęcia na CD ( 1000 szt.) - są cudne...aż się wzruszyłam Oto mały pogląd:

fajne fotki

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny mam wielki dylemat. w dniu slubu TZ ze swiadkiem, rodzicami, fotografem i kamerzystą przyjadą do mnie o 15. błogosławienstwo, zdjęcia. o 16 jedziemy do koscioła. ze 20 min beda zdjęcia i podpis dokumentow i o 17 nasz slub. Tylko jest problem. bo swiadkowa ma makijaz od 15 do 16 czyli krótko mowiąc jej nie bedzie jak bedzie mi najbardziej potrzebna jak to mozna rozwiązac??

aha czy u was tez tak jest, ze fotograf i kamerzysta najpierw jada do TZ a potem z nim do was??

a mam nie może Ci w tym czasie pomóc? Ja w ogóle nie mam świadkowej i jakoś dam radę
Tak najpierw kamerzysta jedzie do Tż i potem razem przyjeżdzają do mnie

[Madzialenka12344321]

Baja jak to nie masz świadkowej??

[zielony_motylek]

madzialenka baja ma 2 świadków płci męskiej dlatego nie ma świadkowej a tak własciwie do czego tak bardzo potrzebna Ci będzie świadkowa wtedy?
popscene jak się ciesze, że wreszcie coś napisałaś

[baja_86]

Napisane przez Madzialenka12344321

Baja jak to nie masz świadkowej??

No tak to Mam dwóch świadków Będę miała świetną obstawę co nie?

[SAMBAdiJANEIRO]

Czesc dziewuszki

Popscene fajnie ze sie odezwalas w koncu :P super relacja ja tez chce zdjecia, ja tez

Dzioluszki a Wy pytacie ksiedza czy goscie moga przed kosciolem sypac platkami? czy poprostu sypia bez oficjalnego pozwolenia??

Ja bym nie chciala zeby nas sypali ryzem bo ostatnio na weselu u kuzyna sypali ryzem i potem pan mlody mial caly garniak w latki, bo mu sie ryz poodbijal na nim


Agatka super zdjecia

A ja zaraz do pracy ide a mi sie nie chce

[Madzialenka12344321]

Napisane przez baja_86

No tak to Mam dwóch świadków Będę miała świetną obstawę co nie?

aaaa no widzisz
to bedziesz miała takich dwóch ochroniarzy

[baja_86]

Napisane przez Madzialenka12344321

aaaa no widzisz
to bedziesz miała takich dwóch ochroniarzy

3 bo mąż jeszcze

[SAMBAdiJANEIRO]

aaa zapomnialam sie pochwalic ze odebralam nasze obraczki wczoraj sliczne sa... juz sie nie moge doczekac az ja zaloze

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

aaa zapomnialam sie pochwalic ze odebralam nasze obraczki wczoraj sliczne sa... juz sie nie moge doczekac az ja zaloze

pochwal się

Kurcze dziewczyny jeszcze tylko 10 dni, juz sie nie mogę doczekac
Moje ostatnie 10 dni z tym nazwiskiem

[moniqac]

Napisane przez kliwia

moniaq kilka postow wyzej goldi pisała juz o tym.

tak to jest jak sie próbuje wszystko nadrobić (z jednego dnia, bo przecież codziennie tu siedze ) i leci sie szybko. dzieki za informacje

Napisane przez groszek80

Hej kobietki!! Właśnie wróciliśmy, musieliśmy się odstresować po spotkaniu z organistą Powiedział nam 200 zł (za 30 minut granai) a jak ktoś będzie na czymś grał (oczywiście on proponuje) to jego stawka wzrasta do 250 plus 200 zł ta osoba. Aha i jeszcze mówi, że mu tak kazali brać. Co ciekawe, bracia ze skałki w ogóle się w te sprawy nie mieszają i nie omieszkaliśmy mu tego zakomunikować. Trochę się wkurzyłam i do niego: ale od kiedy organiści mają taryfikatory??? I dlaczego Pan twierdzi, ze ktoś Panu kazał tyle brać, jak to nieprawda? Zrobił się czerwony i dalej swoje, że to jego jedyny zarobek (heloooo też bym chciała zarabiać min, 200 zł za godzinę!!! On za sobotę zarobi tyle co ja przez miesiąc. POza tym w rozmowie telefonicznej stweirdził, że jest bardzo rozchwytywany na koncertach i nie ma czasu się spotkać w tygodniu!! Tak się wkurzyłam, że szok . TŻ w miarę był spokojny, ale ja nerwus jestem.Mówimy że dla nas to za dużo bo liczyliśmy się z wydatkiem ok. 300 zł za np. trąbkę i organy. A on bezczelnie, że on ma swoją stawkę i jego to nie interesuje a ja my mamy 300 zł to dla niego wystarczy!! I jeszcze do nas, że bez organisty ślub jest ważny i on chętnie sobie wcześniej wyjdzie!!!Jakby nam łaskę robił!! Czujecie co za cham!!! No myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok!! W czwartek idę na "Skałkę" opowiedzieć o spotaniu z organitą. Ciekawe co mi powiedzią. Na pewno tego tak nie zostawię. Aż cała chodzę. Wszystko robimy w miarę tanim kosztem (bo oprócz restauracji płacimy za wszystko) a ja mam mu dać 450 zł. Niedoczekanie jego!!

powiem Ci strraszne chamstwo!!!!! ja sobie nie wyobrażam czegos takiego,... chyba bym go rozniosła, je jeszcze nie jestem po rozmowie z moim organistą, ale spodziewam sie podobnych zagrywek

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj odebrałam zdjęcia reportażowe i plenerowe...dwa albumy po 100 zdjęć i do tego wszystkie zdjęcia na CD ( 1000 szt.) - są cudne...aż się wzruszyłam Oto mały pogląd:

orzeszek...... kurczaczek.... ale przepiękne.... jak ja Ci zazdrosze ... cudnie!!!!!!!!!!!!

Napisane przez Madzialenka12344321

pochwal się

Kurcze dziewczyny jeszcze tylko 10 dni, juz sie nie mogę doczekac
Moje ostatnie 10 dni z tym nazwiskiem

a propos nazwiska... dziewczyny, nie wiem co sie ze mną stało.... ale pojechaliśmy z TZ wczoraj do USC .... podałam że przyjuję jego nazwisko.... i nie zdażyłam dojść do swojego samochodu (pojechaliśmy tam dwoma, bo ja prosto do pracy, a tz w drugą stronę).... a sie pobeczałam.... jak strasznie płakałam !!!! nie wiem dlaczego... nie ma to absolutnie żadnego związku z nim, czy małżeństem, ale to jakieś chyba głupie przywiązanie... masakra.
mogłam połączyć nazwiska ... w sumie TZ by to chyba przełknął , ale po co tłumaczyć dzieciom dlaczego mamusi ma inne nazwisko niż one, prawda? ale dziewczyny w pracy miały ubaw ze mnie. siedziałam i becałam czy Wam też to przyszło ciężko? ja nawet nie przypuszczałam, że tak zareaguje.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Madzialenka12344321

pochwal się

Kurcze dziewczyny jeszcze tylko 10 dni, juz sie nie mogę doczekac
Moje ostatnie 10 dni z tym nazwiskiem

pochwale sie jutro, bo musze kabel do aparatu dorwac a moj tz go pozyczyl swojej siostrze

[Madzialenka12344321]

czy warto brac album u fotografa??
koszt albumu z wybranymi przez nas zdjeciami wynosi 150zl.

[ania20m]

Mam pytanie do dziewczyn które są już po ślubie. Liczyłyście lie kasy was wyniosło całe wesele?? Takie na 100 osób. Obawiam sie że braknie mi kasy na to co panna młoda płaci

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ania20m

Mam pytanie do dziewczyn które są już po ślubie. Liczyłyście lie kasy was wyniosło całe wesele?? Takie na 100 osób. Obawiam sie że braknie mi kasy na to co panna młoda płaci

to znaczy na co??

[zanetaa88]

Napisane przez groszek80

Hej kobietki!! Właśnie wróciliśmy, musieliśmy się odstresować po spotkaniu z organistą Powiedział nam 200 zł (za 30 minut granai) a jak ktoś będzie na czymś grał (oczywiście on proponuje) to jego stawka wzrasta do 250 plus 200 zł ta osoba. Aha i jeszcze mówi, że mu tak kazali brać. Co ciekawe, bracia ze skałki w ogóle się w te sprawy nie mieszają i nie omieszkaliśmy mu tego zakomunikować. Trochę się wkurzyłam i do niego: ale od kiedy organiści mają taryfikatory??? I dlaczego Pan twierdzi, ze ktoś Panu kazał tyle brać, jak to nieprawda? Zrobił się czerwony i dalej swoje, że to jego jedyny zarobek (heloooo też bym chciała zarabiać min, 200 zł za godzinę!!! On za sobotę zarobi tyle co ja przez miesiąc. POza tym w rozmowie telefonicznej stweirdził, że jest bardzo rozchwytywany na koncertach i nie ma czasu się spotkać w tygodniu!! Tak się wkurzyłam, że szok . TŻ w miarę był spokojny, ale ja nerwus jestem.Mówimy że dla nas to za dużo bo liczyliśmy się z wydatkiem ok. 300 zł za np. trąbkę i organy. A on bezczelnie, że on ma swoją stawkę i jego to nie interesuje a ja my mamy 300 zł to dla niego wystarczy!! I jeszcze do nas, że bez organisty ślub jest ważny i on chętnie sobie wcześniej wyjdzie!!!Jakby nam łaskę robił!! Czujecie co za cham!!! No myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok!! W czwartek idę na "Skałkę" opowiedzieć o spotaniu z organitą. Ciekawe co mi powiedzią. Na pewno tego tak nie zostawię. Aż cała chodzę. Wszystko robimy w miarę tanim kosztem (bo oprócz restauracji płacimy za wszystko) a ja mam mu dać 450 zł. Niedoczekanie jego!!

Co za idiotyczne tłumaczenia. U nas będzie 50 osób (ok 14 odmówiło od TŻ ode mnie dwie koleżanki są bez pary i przychodzą razem) Nie ma się co tak stresować, nie chcieli nie przyszli, ich strata. Ja to traktuję w takich kategoriach. A jak ktoś wymyśla bezsensowne tłumaczenia, to niech jemu będzie głupio. DLa mnie najważniejsze jest to, że będą wszyscy moi najbliżsi!!!

Chyba bym udusiła kolesia na miejscu!Takie coś wymyślać!? A może znajdzie innego organistę?!NO co za pala** Nie dość że dużo pieniędzy idzie na wesele to ten będzie jeszcze doił, no i dokładnie za 30 min grania czy godzine ma 300zl.Chyba pójdę za organistę Będzie droższy w moim przypadku niż welon, który kosztował 18 zl a mogłam wziąć za 350zl.PARANOJA!!

U mnie też wiecznie odmawiają, dowiedziałam się że wujek nie przyjedzie bo za granicą i ciotka chrzestna też nie wiadomo czy się zjawi.Póki co powiedziałam,że już mnie NIC nie zdziwi.Oni olewają mnie Ja będę ich, bo niby urlopu ktoś nie dostanie.Jak wiedzą o weselu już 1,5 roku wcześniej
No nie mogę tak olewać wszystko...Achh najważniejsze że będę JA i mój TŻ!

~~*~~

aniaaa84
Aniu właśnie Ja znalazłam welon który i materiałowo będzie pasował do sukni i długością też.Tylko zastanawiam się,czy nie będzie za krótki na ziemie.Ja mam 175 cm a welon 190cm to tylko 15 cm na ziemi. Nie wiem...Nie umiem się zdecydować

~~*~~

Napisane przez ania20m

eee już pada ale ta pogoda mnie dobija, ciągle pada.

Byliśmy wczoraj na pierwszej spowiedzi trafił nam sie młodziutki ksiądz i było nawet śmiesznie wyznaliśmy grzechy (których ksiądz chyba nawet za bardzo nie słyszał bo zaczeła sie msza i organista troche zagłoszał) i mówi do mnie tak że to jest jakiś nowy etap naszego życia żebyśmy weszli do niego z Bogiem i pełni wiary w Niego, że będzie sie modlił za nasze szczęście i żeby nasza miłość nigdy nie ustała (dalej go troche nie słyszałam bo organista zaczoł grać), puźniej mówi że to pytanie zadaje wszystkim i mam sie nie bać odpowiedzieć a mianowicie czy nie mamy problemu z 6 i 9 przykazaniem. i powiedziałam że nie mamy problemu. potem powiedział że odpuszcza mi grzechy i mam przystąpić do komunii i zadał pokute i poszłam.
A TZ też miał ciekawie bo jako pokute dostał żeby zabrał swoją marzeczoną a przyszłą żonę do Lichenia na msze
Bardzo fajny ksiądz

Ale super.Człowiek się stresuje a tu tak fajnie wszystko zorganizowane i widzisz nawet Ksiądz "nagrał" Ci wycieczkę Może mojemu Tż powie,że do Rzymu mamy wyjechać

Napisane przez kliwia

No i laski porazdzie mi jaki kolor róż (byle nie czerwony) będzie pasował do mojej sukni? bo mnie na bukietach laski olały
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3796
Bo mi się bardzo podobaja te co miała goldi ale nie wiem czy nbie za mdłe będa do białej sukni

Goldi miała bardzo ładny bukiet, ale ona miała różowy pasek na sukni i to spowodowało,że suknia się nie zlewała ani z kwiatami ani z paskiem.
Myślę,że ciemniejszy róż był był ładny
Ja ostatnio dostałam od mojego TŻ róże różową, ale z zielonymi końcami płatków.SLICZNE!

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj odebrałam zdjęcia reportażowe i plenerowe...dwa albumy po 100 zdjęć i do tego wszystkie zdjęcia na CD ( 1000 szt.) - są cudne...aż się wzruszyłam Oto mały pogląd:

Sliczne Tylko Twój Tż mało się uśmiechał, za to Ty uśmiech od ucha do ucha! Strasznie pięknie wyszła Twoja suknia!

Napisane przez Madzialenka12344321

witam
Dziewczyny mam wielki dylemat. w dniu slubu TZ ze swiadkiem, rodzicami, fotografem i kamerzystą przyjadą do mnie o 15. błogosławienstwo, zdjęcia. o 16 jedziemy do koscioła. ze 20 min beda zdjęcia i podpis dokumentow i o 17 nasz slub. Tylko jest problem. bo swiadkowa ma makijaz od 15 do 16 czyli krótko mowiąc jej nie bedzie jak bedzie mi najbardziej potrzebna jak to mozna rozwiązac??

Albo zdjęcia przesunąć do 19 jest słoneczko Albo ona niech kosmetyczkę weżmie wcześniej...
Ja zdjęcia mam dopiero ok 16-17 w trakcie wesela, bo zaczyna sie u Nas wszystko o 12

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Ja bym nie chciala zeby nas sypali ryzem bo ostatnio na weselu u kuzyna sypali ryzem i potem pan mlody mial caly garniak w latki, bo mu sie ryz poodbijal na nim

Ooo tego to nie wiedziałam,ale pytac nie będę Księdza o zgodzę, bo nie powiem każdemu potem z osobna jak okaże się że nie wolno np ryżem sypać

Napisane przez moniqac

a propos nazwiska... dziewczyny, nie wiem co sie ze mną stało.... ale pojechaliśmy z TZ wczoraj do USC .... podałam że przyjuję jego nazwisko.... i nie zdażyłam dojść do swojego samochodu (pojechaliśmy tam dwoma, bo ja prosto do pracy, a tz w drugą stronę).... a sie pobeczałam.... jak strasznie płakałam !!!! nie wiem dlaczego... nie ma to absolutnie żadnego związku z nim, czy małżeństem, ale to jakieś chyba głupie przywiązanie... masakra.
mogłam połączyć nazwiska ... w sumie TZ by to chyba przełknął , ale po co tłumaczyć dzieciom dlaczego mamusi ma inne nazwisko niż one, prawda? ale dziewczyny w pracy miały ubaw ze mnie. siedziałam i becałam czy Wam też to przyszło ciężko? ja nawet nie przypuszczałam, że tak zareaguje.

Ja nie rycząłam,ale dopiero jak przeczytałam na tym papierku że Nasze dzieci będą miały Tżetowskie nazwisko dotarło do mnie że to już za nie długo

Napisane przez Madzialenka12344321

czy warto brac album u fotografa??
koszt albumu z wybranymi przez nas zdjeciami wynosi 150zl.

U mnie za foto-książke bierze 400zl więc album ze zdjęćmi 150 to myślę,że tanio.
Ja raczej sama go sobię zrobię po weselu Wywołam zdjęcia i kupie czysty album, wierszyki jakieś wydrukuje itp i będę miała swój własnoręcznie zrobiony.

Napisane przez ania20m

Mam pytanie do dziewczyn które są już po ślubie. Liczyłyście lie kasy was wyniosło całe wesele?? Takie na 100 osób. Obawiam sie że braknie mi kasy na to co panna młoda płaci

Nie mam zielonego pojecia.
U mnie na 85 os wyszlo Nam 24 tys z wszystkim plus do tego 4000zl hotel i lot na podróż.

[martucha84]

popscene doczekalismy sie super relacja, jeszcze raz najlepszego

motley, anuulaa dziekuje

Napisane przez aniaaa84

Martuś gratuluję awansua do ślubu coraz bliżej dobrze, że zmieniasz nazwisko przed obroną mgr, bo według Pana w dziekanacie na usiu w toku trwania studiów za mąż wychodzić studentkom nie wolno

dziekuje co do pana w dziekanacie, mamy na niego swoje sposoby a jaki wtedy grzeczny i niegrozny sie robi

[kliwia]

madzialenka ja biore album z wybranymi i pieknie oprawionymi wydrukownaymi na ladnym papierze album slubny. Sami sobie takiego nie zorbicie, ale u mnie ten album jest w cenie
CO do fotografa i kamerzysty. To normlane, Pan Młody musi sie wcześniej ubierać, żeby go obfotografowano i potem szybko do PM ja obfotografowac, a potem sie fotografuje jak Pan Mlody przyjezdza po PM dlatego taka kolejność.
Ja tego kłopotu nie mam bo tz piętro niżej będzie hahahah

ania20 moje wesele na niecale 50 osob wynioslo juz 20 tysiecy.

samba ja sie pytac nie bede Te platki po kilku dniach sprzatnie koscielny czy ekipa sprzatajaca. Ostatnio sama widzxialam jak platki lezaly jeszcze z boku kosciola gdzie mlodzi wychodzili chyba w czwartek a lsub byl w sobote Sama sypalam te kwiatki hahah

[gold-fish]

Napisane przez Madzialenka12344321

Tylko jest problem. bo swiadkowa ma makijaz od 15 do 16 czyli krótko mowiąc jej nie bedzie jak bedzie mi najbardziej potrzebna jak to mozna rozwiązac??

aha czy u was tez tak jest, ze fotograf i kamerzysta najpierw jada do TZ a potem z nim do was??

Moim zdaniem świadkowa jest potrzebna, i powinna sobie przełożyć godzine makijażu. Moja wogóle się nie malowała. Ona jest ,,dla Ciebie" w tym dniu- jest jakby ,,pomocną dłonią". Moja pytała się wcześniej o której będzie mi potrzebna i była ze mną od około 13. Doglądała wszystkiego, pomagała przy ubieraniu, wychodzeniu. Akurat moja zrozumiała swoja funkcję- pogadaj z nia, że bedzie Ci bardzo potrzebna i musi być np. o 14!

Kamerzysta i fotograf byli u TŻ po 12. Nagrali jak się ubiera, jak jedzie po wiazankę. Potem wrócił do domu, rozebrał się. Kamerzysta i foto przyjechali do mnie ok. 14 i już zostali. Z tego co wiem to nagrywali jak TZ podjeżdża pod hotel, a potem szybko ustawili się w pokoju i nagrywali jak wchodzi do pokoju. Żeby nie było jakigoś biegania.

Napisane przez moniqac

a propos nazwiska... dziewczyny, nie wiem co sie ze mną stało.... ale pojechaliśmy z TZ wczoraj do USC .... podałam że przyjuję jego nazwisko.... i nie zdażyłam dojść do swojego samochodu (pojechaliśmy tam dwoma, bo ja prosto do pracy, a tz w drugą stronę).... a sie pobeczałam.... jak strasznie płakałam !!!! nie wiem dlaczego... nie ma to absolutnie żadnego związku z nim, czy małżeństem, ale to jakieś chyba głupie przywiązanie... masakra.
mogłam połączyć nazwiska ... w sumie TZ by to chyba przełknął , ale po co tłumaczyć dzieciom dlaczego mamusi ma inne nazwisko niż one, prawda? ale dziewczyny w pracy miały ubaw ze mnie. siedziałam i becałam czy Wam też to przyszło ciężko? ja nawet nie przypuszczałam, że tak zareaguje.

dziwne uczucie. Bardzo dziwne, mimo, ze cieszyłam się z tej zmiany. Nie płakałam, nie było mi przykro, bo nosiłam nazwisko ojca z którym nie mam od wielu lat kontaktu. Ale i tak jest to dziwne uczucie. Mój mąż powiedział, ze on nie mógłby nosić innego nazwiska

[AgatkaL]

Obszerniejsza relacja foto w wątku "Już po"...miłego oglądania
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=352635

[zielony_motylek]

Napisane przez ania20m

Mam pytanie do dziewczyn które są już po ślubie. Liczyłyście lie kasy was wyniosło całe wesele?? Takie na 100 osób. Obawiam sie że braknie mi kasy na to co panna młoda płaci

My mieliśmy 56 osób (+ fotograf, kamerzysta i dj czyli 59 talerzyków) i na wszystko (ale to zupełnie wszystko) wyszło 22 tysięce. Za osobe płaciliśmy 170 zł więc z tych 22 tys. 10 000 to opłata za sale, alkohol 2000 i ciasta 1000 (z tym, że u nas rozdaje się znajomym ciasto przed ślubem i to głównie na to poszło tyle kasy, po weselu zostały nam jeszcze 2,5 blachy )
czyli koło 9000 tysięcy wyszły nas inne wydatki nie związane z liczbą gości Mam nadzieje, że nie napisałam zbyt pokrętnie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kliwia

madzialenka ja biore album z wybranymi i pieknie oprawionymi wydrukownaymi na ladnym papierze album slubny. Sami sobie takiego nie zorbicie, ale u mnie ten album jest w cenie
CO do fotografa i kamerzysty. To normlane, Pan Młody musi sie wcześniej ubierać, żeby go obfotografowano i potem szybko do PM ja obfotografowac, a potem sie fotografuje jak Pan Mlody przyjezdza po PM dlatego taka kolejność.
Ja tego kłopotu nie mam bo tz piętro niżej będzie hahahah

u mnie tez jest w cenie. bo go przy jej ustalaniu zamówilismy.
Teraz moja mama mówi, że a po co on nam, sami sobie zrobimy, ale ja nie wiem. Chyba jednak go zostawie.
Fotoraf ladnie je obrobi pewnie?

aha czyli fotograf i kamerzysta beda przy TZ, jak on wyjdzie z domu i odjedzie to oni za nim tak?? tylko, co TZ musi wtedy poczekac i ich puscic aby do mnie pierwszy przyjechali czy jak to??

Napisane przez gold-fish

Moim zdaniem świadkowa jest potrzebna, i powinna sobie przełożyć godzine makijażu. Moja wogóle się nie malowała. Ona jest ,,dla Ciebie" w tym dniu- jest jakby ,,pomocną dłonią". Moja pytała się wcześniej o której będzie mi potrzebna i była ze mną od około 13. Doglądała wszystkiego, pomagała przy ubieraniu, wychodzeniu. Akurat moja zrozumiała swoja funkcję- pogadaj z nia, że bedzie Ci bardzo potrzebna i musi być np. o 14!

ech, no wlasnie. chcialabym ja miec przy sobie, a nie, że sie dopiero w Kosciele spotkamy.
Tylko nie wiem czy teraz nie jest za póxno na zmiany.

[AgatkaL]

Napisane przez ania20m

Mam pytanie do dziewczyn które są już po ślubie. Liczyłyście lie kasy was wyniosło całe wesele?? Takie na 100 osób. Obawiam sie że braknie mi kasy na to co panna młoda płaci

My na 120 osób (170zł od talerzyka) z obrączkami, ubraniami, opłatami kościelnymi, urzędowymi, dekoracjami, wszystkim dosłownie ok. 35 000 tys.

Pochwalę się jeszcze, że wczoraj kupiliśmy sobie laptopa w prezencie ślubnym...cieszymy się jak dzieci

[gold-fish]

Napisane przez Madzialenka12344321

aha czyli fotograf i kamerzysta beda przy TZ, jak on wyjdzie z domu i odjedzie to oni za nim tak?? tylko, co TZ musi wtedy poczekac i ich puscic aby do mnie pierwszy przyjechali czy jak to??

ech, no wlasnie. chcialabym ja miec przy sobie, a nie, że sie dopiero w Kosciele spotkamy.
Tylko nie wiem czy teraz nie jest za póxno na zmiany.

dopisałam jeszcze coś do poprzedniego wpisu

Madziu, zawsze jest jakieś wyjscie. Pogadaj koniecznie. Niech się najwyzej sama maluje, albo moze Twoja makijażysta zdąży i ją pomalować. Albo jak ona sama sie nie potrafi pomalować to Ty ją pomaluj, czy jakaś jej koleżanka niech szuka innego salon- no sama nie wiem, ale dobrze radzę. Uświadom świadkową (skoro sama tego nie wie), że oprócz zaszczytnej funkcji i dobrego miejsca za stołem ma też pewne obowiazki.
P.S. zawsze smiać mi się chciało jak czytałam , że panna młoda leci do toalety ze swiadkową, albo siusia przy otwartych drzwiach ale cóż... u mnie też tak było- sama bym nie dała rady. Na szczęście moja swiadkowa nawet oka nie zmrużyła

[ania20m]

Napisane przez Madzialenka12344321

to znaczy na co??

Mam kucharle i 4 dziewczyny do pomocy i 4 kelnerki - 2500.-
sala wynajem - 800,-
dekoracja sali - 600,-
dekoracja kościoła - 200,-
ciasta i torty - 1000,-
udziec - 200,-
produkty do kuchni(jedzenie,przyprawy ) -narazie dałam 500,-
suknia - 1450 (zapłacona)
buty - 120 (zapłacone)
welon - 60 (zapłacony)
naszyjnik,kolczyki, branzoletka -70 (zapłacone)
kwiat we włosy - 45 (zapłacony)
suknia na poprawiny 230 (zapłacona)
fryzura prubna - 50 (była)
fryzura ślubna 80.-
zaproszenia - 65 .- (kupione)

i został ni sie na koncie tysiąc zł. a zarabiam 1133 zł na miesiąc. Nie uzbieram tyle przez 2 miesiące mama mi zapłaci za dekoracje sali i kościoła a tata za udzieć.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez gold-fish

dopisałam jeszcze coś do poprzedniego wpisu

Madziu, zawsze jest jakieś wyjscie. Pogadaj koniecznie. Niech się najwyzej sama maluje, albo moze Twoja makijażysta zdąży i ją pomalować. Albo jak ona sama sie nie potrafi pomalować to Ty ją pomaluj, czy jakaś jej koleżanka niech szuka innego salon- no sama nie wiem, ale dobrze radzę. Uświadom świadkową (skoro sama tego nie wie), że oprócz zaszczytnej funkcji i dobrego miejsca za stołem ma też pewne obowiazki.
P.S. zawsze smiać mi się chciało jak czytałam , że panna młoda leci do toalety ze swiadkową, albo siusia przy otwartych drzwiach ale cóż... u mnie też tak było- sama bym nie dała rady. Na szczęście moja swiadkowa nawet oka nie zmrużyła

masz rację, muszę z nia pogadac. Moze przed praca tamej sie uda.

To jak powinnam zaplanowac ten dzien. na 14 do 14.30 TZ ma udekorowac samochód i odebrac wiązanki (wszystko w jendym miejscu) o 14.30 ma byc u niego kamerzysta i fotograf a o 15.00 maja jechac do mnie. czy to dobre rozwiązanie?? kamerzysta powiedzial, ze wtedy najwyzej wexmie mnie do pokoju i nakreci jak sie koncze ubierac. zakaldam welon , kolczyki, buty, TZ mi podwiązke.
potem błogoslawienstwo, zdjecia i o 16 wyjazd do kosciola aby robiz zdjęcia i spisac akt u księdza.

[gold-fish]

ania20m ale dokładny podział. Ale jeżeli płącisz za całe jedzenie to duzo kasy pójdzie. Na pewno nie 500 a TZ płaci porównywalnie tyle samo?

[kliwia]

madzia oni nie beda fotografowac wyjscia tz z domu, no chyba ze...
Beda fotografowac jego przyjscie do Ciebie bo juz u ciebie beda.
Jak bedzie tak jak u goldi to się wejsciezdubluje

[Justyna33333]

Napisane przez jaga_2001

Dokladnie
Juz 10 z paroma godzinami

No ja wlasnie po okresie. Na slub znaczy sie, ze niespodzianki miec nie bede, z czego sie ciesze, bo tabsow nie biore a nieregularne mam strasznie...

Nasze tance lacznie beda trwaly 4:20 Krocej sie juz nie da...


My juz po przerobkach. U TZ tylko nogawki do skrocenia. Babki w salonie zachwycaly sie jego butami, hehe. W mojej kiecy to tylko... podpiecie trenu trzeba zrobic. Chociaz... Jak jeszcze troche schudne to trzeba bedzie zwezac ja (chociaz juz teraz mi to zasugerowano). Juz i tak od ostatniego mierzenia ciut luzniejsza sie zrobila...

Pewnie Jaguś coś przeoczyłam ale powiedz mi tańczycie dwa tańce?

Napisane przez popscene

Hej łobuziary!

Wiem wiem, dawno mnie nie było, ale wróciłam, żeby Wam napisać jak było, przeca trochę się jednak razem zżyłyśmy, a poza tym Kliwia tak dzielnie walczyła o to żebym napisała, że w końcu do tego dojrzałam (nie pisałam, bo swego czasu miałyśmy trochę trolli na naszym wątku i miałam już tego dosyć).
Dziękuję wszystkim Wam za życzenia i ja też Wam dziewczynki życzę wszystkiego naj, chociaż jest już trochę późno, bo część ma już wszystko za sobą, ale przecież szczęście się przyda do końca życia a nie tylko w ten jeden wyjątkowy dzień
To może zwyczajem wizażowym opowiem jak to wszystko wyglądało
Pierwszy stres objawił się we wtorek przed ślubem, wtedy to miało miejsce spotkanie z księdzem i z drugą parą co miała ślub przed nami. Potem ze stresem długo długo nic, w piątek była spowiedź (nasz ksiądz zalatwił nam spowiednika) a w sobotę rano obudziłam sie około 7 z takim nerwem, ze nawet tabletki uspokajające nie pomagały. Myślałam, że zacznę chodzić po ścianach. Przyjechaliśmy około 9 do naszego mieszkanka, gdzie od czwartku była już moja mama, siora i ciocia i jakoś wtedy jak je zobaczyłam to stres trochę opadł i im bliżej było tym bardziej byłam w jakimś amoku. Na 10ta pojechaliśmy odebrać kwiaty, potem pojechaliśmy dać te kwiaty mamom (bo akurat mój tata był w drodze a tata Łukasza gdzieś w sklepie) i albumy. Mama małża się oczywiście popłakała, w ogóle chyba była na jakichś silnych lekach. No i o 11 pojechaliśmy się umyć, peeling buzi i ciała i na 12 do fryzjera i makijażystki i już zaraz było przed 14sta jak byłam gotowa i Łuki po mnie podjechał i przyjechaliśmy pod chatę i już przyjechał z mojego rodzinnego miasta tata, moja kumpela i kuzynka z chłopakiem a potem to była jakaś masakra bo na tych kilku metrach kwadratowych ubierało się w sumie, niech policzę, 6 osób, + prasowanie i inne czynności. Ubrałam się szybciutko nawet i już byliśmy przed domem i o 15:45 wyjechaliśmy żeby o 15:50 być u księdza. U księdza spoko, wszystko podpisane i stanęlismy pod tym chórem już gotowi do "drogi" i pytam się świadka która godzina a on że już 16:01, ksiądz mowił że punkt 16 zaczyna mszę i znowu nie mogłam uwierzyć że to już teraz. Tak naprawdę nie miałam czasu na emocje, bo ten czas tak szybko jakoś leciał i zaraz już siedzielismy w kościele
W kosciele też nie mogłam uwierzyć, że to już teraz, przysięgi nie mowiliśmy sami, stwierdziliśmy, że jakby ksiadz mowił w tym czasie kupa dupa, to pewnie byśmy to po nim powtórzyli Fajnie też było, bo bez mikrofonu, jako że kościół jest dosyć mały i przytulny. Niektórzy mowili, że bylo słychać że się stresowałam, ale tak naprawdę nie wiem skąd, bo na samej mszy raczej już zluzowałam. A potem to już życzenia, które myślałam że się nie skończą. I jazda na salę, jacyś kolesie chyba chcieli bramkę zrobić tuż pod kościołem, nie wiem jakie mieli intencje ale widać że coś się umawiali, a my im taki myk zrobiliśmy, że tuż przed nimi jest taka droga pod prąd w lewo, skręciliśmy i zwialiśmy im
Potem już na sali jak to na sali jedzenie i tańce, dj byl ok aczkolwiek nie słuchał się nas trochę, bo pisaliśmy mu w mailu czego chcemy więcej, żeby podpasował z muzyką, moja rodzina jest trochę rock n rollowa a tu tak cienko z tym było. W ogóle były jakieś problemy z prądem, tzn piec w którym podgrzewano dania tyle ciągnał prądu, że djowi raz na jakiś czas się zacinała muzyka i gasło światło na dosłownie ułamek sekundy (pijani ludzie pewnie nawet nie zauważyli, ale jednak) i dopiero okolo 21 ten piec można było wyłączyć. Dobrze że w ogóle nie trafił szlag całego prądu, bo byłaby wtedy niezła zabawa. Okolo 23 tort, północ oczepiny takie fajne w sumie taniec na gazecie par męskich, coś w stylu karety (że rodzina i opowiadanie i bieganie) i nie pamiętam co tam jeszcze bylo, aaa przepowiednia, że baloniki a w rodku przepowiednie, no i Łuki wylosował te kobiece rzeczy jak sprzątanie, prasowanie a ja że będę prowadzić auto po imprezie i chyba będę w łóżku rządzic i pare innych.
Po oczepinach już miałam luzik, zdjęłam buty i do rana paradowałam na bosaka. Okolo 2 zostały niedobitki, ale jak to niedobitki siedzialy do 4, 4:30, a my spać poszliśmy jak już się jasno zrobiło no i oczywiście spełniliśmy nasz małżeński obowiązek i poszlismy spac
Ogólnie było fajnie i szybko, ja jednak wolę być na weselu jako gość Z Łukim jest super, czujemy tę większą odpowiedzialność za siebie, ja staram sie być dla niego dobra, on dla mnie, staram sie być posłuszna i w ogóle

No i to by było na tyle.
Po zdjęcia proszę na PW, bo nie umieszczę ich tutaj

Super relacja. GRATULUJE WAM!!!



A my kończyliśmy wczoraj mix dla rodziców. Chcieliśmy zrobić jeszcze podpisy do zdjęć w albumach ale już nie mieliśmy sił, polegliśmy i poszliśmy spać...

Dziewczyny, my już bez teges tenteges ponad dwa miesiące. Bo do pierwszej spowiedzi z miesiąc nie było okazji i warunków a od spowiedzi ni chuchu. Pomoooocy

[gold-fish]

Napisane przez kliwia

Beda fotografowac jego przyjscie do Ciebie bo juz u ciebie beda.
Jak bedzie tak jak u goldi to się wejscie zdubluje

u mnie nic się nie zdublowało