Lubelskie Panny Młode cz.VII (& Żonki'09)

[Amira_2007]

Napisane przez maggie123

jeszcze nie dzwoniłam, bo w pracy jestem i mi się tel. rozładował, ale nie odpuszczę
Zgadzam się z Tobą - relacje Małgosi i Cloverki świetne. już się zdjęć nie mogę doczekać

Dziewczyny co byście powiedziały na jakieś spotkanko??
ja się rozochociłam, a tymczasem nikt nie podjął tematu

My, mężatki podjęłyśmy

[maggie123]

Napisane przez Amira_2007

My, mężatki podjęłyśmy

mam nadzieję, że tak wspólnie z nami, a nie same sobie tak mężatkowo tylko

[Wioletaa]

Małgosiu i Clover relacje super.
Małgosiu czekamy na ciąg dalszy ale pierwsza część naprawdę świetna i już nie mogę doczekać się reszty no i zdjęć oczywiście
A co do spotkania to właśnie to spotkanie "już" mężatek czy też w spotkaniu biorą udział "jeszcze nie" mężatki ??

[Amira_2007]

Napisane przez maggie123

mam nadzieję, że tak wspólnie z nami, a nie same sobie tak mężatkowo tylko

Napisane przez Wioletaa

Małgosiu i Clover relacje super.
Małgosiu czekamy na ciąg dalszy ale pierwsza część naprawdę świetna i już nie mogę doczekać się reszty no i zdjęć oczywiście
A co do spotkania to właśnie to spotkanie "już" mężatek czy też w spotkaniu biorą udział "jeszcze nie" mężatki ??

Niemężatki powinny przybyć żeby dokształcić się w mężatej materii Dużo piwa nas czeka żeby was uświadomić co się zmienia po ślubie Ja mogę w jakiś weekend w październiku, ale jeszcze nie mogę sie dokładnie okreslić.

[Miira]

Spotkano chętnie ale podobnie jak Amira niestety u mnie tylko weekendy A kto wie co się dzieje z Joasią????

[onaella]

Dziewczyny jeżeli spotkanko było by tak do 26 września to ja bardzo chętnie

później niestety ale mnie nie będzie w Pl

[maggie123]

Napisane przez Amira_2007

Niemężatki powinny przybyć żeby dokształcić się w mężatej materii Dużo piwa nas czeka żeby was uświadomić co się zmienia po ślubie Ja mogę w jakiś weekend w październiku, ale jeszcze nie mogę sie dokładnie okreslić.

Napisane przez Miira

Spotkano chętnie ale podobnie jak Amira niestety u mnie tylko weekendy A kto wie co się dzieje z Joasią????

jak dla mnie październikowy weekend będzie idealny na zlot mężatek i przyszłych mężatek..

[onaella]

Napisane przez maggie123

jeju.. okres mi się spóźnia prawie tydzień i trochę się denerwuje... dziś wreszcie zdecydowałam się na teścik i wyszedł negatywny, ale i tak jakaś nutka strachu jest. w sumie chcę dzieciaczka, ale jednak po ślubie. więc jak teraz jednak nie będę się liczyła podwójnie, to żadnych "zabawuń" do ślubu niet

spokjnie Maggie bo to może przez stres okres się spóźnia
jutro albo pojutrze powtórz test albo smigaj do lekarza

[Miira]

Napisane przez onaella

spokjnie Maggie bo to może przez stres okres się spóźnia
jutro albo pojutrze powtórz test albo smigaj do lekarza

Właśnie miałam odpowiedzieć na ten post maggie ale odziwo nie mogłam go znaleźć Maggie czyżbyś dostała już @ że zmieniłaś treść postu Jeśli jednak nie dostałaś to nie martw się by zmajstrować fasolkę wielu ludzi musi się naprawdę namachać wieeeele cykli bez zabezp. Tym bardziej jeśli test ci wyszedł negatywny to wątpie byś była w ciąży jest wiele czynników które przesuwają okres innych niż fasolka więc don't worry

[miamore999]

dziewczyny dziś przebrnęłam przez większość salonów z sukniami i ufff padam z nóg..

[egwene6]

Hej dziewczynki

Melduję że jeszcze żyję ale ledwo Niestety w tej chwili dostęp do neta mam ograniczony do absolutnego minimum i nie mam możliwości za bardzo ani was czytac ani napisac mojej relacji - ale obiecuję że postaram się poprawic może uda mi się jutro lub pojutrze dorwac się do sieci na jakąś godzinkę to wtedy wszystko opiszę wam z detalami.
A tak w telegraficznym skrócie - wszystko się udało minęło mi niesamowicie wręcz szybko i nie wiem kiedy (i to zarówno sam ślub jak i wesele) może po części dlatego że przez dwa tygodnie przed biegałam jak oblana ukropem i byłam wręcz wyczerpana.
Tak z perspektywy to jestem zadowolona że wzięliśmy kamerzystę bo chociaż początkowo w ogóle mi na nim nie zależało to po tym jak msza (pomimo tego że zarejestrowałam fakt że było pięknie ) minęła mi jak pięc minut i jak taki jeden, lekko zamazany ciąg wrażeń to teraz cieszę się że będę mogła obejrzec sobie za jakiś czas na spokojnie jak to wszystko tak naprawdę wyglądało
Jesteśmy już też z mężem bo dwóch plenerach i jesteśmy bardzo zadowoleni. U p. Zomera pełna profesja i myślę że efekty będą bardzo dobre. A wczoraj wróciliśmy od black&white z gdańska i muszę powiedziec że są rewelacyjni!!! Polecam z całego serca bo nawet sama sesja jest naprawdę niesamowitym przeżyciem i doświadczeniem - są to tak kreatywni ludzie że efekt "pazura" który chciałam uzyskac będzie jeszcze lepszy niż początkowo myślałam. Mąż stanał na wysokości zadania i wczuł się w nawet w najbardziej szalone zdjęcia będziemy teraz z niecierpliwością czekac na owoce pięciogodzinnej bieganiny i klodowatej kąpieli w morzu

[maggie123]

Napisane przez onaella

spokjnie Maggie bo to może przez stres okres się spóźnia
jutro albo pojutrze powtórz test albo smigaj do lekarza

Napisane przez Miira

Właśnie miałam odpowiedzieć na ten post maggie ale odziwo nie mogłam go znaleźć Maggie czyżbyś dostała już @ że zmieniłaś treść postu Jeśli jednak nie dostałaś to nie martw się by zmajstrować fasolkę wielu ludzi musi się naprawdę namachać wieeeele cykli bez zabezp. Tym bardziej jeśli test ci wyszedł negatywny to wątpie byś była w ciąży jest wiele czynników które przesuwają okres innych niż fasolka więc don't worry

mój komp świruje co najmniej jak ja
póki co jestem spokojniejsza i czekam na syrenkę
i chyba jednak nad tabsami zacznę się ponownie zastanawiać. bo przy moich nieregularnych@ czasami szału można dostać
a tylko tabsy regulują mi cykl i przynajmniej tak nie boli i bez zażynanej świnki jest. bo luteina itp nic nie daje w moim przypadku

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez miamore999

dziewczyny dziś przebrnęłam przez większość salonów z sukniami i ufff padam z nóg..

opowiadaj gdzie byłaś i jak wrażenia i w ogóle

[Miira]

Napisane przez egwene6

Hej dziewczynki

Melduję że jeszcze żyję ale ledwo Niestety w tej chwili dostęp do neta mam ograniczony do absolutnego minimum i nie mam możliwości za bardzo ani was czytac ani napisac mojej relacji - ale obiecuję że postaram się poprawic może uda mi się jutro lub pojutrze dorwac się do sieci na jakąś godzinkę to wtedy wszystko opiszę wam z detalami.
A tak w telegraficznym skrócie - wszystko się udało minęło mi niesamowicie wręcz szybko i nie wiem kiedy (i to zarówno sam ślub jak i wesele) może po części dlatego że przez dwa tygodnie przed biegałam jak oblana ukropem i byłam wręcz wyczerpana.
Tak z perspektywy to jestem zadowolona że wzięliśmy kamerzystę bo chociaż początkowo w ogóle mi na nim nie zależało to po tym jak msza (pomimo tego że zarejestrowałam fakt że było pięknie ) minęła mi jak pięc minut i jak taki jeden, lekko zamazany ciąg wrażeń to teraz cieszę się że będę mogła obejrzec sobie za jakiś czas na spokojnie jak to wszystko tak naprawdę wyglądało
Jesteśmy już też z mężem bo dwóch plenerach i jesteśmy bardzo zadowoleni. U p. Zomera pełna profesja i myślę że efekty będą bardzo dobre. A wczoraj wróciliśmy od black&white z gdańska i muszę powiedziec że są rewelacyjni!!! Polecam z całego serca bo nawet sama sesja jest naprawdę niesamowitym przeżyciem i doświadczeniem - są to tak kreatywni ludzie że efekt "pazura" który chciałam uzyskac będzie jeszcze lepszy niż początkowo myślałam. Mąż stanał na wysokości zadania i wczuł się w nawet w najbardziej szalone zdjęcia będziemy teraz z niecierpliwością czekac na owoce pięciogodzinnej bieganiny i klodowatej kąpieli w morzu

egwene a gdzie mieliście plener z BW i kiedy odbieracie te małe dzieła sztuki?

[miamore999]

bardzo miło wspominam wizytę w salonie Demi, babka super, mierzyłam chyba z 4 sukienki, tam spodobała mi się szczególnie jedna ale cena..2600 więc poszłam dalej w papa michele babka jakaś niemiła, nie mierzyłam nic uciekłam na narutowicza w tym jakimś na m salonie nie było wyboru nic mi sie nie podobało. na bernardyńskiej w zuzannie dwie były super, cena też około 2000, poszłam dalej, na świętoduskiej koło tego sklepu z opakowaniami jednorazowymi ( boszz ja nie mam głowy do nazw tych sklepów) w salonie super sukienka, tez na mojej liście do przemyśleń - cena ok. 2000, idąc dalej w góre tą ulicą dotarłam do sklepiku, gdzie była sukienka za 1350zł i taka jaką chciałam i chyba będę się na nią decydować

i mam dylemat czy potrzebny mi jest tren??

[Wioletaa]

Napisane przez Amira_2007

Niemężatki powinny przybyć żeby dokształcić się w mężatej materii Dużo piwa nas czeka żeby was uświadomić co się zmienia po ślubie Ja mogę w jakiś weekend w październiku, ale jeszcze nie mogę sie dokładnie okreslić.

Więc my niemężatki przybędziemy aby się dokształcić, ale ogromne ilości tego piwa będą chyba potrzebne abyśmy dokształciły się do odpowiedniego poziomu

[MalgosiaM8]

Napisane przez miamore999

i mam dylemat czy potrzebny mi jest tren??

Tren miałam tylko w kościele, w samochodzie odrazu odpiełam, ale trochę za długi był i nie poręczny wg mnie, ale ładnie wyglądał

Moja sukienka akurat miała dużo uroku bez trenu

Kurcze dziewczyny pokazałabym wam zdjęcia ale mam 3 na krzyż na maila od znajomych także całe zerooooo!!!!

Dziękuje za docenienie moich wypocin, tak jak było tak pisałam

[Quillaja]

Napisane przez maggie123

czyli avatar wygrywa materiał nie jest mnący się (przynajmniej tak mi sie wydaje, ale nie sprawdzałam za bardzo). w ogóle w tej sukni niesamowicie podoba mi się to, że jest taka inna i leciutka. do niej długaśny jednowarstwowy welon mierzyłam i krótki podwójny bez żadnych zdobień na końcach - rewelacja

Quillaja my to w goóle podobny gust - lokal ten sam, suknie podobne jeszcze jak tą samą wybierzemy to będzie śmiesznie... na początek i koniec miesiąca powtórka z rozrywki

hehehe
nom, suknia piekna gusta podobne
a ja dziś też zaszłam do 2 salonów. nawet mi proponowano w 1 mierzenie ale jeszcze nie chciałam ...
no i trochę się spieszyłam

dziewczyny, extra relacje! (Małgosia, Clovera)
cudnie, że mimo jakichś tam wpadek malutkich, udało się Wam wszytsko

uciekam spać, bo jutro mam wyjazd na spotkanie firmowe.
nie wiem, jak was nadrobię

[gospella]

Napisane przez MalgosiaM8

Tren miałam tylko w kościele, w samochodzie odrazu odpiełam, ale trochę za długi był i nie poręczny wg mnie, ale ładnie wyglądał

Moja sukienka akurat miała dużo uroku bez trenu

Kurcze dziewczyny pokazałabym wam zdjęcia ale mam 3 na krzyż na maila od znajomych także całe zerooooo!!!!

Dziękuje za docenienie moich wypocin, tak jak było tak pisałam

Małgosiu a jak sukienka sie sprawowała/wszytko ok było,
i wklej te fotki trzy

[maciejka83]

Napisane przez gospella

Małgosiu a jak sukienka sie sprawowała/wszytko ok było,
i wklej te fotki trzy

dziewczynki -super relacje, a Ty Gosiu no wlasnie-dawaj jakies focie,a nie się tam obijasz normalnie

ps. jakaś jesienna depresja mnie chyba dopada

[MalgosiaM8]

Cześć druga czas zacząć, mąż wybył, także chwilka jest

Wyjechaliśmy z pod kościoła, a mój mąż się ze mnie chichrał że mi się głos załamał, wtedy jak się pomyliłam.
W samochodzie na luzka, muzyka głośno, i robiliśmy sobie zdjęcia na szybkiego odpiełam tren, zameczek rach ciach i trenu nie było.
Zajechaliśmy , tłum ludzi, wyszliśmy, cały czas się uśmiechajać, ja całą noc prawie sie uśmiechałam , ze szcześcia, zmęczenia wogóle nie czułam . Pijąc szmpan na wejściu polał mi się po bródce hihi i do dna, i rzucanie, oba kieliszeki w drobny mak poszły i Pan młody mnie szybciutko na ręce wziął ale tylko przez próg bo wysoko to nie dał by rady pod obciążeniem moim i mojej sukni
Na górze przywitała nas orkiestra, wszsycy odśpiewali nam sto lat, nie samowite uczucie kiedy wszsycy patrzą na nas i śpiewają , a mój Michał jaki dumny No i za stołu piewsze danie, no i koleżanki wszystkie obok mnie jeden ubaw czy już do nowego nazwiska się przyzwyczaiłam, bo panieńskie takie charakterystyczne i męczą mnie teraz wszsytkie do tej pory
Pierwszy taniec , wybraliśmy Kindle "Z kimś takim jak ty" , orkiestra specjalnie dla nas się nauczyła, ale wyszło naprawde super, starsza ze starszym odpalili zapalnik i poszedł strzelający balon a my z mężem odwróciliśmy się w druga strone od kamerzysty i fotografa jak strzelał dzieci miały super radoche , bo małych baloników mnóstwo, a zresztą ogromny był ten balon wiec polecam , fajna attrakcja dalej już cała sala tańczyła, z mojego pubktu widzenia wszsycy się bawili bardzooo dużo ludzi tańćzyło, orkiestra była elatyczna , o co prosilismy to grali , a dedykacje hhehhee dużo śmiechu było
Cały czas gdzies z mężem, patrzyliśmy na siebie i się szerrokko uśmiechaliśmy i odrazu buziak , coraz gdzieś w policzek w usta mnie całował ehhh czułam się wyjątkowo dzięki nie mu i takkaaaa szcześliwa
Jeden nie przyjemny incydent siadła jedna faza i opóźnione danie zostało o jakieś pół godziny bo patelnie nie działały, jako że mąż i starszy elektrycy to pobiegli to robić męża nie było dłużej niż pół godziny a staszego dużo dłużej do póki tego nie zrobili, ale się wykłócimy za straty wrrrr
Dalej już hulanki i swawole, gorzkie wódki hihi , zasłaniałam się welonem nie ma co ale ciągle śpiewali , a to na stojaka a to na stole, a to "młody nie bądz byczkiem pocałuj ją z języczkiem" się uśmieliśmy każdy mnie deptał , dookoła o dziwo nprawde ale to naprawde mało co porwane, tiul był tak mocno przyszyty że się nie oderwał jedynie postrzępił w kilk miejscach, a dodam że sukienka mi opadła bo oczywiście schudłam bezpośrednio przed, także czasem przytrzymałam ją rączką, ale za to jak się obkręcałam super się kręciła
Oczepiny fajnie nie wulgarne, z fantami ale ubaw po pachy, zbieranie na wózeczek, jakie powodzenie, przedłużyli kilka minut boo do mnie to kolejka hehhe
Po oczepinach torcik, śmietanowy z Ciastkarni Jacek z Głuszczyny ale ciasta rewelacja R-E-W-E-L-A-C-J-A , a tort wymiatał pychhhaa, jeszcze dojadam ciasta w domu bo pychota
Jak już zostali sami młodzi to brat młodego śpiewa do mikofonu hihi ale furore robił hehhe
Orkiestra jeszcze siadła z nami po 4 godzinie i jeszcze gadaliśmy z pół godzinki, co tam jak tam, nasi znajomi jeszcze zaczeli śpieważ "cholera fajna orkiestra" heh , maż się zapaciał na sam koniec czekoladą z fontanny ale to tak że szok i chodził taki upaćkany
Położyliśmy się o 6 dopiero do łoża małżeńskiego
O 10 już sie obudziłam a 10-30 już na nogach , i jeżdzenie tu i tam , o 14 już byliśmy z powrotem na sali już orkiestra w gotowości, dużżo ludzi jeeszcze przyszło, ja nie czułam wogóle zmęcznia, dalej z mężem w siódmym niebie i czułości , całuski, uśmiechy , takie uczucia są bezcenne naprawde tego nigdy przenigdny nie zapomni..
Mój mąż miła niespodzianka zaśpiewał dla mnie piosenke z orkiestrą , podszedł specjalnie do mnie i zaśpiewał, łezki mi poleciały, super poprostu super, jak do mnie potem podszedł , to go wycałować za to nie mogłam ode mnie też poszła dedykacja, bo mój Misiek urodziny miał także też mu miło ode mnie było
Około 20 zostali już sami znajomi , około 10-12 osób i dopiero impreza się zaczęła Pan młody śpiewajcy do mikrofonu hehhehe , nagle maż koszule zdjęmuje heh i chłopaki za nim , wszzsycy tanczą a mój mężuś pyk spodnie w dół ja wiem że to wariat ale nie aż taki oczywiście koledzy juz nie nic wiecej nie zdjęli
A potem to już poszła dekoracja 2500 balonów zerwaliśmy jezu i to wszsytko zdeptaliśmy nie było widać podłogi z pod tych balonów, a jak wszsytkie zdeptaliśmy to jaki sajgon został, te zdjęcia mam
Orkiestra jaką z nas nabite miała na sam koniec jeszcze siedli z nami i sie bawili , naprawde super.
Najlepiej ze starszym wywijam już koło 23 i jak mogliśmy się wywaliś na podłogę do dziś mnie plecy bolą , nie mówiąc o siniakach
o 1 w nocy byłam dopiero w domu ale tak zmęczona że szokkk .
W poniedziałek, sprzątnie tego wszsytkiego i niedowierzanie matki co tu się stało i gdzie dekoracja
Poprawiny w poniedziałek do 23 ale to już tak na dobicie , Pan młody znowu się rozebrał ja nie wiem może powinnam się przyrzeć temu dokładniej
No i po weselu i wielki smutek że to tak szybko mineło
Ale niezapomniane , naprawde uczucie, życzę tego każdej Pannie młodej

Polecam też księge gości, supperrr naprawde się usmiałam z mężem , bo superrrr się ludzie powpisywali, jak będę miała czasu, wpis od orkiestry pokaże

[onaella]

Małgosia relacja super

i ja chcę zdjęcia koniecznie zobaczyć
i ślubne i te z dekoracją bo ciekawa straszliwie jestem co Wy żeście tam nawywijali

[Wioletaa]

Małgosiu relacja na prawde the best Pokaż zdjęcia jak masz NO i Twój mąż widzę odważny z tym striptizem

[ana_01]

Clover&Małgoś..ciekawe relacje, widać, że nie wszystko da się idealnie zaplanować, ale i tak to jest piękny dzień..Czekamy na fotki oczywiście..wszelkiej maści

Napisane przez miamore999

zaklepaliśmy salę na politechnice lubelskiej już miałam dość poszukiwań
dziś lecę się rozejrzeć po salonach więc podczytuję relacje dziewczyn

O to chyba jesteś jedną z nielicznych, która organizuje tam wesele. Chodzi o to, że chyba żadna z nas tam nie ma, jesteś pierwsza Widzę, że nalot na salony powiódł się, pokazesz suknie jak już sie zdecydujesz? Byłaś w kościele w sprawie godziny ślubu?

Napisane przez iwonka861

My będziemy mieli piffko, winko i wódkę na weselu i poprawinach.Każdy niech, pije to na co ma ochotę

A dużo piwa kupujecie na wesele i poprawiny? Jak kupujecie piwo to kupujecie zaraz mniej wódki czy tyle samo co przeciętnie się bierze na osobę?

Napisane przez Miira

Spotkano chętnie ale podobnie jak Amira niestety u mnie tylko weekendy A kto wie co się dzieje z Joasią????

Właśnie się zastanawiałam co się z nią dzieje i szczerze mówiąc mam jakieś złe przeczucia, nie wiem czemu, mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku.

Napisane przez onaella

Dziewczyny jeżeli spotkanko było by tak do 26 września to ja bardzo chętnie

później niestety ale mnie nie będzie w Pl

Na długo Pani wybywa?

Napisane przez egwene6

Hej dziewczynki

Melduję że jeszcze żyję ale ledwo Niestety w tej chwili dostęp do neta mam ograniczony do absolutnego minimum i nie mam możliwości za bardzo ani was czytac ani napisac mojej relacji - ale obiecuję że postaram się poprawic może uda mi się jutro lub pojutrze dorwac się do sieci na jakąś godzinkę to wtedy wszystko opiszę wam z detalami.
A tak w telegraficznym skrócie - wszystko się udało minęło mi niesamowicie wręcz szybko i nie wiem kiedy (i to zarówno sam ślub jak i wesele) może po części dlatego że przez dwa tygodnie przed biegałam jak oblana ukropem i byłam wręcz wyczerpana.
Tak z perspektywy to jestem zadowolona że wzięliśmy kamerzystę bo chociaż początkowo w ogóle mi na nim nie zależało to po tym jak msza (pomimo tego że zarejestrowałam fakt że było pięknie ) minęła mi jak pięc minut i jak taki jeden, lekko zamazany ciąg wrażeń to teraz cieszę się że będę mogła obejrzec sobie za jakiś czas na spokojnie jak to wszystko tak naprawdę wyglądało
Jesteśmy już też z mężem bo dwóch plenerach i jesteśmy bardzo zadowoleni. U p. Zomera pełna profesja i myślę że efekty będą bardzo dobre. A wczoraj wróciliśmy od black&white z gdańska i muszę powiedziec że są rewelacyjni!!! Polecam z całego serca bo nawet sama sesja jest naprawdę niesamowitym przeżyciem i doświadczeniem - są to tak kreatywni ludzie że efekt "pazura" który chciałam uzyskac będzie jeszcze lepszy niż początkowo myślałam. Mąż stanał na wysokości zadania i wczuł się w nawet w najbardziej szalone zdjęcia będziemy teraz z niecierpliwością czekac na owoce pięciogodzinnej bieganiny i klodowatej kąpieli w morzu

No to fotki na pewno będą suuuper!!!! Czekamy na nie

Napisane przez maciejka83

ps. jakaś jesienna depresja mnie chyba dopada

Nie ma takiej możliwości!! Żadnych depresji! Główka do góry..

[bernadeta85]

Małgosiu relacja cuuuudna......oj widzę że się dziaaało... to wspaniale że się wszystko udało...

a ja mam pytanie do dziewczynek.... czy któraś z Was mierzyła suknię Miss Kelly model prunis?? zastanawiam sie teraz nad nią...

[maggie123]

Małgoś, relacja niesamowita
3 dni imprezy... hoho kobieto masz zdrowie, że wytrzymałaś
i jak tylko będziesz miała zdjęcia, to chwal się chwal koniecznie
a teraz wrzucaj to, co masz, bo mnie ciekawość zżera

[Marlen85]

Małgosiu- podziwiam 3 dni imprezy i to jakiej niesamowitej Zastanawiam się jak ja przezyję to u siebie, bo zapowiada się dłuuuga imprezaPozdrawiam

[MalgosiaM8]

Napisane przez onaella

Małgosia relacja super

i ja chcę zdjęcia koniecznie zobaczyć
i ślubne i te z dekoracją bo ciekawa straszliwie jestem co Wy żeście tam nawywijali

Dziękuje
Na zdjęcia jeszcze trzeba poczekać, no niestety braki mam, poprosiłam wszystkich znajomych o zdjęcia do końca tygodnia mają być , także postaram się stworzyć galerie do niedzieli wiec przysyłajcie adresy mailowe , wyśle hurtowo

Napisane przez Wioletaa

Małgosiu relacja na prawde the best Pokaż zdjęcia jak masz NO i Twój mąż widzę odważny z tym striptizem

Mąż to wariat jest

Napisane przez ana_01

Clover&Małgoś..ciekawe relacje, widać, że nie wszystko da się idealnie zaplanować, ale i tak to jest piękny dzień..Czekamy na fotki oczywiście..wszelkiej maści

Nie było idealnie , starałam się ale samemu wszystko dopilnować trzeba mieć stalowe nerwy, i duużżżżo spokojuu ducha

A dużo piwa kupujecie na wesele i poprawiny? Jak kupujecie piwo to kupujecie zaraz mniej wódki czy tyle samo co przeciętnie się bierze na osobę?

Wódki miałam pół flaszki na osobe , było zaproszone 170 osób , 180 butelek kupionych i zostało dużo naprawdę, kilka kartonów spokojnie.
Browar był na drugi dzień 50 litrów to napewno zostało, wesele na prawie 140 osób

Właśnie się zastanawiałam co się z nią dzieje i szczerze mówiąc mam jakieś złe przeczucia, nie wiem czemu, mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku.

Ja równiez nie raz sie zastanawiałam [/QUOTE]

Napisane przez maggie123

Małgoś, relacja niesamowita
3 dni imprezy... hoho kobieto masz zdrowie, że wytrzymałaś
i jak tylko będziesz miała zdjęcia, to chwal się chwal koniecznie
a teraz wrzucaj to, co masz, bo mnie ciekawość zżera

Ma się to zdrowie jestem w pracy ale zdjęcia dekoracji wrzuce znaczy jej braku dziś wieczorkiem wyślę też zdjęcia na stronke Benefisu wiec tam też będzie można co nieco podejrzeć

Bukiety można obejrzeć na stronie Liwaczki, jak i przybranie na samochód, oraz dekoracje kościoła, liwaczko czy moge na forum wstawić ??

[MAGiALENA]

dobra obiecałam Wam relację z 06.06.2009 r. ... (ponad trzy miesiąse po ślubie hihihii):

cz. 1
ostateczne przygotowania rozpoczęłam środę - byłam u mojej dobrej kolezanki fryzjerki na malowaniu włosów i próbnej fryzurze, a TŻ na strzyżeniu. w czwartek wieczorem przyjechała moja znajoma manikiurzystka zrobić mi paznokcie. z piątku nie pamiętam nic poza tym, że ok. 19-tej moi rodzice i TŻ pojechali do naszego mieszkania zawieźć jakieś rzeczy, a ja i moja młodsza sisotrzyczka pojechałyśy do Media Markt po Simsy 3 (czy jakoś tak) dla niej.
w sobotę rano przyjechała ta sama kolezanka fryzjerka i uczesała mnie, mamę, siostrę. na 14-tą wujek zawiózł mnie na makijaż i potem odebrał. okazało się, że mam dosyc blady dekolt, więc wizażystka nałożyła mi bronzer na dekolt i ramiona. musiałam zdjąc bluzkę i wracałam prawie w samym staniku (dzięki Bogu, mialam jeszcze zapinany sweterek!). trochę się krępowałam przy wujku.w tym czasie tata odebrał bukiety (mój i świadkowej), przypinki (TŻ, świadka i "starostów") oraz dekorację na samochód, z w kwiaciarni koło mojego bloku. po powrocie z makijażu łaziłam po domu bez celu. czekałam, aż pójdzie pani, która malowała moją mamę. i tak czas mijał, a przyjechał chłopak, którego samochodem potem jechaliśmy. tata zniósł mu dekorację i on pojechał po TŻ i świadka. ja już zdenerwowana, bo mama dalej ma ten makijaż, a ja nieubrana. denerwowało mnie dosłownie wszystko. w końcu zlitowała się siostra i pomogła mi. mamie zostało jedynie zawiązać gorset. zaraz przyjechali rodzice i babcia TŻ. tak mnie komplementowali... ach... za piętnascie 17-ta zjawiły się panie fotografki i kamerzysta oraz moja świadkowa (z piętra wyżej). następnie czekaliśmy na TŻ. jak się potem okazało, w drodze z Czechowa na Czuby był gdzieś korek i przyjechali ciut później. potem było błogosławieństwo. widać, że nasi rodzice byli wzruszeni, ale dzielnie się trzymali. zajęło to dosłownie chwilkę, bo nikt nie wiedział co więcej mówić, więc zeszliśmy na dół porobić kilka zdjęć. i wtedy dopiero zaczęło kropić. wsiedliśmy do samochodu i przejechaliśmy do kościoła. po drodze "kierowca" trąbił i zrobił kółko na rondzie. ktoś zażartował, że więcej i w końcu kółek było sześć. mijaliśmy inny ślubny samochód i zatrąbiliśmy do siebie nawazjem. jednym słowem było kupę śmiechu.

cdn.

[maggie123]

Napisane przez MalgosiaM8

Mąż to wariat jest

Ma się to zdrowie jestem w pracy ale zdjęcia dekoracji wrzuce znaczy jej braku dziś wieczorkiem wyślę też zdjęcia na stronke Benefisu wiec tam też będzie można co nieco podejrzeć

Bukiety można obejrzeć na stronie Liwaczki, jak i przybranie na samochód, oraz dekoracje kościoła, liwaczko czy moge na forum wstawić ??

Twój mąż to faktycznie niezły wariat
mojego maila powinnaś mieć
jak nie, to podeślę raz jeszcze i niecierpliwie czekam do wieczora.
już w pracy normalnie usiedzieć nie mogę, co najmniej jakbym miała owsiki

[negila]

Napisane przez MalgosiaM8

Kurcze dziewczyny pokazałabym wam zdjęcia ale mam 3 na krzyż na maila od znajomych także całe zerooooo!!!!

nie przesadzaj i chwal się chociażby tymi trzema!! koniecznie

Napisane przez maciejka83

ps. jakaś jesienna depresja mnie chyba dopada

Maciejka głowa do góry i nie dołować nam się tutaj zobacz jakie wesołe relacje nam tu wstawiają


Trzecia noc z rzędu śnią mi się jakieś głupoty ale za to w dzień uśmiech od ucha do ucha