Poranne wstawanie-sposoby

[Bachata]

Wczesne wstawanie to tragedia. W zeszłym semestrze miałam zajęcia w poniedziałki od 8 do 11.30, wracałam do domu i w sumie padałam ok.13, budziłam się o 17 i cały dzień do tyłu zupełnie jakbym miała zajęcia do 16.

[kitsh]

wstawanie na 7:30 czy na 8.00 to dla mnie istna zmora.
nie daję sobie rady ze wstawaniem!
na szczescie na 7:30 podwozi mnie ktos z rodzicow i moge jeszcze chwile polezec w lozku, czy kimnac w aucie
zazwyczaj nastawiam budzik 30 minut przed planowanym wstanie a i czasem to nic nie daje... gdy pomysle sobie,ze musze umyc glowe, dojsc do tramwaju, dojechac, potem dojsc do szkoly... odechciewa mi sie...

[magdamlynek]

Ja z serii nocnych marków i rannych leniuchów wieczorem herbatka na sen i audio sesja mind4you i zasypiam jak niemowle. A rano kawka, prysznic i w drodze do pracy 4 energy też z serii mind4you i znów do nocy buszowanie

[Damayanti]

jestem studentką i na szczęście mam możliwość samodzielnego ustalenia planu zajęć,więc unikam zajęć na wczesne godziny
w semestrze zimowym nie ma siły żebym wstała na 8.ponieważ lubię na spokojnie wziąć prysznic,zjeść śniadanie,wypić kawę,pomalować się,wstaję ok 2 h przed zajęciami a więc w zimie o 6,całkowicie nierealne :P
wiosną i latem nie mam takiego wielkiego problemu,co więcej,nawet w wolny dzień lubię wstać o 8 .
ale i tak zawsze budzik nastawiam 30 min wcześniej niż mam wstać.

[Dagusiac]

Napisane przez Bachata

Wczesne wstawanie to tragedia. W zeszłym semestrze miałam zajęcia w poniedziałki od 8 do 11.30, wracałam do domu i w sumie padałam ok.13, budziłam się o 17 i cały dzień do tyłu zupełnie jakbym miała zajęcia do 16.

Matko! Mam to samo Na dodatek mam mnóstwo nieobecności na tych zajęciach na 8, bo czasami po prostu żadna siła mnie nie wygna z łóżka i zachowuję się jak małe dziecko, które śpi w dzień

[Claire91]

tez nie lubie wstawac rano,ale jedyny sprawdzony sposob,to gdy tylko zadzwoni budzik od razu zerwac sie z lozka

[lasoa]

wiecie co? Kiedys wieczorem miałam platki do zmywania makijażu nasączone woda polozone na oczach na noc, rano o wiele lepiej mi sie wstalo

[201607111632]

Za tydzień zacznie się szkoła - a co za tym idzie poranne wstawanie, którego szczerze nienawidzę
Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na przesypianiu 12-15 h na dobę, czyli spaniu do 14 mniej więcej
Jak ja się przestawię na wstawanko przeed 7 to ja nie wiem

[Paseczkowa]

Napisane przez amelsss

Za tydzień zacznie się szkoła - a co za tym idzie poranne wstawanie, którego szczerze nienawidzę
Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na przesypianiu 12-15 h na dobę, czyli spaniu do 14 mniej więcej
Jak ja się przestawię na wstawanko przeed 7 to ja nie wiem

boże
właśnie mi uświadomiłaś, że za tydzień znów zaczyna się wstawanie o 6

[joplin]

Napisane przez Paseczkowa

boże
właśnie mi uświadomiłaś, że za tydzień znów zaczyna się wstawanie o 6

Wstawanie o 6, chciałoby się, eh... . Ja na 6 muszę być już w pracy, co oznacza wstawanie mniej więcej koło 5.

[hula_hula]

U mnie dokładnie to samo. Prawie całe wakacje chodziłam spać między północą a 3 nad ranem, wstawałam nie wcześniej niż 11... a teraz zajęcia na 8, a jeszcze z 30 minut samo dojście

[look_at_me]

Łączę się z Wami w bólu, nie wyobrażam sobie ponownego wstawania o 6, skoro ostatnio nie byłam w stanie podnieść się z łóżka o 8

Wakacje, czemu się kończycieeeee

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Claire91

tez nie lubie wstawac rano,ale jedyny sprawdzony sposob,to gdy tylko zadzwoni budzik od razu zerwac sie z lozka

Zgadzam się w 100%!

[Dzikun]

Taki budzik to jest fajna rzecz

Dlaczego jestem sową

[magdzia81]

Napisane przez look_at_me

Łączę się z Wami w bólu, nie wyobrażam sobie ponownego wstawania o 6, skoro ostatnio nie byłam w stanie podnieść się z łóżka o 8

dla mnie niestety pobudka o 6 jest czymś o czym wręcz marzę. Zazwyczaj chodzę do pracy na 7 co oznacza, że łóżeczko i pachnącą pościel muszę opuścić już o 5.30, a czasami nawet o 4.30 kiedy moje służbowe obowiązki zmuszają mnie do rozpoczęcia pracy o 6.00 Pewnie dla wielu z Was to czas snu i wypoczynku, ale wierzcie mi można się przyzwyczaić do tak wczesnego wstawania, czasami zdarza mi się nawet obudzić przed budzikiem. Dzwoni budzik i właściwie jestem już od razu na nogach, zdarza się niestety, że czasami skorzystam z drzemki ale ostatnio przynosi to niepożądane efekty, po prostu kilka razy zaspała

[ngie]

Napić sie wody przed pojsciem spać to z rana to lazienki was zerwie na bank.

[fishy]

ja ustawiam budzik w telefonie i klade go poza zasiegiem reki :P rano przemawia do mnie Krol Julian z Madagaskaru, wiec od razu sie zrywam z lozka, zeby go wylaczyc ;D a potem juz z gorki :P

[kiniaczeq]

Ja niestety nie znalazłam sposobu na wstawanie, moją zmorą jest godzina 7.00 [7.00 ] gdy rano budzi mnie telefon jestem bardzo agresywna, najpierw zaczynam rzucać telefonem po ścianach aż sie wyłączy, później i tak nie wstaje, w efekcie którym na pierwszych lekacjach w szkole jestem może 4 razy w roku jeżeli oczywiście będzie pomyślny układ gwiazd .. . Podsumowując: mnie się nie budzi, jestem bardzo agresywna rano.

[Serendipity]

Napisane przez kiniaczeq

Ja niestety nie znalazłam sposobu na wstawanie, moją zmorą jest godzina 7.00 [7.00 ] gdy rano budzi mnie telefon jestem bardzo agresywna, najpierw zaczynam rzucać telefonem po ścianach aż sie wyłączy, później i tak nie wstaje, w efekcie którym na pierwszych lekacjach w szkole jestem może 4 razy w roku jeżeli oczywiście będzie pomyślny układ gwiazd .. . Podsumowując: mnie się nie budzi, jestem bardzo agresywna rano.

7 ? Marzenie
Ja na 8 będę wstawać chwilę po 5, bo mam uczelnię na drugim końcu miasta i 2 punkty zapalne - zakorkowane miejsca po dordze.

[kiniaczeq]

Godzina 7:00 w takim sensie; że to dla mnie już jest problem, nie mówiąc o wcześniejszych Normalnie wstaje o 6.00 do szkoły [przynajmniej powinnam...]. Ale współczuję, bo o 5.00 wstawałam raz... tragedia

[Cyska]

Ojoj też nie lubiłam wstawać rano. To dla mnie taaakaa zmooora! dramat. Tak jak dagusia mówiła też miałam od cholery nieobecności bo nie bylam wstanie wstać tak rano, i każdego roku miałam nieodpowiednie zachowanie przez to

I znalazłam sposób! Poszłam na studia wieczorowe Boże jak ja sie ciesze ze nie musze wstawać rano, dla mnie te studia to wybawienie. Mnie już dzień wcześniej męczyła myśl że jutro trzeba wstać. A ja jestem jeszcze taki nocny andrzej (marek:P) i kłade sie ok 2.

A ten sposób z wacikami ciekawy, może na sesje sie przyda bo czasem trzeba być o 10

[Serendipity]

Napisane przez kiniaczeq

Godzina 7:00 w takim sensie; że to dla mnie już jest problem, nie mówiąc o wcześniejszych Normalnie wstaje o 6.00 do szkoły [przynajmniej powinnam...]. Ale współczuję, bo o 5.00 wstawałam raz... tragedia

Raz
Ja co piątek w 3 lo, teraz pewnie większą część tygodnia.
No, ale wiadomo, że jak ktoś zawsze wstaje o 7 , to jest dla niego wcześnie.

[Paseczkowa]

A ja już dziś, pierwszego dnia, zaspałam
Nie pamiętam w ogóle, żeby budzik dzwonił.

[Leosia69]

ja w roku szkolnym muszę wstawać do szkoły o 5:30 najlepszym sposobem jest (jak dla mnie) włączyć telewizor od razu po przebudzeniu i poleżeniu z 5 minut (jak to moja mama mówi 'trzeba się doleżeć' )

[aanik]

Napisane przez UmbraBumbra

Witajcie
Nie znalazłam wątku na ten temat, wiec postanowiłam zapytac. Jak u Was wygląda poranne wstapanie do pracy/szkoly etc.?
U mnie jest mniej wiecej tak:
Do pracy jade o 8, mam na 8.30. (Ogolnie luzne godziny pracy, jak przyjde na 9 czy 10 tez jest ok. ale lepiej być wczesniej, zeby wczesniej skonczyc.) Budzik nastawiony w telefonie na 7. Gdybym tak wstawała, byloby idealnie, mialabym czas zjesc porzadne sniadanie, pomalować sie, uczesac bez pospiechu, starannie. Ale nie.. Nastawiam sobie drzemkę ;| W efekcie wstaje okolo 7.30. Tragedia! Biegam, latam, wszystko szybko, lozko nieposcielone, balagan. Eh. Dopiero w pracy coś jem. O ile zdaze na miejski. Nie wiem jak sie pozbyc tego.. nawyku? Nawyku wlaczania drzemki i wstawania "za piec dwunasta". Jestem dosc niepoukladana. Spoznialstwo mam w naturze wiem, ze to złe, ale ciezko sie pozbyc.. Ogolnie nienawidze wczesnie wstawać
Czy Wy tez macie tak? Moze jakies sposoby na pozbycie sie takiego nawyku?

Ja nie wyobrażam sobie, bym miała wstawać pół godziny przed wyjściem. W takie sytuacji chyba bym w ogóle nie wstawała. Z rana potrzebuję dużo czasu, żeby się ogarnąć. Najwięcej czasu zajmuje mi dojście do ładu w włosami, które myję codziennie. To chyba najbardziej motywuje mnie do wstawania - jak sobie pomyślę, że miałabym wyjść gdzieś z brudnymi włosami.
Na 8 muszę wstać tak o 5:30 najpóźniej o 6, ale to i tak jeszcze nie najgorzej. Nastawiam sobie dwa budziki na wcześniejszą godzinę(bo jakieś 15min potrzebuję, żeby zwlec się z łóżka, chociaż czasem udaje się od razu) i ogólnie jest oki, chociaż strasznie nie lubię porannego wstawania.

[baniusia17]

Juz od samego czytania spac mi sie zachcialo,heh
Tez mam problem ze wstawaniem rano.Najwczesniej wstaje o 6, dobrze,ze nie musze np.o 5,bo niedalabym rady.Jak wstaje o 6,to pozniej przez pol dnia wygladam jak zombie,szczegolnie,gdy jest ciemno i zimno .
Zwykle moja rodzina mnie budzi,łazac po pokoju

[Aleks4764]

Poranne wstawanie przede wszystkim kojarzy mi się ze zmęczeniem i ciągłym niewyspaniem. Bardzo chciałabym wstawać choć godzinę wcześniej każdego dnia ale jakoś brakuje mi silnej woli w tym temacie :P Znalazłam ciekawy artykuł o wczesnym wstawaniu xxx któryś lekko mnie zmotywował tymi pozytywami wstawania o świcie ale coś czuje, ze na tym się skończy. Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na opornych śpiochów?

[DariaKom]

Napisane przez Aleks4764

Poranne wstawanie przede wszystkim kojarzy mi się ze zmęczeniem i ciągłym niewyspaniem. Bardzo chciałabym wstawać choć godzinę wcześniej każdego dnia ale jakoś brakuje mi silnej woli w tym temacie :P Znalazłam ciekawy artykuł o wczesnym wstawaniu xxx, któryś lekko mnie zmotywował tymi pozytywami wstawania o świcie ale coś czuje, ze na tym się skończy. Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na opornych śpiochów?

Ja jestem typem sowy z bardzo złymi nawykami odnośnie spania.
Zauważyłam, że u mnie problem ze wstaniem nasila się, jak wiem, że mogę sobie pozwolić na poranne zamulanie w łóżku. Jak wiem, że muszę wstać, bo coś ważnego jest w planach, to nie ma szansy na zaspanie. Teraz chwilowo nawalam w tej materii mniej więcej 3 razy w tygodniu, bo wiem, że jak dojadę do pracy później, to świat się nie zawali. Niestety to powoduje, że motywacja spada z dnia na dzień.

Jedyny skuteczny sposób, który się sprawdza, to dzida z łóżka zaraz po jednym dzwonku, nawet w sytuacji śladowych oznak przytomności...każde odpuszczenie i przestawienie budzika kończy się tym, że docieram do pracy o 10 i cały dzień jestem na siebie wściekła.

[LittleRosa]

Dziecko budzi najlepiej - 5:30 - "Mama! Ja chcę serek!" na zmianę z "Mama! Ja chcę pić!" Ale i tak zwykle ustawiam budzik na 6:00, 6:03, 6:06, 6:10 itd. :P Aż do krytycznej 6:30 kiedy jest ostatnia szansa na zdążenie ze wszystkim