Chyba kocham faceta z borderline :(((( pomóżcie mi to ocenić PROSZĘ :(

[illuvies]

A nie lepiej mieć nadzieję, że jednak ta bajka będzie miała happy end?

[toGod]

Jak się mają jego "psychopatyczne" cechy do tego że jest bordreline? i dlaczego te cechy nie wykluczają ale pokazują właśnie że on JEST borderline a nie psychopatą? już piszę:

osoby z pogranicznym zaburzeniem osobowości czerpią korzyść i wyładowują stres biorący się m.in. z frustracji i chwiejnej oceny własnej poprzez doprowadzanie do sytuacji POGRANICZNYCH, mozna to porownac do do tego, że tak jakby czerpią przyjemnosc ze stania na krawedzi przepasci, ale w życiu nie chca do niej skoczyc! a jak sie to ma dokladnie do niego:

-kiedy strzela na niby, i widzi ze to ma oddzwiek (ktos dla żartow z wywalonym językiem/ charakter skeczu/ udaje że dostał) sprawia mu to przyjemnosc,
- kiedy bierze mnie za włosy i pociaga patrzac wnikliwie na moja reakcje- jest to sytuacja pograniczna z ciekawoscia " co sie stanie, da mi w twarz? zwyzywa mnie?" trwa to u niego kilka sekund (te pociąganie) bo zaraz widzę że mu przechodzi, typowe dla borderline;
- kiedy chodzi przy mnie nagi- dokładnie widzę wtedy po nim ze mnie sprawdza, moją reakcję, staje znowu na tej granicy pomiędzy czym a czymś, miedzy niesmakiem a normalnością; widzi ze mnie to wogle nie porusza bo już się przyzwyczaiłam wiec coraz zadziej to robi; pewnie zacznie mnie jakos inaczej sprawdzac;
-kiedy udaje ze mnie dusi- tez bardzo dokładnie mnie obserwuje, widze jak mnie testuje, jak się zachowam, typowe dla borderline, po chwili zaczyna mnie np. głaskać po głowie, mocno przytulać albo całować (tak, wiem, to chyba nie przyjaźń jednak ), i widzę że mu głupio, że on tylko testował
Właściwie wszystko co w nim dziwne to takie prowokowanie, widać dokładnie ze to prowokacja. Jego siostra jak mnie poznała, powiedziała, żebym uważała i sie nie zrażała bo on będzie prowokował i sprawdzał ale mało kto wie że to tylko borderline
Ja i on poznalismy sie i bardzo polubilismy się przez internet, wtedy nic o nim wlasciwie nie wiedziałam, i nie moglo mi zaimponowac nic prócz jego inteligencji, ani tym bardziej to że jest jak wy to mówicie "znany" bo nic mi o tym nie mówił(a tak swoją drogą, ja napisałam że on jest dość PUBLICZNĄ osobą, ale to nie jest żadna gwiazda! to jest przedsiębiorca, poważny przedsiębiorca, i poważany, dobry nauczyciel w szkole)

już straciłam wątek bo dobiegam do komputera

aha

Jego siostra powiedziała mi też, że jestem pierwszą osobą która ma na niego wpływ, pozytywny ponoć, on mnie słucha, jak nie raz na niego huuuuknę ( w sensie słownie soczyście hehe) to zaraz potulnieje, także...nie dziwcie się że jeszcze nie zwiałam, że sie go nie boję...

aha, i mam 20 kilka lat.

[illuvies]

To nie jest tylko borderline.
Jesteś w innej z nim relacji niż Twoja siostra, więc przy Tobie może sobie na więcej pozwala? Może tylko na Tobie testuje agresję?

[toGod]

Napisane przez illuvies

To nie jest tylko borderline.
Jesteś w innej z nim relacji niż Twoja siostra, więc przy Tobie może sobie na więcej pozwala? Może tylko na Tobie testuje agresję?

ale GŁÓWNIE borderline. Tak, przy mnie na więcej sobie pozwala, on tak testuje tylko najbliższe osoby, siotry nie testuje....mają dość napięte stosunki, choć kochają się

[gramwzielone]

Napisane przez toGod

Jak się mają jego "psychopatyczne" cechy do tego że jest bordreline? i dlaczego te cechy nie wykluczają ale pokazują właśnie że on JEST borderline a nie psychopatą? już piszę:
(...)
aha, i mam 20 kilka lat.

Pogratulować tylko takiej znajomości psychologii i psychiatrii w tak młodym wieku, inni muszą latami studiować, a Ty tylko w necie pogrzebiesz i wszystko wiesz.

aaaa najlepsze! mówił mi nie raz /ale puszczałam to mimo uszu/ że jest POJ****Y, już na początku znajomosci
i często się mnie pyta "co Ty we mnie widzisz? co widzi we mnie taka kobieta jak ty" a ja zawsze odpowiadam "nie wiem!"

o jak słodziuuutko... Typowe granie na uczuciach, a Ty dajesz się na to nabrać.

a Wasze porady to jednak bardzo mi sie przydadza, ja nikomu nie mowie jaki ten facet jest, nikomu sie nie zwierzam, nikogo nie radze, dlatego potrzebuje Waszej opini :/ bo dla mnie to wcale nie jest takie oczywiste to wszystko co Wy o tym myślicie..

O właśnie czemu skoro taki jest wyjątkowy i wspaniały nie pochwalisz się swoim rodzicom i przyjaciołom? Nie sądzisz że szczególnie rodzice powinni wiedzieć i być przygotowani? Nie uważasz że mają prawo wiedzieć?

Czy zdajesz sobie sprawę że choroba psychiczna jest okolicznością wyłączającą odpowiedzialność karną? (tzn że jeżeli Cię zastrzeli, udusi to najwyżej wyląduje w szpitalu psychiatrycznym)

Art. 31 Kodeksu Karnego:
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć.

[illuvies]

Chodziło mi o to, że borderline'a nie można lekceważyć, bo jego lekarzem nie jestem i nie wiem, czy dokucza mu cos więcej.

Wobec tego zdaniem siostry się nie kieruj, bo nie przechodzi tego co Ty. Kto należy do jego najbliższych osób, kogo poddaje podobnym próbom? Mogłabyś z tym kimś porozmawiać, może zna go dłużej od Ciebie, może wie o nim więcej?

Edit.
Szpital psychiatryczny bywa gorszy od więzienia.

[toGod]

Napisane przez gramwzielone

Pogratulować tylko takiej znajomości psychologii i psychiatrii w tak młodym wieku, inni muszą latami studiować, a Ty tylko w necie pogrzebiesz i wszystko wiesz.

a to niby miało mi dopiec? nie udało się

naczytałam się o tym bardzo dużo, nie tylko w necie pytalam też o niego znajomą psychiatrę, i rozmawiałam z kilkoma ludźmi z borderline. Tak, mam na ten temat sporo wiedzy. Na studiach uczą że borderline to pogranicze depresji i psychozy, to stara i bzdurna wiedza, teraz każdy psycholog wie że to nieprawda. O borderline w materiałach studenckich jest baaardzo mało.

dalej:

osoby z pogranicznym zaburzeniem osobosci NIGDY NIE PRZEKRACZAJA GRANICY, nie ma morderców wsrod borderline, borderline w najgorszym razie moze przejsc w schizofrenie. Juz gdy poznałam ten jego zestaw zachowan to zaraz sprawdziłam jakie sa notowania na ten temat zreszta powiedzialam mu to.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Jeżeli chodzi o ciągnięcie za włosy, itp - według mnie to nie choroba. Każdy ma swoje preferencje seksualne. Ja na ten przykład lubię, jak facet nade mną trochę dominuje Ale martwią mnie inne jego zachowania.
To dobrze, że jest szczery wobec Ciebie. Jednak bycie z kimś takim to duża odpowiedzialność. Jeśli chcesz, to możesz spróbować z nim być, ale musiałabyś bardzo uważać na to, żeby ten związek nie stał się toksyczny. Poza tym nie możesz się od niego uzależnić. Nie zapominaj, że on może mieć destrukcyjny charakter.

[illuvies]

Napisane przez toGod

a to niby miało mi dopiec? nie udało się

naczytałam się o tym bardzo dużo, nie tylko w necie pytalam też o niego znajomą psychiatrę, i rozmawiałam z kilkoma ludźmi z borderline. Tak, mam na ten temat sporo wiedzy.

Ludzie żyjący ze schorzeniami wiedzą na ich temat więcej, niż ci, co o nich czytają..


Ale, dziewczyno, masz 20 lat. Jesteś na to za młoda, za młoda... szkoda życia.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez illuvies

A nie lepiej mieć nadzieję, że jednak ta bajka będzie miała happy end?

Napisane przez illuvies

Ludzie żyjący ze schorzeniami wiedzą na ich temat więcej, niż ci, co o nich czytają..


Ale, dziewczyno, masz 20 lat. Jesteś na to za młoda, za młoda... szkoda życia.

No to w końcu jakie jest Twoje zdanie?

[illuvies]

Nie ustaję w wysiłkach przekonania jej, że być może ścieżka na którą ją ciągnie może się okazać zgubna.
I mam nadzieję, że jakakolwiek będzie jej decyzja, będzie dla niej dobra.

Lepiej sobie porzucać tekstami "Przecież i tak to wszystko na nic, bo zrobisz jak chcesz", które ani grzeją ani ziębią, nie?

[toGod]

Napisane przez gramwzielone

§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
.

on jest zawsze baaardzo czujny i uważny, jest odwrotnoscia jakiegos zatracenia się w takich chwilach sprawdzania mnie

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez illuvies

Nie ustaję w wysiłkach przekonania jej, że być może ścieżka na którą ją ciągnie może się okazać zgubna.
I mam nadzieję, że jakakolwiek będzie jej decyzja, będzie dla niej dobra.

Lepiej sobie porzucać tekstami "Przecież i tak to wszystko na nic, bo zrobisz jak chcesz", które ani grzeją ani ziębią, nie?

właśnie ale naprawdę mocno mnie otrzeźwił ten wątek, mimo wielu złośliwosci i próby oceny mojej osoby na szczęście znam swoją wartość.

[illuvies]

Napisane przez toGod

właśnie ale naprawdę mocno mnie otrzeźwił ten wątek, mimo wielu złośliwosci i próby oceny mojej osoby na szczęście znam swoją wartość.

W końcu nie jesteś nowa, i chyba nawet wiedziałaś czego się spodziewać, zakładając wątek, nie?

[toGod]

illuvies ja bardzo doceniam Twoje zabiegi masz na pewno rację, a ja jak na tą chwilę jestem za dystansem, i przyjaźnią. Tylko.

taaakkk czekam jeszcze na opinie kilku osób, na przykład na ścisły umysł Backie

[Fresa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13646356]My możemy sobie pisać, ale przecież autorka wątku już dawno decyzję podjęła, że z nim będzie [/QUOTE]

Napisane przez lexie

No chyba masz rację... Tylko szkoda dziewczyny...

A dlaczego szkoda? wie, na co się pisze i nawet widać, że wypowiedzi Wizażanek ją bawią

Napisane przez toGod

taaakkk czekam jeszcze na opinie kilku osób, na przykład na ścisły umysł Backie

Napisane przez toGod

Jak się mają jego "psychopatyczne" cechy do tego że jest bordreline? i dlaczego te cechy nie wykluczają ale pokazują właśnie że on JEST borderline a nie psychopatą? już piszę:

osoby z pogranicznym zaburzeniem osobowości czerpią korzyść i wyładowują stres biorący się m.in. z frustracji i chwiejnej oceny własnej poprzez doprowadzanie do sytuacji POGRANICZNYCH, mozna to porownac do do tego, że tak jakby czerpią przyjemnosc ze stania na krawedzi przepasci, ale w życiu nie chca do niej skoczyc! a jak sie to ma dokladnie do niego:

-kiedy strzela na niby, i widzi ze to ma oddzwiek (ktos dla żartow z wywalonym językiem/ charakter skeczu/ udaje że dostał) sprawia mu to przyjemnosc,
- kiedy bierze mnie za włosy i pociaga patrzac wnikliwie na moja reakcje- jest to sytuacja pograniczna z ciekawoscia " co sie stanie, da mi w twarz? zwyzywa mnie?" trwa to u niego kilka sekund (te pociąganie) bo zaraz widzę że mu przechodzi, typowe dla borderline;
- kiedy chodzi przy mnie nagi- dokładnie widzę wtedy po nim ze mnie sprawdza, moją reakcję, staje znowu na tej granicy pomiędzy czym a czymś, miedzy niesmakiem a normalnością; widzi ze mnie to wogle nie porusza bo już się przyzwyczaiłam wiec coraz zadziej to robi; pewnie zacznie mnie jakos inaczej sprawdzac;
-kiedy udaje ze mnie dusi- tez bardzo dokładnie mnie obserwuje, widze jak mnie testuje, jak się zachowam, typowe dla borderline, po chwili zaczyna mnie np. głaskać po głowie, mocno przytulać albo całować (tak, wiem, to chyba nie przyjaźń jednak ), i widzę że mu głupio, że on tylko testował
Właściwie wszystko co w nim dziwne to takie prowokowanie, widać dokładnie ze to prowokacja. Jego siostra jak mnie poznała, powiedziała, żebym uważała i sie nie zrażała bo on będzie prowokował i sprawdzał ale mało kto wie że to tylko borderline
Ja i on poznalismy sie i bardzo polubilismy się przez internet, wtedy nic o nim wlasciwie nie wiedziałam, i nie moglo mi zaimponowac nic prócz jego inteligencji, ani tym bardziej to że jest jak wy to mówicie "znany" bo nic mi o tym nie mówił(a tak swoją drogą, ja napisałam że on jest dość PUBLICZNĄ osobą, ale to nie jest żadna gwiazda! to jest przedsiębiorca, poważny przedsiębiorca, i poważany, dobry nauczyciel w szkole)

już straciłam wątek bo dobiegam do komputera

aha

Jego siostra powiedziała mi też, że jestem pierwszą osobą która ma na niego wpływ, pozytywny ponoć, on mnie słucha, jak nie raz na niego huuuuknę ( w sensie słownie soczyście hehe) to zaraz potulnieje, także...nie dziwcie się że jeszcze nie zwiałam, że sie go nie boję...

aha, i mam 20 kilka lat.

Do autorki wątku mam tylko jedno pytanie:
- wstydzisz się swojego TŻeta i dlatego założyłaś nowe konto? hm...

(tak, TŻeta, no bo sorki, ale przed przyjaciółką to się nie paraduje nago )

[Reijel]

Mam pewne słówko na końcu języka, ale znowu będzie nagonka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja daleka jestem od złośliwości czy oceny Twojej osoby Napisałam, co sądzę - ot co.

[illuvies]

Napisane przez toGod

illuvies ja bardzo doceniam Twoje zabiegi masz na pewno rację, a ja jak na tą chwilę jestem za dystansem, i przyjaźnią. Tylko.

taaakkk czekam jeszcze na opinie kilku osób, na przykład na ścisły umysł Backie

Ja tam lubię wypowiedzi backie.

Z tym, że sama pisałaś, że Cię ciągnie do niego, i że go prawdopodobnie kochasz. Jak długo uda Ci się utrzymać dystans, skoro on sam mówi, że jesteście między przyjaźnią a miłością? Czy nie będzie zbyt niebezpieczne związanie się z tym człowiekiem? Już teraz pewnie czujesz się za niego odpowiedzialna (chyba to nawet gdzieś napisałaś w tym wątku?), co będzie później? Będziesz w stanie uzależnić całe swoje życie od nasilenia choroby i prób? Gdy będziesz miała problem, będziesz mogła się oprzeć na jego ramieniu, czy zawsze będziesz musiała być tą silniejszą?

I przy okazji, szajajabo, moja bajka, poniekąd podobna do bajki toGod, miała szczęśliwe zakończenie. Jednakowoż gdyby mi ktoś wcześniej powiedział... bo przecież oczywistych ostrzeżeń od faceta się nie słucha.

[shockwaves]

Napisane przez toGod

osoby z pogranicznym zaburzeniem osobosci NIGDY NIE PRZEKRACZAJA GRANICY, nie ma morderców wsrod borderline, borderline w najgorszym razie moze przejsc w schizofrenie. Juz gdy poznałam ten jego zestaw zachowan to zaraz sprawdziłam jakie sa notowania na ten temat zreszta powiedzialam mu to.

Nie przeraża Cię to, że może zachorować na schizofrenię kiedyś?

[toGod]

Napisane przez Fresa

Do autorki wątku mam tylko jedno pytanie:
- wstydzisz się swojego TŻeta i dlatego założyłaś nowe konto? hm...

(tak, TŻeta, no bo sorki, ale przed przyjaciółką to się nie paraduje nago )

coooooo? a myślisz ze on byłby zadowolony gdyby się dowiedział co myślicie o nim? nawet jeśli może jest w tym troche prawdy, po co mam go dolowac? ja sie go nie wstydze, moja mama wie o nim wszystko prawie, łacznie z tym jego strzelaniem, ale ona sie z tego smieje i go lubi, niby dlaczego mam sie go wtydzic? dla ludzi niewtajemniczonych to miła, szczera, inteligentna, bystra osoba, i do tego baaardzo empatyczna i pomocna.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------


---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez shockwaves

Nie przeraża Cię to, że może zachorować na schizofrenię kiedyś?

przeraza choc on mi od razu na poczatku znajomosci powiedzial ze lekarz u niego wykluczyl mozliwosc zachorowania na schizofrenie, bo on jest bardzo silny, idzie mu w zyciu coraz lepiej choc i tak juz ma super patrzac z boku, tylko jak sie go pozna to widac jak sie gryzie z tym życiem :/

[Fresa]

Napisane przez toGod

coooooo? a myślisz ze on byłby zadowolony gdyby się dowiedział co myślicie o nim? nawet jeśli może jest w tym troche prawdy, po co mam go dolowac? ja sie go nie wstydze, moja mama wie o nim wszystko prawie, łacznie z tym jego strzelaniem, ale ona sie z tego smieje i go lubi, niby dlaczego mam sie go wtydzic? dla ludzi niewtajemniczonych to miła, szczera, inteligentna, bystra osoba.

A myślisz, że byłby zadowolony, że się go wstydzisz?

No i dziwi mnie, że twoja mama się z tego smieje zamiast wyperswadować ci go z głowy... rzeczywiście baaaardzo śmieszne, że ktoś do jej córki strzela a ona udaje, że kona

[***luna]

ToGod
Może on ma borderline, moze skłonności psychopatyczne.



Ja mam pytanie: co jest z tobą, że interesuje cię on jako twój potencjalny facet ?

[shockwaves]

Napisane przez toGod

przeraza choc on mi od razu na poczatku znajomosci powiedzial ze lekarz u niego wykluczyl mozliwosc zachorowania na schizofrenie. Bo on jest bardzo silny, idsie mu w zyciu coraz lepiej choc i tak juz ma super patrzac z boku, tylko jak sie go pozna to widac jak sie gryzie z tym życiem :/

Ciężka sytuacja. Ja bym się bała angażować w ten "związek". Tzn przyjaźń- ok (tylko nie w takiej formie jak teraz, typu chodzenie nago), ale związek partnerski - .

[Ptysio5]

Napisane przez ***luna

Ja mam pytanie: co jest z tobą, że interesuje cię on jako twój potencjalny facet ?

bingo

[Fresa]

Napisane przez ***luna

Ja mam pytanie: co jest z tobą, że interesuje cię on jako twój potencjalny facet ?

Napisane przez Ptysio5

bingo

Myślę, że Luba trafnie to ujęła:

Napisane przez Luba

Związek przyjacielski. Umarłam ze smiechu
Dziewczyny, oni są tacy sami.
No która normalna osoba pozwala przyjaciołom łazić przy sobie nago? Która udaje (realistycznie!) że facet ja postrzelił i ona kona? Która odbywa z przyjacielem prawiczkiem "cos w rodzaju aktu miłosnego"? ITD.
No?
Jedno niezłe znalazło drugie tez dobre i tak im czas leci, każdy zadowolony, nie ma tu co radzić.
A ze jeszcze facet znany, to kobieta ma dodatkową podnietę.

Jak to mówią, każdy ma swoja połówke pomarańczy i tutaj to widac jak na dłoni.

[toGod]

nie wiem co jest we mnie takiego ze mnie do niego ciagnie, NIE WIEM. Moze ja jestem ta jego polowka pomaranczy

i co tam znowu z tym wstydem? ja bym sie wam nim chetnie pochwalila ALE NIE CHCE ABY ON CZYTAŁ WASZE KOMENTARZE,dlatego zmienilam profil, czy to nadal nie jest jasne?

a o aktach miłosnych napisalam wczesniej w cudzysłowiu, bo u nas to nic innego jak intensywne przytulanie sie, w ubraniach

[Ptysio5]

Napisane przez toGod

i co tam znowu z tym wstydem? ja bym sie wam nim chetnie pochwalila ALE NIE CHCE ABY ON CZYTAŁ WASZE KOMENTARZE,dlatego zmienilam profil, czy to nadal nie jest jasne?

bo co - przykro mu się zrobi, że jest psychopatą?

Fresa - a wiesz, mozliwe, ze Luba ma rację

[illuvies]

Napisane przez toGod

nie wiem co jest we mnie takiego ze mnie do niego ciagnie, NIE WIEM. Moze ja jestem ta jego polowka pomaranczy

i co tam znowu z tym wstydem? ja bym sie wam nim chetnie pochwalila ALE NIE CHCE ABY ON CZYTAŁ WASZE KOMENTARZE,dlatego zmienilam profil, czy to nadal nie jest jasne?

a o aktach miłosnych napisalam wczesniej w cudzysłowiu, bo u nas to nic innego jak intensywne przytulanie sie, w ubraniach

To i tak za dużo na przyjaźń. Wasza przyjaźń to równia pochyła, wszystko zmierza najwyraźniej ku jednemu, zdajesz sobie sprawę, ku czemu?

[201710120930]

Napisane przez toGod

taaakkk czekam jeszcze na opinie kilku osób, na przykład na ścisły umysł Backie

ścisły-nie ścisły .. pewnie rozsądniej dobiera przyjaciół/partnerów
zważ
więc nie rozumiem podśmiewujek

[***luna]

Napisane przez toGod

nie wiem co jest we mnie takiego ze mnie do niego ciagnie, NIE WIEM. Moze ja jestem ta jego polowka pomaranczy

i co tam znowu z tym wstydem? ja bym sie wam nim chetnie pochwalila ALE NIE CHCE ABY ON CZYTAŁ WASZE KOMENTARZE,dlatego zmienilam profil, czy to nadal nie jest jasne?

a o aktach miłosnych napisalam wczesniej w cudzysłowiu, bo u nas to nic innego jak intensywne przytulanie sie, w ubraniach

W takim razie zgadzam się z Lubą.

A od siebie dodam, że to niezdrowa relacja, oboje jesteście średnio zdrowi.