Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-08-19, 12:11   #4621
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Dziwne z tym rumiankiem, przecież właśnie na potówki lekarze zalecają kąpiel w rumianku. Poza tym jeżeli chodzi o herbatki to właśnie od pierwszego tygodnia życia można tylko rumiankową i z kopru włoskiego, bo najmniej uczulają.
Mnie to zaskoczyło głównie dlatego, że dużo kosmetyków dla dzieci jest z dodatkiem rumianku.
O kąpielach w rumianku nie słyszałam, a herbatki może inaczej działają niż kosmetyk ktory jest stosowany na skórę
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 12:14   #4622
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

widzę, że o kosmetykach rozmawiacie- ja niestety nie wiele wiem o tych, które wymieniacie, ale jak wybierałam kosmetyki to nie sugerowałam się zapachem. wręcz przeciwnie, kupiłam nie pachnące niczym kosmetyki Neutral, bo nie zawierają perfum ani innych zbędnych detergentów.
podobnie proszek do prania i płyn do płukania dla małej kupiłam z tej firmy, wyprane ubranka pachną...świeżości? niczym? ale na bank są czyste i miękkie- mam nadzieję.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 12:20   #4623
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Najgorsze, że u mnie w sklepach i aptekach dostępne są tylko Bella, J&J i Avent. Innych nie ma. Jakby co mam fajną aptekę i zawsze jak czegoś nie mają to bez problemu zamawiają.
a przypomniałaś mi - kumpel mówił o wkładkach laktacyjnych avent ale stwierdził, że choć dobre, to jednak jak na wkładki stanowczo za drogie
i on też pewnie wiele rzeczy dla mnie będzie zamawiał w hurtowni

zmykam pod prysznic, a potem pewnie w końcu pójdę na pobliski ryneczek i rozejrzę się za tą nieszczęsną koszulą

przed wyjściem jeszcze wpadne

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-08-19 o 12:24
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 12:42   #4624
eloteteie
Zadomowienie
 
Avatar eloteteie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
eloteteie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 13:22   #4625
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
ale skad to wiadomo ze bez szans na obrot??? przeciez niektore dzieci obracaja sie nawet ostatniego dnia...
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 13:27   #4626
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...

o kurcze...... no to niefajnie, że mała się nie obróciła...ale faktycznie nie ma szans, że się obróci?
najważniejsze, że zdrowo rośnie....

faktycznie blisko

......................... ...................
właśnie przeplotkowałam godzinę z siostrą przez tel...muszę sięzebrać zakupy zrobić, ale w taki upał to ciężko się z domu ruszyć...

ja też jestem zdziwiona tym rumiankiem, kurcze wszystko bym podejrzewałam, ale że rumianek uczula... aż ciężko uwierzyć, ale wszystko możliwe z taką delikatną skórką...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 13:46   #4627
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Najlepiej od ok. 18-19 nic nie jeść tylko pić wodę, ale ponieważ kobiety w ciąży mogą mieć problem z ograniczneiem jedzenia to można zjeść coś lekkiego, najważniejsze, żeby nie jeść nic słodkiego.


Czasami zdarzają się takie gorsze dni
Ja też tydzień temu miałam jakiegoś doła, nic mi się nie chciało, ale szybko przeszło. Tobie też minie zobaczysz

Co do skurczy to w tamtym miesiącu zawsze rano czułam takie kręcenie jajników jak na okres, ale ostatnio cisza i nie czuję żadnych skurczy. Nie wiem czy to dobrze


Super, że wszystko dobrze i tak Cię dobrze nastroiła ta wizyta


A ja właśnie wcinam owsiankę z dżemem porzeczkowym

hmmm ja w przeddzien badania glukoza jadlam i jablka i czeresnie i banany i wszystko normalnie, a cukier i tak wyszedl mi okropnie nisko bodajze 57 ... wiec mysle, ze jesli wynik ma byc duzy to bedzie tak czy siak bez wzgledui na to co sie zje ...

-[COLOR=#000000][SIZE=3]
Dzisiaj byłam na zakupach więc przy okazji pooglądałam te różne rodzaje pieluszek z Pampersa i ja tych sensitive bym nie kupiła, bo one są z rumiankiem, a czytałam, że rumianek bardzo często uczula noworodki.

Chyba zdecyduję się na te, o których wczoraj mówiła Sorejna -Fresh. Jakby kogoś interesowało to w Kauflandzie są teraz w promocji po 11,99 zł za 2 x 73 szt.
Ja mam chusteczki pampers sensitive i one nie sa z rumiankiem ... 3 paczki mam pampers sensitive aloesowe, jedna paczke huggies neutralne (wogole bez zapachowe - nie wiem skad je mam ) i jedna paczke mam z nivea soft & care i pachna zniewalająco

a pieluchy mam 2 x pampers i 1X huggies te najmniejsze .... znaczy sie jedynki

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Wróciłam z kawki nie ma to jak ploty przy kawie i jabłeczniku....



po pierwsze: moge wpaść na te kopytka?

dżem porzeczkowy- uwielbiam!!!!
Fasoleczko i bardzo dobrze, upiekszaj się , dogadzaj sobie, rozpieszczaj się
Upiększam się ile wlezie
a na kopytka pewnie, że wpadaj ... tylko najlepiej zaraz bo ja uwielbiam od razu takie z wody na patelnie ze skarkami i z patelni takie jeść achhh

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
a przypomniałaś mi - kumpel mówił o wkładkach laktacyjnych avent ale stwierdził, że choć dobre, to jednak jak na wkładki stanowczo za drogie
i on też pewnie wiele rzeczy dla mnie będzie zamawiał w hurtowni

zmykam pod prysznic, a potem pewnie w końcu pójdę na pobliski ryneczek i rozejrzę się za tą nieszczęsną koszulą

przed wyjściem jeszcze wpadne
ja wkładki mam z canpol babies ... zobaczymy czy sie sprawdza

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
Kurcze, ale moze jeszcze sie obroci??? Chociaz to juz duża pannica ...


A ja mam ostatnio mały problem ... coraz częściej uczęszczam do kibelka na poważne sprawy ... od kilku dni zdarza mi się nawet do 3,4 razy, to normalne???? nigdy tak nie mialam, czasami raz na dwa dni ... a teraz już mi nie wytrzymuje
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 13:55   #4628
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
A ja zabrałam sie troszkę za sprzatanie i stwierdziłam że moja kondycjia już jest do du.... a jeszcze dwa miesiące, jak chcę sie po cos schylić od razu mi brzuch twardnieje, od rana posprzatałam jeden pokój i jeszcze w pizamie chcodzę bo nawet nie chce mi sie przebrać.
Też tak mam niestety
I wkurza mnie to strasznie, a tu rzeczywiście jeszcze 2 miesiące

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Chciałam dzisiaj nagrać jak mała się rusza ale oczywiście jak ja z kamerką na brzuch to siedzi jak myszka jak wyłącze to zaczyna szaleć, udało mi się raz nagrać 2 min.filmik .
Już nie raz miałam takąsytuację, że synek szalał, a jak wstałam po aparat to cisza Ja nie wiem - czy on rozumie co się dzieje czy co


No i szok - nie byłam jakoś specjalnie śpiąca, na chwilkę się położyłam jakoś przed 13 i niedawno wstałam Dawno tak długo w dzień nie spałam

Idę robić obiadek - dziś podsmażane plastry cukinii w przyprawach
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:02   #4629
katarzinka
Wtajemniczenie
 
Avatar katarzinka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Też tak mam niestety
I wkurza mnie to strasznie, a tu rzeczywiście jeszcze 2 miesiące


Idę robić obiadek - dziś podsmażane plastry cukinii w przyprawach
szybko zleci - nie ma się co wkurzać, mi też się wydawalo, ze jeszcze długo a tu jakby nei patrzeć jesteśmy w 36 tygodniu

nasze ciąże przypadły na okres kiedy się możemy rozpieszczać warzywkowo - owockowo i to super !!!
ty cukinia a ja dzis "leczo" z kabaczka
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie
Zmieniaj los - uskrzydli Cię
Zanim czas pokona nas"
katarzinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:21   #4630
sweetpinky
Zakorzenienie
 
Avatar sweetpinky
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Zostawić na jeden dzień i już 4 strony do nadrobienia, szalone

Pochwalę się, że byłam wczoraj u lekarza. Mały waży już ponad 2700Ja jak się urodziłam miałam 2800, więc synuś zaraz przerośnie mamę Gin powiedział, że nawet jakby się dzisiaj miał urodzić to by się nie martwił, mały jest na tyle rozwinięty, że już nic nie powinno się stać. Szyjkę mam skróconą na 2 cm, ale zamkniętą. Gin powiedział, że gdyby było już rozwarcie to też byłoby dobrze. Mały siedzi już niziutko, kłucie które czuję w pipce jest jak najbardziej pożądane. Miednicę mam trochę wąską, ale typu damskiego, więc nie powinnam mieć problemów z wydaniem małego na świat siłami natury. Końcową wagę na 40 tydzień gin oszacował na ok. 3600, więc jestem jak najbardziej zadowolona, nie za dużo, nie za mało Lubię chodzić do tego lekarza, hihi
Jedyną negatywną informacją jaką usłyszałam jest to, że w dniach 16-19 wrzesień w Lublinie jest konferencja ginekologów, na którą jedzie prawie cały szpital, w którym mam rodzić, tak więc dziewczyny w Lublinie, zazdroszczę Wam Tylu specjalistów w Waszym mieście Muszę się w takim razie uwinąć przed 16 tym.

Będę odpisywać po kilka postów, żeby mi wizaż nie pożarł.


Ja też muszę iść do izby przyjęć przyszpitalnej zrobić posiew.


Nie wiem czy uwierzycie, ale przez całą ciążę od stycznia do teraz wypiłam 2 kawy - kiedy bolała mnie głowa. Wcale mi jej nie brakuje, tak samo zresztą jak alkoholu pod każdą postacią. Skoro nie brakuje to nie piję. Ciekawe czy po ciąży mi się zmieni? Zamiast kawy pijam codziennie kakao

Teraz właśnie śniadaniujemy z synusiem Kakao plus kaszka manna na mleku Jak w przedszkolu

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------


Naćpałaś córunię, no nieźle

To już wiem, dlaczego dogadzam sobie codziennie rano kakaem


Ja już kiedyś czytałam to forum
Genialne

Mi też koleżanka polecała na sam początek właśnie te sensitive, dlatego też się w nie zaopatrzyłam

Rzeczywiście obłok
Tylko, że wcale po Tobie nie widać, że tyle wcinasz

A ja właśnie na morgi żarłam ogóry kiszone przed ciążą, a w ciąży jakoś mnie od nich odrzucało. Tak samo śledzie, przed ciążą lubiłam, a teraz nie. Jakaś inna jestem

Kochana, a Ty cukrzycy nie masz czasami?
heh mam takie samo podejrzenie
a tu końcówka ciąży i teraz to już chyba nic nie da jak na jakąś dietę przejdę
Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Najlepiej od ok. 18-19 nic nie jeść tylko pić wodę, ale ponieważ kobiety w ciąży mogą mieć problem z ograniczneiem jedzenia to można zjeść coś lekkiego, najważniejsze, żeby nie jeść nic słodkiego.


Czasami zdarzają się takie gorsze dni
Ja też tydzień temu miałam jakiegoś doła, nic mi się nie chciało, ale szybko przeszło. Tobie też minie zobaczysz

Co do skurczy to w tamtym miesiącu zawsze rano czułam takie kręcenie jajników jak na okres, ale ostatnio cisza i nie czuję żadnych skurczy. Nie wiem czy to dobrze


Super, że wszystko dobrze i tak Cię dobrze nastroiła ta wizyta


A ja właśnie wcinam owsiankę z dżemem porzeczkowym

-[COLOR=#000000][SIZE=3]
Dzisiaj byłam na zakupach więc przy okazji pooglądałam te różne rodzaje pieluszek z Pampersa i ja tych sensitive bym nie kupiła, bo one są z rumiankiem, a czytałam, że rumianek bardzo często uczula noworodki.

Chyba zdecyduję się na te, o których wczoraj mówiła Sorejna -Fresh. Jakby kogoś interesowało to w Kauflandzie są teraz w promocji po 11,99 zł za 2 x 73 szt.
Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
A ja zabrałam sie troszkę za sprzatanie i stwierdziłam że moja kondycjia już jest do du.... a jeszcze dwa miesiące, jak chcę sie po cos schylić od razu mi brzuch twardnieje, od rana posprzatałam jeden pokój i jeszcze w pizamie chcodzę bo nawet nie chce mi sie przebrać.

Kikunia faktycznie czas szybko leci, ale jeszcze troszke zanim wróci, zdziwi sie na pewno jak mnie zobaczy bo dla ciężarnej 3 miesiące to gigantyczne zmiany.

Sweetpinky przed badaniem nie jedz nic słodkiego, białego pieczywa i nic mącznego.

Chciałam dzisiaj nagrać jak mała się rusza ale oczywiście jak ja z kamerką na brzuch to siedzi jak myszka jak wyłącze to zaczyna szaleć, udało mi się raz nagrać 2 min.filmik .
dzięki dziewczyny
Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
tnie się w 38? kurde ja nic nie wiem jeszcze jak tak to zostało mi 5 tygodni buuuuuu zaczynam się bać


Gdzie jest Malin???????
__________________





Edytowane przez sweetpinky
Czas edycji: 2009-08-19 o 14:23
sweetpinky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:21   #4631
Kikunia81
Rozeznanie
 
Avatar Kikunia81
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
Oj to w przyszłym tygodniu może już będziesz tulić swoje maleństwo
Kikunia81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 14:23   #4632
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:24   #4633
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Upiększam się ile wlezie
a na kopytka pewnie, że wpadaj ... tylko najlepiej zaraz bo ja uwielbiam od razu takie z wody na patelnie ze skarkami i z patelni takie jeść achhh

A ja mam ostatnio mały problem ... coraz częściej uczęszczam do kibelka na poważne sprawy ... od kilku dni zdarza mi się nawet do 3,4 razy, to normalne???? nigdy tak nie mialam, czasami raz na dwa dni ... a teraz już mi nie wytrzymuje
kurcze to łapię pierwszy lot do Polski!!!!

ja zawsze chodzę do kibelka raz dziennie rano a ostatnie dni też muszę dwa razy....też mnie to dziwi, ale może tak ma być

Cytat:
Napisane przez katarzinka Pokaż wiadomość
szybko zleci - nie ma się co wkurzać, mi też się wydawalo, ze jeszcze długo a tu jakby nei patrzeć jesteśmy w 36 tygodniu

nasze ciąże przypadły na okres kiedy się możemy rozpieszczać warzywkowo - owockowo i to super !!!
ty cukinia a ja dzis "leczo" z kabaczka
a u nas dziś będą hamburgerki w takie gorąco nie będę stać przy garach, pokroję wawrzywka na talerz i będzie można sobie do bułki hamburgera włożyć i co się zechce.
i ice tea z cytrynką..........


PS: ciekawe jak się Kashin trzyma... pewnie jej z tego szpitala już nie wypuścili....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:25   #4634
eloteteie
Zadomowienie
 
Avatar eloteteie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
ale skad to wiadomo ze bez szans na obrot??? przeciez niektore dzieci obracaja sie nawet ostatniego dnia...
Słyszę to już któryś raz z rzędu - Mała nie przekręciła się nigdy, zawsze była główką do góry, teraz już podobno jest za duża.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
o kurcze...... no to niefajnie, że mała się nie obróciła...ale faktycznie nie ma szans, że się obróci?
najważniejsze, że zdrowo rośnie....

faktycznie blisko
Niby już od dawna byłam nastawiona na cc, ale zobaczymy...
Tak jak mówisz - najważniejsze, że rośnie

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Kurcze, ale moze jeszcze sie obroci??? Chociaz to juz duża pannica ...
Właśnie nie wiem czy taka duża, ale podobno "w normie". Chciałabym, żeby jeszcze podrosła, tak do 4kg, może się uda
eloteteie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:31   #4635
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
ja myślę, że nie ma dwóch takich samych osób , ani dwóch takich samych relacji i jest to baaardzo indywidualne...
wszystko zależy od Was- na pewno na początku wasz świat stanie na głowie. ważne chyba, żeby znaleźć trochę czasu mimo wszystko na powiedzenie sobie jak się czujemy w nowej sytuacji, czego się obawiamy itp...
nie martw się... nadal będziesz pierwszą kobietą w zyciu swojego męża. to właśnie Ty dasz mu najpiękniejszy prezent...
pewna mądra doświadczona mama trójki dzieci powiedziała mi kiedyś: pamiętaj, że miłość między rodzicami jest najważniejsza, bo jej owocem jest dziecko.
w życiu bywa różnie, ale trzeba wierzyć, że dziecko nasz związek umocni...
to są moje przemyślenia


by the way, wczoraj jak już światło zgasiliśmy do spania mojego męża coś tknęło i powiedział mi, że dla niego nadal jestem najpiekniejsza i zawsze będę... miło
czasem nie trzeba dużo mówić a można tak wiele powiedzieć.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:41   #4636
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....

Też miałam taką chwilę zwątpienia...no ale cóż, czas pokaże.


Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:48   #4637
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość

by the way, wczoraj jak już światło zgasiliśmy do spania mojego męża coś tknęło i powiedział mi, że dla niego nadal jestem najpiekniejsza i zawsze będę... miło
czasem nie trzeba dużo mówić a można tak wiele powiedzieć.
wow jak milo.... a moj tez wczoraj jak lezalam na kanapie w swoim domowy stroju - czytaj bardzo wyslużone i z pewnosci nie sexi, taka bez makijazu i nie ogolonymi nogami- no i maz mowi "alez ty jestes piekna" to myslalam ze go odruchowo walne noga (byl akurat kolo nogi) bo myslalam ze sie zgrywa- a on niby twierdzi ze wcale sie nie zgrywa:ha haha:
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:49   #4638
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Też miałam taką chwilę zwątpienia...no ale cóż, czas pokaże.


Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....
hahahahahaha
no to było naprawdę dobre!!!!

czuję, że dziś sięnawet do ćwiczeń nie zabiorę tak gorąco... a jutro ma być 30 stopni...

słuchamy z Lenką "Georgia on my mind" w wykonaniu tatusia...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:51   #4639
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
Jak to dobrze, ze nie mam faceta ...
a tak na poważnie, to najważniejsze żebyście mieli czas na rozmowy ... bo nic tak nie umacnia związku jak wspólne rozmowy ... bez kontaktowania sie wszystko powoli sie rozwala ... najważniejsze to mówić o swoich potrzebach, strachach, lękach o milości itd ...

ale co ja mam do gadania ... samotna matka

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kurcze to łapię pierwszy lot do Polski!!!!

ja zawsze chodzę do kibelka raz dziennie rano a ostatnie dni też muszę dwa razy....też mnie to dziwi, ale może tak ma być



a u nas dziś będą hamburgerki w takie gorąco nie będę stać przy garach, pokroję wawrzywka na talerz i będzie można sobie do bułki hamburgera włożyć i co się zechce.
i ice tea z cytrynką..........


PS: ciekawe jak się Kashin trzyma... pewnie jej z tego szpitala już nie wypuścili....
hamburgery chodz na kopytka, a ja lece na hamburgera

no właśnie ciekawe co z Kashin ....

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Słyszę to już któryś raz z rzędu - Mała nie przekręciła się nigdy, zawsze była główką do góry, teraz już podobno jest za duża.
Niby już od dawna byłam nastawiona na cc, ale zobaczymy...
Tak jak mówisz - najważniejsze, że rośnie
Właśnie nie wiem czy taka duża, ale podobno "w normie". Chciałabym, żeby jeszcze podrosła, tak do 4kg, może się uda
4 kg to już spora kluseczka
ja się modle, zeby moja Niunia wazyla tak 3000 - 3300 bol wiekszego klocuszka nie urodze

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
ja myślę, że nie ma dwóch takich samych osób , ani dwóch takich samych relacji i jest to baaardzo indywidualne...
wszystko zależy od Was- na pewno na początku wasz świat stanie na głowie. ważne chyba, żeby znaleźć trochę czasu mimo wszystko na powiedzenie sobie jak się czujemy w nowej sytuacji, czego się obawiamy itp...
nie martw się... nadal będziesz pierwszą kobietą w zyciu swojego męża. to właśnie Ty dasz mu najpiękniejszy prezent...
pewna mądra doświadczona mama trójki dzieci powiedziała mi kiedyś: pamiętaj, że miłość między rodzicami jest najważniejsza, bo jej owocem jest dziecko.
w życiu bywa różnie, ale trzeba wierzyć, że dziecko nasz związek umocni...
to są moje przemyślenia


by the way, wczoraj jak już światło zgasiliśmy do spania mojego męża coś tknęło i powiedział mi, że dla niego nadal jestem najpiekniejsza i zawsze będę... miło
czasem nie trzeba dużo mówić a można tak wiele powiedzieć.
ehhh jak ja bym chciała powiedzieć to samo

albo coś takiego usłyszeć ..
a jak narazie to jak sie klade do lozka to słysze przerazliwe miiiaaaauuuu i musze kota tulic zeby zasnal

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Też miałam taką chwilę zwątpienia...no ale cóż, czas pokaże.


Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:51   #4640
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Też miałam taką chwilę zwątpienia...no ale cóż, czas pokaże.


Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....
e ch ci faceci
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:53   #4641
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
wow jak milo.... a moj tez wczoraj jak lezalam na kanapie w swoim domowy stroju - czytaj bardzo wyslużone i z pewnosci nie sexi, taka bez makijazu i nie ogolonymi nogami- no i maz mowi "alez ty jestes piekna" to myslalam ze go odruchowo walne noga (byl akurat kolo nogi) bo myslalam ze sie zgrywa- a on niby twierdzi ze wcale sie nie zgrywa:ha haha:
kochanie, ja myślę, że on się nie zgrywa i naprawdę tak myśli. też zauważyłam, że mąz mi teraz częściej prawi komplementy niż wcześniej ( a pod tym względem to raczej jestem rozpieszczona...)
myslę, że te nasze pełne kształty i emocje i hormony na nich też działają...i ta świadomośc, że miłość, którą dzielimy obróciliśmy w nowe życie...

mam ochotę na koktail....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 14:56   #4642
eloteteie
Zadomowienie
 
Avatar eloteteie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
tnie się w 38? kurde ja nic nie wiem jeszcze jak tak to zostało mi 5 tygodni buuuuuu zaczynam się bać
Jeśli jest to cc planowane, np. przy przodującym łożysku, odklejającej się siatkówce, problemach z kręgosłupem itp. to zabieg przeprowadza się w 38tc.
Gin mi powiedział, że w moim przypadku nie ma się co spieszyć, bo jeszcze nie wymyślono lepszego "inkubatora" dla malucha niż brzuch mamy, więc przy prawidłowej ciąży powinno tam siedzieć ile się da

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Oj to w przyszłym tygodniu może już będziesz tulić swoje maleństwo
Oj nie!
Za szybko

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
Ja bym się bardziej bała, że zacznę się skupiać na dziecku, a mąż zejdzie na drugi plan... Ale to co piszesz brzmi okropnie. Podejrzewam natomiast, że w związku od początku nie było tak "bajkowo", to nie może być wynikiem narodzin syna.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
aPS: ciekawe jak się Kashin trzyma... pewnie jej z tego szpitala już nie wypuścili....
Prawie codziennie sprawdzam na jej profilu czy się nie logowała, ale nie... Mam nadzieję, że wszystko dobrze i niedługo da znać, że z nią i Matyldą wszystko OK
eloteteie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 15:03   #4643
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Jak to dobrze, ze nie mam faceta ...
a tak na poważnie, to najważniejsze żebyście mieli czas na rozmowy ... bo nic tak nie umacnia związku jak wspólne rozmowy ... bez kontaktowania sie wszystko powoli sie rozwala ... najważniejsze to mówić o swoich potrzebach, strachach, lękach o milości itd ...

ale co ja mam do gadania ... samotna matka



hamburgery chodz na kopytka, a ja lece na hamburgera

no właśnie ciekawe co z Kashin ....



4 kg to już spora kluseczka
ja się modle, zeby moja Niunia wazyla tak 3000 - 3300 bol wiekszego klocuszka nie urodze



ehhh jak ja bym chciała powiedzieć to samo

albo coś takiego usłyszeć ..
a jak narazie to jak sie klade do lozka to słysze przerazliwe miiiaaaauuuu i musze kota tulic zeby zasnal
fasoleczka, to ja w drodze do Polski zabiorę ze sobą te hamburgerki dla Ciebie, a Ty mi odłóż kilka kopytek

kochana, jeszcze usłyszysz nie jeden piekny komplement!

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość

Ja bym się bardziej bała, że zacznę się skupiać na dziecku, a mąż zejdzie na drugi plan... Ale to co piszesz brzmi okropnie. Podejrzewam natomiast, że w związku od początku nie było tak "bajkowo", to nie może być wynikiem narodzin syna.


Prawie codziennie sprawdzam na jej profilu czy się nie logowała, ale nie... Mam nadzieję, że wszystko dobrze i niedługo da znać, że z nią i Matyldą wszystko OK
o widzisz, na sprawdzanie profilu bym nie wpadła

miejmy nadzieje, że nasze związki nie tylko przetrwają ale nabiorą nowej mocy i siły
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 15:15   #4644
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość

Ja bym się bardziej bała, że zacznę się skupiać na dziecku, a mąż zejdzie na drugi plan... Ale to co piszesz brzmi okropnie. Podejrzewam natomiast, że w związku od początku nie było tak "bajkowo", to nie może być wynikiem narodzin syna.

no i wlasnie tu tkwi problem poniewaz tak jak pisalam wczesniej- on w niej naprawde byl szalenczo zakochany nawet wesele odbylo sie 1,5 roku po zapoznaniu sie- tak bez siebie zyc nie mogli. pozatym ja z nim bardzo dobrze zyje (no moze to nie jest przyjazn ale bardzo dobre kumplestwo) i on bardzo czesto mi sie zwierzal (nawet z najbardziej intymnych spraw). nie mogl mi klamac ze tak ja kocha bo niemialby celu, pozatym to taki typ ze co mysli to powie.
dlatego tez tak bardzo to mnie dotknalo pomyslalam sobie- tak bardzo zakochany, tak zaslepiony tą miloscią, swiata nie widzial poza nia, a tu nagle dziecko sie pojawai i wszystko sie zmienilo
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 15:40   #4645
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

A u mnie dziś na obiadek tortilla
O ile ją zmieszczę, bo właśnie wciągnęłam całą paczkę orzechów w czekoladzie Milka - tak się zaczytałam na temat kupek niemowlęcych

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj na USG.
Gin nie chciał wierzyć, że to 37tc, powiedział, że na oko daje mi max. 28tc A już podczas samego badania stwierdził ze zdziwieniem "faktycznie 37"

Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...

Aż ciężko mi uwierzyć, że to już tak blisko...
Może jak nie ma innych wskazań do cc to lekarz poczeka aż zacznie się akcja porodowa.

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dziewczyny mam takie pytanie... wiem pewnie jest glupie, bez sensu...no ale zaryzykuje i zapytam
chodzi mi o to czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
no ale dzisiaj rozmawialam ze swoim dobrym kolega ktory jest rok po slubie. w swojej zonie zawsze byl szalenczo zakochany... maja juz 4 miesiecznego synka... no i jak on opowiada o swoim synku to az sie rozplywa. twierdzi ze nie ma nic silniejszego i piekniejszego niz milosc do wlasnego dziecka, ze po narodzinach zycie sie zmienia i toczy sie tylko wokol tego dziecka, ze dziecko jest sensem zycia, itd .wszystko super i prawidlowo ale.... ale jakos dalo sie wyczuc ze zona ktorą zreszta kochal szalenczo i ponad wszystko odeszla na dalszy plan. nawet mi powiedzial ze jak wraca z pracy to jego serce rwie sie do malego, pragnie od razu go zobaczyc, przytulic, i tu cytuje "no ale wiem ze MUSZE najpierw przywitac sie z zona". powiedzial tez cos takiego "oj moja zona nie raz na mnie sie obrazila za to ze jak dzwonilem to w pierwszej kolejnosci pytalem co slychac u synusia, no ale teraz juz wiem ze najpierw musze zapytac co u niej" i wiele wiele innych rzeczy powiedzial ktory swiadczyly o tym ze Ania to MATKA jego dziecka, a nie jak kiedys NAJUKOCHANSZA ZONA...
nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
Ja nie mam takich obaw. Nigdy mi to do głowy nie przyszło. Widzę jak teraz maż traktuje brzuszek i naszą Dzidzię i mnie to rozczula, więc jak będzie tak samo z troską i miłością traktował nasze dziecko po porodzie to będę się cieszyła a nie czuła się zazdrosna. Przynajmniej tak mi się wydaje na chwilę obecną i oby tak zostało.
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 15:52   #4646
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Woman31 u mnie była odwrotna sytuacjia w połowie ciąży mój maż przyszedł do mnie smutny i powiedział że teraz to zejdzie na 2 plan bo ja będe tylko dzieckiem sie zajmować a mało czasu będe poświęcała żeby z nim czas spedzać.
Ja wiem że to pierwsze dziecko, bardzo wyczekane ale będe się starała nie dopuścić do tego żeby mój mąż czuł się nie potrzebny i zaniedbany. Mam w rodzinie przypadki że jak rodzi sie dziecko to jest najważniejsze a faceci czują sie w domu intruzami, dlatego ja tego błędu nie popełnie

A co do odwrócenia sie dzieci to jak teściowa rodziła moją szwagierke na trakcie porodowym odwróciła się pupka i pojechali na cc, więc wszystko jest możliwe.
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 15:57   #4647
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy, bo teoretycznie tnie się w 38tc, ale ja nie zamierzam się tak wcześnie "rozpakowywać". Waży 3100g, byłam w szoku, bo myślałam, że będzie więcej, do 3500g pewnie zdąży dobić, ale liczyłam na 4kg z kawałkiem, stąd to zdziwienie...
To już taka fajniutka dziewczynka
Ciekawe czemu bez szans na obrót ?
Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
A ja mam ostatnio mały problem ... coraz częściej uczęszczam do kibelka na poważne sprawy ... od kilku dni zdarza mi się nawet do 3,4 razy, to normalne???? nigdy tak nie mialam, czasami raz na dwa dni ... a teraz już mi nie wytrzymuje
Ja też tak mam. Ogólnie mam wrażenie, że większość czasu w toalecie spędzam
Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Już nie raz miałam takąsytuację, że synek szalał, a jak wstałam po aparat to cisza Ja nie wiem - czy on rozumie co się dzieje czy co
U mnie też tak jest-mały cwaniak z tego mojego dziecka.
Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
...nie pomyslcie ze juz jestm zazdrosna o swoje dziecko i ze chcialabym aby maz kochal mnie bardziej niz wlasne dziecko. nie nie, nie to mam na mysli. ja sie poprostu boje ze wlasnie stane sie dla niego TYLKO matka jego dzieci, ktora TRZEBA kochac i szanowac bo urodzila mu dziecko, ktora trzeba traktowac dobrze bo jest matka jego dzieci, itp itd
:rolleyes :

bozzzsze ale ja mam przemyslenia.....
Ja takich obaw nie mam, za to mój małż podejrzewa, że jak się dzidzia urodzi to on będzie na drugim miejscu. Za każdym razem go uświadamiam, że jeśli już to na trzecim, zaraz za zwierzętami
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
wow jak milo.... a moj tez wczoraj jak lezalam na kanapie w swoim domowy stroju - czytaj bardzo wyslużone i z pewnosci nie sexi, taka bez makijazu i nie ogolonymi nogami- no i maz mowi "alez ty jestes piekna" to myslalam ze go odruchowo walne noga (byl akurat kolo nogi) bo myslalam ze sie zgrywa- a on niby twierdzi ze wcale sie nie zgrywa:ha haha:
Mój też czasem tak wyskoczy... zazwyczaj wtedy kiedy ja z uzasadnionych przyczyn wolę nie zaglądać do lustra co by nie pękło...
Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
4 kg to już spora kluseczka
ja się modle, zeby moja Niunia wazyla tak 3000 - 3300 bol wiekszego klocuszka nie urodze
Ja też takie 3 kg poproszę-niby tyłek mam spory ale jak sobie pomyślę, że 4 kg będzie sobie przecierać szlak to jakoś mnie to przeraża

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Ja nie mam takich obaw. Nigdy mi to do głowy nie przyszło. Widzę jak teraz maż traktuje brzuszek i naszą Dzidzię i mnie to rozczula, więc jak będzie tak samo z troską i miłością traktował nasze dziecko po porodzie to będę się cieszyła a nie czuła się zazdrosna. Przynajmniej tak mi się wydaje na chwilę obecną i oby tak zostało.
Gdyby mojemu trafiła się córa to podejrzewam, że przepadł by na amen...
Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Woman31 u mnie była odwrotna sytuacjia w połowie ciąży mój maż przyszedł do mnie smutny i powiedział że teraz to zejdzie na 2 plan bo ja będe tylko dzieckiem sie zajmować a mało czasu będe poświęcała żeby z nim czas spedzać.
Ja wiem że to pierwsze dziecko, bardzo wyczekane ale będe się starała nie dopuścić do tego żeby mój mąż czuł się nie potrzebny i zaniedbany. Mam w rodzinie przypadki że jak rodzi sie dziecko to jest najważniejsze a faceci czują sie w domu intruzami, dlatego ja tego błędu nie popełnie

A co do odwrócenia sie dzieci to jak teściowa rodziła moją szwagierke na trakcie porodowym odwróciła się pupka i pojechali na cc, więc wszystko jest możliwe.
Też tak uważam. Najważniejsze podchodzić do wszystkiego ze zdrowym rozsądkiem. Też będę się starać, żeby małż czuł się potrzebny i jak najwięcej chwil chciałabym jemu poświęcać-mam nadzieje, że wszystko się fajnie poukłada i ani on, ani ja nie będziemy zazdrośni o synusia.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 16:00   #4648
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

uff już jestem

Kupiłam na ryneczku rozpinaną do mostka koszulkę w żabki za bagatela 20 zyli. Były też takie specjalne z dziurkami po bokach do karmienia ale jedyna eMka jakiś taki nieciekawy różowy kolor miała, więc kupiłam tą rozpinaną. Pani mówił, że jak najbardziej nadaje się do karmienia i wiele ciężarnych je kupuje.

Po drodze wstąpiłam do warzywniaka i kupiłam cukinie na pasztet. Wczoraj moi znajomi przynieśli mi taki pasztet z cukinii i już mi tęskno za tym smakiem, więc dziś wieczorkiem albo jutro mam zamiar taki pasztet upiec

O 18 umówiłam się z koleżanką na zakupy, ale nie wiem kompletnie co mogłabym sobie kupić - jakoś ostatnio spadło mi zapotrzebowanie na wszelkie zakupy (prócz tych związanych z ciążą) więc siedzę i wymyślam, co mi tu jest potrzebne ...

A wiecie czym ja się martwię, jak już Witek przyjdzie na świat ... że nasza kochana piesia poczucie się troszkę przez nas zaniedbana
O nas się jakoś nie martwię, znamy się bardzo długo i bardzo dobrze. Bardziej obawiam się swojego samopoczucia po ciąży, ale jestem pewna, że mój będzie mi pomagał z całych sił (chce zostać przy mnie przynajmniej przez 4 tygodnie)
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 16:23   #4649
Irysowa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: kraków.....
Wiadomości: 57
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

hejka

dzieki za otuche,...juz mi troszke lepeiej dzisiaj...

ja nie sama sie zajmuje synkiem mam mame i tesicowa do dyspozycji....tylko czasem sama z nim zostaje...i wtedy sajgon jest...

a wogole mezowi to ja nie wiem o co chodzi...tak naprwde....nie wiem moze sie boi ze bedzie mial 2 dzieci sama nie wiem.....

a i dzis mnie naszla chetka na przytulanki ale nie wyjda bo jestesmy pokloceni....

pozdrawiam buzka
Irysowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-19, 16:57   #4650
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez DianaM Pokaż wiadomość
To współczuję Ale u nas sytuacja podobna, ja na zwolnieniu, Tż też. Kasa marna, trzeba się było trochę zapożyczyć, ale remontu powiedziałam, że nie odpuszczę. Nawet jeśli przez następny rok chleb ze smalcem...
U nas to samo, uparlam sie przerzucić ten remont teraz.. bo jest w obrebie sypialni, teraz wynosze graty 3 osob za kilka miesiecy bedzie nas czterech Ja mam ten plus że wiekszosc wyprawki mam juz po corce, nie mniej jednak kilka rzeczy musze kupic. Ale damy radę ja zawsze taka wewnętrza optymistka jestem, musi byc dobrze i koniec... czego i wam zycze
Cytat:
Napisane przez eloteteie Pokaż wiadomość
Mała leży pupą do dołu, bez szans na obrót, lekarz powiedział, żebym ustaliła ze swoim ginem prowadzącym plan cięciowy...
To jak tylko sie da to potrzymaj dzidzie w najlepszym inkubatorku jeszcze jakis czas trzymamy kciuki
Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
... czy nie boicie sie nie bedziecie ze jak sie dziecko urodzi to juz nie bedziecie tak wazne dla swojego meza/mezczyzny jak wczesniej? szczerze powiedziawszy nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a raczej myslalam odwrotnie- ze nasze relacje, wiezi, uczucie wzmocnia sie...
i trzeba myslec tak dalej wiadomo poki nas ta sytuacja nie dotknie to nie wiem jak bedzie. U kolegi ja widzisz, ale u was może byc inaczej tak ja ty masz watpliwosi tak i twoj TZ może sie tego bac ze bedzie na 2 miejscu. Może warto porozmawiac juz teraz o swoich obawach napewno warto , wydaje mi sie że to dobry moment, potem możecie faktycznie nie miec czasu na takie przemyślenia bo bedziecie zaabsorbowani dzieckiem i wasze leki moga tylko sie nasilić

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Któregoś dnia pytam męża:
- ale nie zapomnisz o mnie całkiem jak już Staś będzie na świecie?
Zaczął mnie przytulac i całowac i mówi:
- oczywiście, że nie , kochanie! Jak mogłaś tak pomyślec? Przeciez ktoś musi go karmic....:cool :
zdroworozsadkowo

Cytat:
Napisane przez aniago25 Pokaż wiadomość
Woman31 u mnie była odwrotna sytuacjia w połowie ciąży mój maż przyszedł do mnie smutny i powiedział że teraz to zejdzie na 2 plan bo ja będe tylko dzieckiem sie zajmować a mało czasu będe poświęcała żeby z nim czas spedzać.
Aniago własnie miło wiedziec o wspolnych obawach i wiesz czego mąż sie boi i jakiego blędu nie popelniac , tak wiec woman porozmawiaj z męzem, myśle że napewno lzej na duchu i milo uslyszeć kilka miłych słow od męza

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja takich obaw nie mam, za to mój małż podejrzewa, że jak się dzidzia urodzi to on będzie na drugim miejscu. Za każdym razem go uświadamiam, że jeśli już to na trzecim, zaraz za zwierzętami .
kolejna udana
Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
A wiecie czym ja się martwię, jak już Witek przyjdzie na świat ... że nasza kochana piesia poczucie się troszkę przez nas zaniedbana
Sorejna coś w tym jest moja kicia tak niestety zeszła na drugi plan TZ zawsze mialam mało, on w pracy w delegacji wiec ja swoj czas po pracy spedzalam z kotem wytulona, wypieszczona byla na maxa a teraz mimo największych chcęci nie mam dla nie tyle czasu nawet jak sie gdzies przewinie to dla jej dobra lepiej ucieć z zasiegu Wery bo ona jeszcze nie rozumie co to delikatne głaskanie czy fakt ze kota nie nosi sie za ogon niby tłumacze, ale skutków za wielkich jeszcze nie ma Szkoda mi mojego pieszczocha ale wiadomo Wera nr 1.
Cytat:
Napisane przez Irysowa Pokaż wiadomość
a wogole mezowi to ja nie wiem o co chodzi...tak naprwde....nie wiem moze sie boi ze bedzie mial 2 dzieci sama nie wiem.....
trzymamy kciuki żeby wszystko było dobrze
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2009-08-19 o 16:59
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.