Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

[madzioonia18w]

Napisane przez Blk

btw. mogę po egzaminie dalej tu zaglądać? mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie

Pewnie że tak, przecież jest kilka dziewczyn które się udzielają a mają już prawko

Napisane przez czorno01

niestety nie udalo sie poleglam na luku,cofajac zahaczylam lewym lusterkiem o pacholek...wogole ten luk byl jakis dziwny,inny od tego co sie uczylam moj pan egzaminator uwalal wszystkich na placu wiec wiadomo mialam do pokazania klakson i przeciwmglowe tylnie wiec latwe to bylo ale sie nie przejmuje w koncu to moj pierwszy raz

Szkoda, ten łuk, też uwaliłam na tym pierwszy egzamin. A ustaliłaś sobie drugi egzamin

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez czorno01

niestety nie udalo sie poleglam na luku,cofajac zahaczylam lewym lusterkiem o pacholek...wogole ten luk byl jakis dziwny,inny od tego co sie uczylam moj pan egzaminator uwalal wszystkich na placu wiec wiadomo mialam do pokazania klakson i przeciwmglowe tylnie wiec latwe to bylo ale sie nie przejmuje w koncu to moj pierwszy raz

Przykro mi, że Ci się nie powiodło

[sylabud]

czornoO1 nie martw sie ja też ostatnio oblałam na łuku. Ale to wszystko wina stresu. Mi noga tak na sprzęgle chodziła, że nie wiedziałam co się dzieje i jeszcze ten straszny egzaminator mnie ciągle pośpieszał. No i wyjechałam za linie. Każdemu może się zdarzyć. Najważniejsze żeby następnym razem podejść do wszystkiego na luzie i nie słuchać co ten egzaminator gada i robić swoje.

[BeaS]

Napisane przez justysia1304

niestety znowu klapa i znowu na łuku i powiem Wam niewiem czy to ma sens dalej ciagnac -juz naprawde mam dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! teraz musze wykupic 5 godz bo to juz byla 3 porazka na luku a terminy na nastepny egz. to koniec listopada !!!!!!

Przykro mi ale nie poddawaj się ! Zbyt dużo już zainwestowałaś, żeby sobie tak odpuścić

Napisane przez iza_wiosenna

omatkoomatkoomatko mam egzamin za tydzieeeeeeeeeń!

niech ktoś mnie przytuli boję się :P

Napisane przez alufa

UWALIŁAM
nie chcę o tym rozmawiać - robię sobie 2 roczną przerwę. poczekam aż skończę studia. za dużo stresu i zbyt topornie mi to idzie. widocznie się do tego nie nadaje.

serdecznie gratuluję dzisiejszym "zdanym"

Kurczę, strasznie mi przykro
Tak jak dziewczyny pisały - poczekaj parę dni aż emocje z Ciebie spłyną i zastanów się jeszcze raz. Nie warto się poddawać

Blk to egzaminator fajny Ci się trafił

Napisane przez alufa

przed następnym walnę se kielicha, bo chyba tylko to mi pomoże

Też mam taką ochotę

Napisane przez Blk

rja się rozpisałam bardziej, więc się nie przejmuj

A przebije ktoś moją relację

Napisane przez czorno01

niestety nie udalo sie poleglam na luku,cofajac zahaczylam lewym lusterkiem o pacholek...wogole ten luk byl jakis dziwny,inny od tego co sie uczylam moj pan egzaminator uwalal wszystkich na placu wiec wiadomo mialam do pokazania klakson i przeciwmglowe tylnie wiec latwe to bylo ale sie nie przejmuje w koncu to moj pierwszy raz

Następnym razem się uda.

Miałam to samo do pokazania na pierwszym egzaminie

[dusia1111]

ja zdałam za drugim razem 10 sierpniaza pierwszym razem nie zdałam bo juz prawie na konie egzaminu wymusiłam pierwszeństwo bo merc jadący z tyłu nagle przyśpieszył ale mniejsza o to
miałam super instruktora który bardzo dobrze mi tłumaczył wszystko
prawko juz dawno odebrane z 4 dni czekałam tylko i teraz śmigam z moim chłopem który nawet bardzo na mnie nie krzyczy jak mi się biegi pomylą

[Blk]

Napisane przez BeaS

Blk to egzaminator fajny Ci się trafił
A przebije ktoś moją relację

oj tak, egzaminator był sympatyczny i się praktycznie cały czas uśmiechał
a relację żeś napisała niezłą xD

[sylabud]

Napisane przez justysia1304
niestety znowu klapa i znowu na łuku i powiem Wam niewiem czy to ma sens dalej ciagnac -juz naprawde mam dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! teraz musze wykupic 5 godz bo to juz byla 3 porazka na luku a terminy na nastepny egz. to koniec listopada !!!!!!

Nie martw się moja koleżanka miała taką samą sytuacje i wczoraj miała 4 egzamin, udało jej sie wyjechać z placu. Niestety nie zdała ale była bardzo z siebie zadowolona. Nigdy nie mozna się poddawać. Ja będę zdawać aż w końcu usłysze od egzaminatora " wynik pozytywny". Nawet jakbym miała nie wiem ile razy zdawać.

[Kenyaa]

Blk widzę ze tez trafiłaś na wyrozumiałego egzaminatora To tak jak ja mój był cudowny po prostu Młodziutki facet gora 28 lat moze troszku wiecej ale watpie i strasznie miły:P w ogole mozna bylo przy nim zapomniec o stresie i wiedzialam ze jak uwale to tytlko moja wina bedzie;P w ogle w moim wordzie pracuje takie CIACHO ze masakra sliczny facet troszku zagadywal :P:P mowil ze ten egzamnator co mi sie trafil to najbardziej mily egza. w calym WORDZIE poza NIM eheh:P swietny facet A ten moj tez podpowiadal np. wjechalismy na droge jedno kierunkowa i on mnie pyta co to za droga? no to mu mowie ze jedno kierunkowa..:P czyli powpowiedzial zebym nie zapomniala jak sie mam ustawic przy wyjezdzie w lewo:P albo na prostej drodze mowi: prosze zawrocic za pomoca biegu wstecznego. A ja sobie mysle "ale jak? jak tu nie mam uliczki w ktora moge wjechac":P a on to chyba zauwazyl i mowi: zawracalas na 3?to jest to samo hehe:P tez zapomnialam niekiedy o kierunkach to mi raz nie zaliczyl wlasnie zawracania;p jezdzilam tylko 30 minut a na koncu jeszcze mi powiedzial ze dostaje ta kartke z bledami na pamiatke;p i mam sobie to wziasc do serca i juz ich nie popelniac) tacy jak Ci 2 powinni byc wszyscy egzaminatorzy konkretni ale mili a nie te stare pierniki ktorycdh bawi uwalanie biednych zestresowanych ludzi:P

[rehab4181]

Napisane przez Blk

ja się rozpisałam bardziej, więc się nie przejmuj
po za tym, za drugim zdajesz! wierzę w to!

to był mój drugi raz
czorno01 następnym razem się uda ;* a jak tam inne dzisiaj zdające ?

[czorno01]

Napisane przez madzioonia18w

Pewnie że tak, przecież jest kilka dziewczyn które się udzielają a mają już prawko


Szkoda, ten łuk, też uwaliłam na tym pierwszy egzamin. A ustaliłaś sobie drugi egzamin

nie nie bylam,zastanawiam sie gdzie zdawac,czy dalej w katowicach czy przeniesc papiery do dabrowy gorniczej ponoc w dabrowie latwiej sie zdaje a tak samo duze miasto jak katowice i sie krocej czeka ale znowu nie znam tego miasta za dobrze

[syyluusiiaa]

Napisane przez czorno01

niestety nie udalo sie poleglam na luku,cofajac zahaczylam lewym lusterkiem o pacholek...wogole ten luk byl jakis dziwny,inny od tego co sie uczylam moj pan egzaminator uwalal wszystkich na placu wiec wiadomo mialam do pokazania klakson i przeciwmglowe tylnie wiec latwe to bylo ale sie nie przejmuje w koncu to moj pierwszy raz

przykro mi strasznie wiem co to znaczy uwalic na łuku nastepnym razem bedzie dobrze

[Blk]

Napisane przez Kenyaa

Blk widzę ze tez trafiłaś na wyrozumiałego egzaminatora To tak jak ja mój był cudowny po prostu Młodziutki facet gora 28 lat moze troszku wiecej ale watpie i strasznie miły:P w ogole mozna bylo przy nim zapomniec o stresie i wiedzialam ze jak uwale to tytlko moja wina bedzie;P w ogle w moim wordzie pracuje takie CIACHO ze masakra sliczny facet troszku zagadywal :P:P mowil ze ten egzamnator co mi sie trafil to najbardziej mily egza. w calym WORDZIE poza NIM eheh:P swietny facet A ten moj tez podpowiadal np. wjechalismy na droge jedno kierunkowa i on mnie pyta co to za droga? no to mu mowie ze jedno kierunkowa..:P czyli powpowiedzial zebym nie zapomniala jak sie mam ustawic przy wyjezdzie w lewo:P albo na prostej drodze mowi: prosze zawrocic za pomoca biegu wstecznego. A ja sobie mysle "ale jak? jak tu nie mam uliczki w ktora moge wjechac":P a on to chyba zauwazyl i mowi: zawracalas na 3?to jest to samo hehe:P tez zapomnialam niekiedy o kierunkach to mi raz nie zaliczyl wlasnie zawracania;p jezdzilam tylko 30 minut a na koncu jeszcze mi powiedzial ze dostaje ta kartke z bledami na pamiatke;p i mam sobie to wziasc do serca i juz ich nie popelniac) tacy jak Ci 2 powinni byc wszyscy egzaminatorzy konkretni ale mili a nie te stare pierniki ktorycdh bawi uwalanie biednych zestresowanych ludzi:P

zgadzam się! tacy egzaminatorzy powinni być wszędzie!

Napisane przez rehab4181

to był mój drugi raz

ekhm... w takim razie do trzech razy sztuka! nie zauważyłam, że to był Twój drugi...

[Mead]

Cześć dziewczyny
Zdałam egzamin za pierwszym razem, od tygodnia mam prawko w reku i co? jechałam 2 razy. Dobijają mnie moi rodzice, ciągle m nie krytykują jak jadę (jeżdżę normalnie, nie wariuję), tata za pierwszym razem jechał ze mną ale z piwem w reku, a dzisiaj dostałby zawału, bo jest tak przewrażliwiony, że coś zrobię. Dziewczyny, rozklejam się powoli i odechciewa mi sie jeździć Tak się cieszyłam na to prawko, że zdałam, a tu taki klops Od września miałam jeździć autem do szkoły, a wychodzi na to, że będę mogła jechać autem za jakieś 20 lat

Przepraszam, że smęcę, ale jestem mocno sfrustrowana.

[mtynai]

Napisane przez Mead

Cześć dziewczyny
Zdałam egzamin za pierwszym razem, od tygodnia mam prawko w reku i co? jechałam 2 razy. Dobijają mnie moi rodzice, ciągle m nie krytykują jak jadę (jeżdżę normalnie, nie wariuję), tata za pierwszym razem jechał ze mną ale z piwem w reku, a dzisiaj dostałby zawału, bo jest tak przewrażliwiony, że coś zrobię. Dziewczyny, rozklejam się powoli i odechciewa mi sie jeździć Tak się cieszyłam na to prawko, że zdałam, a tu taki klops Od września miałam jeździć autem do szkoły, a wychodzi na to, że będę mogła jechać autem za jakieś 20 lat

Przepraszam, że smęcę, ale jestem mocno sfrustrowana.

ja odebrałam prawko w zeszły piatek.
ojciec jak to ojciec, ma swoje przyzwyczajenia przez 30lat jazdy ;] i komentuje typu :" dojeżdżaj na luzie do skrzyzowania" ;]
ale ja i tak redukuję zawsze do dwójki.
jeżdżę po prostu po swojemu.

dzięki Bogu mam swój samochód, bo pewnie jakbym miała jeździć samochodem ojca to bym musiała jeździć tak jak on tego chce ;]
a tak to go to raczej nie obchodzi, ale jak jeździ z boku to komentarze strzela

byłam wczoraj na placyku u swoich instruktorek jazdy to się smiały, że szybko mi rodzice zaufali

trzymam kciuki, że namówisz rodziców i będziesz do szkoły śmigała autkiem

[rehab4181]

Napisane przez Blk

ekhm... w takim razie do trzech razy sztuka! nie zauważyłam, że to był Twój drugi...

oby ;*
mead, nie przejmuj się, rodzice już tak mają.. uwielbiają się zamartwiać na zapas..

[czorno01]

znam termin podejscia nr 2................27 listopad........

[smv]

Napisane przez czorno01

na poczatku tez bylam na siebie zla bo wiedzialam ze to potrafie a noga mi sie trzesla na sprzegle jak glupia nastepnym razem bedzie lepiej bo wiem juz co mnie czeka

kochana 1 raz to p[raktycznie w wiekszosci przypadkow to sprawdzenie 'jak to jest' aczkolwiek ja poszlam z pewnoscia ze zdam bo czułam sie mega pewnie. Takze nie przejmuj sie.

A ja odebralam swoj plastik, fajny, ladny, ale...nie wsiade do auta. Boje sie po prostu. Nie umiem jezdzic moim i tyle ;(

mead dlatego zbieraj kase na swoj.

Mtynai widze ze Twój papa tez na luzie do skrzyzowan dojezdza;] Moj tak samo, nawet nie wiedzial ze sie redukuje biegi....jak powiedzialam isntr to wysmial biednego tatke;]

[BeaS]

Napisane przez czorno01

znam termin podejscia nr 2................27 listopad........

Osz, kurna
Współczuję terminu

Napisane przez smv

A ja odebralam swoj plastik, fajny, ladny, ale...nie wsiade do auta. Boje sie po prostu. Nie umiem jezdzic moim i tyle ;(

Praktyka czyni mistrza. Jeśli nie będziesz jeździć , to się nie nauczysz
Ale mądrość życiową powiedziałam

Ale tak serio - próbuj po troszeczku, najpierw po podwórku, później trochę dalej i coraz dalej. Kroczek po kroczku

A tak się cieszyłaś z prawka, i co ? Ma się marnować ?

[Mead]

dzięki dziewczyny już mi troszkę przeszło.
Wiem, że powinnam zbierać na swój. Ale oni maja na mnie jakiś dziwny wpływ, chciałam iść do pracy na wakacje to mi nie pozwolili, bo po co mam iść, kupią mi autko. No, a teraz to co zwykle. Czemu ja ich słucham, to sama nie wiem

No już, koniec

[smv]

Napisane przez BeaS

Osz, kurna
Współczuję terminu



Praktyka czyni mistrza. Jeśli nie będziesz jeździć , to się nie nauczysz
Ale mądrość życiową powiedziałam

Ale tak serio - próbuj po troszeczku, najpierw po podwórku, później trochę dalej i coraz dalej. Kroczek po kroczku

A tak się cieszyłaś z prawka, i co ? Ma się marnować ?

no wlasnie cieszylam sie...ale jakos teraz mnie to nie bawi...juz tata swoje gaga Boze jakie to wkur....ekhm..
mam czas do wtorku nauczyc sie jezdzic autkiem bo od wtorku rok skzolny a pani od angielskiego musi czyms do pracy sie dostac

[mtynai]

Napisane przez czorno01

znam termin podejscia nr 2................27 listopad........

o cholerka

Napisane przez smv

kochana 1 raz to p[raktycznie w wiekszosci przypadkow to sprawdzenie 'jak to jest' aczkolwiek ja poszlam z pewnoscia ze zdam bo czułam sie mega pewnie. Takze nie przejmuj sie.

A ja odebralam swoj plastik, fajny, ladny, ale...nie wsiade do auta. Boje sie po prostu. Nie umiem jezdzic moim i tyle ;(

mead dlatego zbieraj kase na swoj.

Mtynai widze ze Twój papa tez na luzie do skrzyzowan dojezdza;] Moj tak samo, nawet nie wiedzial ze sie redukuje biegi....jak powiedzialam isntr to wysmial biednego tatke;]

takie przyzwyczajenia głupie ma i mnie próbuje do tego nakłaniać ;P ale już mu powiedziałam, ze jak się będzie udzielał to nie będzie ze mną jeździł i tyle ;] i że swoją politykę może prowadzić w swoim samochodzie a nie moim ;] no i pogadał w piątek, jak ze mną pierwszy raz jechał, a w niedziele już nawet wypił winko u babci, mówił, że i tak pewnie nie będzie potrzeby żeby prowadził samochód za mnie, więc w końcu po 18. latach może sobie pozwolić

Napisane przez smv

no wlasnie cieszylam sie...ale jakos teraz mnie to nie bawi...juz tata swoje gaga Boze jakie to wkur....ekhm..
mam czas do wtorku nauczyc sie jezdzic autkiem bo od wtorku rok skzolny a pani od angielskiego musi czyms do pracy sie dostac

ejej Pani od angielskiego jak zajedzie teraz furą pod szkołę to nie tylko grono pedagogiczne zdębieje ;P

ćwicz się, ćwicz w samochodzie nie ma nic strasznego.


mnie tylko denerwują niektorzy kierowcy. Chyba przykleję sobie te zielone listki na samochód.
np. ja nie przekraczam prędkości, jadę tak jak nakazują znaki no i dostosowuję się do warunków na drodze (uważam, że mazurskie drogi są masakryczne - masa ostrych,niewidocznych zakretów- więc nie będę jeździć 100km/h, nie uśmiecha mi się zatrzymac na ktorymś z drzew).. od mojej miejscowości przez 25km jechała za mną audica.. a że ja przepisowo, a na drodze ciagle niewidoczne zakrety i samochody z przeciwka to mnie nie wyprzedzał facet, ale jak później był kawalek prostej to od razu gaz i mnie wyprzedził i jeszcze frajer trąbi -.- a 5km dalej, w tym docelowym mieście.. i tak stał przede mną na światłach.. -.-

uważam, że na takiej drodze.. 30km to nie ma co wariować.
zgodnie z przepisami jechałam 37minut. Mój tato jeździ 30min (ale jeździ na ograniczeniu do 90km/h, 120km/h). Więc myślę, że te 5 czy 7 minut to nie jest masa czasu..i nie ma co się spieszyć.. bo czasami można w ogóle nie dojechać do celu.

Ojciec mi mówił, że oglądał na tvn turbo jakiś tam program, że dwóch redaktorów jechało z Zakopca do Gdańska chyba i jeden miał jechać przepisowo, drugi nie. Okazało się, że róznica czasu to byly 2 czy 3 h na całej trasie, ale ten, który jechał nieprzepisowo zgarnął mandatów na dużą sumę, wiele punktów i do tego jeszcze spalił dużo więcej benzyny.
Także ogólne podsumowanie było takie, że nie warto się spieszyć, tym bardziej, ze na polskich drogach nie ma do tego warunków.

także.. denerwują mnie ci kierowcy..już nie pamiętają, ze sami się kiedyś uczyli jeździć..

[smv]

tez ten program ogladalam to byla trasa warszawa gdansk bodajze no i faktycznie roznica dosc duza ja tez nie mam zmaiaru przekraczac predkosci, nie stac mnie na mandaty;]

[syyluusiiaa]

Napisane przez Mead

Cześć dziewczyny
Zdałam egzamin za pierwszym razem, od tygodnia mam prawko w reku i co? jechałam 2 razy. Dobijają mnie moi rodzice, ciągle m nie krytykują jak jadę (jeżdżę normalnie, nie wariuję), tata za pierwszym razem jechał ze mną ale z piwem w reku, a dzisiaj dostałby zawału, bo jest tak przewrażliwiony, że coś zrobię. Dziewczyny, rozklejam się powoli i odechciewa mi sie jeździć Tak się cieszyłam na to prawko, że zdałam, a tu taki klops Od września miałam jeździć autem do szkoły, a wychodzi na to, że będę mogła jechać autem za jakieś 20 lat

Przepraszam, że smęcę, ale jestem mocno sfrustrowana.

nie martw sie przewaznie tak wlasnie jest jak jechalam z moim TŻ i jego tata pierwszy raz jak on odebral prawko praktycznie caly czas TŻtata na niego sie darl "kto mu dal prawko" itd kazdy jezdzi tak jak potrafi bo gdybys nie potrafila to bys nie zdala <w sensie ja tez umiem jezdzic aniemam prawka no ale jezdzisz tak mozliwie ze egzaminator cie poscil bez obrazy oczywiscie> z biegiem czasu tata sie przyzwyczai i bedzie dobrze

Napisane przez czorno01

znam termin podejscia nr 2................27 listopad........

strasznie dlugie macie terminy masakra

[Kenyaa]

Napisane przez smv

na pani od angielskiego musi czyms do pracy sie dostac

sorki ze teraz zbocze całkowicie z tematu aut i prawa jazdy:P ale mam malutkie pytanko:P dopiero teraz zauważyłam ze jesteś nauczycielka angielskiego Jeśli można wiedzieć to jakie skończyłaś studia? bo ja teraz do 3 klasy liceum idę i później zamierzam iść na amerykanistykę do Wrocławia ( maja tam taki nowy kierunek) i teraz się tak rozgladam jeszcze za szkolami wiesz ( z tym ze ja nie chce byc nauczycielka, tylko po prostui chce porzadnie nauczyc sie tego jezyka, niewiem sama moze praca tlumacza by mi odpowiadala:P )

[czorno01]

to jest termin w dabrowie gorniczej,w katowicach bym miala bo sie pytalam 19 grudnia... wiec wole sprobowac w innym miescie,moze sie akurat uda i ten luk nieszczesny mi wyjdzie ciekawe co z reszta zdajacych

[justysia1304]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;13886544]Przykro mi, że Ci się nie powiodło
Jasne, że jest sens ciągnąć .
Na jazdach normalnie łuk Ci wychodzi, czy też masz problemy??[/QUOTE]
Na jazdach wychodzi bez problemu ostatnio jezdzilam przez 2 godz i za kazdym razem wychodzilo, a na egz. wcale...

[czorno01]

Napisane przez justysia1304

Na jazdach wychodzi bez problemu ostatnio jezdzilam przez 2 godz i za kazdym razem wychodzilo, a na egz. wcale...

ja mialam to samo dzisiaj..na jazdach mi moze 2 razy nie wyszedl na 20 prob..a dzisiaj to masakra bedzie dobrze

[Karmenka]

Napisane przez czorno01

znam termin podejscia nr 2................27 listopad........

To się ładnie naczekasz


Testy robię
Nie jest źle, chociaż trafiają mi się dziwne pytania jeszcze.
Muszę tą naukę najpierw zrobić całą.

[madzioonia18w]

Napisane przez smv

no wlasnie cieszylam sie...ale jakos teraz mnie to nie bawi...juz tata swoje gaga Boze jakie to wkur....ekhm..
mam czas do wtorku nauczyc sie jezdzic autkiem bo od wtorku rok skzolny a pani od angielskiego musi czyms do pracy sie dostac

Skąd ja to znamtylko u mnie to siostra, chociaż ostatnio nic mi nie mówi. I pani od angielskiego nie ma wyjście tylko się przyzwyczaić do swojego auta i we wtorek pojechać do szkoły. A może i ja pojade sobie do szkoły samochodem, a co sobie będe żałować.

Napisane przez czorno01

to jest termin w dabrowie gorniczej,w katowicach bym miala bo sie pytalam 19 grudnia... wiec wole sprobowac w innym miescie,moze sie akurat uda i ten luk nieszczesny mi wyjdzie ciekawe co z reszta zdajacych

Co? Zapisują już w Katowicach na grudzień. To już niedługo będą na styczeń zapisywać...

[martaj145]

witam
można dołączyć?
otóż jestem kolejną oczekującą na egzamin właśnie dzisaij poszłam się zapisac do wordu i termin mam 18 września jeszcze długo dlatego chętnie z wami tu pobędę i może wytrwam do tego egzaminu chociaż już na samą myśl się boję
gratuluje tym co już mają to za sobą i zazdoszcze bardzo