brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[perseusz]

Bylem tam 3 dni i widziałem 2 dziewczyny na których można było zawiesić oko. A w Polsce to zupeeeełnie co innego. Cieszę się że u mieszkam.

[Slodka_Marzycielka]

Pewnie niedługo będę do was mogła dołączyć

[m0niq]

Napisane przez perseusz

Bylem tam 3 dni i widziałem 2 dziewczyny na których można było zawiesić oko. A w Polsce to zupeeeełnie co innego. Cieszę się że u mieszkam.

hmm..te 2 dziewczyny to może były Polki, które tymczasowo tam przebywały hehe

Napisane przez Slodka_Marzycielka

Pewnie niedługo będę do was mogła dołączyć

Marzycielko co się dzieje?

[Slodka_Marzycielka]

eee tam od 2 tygodni się z nim o byle co kłoce

napisałam mu wczoraj że się w sobotę nie spotkamy ale w piątek możemy bo koleżanka u mnie nocuje bo sama w domu jestem i się zwyczajnie boje... a on już obraza i do tej pory się nic nie oddzywa
No chyba poczatek końca

[m0niq]

wiesz..w każdym związku są jakieś kłótnie.
może jest o koleżankę trochę.. zazdrosny wiem. dziwnie to brzmi, ale chłopak mojej przyjaciółki był o mnie chorobliwie zazdrosny
zresztą on powinien zrozumieć to, że w sobotę nie da rady, bo nocujesz koleżankę, tym bardziej, że przecież chcesz się z nim spotkać, skoro zaproponowałaś piątek.
mam nadzieję, że się do Ciebie odezwie i mu przejdzie.

[perseusz]

Marzycielko życzę jak najlepiej ale tu jest dużo miejsca i na pewno się zmieścisz. A jak facet strzela fochy to już koniec świata.

[Slodka_Marzycielka]

Straciłam nadzieję. Wątpie czy się uloży bo to trwa już 2 tygodnie. a ile razy można dawać sobie kolejną szansę. Chciałam to naprawić, napisałam i co? i usłyszałam że jestem egoistą i nie myśle o innych. To już chyba nie ma sensu...

[perseusz]

Czy ja gryzę?? Śmierdzę?? Czy aż taki nie do wytrzymania jestem?? Albo brzydki. Albo wszystko na raz. Kurde wyć mi się chce. Piszę sobie z kimś i nagle wszystko się sypie. spotykam się z kimś i to samo i tak w kółko.

[Slodka_Marzycielka]

Jezu tu jest meżczyzna

[perseusz]

Napisane przez Slodka_Marzycielka

Jezu tu jest meżczyzna

Trochę nie wydarzony ale sztuka to sztuka.

[Slodka_Marzycielka]

jestem mile zaskoczona że i mężczyzna się tu znalazł

[Slodka_Marzycielka]

ehh tak jak myślałam ;(

Witam was oficjalnie w tym gronie (

[BJean]

Marzycielka, nie przejmuj się tym złamasem
fochy o takie rzeczy? kłótnie o byle co... nie warto się męczyć z takim palancikiem

[Slodka_Marzycielka]

może miał kilka cech rzadko spotykanych ale miał też mase wad

[m0niq]

Napisane przez BJean

Marzycielka, nie przejmuj się tym złamasem
fochy o takie rzeczy? kłótnie o byle co... nie warto się męczyć z takim palancikiem

dokładnie!
skoro tak postąpił, to nie jest Ciebie wart Marzycielko

[tyneczka]

Ech... życie nas nie rozpieszcza Mogę do Was dołączyć?

[Sabcia87]

nie rozpieszcza nie, jestem sama od lutego, po zdradzie...

[brzoskwiniowa]

marzycielka zgadzam sie z dziewczynami, nie był Ciebie wart

tyneczka, Sabcia87 - witajcie w naszym gronie

u mnie nic nowego.

[df3cc6c2e997633e57b9145321fcef026d2b0250_5ebf1ef22d206]

I ja dołączam... od 3 miesięcy sama znowu szukam szczęścia...

[m0niq]

tyneczka, Sabcia87, DeadlySilence witajcie!^^

Dzień dobry tak wgl co tam u Was dziewuszki??
ja chyba niedługo lecę w jesienne maliny yhh.

[m0niq]

tyneczka, Sabcia87, DeadlySilence witajcie!^^

Dzień dobry tak wgl co tam u Was dziewuszki??
ja chyba niedługo lecę w jesienne maliny yhh.

[Slodka_Marzycielka]

Witam nowiutkie

dzisiaj pół nocy przepłakałam a drugie śniłam o nim... 43 godzina bez niego...

[nieznajoma0]

Marzycielko zgadzam się z moimi przedmówczyniami. Nie był Ciebie wart.

tyneczka, Sabcia87, DeadlySilence witajcie Dziewczyny

Perseuszu a kotki za Tobą nie tęskniły jak Cię 3 dni nie było ?

A tak w ogóle to cześć. U mnei beż zmien w tych sprawach. Od tego tygodnia mam pracę, to przynajmniej o nim nie myślę tyle.

[Sabcia87]

Ojj praca duzo daje, ogolnie zajecie, ja po tym wszytskim wciaglam sie w wir pracy imprez i szybko mi przeszlo
Ogolnie teraz brakuje mi kogoś ale nie narzekam bo i po co, samo przyjdzie Szukanie nic nie da.
A ja dzis bylam na zakupach z racji wolnego w pracy, teraz sprzatalam.
wieczorem balety

[nieznajoma0]

a ja po pracy przychodziłam tak padnięta, że nie wiedziałam jak się nazywam
Był okres czasu, że w ogóle się nim nie przejmowałam. Zyłam swoim życiem, ale niedawno się doweidziałam czegoś o nim i mi się go żal zrobiło, oczywiście chcoiałam pomóc, ale nie wiedziałam jak... Kiedyś gadaliśmy na gg. Nie poznawałam go. Tak się zmienił.

[Sabcia87]

Skad ja to znam... Po rozstaniu pracowalam od 5 rano do 20. o 21 padałam jak mucha na łózko... W weekendy ostro balowałam, od lutego poznałam tyle facetów ze poprostu szok, ale zaden sie nie nadał

Nieznajoma a co sie z nim stało? Możesz napisać?

[nieznajoma0]

to może tak po łebkach opiszę.
Wcześniej gadaliśmy o wszystkim. Każdego dnia czekałam na wieczór (bo wtedy z nim gadałam na gg). Było wspaniale. Później wysłał głupiego linka. Nie weim dlaczego go wysłał. Napisałam co o tym myślę. Od tego momentu zaczęło się psuć. Nie oddzywał się długo. Później miał dziewczynę. Zerwali. Po rozstaniu się rozpił. Laska go namiętnie wykorzystywała. Był jak szofer... Niedawno się dowiedziałam, że była balanga, na której on był. Oczywiście % wchodziły w grę. Następnego dnia jechał do pracy. Policja go zatrzymała. Miał % i stracił na rok prawko...

[Sabcia87]

Dalej ci na nim zalezy?

[nieznajoma0]

sama nie wiem. Napewno nie pozostaje mi obojętny. Teraz jest sam.

[tyneczka]

Dziękuję za przywitanie
Wczoraj minął miesiąc odkąd rozstałam się z TŻ. Jest mi straasznie ciężko z tym wszystkim, zwłaszcza, że nie bardzo mam zajęcie w wakacje. Od razu po rozstaniu pracowałam przez tydzień, więc jakoś tam szło. Nie ma dnia żebym o nim nie myślała, sprawdzam cały czas jego opis na gg, profil na gronie i przede wszystkim czekam na odzew. Kiedy się rozstawaliśmy on nie chciał tracić kontaktu, mimo że ja chciałam, bo stwierdziłam, że nie dam rady inaczej. Spotkaliśmy się tydzień później, było ciężko, znowu łzy, ale stwierdziłam, że nie chcę go tracić na zawsze i zgodziłam się na podtrzymanie kontaktu. Od tamtego czasu ani razu z własnej inicjatywy do mnie nie zadzwonił, nie napisał. Dobijam się do niego i próbuję umówić, bo jest winien mi i mojej przyjaciółce sporo kasy. Ciągle mnie olewa. Umawialiśmy się już tyle razy, ale on ciągle spotkania przekłada tlumacząc się, że nie ma czasu. Nie mam już siły.... dziś znowu płakałam. W dodatku nie wiem jak odzyskać pieniądze!