Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[kropka75]

Napisane przez araczki

A ja chyba dostalam w leb czyms....zaczelam sie stresowac bo ...nic mi nie jest.
Drugi dzien nie mdli mnie, nie musze przezuwac caly czas, nie mam smakow tylko ciut jestem zmeczona...
i dorobilam sobie teorie do tego...ze napewno jest cos nie tak....
help

Dziękuj temu u góry czy komu tam uważasz, że nie czujesz się źle. Moja koleżanka z piętra niżej z pracy jak zaczęła haftować w tydzień po terminie spodziewanej miesiączki, tak nie przeszło jej do dziś, a jest teraz w 8 miesiącu.
Pierwsze dwa miechy jadła tylko kisiel, potem dołączyła wodę z zupy pomidorowej, schudła 6kg w pierwszym trymestrze. Sąsiedzi jej męża zaczepiali pytaniami co jest żonie. I co chwila w szpitalu na kroplówkach itd.
Teraz też leży, bo szyjka jej się skraca.

Ciesz się, że nie masz problemów.

[araczki]

Napisane przez dafreen

to masz to co ja , ale ja się cieszę... mówię sobie, ze to dlatego, że udało mi się w końcu idealnie rozplanować posiłki i po prostu nie ma powodu do mulenia... zmęczona to ja jestem głównie rano i wieczorem, w dzień jakoś daję radę... nic się nie martw, wszystko jest ok nikt nie mówił przecież, ze źle będziesz się czuła 9 miesięcy... drugi trymestr to najfajniejszy okres, brzuszek jeszcze mały, nic nie boli, nie dolega....

wlasnie doczytalam, ze wspominalas dzisiaj o tym, ze tez Ci nic juz nie "dolega".

Tez po prostu bede sie cieszyc, ze nie wymiotuje i jest calkiem ok..
Moze faktycznie nalezymy do tej czesci, ktora przejdzie ten czas w miare bezobiawowo...aby nie zapeszyc


Witaj DAnia

[kropka75]

Napisane przez dafreen

paranoja z tymi lekarzami normalnie, ale ja i tak za każda wizytę płace 150 zł plus usg prenatalne ok 300 więc chociaż na niektórych badaniach zaoszczędzę.... na tym mogę, na lekarzu specjaliście i usg nie zamierzam

Tanio nie masz.
A USG prenatalne to jednorazowo robisz, jak rozumiem?

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Ja się dzisiaj czuję średnio, nieco mnie muli, ale znośnie. Jednak słaba jakaś jestem i właśnie mi szefowa orzekła, żem blada i pytała co mi jest...

[araczki]

Napisane przez kropka75

Dziękuj temu u góry czy komu tam uważasz, że nie czujesz się źle. Moja koleżanka z piętra niżej z pracy jak zaczęła haftować w tydzień po terminie spodziewanej miesiączki, tak nie przeszło jej do dziś, a jest teraz w 8 miesiącu.
Pierwsze dwa miechy jadła tylko kisiel, potem dołączyła wodę z zupy pomidorowej, schudła 6kg w pierwszym trymestrze. Sąsiedzi jej męża zaczepiali pytaniami co jest żonie. I co chwila w szpitalu na kroplówkach itd.
Teraz też leży, bo szyjka jej się skraca.

Ciesz się, że nie masz problemów.

Dzieki, no wlasnie glupia jestem, ze szukam dziury w calym. Durna przewrazliwiona baba ze mnie.

Wspolczuje Twojej kolezance, naprawde.

Moja kolezanka, ktora jest teraz w 10 tc tez zle to przechodzi. Wczoraj byla u mnie, zjadla obiad, zhaftowala i polozyla sie na 40 minut spac i pojechala do domu...a jeszcze na dodatek jest fryzjerka wiec draznia ja delikatnie mowiac rozne zapachy...

Dzieki

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Tanio nie masz.
A USG prenatalne to jednorazowo robisz, jak rozumiem?

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Ja się dzisiaj czuję średnio, nieco mnie muli, ale znośnie. Jednak słaba jakaś jestem i właśnie mi szefowa orzekła, żem blada i pytała co mi jest...

jednorazowo, ale tak jak jest u nas czyli w 12 tyg i w 24 bodajże, potem jeszcze chyba 34 z tego co kojarzę. bo takie standardowe, króciutkie usg to mam na każdej wizycie w cenie na szczęście.

mnie właśnie różne zapachy też drażnią... ale nie tak, że jest mi niedobrze tylko strasznie mi przeszkadzają...

ja też jakis bladzioch jestem, ale się kamufluję bronzerami ale jak zmyje makijaż to normalnie jak bym rok światła nie widziała

[Mustique]

cześć dziewczyny!

Mozna sie przyłączyć????

N aimię mi Lena. Termin porodu 1 maja. Cieszę sie bo rok 2010 zapowiada mi sie bardzo przyjemnie. Jest to mój pierwszy dzidziuś, z czego sie bardzo cieszę. trochę lekarz marudził że tak późno sie zdecydowaliśmy- ale mam nadzieję że przejdziemy przez całą ciążę i poród bez komplikacji!

pozdrawiam was serdecznie!

[tigerson]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14373218]
Teraz znów odstawiłam fajki, i też jakoś wcale nie chce mi się ekstra jeść. więc myślę, że i z Tobą nie będzie tak źle.
Trzymaj się kochana, i nie myśl o tych kilogramach, przecież wszystko jest do zrzucenia. [/QUOTE]

Dzięki za słowa otuchy. mi się chce jeść ciągle ale to bardziej psychiczne. zastępuję sobie przyjemność papieroska przyjemnością zjedzenia czegoś dobrego ale już się staram nad tym panować jakoś...

co do przeczucia płci dziecka to nie mam żadnego zawsze myślałam że będę chciała chłopaka ale jak doszło co do czego to naprawdę zupełnie mi wszystko jedno - oby było zdrowe - a kiedyś mnie ten tekst denerwował - głupia ja
mam smak na kwaśne i ostre co niby świadczy o chłopaku ale moja mama w ciąży jadła głównie ogórki kiszone i grzybki i popijała to sokiem pomidorowym i jak widać po mojej ciąży raczej facetem nie jestem także zobaczymy...

wyjdę na "blondynkę" ale mam pytanko jeszcze - rzadko korzystam z forum w necie - jak mam cytować kilka z Was na raz? jakaś inna jestem i nie potrafię

pozdrawiam wszystkie mamusie i miłego dnia życzę!

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez lindsley

A z serii głupich pytań, stosujecie już jakieś kremy itp na rozstępy? Mimo, że mam wszystko co mogę mieć czyli rozstępy, cellulit itd, to się trochę boję, że będę jeszcze gorzej wyglądać. W ogóle to mi się śniło, że porobiły mi się na całym (!) ciele wielkie czerwone rozstępy

no i będę odpowiadać pojedynczo bo nie umiem inaczej - ale tłuk!

moja koleżanka która urodziła dzień przed tym jak się dowiedziałam o swojej ciąży bardzo mi polecała mustelę. chociaż już widziałam negatywne opinie na jej temat - zaryzykowałam. Koleżanka stosowała od samego początku ciąży i jest mega zadowolona więc i ja już zaczęłam to stosować chociaż konsystencja mi średnio odpowiada - lepi się trochę. ale już zamówiłam duopak na allegro więc nie mam wyjścia - smaruję brzucha zobaczymy co będzie...

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez tigerson

Dzięki za słowa otuchy. mi się chce jeść ciągle ale to bardziej psychiczne. zastępuję sobie przyjemność papieroska przyjemnością zjedzenia czegoś dobrego ale już się staram nad tym panować jakoś...

co do przeczucia płci dziecka to nie mam żadnego zawsze myślałam że będę chciała chłopaka ale jak doszło co do czego to naprawdę zupełnie mi wszystko jedno - oby było zdrowe - a kiedyś mnie ten tekst denerwował - głupia ja
mam smak na kwaśne i ostre co niby świadczy o chłopaku ale moja mama w ciąży jadła głównie ogórki kiszone i grzybki i popijała to sokiem pomidorowym i jak widać po mojej ciąży raczej facetem nie jestem także zobaczymy...

wyjdę na "blondynkę" ale mam pytanko jeszcze - rzadko korzystam z forum w necie - jak mam cytować kilka z Was na raz? jakaś inna jestem i nie potrafię

pozdrawiam wszystkie mamusie i miłego dnia życzę!

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------


no i będę odpowiadać pojedynczo bo nie umiem inaczej - ale tłuk!

moja koleżanka która urodziła dzień przed tym jak się dowiedziałam o swojej ciąży bardzo mi polecała mustelę. chociaż już widziałam negatywne opinie na jej temat - zaryzykowałam. Koleżanka stosowała od samego początku ciąży i jest mega zadowolona więc i ja już zaczęłam to stosować chociaż konsystencja mi średnio odpowiada - lepi się trochę. ale już zamówiłam duopak na allegro więc nie mam wyjścia - smaruję brzucha zobaczymy co będzie...

a to się samo dopisuje! przepraszam za bycie takim ignorantem! zacofana ja!

[DAnia]

Napisane przez kropka75

Witaj.

Termin bardzo dobry.

To mnie pocieszasz Nie chciałam się umówić za wcześnie, bo podobno nic nie widać... A jak dopasowałam sobie jeszcze do pracy to wyszedł 7.10. Wszystko ok, tylko jak tu przetrwać te 2 tyg? Myślę o zrobieniu bety, tak dla własnego spokoju.

Jak tak Was czytam, to widzę, że objawy już macie zaawansowane U mnie na razie spokój, chwilami tylko leciutko mnie zamula, no i oczywiście brzuszek pobolewa, choć jakby coraz mniej, i piersi nie mogę prawie dotknąć. Poza tym spokój - żadnych zachcianek, kawę piję bez problemu, w pracy wytrzymuję do 18, palenie rzuciłam od razu po pozytywnym teście...
Ale mam przeczucie, ze to ostatnie dni spokoju - o ile oczywiście wszystko będzie ok. Wypytałam mamę, czy miała mdłości itp. w ciąży - niestety miała - przy pierwszy dziecku (czyli przy mnie )

[tigerson]

Napisane przez angkorcz

\
dziewczyny male i moze dla nie ktorych glupie pytanko czy wy tez macie problemy z gazami

o matko! ja to się niedługo zabiję! tymi gazami i najbliższych też - trochę ich szkoda! ale to podobno normalne w ciąży... tylko czy będzie trwało już do końca? w zimie nie mogę tyle wietrzyć

[DAnia]

Napisane przez tigerson

zastępuję sobie przyjemność papieroska przyjemnością zjedzenia czegoś dobrego ale już się staram nad tym panować jakoś...

wyjdę na "blondynkę" ale mam pytanko jeszcze - rzadko korzystam z forum w necie - jak mam cytować kilka z Was na raz? jakaś inna jestem i nie potrafię

Tigerson Ty też świeżo rzuciłaś palenie? Czy planujesz? Bo ja rzuciałam, od razu po pozytywnym teście. Zresztą dawno tak zakładałam - że jak zajdę to rzucę... Jak na razie się trzymam
A co do cytowania kilku osób, to pod każdym postem po prawej stronie są 3 ikonki - "cytuj", "wielocytuj" i "odpowiedz". Klikasz tą środkową - "wielocytuj" i to zaznacza te posty, które chcesz zacytować. Potem dajesz "odpowiedz" i masz gotowe. Przynajmniej ja tak robię I też miałam z tym problem na początku


Mustique witaj Ja też dziś sie przyłączyłam...

[araczki]

Napisane przez Mustique

cześć dziewczyny!

Mozna sie przyłączyć????

N aimię mi Lena. Termin porodu 1 maja. Cieszę sie bo rok 2010 zapowiada mi sie bardzo przyjemnie. Jest to mój pierwszy dzidziuś, z czego sie bardzo cieszę. trochę lekarz marudził że tak późno sie zdecydowaliśmy- ale mam nadzieję że przejdziemy przez całą ciążę i poród bez komplikacji!

pozdrawiam was serdecznie!

Jasne, witaj
Dlaczego wg lekarza pozno sie zdecydowaliscie?

Napisane przez tigerson

wyjdę na "blondynkę" ale mam pytanko jeszcze - rzadko korzystam z forum w necie - jak mam cytować kilka z Was na raz? jakaś inna jestem i nie potrafię

pozdrawiam wszystkie mamusie i miłego dnia życzę!


no i będę odpowiadać pojedynczo bo nie umiem inaczej - ale tłuk!

a tam, tez kiedys nie wiedzialysmy jak wielocytowac..
musisz kliknac na srodkowa ikonke pod tekstem, ktory chcesz cytowac (sa 3) i pozniej jak juz nazbierasz sobie cytatow ile chcesz, klikasz 'odpowiedz' i gotowe

[Puma13]

Cześć Dziewczyny.

DAnia, Mustique witajcie mamusie

Mnie też drażnią zapachy, blee
Jak tak piszecie o tych cenach lekarzy i badań to normalnie szok. Ja prywatnie zapłaciłam 100zł i później będę płacić 70-80zł na każdej wizycie usg, a za cytologię 20. Jak by u mnie były takie ceny, to bym chyba podziękowała.

Biricchina, wiem co przechodzisz z kredytem, też kilkanaście dni temu przechodziliśmy przez zadatki i tę całą resztę. To jest poprostu zdzierstwo.

A teraz ja mam głupie pytanie, wy macie jakieś wskazania to tego usg prenatalnego i czym ono się różni od takiego normalnego?

[tigerson]

Napisane przez DAnia

Tigerson Ty też świeżo rzuciłaś palenie? Czy planujesz? Bo ja rzuciałam, od razu po pozytywnym teście. Zresztą dawno tak zakładałam - że jak zajdę to rzucę... Jak na razie się trzymam

Mustique witaj Ja też dziś sie przyłączyłam...

Dziękuję dziewczynki za wyrozumiałość i pomoc - będe już umiała może
no ja "rzuciłam" też po pozytywnym teście czyli 7 września. w cudzysłowie dlatego że na pierwszej wizycie gin mi powiedziała że jak paliłam paczkę dziennie to za drastyczne rzucanie z dnia na dzień i że od czasu do czasu jednego jak mi się bardzo chce mogę. no i jeszcze zdaża mi się jednego na parę dni zapalić - jak się wkurzę np. - nie bijcie ale już z tym walczę i każdy jeden to niesamowity wyrzut sumienia...
i też tak zakładałam że jak zajdę to rzucę ale jakoś to trudniejsze niż myślałam. ale dam radę!!!

Witam Was dziewczynki dzisiejsze bardzo serdecznie

[dafreen]

Napisane przez tigerson

A teraz ja mam głupie pytanie, wy macie jakieś wskazania to tego usg prenatalnego i czym ono się różni od takiego normalnego?

w tej chwili w PL mamy trzy obowiązkowe usg, w 12-13 tyg, 24 tyg i bodajże w 34. dwa z nich w 12 i 24 są nazywane prenatalnymi bo mają na celu wykrycie wad rozwojowych u dziecka. w 12 tyg bada się tzw. przezierność karkową co pozwala na wykrycie wad rozwojowych między innymi zespołu downa... w 24 tyg badane są długość kości udowej, mierzona główka, lekarz ogląda serducho i przepływy czyli krążenie w malucha, to badanie też ma na celu wykrycie wad bo np. niektóre wady serca maluszka można leczyć już w łonie matki. generalnie robione sa na dużo lepszym sprzęcie i często przez specjalistów w dziedzinie usg prenatalnych...

[DAnia]

Napisane przez tigerson

no ja "rzuciłam" też po pozytywnym teście czyli 7 września. w cudzysłowie dlatego że na pierwszej wizycie gin mi powiedziała że jak paliłam paczkę dziennie to za drastyczne rzucanie z dnia na dzień i że od czasu do czasu jednego jak mi się bardzo chce mogę. no i jeszcze zdaża mi się jednego na parę dni zapalić - jak się wkurzę np. - nie bijcie ale już z tym walczę i każdy jeden to niesamowity wyrzut sumienia...
i też tak zakładałam że jak zajdę to rzucę ale jakoś to trudniejsze niż myślałam. ale dam radę!!!

Ja też się naczytałam, że lepiej nie rzucać tak nagle, bo to stres itp. Ale potem znalazłam opinię, że jednak dla dziecka mniej szkodliwy jest ten stres, niż każda kolejna fajka. Może to nieprawda, ale mnie jakoś przekonało. Na razie się trzymam, choć nie powiem, czasem ciągnie... Wtedy powtarzam sobie, że jestem silna i dam radę

[Puma13]

Dzięki Dafreen, za wyjaśnienie, myślałam po prostu że, badanie przezierności i mierzenie kości to jest normalne usg, bo oczywiście też takie miałam, tylko nie wiedziałam, że sie tak nazywają. Ja się nie zapisuję na usg, tylko lekarz po prostu robi je na wizycie, to pewnie dlatego mi to jakoś umkęło.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Ja się dzisiaj czuję średnio, nieco mnie muli, ale znośnie. Jednak słaba jakaś jestem i właśnie mi szefowa orzekła, żem blada i pytała co mi jest...

jak to co ci jest.... wirusik.... taki maleńki ale wysysa z człowieka energię hihihi

[dafreen]

wielocytowanie mi zdechło

Puma, u mnie też mój robi na wizycie, ale w wielu gabinetach nie ma tak dobrego sprzętu i lekarze odsyłają do innych

cześć Nikuś jeszcze w dwupaku ?

[Nika1980]

Napisane przez dafreen

cześć Nikuś jeszcze w dwupaku ?

cześć Daf- jeszcze w dwupaku
wpadam was troche podczytać, bo się na "próbować.." nie pokazujecie to musze Was ścigać po innych wątkach

[dafreen]

Napisane przez Nika1980

cześć Daf- jeszcze w dwupaku
wpadam was troche podczytać, bo się na "próbować.." nie pokazujecie to musze Was ścigać po innych wątkach

ja wpadam, ale dziś mam ciężko trochę w pracy , nie mogę się wyrobić z niczym... i mało zaglądam, Kropka też chyba zapracowana bo dziś mało się pojawia

jak się czują dziewczynki? Lenka nie dokucza? może by się już wybrała do nas?

[itakasia]

witam kochane,
sledze systematycznie co u was i caly czas trzymam kciuki
dzis mialam kontrole u gina, wszystko ladnie sie zagoilo i nie trzeba zabiegu
za 2 mies mozemy wznowic starania
buziaczki

[Nika1980]

Napisane przez dafreen

ja wpadam, ale dziś mam ciężko trochę w pracy , nie mogę się wyrobić z niczym... i mało zaglądam, Kropka też chyba zapracowana bo dziś mało się pojawia

jak się czują dziewczynki? Lenka nie dokucza? może by się już wybrała do nas?

pracujcie pracujcie pszczólki wy moje....

Lenka się rozpycha, już jej ciasno, dupką mi ciśnie na żebra, łokciem w pachwinę, stópkami w bok a główką to sama wiesz gdzie...
ale się jeszcze nie wybiera nigdzie...w każdym razie nie wydaje mi się

[dafreen]

Napisane przez Nika1980

pracujcie pracujcie pszczólki wy moje....

Lenka się rozpycha, już jej ciasno, dupką mi ciśnie na żebra, łokciem w pachwinę, stópkami w bok a główką to sama wiesz gdzie...
ale się jeszcze nie wybiera nigdzie...w każdym razie nie wydaje mi się

bo nie ma jak u mamusi ... cisza, spokój, karmią, poją...

[kitty241]

no to dzisia chyba przegięłam.....wstałam jak zwykle, koło 8, wyspana, w miarę wypoczęta...wyprawiłam swojego do pracy, kanapki mu zrobiłam i na momencik położyłam się na łożku, żeby obejrzeć "Sabrinę" bo akurat leciała, to było koło 9....jak się ocknęłam była 15.45...czy to normalne?ja się przeraziłam...

[yolanda9]

dziewczynki! pomódlcie się za mnie (za nas)...zaraz idę na wizytę i oby się dzidziuś pojawił

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez yolanda9

dziewczynki! pomódlcie się za mnie (za nas)...zaraz idę na wizytę i oby się dzidziuś pojawił

pomodlić sie nie pomodlę,bo tego nie robię zwyczajnie ,ale trzymam mocno kciuki i wierzę mocno,że będzie dobrze

[Mustique]

Napisane przez araczki

Jasne, witaj
Dlaczego wg lekarza pozno sie zdecydowaliscie?

(...)

bo jak będę rodzić to będę mieć ponad 30 lat. i do tego jeszcze pierwsze dziecko...???!!! i marudzi mój gin!!!!

[bydgoszczanka]

Napisane przez yolanda9

dziewczynki! pomódlcie się za mnie (za nas)...zaraz idę na wizytę i oby się dzidziuś pojawił

Trzymam mocno kciuki
Mnie to czeka jutro rano i również proszę o pozytywne myśli.
A ja dzisiaj mam cały dzień ssanie, co chwile coś jem. Cycki bolą, nie plamiłam.... to chyba dobre oznaki? No i pospałam sobie w ciągu dnia

Mustique, ja już myślałam, że Ty po 40 jesteś hehe. Ten gin jakiś chory.

Buziole zostawiam

[zgadnij_MS]

Napisane przez itakasia

witam kochane,
sledze systematycznie co u was i caly czas trzymam kciuki
dzis mialam kontrole u gina, wszystko ladnie sie zagoilo i nie trzeba zabiegu
za 2 mies mozemy wznowic starania
buziaczki

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez yolanda9

dziewczynki! pomódlcie się za mnie (za nas)...zaraz idę na wizytę i oby się dzidziuś pojawił

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez kitty241

no to dzisia chyba przegięłam.....wstałam jak zwykle, koło 8, wyspana, w miarę wypoczęta...wyprawiłam swojego do pracy, kanapki mu zrobiłam i na momencik położyłam się na łożku, żeby obejrzeć "Sabrinę" bo akurat leciała, to było koło 9....jak się ocknęłam była 15.45...czy to normalne?ja się przeraziłam...

Niezły wyczyn Ja nadłużej to kimam 2-3h ale to max...

[DAnia]

Mustique ten Twój gin to chyba coś przesadził... Ja byłam u mojej ginki kilka miesięcy temu (miałam już skończone 32) i coś marudziłam, że stara jestem jak na pierwsze dziecko - to dostałam ochrzan, że tak głupio gadam. Powiedziała mi też, ze sama miała pierwsze dziecko znacznie później i nie powie mi ile miała lat Więc my młode i piękne jesteśmy

Yolanda9 za wizytę i czekamy na wieści!

A ja dzisiaj mam chyba jakiegoś marudka, połączonego ze stresem... Coś myślę za dużo... W efekcie tego myślenia przełożyłam sobie wizytę u ginki na przyszły tydzień, na 1.10 - stwierdziłam, że dwóch tygodni czekania nie zdzierżę... Nic mnie niby nie boli, ale jakaś zdenerwowana jestem...
Chyba pójdę się zdrzemnąć - mój TŻ już śpi Może zasnę...