Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

[aanix]

aa możecie mnie uświadomić, jakie jest rozwinięcie skrótu TŻ? bo mysle, mysle, ale nic nie moge wymyslic

[Candy Killer]

towarzysz zycia

[aaaneczkaaa]

Napisane przez justyna_dt

Wiesz, że mnie też zbiera... dzisiaj w ogóle mnie tak nosi, wczoraj zresztą też... że ja bym już chciała się wziąć za planowanie wesela, za urządzanie gniazdka...

mnie też nosi i to od długiego już czasu najbardziej bym chciała właśnie urządzać swoje gniazdkomarzenia...miał y się spełnić z początkiem lipca/sierpnia/września...a teraz zupełnie nie ma na nie szans
a z tym weselem to mi przechodzi jakoś i wcześniej chciałam bardzo mieć wesele ba jakieś 120osób, teraz dochodzę do wniosku, że na 60...a może kiedyś dojdę do wniosku, że przyjęcie , w sensie obiad mi wystarczy...nie wiem..kurcze poglądy ludzi to tak się zmieniają...

[butterfly20]

Candy prędzej wieczorkiem niż rankiem. Rano nasza Pani zarządzająca CH idzie sobie na obchód czy wszystkie sklepy otwarte Na chwilkę sobie mogę skoczyć,ale nie mogę poogladać tak jakbym chciała. A wczoraj próbowałam zrobić makijaż na to wesele (próbny) i cholewcia ja nie umiem tak fajnie cieniować jak Ty;((

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

elizka - kurczę, to nie wiem... no, niech sobie jakieś ziółka, meliskę, tego typu rzeczy... mi z reguły na takie mocne stresy pomagały ziołowe tabletki uspokajające. Jak nic z tym nie zrobi, to chłopak na serce padnie
aanik - witaj
carmelova - nie bogatsza, a majętna różnica taka, że mamy np. dużo sprzętu w firmie, ale w portfelu prawie pusto nie no, nie jest źle, wręcz teraz jest lepiej, bo dostaliśmy kasę za zlecenia i ze sprzedaży wywrotek itp., ale mamusia mnie całe życie uczyła rozsądnie gospodarować pieniędzmi. Mimo to jestem mega rozrzutna, ale coś mi tam w główce zostało jak nie mam dużo w portfelu, to nie myślę o zakupach, a jak coś mam, to wtedy się zastanawiam, co by się przydało obecnie mam 30 zł, a nienawidzę prosić o pieniądze wystarczy, żadnych zakupów nie planuję, jeść mam za co, w sumie na najbliższy miesiąc by mi pewnie wystarczyło

Justynko chyba nie do końca się w takim razie zrozumiałyśmy. Sformułowanie "ta bogatsza" było użyte przy okazji porównań majątkowych do facetów. Martwiłam się, że coś poważnego się stało, że jesteś bez kasy. Ale skoro to tylko chwilowy dołek... chyba każdy taki teraz ma Ja od lutego nie dostałam premii, bo jest ten cały kryzys ;/ No i w Londynie poszalałam.Myślę nad zmianą pracy, bo chociaż nie mam jeszcze mgr przed nazwiskiem (muszę sie obronić do stycznia) i praca nie jest zbyt wymagająca, to jednak jak na korporację zarabiam śmieszne pieniądze, ok. 1600 zł/mc. I pewnie dla wielu osób w moim wieku, to fajna kasa jak za pierwszą pracę, ale ja czuję niedosyt Tymbardziej, że już nie dostaje stypendium naukowego.

Candy powodzenia jutro na rozmowach i godzinach próbnych. A który sklep byś wybrała, gdyby Cię wszędzie chcieli ?

Aanix cześć

[Candy Killer]

nie mow ze nie umieesz
zobacz sobie stepik np ten https://wizaz.pl/Makijaz/Inspiracje/...dzika-orchidea ..ja mniej wiecej zawsze tak samo maluje tylkoo teraz raczej pedzlami klade niz pacynkami no ale zawsze tak samo i wcale pieknie to nie wyglada..pozniej na koniec zeby gorna granice rozetrzec cieni bierzesz szeroki pedzel z jasnym cieniem i jedziesz po luku brwiowym i koncu cieni i same sie rozcieraja a nakladajac kolory zrob tak..najpierw jeden kolor pozniej 2 i 3...albo 2..nie wiem ile ich tam chcesz a pozniej powtorz to samo ale z mniejsza iloscia cienia juz i jak np masz..niebieski i fioletowy to fiolet bierzesz na pedzelek i lekko wjezdzasz na niebieski..pozniej bierzesz niebieski i lekko na fiolet i juuz masz wymieszane kolory :P:P

Carmelova..wiesz co nie mam pojecia ktory..bardziej podobaja mi sie ciuchy w top secret bo tam cos sie dzieje no ale uwarunkuja to zarobki bo teraz mi na tym zalezy jak juz mowilam..ja mam kredyt do splacenia 12tys wiec chce sie z nim uwinac w miare szybkooo niz to planowane

[justyna_dt]

aaaneczkaaa - też wolałabym mniejsze wesele. Ale sam fakt, wiesz, suknia, lokal, fryzury, kwiaty, makijaże... takie radosne napięcie
carmelova - no tak nie no, nie narzekam, nawet dołka teraz nie ma, ale tak jak mówię, nie ma co szaleć bez sensu z kasą. A wypłatę rzeczywiście masz całkiem niezłą, choć jestem w stanie zrozumieć niedosyt

[aanix]

dzięki za uświadomienie

elizka - pisalas ze Twoj TŻ nie moze spac, tez mam problemy ze spaniem, dlugo nie moge usnac w nocy,krece sie z boku na bok, rano musze wstac a na zegarku 3 godzina mija pilam wode z miodem przed snem codziennie i nawet pomagalo, potem sie uspokoilo i po jakims czasie przyszla kolejna faza bezsennosci, poszlam do lekarki i przepisala mi persen 1 tabl. na godzine przed snem i dwa razy dziennie magne B6. Moze to pomoze? a persen uspokoi...

[Claris]

Napisane przez Candy Killer

czujcie akcje...siedze sobie siedze a tu telefon i dzwoni kobitkaaa czy jestem zainteresowana praca w top secret i zebym jutro na rozmowe wpadla o 14:40 czyli akurat skoncze sobie probne godzinki i pojde na rozmowe hehe :P

To już większy ruch byś miała niż na jeansach Rozumiem, że to w Auchanie, pracowałam tam w jedne wakacje na kasie

Napisane przez aanix

Czesc dziewczyny trafilam na to forum przypadkiem i szukajac zupelnie czego innego, ale jak zobaczylam ten watek, to stwierdzilam, ze moglabym sie w nim udzielac od czasu do czasu Tak z grubsza przeczytalam watek, wiec czasem sobie z Wami pozazdroszcze, jesli pozwolicie

Witaj Napisz coś o Was

Byłam z psem, dałam mu kolację, teraz idę zrobić chłopakom i pobuszuję po all za mascarą, muszę jakoś odreagować te nerwy

[aaaneczkaaa]

Napisane przez justyna_dt

aaaneczkaaa - też wolałabym mniejsze wesele. Ale sam fakt, wiesz, suknia, lokal, fryzury, kwiaty, makijaże... takie radosne napięcie
carmelova - no tak nie no, nie narzekam, nawet dołka teraz nie ma, ale tak jak mówię, nie ma co szaleć bez sensu z kasą. A wypłatę rzeczywiście masz całkiem niezłą, choć jestem w stanie zrozumieć niedosyt

no wiem wiem ten radosny szał jak co gdzie kiedy w jaki sposób, co wybrać itp. itd. ja nawet nie wiem, czy będzie Nas stać na wesele, bo ja z tych biedniejszych, TŻ tak samo, no i...TŻ twierdzi np, że gdyby go było stać na pierścionek to możliwe, że już bym go miała. No cóż pieniędzy nie ma, on pracy nie ma i kiszka ze wszystkimi planami przyszłościowymi

[butterfly20]

Napisane przez Candy Killer

nie mow ze nie umieesz
zobacz sobie stepik np ten https://wizaz.pl/Makijaz/Inspiracje/...dzika-orchidea ..ja mniej wiecej zawsze tak samo maluje tylkoo teraz raczej pedzlami klade niz pacynkami no ale zawsze tak samo i wcale pieknie to nie wyglada..pozniej na koniec zeby gorna granice rozetrzec cieni bierzesz szeroki pedzel z jasnym cieniem i jedziesz po luku brwiowym i koncu cieni i same sie rozcieraja a nakladajac kolory zrob tak..najpierw jeden kolor pozniej 2 i 3...albo 2..nie wiem ile ich tam chcesz a pozniej powtorz to samo ale z mniejsza iloscia cienia juz i jak np masz..niebieski i fioletowy to fiolet bierzesz na pedzelek i lekko wjezdzasz na niebieski..pozniej bierzesz niebieski i lekko na fiolet i juuz masz wymieszane kolory :P:P

Dzięki wielkie Zawsze na tych stepach piszą "rozcieramy" a ja nie wiem jak. Jak maluję się na codzień delikatniej to łatwiej to rozetrzeć. A przy takich ciemnych cieniach jest już problem. O tym jasnym cieniu na łuku brwiowym bym nie pomyślała. Dzisiaj jak wrócę z pracki to sobie popróbuję. A też maluję się pędzlami, naprawdę rzadko zdarza mi się pacynkami.Jeszcze raz dzięki

[Candy Killer]

Claris..zdecydowanie wiekszy ruch niz w jeansach ale mowie..zalezy ile kasy zaoferuuuja prawda zobaczymy jutrooo

Motylku rozcieranie to z reguly przecieranie pedzlem pomiedzy kolorami zeby granice przemieszac
niektore dziewczyny robia to czystym pedzlem a wydaje mi sie ze latwiej tak przemieszac kolory jak Ci napisalam najpierw nakladasz kolory tak jak chcesz..nadajesz im ksztalt a pozniej odrobinke na pedzle i po kolei mieszasz i wlasciwie samo sie rozetrze
a na luk to zawsze jadniejszy cien wtedy oko sie powieksza no i wtedy trzeba ciutke podkreslic brwi tez a jak idziesz gdzies gdzie beda zdjecia to nie dawaj perly na luk bo to srednio na zdjeciach wyglada

[justyna_dt]

Kurde, narobiłam sobie ochoty na jakiś fajny makijaż i wrzuciłabym na MM, ale ciemno się robi, a zdjęcia z lampą wyjdą nieładne :/

[butterfly20]

Napisane przez justyna_dt

Kurde, narobiłam sobie ochoty na jakiś fajny makijaż i wrzuciłabym na MM, ale ciemno się robi, a zdjęcia z lampą wyjdą nieładne :/

Zmalowałaś coś?

[carmelova]

Napisane przez Claris

To już większy ruch byś miała niż na jeansach Rozumiem, że to w Auchanie, pracowałam tam w jedne wakacje na kasie



Witaj Napisz coś o Was

Byłam z psem, dałam mu kolację, teraz idę zrobić chłopakom i pobuszuję po all za mascarą, muszę jakoś odreagować te nerwy

co do mascary, to moją ulubioną od ponad pół roku jest ta : http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27229 a chanel inimitable i ysl http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28 , ale szybko zasychały i leżą na dnie kosmetyczki.

Napisane przez justyna_dt

aaaneczkaaa - też wolałabym mniejsze wesele. Ale sam fakt, wiesz, suknia, lokal, fryzury, kwiaty, makijaże... takie radosne napięcie
carmelova - no tak nie no, nie narzekam, nawet dołka teraz nie ma, ale tak jak mówię, nie ma co szaleć bez sensu z kasą. A wypłatę rzeczywiście masz całkiem niezłą, choć jestem w stanie zrozumieć niedosyt

O tak, niedosyt jest i to spory. Bo zazwyczaj miesięczna premia wychodziła ok. 1000 zł, co z mirezną pensją było całkiem ok (netto oczywiście). Ale od lutego nic

[butterfly20]

Candy ja zawsze na początku daję sobie bazę pod cienie a na nią taki waniliowy cień Inglota(świetny!),żeby własnie po nim sobie mazać.Ale dam sobie go jeszcze troszkę po nałożeniu cieni.No i na pewno dam matowy,bo same cienie już są świecące (to są te sypkie z Inglota i Maca ).Więc to już by było za dużo błysku.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez carmelova

co do mascary, to moją ulubioną od ponad pół roku jest ta : http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27229 a chanel inimitable i ysl http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28 , ale szybko zasychały i leżą na dnie kosmetyczki.



O tak, niedosyt jest i to spory. Bo zazwyczaj miesięczna premia wychodziła ok. 1000 zł, co z mirezną pensją było całkiem ok (netto oczywiście). Ale od lutego nic

Ten YSL to także mój ulubiony KOOOCHAM GOOO.Ale mi jakoś do tej pory nie zasychał szybko.

[Candy Killer]

noo pewnie ja to na baze albo daje puder sypki albo jakis cielisty cien i pozniej bo bezposrednio cienie na baze ciezko sie rozcieraja
aaa z sypkimi cieniami powinno pojsc gladko chooc niektorzy maja problemy z nimi...do sypkich dobre sa pedzelki z dluzszymi wlosami typu kulka

[justyna_dt]

butterfly - nie zmalowałam, bo kurde no... ej, bo zmaluję! ale jak sobie przypomnę moje makijaże na MM kiedyś... obciachowo
carmelova - ale przynajmniej czerpiesz satysfakcję z tej pracy? Bo jeśli tak, to cóż... przeczekać i cieszyć się, że praca jest interesująca

[butterfly20]

Napisane przez Candy Killer

noo pewnie ja to na baze albo daje puder sypki albo jakis cielisty cien i pozniej bo bezposrednio cienie na baze ciezko sie rozcieraja
aaa z sypkimi cieniami powinno pojsc gladko chooc niektorzy maja problemy z nimi...do sypkich dobre sa pedzelki z dluzszymi wlosami typu kulka

Mam taki zestaw pędzli z naturalnego włosia (jakiegoś sobola itp). Wiem chyba o jakim ksztalcie mówisz.Potestuję dziś na tych moich zmęczonych oczyskach,bo ja mam właśie lekki problem z sypkimi Mimo wszystko ciężko im się oprzeć bo mają świetne kolorki. Tych prasowanych z Inglota jakoś nie lubię (oprócz tego waniliowego matowego).

[Basiek19]

Napisane przez Candy Killer

uff wrocilaaam
dzien calkiem owocnyyyy..z kolega obskoczylismy sklepy..zlozylam kilka cvkow..dowiedzialam sie ze w cadbery przyjmuja tylko trza ksiazeczke zdrowia wyrobic no i cooo...w ostatnim centrum przeszlismy sie raz...pozniej sie wrocilismy i patrze"zatrudnimy sprzedawce" no to wchodze i pytam sie o ogloszenie a kobitka" a bo my dopiero co wywiesilismy to ogloszenie" a kolega" nooo to juz mozecie je sciagnac":P hehe no i akurat byla kierowniczka to pogadalysmy i jutro jade na 3 godzinki probnee takzee trzymajta kciuki
z kolega bylam w meblowym gdzie moja mama pracowala a tam jest wice dyrektorka lasa na facetow too gdyby mogla to juz by go wziela:P takze moze sie cos zacznie ukladac



ide was nadrobic trochu :P

Będziemy kciukać

Napisane przez Biska

Na początku poszliśmy do domu pana młodego, no dróżki przyjechały po niego, zagrała orkiestra, znajomi z ochotniczej straży pożarnej zrobili świetną bramę na drodze do młodej, wszystko fajnie. W momencie kiedy dojechaliśmy do domu młodej, zaczęła się masakra.

Tak jak to tradycja nakazuje, świadek musi wykupić młodą wódką, zazwyczaj negocjacje prowadzone są między świadkiem a mężczyznami z najbliższej rodziny młodej, a tu normalnie stanęła jakaś kobita i targowała się ponad pół godziny żeby jak najwięcej flaszek wydrzeć, normalnie masakra, tak "szczekała" i kłapała dziobem, przeklinała, nawet na film się to nie nada No ale nareszcie stanęło na 7 (albo 8) flaszkach i puścili młodą. Zawsze wydawało mi się, że to wykupienie młodej ma być symboliczne a nie jak przekupy na targu, no ale ok

W drodze do kościoła było 7 bram, niecałe 5 km jechaliśmy ponad pół godziny W kościele było ok, później życzenia itd. aż przyszedł czas zajechać do remizy (żeby nie było, cenię sobie wesela w remizie, byłam na 2 i uważam je za jedne z lepszych ) i zaczęła się męka.

Tak, jak to zazwyczaj bywa w remizach, siedzeniem były ławki i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że miejsca było stanowczo za mało na tą liczbę gości. Siedzieliśmy w tych ławkach przy stole, a za nami kolejny stół stał tak blisko, ze ja plecami dotykałam pleców osoby siedzącej za mną, a co za tym idzie stykały się nasze ławki, co z kolei oznacza, że żebym mogła odejść od stołu musiało najpierw wstać 6 osób i mnie przepuścić

Obsługę roznoszącą jedzenie stanowili drużbowie i drużki pary młodej, w sumie około 6 osób, plus dwie osoby z zewnątrz. Porcje obiadowe małe, a o jedzeniu jak kulturalni ludzie (czyli widelcem i nożem) można było zapomnieć, bo nie było na tyle miejsca przy stole, mieściła się tylko jedna ręka

Na stołach rozłożona była biała cerata przymocowana pineskami do boków stołu, która po pierwszej godzinie się podarła na tyle, że i tak w sytuacji gdy coś się wylało, wszystko lądowało na gołym blacie stołu My siedzieliśmy mniej więcej po środku stołu (najgorsze miejsce) a półmiski z wędlinami i chlebem stały na końcach stołu

Achhh no i szampan podawany był w literatkach, które należało później zachować, jeśli planowało się coś jeszcze pić

Lubię wesela w remizach, ale to było delikatnym przegięciem. Zdaję sobie sprawę, że wszystko kosztuje i szuka się oszczędności, ale akurat w tym przypadku wybór remizy spowodowany był tym, że była najbliżej.

Koszmar, nie wesele

Napisane przez butterfly20

Candy prędzej wieczorkiem niż rankiem. Rano nasza Pani zarządzająca CH idzie sobie na obchód czy wszystkie sklepy otwarte Na chwilkę sobie mogę skoczyć,ale nie mogę poogladać tak jakbym chciała. A wczoraj próbowałam zrobić makijaż na to wesele (próbny) i cholewcia ja nie umiem tak fajnie cieniować jak Ty;((

Ja nawet nie mam pomysłu na żaden makijaż i nie umiem się malować
No właśnie, Candy mogła bym prosić o jakiś stepik w kolorach: turkusowym, czy granatowym?
W ogóle dziewczyny to kupiłam na to wesele taką sukienkę:http://allegro.pl/item647748572_cudo...j_roz_uni.html i wszystko bylo by ok, gdyby teraz wszyscy, łącznie z Tż'em nie stwierdzili ze jednak czarna to na wesele nie bardzo;/ cholera, a nie mam nawet kasy na kolejną sukienkę, z resztą nigdzie w nich nie chodze.. no nie wiem, pewnie pójde w niej. mam czarne butki i kopertówke i bd miec tylko kolczyki.. i makijaż pasowałby jakiś bardziej wyrazisty, no ale właśnie, jaki moze wy coś doradzicie?

A jeszcze apropo wesel.. w tą sobote jest ślub mojego kuzyna i taka ciotka idzie z córką(25lat, dziewczyna pracuje w jakiejs firmie jako księgowa) i jej chłopakiem.. i dają wspólny prezent: TYLKO pościel i ręczniki koszt 150zł, bo stwierdziła ze ona tylko z renty żyje a idzie na wesele zeby się z rodziną zobaczyć ja nie wiem, ludzie to się w ogóle nie liczą z tym ze młodzi i rodzice ponoszą takie wielkie koszty a że glupio by im bylo dać to 150zł w kopercie od nich wszystkich to dadzą prezent, a mlodzi przecież nie bedą wiedzieć od kogo to dostali...

[butterfly20]

Basiek no to trochę przegięli. Ja bym na ich miejscu nie szła na wesele,tylko na sam ślub.Albo w ogóle bym odmówiła,jakbym nie miała kasy

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

A co do sukienki to ubierz się tak jak Ty się czujesz najlepiej.Ja akurat do czarnej sukienki dałabym jakieś kolorowe dodatki,żeby nie było tak czarno. Bo tak zupełnie ciemno to mi się bardziej kojarzy ze studniówką. A kiecka jest fajna

[justyna_dt]

Basiek - e, fajna kiecka, nie ma się co i tak jak butterfly mówi - kolorowe dodatki

[Basiek19]

Napisane przez butterfly20

Basiek no to trochę przegięli. Ja bym na ich miejscu nie szła na wesele,tylko na sam ślub.Albo w ogóle bym odmówiła,jakbym nie miała kasy

Ale właśnie o to chodzi ze oni mają kase, ciotka ma ta rentę, jej córka zarabia i przyszły zięć też... no ale stwierdzili, że to tak jakby tylko ona szła, bo córka z nią a jej chłopaka co to obchodzi jak idzie jako os towarzysząca ja sobie w ogóle nie wyobrażam takiego podejscia no ale cóż, rodziny się nie wybiera... a później tacy goście najbardziej narzekało, bo to im nie pasowało i tamto teź na weselu

[carmelova]

basiek moim zdaniem sukienka ok nie przejmuj się ich gadaniem, mogli się wcześniej odezwać, a nie po fakcie.
justynko praca nie jest jakaś pasjonująca (asystentka zarządu), ale atmosfera w pokoju świetna, szef mnie zwalnia na egzaminy czy zaliczenia bez konieczności brania urlopu, z wyjątkiem kilku dni w miesiącu mam duzo czasu wolnego i mogę pisać pracę mgr, albo się uczyć do sesji. Nie jest źle... tylko powoli mnie juz nudzi. Ale dopóki się, nie obronię, to nie chcę zmieniać pracy.

[Basiek19]

Napisane przez justyna_dt

Basiek - e, fajna kiecka, nie ma się co i tak jak butterfly mówi - kolorowe dodatki

Napisane przez butterfly20

Basiek no to trochę przegięli. Ja bym na ich miejscu nie szła na wesele,tylko na sam ślub.Albo w ogóle bym odmówiła,jakbym nie miała kasy

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

A co do sukienki to ubierz się tak jak Ty się czujesz najlepiej.Ja akurat do czarnej sukienki dałabym jakieś kolorowe dodatki,żeby nie było tak czarno. Bo tak zupełnie ciemno to mi się bardziej kojarzy ze studniówką. A kiecka jest fajna

Kurcze, musiała bym dokupic buty i torebkę, bo mam tylko dwie czarne kopertówki,a tak na jeden raz Z resztą nie wiem czy nie było by juz za dużo, bo ta sukienka w rzeczywistosci jest bardziej taka "strojna" i te błyszczące elementy, nie było by to juz za dużo, czarny, srebrny i jeszcze inne buty i torebka No nie wiem, bd musiała coś pokombinować. Chciała bym jakiś fajny makijaż, ale nie umiem

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez carmelova

basiek moim zdaniem sukienka ok nie przejmuj się ich gadaniem, mogli się wcześniej odezwać, a nie po fakcie.
justynko praca nie jest jakaś pasjonująca (asystentka zarządu), ale atmosfera w pokoju świetna, szef mnie zwalnia na egzaminy czy zaliczenia bez konieczności brania urlopu, z wyjątkiem kilku dni w miesiącu mam duzo czasu wolnego i mogę pisać pracę mgr, albo się uczyć do sesji. Nie jest źle... tylko powoli mnie juz nudzi. Ale dopóki się, nie obronię, to nie chcę zmieniać pracy.

No właśnie nikt sie wcześniej na ten temat nie odzywał, miałam dwa tygodnie na oddanie, bo facet z Krk i osobiście odbierałam, a wczoraj zaczęli sie nagle zastanawiać No nic , zostane już przy tej sukience, z reszta jeszcze miesiac mam to moze cos wymyśle innego

[aaaneczkaaa]

Basiek, sukienka bardzo ładna naprawdęi nie wygląda na typowo czarną, te srebrne dodatki dużo dają ja byłam w zupełnie czarnej, miałam czerwone dodatki w sensie kolczyki i koraliki na szyję i normalnie raczej to wszystko wyglądało.
Naprawdę fajna sukienka

[butterfly20]

Basiek to jak i tak byś nie wynosiła kolorowych rzeczy a nie masz takowych,to ubieraj co masz. Bez sensu,żebyś miała niewiadomo ile par szpilek (obcasów) jeśli ich nie nosisz.To samo z kopertówkami

[Basiek19]

Napisane przez butterfly20

Basiek to jak i tak byś nie wynosiła kolorowych rzeczy a nie masz takowych,to ubieraj co masz. Bez sensu,żebyś miała niewiadomo ile par szpilek (obcasów) jeśli ich nie nosisz.To samo z kopertówkami

No właśnie, chyba już nie bd nic nowego dokupywać, bo na jeden raz to mi sie nie uśmiecha kasy tyle wydawać, szczególnie ze za bardzo nawet nie mam z czego z resztą co za duzo to też nie dobrze i nie wiem czy jakbym jeszcze jeden kolor wprowadziła, czy juz by sie za choinkowo nie zrobilo no nic, będe myśleć
tylko taka prośba, jakbyście mogły cos z tym makijażem jeszce poradzic?

[Candy Killer]

Basiu..nie moge stepa zrobic bo nie mam aparatu..mozesz jedynie poprzegladac moje makijaze i jak cos wpadnie w oko to Ci podam cienie itd a tam sporo turkusow i granatow

[Claris]

Napisane przez carmelova

co do mascary, to moją ulubioną od ponad pół roku jest ta : http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27229 a chanel inimitable i ysl http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28 , ale szybko zasychały i leżą na dnie kosmetyczki.

Ale ta ysl kosztuje na all 153 zł z przesyłką Banku to ja jeszcze nie obrabowałam Już ostatnio i tak się szarpnęłam na lancome fatale, a jakoś mega zadowolona nie jestem, więc nie będę ryzykować. Postawię chyba na ten http://allegro.pl/item711900727_max_..._oryginal.html ma dobre opinie na kwc

Basiek dziewczyny mają rację Sukienka jest ładna, zresztą nie jest przecież cała czarna, ma te srebrne akcenty. Srebrna torebeczka do niej i moim zdaniem będzie pięknie
A co do tej ciotki, to ale obciach. Ja rozumiem, że ktoś może być ubogi, chociaż piszesz, że ta kobieta nie jest, ale o ślubie z reguły wie się szybciej i jest czas, żeby co miesiąc nawet coś tam odłożyć. Bez przesady