Nałogowe Kosmetykoholiczki, część IX

[fuksjaa]

Napisane przez emememsik

fuksja, dobrze Cię tu widzieć. Z jednej strony szkoda, że zaczynasz teraz te praktyki - wyrwałabym Cię gdzieś na parę dni. Ale z drugiej to dobrze, że będziesz miała czym się zająć, to zawsze pomaga (patrz: mój wrzesień rok temu - pracowałam po 13h dziennie i tylko dlatego nie przeryczałam w poduszkę całego miesiąca).
I - to minie, wiesz?

Sama chętnie pojechałabym gdzieś na wieś, w góry albo nad morze i odpoczęła od wszystkiego. Dobrze, że po praktykach wyjeżdżam z TŻem bo chyba bym zwariowała.

Martwią mnie te Twoje zdrowotne problemy. Jak coś to wiesz, że jestem.

Napisane przez noseknosek

fuksjaa trzymaj się gdybym mogła jakoś pomóc, albo chociaż wesprzeć to śmiało pisz PW

Napisane przez isa666

fuksjaa Nie wiem dokładnie co się stało, ale pamiętaj, że możesz na nas liczyć. Przesyłam moc wirtualnej energii

Napisane przez Organzza

Fuksja, zgadzam się z każdym słowem dziewczyn, w nas zawsze znajdziesz wsparcie

Napisane przez Koshatka

Jakbyś chciała pogadać z kimś w realu to jestem do dyspozycji.

Napisane przez rzyrafka

Napisane przez iceflower

Fuksjaa ściskam, żeby wszystko się dobrze ułożyło.

Napisane przez sleepy

Fuksjo, mam nadzieję że wszystko ułoży się po Twojej myśli
Trzymaj się!

Bardzo, bardzo dziękuję za takie wsparcie i słowa otuchy. Nie spodziewałam się tego, bo jestem z Wami od niedawna, dlatego tymbardziej mi miło. Dobrze mieć Was.
Dziękuję też Hosence, bo otworzyła mi wczoraj oczy na kilka spraw.
Koshatko, dziękuję za propozycję. Mam nadzieję, że wybierzemy się na kawę, kiedy wszystko jakoś poukładam.

Muszę jakoś przestać myśleć o tym wszystkim, więc od samego rana znalazłam sobie pracę w domu, potem pojechałam zrobić zakupy, odwiozłam brata do szkoły. Teraz zrobiłam sobie kawę i powizażuję trochę.

W trakcie mojej nieobecności zużyłam maskę błotną Himalaya i waniliowy krem do rąk Joanny. Dziś powinnam pozbyć się także żelu peelingującego Adidasa i kremu nagietkowego Ziai (zużywam go do stóp, bo do twarzy się nie nadaje).
Rozstałam się też z grafitowym cieniem Inglota (kolor mi nie pasuje po przefarbowaniu włosów) i różem L'Oreala - miałam go już końcówkę, góra na 2 miesiące używania i potwornie mnie uczulił. Teraz leczę się żelem aloesowym. Udało mi się też zużyć brązową kredkę do oczu Essence.

Postanowiłam też, że we wrześniu nie kupię nic ani z pielęgnacji, ani z kolorówki - tutaj wyjątkiem jest jedynie pojawienie się limitowanki Essence. Z pielęgnacji mam wszystko czego potrzebuję, przy okazji pewnie zużyję sporo, więc będę mogła spokojnie, bez wyrzutów sumienia zrobić nowe zakupy. Obym wytrwała.

[fuksjaa]

dubel.

[lizzie]

Karolinko, wszystkiego najlepszego w dniu twojego święta, obyś zawsze była szczęśliwa i uśmiechnięta

[lizzie]

Karolinko, wszystkiego najlepszego w dniu twojego święta, obyś zawsze była szczęśliwa i uśmiechnięta

Ups, coś się na wizażu niedobrego dzieje :/ dubel

[fuksjaa]

Karolino, ode mnie również wszystkiego dobrego.

[emememsik]

Pierwszy dzień w pracy po kilkumiesięcznej przerwie.. Miało mnie tu nie być do końca września, ale jak wiadomo plany się trochę pokrzyżowały.
Ciężko jest mi się tu znów wkręcić, w ogóle nie jestem w temacie.. Kiedyś potrafiłam odpowiedzieć na każde pytanie klienta, a teraz za każdym razem czuję się jak idiotka. Może z czasem będzie lepiej..

[Hosenka*]

Karolinko: dużo uśmiechu, radości, miłości i ... kosmetycznych piękności

Ice: Jumpy są w drogerii pod przejściem na dworzec

Fuksja:

Em: domyślam się, że ciężko znowu wejść w to wszystko, ale 2-3 dni i będzie ok
Mnie już w domu &*$#%^ trafia

[noseknosek]

Napisane przez bossy

Ale musiałam tego Diora, bambus jest lekko za ciemny, czasem jest fajny, ale zwykle wolę jaśniejsze.

Ten Dior jest tego wart ja też dla niego zdradziłam bambusa i nie żałuję, bo ma bardziej naturalny kolor no i nie przeraża wielkością!

Napisane przez sleepy

Dobrze mówi, polać jej!
Mam takie samo podejście.

Napisane przez Organzza

Świetne postanowienie
ja pielęgnację też mam w miarę sprawdzoną i tu muszę przyznać, że rzadko drogeryjne kosmetyki dorównują tym aptecznym (wyjątek Garnier dla wrażliwców )

Niestety to prawda, poza tym nie chcę z twarzą ryzykować, bo jako tako doszłam z nią do ładu.
Spróbuj toniku fizjologicznego LRP to zmienisz zdanie

Napisane przez Organzza

ja mam strasznie podły nastrój :/ TŻ może nie dostać się na 3 rok na studiach :/ dziś miał znaczącą poprawę i nie wyszło.. pod koniec miesiąca rozmowa z dziekanem, ale nie wiem, czy coś wskóra.. oby

na pewno się uda, zwłaszcza że po 2 latach już tak łatwo nie wyrzucają wspieraj go teraz mocno, żeby się nie podłamał

Napisane przez fuksjaa

W trakcie mojej nieobecności zużyłam maskę błotną Himalaya i waniliowy krem do rąk Joanny. Dziś powinnam pozbyć się także żelu peelingującego Adidasa i kremu nagietkowego Ziai (zużywam go do stóp, bo do twarzy się nie nadaje).
Rozstałam się też z grafitowym cieniem Inglota (kolor mi nie pasuje po przefarbowaniu włosów) i różem L'Oreala - miałam go już końcówkę, góra na 2 miesiące używania i potwornie mnie uczulił. Teraz leczę się żelem aloesowym. Udało mi się też zużyć brązową kredkę do oczu Essence.

Ładnie Ci idzie zużywanie ale przy Twoich rozsądnych ilościach wszystkiego to nie takie trudne.. zazdroszczę za maskę błotną Himalayi też zamierzam się wziąć niedługo. I chyba już do niej nie wrócę, miodla jest lepsza.

Napisane przez fuksjaa

Postanowiłam też, że we wrześniu nie kupię nic ani z pielęgnacji, ani z kolorówki - tutaj wyjątkiem jest jedynie pojawienie się limitowanki Essence. Z pielęgnacji mam wszystko czego potrzebuję, przy okazji pewnie zużyję sporo, więc będę mogła spokojnie, bez wyrzutów sumienia zrobić nowe zakupy. Obym wytrwała.

Następna na odwyku

Karolinko powiem krótko obyś zawsze była tak szczęśliwa jak teraz!

No i jeszcze się pochwalę, dziś po raz drugi zostanę ciocią

[lizzie]

Napisane przez noseknosek

No i jeszcze się pochwalę, dziś po raz drugi zostanę ciocią

Nosku, gratulacje Przekaż moje serdeczne gratulacje dla rodziców maluszka

[noseknosek]

Napisane przez lizzie

Nosku, gratulacje Przekaż moje serdeczne gratulacje dla rodziców maluszka

dzięki czekamy właśnie na wieści z frontu, bo to cesarka i wszyscy w nerwach tym razem dziewczynka

[kochanie]

Dzień dobry

Karolinko, wszystkiego co najlepsze! Żebyś zawsze była tak szczęśliwa jak teraz

Napisane przez fuksjaa

Dalej nie jest dobrze (chociaż i tak o niebo lepiej niż kilka dni temu), ale muszę się ogarnąć, bo od poniedziałku mam praktyki, w zasadzie to musiałam przyjechać już wczoraj i dziś, no i wiadomo - zapłakanymi oczami świecić nie będę.

Ja się zgadzam z Em - w zeszłym roku miałam trudne miesiące, w wakacje było tragicznie, bo prawie nic nie musiałam robić, a jak wróciłam na zajęcia - dużo lepiej. Jednak przy ludziach człowiek bardziej powstrzymuje się żeby nie ryczeć i nie spędza tak całych dni w łóżku. Mi to bardzo pomogło, mam nadzieję, że Tobie też niedługo będzie lepiej

Napisane przez emememsik

[/COLOR]Ja dziś byłam u okulisty i naprawdę mam już dość. Do którego lekarza specjalisty nie pójdę, to mi coś znajduje. Jeśli chodzi o oczu to mam niedotlenienie i wrastające naczynka krwionośne. Normalnie płakać mi się chce.. Nie dość, że mam okropne problemy z zębami (a dbam o nie pewnie dużo bardziej niż przeciętni ludzie) i z oczami, to jeszcze z ciśnieniem, z krwią i paroma innymi rzeczami. Wiem, że mogłoby być dużo gorzej, ale po prostu zaczyna mi brakować sił.. i pieniędzy.

Bardzo współczuję, wiem, co to znaczy problem z zębami. Na wiosnę jak leczyłam 4 swoje (a dbam o nie baardzo i chodzę do dentysty raz na pół roku, więc nie zepsuły się przez zaniedbanie...), to raz wyszłam od denstystki i płakałam na ulicy.
A można spytać, jak "wykryli" Ci te choroby oczu? Miałaś jakieś objawy, czy masz mądrego lekarza? Ja mam wadę wzroku dosyć sporą (ok. -2) i nie noszę okularów ani soczewek. Po prostu przyzwyczaiłam się, że czegoś nie widzę i tyle, nie przeszkadza mi to w oógle. Ale jak czytam o Twoich problemach, to może powinnam przejść się do okulisty...

Napisane przez noseknosek

ja mam trochę inne postanowienie, oczywiście oprócz zużywania i niekupowania chcę przejść na tańsze kosmetyki do ciała i włosów. Uznałam, że nie ma wielkiej różnicy między Waxem L'Biotica i maską Sephory, a ta druga jest 3 razy droższa, to samo z szamponami - najlepiej służy mi ten z Ziai, a sam zapach w szamponie Sephory nie jest wart dopłaty 25 zł

Też doszłam do podobnych wniosków Szamponu używam chyba już od dwóch lat takiego samego - Fitomedu do suchych. Kosztuje 17 zł/ pół litra. Uważam, że szampon ma za zadanie oczyszczać i nie wysuszać. Odżywiam włosy odżywką i maską, więc na szampony profesjonalne nigdy się nie skusiłam. Niestety na masce oszczędzać za bardzo nie mogę, bo mam zbyt grube i suche włosy, więc do tej pory tylko L'oreal jakoś (choć nie jest idealnie) daje radę. Ostatnio jestem jeszcze zadowolona z efektu po Toni&Guy,.ale ta odżywka śmierdzi lekarstwem - syropem chyba i ten zapach jest tak mocny, że jak się skończy, to kupię się na coś innego...

A do twarzy nie używam kosmetyków z drogerii bo albo mnie zapychały, albo podrażniały, albo nic nie robiły Jedynie YR na zaczerwienienia jest naprawdę dobry

Napisane przez Estella

jak co roku mam zamiar się kwasić już się nie mogę doczekać.

Ja pierwszego września uznałam, że już jesień i użyłam Lysanelu Bardzo tęskniłam za kwasami latem, jednak oczyszczanie maskami to za mało dla mnie... Nie wiem, czy to przez kwasy czy przez okres (pewnie jedno i drugie), ale tak mnie wysypało, że ojej Teraz mam okazję na gruntowne sprawdzenie czy ZitZap i papka Jadwigi naprawdę działaką

Napisane przez bossy

Dziewczyny jednak się złamałam

Ale przecież to koleżanka Ci kupuje tego Diora, Ty osobiście tego nie robisz, więc wcale się nie liczy


Dobra, w ten weekend chcę napisać 10 stron pracy, proszę o baty, jak mi się nie uda

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez noseknosek

No i jeszcze się pochwalę, dziś po raz drugi zostanę ciocią

Nosku, gratulacje!


Zgubiło mi wcześniej cytat: Nino, wszystko będzie dobrze, TŻ na pewno się wybroni

[emememsik]

Napisane przez Hosenka*

Em: domyślam się, że ciężko znowu wejść w to wszystko, ale 2-3 dni i będzie ok

Najgorsze jest to, że mój zapał do pracy aktualnie czołga się gdzieś po podłodze..
Chcę już rok akademicki. Jednak te studenckie wrześnie nie działają na mnie dobrze.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez kochanie

Bardzo współczuję, wiem, co to znaczy problem z zębami. Na wiosnę jak leczyłam 4 swoje (a dbam o nie baardzo i chodzę do dentysty raz na pół roku, więc nie zepsuły się przez zaniedbanie...), to raz wyszłam od denstystki i płakałam na ulicy.
A można spytać, jak "wykryli" Ci te choroby oczu? Miałaś jakieś objawy, czy masz mądrego lekarza? Ja mam wadę wzroku dosyć sporą (ok. -2) i nie noszę okularów ani soczewek. Po prostu przyzwyczaiłam się, że czegoś nie widzę i tyle, nie przeszkadza mi to w oógle. Ale jak czytam o Twoich problemach, to może powinnam przejść się do okulisty...

Ja też miesiąc temu lecząc zęby wyszłam na ulicę i ryczałam. Wyleczyłam wtedy na trzech wizytach jednego zęba, potem i tak nie mogłam znów pójść, bo czekałam aż mi się dziąsło zrośnie (musieli mi je rozciąć), i teraz nie mogę się zebrać, żeby pójść znowu. Jaki w tym jest sens, skoro i tak chodzę na okrągło, i tak mnie boli, a zęby i tak psują się dalej..

Z oczami to było tak, że jako klientka VE dostałam kupon na darmowe badanie, więc postanowiłam skorzystać (nosząc soczewki na kontrolę powinno się chodzić co pół roku). Ja wadę mam prawie dwa razy większą niż Ty, także ja bez soczewek nie potrafię normalnie funkcjonować.

[noseknosek]

Iza a jak będziesz używać Lysanelu? tzn. jak często i czy na całą twarz? czym się nawilżasz?

em a może powinnaś pójść do innego okulisty? zawsze warto takie rzeczy potwierdzić...

[kochanie]

Napisane przez emememsik

Ja też miesiąc temu lecząc zęby wyszłam na ulicę i ryczałam. Wyleczyłam wtedy na trzech wizytach jednego zęba, potem i tak nie mogłam znów pójść, bo czekałam aż mi się dziąsło zrośnie (musieli mi je rozciąć), i teraz nie mogę się zebrać, żeby pójść znowu. Jaki w tym jest sens, skoro i tak chodzę na okrągło, i tak mnie boli, a zęby i tak psują się dalej..

Z oczami to było tak, że jako klientka VE dostałam kupon na darmowe badanie, więc postanowiłam skorzystać (nosząc soczewki na kontrolę powinno się chodzić co pół roku). Ja wadę mam prawie dwa razy większą niż Ty, także ja bez soczewek nie potrafię normalnie funkcjonować.

Też ostatnio leczę zęby na trzech wizytach - psują się skubańce tak, że niedługo chyba wszystkie będę miała wyleczone kanałowo - z jednej strony nie bolą, ale co z tego, skoro są jeszcze słabsze. Tata kiedyś powiedział, że mam zęby jak żółty ser - miękkie i dziurawe. I niestety ma rację

A czyli komputer to wykrywa, myślałam, że potrzeba jeszcze jakieś specjalne badania robić. Oczywiście źle, że coś jest nie tak, ale wiesz - lepiej to leczyć, niż gdyby miały Ci się od tych niewykrytych wad bardziej psuć oczy
Ja nie znoszę okularów, a soczewki nie dość że dosyć drogie to jeszcze ciągle słyszę o problemach z nimi. Dlatego się przyzwyczaiłam do tego, że widzę świat jak impresjonista - jest dużo ładniej Ale jeśli powiększy mi się wada, to będę musiała się przemóc, bo zacznę wpadać na ludzi Po cichu liczę jednak, że jakoś mnie to ominie...

[Organzza]

Napisane przez noseknosek

Niestety to prawda, poza tym nie chcę z twarzą ryzykować, bo jako tako doszłam z nią do ładu.
Spróbuj toniku fizjologicznego LRP to zmienisz zdanie

boję się a on nawilża?

Napisane przez noseknosek

na pewno się uda, zwłaszcza że po 2 latach już tak łatwo nie wyrzucają wspieraj go teraz mocno, żeby się nie podłamał

wyrzucić raczej nie wyrzucą, ale nie wiadomo czy przepuszczą na następny rok.. na razie staram się myśleć optymistycznie

Napisane przez noseknosek

No i jeszcze się pochwalę, dziś po raz drugi zostanę ciocią

ale super gratulacje!

Napisane przez noseknosek

dzięki czekamy właśnie na wieści z frontu, bo to cesarka i wszyscy w nerwach tym razem dziewczynka

pewnie w przyszłości zostanie wizażanką po cioci

Napisane przez kochanie

A można spytać, jak "wykryli" Ci te choroby oczu? Miałaś jakieś objawy, czy masz mądrego lekarza? Ja mam wadę wzroku dosyć sporą (ok. -2) i nie noszę okularów ani soczewek. Po prostu przyzwyczaiłam się, że czegoś nie widzę i tyle, nie przeszkadza mi to w oógle. Ale jak czytam o Twoich problemach, to może powinnam przejść się do okulisty...

lepiej idź, mój TŻ od paru lat słabiej widział, ale też mu nie przeszkadzało.. W końcu było coraz gorzej i udał się do okulisty i okazało się, że ma coś z rogówką - jakaś wada genetyczna, której wcześniej nikt nie wykrył choć powinien teraz ciągle zmieniają mu soczewki żeby najlepiej dopasować, masa chodzenia do optyka, przyzwyczajania się.. w przyszłości powinien mieć przeszczep rogówki, teraz może soczewki zatrzymają proces niszczenia się wzroku.
Gdyby nie poszedł do tego okulisty podobno mógłby mieć np. zeza.. także zdrowia lepiej nie bagatelizować

Napisane przez kochanie

Zgubiło mi wcześniej cytat: Nino, wszystko będzie dobrze, TŻ na pewno się wybroni

mam nadzieję nie chciałabym go dogonić w edukacji


teraz siedzę w prawie pustym pokoju, zostawili mi biurko, komputer, łóżko i telewizor a facet od paneli będzie jutro, choć w pierwotnych planach miał być dziś...

[luskap]

hej dziewczynki! Nadrobiłam was od wczoraj

Napisane przez Hosenka*

Wrzucialm fotki mojej pielęgnacji
Namęczyłam się.
Kolorówkę obfoce wieczorem lub już jutro (teraz nie mam siły)

Super! zaraz idę oglądać!

Napisane przez fuksjaa

Chciałabym Wam bardzo podziękować za wirtualne wsparcie tutaj, dużo mi to daje. Muszę też podziękować Em za wsparcie smsowe.
Przeleżałam w łóżku i przepłakałam prawie tydzień. Kompletnie straciłam apetyt, ale wmuszam w siebie obiad, bo coś jednak jeść trzeba.
Dalej nie jest dobrze (chociaż i tak o niebo lepiej niż kilka dni temu), ale muszę się ogarnąć, bo od poniedziałku mam praktyki, w zasadzie to musiałam przyjechać już wczoraj i dziś, no i wiadomo - zapłakanymi oczami świecić nie będę.

Muszę porządnie uporządkować wszystkie sprawy i wprowadzić masę zmian, innego wyjścia nie ma.

Fuksja Trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko ułożyło. W razie czego wiesz, że możesz śmiało do mnie też pisać na gg czy PW. Trzymaj się.

Napisane przez emememsik

Ja dziś byłam u okulisty i naprawdę mam już dość. Do którego lekarza specjalisty nie pójdę, to mi coś znajduje. Jeśli chodzi o oczu to mam niedotlenienie i wrastające naczynka krwionośne. Normalnie płakać mi się chce.. Nie dość, że mam okropne problemy z zębami (a dbam o nie pewnie dużo bardziej niż przeciętni ludzie) i z oczami, to jeszcze z ciśnieniem, z krwią i paroma innymi rzeczami. Wiem, że mogłoby być dużo gorzej, ale po prostu zaczyna mi brakować sił.. i pieniędzy.

Em, bardzo mi przykro, mam nadzieję, ze hormony szczęścia sprawią, że wszystko wróci do normy

Estello, trzymam kciuki za tak radykalne postanowienie. Ja muszę zrobić takie samo, moje zapasy wołają o pomstę do nieba. Wprawdzie już tyle nie kupuję co kiedyś, ale nie mogę się całkiem pozbawić przyjemności i czasem skusze się na kilka kosmetyków na miesiąc, ale wydaję zdecydowanie mniej. Ja mam czas do sierpnia przyszłego roku, bo wtedy wyprowadzam się do TŻta i muszę całkowicie zminimalizować zbiory- po pierwsze z braku miejsca a po drugie byłoby mi wstyd przed jego rodziną, bo uznaliby, że jestem nienormalna i marnotrawię kasę
No a jak będziemy mieć już swój domek, to nałóg pewnie powróci...

Napisane przez noseknosek

ja mam trochę inne postanowienie, oczywiście oprócz zużywania i niekupowania chcę przejść na tańsze kosmetyki do ciała i włosów. Uznałam, że nie ma wielkiej różnicy między Waxem L'Biotica i maską Sephory, a ta druga jest 3 razy droższa, to samo z szamponami - najlepiej służy mi ten z Ziai, a sam zapach w szamponie Sephory nie jest wart dopłaty 25 zł To samo z żelami pod prysznic czy masłami. TBS jest świetny, ale masła Joanny czy Eveline są tak samo dobre i o wiele tańsze. Oczywiście od czasu do czasu, zwłaszcza z okazji promocji skuszę się na coś takiego, ale generalnie planuję szukać perełek wśród tańszych rzeczy.
Pielęgnacji twarzy nie chcę zamieniać na tańszą czy inną, bo chyba znalazłam wreszcie coś co mi służy i nie będę już za bardzo eksperymentować. Tak samo z perfumami czy kolorówką.
Nie wiem czy to ma jakiś sens co napisałam, chyba mam za dużo czasu na myślenie

Nosku, świetne postanowienie i jak najbardziej ma sens. Ja też nie kupuję drogich żeli czy balsamów, włosowych też nie, ale jak wykończę zapasy szamponów(już niedużo mi zostalo) to mam zamiar kupić na All jakis dobry szampon Matrix albo Wella SP. Wellę miałam 50ml repair i mimo, że był regeneracyjny to nie obciążał mi włosów i były piękne, za to wszystkie drogeryjne naprawcze sprawiają, że włosy po 1 dniu są tłuste.

Napisane przez Estella

jak co roku mam zamiar się kwasić już się nie mogę doczekać.

Zużywanie też mi nieźle idzie: w ciągu ostatnich kilku dni poszedł peeling do stóp, do ciała(dziś musiałam kupić nowy, bo nie miałam nic w domu). Na wykończeniu mam żel pod prysznic, balsam do ust, dezodorant i odżywkę 400ml!!! Powoli ubywa większości kosmetyków z opakowań. Chcę też wykończyć trochę próbek, bo w ogóle nie są mi potrzebne, szkoda żeby tak leżały. Jednego pudru sypkiego pięknie ubywa

Muszę też znowu zacząć używać regularnie maseczek, ostatnimi czasy biorę szybki prysznic i padam na łóżko. Chciałabym wykończyć jakąś maskę

Ja też zamierzam się kwasić od jesieni, pierwszy raz w ogóle, zobaczę jak moja skóra zareaguje na kwasy.
Estella, świetnie ci idzie zużywanie Mi też ostatnio przybyło próbek z wymian, nigdy nie miałam próbek, no bo nie przepadam za tymi opakowaniami, taki śmietnik się robi, także będę zużywać je w pierwszej kolejności.
No i maseczek też mam stanowczo za dużo, muszę zacząć używać regularnie- dziś zrobiłam błotną z Avonu i rozświetlająco-nawilżającą i mam super gładką buzię

Napisane przez noseknosek

ja też się będę kwasić jakie kwasy planujesz? tylko ten tonik?

no to zacznij używać tylko jednej i to regularnie, np. co 2-3 dni. ja w ten sposób wykończyłam ostatnio dwie a dużo masz masek na stanie?

patrzcie jaką znalazłam recenzję płynu do higieny intymnej

ja też, a Effaclar K już stoi od wiosny i czeka No i mam tonik Dermika z kwasami, jeszcze nie używałam.
Muszę zrobić tak jak piszesz z tymi maskami, zazwyczaj to używam za każdym razem innej, na jaką mam ochotę i czego potrzebuje skóra. No a maseczek mam 16: 1 himalaya, 1 YR, 10 Avon, 1 Oriflame, 2 Galenic po 15ml i Soraya na wykończeniu.
A ta recenzja

Napisane przez rzyrafka

A ja obiecuję nei kupić żadnego żelu pod prysznic póki nie zużyję przynajmniej połowy z obecnego stanu (16 wraz z zaczętymi )

Rzyrafko, trzymam żeby Ci się powiodło na uczelni!
Ja też muszę dać spokój z żelami bo mam ich 21 5 Dove, 8 Avon, 1 Ori, 1 Johnsons, 2 Ziaja (0,5l), 1 Palmolive, 1 Fa, 2 Nivea.
No i balsamy i masła i inne smarowidła do ciała: 31 szt. (najbardziej kuszą mnie balsamy z wszystkich kosmetyków)
Perfymy już mocno ograniczyłam i zostawiłam sobie porządniejsze flaszki, które lubię, no i z wymian mam sporo odleweczek i próbek. Z 44 zostało 27 w tym kilka po 10-15ml.

Napisane przez bossy

Ale zgrzeszyłam...pudrem brązującym Diora Tzn. jeszcze go nie mam, będę mieć za 3 tygodnie. Koleżanka mi przywiezie z Anglii. Tak się umówiłyśmy (idziemy razem na koncert, ja kupiłam bilety a ona mi za to Diora, żeby nie oddawać pieniędzy). hu he. Ale już będę grzeczna.. Bo ja mam odwyk absolutny w końcu, right?

Ale musiałam tego Diora, bambus jest lekko za ciemny, czasem jest fajny, ale zwykle wolę jaśniejsze.

Gratuluję Diorka! A którego będziesz miała?
Mi dziś przyszedł brązujący tester Guerlain Terracotta 03- śliczny jest! malutki, ale i tak mi starczy na długo.

Napisane przez Organzza

Świetne postanowienie
ja pielęgnację też mam w miarę sprawdzoną i tu muszę przyznać, że rzadko drogeryjne kosmetyki dorównują tym aptecznym (wyjątek Garnier dla wrażliwców )
ja mam strasznie podły nastrój :/ TŻ może nie dostać się na 3 rok na studiach :/ dziś miał znaczącą poprawę i nie wyszło.. pod koniec miesiąca rozmowa z dziekanem, ale nie wiem, czy coś wskóra.. oby
kiedyś mu powiedziałam, że jak nie zda to go rzucę i teraz biedak się męczy, czy nie blefowałam.. (myślałam, że to będzie dobra motywacja ) Ma jeszcze parę popraw, może jednak się uda..Choć ta dzisiejsza najważniejsza, bo to jakiś egzamin z pierwszego roku..
Ech, bardzo się tym przejęłam, na pewno go nie rzucę z takiego powodu, ale po części czuję się winna, że czasem za dużo czasu spędzał ze mną kosztem szkoły i teraz o..

ja też do twarzy będę używać aptecznych, a do reszty tańszych drogeryjnych. No i przejdę na kolorówkę z wyższej półki.
Nie smutaj się, na pewno TŻtowi się ułoży w szkole, tylko go wspieraj i mobilizuj do nauki, ale czasem nie miej do siebie pretensji, bo to nie Twoja wina.

Napisane przez isa666

Myślę, czy dziś iść po pracy do Solvaya czy nie....z jednej strony mi się nie chce za bardzo i jeszcze ta beznadziejna pogoda. Ale z drugiej mam ochotę na jakiś mały kosmetyczny drobiazg i chciałam jeszcze rozejrzeć się za jakimiś czółenkami na niskim obcasie w CCC Potrzebuję jakieś buciki do latania do pracy.

Ja też z jesiennych zakupów potrzebuję niskich pantofelków do biegania no i może ciemnej torebki-czarnej albo szarej, bo mam same jasne (głownie niebieskie)

[kochanie]

Napisane przez noseknosek

Iza a jak będziesz używać Lysanelu? tzn. jak często i czy na całą twarz? czym się nawilżasz?

Tak jak zwykle Czyli teoretycznie co dwa-trzy dni. A praktycznie to używam za każdym razem jak się przyjrzę wieczorem swojej kaprawej brodzie Teraz użyłam 1. i 2. września, wczoraj zrobiłam przerwę na olejek Hauschki. Mam próbkę i na razie nim będę się "nawilżać", jeśli to nie wystarczy, albo jak się skończy, to wrócę do Emulcji Iwostinu Lipidia. Jest do ciała, w dużej tubie 200 ml, ponieważ nie zapycha i ma ceramidy, w które wierzę to bardzo ją lubię i kończę już drugie opakowanie, liczę na to, że wystarczy
A w ciągu dnia pod filtr albo serum nawilżające z Silk Naturals albo też tę emulsję

Lysanelu będę używać już czwarty sezon (dla mnie sezon to jesień, zima i wiosna, bo ciężko mi bez kwasów), więc wiem, że nawet jak będę się nim smarować codziennie przez kilka dni to nic się nie stanie. Ale nie używam go na nos czy policzki, bo by mi wszystkie naczynka popękały!

[emememsik]

Napisane przez noseknosek

em a może powinnaś pójść do innego okulisty? zawsze warto takie rzeczy potwierdzić...

Oczywiście pójdę, ale soczewki zmienić muszę i tak, a tym nikt pańtwowo się nie zajmuje. A w porównaniu z niektórymi "fachowcami", to w VE dobieraniem zajmują się całkiem nieźle.

kochanie, ja soczewki noszę już siódmy rok i większych problemów nigdy z nimi nie miałam - poza przyzwyczajaniem się na początku.

[kochanie]

Napisane przez Organzza

lepiej idź, mój TŻ od paru lat słabiej widział, ale też mu nie przeszkadzało.. W końcu było coraz gorzej i udał się do okulisty i okazało się, że ma coś z rogówką - jakaś wada genetyczna, której wcześniej nikt nie wykrył choć powinien teraz ciągle zmieniają mu soczewki żeby najlepiej dopasować, masa chodzenia do optyka, przyzwyczajania się.. w przyszłości powinien mieć przeszczep rogówki, teraz może soczewki zatrzymają proces niszczenia się wzroku.
Gdyby nie poszedł do tego okulisty podobno mógłby mieć np. zeza.. także zdrowia lepiej nie bagatelizować

Nie no, u mnie chyyba nie jest tak źle. Byłam u okulisty chyba rok temu ostatnio (albo dwa?) w VE - tam robią komputerowe badanie. Więc jeśli bym coś miała, to prędzej tak by to wykryli. Pan mi jedynie powiedział, że mam astygmatyzm, ale wada jest tak minimalna, że nie trzeba jej korygować. Gdybym miała nosić okulary z tą korekcją, to ciągle by mnie głowa bolała. Więc mi darował tę przyjemność
Ale pewnie się wybiorę za jakiś czas do okulisty - tak na wszelki wypadek

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez emememsik

kochanie, ja soczewki noszę już siódmy rok i większych problemów nigdy z nimi nie miałam - poza przyzwyczajaniem się na początku.

Ja słyszałam o tym, że wysusza się oko (ależ ja mam ogromną wiedzę z anatomii) i robi się bardziej wrażliwe - np. na filtry czy inne kremy pod oczami. Poza tym mogą szczypać, męczą się... no i trzeba pamiętać, żeb wyjąć je na noc. A pomijając wszelkie niedogodności - nie wyobrażam sobie wkładać palec do oka, brr! (chociaż z kholem nie mam problemów)

[Organzza]

Napisane przez luskap

ja też do twarzy będę używać aptecznych, a do reszty tańszych drogeryjnych. No i przejdę na kolorówkę z wyższej półki.
Nie smutaj się, na pewno TŻtowi się ułoży w szkole, tylko go wspieraj i mobilizuj do nauki, ale czasem nie miej do siebie pretensji, bo to nie Twoja wina.

hehe, same postanowienia w tym wątku

nie wiem, czuję, że też zawiniłam.. no ale już się czasu nie cofnie wspieram jak potrafię

Napisane przez kochanie

Nie no, u mnie chyyba nie jest tak źle. Byłam u okulisty chyba rok temu ostatnio (albo dwa?) w VE - tam robią komputerowe badanie. Więc jeśli bym coś miała, to prędzej tak by to wykryli. Pan mi jedynie powiedział, że mam astygmatyzm, ale wada jest tak minimalna, że nie trzeba jej korygować. Gdybym miała nosić okulary z tą korekcją, to ciągle by mnie głowa bolała. Więc mi darował tę przyjemność
Ale pewnie się wybiorę za jakiś czas do okulisty - tak na wszelki wypadek

nie no, nie mówię, że możesz mieć tak poważną wadę (pewnie taka zdarza się niesamowicie rzadko), ale problemy ze zdrowiem zawsze lepiej sprawdzić, żeby nie było za późno tym bardziej jeśli chodzi o wzrok

[luskap]

Karolinko, ode mnie też życzenia urodzinowe- spelnienia marzeń i samych miłych chwil, no i kosmetycznego szaleństwa

Iza, to masz sporą wadę, ja na początku miałam minimalną -0,25 i strasznie mi przeszkadzała, potem co pół roku miałam powiększane okulary, aż teraz mam -3,00 i drugie oko -3,25.
Jakiś ponad rok temu przeszłam na soczewki, najpierw Focus-byly beznadziejne, a teraz J&J Oasys i jestem z nich bardzo zadowolona, w ogóle ich nie czuć i oczy za bardzo nie wysychają. Ale noszę i nie mam żadnych problemów no i nie chodzę na kontrole co pół roku.
Jak zdejmę, to jestem prawie ślepa, widzę dobrze na odleglośc pół metra i nie wyobrażam sobie chodzenia bez...

[isa666]

Tak piszecie o tych wadach wzroku a ja się czasem zastanawiam, że chyba mam na prawdę dobre oczy skoro od dziecka całymi dnami wgapiam się w monitor komputera po kilka godzin non-stop albo w TV a widzę bez problemów. A nie raz mnie rodzice gonili mówiąc, że mi się oczy popsują od komputera itp.
Mam tylko nadzieję, że któregoś dnia nie oślepnę nagle, bo póki co nawet najdrobniejszej wady wzroku nie mam.

[noseknosek]

ja mam soczewki od 5 lat i też wydaje mi się, że nie ma na świecie lepszego wynalazku ich dezynfekcja, czy pamiętanie o wyjęciu to nic w porównaniu z tym jaką dają wygodę! no i widzi się bardziej panoramicznie

nie mam problemu z wysuszaniem, mimo że noszę je po 16h/dobę i biorę anty, co teoretycznie może wzmóc dyskomfort.

luskap zastanów się czy nie lepiej kupić profesjonalną maskę zamiast szamponu, moja fryzjerka sama przyznała, że szampon ma kontakt z włosami przed kilkadziesiąt sekund i niewiele może przez ten czas może zdziałać. Lepiej chyba skupić się na szamponie, który porządnie oczyści włosy a zainwestować w porządne nawilżenie

Mała jest już na świecie!

[luskap]

Nosku, właściwie masz racje z tą maską, szampon zaraz się spłukuje, ale jak myłam włosy normalnym drogeryjnym szamponem i potem kładłam maskę, to włosy były ładne, ale na drugi dzień tłuste, a jak umyłam dobrym szamponem +maskę czy odżywkę, to wyglądały super przez 2 dni, na 3 już myłam. Nie wiem, może kwestia tego, że nie miałam jeszcze dobrego drogeryjnego szamponu, który nie obciążałby włosów.

[noseknosek]

rozumiem może na początek spróbuj jakiś szampon do włosów przetłuszczających się, ale nieperłowy (ma mniej obciążających składników), np. Ziaja, Fitomed, Eva Natura, Farmona. Im krótszy skład tym lepiej mnie też wszystkie Gliss Kur, Elseve czy Nivea obciążają włosy i nierzadko powodują nieprzyjemne swędzenie skóry głowy. Przy bardziej naturalnych składach tego problemu nie ma. Teraz jak wykończę to co mam kupię chyba szampon Himalayi.

[emememsik]

nosku, super! Wiadomo już jak będzie miała na imię?

[noseknosek]

Napisane przez emememsik

nosku, super! Wiadomo już jak będzie miała na imię?

tak, Hania

[fuksjaa]

luskap, dziękuję.

nosku, gratuluję. Też chciałabym zostać ciocią.
A co do szamponu Himalaya, miałam ten do suchych i byłam bardzo zadowolona.

[emememsik]

Napisane przez fuksjaa

Też chciałabym zostać ciocią.

No ale Tobie to chyba jeszcze do tego daleko..

[fuksjaa]

Napisane przez emememsik

No ale Tobie to chyba jeszcze do tego daleko..

No wieeem.
Ale chcieć mogę.