Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[szien]

Napisane przez Amoura

Siostra powinna ruszyc tylek i zaczac byc dorosla. Rodzice tez powinni ja z gniazda ´wyrzucic´a nie dbac o to zeby jej przykro nie bylo bo Ty zapracowalas sobie na doktora

amen

Napisane przez Amoura

Tak samo bylo u mnie- praca super ale organizacja pracy szefostwo- do bani. Po jakims czasie stwierdzilam ze mnie juz tam nic nie zdziwi...

ja juz wczoraj tak stwierdzilam
na chama mi wcisneli klienta o 16, kiedy o tej porze mialam kogos innego
kazali mi go przelozyc na 17:30
zgodzilam sie, pod warunkiem ze go o tym poinformuja
zajezdzam na miejsce i oczywiscie okazuje sie, ze nikt mu nic nie powiedzial
no i tak koles se czekal prawie 2h glodny jak mu obiad zrobie
juz normalnie slow mi brakuje
chyba zaczne rozgladac sie za czyms innym...

Napisane przez wenedka

Szien, gratuluje

Ja to sie modle, zeby moj nie wpadl na wspanialy pomysl, by sie oswiadczyc na stadionie Ale ja to sobie poczekam..

dzieki wen

Napisane przez wenedka

Aaa, ostatnio duzo pracuje i nie mam sily nic konstuktywnego napisac.
A zreszta, nic nowego sie nie dzieje. Zaczynam studia 21 wrzesnia, o.
Bedzie dziwnie, bo nikogo kompletnie nie znam.

Ty przynajmniej bedziesz w podobnym wieku do reszty
ja u siebie w grupie, jestem srednio strasza od reszty o jakies 4-5 lat

Napisane przez Lovely_Girl

A Ja pozadrawiam Was z Polski dziewczyny
jestem na wakacjach. Pogoda zarąąąąbista Tego mi brakowalo
Zajadam się rogalikami i innymi Polskimi pyyyszościami
CO jeszcze chciałam napisac?..
Aha Szien mordo Ty moja ()
Gratuluje -postaral sie chłopak

Witam tez nową na forum obys byla caly czas tak szczesliwa jak jestes teraz

...
To Ja spadam

dzieki
ej, nie spadaj...
opowiadaj co u Ciebie i S., jak w pracy, itd.
ja wszystko chce wiedziec

Napisane przez Eskadia

szien - GRATULACJE, mimo iz spóznione to jak najbardziej szczereżyczę Ci samego szczęścia, bo na nie zasługujesz

dzieki

Napisane przez 7sweety7

ksiazka wyglada na ciekawa, chyba zaraz ja kupie, w orginale tytul to "Hunger games", aj ale mnie skusilas. Kupie

mnie tez zaciekawila
i tez planuje zakup
ale kupie wersje ang. bo pewnie polskiej nie znajde
w sumie nawet nie pamietam kiedy czytalam ksiazke po polsku
teraz czytam "the 19th wife"
tez polecam

Napisane przez Amoura

Szienowy tz trafil nie tylko w jej gusta ale tez w gusta wszystkich mieszadelek Tylko pozazdroscic

hehe, co nie?
sie chlopak spisal

[Amoura]

Szien- najgorsze jest to ze brak organizacji odbija sie na niewinnych ludziach- w twoim wypadku chorych staruszkach. Biedni ludzie A firma strasznie nieodpowiedzialna.Nie dziwie sie ze masz dosc

A tak przy okazji zareczyn- napisz ile jestes z tz i jak sie poznaliscie? Pewnie juz gdzies to pisalas ale mi umknelo

[szien]

Napisane przez Amoura

Szien- najgorsze jest to ze brak organizacji odbija sie na niewinnych ludziach- w twoim wypadku chorych staruszkach. Biedni ludzie A firma strasznie nieodpowiedzialna.Nie dziwie sie ze masz dosc

A tak przy okazji zareczyn- napisz ile jestes z tz i jak sie poznaliscie? Pewnie juz gdzies to pisalas ale mi umknelo

Napisane przez Amoura

Szien- najgorsze jest to ze brak organizacji odbija sie na niewinnych ludziach- w twoim wypadku chorych staruszkach. Biedni ludzie A firma strasznie nieodpowiedzialna.Nie dziwie sie ze masz dosc

A tak przy okazji zareczyn- napisz ile jestes z tz i jak sie poznaliscie? Pewnie juz gdzies to pisalas ale mi umknelo

dokladnie
ja moglabym se olac, zwalac za kazdym razem na firme i sie nie przejmowac
ale tak nie moge, no normalnie serce mi peka
ja zle sie czuje jak sie spoznie nawet o te glupie 10 min
a co dopiero o pare godzin
ja naprawde lubie swoich klientow, to sa super ludzie,
ja na uszach staje zeby im ulatwic zycie
a oni sobie wszystko olewaja
a najgorsze jest w tym wszystkim to, ze oni traktuja jednych lepiej niz innych
Ci co sa samotni i nie maja rodzin i mieszkaja sami to zawsze sa olewani
a Ci co mieszkaja z kims, albo rodzina regularnie sprawdze poziom oferowanej opieki to sa noszeni na rekach
bo taki czlonek rodziny moze zadzwonic do sluzb socjalnych i narobic firmie bigosu
po prostu zarabiscie
--------------------------------------------------

a co do Tz'a to jestesmy ze soba, tak pi razy drzwi, jakies 2 lata i 2 mce
pracowalam dla tej agencji, ktora przysyla nam Butelki
TAK, bylam jedna z nich
Tz byl moim pierwszym i ostatnim klientem
po moim pierwszy razie u niego, musialam jechac do Finlandii na egzaminy na studia
dzien po tym jak opuscilam progi jego domu agencja zadzwonila do mnie, zeby mi powiedziec ze Tz chce mnie z powrotem
i ze to fenomen bo nigdy do nich nie dzwonil w tej sprawie
dla mnie to bylo takie samo zaskoczenie jak dla nich
bo mialam wrazenie, ze on mnie nie lubi
bo sie malo odzywal :P
no i po Finlandii, wrocilam na 3 tyg. potem znowu na 3 tyg
potem byly moje urodziny, gdzie on kupil mi wielkiego torta-sernika z truskawkami i zaspiewal mi Postman Pat
co oczywiscie bylo zartem, kiedy zapytal mnie co chce na ur. od niego (nie moglismy dostawac prezentow od pracodawcy)
ale on to wzial na powaznie
zawolal mnie rano do pokoju
nalozyl czapke, do ktorej byl przyklejony tasma klejaca znaczek poczty angielskiej, do lozka przylepil kota Postman Pat'a i zaspiewal piosenke
no i kilka dni pozniej, mielismy nasz pierwszy pocalunek i potem sie ukrywalismy przed agencja przez jakis rok (bo w tym czasie studiowalam w Finlandii i jak przyjezdzalam to chcialam byc u niego wiec nie moglismy nic im powiedziec)
no i to chyba wszystko

[Amoura]

Napisane przez szien

dokladnie
ja moglabym se olac, zwalac za kazdym razem na firme i sie nie przejmowac
ale tak nie moge, no normalnie serce mi peka
ja zle sie czuje jak sie spoznie nawet o te glupie 10 min
a co dopiero o pare godzin
ja naprawde lubie swoich klientow, to sa super ludzie,
ja na uszach staje zeby im ulatwic zycie
a oni sobie wszystko olewaja
a najgorsze jest w tym wszystkim to, ze oni traktuja jednych lepiej niz innych
Ci co sa samotni i nie maja rodzin i mieszkaja sami to zawsze sa olewani
a Ci co mieszkaja z kims, albo rodzina regularnie sprawdze poziom oferowanej opieki to sa noszeni na rekach
bo taki czlonek rodziny moze zadzwonic do sluzb socjalnych i narobic firmie bigosu
po prostu zarabiscie
--------------------------------------------------

a co do Tz'a to jestesmy ze soba, tak pi razy drzwi, jakies 2 lata i 2 mce
pracowalam dla tej agencji, ktora przysyla nam Butelki
TAK, bylam jedna z nich
Tz byl moim pierwszym i ostatnim klientem
po moim pierwszy razie u niego, musialam jechac do Finlandii na egzaminy na studia
dzien po tym jak opuscilam progi jego domu agencja zadzwonila do mnie, zeby mi powiedziec ze Tz chce mnie z powrotem
i ze to fenomen bo nigdy do nich nie dzwonil w tej sprawie
dla mnie to bylo takie samo zaskoczenie jak dla nich
bo mialam wrazenie, ze on mnie nie lubi
bo sie malo odzywal :P
no i po Finlandii, wrocilam na 3 tyg. potem znowu na 3 tyg
potem byly moje urodziny, gdzie on kupil mi wielkiego torta-sernika z truskawkami i zaspiewal mi Postman Pat
co oczywiscie bylo zartem, kiedy zapytal mnie co chce na ur. od niego (nie moglismy dostawac prezentow od pracodawcy)
ale on to wzial na powaznie
zawolal mnie rano do pokoju
nalozyl czapke, do ktorej byl przyklejony tasma klejaca znaczek poczty angielskiej, do lozka przylepil kota Postman Pat'a i zaspiewal piosenke
no i kilka dni pozniej, mielismy nasz pierwszy pocalunek i potem sie ukrywalismy przed agencja przez jakis rok (bo w tym czasie studiowalam w Finlandii i jak przyjezdzalam to chcialam byc u niego wiec nie moglismy nic im powiedziec)
no i to chyba wszystko

Co do pracy to brak mi slow

A co do tz- sympatyczna historia Wesolo wam razem Nie wiem dlaczego, ale jakos mialam wrazenie ze jestescie razem o wiele dluzej.

[kropka241]

ja cos tam pamietalam o tym ze bylas butelka swojego tzta szienasku ty zareczony

[Lovely_Girl]

Napisane przez szien

dzieki
ej, nie spadaj...
opowiadaj co u Ciebie i S., jak w pracy, itd.
ja wszystko chce wiedziec

Ejj Ja tu na wakacjach jestem więc o pracy nic nie bede wspominac
Z S dobrze. Narazie czekam na rozwój wydarzen w pracy-potem sie okaze co dalej.

[szperrr]

Napisane przez szien

zawolal mnie rano do pokoju
nalozyl czapke, do ktorej byl przyklejony tasma klejaca znaczek poczty angielskiej, do lozka przylepil kota Postman Pat'a i zaspiewal piosenke

i co na to kot?

[naatalia]

witam sennie...co slychac?

szien...kongratulejszyn.. .pierscien cudo...no i brawo dla tz-ta...takie cos sie chwali

eskadia- nic sie nie zalamuj proboj dalej...z reszta pisalas, ze bedziesz wiec trzymam kciuki...a ja tak sobie pomyslalam-probowalas kiedys moze z tabletem pracowac?bo ja nie bardzo wiem jak to wogole wyglada z tym ilustrowaniem ksiazeczek...ale tak mysle i mysle i jak rysujesz czy malujesz to oni co potem robia?skanuja i do ksiazki wklejaja jak ja w kompie skladaja?czy jak?i jaka jakos wychodzi po zeskanowaniu? wszystkich szczegolow chyba idealnie nie widac...i tak wlasnie pomyslalam ze moze tablet+photoshop albo corel painter i do dziela..wtedy moze byc rozmiar jaki chcesz i na jakosci to nie traci...i latwiej wyslac...hmmm...no nie wiem nie wiem...

a ja kurde jak wczoraj wieczorem wstalam to tak siedze...zobaczymy ile wysiedze bo jak sie poloze to znow w nocy wstane...i tak wszystko przekrecone caly czas...czasem to sie musze grubo zastanawiac co za dzien tyg wlasciwie jest...

[Eskadia]

Napisane przez 7sweety7

ksiazka wyglada na ciekawa, chyba zaraz ja kupie, w orginale tytul to "Hunger games", aj ale mnie skusilas. Kupie

książka jest super, mój brat cały dzień czytał i już skończył, a on nalezy do wybrednych, więc coś to znaczy.ja też z trudem się oderwałam...kup sobie, na pewno nie pożałujesz.

szien - fajna historia, gdy ją czytałam czułam się jakbym oglądała filmkiedyś zreszta powstanie, na motywach twojej książki

Joss - ja tam Twój "burzliwy" związek?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez naatalia

eskadia- nic sie nie zalamuj proboj dalej...z reszta pisalas, ze bedziesz wiec trzymam kciuki...a ja tak sobie pomyslalam-probowalas kiedys moze z tabletem pracowac?bo ja nie bardzo wiem jak to wogole wyglada z tym ilustrowaniem ksiazeczek...ale tak mysle i mysle i jak rysujesz czy malujesz to oni co potem robia?skanuja i do ksiazki wklejaja jak ja w kompie skladaja?czy jak?i jaka jakos wychodzi po zeskanowaniu? wszystkich szczegolow chyba idealnie nie widac...i tak wlasnie pomyslalam ze moze tablet+photoshop albo corel painter i do dziela..wtedy moze byc rozmiar jaki chcesz i na jakosci to nie traci...i latwiej wyslac...hmmm...no nie wiem nie wiem...

he, dowiedziałam się o tym po fakcie, weszłam na forum
ilustratorów i masz rację, tam mi powiedzieli, że rysunki skanuje się i obrabia właśnie za pomocą różnych programów, żeby lepiej się prezentowały…a ja swoim po prostu zdjęcia cykałam, przez co były zniekształcone. tylko że ja w ogóle się na tym nie znam i pewnie trochę czasu minie, zanim opanuje te programyno i nie musiaŁabym się wysilać z rozmairem ilustracji, mogłabym rysowac zwykłe A4 skoro można zmienić rozmiar...

[szien]

Napisane przez kropka241

szienasku ty zareczony

haha

Napisane przez Lovely_Girl

Ejj Ja tu na wakacjach jestem więc o pracy nic nie bede wspominac

a no dobra, ok... pozwole Ci odpocznac

Napisane przez szperrr

i co na to kot?

cos tam sie opieral ale Tz, uzbrojony w tasme klejaca, byl o wiele silniejszy

Napisane przez naatalia

szien...kongratulejszyn.. .pierscien cudo...no i brawo dla tz-ta...takie cos sie chwali

dzieki wielkie

Napisane przez Eskadia

szien - fajna historia, gdy ją czytałam czułam się jakbym oglądała filmkiedyś zreszta powstanie, na motywach twojej książki

haha
zebys sie nie zdziwila
ktoregos razu pojdzies do kina a tam "Szienek, Janusz i Butelki. Prawdziwa historia"

----------------------------------------
ej, dziewczyny...
ja mam takie pytanie...
od czego zaczyna sie planowanie slubu?
ja wiem, ze sie glupio pytam
ale zasiedlismy z Tz wczoraj do stolu aby zaczac cos planowac
zaczelo sie od "oh well...", a skonczylo na "yeah, lets do it later"

[JossStone]

Napisane przez Eskadia

książka jest super, mój brat cały dzień czytał i już skończył, a on nalezy do wybrednych, więc coś to znaczy.ja też z trudem się oderwałam...kup sobie, na pewno nie pożałujesz.

szien - fajna historia, gdy ją czytałam czułam się jakbym oglądała filmkiedyś zreszta powstanie, na motywach twojej książki

Joss - ja tam Twój "burzliwy" związek?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



he, dowiedziałam się o tym po fakcie, weszłam na forum
ilustratorów i masz rację, tam mi powiedzieli, że rysunki skanuje się i obrabia właśnie za pomocą różnych programów, żeby lepiej się prezentowały…a ja swoim po prostu zdjęcia cykałam, przez co były zniekształcone. tylko że ja w ogóle się na tym nie znam i pewnie trochę czasu minie, zanim opanuje te programyno i nie musiaŁabym się wysilać z rozmairem ilustracji, mogłabym rysowac zwykłe A4 skoro można zmienić rozmiar...

mój burzliwy związek / nie związek/ nie wiem co narazie chyba ma się dobrze...
a co do programów jak ja się nauczyłam trochę z tego korzystać to ty też się nauczysz ja osobiście rysowałam trochę mangi, zazwyczaj szkice, albo trochę z kolorem i poprawiałam, kolorowałam, cieniowałam itp. w GIMPie , jak dla mnie nie jest to program super trudny do obsługi, ale czasami sprawia problemy ale myślę, że w internecie bez problemu znajdziesz wskazówki jak co zrobić, albo nawet możesz zapytać na jakimś forum więc nawet spróbuj, żeby zobaczyć jak ci to idzie

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez szien

haha



a no dobra, ok... pozwole Ci odpocznac



cos tam sie opieral ale Tz, uzbrojony w tasme klejaca, byl o wiele silniejszy



dzieki wielkie



haha
zebys sie nie zdziwila
ktoregos razu pojdzies do kina a tam "Szienek, Janusz i Butelki. Prawdziwa historia"

----------------------------------------
ej, dziewczyny...
ja mam takie pytanie...
od czego zaczyna sie planowanie slubu?
ja wiem, ze sie glupio pytam
ale zasiedlismy z Tz wczoraj do stolu aby zaczac cos planowac
zaczelo sie od "oh well...", a skonczylo na "yeah, lets do it later"

nie znam się na ślubach,a le chyba powinno się zacząć od ustalenia terminu i miejsca potem lista gości, papierzyska różne w międzyczasie :P a menu na końcu xD a pomiędzy jeszcze sukienka.. nie wiem zgaduję xD ale jakby miała brać ślub to bym chyba tak zrobiła

[Amoura]

Napisane przez Eskadia

książka jest super, mój brat cały dzień czytał i już skończył, a on nalezy do wybrednych, więc coś to znaczy.ja też z trudem się oderwałam...kup sobie, na pewno nie pożałujesz.

szien - fajna historia, gdy ją czytałam czułam się jakbym oglądała filmkiedyś zreszta powstanie, na motywach twojej książki

Joss - ja tam Twój "burzliwy" związek?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



he, dowiedziałam się o tym po fakcie, weszłam na forum
ilustratorów i masz rację, tam mi powiedzieli, że rysunki skanuje się i obrabia właśnie za pomocą różnych programów, żeby lepiej się prezentowały…a ja swoim po prostu zdjęcia cykałam, przez co były zniekształcone. tylko że ja w ogóle się na tym nie znam i pewnie trochę czasu minie, zanim opanuje te programyno i nie musiaŁabym się wysilać z rozmairem ilustracji, mogłabym rysowac zwykłe A4 skoro można zmienić rozmiar...

Moze sprobuj zapisac sie na jakis kurs rysunku komputerowego- tam ci wszystko wytlumacza. No i warto kupic tablet- znaczne ulatwienie przy rysowaniu na kompie. Mnie tylko wkurzalo ze cos rysuje a tu efekty widze na monitorze ewentualnie popytaj kogos kto sie tym zajmuje. Na forum jest dziweczyna o niku cholernarejestracja i tworzy sliczne rysuneczki na kompie- moze ci cos doradzi

Napisane przez szien

haha



a no dobra, ok... pozwole Ci odpocznac



cos tam sie opieral ale Tz, uzbrojony w tasme klejaca, byl o wiele silniejszy



dzieki wielkie



haha
zebys sie nie zdziwila
ktoregos razu pojdzies do kina a tam "Szienek, Janusz i Butelki. Prawdziwa historia"

----------------------------------------
ej, dziewczyny...
ja mam takie pytanie...
od czego zaczyna sie planowanie slubu?
ja wiem, ze sie glupio pytam
ale zasiedlismy z Tz wczoraj do stolu aby zaczac cos planowac
zaczelo sie od "oh well...", a skonczylo na "yeah, lets do it later"

Tez bym zaczela od ustalenia gdzie i kiedy, potem zdecydowanie sie czy chcecie huczne weselisko czy male skromne przyjecie. Trzeba tez pomyslec o gosciach, zalatwic tym najblizszym jakis nocleg czy cus. Powysylac zaproszenia. W miedzyczsie poszukiwanie sukienki. No i papierki- jesli chcecie slub koscielny- potrzeba zaswiadczenia o naukach przedmalzenskich itp. Zalatwic fotografa, catering itp...
Albo skorzystac z twojego pomyslu brania slubu na jakiejs wyspie- tylko wy, rodzice i swiadkowie mniej problemow

[szperrr]

Tak wiec zwiazek ksiezniczki i Janusza zaczal sie od znecania nad kotem listonosza.. I jak to rokuje??!

Szien, ja chyba jednak zastanowilabym sie najpierw jak ten slub ma wygladac. Na ile osob, w jakiej scenerii itd. Od tego bedzie zalezal wybor miejsca, a takie miejsce idealne moze sie okazac wolne dopiero za 2 lata

Przepraszam ze tak wyrywkowo, ale czytam po kawalku od czasu do czasu.. i na tyle czasu mi starcza

[kropka241]

szien najpierw zastanowie sie jaki i gdzie ten slub ma byc. czy w pl czy w uk.
czy ma byc konkordatowy czy cywilny, jesli konkodatowy no to robcie juz nauki przedslubne, pozniej bedziecie miec z glowy (sa wazne u nas w pl 2 lata takie nauki)
wszystkie papiery zalatwia sie na 3 miesiace rzed planowanym terminem slubu wiec tu narazie nie ma takiego pospiechu.

jesli planujecie wesele to planujecie szacunkowa liczbe gosci i musicie wybrac sale weselna i menu
potem pytanie czy kapela czy dj no i wybor..

potem zostaje wybor fotografa, kamerzysty, samochodu (tu juz moim zdaniem wystarczy pol roku przed slubem)
potem: suknia, buty, dodatki, stroj dla narzeczonego, fryzjerka i makijazystka..
kupujecie wodke na promocjach szukacie tortu weselnego
potem wybieracie obraczki z tego co my sie orientowalismy to wystarczy je zamowic na 2-3 tyg przed slubem

[szien]

Napisane przez szperrr

Tak wiec zwiazek ksiezniczki i Janusza zaczal sie od znecania nad kotem listonosza.. I jak to rokuje??!

no ze nie dlugo pojdzie bicz i lateks w ruch

-------------------------------------------
chcielismy na wyspie z rodzicami
ale moi oczywiscie stwierdzili, ze to glupi pomysl i ze oni nigdzie nie jada
bo to bo tamto
no tak sie wqrwic mozna...
wiec pogadalismy dzis z Tz i pomysl jest taki, ze slub bedzie w PL
ale nie w Bialymstoku, skad pochodze bo:
a) najblizsze lotnisko jest w Wawie
b) do Bialego z Wawy prowadzi autostrada smierci
c) bilety z Londynu do Wawy sa drogie
wiec padlo na Krakow
jak narazie to tylko tyle wiemy, ze slub w Krakowie, na jakies 20 os., tylko cywilny, zadnej wielkiej imprezy...
to tyle na dzisiaj...

Kropka my troche bedziemy mieli utrudnione zadanie
przejzelismy internet w poszukiwaniu jakiejs sali
i to co nam sie podobalo to nie mialo wejscia dla niepelnosprawnych
i teraz tak sobie mysle, ze chyba poszukamy jakiegos ladnego hotelu, ktore moze ma sale weselna/ mala restauracje

[kropka241]

szien jakby co to jestem na gg
chyba znam fajne miejsce w takim razie

[emanko]

Pisalam pisalam i co...i mi wcielo
wiec po 1) szien wielkie ale to wielkie gratulacje i pierscionek przesliczny
2) sylwunia ja tez zazdroszcze...chociaz ja wiem, ze nie bede miec zareczyn....no chyba ze tezeta piorun w glowe trafi.
3) naatalia a wlasnie jak tam pozary dziaisj??
4) Joss nawetnie mysl nas zostawiac - bo my nie pozwolimy

a ja od niedzieli bylam pod namiotem...mialam byc dluzej ale....od rana do poludnia lalo i grzmialo wiec skrocilismy nasz pobyt na lonie natury.

[sylwunia3009]

Szien mimo, ze planujesz slub w Polsce ja Ci napisze jak my planowalismy. U nas sie zaczelo od tego, ze wybralam sobie sukienke, bo na poczatku cgcielismy tylko malutkie przyjecie z najblizsza rodzina w jakiejs restauracji. potem ja sobie ubzduralam, ze chce slub w tym miejscu, w ktorym mamy. najblizsza i jedyna data przez najblizsze 2 lata to byz 7 sierpnia 2010. sala uwarunkowala na liczbe gosci, mieslimy do wyboru albo 40-80 albo 120-150. wybralismy ta mniejsza liczbe. tak ustalismy date. Potem zalatwilismy obraczki, kiedys pisalam dlaczego tak szybko. zrobilismy liczbe gosci i ustalilismy, ze na slubie chcemy jakies 40 osob,a potem wieczorem jakies 80.Potem kamerzysta- im szybciej tyl lepiej, bo Ci dobrzy sa zabukowani juz na dlugo przed, nam sie udalo znalesc dobrego i taniego zarazem. Zamowilismy samochod, wybralismy torta. Potem DJ i zespol (bo tylko na 2,5 godz). W sumie mamy juz wszystko. na zaproszenia za szybko.

[Lovely_Girl]

Szienku a Wy kiedy ten slub chcecie?

A ja wrocilam od lekarza bo od dawna dokuczalo mi serce i okazalo sie ze mam wrodzona wade serca Niby nic groznego bo da sie z tym zyc i musze z tym zyc...ale jednak... Dokucza to bardzo. trafilam na dobra lekarke bo sie mna zainteresowala, zrobila USG i badala i jeszcze raz badala (jakby nie dowierzala) Czekaja mnie kolejne badania na tarczyce i takie tam ale to juz innym rzem jak zawitam do PL. Jutro jade na wioske odwiedzic babcie i odpoczac.
Buzki.

[szien]

Napisane przez kropka241

szien jakby co to jestem na gg
chyba znam fajne miejsce w takim razie

dzieki
dostalam od Ciebie wiadomosc ale bez linka, bo mam zablokowane www od nieznajomych

Napisane przez emanko

szien wielkie ale to wielkie gratulacje i pierscionek przesliczny

dzieki
jak tam pozary?
mam nadzieje, ze daleko od Was

Napisane przez sylwunia3009

Szien mimo, ze planujesz slub w Polsce ja Ci napisze jak my planowalismy. U nas sie zaczelo od tego, ze wybralam sobie sukienke, bo na poczatku cgcielismy tylko malutkie przyjecie z najblizsza rodzina w jakiejs restauracji. potem ja sobie ubzduralam, ze chce slub w tym miejscu, w ktorym mamy. najblizsza i jedyna data przez najblizsze 2 lata to byz 7 sierpnia 2010. sala uwarunkowala na liczbe gosci, mieslimy do wyboru albo 40-80 albo 120-150. wybralismy ta mniejsza liczbe. tak ustalismy date. Potem zalatwilismy obraczki, kiedys pisalam dlaczego tak szybko. zrobilismy liczbe gosci i ustalilismy, ze na slubie chcemy jakies 40 osob,a potem wieczorem jakies 80.Potem kamerzysta- im szybciej tyl lepiej, bo Ci dobrzy sa zabukowani juz na dlugo przed, nam sie udalo znalesc dobrego i taniego zarazem. Zamowilismy samochod, wybralismy torta. Potem DJ i zespol (bo tylko na 2,5 godz). W sumie mamy juz wszystko. na zaproszenia za szybko.

dzieki
ja to w sumie jeszcze chyba dam sobie kilka dni na ochloniecie i rozrysowanie planu dzialania

Napisane przez Lovely_Girl

Szienku a Wy kiedy ten slub chcecie?

jak najpozniej
gdzies pod koniec wakacji nastepnego roku lub wczesna jesien
zeby jeszcze pogoda byla
ale znajac zycie to w dzien mojego slubu snieg spadnie
nawet gdyby to byl srodek lipca i 30 C za oknem
i tak na moim slubie bedzie padac snieg, grad, deszcz, churagan i zaby z nieba...

[emanko]

Napisane przez szien

dzieki
jak tam pozary?
mam nadzieje, ze daleko od Was

na chwile obecna wiem, ze sa w okolicy Aten - czyli rejon naatali. u mnie (w salonikach) bylo za to hmmm oberwanie chmury (?) i centrum Salonik zamkniete zostalo i dopiero dzis ruszylo wszystko - a wiec jak wracalismy z kempingu to mielismy laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa adny korek.

[kropka241]

a ja dzis widzialam ehinokokuska na naszym watku ale nie pisala nic moze sie zaprzyjaznila z eks swojego tz i juz nas nie chce??

[szien]

Napisane przez kropka241

a ja dzis widzialam ehinokokuska na naszym watku ale nie pisala nic moze sie zaprzyjaznila z eks swojego tz i juz nas nie chce??

a ja widze, ze tweety sie gapi tylko i nic nie pisze...
nu nu nu

EDIT: i jakas Ania i Roux... my Was wszystkie widzimy

[Ehinokokus]

kropeczko ja czytuje regularnie, ale rzadko sie odzywam

[szien]

aj dajcie spokoj...
pol wieczoru spedzilam na przegladaniu hoteli w Krakowie
jak cos ladnie i zabytkowo wyglada z zewnatrz to ma pokoje urzadzone zgodnie ze standardami komunistycznych lat 70tych
a jak cos nowego i fajnego w srodku, to na zewnatrz wyglada jak szpital

[naatalia]

eskadia- probuj probuj na kompie...programy nie sa bardzo ciezkie plus w necie miliony totoriali...nauczysz sie...no i lapke trzeba przyzwyczaic do tabletu...bo fajna zabawka ale na poczatku dziwnie...wyczuc trzeba...


pozary juz sie chyba skonczyly...nie mam tv to nie wiem...ale tz nic nie mowi to chyba koniec...w sobote i niedziele bylo najgorzej...ale wiecie tak smutno sie patrzy na to bo wiadomo ze podpalanie jest celowe...zeby bylo miejsce na nowe domy wokol aten...a na wyspach wiadomo...hotele dla turystow... ateny sa calkowicie betonowe...koszmar...nie ma czym oddychac nie ma parkow nie ma nic...a oni jeszcze resztki lasow co troszke bronily od tego goraca wypalaja...eh brak slow...nie umiemy szanowac natury...smutne...

jak wam kochane mija wieczoro-noc?ktos jeszcze na posterunku?

[Amoura]

Napisane przez naatalia

eskadia- probuj probuj na kompie...programy nie sa bardzo ciezkie plus w necie miliony totoriali...nauczysz sie...no i lapke trzeba przyzwyczaic do tabletu...bo fajna zabawka ale na poczatku dziwnie...wyczuc trzeba...


pozary juz sie chyba skonczyly...nie mam tv to nie wiem...ale tz nic nie mowi to chyba koniec...w sobote i niedziele bylo najgorzej...ale wiecie tak smutno sie patrzy na to bo wiadomo ze podpalanie jest celowe...zeby bylo miejsce na nowe domy wokol aten...a na wyspach wiadomo...hotele dla turystow... ateny sa calkowicie betonowe...koszmar...nie ma czym oddychac nie ma parkow nie ma nic...a oni jeszcze resztki lasow co troszke bronily od tego goraca wypalaja...eh brak slow...nie umiemy szanowac natury...smutne...

jak wam kochane mija wieczoro-noc?ktos jeszcze na posterunku?

To brzmi strasznie

[naatalia]

Napisane przez Amoura

To brzmi strasznie

no niestety...Grecja jest sliczna...ale Ateny to koszmar...a wszystko przez kase...tz mowi ze jeszcze 50 lat temu byly tutaj wielkie lasy...teraz jest beton gdzie wzrokiem nie siegnac...

do zycia Aten nikomu nie polecam...na 2-dniowa wycieczke ok...ale nic wiecej...

[Margotka_]

Napisane przez sylwunia3009

Szien mimo, ze planujesz slub w Polsce ja Ci napisze jak my planowalismy. U nas sie zaczelo od tego, ze wybralam sobie sukienke, bo na poczatku cgcielismy tylko malutkie przyjecie z najblizsza rodzina w jakiejs restauracji. potem ja sobie ubzduralam, ze chce slub w tym miejscu, w ktorym mamy. najblizsza i jedyna data przez najblizsze 2 lata to byz 7 sierpnia 2010. sala uwarunkowala na liczbe gosci, mieslimy do wyboru albo 40-80 albo 120-150. wybralismy ta mniejsza liczbe. tak ustalismy date. Potem zalatwilismy obraczki, kiedys pisalam dlaczego tak szybko. zrobilismy liczbe gosci i ustalilismy, ze na slubie chcemy jakies 40 osob,a potem wieczorem jakies 80.Potem kamerzysta- im szybciej tyl lepiej, bo Ci dobrzy sa zabukowani juz na dlugo przed, nam sie udalo znalesc dobrego i taniego zarazem. Zamowilismy samochod, wybralismy torta. Potem DJ i zespol (bo tylko na 2,5 godz). W sumie mamy juz wszystko. na zaproszenia za szybko.

Jezuuuu ślub! Ja tak planowałam i planowałam, że chyba zostanie przesunięty na następny rok... zasadniczo to wstyd się przyznać ale totalnie wyleciało mi z głowy, żeby zacząć działać coś w tym kierunku :P hehehe ....

Mieszadełka staram się Was śledzić, ale raz mi się to udaje raz nie ... ale dzielnie jestem z Wami duszą i sercem

Szien - uroczy pierścień, i ahhh ... aż mi dech zaparło, cudownie i szczęścia jedynie życzyć

Buzial

[JossStone]

Napisane przez naatalia

eskadia- probuj probuj na kompie...programy nie sa bardzo ciezkie plus w necie miliony totoriali...nauczysz sie...no i lapke trzeba przyzwyczaic do tabletu...bo fajna zabawka ale na poczatku dziwnie...wyczuc trzeba...


pozary juz sie chyba skonczyly...nie mam tv to nie wiem...ale tz nic nie mowi to chyba koniec...w sobote i niedziele bylo najgorzej...ale wiecie tak smutno sie patrzy na to bo wiadomo ze podpalanie jest celowe...zeby bylo miejsce na nowe domy wokol aten...a na wyspach wiadomo...hotele dla turystow... ateny sa calkowicie betonowe...koszmar...nie ma czym oddychac nie ma parkow nie ma nic...a oni jeszcze resztki lasow co troszke bronily od tego goraca wypalaja...eh brak slow...nie umiemy szanowac natury...smutne...

jak wam kochane mija wieczoro-noc?ktos jeszcze na posterunku?

nie no masakra z tymi podpaleniami :/ :/ :/