Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p - Strona 75 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-08-20, 01:24   #2221
Candy Killer
Zakorzenienie
 
Avatar Candy Killer
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 7 875
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

heh znam ten wiersz juz ho hooooo a nawet nie wiedzialam czyj on dobrze wiedziec teraz

co do mamy hmm..nie moznaby tego jakos zbagatelizowac o ze upaadl i reke zlamal? chyba nie da rady bo nie daj boze bylaby jakas sprawa to i tak wyjdzie a denerwowac jej chyba nie ma sensu przedwczesnie..wkoncu niz az takiego sie nie stalo a kobieta bedzie 1,5 tyg.sie zastanawiala czy on znowu czegos nie wywinie albo czy czegos jeszcze nie ukrywacie..wiesz jak jest..
__________________
BLOG
INSTAGRAM
Candy Killer Fan Page


If You can dream it , You can do it...




Candy Killer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 01:54   #2222
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 128
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Ok, czas spać dobranoc
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 07:06   #2223
polka764
Rozeznanie
 
Avatar polka764
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: -
Wiadomości: 544
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cze Gwizdak
__________________

26.12.2010

polka764 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 07:11   #2224
elizka773
Wtajemniczenie
 
Avatar elizka773
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez aaaneczkaaa Pokaż wiadomość
Elizka, powiedz lepiej jak u Was teraz to wszystko wygląda?
wiem, że nie powinnam tyle myśleć. TŻ szuka pracy w Kielcach, tam mieszka, a ja mam pracę w wiosce u siebie oddalonej od Kielc 35km gdzieś. Szukał pracy w okolicach mojej miejscowości, w pobliskich miastach, nic nie ma, teraz zaczął szukać w Kielcach. oby znalazł i oby poczuł grunt pod nogami. Mi teraz jest dobrze,bo mamy w domu nie ma i czuję się swobodnie i normalnie i w ogóle. do dziś był TŻ,pojechał niedawno na tą rozmowę, mama u siostry mojej, ale dziś wraca niestety z mamą moją w ogóle po tej rozmowie, po tych starciach dziwnie mi, nie umiem z nią gadać i o niczym innym tak nie marzę, jak wyjechać wreszcie stąd. Niech wreszcie coś zacznie się dziać

hmmm niby jest dobrze ale wczoraj się jeszcze pokłóciliśmy jak się spotkaliśmy.. chciałam iść do domu ale mnie dogonił i porozmawialiśmy...nawet.. . on nawet nie ma siły gadać dziewczyny i tak pracuje a i tak kasy nie ma nawet na benzynę.... nie wiem jak ja to zniosę.

właśnie od niego wróciłam po godzinie 6 ( obudziliśmy się o 5.45) bo nocowałam i był udany stosunkowo wieczór ( nie wiem skąd siłe wziął) i myślę że będzie już tylko lepiej... tylko najgorsze że on mówi że już nie da rady z tą pracą a to dopiero początek i nie mają zrobionej nawet 1/3 części.........
dziś rano się tak wtulał i mówił że chciałby spędzić ze mną całe dnie..i żeby nie chodzić do pracy bo on już nie wyrabia




a tż znajdzie pracę i Ty główka do góry.jeszcze całe zycie na zmiany,jest czas, trzeba narazie zacisnąć ząbki

Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
sama nie wiem jak zacząć...

przed wyjazdem przestałam się zadręczać czy się oświadczy czy nie bo nic a nic się nie ekscytował, był maksymalnie wkurzający więc totalnie sobie odpuściłam myśli o zaręczynach a sie okazało, że pierścioneczek już na mnie w domu czekał chwilkę...na wyjeździe też taki mało uczuciowy, mało przytulania itp. dopiero pod koniec 2 tygodnia pojechaliśmy we 2 (bo towarzystwo jeszcze jednego człowieka mieliśmy przez cały czas) na najwyższą górę w okolicy 1228 mnpm (10 km nam brakowało do 1700m) i wtedy odrobinę podejrzewałam, że może to być ten moment...(ale w czasie podróży zapomniałam o tym, bo byłam przerażona przepaściami i szerokością drogi pod górę...

...no i na szczycie góry z widokiem na wyspy i morze i cudowny zachód słońca zadał to najważniejsze pytanie...
"czy zostanę jego żoneczką?" a ja sie zgodziłam (jakie to oczywiste )
mieliśmy świeczki w oczach i było też przytulanie...ale takie na szybko bo inni turyści też dojechali w to "nasze miejsce"...później jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i powrót na camping napić się winka ehhh romantycznie było...

cudownie!! gratulacje!!!


Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
butterfly, elizka - kurde, ale ja jakoś nie umiem olać tego dziada elizka - przyznam, że czuję niepokój czytając o jego problemach z alkoholem. Naprawdę postaw mu ultimatum. Nie pamiętam, jak to u Ciebie (bo wiem, że któraś z dziewczyn ma taki problem, nie wiem, czy nie Biska), ale ja się wychowałam w domu z alkoholikiem i nigdy więcej! Ja wiem, że ma strasznie ciężko i na jego miejscu po cichu szukałabym innej pracy, ale nie może się doprowadzać do takiego stanu.

z olaniem chodziło tylko w tej jednej kwesti.. jego egoizmu i żeby nie rezygnować ze wszystkiego i jechać do niego tym bardziej jak jeszcze jesteś osłabiona


co do alkoholu on wcale tak nie pije.. tylko przy okazjach a właśnie w weekend miał okazje.. ale fakt jak załamany tym był to pił więcej....
poza tym powiedzialam mu do słuchu właśnie o tym bo wie że tego nienawidzę i w rodzinie mam mnóstwo pijaków....moja babcia to ciągle mi dobrze życzy i mówi żebyśmy chociaż my mieli normalnie..
powiedziałam mu że nie chcę więcej w jego ustach wódki bo niech spojrzy jak on się wtedy zachowuje i jak potem się czuje...

jak pił piwko częściej to też mu powiedziałam to nie pił potem..



a i on nie chce za bardzo odchodzić... to taki człowiek jest... wszystko też musi zrobić dokładnie.porządnie... poza tym ma dług u szefa do spłacenia...


najgorsze że nie ma tu żadnych fachowców... że nie ma z kim pracować, albo jakieś gówniarze po szkole co siedzą i nic nie robią, albo ostatnio miał jakiegoś inżyniera co mu tak w puszce namotał że teraz nic nie świeci w jednym miejscu bo nawet tego nie umiał zrobić...

teraz znów kuli te 10 pięter i ponad 120 pokoi... i latanie ciągle z góry na dół...

dzisiaj znów w jakimś miejscu co tak powalona robota że szok...


Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Dzwonil teraz tż, że ustala policja czyja była wina. Oczywiście kazdy ma swoje racje Brat dmuchał w alkomat i pojechał do szpitala. Ciekawe jak skuter zabiorą, bo chyba nie jest zdatny do jechania. Wkurzona jestem, bo to już drugi jego wypadek na tym durnym skuterze, gówniarzowi wszystko kupują co tylko chce i mają teraz A ponoć jechał brat z kumplami, którzy jednak go zostawili i pojechali dalej czujecie Świetni koledzy nie ma co, przynajmniej byliby jacyś świadkowie, a takto jest tylko jeden, który widział już jak Maciek leżał. Wściekła jestem
edit: Teraz będzie trzeba koło niego skakać i dmuchać, nie dość że i tak trzeba jak mu nic nie jest. Kolację pod nos mu podstawiam, bo on inaczej sobie nie zrobi - nie moze się od kompa oderwać. Śniadanie tak samo. Odkąd wrócili z tego morza, to on non stop siedział w domu przed kompem, wyszedł pierwszy raz na ten skuter od tego czasu i masz. Coś chyna zaraz rozwale taka jestem wściekła

Claris współczuję.... naprawdę jak oni mogą wywyższać tak brata...
dobrze że chociaż nic poważniejszego mu nie jest, ale pewnie będą go jeszcze bardziej traktować jak księcia..


Cytat:
Napisane przez Soy Marisol Pokaż wiadomość
No spróbuję, chociaż trudno będzie to tak ładnie opisać

Otóż 14 sierpnia wyjechaliśmy do Kazimierza. Po długiej podróży tak nas zmogło, że musieliśmy się zdrzemnąć na pół godzinki. Gdy już trochę wypoczęliśmy, ruszyliśmy na miasto. Byliśmy zachwyceni Kazimierzem No zwłaszcza ja Co rusz zaczynałam zdanie od "Ale piękne..." i tak co chwilę: "Ale piękna..."," a to jakie piękne". Gdy już dotarliśmy na rynek, nadal podziwialiśmy piękno miasta, porobiliśmy parę zdjęć i dalej , za łapkę spacerowaliśmy różnymi uliczkami.
Powinnam dodać na początku, że jedyne co wzięliśmy ze sobą to ja -torebkę, a TŻ - aparat w jedną boczną kieszeń spodni, a portfel w drugą kieszeń (miał takie krótkie bojówki na sobie)

No i tak sobie spacerujemy, pstrykamy zdjęcia i w zachwycie to jedno z nas, to drugie, pokazuje to na ciekawą kamienicę, a to na zamek, a to na jakieś inne detale. No poprostu przepiękne miasto

Dotarliśmy nad Wisłę. Zdaje się, że jest tam port, bo zawinęlo tam kilka statków wycieczkowych. Krajobraz, podobnie jak architektura - no rewelacja! Patrzymy, a Wisłą płynie jakiś gościu na skuterze i mówię do TŻta: "Pomachamy mu? Może spadnie" (taki czarny humor) Zamachaliśmy do niego, ten odmachał, zrobił serpentynę na wodzie i popłynął dalej. Drepczemy sobie dalej, słonko chyli się ku zachodowi, a TŻ zatrzymuje się, zachodzi mi drogę i mówi: "Tak bardzo Cię kocham Skarbie. Jesteś najwspanialszą kobietą jaką spotkałem w moim życiu, dlatego..." -i tu BUCH na kolano, wyciąga pudełeczko, ja zasłaniam usta dłońmi i w ryk - "chciałem Cię zapytać, czy zostaniesz moją żoną" Mówił dłużej, ale z wrażenia nie zapamiętałam wszystkiego Zaniemówiłam. Przez łzy odpowiedziałam "tak". TŻ wstał, odwiązał kokardkę z pudełeczka, wyciagnął z niego pierścionek i włożył mi go na palec. -"Podoba Ci się?"- zapytał. -"Bardzo"

Mówił, że cały spacer czekał na odpowiedni moment, a bardzo zależało mu na tym, żeby zaręczyć się już pierwszego dnia pobytu w Kazimierzu Wróciliśmy na ryneczek i już jako narzeczeni, poprosiliśmy kogoś , by zrobił nam pamiątkowe zdjęcie. Gdy dotarliśmy do kwatery okazało się, że TŻ przywiózł ze sobą wino, dwa kieliszki i nawet pamietał o korkociągu Szczęśliwym trafem mielismy pokój z łazienką, w której na dodatek była mała wanna.

Uwieńczenie wieczoru? Różowe półsłodkie winko, sączone w wannie z pianą i płatkami kwiatów. Wszystko w świetle malutkich świeczuszek

no i się popłakałam przypomniały mi się od razu też moje..ahhh

cudownie to tż zrobił,gratulacje i dużo miłości




dzień dobry. ehh przebrnęłam lecę się szykować do pracy ( wróciła koleżanka po urlopie więc nie mogę z pracy pisać )

Edytowane przez elizka773
Czas edycji: 2009-08-20 o 07:16
elizka773 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 07:23   #2225
polka764
Rozeznanie
 
Avatar polka764
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: -
Wiadomości: 544
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

w naszej części VI mamy już 4 zaręczone, to chyba najlepsza nasza część dziołuchy!!

ależ sie ciesze, ha nawet w nocy o was myślałam
ale jakby nie było oczywiście zazdraszczam również
może mój tż tez kiedyś, a może nie,

Soy no to czekamy na fotki, a ta dłoń Mayi na tle, super zrobiona fotka!


---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
co do alkoholu on wcale tak nie pije.. tylko przy okazjach a właśnie w weekend miał okazje.. ale fakt jak załamany tym był to pił więcej....
może jestem przewrażliwiona na tym punkcie, ale jak w dołku siega po alkohol to nie jest dobry znak. Wiesz mój ojciec? też zaczynał od tego że coś mu nie wyszło to chlus, potem znów potem znów jakiś powód, a potem każdy powód, oczywiscie z obietnicą poprawy..do nastepnego kieliszka, nie musze chyba mówić jaki to koszmar.
Dlatego bądz czujna w tych sprawach
ściskam mocno dobrze że mieliscie udany wieczór i poranek, miłego dnia
__________________

26.12.2010

polka764 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 08:50   #2226
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

hello,

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość

Gwizdak małymi kroczkami zbliżasz się do upragnionej chwili.SUPEROWO I musisz mieć maleńki paluszek. Pewnie z 6 (taki pdoobno jest najmniejszy,a rzadko go produkują).Ja wiem,że kiedyś kupiłam rozmiar 11,ale mam go za dużego na serdeczny palec. Więc pewnie mam 10
Nie mówmy hop uwierzę, jak zobaczę a co do rozmiaru, to nie wiem, ale kiedyś mnie Pani na stoisku z pierścionkami mnie ochrzaniłam że jak się ma taki palec, to się dziecięzych szuka... a co ja biedna winna?
Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
trzymam kciuki za umowę tż-ta


a co do jego pracuy jest źle, źle wygląda, źle się czuje... nie wiem co z niego zostanie.... jeszcze szef dowalił 2 następne budowy. no mnie już taki szlag trafia że nie mogę...
oj znam to... mój co prawda w innej branży, ale też ostatnio przed naszym wyjazdem był już tak wymęczony, że aż przykro było patrzeć na niego. Na szczęście zmienia teraz
Cytat:
Napisane przez medeline Pokaż wiadomość


:slinotok: Jejku, jaki on słodziutki jest dla Ciebie :slinotok:
no jest ni ukrywam


Cytat:
Napisane przez P-o-n-y Pokaż wiadomość
aaaa i wogole, to moze sie "pochwale". dzisiaj mialam OGROMNA sprzeczke z TZtem. bylismy zalatwic europejskie ubezpieczenie w NFZ'cie i mowilam mu, ze musi miec zaswiadczenie, ze go matka wpisala do ksiazeczki zdrowia dla czlonkow rodziny. ale nie, przeciez to, ze jest wpisany w nia starczy.
no i na miejscu wyszlo na moje. zaczal mi bluzgac, ze chory kraj itp. no i ja mowie "mowilam ci przeciez, co trzeba wziac" i jak wybuchl na mnie, ze teraz mu bede "pitoliła"- ostrzejsza wersja zostala uzyta, ale boje sie kolejnego ostrzezenia bez sensownego ;] to ja powiedzialam, ze dosyc i przeszlam kawalek drogi z NFZ z buta a nie z nim autem, podjechal po mnie, wsiadlam. ujechalismy ze 100 metrow, gadal z matka przez telefon, nie dokonczyl rozmowy a ona sie rozlaczyla i RZUCIL telefonem, ktory ja mu defacto dalam prosto w moja stopa, myslalam, ze w tej chwili juz dosyc i koncze ta cala sprawe. rozryczalam sie, taka bylam na niego wsciekla i powiedzialam mu, ze no tak, w koncu ma do mnie taki sam szacunek jak do tego telefonu, ze tyle mu tlumacze, ze nie rzycze sobie bluzgania w kierunku do mnie, nawet jezeli bezposrednio "mnie nie wyzywa". naprawde siedzialam w samochodzie i bilam sie z myslami, co mam teraz do cholery zrobic.
minelo troche czasu, przeprosil mnie, ale ja mu odpowiedzialam, ze itak to zrobi znowu i inne w tym stylu. zapytal, czy moze cos zrobic, zeby mi szybciej przeszlo, to odpowiedzialam, ze nie wiem.
pozniej drugi raz jak wysiedlismy z samochodu (jakies pol godziny pozniej) zatrzymal mnie, przytulil przeprosil, ze jestem miloscia zycia, blablabla i ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie, ze nie chcial we mnie rzucic (fakt, trafil przypadkiem, ale kurka chyba sie uwaza). a noga tak mnie BOLAŁA, ze myslalam ze sie posram. przyjelam przeprosiny, ale tak latwo mi nie przejdzie i napewno mu tego nie zapomne. jezeli nadal bedzie tak "reagowal", bo sie zlosci na cos, to nie wiem... to jest jedyna rzecz, ktora mnie od niego odrzuca....

ble, sie naprodukowalam.
rany....... porwanie emocjonalne go dopadło....... współczuję....

Cytat:
Napisane przez Soy Marisol Pokaż wiadomość
Maya gratuluję

Poleczko, Najfajniejsza ... mianuję Was "pełnoetatowymi wróżkami" Wróciłam z Kazimierza Dolnego z NARZECZONYM !!!! Taka szczęśliwa i taka zakochana
GRATULACJE

Cytat:
Napisane przez Candy Killer Pokaż wiadomość
Justynkaa jak chcesz to ja sie spytam tej mojej kolezanki po filologi o co tu chodzi dokladnie z tym tlumaczem..ale tak jak mowisz na przysieglego to trzeba egzamin robic jakis drogii chyba ale wydaje mi sie ze przysieglego oplaca sie zrobic bo mozna fajna fuche znalezc
chyba nie tyle znaleźć, co mieć, bo tłumacze raczej na własną rękę dziąłają z tego co wiem

Cytat:
Napisane przez Soy Marisol Pokaż wiadomość
No spróbuję, chociaż trudno będzie to tak ładnie opisać

Otóż 14 sierpnia wyjechaliśmy do Kazimierza. Po długiej podróży tak nas zmogło, że musieliśmy się zdrzemnąć na pół godzinki. Gdy już trochę wypoczęliśmy, ruszyliśmy na miasto. Byliśmy zachwyceni Kazimierzem No zwłaszcza ja Co rusz zaczynałam zdanie od "Ale piękne..." i tak co chwilę: "Ale piękna..."," a to jakie piękne". Gdy już dotarliśmy na rynek, nadal podziwialiśmy piękno miasta, porobiliśmy parę zdjęć i dalej , za łapkę spacerowaliśmy różnymi uliczkami.
Powinnam dodać na początku, że jedyne co wzięliśmy ze sobą to ja -torebkę, a TŻ - aparat w jedną boczną kieszeń spodni, a portfel w drugą kieszeń (miał takie krótkie bojówki na sobie)

No i tak sobie spacerujemy, pstrykamy zdjęcia i w zachwycie to jedno z nas, to drugie, pokazuje to na ciekawą kamienicę, a to na zamek, a to na jakieś inne detale. No poprostu przepiękne miasto

Dotarliśmy nad Wisłę. Zdaje się, że jest tam port, bo zawinęlo tam kilka statków wycieczkowych. Krajobraz, podobnie jak architektura - no rewelacja! Patrzymy, a Wisłą płynie jakiś gościu na skuterze i mówię do TŻta: "Pomachamy mu? Może spadnie" (taki czarny humor) Zamachaliśmy do niego, ten odmachał, zrobił serpentynę na wodzie i popłynął dalej. Drepczemy sobie dalej, słonko chyli się ku zachodowi, a TŻ zatrzymuje się, zachodzi mi drogę i mówi: "Tak bardzo Cię kocham Skarbie. Jesteś najwspanialszą kobietą jaką spotkałem w moim życiu, dlatego..." -i tu BUCH na kolano, wyciąga pudełeczko, ja zasłaniam usta dłońmi i w ryk - "chciałem Cię zapytać, czy zostaniesz moją żoną" Mówił dłużej, ale z wrażenia nie zapamiętałam wszystkiego Zaniemówiłam. Przez łzy odpowiedziałam "tak". TŻ wstał, odwiązał kokardkę z pudełeczka, wyciagnął z niego pierścionek i włożył mi go na palec. -"Podoba Ci się?"- zapytał. -"Bardzo"

Mówił, że cały spacer czekał na odpowiedni moment, a bardzo zależało mu na tym, żeby zaręczyć się już pierwszego dnia pobytu w Kazimierzu Wróciliśmy na ryneczek i już jako narzeczeni, poprosiliśmy kogoś , by zrobił nam pamiątkowe zdjęcie. Gdy dotarliśmy do kwatery okazało się, że TŻ przywiózł ze sobą wino, dwa kieliszki i nawet pamietał o korkociągu Szczęśliwym trafem mielismy pokój z łazienką, w której na dodatek była mała wanna.

Uwieńczenie wieczoru? Różowe półsłodkie winko, sączone w wannie z pianą i płatkami kwiatów. Wszystko w świetle malutkich świeczuszek
o matko super

Cytat:
Napisane przez polka764 Pokaż wiadomość
Cze Gwizdak
joł !


kotek: ma się lepiej ale nadal nie ma imienia. Wczoraj u weterynarza zrobiono jej inhalację - siedziała 15 minut w akwarium gdzie gazowali ją czymś białym. Po wyjęciu z akwarium mruczała zadowolona. I od razu jej się polepszyło oko mniej opuchnięte, drugie też. Oczy jej wracają do głowy - bo miała tak wyłupiaste, że jakby na zewnątrz. Dzisiaj miauczenie mnie obudziło.Patrzę a ona wisi na klatce dałam jeść, to się rzuciła z apetytem. Chciałam przetrzeć oczy a one już otwarte, nie zaropiałe. Wpuściłam krople. Wsadziłam do klatki, jak wychodziłam z domu wisiała na pręcie i usiłowała złapać swój ogon

TŻ oglądał 2 motory już. Był wczoraj u mnie. Przywiózł lody czekoladowe, bo stwierdził, ze trzeba mi humor jakoś poprawić. Ale już miałam poprawiony winkiem z koleżankami Lody oczywiście zjedliśmy. Powiedziałam mu że się stęskniłam, na co on, ze wariatka jestem, bo się przecież codziennie widujemy. A na początku związku mi ściemniał, że romantykiem jest...... Nie rozmawialiśmy wprawdzie o pierścionkach, ale o weselu tak pokłóciliśmy się ile osób będzie, bo ja chce mało, a on dużo


Aaaaa zapomniałam: w domu net mi nie działa.... i nie mogę ani zdjęć z wyjazdu na nk wrzucić, ani zdjęć kota :/

Maya kurcze, wycięło mi, a przecież Tobie też gratuluję

Jak tak dalej pójdzie, to może do końca tej części się wszystkie pozaręczamy

Ktoś tu jeszcze o wygazowanej coli pisał - dobra jest i owszem, ale nie na każdy rodzaj zatrucia. Dobra cola odgazowana jest na żołądkową grypę. Ale jeśli to podrażnienie, to lepiej nie, bo może się skończyć odwrotnie do zamierzonego celu.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

kurde, jak w tej Polsce jest zimno......

Edytowane przez Gwizdak
Czas edycji: 2009-08-20 o 08:18
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:02   #2227
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
czyli pierścień będzie niedługo a za 3 miesiące ślub. będziesz pierwszą żonka
zakładając oczywiście, że pytanie o pierścionek pociągnie za sobą jakieś działania
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:04   #2228
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 188
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

o jej ale produkcja wieczorem poszla ale przebrnelam
elizko nie dziekuje zeby nie zapeszyc a Twojemu ztcze duuzo sily
bylam wczoraj z moim na robocie robilismy wymiane pionu ( cokolwiek to znaczy) podawalam narzedzia rozkrecalam takie plastikowe skrzynki prawdziwy pstryczek-elektryczek sie ze mnie robi

Soy Marisol Maya gratuluję gratuluje ZAZDROSZCZE!!!! piekne zareczyny normalnie gsybym nie byla w robocie to ryczalabym jak bobr!!!! ja tez chce

Gwizdak to dobrze ze juz lepiej z kociakiem ja wczoraj wieczorem ganialam sie 15min z malym kociakiem wzdluz ogrodzenia ale nie dal sie zlapac dzis tam podjade i zapytam wlasciciela czy te kociaki na wydaniu bo byly tam dwie sztuki
kurcze to wy x TZ-em macie takie zgodne poglody na temat zareczyn slubu itd a ja niestety moj TZ uparl sie na wesele i poprawiny i coz ja moge
Pony juz tak to jest z TZ ze oni wiedza "lepiej" i mozna im mowic godzinami a oni zrobia swoje i maja pozniej pretensje
siedze jak na szpilkach tak sie niemoge doczekac wyjazdu
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005


Edytowane przez 6paula9
Czas edycji: 2009-08-20 o 09:09
6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:10   #2229
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez 6paula9 Pokaż wiadomość
kurcze to wy x TZ-em macie takie zgodne poglody na temat zareczyn slubu itd a ja niestety moj TZ uparl sie na wesele i poprawiny i coz ja moge

siedze jak na szpilkach tak sie niemoge doczekac wyjazdu

No niekoniecznie - ja bym wolała nie mieć wesela i od razu wyjechać. On chce wesele. Ja chce małe, on duże. Ja nie chcę zabaw na oczepinach i disco polo, on chce (zabawy, bo brak disco polo nam nie będzie przeszkadzał obojgu), ja uważam że wesele powinno być takie jak my chcemy, on, że się je robi dla rodziny.... także nie jesteśmy tacy zgodni, tyle że wiem, że oboje pójdziemy na kompromis i coś wypracujemy razem

Nie dziwię się też bym siedziała jak na szpilkach mieliśmy na Hel jechać jutro, ale nie mm co z kotem zrobić, codziennie do weterynarza z nią trzeba no i lipa....
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:13   #2230
_Maya_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 801
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez rusałka_1 Pokaż wiadomość
Maya a po ile macie lat? (tak dla przypomnienia )

Alez ten wątek jest szczęśliwy tyle nowych narzeczonych
ja 24, Mój narzeczony 28

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Dziewczyny doradźcie mi proszę: czy powiedzieć mamie, która jeszcze prawie 1,5 tygodnia jest w sanatorium, że brat miał wypadek? Czy przemilczeć to do jej powrotu? Wiem, że wiedząc będzie się cały czas martwić, nie odpocznie napewno A z drugiej strony czy nie będzie miała do nas żalu jeśli nie powiemy? Nie wiem

Brat ma złamaną prawą rękę i stłuczone biodro. Mam ochotę rozpieprzyć mu ten skuter raz na zawsze, bo tylko same problemy dla rodziców przez niego. Już raz miał wypadek z jego winy i umożoną sprawę w sądzie, gdzie rodzice zobowiązali się, że sprzedadzą skuter (tiaaa jasne), ciekawe czy teraz też będzie i co z tego wyjdzie...
ciężko coś doradzić, ja bym chyba nie mówiła, a przynajmniej lekko zbagatelizowała ten wypadek...Mama niech odpoczywa a jak wróci to niech tato nie przeżywa tego wypadku tylko właśnie niech zbagatelizuje przed mamą...powinno się udać

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość

GRATULACJE

joł !

kotek: ma się lepiej ale nadal nie ma imienia. Wczoraj u weterynarza zrobiono jej inhalację - siedziała 15 minut w akwarium gdzie gazowali ją czymś białym. Po wyjęciu z akwarium mruczała zadowolona. I od razu jej się polepszyło oko mniej opuchnięte, drugie też. Oczy jej wracają do głowy - bo miała tak wyłupiaste, że jakby na zewnątrz. Dzisiaj miauczenie mnie obudziło.Patrzę a ona wisi na klatce dałam jeść, to się rzuciła z apetytem. Chciałam przetrzeć oczy a one już otwarte, nie zaropiałe. Wpuściłam krople. Wsadziłam do klatki, jak wychodziłam z domu wisiała na pręcie i usiłowała złapać swój ogon

Maya kurcze, wycięło mi, a przecież Tobie też gratuluję

Jak tak dalej pójdzie, to może do końca tej części się wszystkie pozaręczamy

kurde, jak w tej Polsce jest zimno......
dzięki,

cieszę się że z koteczkiem już tak dobrze...chciałabym mieć jakiegoś zwierzaka w domu bo u rodziców zostawiłam swoje rybki...a teraz Mojego o myszkę molestuję, już kiedyś miałam to jakoś strasznie długo żyła i taka milusińska była że hoho no zobaczymy.

ja to szok przeżyłam bo powrót z 35 stopni to 20kilku to niezbyt ciekawy jest... ja chcę nad morze! ale nie to nasze...

Cytat:
Napisane przez polka764 Pokaż wiadomość
w naszej części VI mamy już 4 zaręczone, to chyba najlepsza nasza część dziołuchy!!

ależ sie ciesze, ha nawet w nocy o was myślałam
ale jakby nie było oczywiście zazdraszczam również
może mój tż tez kiedyś, a może nie,

Soy no to czekamy na fotki, a ta dłoń Mayi na tle, super zrobiona fotka!
dzięki, dzięki... co do fotki to się ludzie na plaży dziwnie patrzyli jak 15 minut robiłam zdjęcia swojej dłoni...no co? jak szaleć to na całego

a forum faktycznie szczęśliwe jakoś się zrobiło (w końcu)

ps.
Dzień dobry
idę się kąpać
miłego dnia
_Maya_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:28   #2231
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
cieszę się że z koteczkiem już tak dobrze...chciałabym mieć jakiegoś zwierzaka w domu bo u rodziców zostawiłam swoje rybki...a teraz Mojego o myszkę molestuję, już kiedyś miałam to jakoś strasznie długo żyła i taka milusińska była że hoho no zobaczymy.

ja to szok przeżyłam bo powrót z 35 stopni to 20kilku to niezbyt ciekawy jest... ja chcę nad morze! ale nie to nasze...


a może chcesz kotka? tk się składa że mam jednego zdrowiejącego, pięknego, szukającego domu i miłości

z tym przeskokiem to się zgadzam.... tęsknię za plażą w Hiszpanii baardzo....

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

no nie mooogę..... ta reklama co tu wyskakuje, pewnego hamburgera...... cios w moje dietetyczne serce.....
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:30   #2232
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 188
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
No niekoniecznie - ja bym wolała nie mieć wesela i od razu wyjechać. On chce wesele. Ja chce małe, on duże. Ja nie chcę zabaw na oczepinach i disco polo, on chce (zabawy, bo brak disco polo nam nie będzie przeszkadzał obojgu), ja uważam że wesele powinno być takie jak my chcemy, on, że się je robi dla rodziny.... także nie jesteśmy tacy zgodni, tyle że wiem, że oboje pójdziemy na kompromis i coś wypracujemy razem

Nie dziwię się też bym siedziała jak na szpilkach mieliśmy na Hel jechać jutro, ale nie mm co z kotem zrobić, codziennie do weterynarza z nią trzeba no i lipa....
to widze ze mamy podobne plany ja tez bym nie chciala wesela on chce itd ufff... ale tez wierze ze razem dojedziemy do kompromisu ktory bedzie nam obojgu odpowiadal
Hel nie ucieknie jeszcze zdazycie pojechac
a tak poza tematem to swietne zdjecie w przebraniu czarownicy
Claris to masz niezle ziolko z brata teraz to chyba rodzice zabiora mu ten skuter dobrze ze nic powazniejszego mu sie nie stalo ale niezla nauczke napewno ma
ja przezylam wczoraj chwile strachu: TZ napisal smsa ze zaraz po mnie podjedzie zaczelam sie szykowac itd a za jakies 10min slysze pisk opon i glosny trzask serce mi stanelo przed oczami juz wizja ze TZ mial wypadek i odrazu wyskoczylam do okna ale "na szczescie" to nie byl on tylko jakas dziewczyna palnela w tylek jakiegos samochodu ktory wyprzedzal oczywiscie sensacja wsrod sasiadow tlum gapiow a ona biedna roztrzesiona stala z telem przy uchu i nikt jej nawet nie zapytal czy nic jej nie jest a w tym drugim samochodzie jechala grupka chlopakow ktorzy nie wygladali na przejetych
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:37   #2233
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez 6paula9 Pokaż wiadomość
a tak poza tematem to swietne zdjecie w przebraniu czarownicy
to nie przebranie przebrana jestem na pozostałych zdjęciach
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:47   #2234
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 188
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
to nie przebranie przebrana jestem na pozostałych zdjęciach
Boskie naprawde to zapraszam na Łysa Góre na zlot czarownic
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:50   #2235
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

no wybieram się, wybieram jakieś nowe triki opanować, bo dotychczasowe klątwy i zamienianie ludzi w wersalki mi się znudziło
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 09:55   #2236
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 188
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
no wybieram się, wybieram jakieś nowe triki opanować, bo dotychczasowe klątwy i zamienianie ludzi w wersalki mi się znudziło
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:00   #2237
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

chyba mi na mózg padło.... pomyślałam o tym kocie, pomyślałam, że nie wiem jak sie czuje, pomyślałam, że zadzwonię do domu. Potem pomyślałam, że nikogo tam przecież nie ma, to nikt nie odbierze. A potem pomyślałam:....."psa spytam" ......................... .... poważnie...... sama z siebie się uśmiałam
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:03   #2238
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 809
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
chyba mi na mózg padło.... pomyślałam o tym kocie, pomyślałam, że nie wiem jak sie czuje, pomyślałam, że zadzwonię do domu. Potem pomyślałam, że nikogo tam przecież nie ma, to nikt nie odbierze. A potem pomyślałam:....."psa spytam" ......................... .... poważnie...... sama z siebie się uśmiałam
Dobra jesteś

Ja aktualnie mam 3 koty, dwa "swoje" i jeden przybłęda, który już się zadomawia
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:04   #2239
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

ja też 3 z tą znajdą jak było na Hunter fest?? prawdo to że hunter się nie pojawił?
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:06   #2240
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 188
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
A potem pomyślałam:....."psa spytam" ......................... .... poważnie...... sama z siebie się uśmiałam
hmmm to masz bardzo zdolnego psa skoro telefony odbiera
kicia napewno wporzadku
ja spadam na chwile do domu wiec zaraz wracam
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:07   #2241
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 809
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
ja też 3 z tą znajdą jak było na Hunter fest?? prawdo to że hunter się nie pojawił?
e tam, prawie nic się nie pojawiło nawet toi-toje
Troszkę fest im nie wyszedł i to już był ostatni z tej serii Pierwszego dnia tak naprawdę nic nie grało, drugiego też nie... Trzeciego dopiero było występy normalne... Gastronomii nie było, wody nie było, prądu nie było... Siedzieliśmy na dziko na polu.... Za to na Woodstocku było super, bo zagrało wszystko co miało zagrać
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:10   #2242
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

no właśnie słyszałam w radio, że lipa jakaś. Szkoda trochę, kiedyś tam fajnie bywało
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:12   #2243
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 809
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
no właśnie słyszałam w radio, że lipa jakaś. Szkoda trochę, kiedyś tam fajnie bywało
A no niestety lipa i to straszna... A co do Huntera, to oni się pojawili i grali koncert, ale w wersji unplugged i to na polu namiotowym...
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:17   #2244
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Ja tu włażę i widzę,że NORMALNIE TAK JAK JA TEŻ MÓWIŁAM- SOY ZARĘCZYŁA SIĘ W KAZIMIERZU!!!!

BAAAAAARDZO gratuluję! Cudne zaręczyny

Ale naprodukowałyście

Justyna ja bym poszła na te tłumaczenia. Ta nauczycielska to mi się niezbyt widzi. A zdjęcie mam z moją ukochaną 2-letnią siostrzenicą TŻta. Ona jest przezabawna,zwłaszcza,że zamiast fuj,mówi ch...

Claris ja bym powiedziała. Wiesz jakie będzie mieć później do Was pretensje?A przecież nic wielkiego mu się nie stało,więc może nie będzie się aż tak zamartwiać. Ale to nie była jego wina o ile dorbze zrozumiałam? Bo jeśli tak to może się domagać odszkodowania zdrowotnego z OC sprawcy wypadku. Przy jego obrażeniach może dostać niezłą kasę (mój kolega za obity palec dostał 15 tys...).Może warto się dowiedzieć?

Elizka musisz pilnować TŻta z tym piciem. Ja rozumiem,że różne są problemy w życiu,ale ucieczką "do butelki" nie ejst żadnym wyjściem i nie rozwiąże żadnych problemów. Mój TŻ wprawdzie nie pije z powodu jakichś problemów,ale czasem lubi tak dla przyjemności i baaaardzo u to ostatnio ograniczyłam.

Gwizdak to Ty nie mow,żeby nie zapeszać. A my możemy. Ja tez bym wolała mniejsze wesele aczkolwiek jak ostatni liczyłam moją najbliższą rodzinę i znajomych to i tak mi wyszło 50 osób na ewentualne wesele.
A co do kociaka to rozplywam się jak o nim piszesz(a raczej o niej). Biedactwo. Moja kicia tez była przybłędą i musieliśmy ją najpierw leczyć,nie umiała nawet pić z miski i dawaliśmy jej z butelki. Kochane są takie maleństwa Ale teraz już nie pozwala żadnym psom ani kotom zbliżać się do naszego domu,więc siłą rzeczy nie mogę sobie pozwolić na następnego zwierzaka. A moja kicia ma już ponad 15 lat

Paula ja bym się przejechała na Łysą
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:28   #2245
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

50 osób to jeszcze w miarę, ja się boję, że jak tż zaprosi całą swoją rodzinę, a nie najbliższą tylko to wyjdzie ze 200 osób.... na szczęście nie będzie nas stać na takie przedsięwzięcie a kasy od rodziców brać nie będziemy
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:38   #2246
P-o-n-y
Zakorzenienie
 
Avatar P-o-n-y
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 534
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

a ja juz jutro na wakaaaacje jade z TZtem! ciekawe swoja droga, czy TZ cos na dzisiaj wymyslil w ramach "rekompensaty". jestem straszna, wiem :P
P-o-n-y jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:40   #2247
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
50 osób to jeszcze w miarę, ja się boję, że jak tż zaprosi całą swoją rodzinę, a nie najbliższą tylko to wyjdzie ze 200 osób.... na szczęście nie będzie nas stać na takie przedsięwzięcie a kasy od rodziców brać nie będziemy

Ale to z mojej strony 50 A ze strony TŻta minimum 100
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 10:56   #2248
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Ale to z mojej strony 50 A ze strony TŻta minimum 100
to na 1 wózku jedziemy u mnie też tak, tyle że ja więcej przyjaciól niż rodziny napewno zaproszę, bo mam z nimi lepsze relacje
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 11:03   #2249
Claris
Zakorzenienie
 
Avatar Claris
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

Cytat:
Napisane przez 6paula9 Pokaż wiadomość
Claris to masz niezle ziolko z brata teraz to chyba rodzice zabiora mu ten skuter dobrze ze nic powazniejszego mu sie nie stalo ale niezla nauczke napewno ma
Myślisz? Bo ja wątpie Maciuś obieca, że będzie uważał, powoli jeździł i odpuszczą. Ostatnio też tak było chociaż wtedy nie miał żadnych obrażeń. Teraz czekać, aż się w końcu na tym skuterze zabije.

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Claris ja bym powiedziała. Wiesz jakie będzie mieć później do Was pretensje?A przecież nic wielkiego mu się nie stało,więc może nie będzie się aż tak zamartwiać. Ale to nie była jego wina o ile dorbze zrozumiałam? Bo jeśli tak to może się domagać odszkodowania zdrowotnego z OC sprawcy wypadku. Przy jego obrażeniach może dostać niezłą kasę (mój kolega za obity palec dostał 15 tys...).Może warto się dowiedzieć?
Z tego co wiem, to nie ustalili czyja to była wina. Nie wiem co dalej będzie. Narazie to na 4 tyg. ma gips. Zaraz pójdę wypytam brata co i jak. A myślę, że z mamą nie będzie tak źle, ona nie jest z takich co by się obrażała na śmierć. Myślę, że z jednej strony powie, że dobrze, że nie powiedzieliśmy, bo wiem jak by to przeżywała, by myslała, że jest gorzej niż naprawde, jeśli tego nie widzi. A takto sobie odpocznie beztrosko. Także nie mówimy. brat też powiedział, że nie powie
edit: i tak się martwi, że zwierzaki nie mają co jeść itp., ze mackowi nie chce się napisać na forum nk o używane podręczniki do szkoły, więc tyle wystarczy...

Pony a gdzie wyruszacie? Zazdraszczam My dokładnie za tydzień będziemy się szykować na weekend do Kołobrzegu i przywieziemy mamę Żeby szybko minęło

Edytowane przez Claris
Czas edycji: 2009-08-20 o 11:04
Claris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-20, 11:06   #2250
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

myślę, że dobrze robicie, że nie mówicie, w końcu nic mu się nie stało, a może będzie miał nauczkę. A Twoja mama sobie w spokoju odpocznie nie martwiąc się nie potrzebnie. Wyobraźnia ludzka jest wielka, jak usłyszy wypadek to sobie wyobrazi Bóg wie co, a jak zobaczy syna całego i zdrowego i usłyszy o wypadku to mniej się zdenerwuje. Sama też bym wolała nie wiedzieć
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.