Aparaty ortodontyczne cz. VII :)

[kropeczka89]

Napisane przez CatchyKathy

To jak będę miała jakieś przykrości z aparatem to suszarka do włosów i jedziemy silikonem

hehe dobre z tą suszarką


mila93 nie trzeba go zmiękczać w wodzie w wystarczy w palcach sobie odpowiednio ,,uformować,,

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Eh, nie wiem co jest dziewczyny... dziś 9 przekręcenie hassa (z 28), a moja szczęka nie daje żadnych oznak zmian, o szparze nawet mowy nie ma... zaczynam się martwić, że się nie rozszerzę

[klada]

Hej
Jej, bola mnie zeby po podkreceniu! Dziwne, bo nigdy mnie nie bolalo No coz... Kiedys musi byc pierwszy raz :d A ze po pol roku, to juz nie wazne

Co do chlopakow, to ja w wakacje poznalam chlopaka, ktoremu wgl nie przeszkadzal aparat. Powiedzial, ze to tylko swiadczy o mnie, ze dbam o siebie
Niestety, w innych sprawach nie byl taki fajny i nie wyszlo...

[gorzalkaa]

[1=bab42440679247773fa7d2c 59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5d e35cd1;14451890]Eh, nie wiem co jest dziewczyny... dziś 9 przekręcenie hassa (z 28), a moja szczęka nie daje żadnych oznak zmian, o szparze nawet mowy nie ma... zaczynam się martwić, że się nie rozszerzę [/QUOTE]

ty chcesz miec szpare? :d
ja mam 41 przekrecen hyraxa i i ten zero szparska

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Sincarne - fajnie jest samej do czasu ;D no ale jak kto woli ^^

[sincarne]

Napisane przez klada

Hej
Co do chlopakow, to ja w wakacje poznalam chlopaka, ktoremu wgl nie przeszkadzal aparat. Powiedzial, ze to tylko swiadczy o mnie, ze dbam o siebie

ha! a lata golenia nog, wyrywania brwi, farbowania wlosow, godziny spedzone na robieniu makijazu, kremowanie twarzy kilkoma rodzajami kremow, masowanie cellulitu, malowanie paznokci, perfumowanie, dziesiatki kart stalego klienta w firmach kosmetycznych, meczenie na aerobiku, wieki w centrach handlowych ("a nie wygladam w tym grubo?"), balsamowanie, wybielajace pasty do zebow, wizyty u kosmetyczki itede itepe - wychodzi ze okazaly sie NIEWYSTARCZAJACE zeby taki komentarz uslyszec... mezczyzni...

gorzalkaa-no wiem przecie ale nie oglosze sie na sympatii, az tak zdesperowana nie jestem

catchykathy-jak najbardziej hihi

[klada]

sincarne, dokladnie

[CatchyKathy]

To sobie wyobraźcie że w mojej wsi gdzie się wychowałam ( a teraz w wakacje kiszę dupsko) mieć aparat znaczy że jest się bogatym

[sincarne]

Napisane przez CatchyKathy

To sobie wyobraźcie że w mojej wsi gdzie się wychowałam ( a teraz w wakacje kiszę dupsko) mieć aparat znaczy że jest się bogatym

no w sumie, jakby nie patrzeć aparat podniosł moja wartość rynkową cenniejsze mam już chyba tylko nerki

[papryka85]

Napisane przez CatchyKathy

Papryczka i Sincarne - i tyle w tym temacie jeszcze toro się rozmyśli i będę się tłuc autobusem

Nie rozmyśli się

Napisane przez martenwolfen

Witam wszystkich serdecznie. Znowu pojawiam sie z problemem i prosba o porade. Mianowicie troche mi sie plany zyciowe pozmienialy. Chce wyjechac i jedyne co mnie trzyma w Polsce to aparat bo niestety nie bede miala mozliwosci przylatywania do orto na wizyty. Dlatego mam pytanie, sadzicie ze mozna czesciej ustalac wizyty z orto albo sciagnac na wlasna odpowiedzialnosc aparat przed ustalonym koncem leczenia? Chce zrobic rozeznanie wsrod Was poniewaz nastepna wizyte mam za 3 tyg. do tego czasu musze miec w miare klarowna sytuacje. Pozdrwaiam

Napisane przez martenwolfen

Gorzalko, wlasnie przez aparat bede sklonna swoje plany wyjazdowe przelozyc o rok, ale nie chce dluzej zwlekac bo latka leca, a mam naprawde ciekawe plany. Wszystko bede brala na swoja wlasna odpowiedzialnosc! Jestem na poczatku leczenia (2,5 miesiac dopiero) i sadze, ze nie bede w stanie czekac jeszcze 2 lat.... Dzieki za odpowiedz PS: kiedy sie decydowalam na aparat mialam zupelnie inna sytuacje... Zlomex zrewolucjonizowal moje zyce! Nie chce nikogo demotywowac, ale na chwile obecna widze same minusy jego noszenia. Min. koles z ktorym sie spotykalam, olal mnie po zalozeniu aparatu sorry, moze nie powinnam tego tutaj pisac!
Ale nikt chyba mnie bardziej od Was nie zrozumie!

Napisane przez martenwolfen

Kochane moje dziewczynki, dzieki wielkie za mile slowa i wsparcie. Troche podlamala mnie sytuacja z tym kolesiem... Masz racje CathyKathy, to o nim pisalam zanim jeszcze sie zadutowalam. No i wyszlo szydlo z worka. A co do wyjazdu, to wlasnie koncze szkole i zastanawiam sie co poczac z moim zyciem. Stwierdzilam, ze zrealizuje swoje marzenia z liceum czyli praca na statku turystycznym. I wszystko ladnie , pieknie tylko ze... jest aparat. Kiedy go zakladalam mialam w planach bardziej fajny zwiazek z tamtym burakiem, a nie podroze po swiecie! No a teraz jest jak jest... Dlatego poki co chce sobie dac jeszcze rok na zalatwienie sprawy z zebami, a pozniej frrrrrrrr i witaj przygodo. Nie bede mogla przelozyc tego pomyslu o kolejne dwa lata, bo i tak za dlugo z tym zwlekalam, no i pierwszej mlodosci tez nie jestem. Ale kto wie, moze faktycznie przez ten rok cos pozytywnego sie wydarzy... Moze poznam wrescie jakiegos fajnego i madrego faceta, ktoremu moj drut w niczym nie bedzie przeszkadzal

Być może będzie trochę ostro, ale piszę życzliwie, nie złośliwie.

Nie wierzę w to, co czytam. Rzucić drogie leczenie po to, żeby zaszaleć gdzieś za granicą?
Ty sobie nie "dawaj roku na załatwienie sprawy z zębami", tylko daj czas orto, na wyleczenie Twojej wady. Piszesz, że jesteś gotowa zdjąć wcześniej aparat na swoją odpowiedzialność-będziesz tego żałować-gwarantuję Ci.
Argument, że "lata uciekają" jest bez sensu.
Jeden rok więcej bardzo Cię nie postarzy a na pewno będzie cenny dla Twojej orto i Twoich zębów. Może nawet bezcenny

Moim zdaniem działasz pod wpływem impulsu. Jeśli bardzo chcesz wyjechać, to w końcu wyjedziesz, ale dokończ najpierw to, co zaczęłaś.

O facecie, któremu nie spodobał się Twój aparat, to ja nie będę się wypowiadać, bo musiałabym użyć wykropkowanych słów
Bardzo dobrze, że założyłaś aparat. Przynajmniej wiesz, że koleś nie był wart funta kłaków. Spotkasz go za dwa lata i błyśniesz takim uśmiechem, że oślepnie.

Podejmowanie pochopnych decyzji jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.

Takie moje zdanie.

[Maricken]

Napisane przez papryka85

Być może będzie trochę ostro, ale piszę życzliwie, nie złośliwie.

Nie wierzę w to, co czytam. Rzucić drogie leczenie po to, żeby zaszaleć gdzieś za granicą?
Ty sobie nie "dawaj roku na załatwienie sprawy z zębami", tylko daj czas orto, na wyleczenie Twojej wady. Piszesz, że jesteś gotowa zdjąć wcześniej aparat na swoją odpowiedzialność-będziesz tego żałować-gwarantuję Ci.
Argument, że "lata uciekają" jest bez sensu.
Jeden rok więcej bardzo Cię nie postarzy a na pewno będzie cenny dla Twojej orto i Twoich zębów. Może nawet bezcenny

Moim zdaniem działasz pod wpływem impulsu. Jeśli bardzo chcesz wyjechać, to w końcu wyjedziesz, ale dokończ najpierw to, co zaczęłaś.

O facecie, któremu nie spodobał się Twój aparat, to ja nie będę się wypowiadać, bo musiałabym użyć wykropkowanych słów
Bardzo dobrze, że założyłaś aparat. Przynajmniej wiesz, że koleś nie był wart funta kłaków. Spotkasz go za dwa lata i błyśniesz takim uśmiechem, że oślepnie.

Podejmowanie pochopnych decyzji jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.

Takie moje zdanie.

Podpisuję się rękami i nogami!

[Popstar]

Dziękuję wszystkim za ciepłe powitanie!

Napisane przez rudo-zielona

Sprawdziłaś dokładnie ortodontę? Tzn niczego nie sugeruję, po prostu nie wierzę specjalnie w cuda. Specjaliści mają to do siebie, że znając swoją wartość nie zaniżają ceny swojej pracy. Żeby się później nie okazało, że orto będzie się na Tobie uczył, bo może Ci zrobić więcej szkód niż pożytku. Możesz mieć tańszy aparat, a droższe wizyty. A może po prostu orto bawi się w zbijanie cen

Witaj przyszła aparatko

Tak, ortodontę sprawdzałam, moje dwie koleżanki się tam leczyły i efekty są niesamowite! Jedna z nich była już u wielu ortodontów, każdy mówił, że jej wady nie da sie wyleczyć w 100%, a tu viola! Wszystko równiutkie w półtorej roku ! Już zdjęła i nosi płytkę retencyjną. Poza tym wiem, iż ta ortodontka ma także praktyki w Anglii, a klinika współpracuje z znanym światowym ortodontą - dr. Bernardem Garciem (chyba). Myślę, że będę mogła zaufać : ). W ogóle łuki tam są całkiem tanie, np. szfirowy kosztuje 2000 .
Fibbi - a Ty ile będziesz nosiła aparat ?

[gorzalkaa]

sincarne - dobda dobda nie wiadomo jak bedzie jak cie przyciesnie zart oczywiscie

[kasiek87]

no babeczki ale zescie naprodukowaly zdjecia wklejac, chwalic sie a nie. ja tesknie czasem za moim drutkiem za kolorowymi gumkami i blaszanym polyskiem usmiechu

[papryka85]

Napisane przez kasiek87

no babeczki ale zescie naprodukowaly zdjecia wklejac, chwalic sie a nie. ja tesknie czasem za moim drutkiem za kolorowymi gumkami i blaszanym polyskiem usmiechu

O mamusiu!!!
Zmieniłaś avatar!!! A ja pamiętam jak odgrażałaś się, jak zaczęłam tu pisać, że zaraz zmieniasz av, bo zmieniłaś fryzurę
I tak zmieniałaś tego avka dwa lata
Ehhh topór przeszedł do historii
Piękne foto

[sincarne]

Napisane przez gorzalkaa

sincarne - dobda dobda nie wiadomo jak bedzie jak cie przyciesnie zart oczywiscie

jak mnie przyciśnie to se na godziny kogoś wynajmę

papryczko - nie krzycz tak na biedna marten. ja tam ją jednak trochę rozumiem. znaczy jasne, jedyne rozsądne wyjście to dokończyć to co się zaczęło, ale.. no ciężko czasem kiedy człowiek uziemiony...

[kasiek87]

Napisane przez papryka85

O mamusiu!!!
Zmieniłaś avatar!!! A ja pamiętam jak odgrażałaś się, jak zaczęłam tu pisać, że zaraz zmieniasz av, bo zmieniłaś fryzurę
I tak zmieniałaś tego avka dwa lata
Ehhh topór przeszedł do historii
Piękne foto

hahah po tylu latach trzeba bylo w koncu zmienic, zmiany w zyciu to i awatar trzeba i ty mnie nie zawstydzaj bo sie schowam w sobie zreszta wiesz ile to pracy zeby zrobic taki awatar, a ja czlowiek zajety jestem wyspac sie musze i najesc a po tym jedzeniu to jeszcze odpoczac a toporowe zdjecia sie walaja gdzies po nk

[papryka85]

Napisane przez sincarne

papryczko - nie krzycz tak na biedna marten. ja tam ją jednak trochę rozumiem. znaczy jasne, jedyne rozsądne wyjście to dokończyć to co się zaczęło, ale.. no ciężko czasem kiedy człowiek uziemiony...

Kiedy ja nie krzyczę.
Krzyczałabym, jakby chodziło o moje zęby

Napisane przez kasiek87

hahah po tylu latach trzeba bylo w koncu zmienic, zmiany w zyciu to i awatar trzeba i ty mnie nie zawstydzaj bo sie schowam w sobie zreszta wiesz ile to pracy zeby zrobic taki awatar, a ja czlowiek zajety jestem wyspac sie musze i najesc a po tym jedzeniu to jeszcze odpoczac a toporowe zdjecia sie walaja gdzies po nk

A już nie przesadzaj z tą pracą nad avatarem myk myk i gotowe

[kropeczka89]

k@sia zauważyłam, że tego samego dnia miałyśmy założony aparat ;p

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez kropeczka89

k@sia zauważyłam, że tego samego dnia miałyśmy założony aparat ;p

Nom, to będziemy na bieżąco mogły porównywać efekty

Napisane przez CatchyKathy

Przyjedziesz do Krakowa i pójdziemy w dzikie tany

Już nic nie powiem

Ja się zgłaszam na ochotnika na dzikie tany w Krakowie

[CatchyKathy]

[1=bab42440679247773fa7d2c 59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5d e35cd1;14457930]
Ja się zgłaszam na ochotnika na dzikie tany w Krakowie [/QUOTE]

No to teraz tylko uzgodnić termin i idziemy

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez CatchyKathy

No to teraz tylko uzgodnić termin i idziemy

Jak mi tylko zdejmą hassa, bo na razie mój podryw wyglądałby tak:

"Ja: Szeszcz, szo szłychacz?
On: Soszycham, co?"

[surykata]

Napisane przez sincarne

ha! a lata golenia nog, wyrywania brwi, farbowania wlosow, godziny spedzone na robieniu makijazu, kremowanie twarzy kilkoma rodzajami kremow, masowanie cellulitu, malowanie paznokci, perfumowanie, dziesiatki kart stalego klienta w firmach kosmetycznych, meczenie na aerobiku, wieki w centrach handlowych ("a nie wygladam w tym grubo?"), balsamowanie, wybielajace pasty do zebow, wizyty u kosmetyczki itede itepe - wychodzi ze okazaly sie NIEWYSTARCZAJACE zeby taki komentarz uslyszec... mezczyzni...

gorzalkaa-no wiem przecie ale nie oglosze sie na sympatii, az tak zdesperowana nie jestem

catchykathy-jak najbardziej hihi

i jeszcze maja pretęchy ze za duzo czasu nam z tym wszystkim schodzi !
a moj facet ma takie piekne zeby, jak pod sznureczek, kiedys tez bede takie miala

[byliczka]

Hej Dziewczyny
Witam się nie jako zadrutowana, a jako dziewczyna zadrutowanego
Mój TŻt od środy nosi aparat, nie wiem jak się to zwie fachowo, ale ma ten przezroczysty bodajże kryształowy? na górnym łuku.
No i mam kilka pytań, bo zapomnieliśmy dopytać u orto, a następna wizyta za miesiąc, więc zasięgnę u Was porad:
1. Czy to normalne że ząb mu się kiwa? 2jka najbardziej inne ponoć mniej? Po 3 dniach?
2. Czy któraś z Was zaczynała od razu od drucika nr. 4? Bo wiem że one mają iść po kolei, ale TŻtowi zalezy żeby to było jak najszybciej no i orto mu zapodała 4
Będę wdzięczna za info.

Zapomniałam, jak radzić sobie z poranioną górną wargą? Są jakieś preparaty?

[CatchyKathy]

[1=bab42440679247773fa7d2c 59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5d e35cd1;14458048]Jak mi tylko zdejmą hassa, bo na razie mój podryw wyglądałby tak:

"Ja: Szeszcz, szo szłychacz?
On: Soszycham, co?"[/QUOTE]

Dobre
A kiedy ściagasz hass'acza?

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez byliczka

Hej Dziewczyny
Witam się nie jako zadrutowana, a jako dziewczyna zadrutowanego
Mój TŻt od środy nosi aparat, nie wiem jak się to zwie fachowo, ale ma ten przezroczysty bodajże kryształowy? na górnym łuku.
No i mam kilka pytań, bo zapomnieliśmy dopytać u orto, a następna wizyta za miesiąc, więc zasięgnę u Was porad:
1. Czy to normalne że ząb mu się kiwa? 2jka najbardziej inne ponoć mniej? Po 3 dniach?
2. Czy któraś z Was zaczynała od razu od drucika nr. 4? Bo wiem że one mają iść po kolei, ale TŻtowi zalezy żeby to było jak najszybciej no i orto mu zapodała 4
Będę wdzięczna za info.

Zapomniałam, jak radzić sobie z poranioną górną wargą? Są jakieś preparaty?

1. Najnormaniej w swiecie, musza sie kiwać
2. Ja zaczynalam bodajże z grubej rury od 16. . Na rozkiwanie i rozchulanie ząbków dają najpierw ciensze druciki.
3. Poranione wargi - najlepiej stosować maść Sachol i wosk przyklejać na zamki

widzę toro10 na dole, odezwij się

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez CatchyKathy

Dobre
A kiedy ściagasz hass'acza?

hehe, dopiero go założyłam, ale ja tak tylko żartuję
już po tygodniu mówi mi się i je lepiej, więc za kolejny tydzień powinno już być całkiem ok

a ściągam w połowie stycznia dopiero

[sincarne]

[1=bab42440679247773fa7d2c 59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5d e35cd1;14458048]Jak mi tylko zdejmą hassa, bo na razie mój podryw wyglądałby tak:

"Ja: Szeszcz, szo szłychacz?
On: Soszycham, co?"[/QUOTE]

dobre dobre
ale trzymaj fason!:
"Ja: Szeszcz, szo szłychacz?
On: Soszycham, co?"
Ty:Gluchy jesztesz szy szo??

[toro10]

Napisane przez CatchyKathy

ps.2 nie piszcie tak szybko bo toro przyjdzie i nie znajdzie mojego postu do niego

No właśnie... włączyłem komputer i patrzę że przybyło 4 strony, mam w zwyczaju czytac dwie ostatnie i gdyby nie powyższy tekst i to jeszcze cytowany, w życiu bym nie wiedział że jest coś do mnie

Napisane przez CatchyKathy

Hej ho hej
Właśnie wróciłam od orto. Wizyta - 15 minut. Koszt - 150 zł. Czyli 1o zł za minutę, chciałabym tak zarabiać

Coraz częściej wydaje mi się że jest to chore, kiedy jadę 450 km, płacę za paliwo, jedzenie i wizytę kupę kasy oraz dodatkowo biorę dzień urlopu z pracy



TORO10, bez problemu umówiłam się na 19 w poniedziałek, mam wpisane godzina 13.00 ( nie wiedziałam jak masz na nazwisko a on nie wiedział który z lingwalnym z Lublina więc wchodzimy na tą samą godzinę na 13, chyba że to nie Ty to klops )

No to jedziemy razem do Zakopanego
13:30- ja wchodzę Do naszego orto przyjeżdzają z Poznania, Gdańska i z zagranicy, wszyscy z lingwalnymi, nie będzie On pamiętał o jakimś gościu z Lublina, którego widzi 20 minut w miesiącu.

Napisane przez milutek

będzie randka, będzie randka la la la la

Napisane przez CatchyKathy

srandka
milutek

Napisane przez rozgwiazda

historyjka jak w amerykańskim filmie
Będziemy bacznie obserwować kolejne kroczki

Kolejny kroczek będzie w połowie października kiedy umówimy się na spotkanie w Krakowie, przez który będę przejeżdzał, jadąc do Zakopanego. W związku z tym że znam to miasto dośc dobrze, bo w nim studiowałem, nie powinno byc z tym większego problemu. Poznamy się, CatchyCatchy będzie miała aparat na zębach a ja będę miał czerwony samochód... bo mojego aparatu jak wiecie - nie widac. Pojedziemy do Zakopanego, obgadując naszego orto i wymieniając się spostrzeżeniami dotyczącymi naszych aparatów. Jeszcze o studiach porozmawiamy bo ja kończyłem AGH, W gabinecie podejdzie Pani higienistka z zapytaniem o nazwisko i powie że trzeba chwileczkę poczekac, a potem będziemy wymieniac się w łazience aby"porządnie wyszczotkowac zęby"bez drutów. Po wszystkim zrobimy szybkie zakupy oscypków i wrócimy do Krakowa ja pojadę dalej... o tak będzie

[CatchyKathy]

Napisane przez toro10

No właśnie... włączyłem komputer i patrzę że przybyło 4 strony, mam w zwyczaju czytac dwie ostatnie i gdyby nie powyższy tekst i to jeszcze cytowany, w życiu bym nie wiedział że jest coś do mnie



No to jedziemy razem do Zakopanego
13:30- ja wchodzę Do naszego orto przyjeżdzają z Poznania, Gdańska i z zagranicy, wszyscy z lingwalnymi, nie będzie On pamiętał o jakimś gościu z Lublina, którego widzi 20 minut w miesiącu.







Kolejny kroczek będzie w połowie października kiedy umówimy się na spotkanie w Krakowie, przez który będę przejeżdzał, jadąc do Zakopanego. W związku z tym że znam to miasto dośc dobrze, bo w nim studiowałem, nie powinno byc z tym większego problemu. Poznamy się, CatchyCatchy będzie miała aparat na zębach a ja będę miał czerwony samochód... bo mojego aparatu jak wiecie - nie widac. Pojedziemy do Zakopanego, obgadując naszego orto i wymieniając się spostrzeżeniami dotyczącymi naszych aparatów. Jeszcze o studiach porozmawiamy bo ja kończyłem AGH, W gabinecie podejdzie Pani higienistka z zapytaniem o nazwisko i powie że trzeba chwileczkę poczekac, a potem będziemy wymieniac się w łazience aby"porządnie wyszczotkowac zęby"bez drutów. Po wszystkim zrobimy szybkie zakupy oscypków i wrócimy do Krakowa ja pojadę dalej... o tak będzie

Patrzcie Go jak zaplanował nasze spotkanie
W takim razie orto mnie zapisał z innym gościem z lingwalnym na 13.00 zadzwonie do niego ze jednak wchodzę o 13.30 z innym, a co

'zapamietaj mój nick bo jeszcze bedziesz go krzyczał'

[toro10]

Napisane przez CatchyKathy

Patrzcie Go jak zaplanował nasze spotkanie
W takim razie orto mnie zapisał z innym gościem z lingwalnym na 13.00 zadzwonie do niego ze jednak wchodzę o 13.30 z innym, a co

'zapamietaj mój nick bo jeszcze bedziesz go krzyczał'

ale w gabinecie jest tylko jeden ortodonta i jeden fotel więc jak tam oboje wejdziemy?? Żartuję, w kalendarzu orto ma tylko okrągłe godziny, wpisując dwie osoby w kratce, jedna jest o 13:00 a druga pół godziny później. Ja właśnie jestem tym co wchodzi pół godziny później

a co do nicku to zrozumiałem już swój błąd

[CatchyKathy]

Napisane przez toro10

ale w gabinecie jest tylko jeden ortodonta i jeden fotel więc jak tam oboje wejdziemy?? Żartuję, w kalendarzu orto ma tylko okrągłe godziny, wpisując dwie osoby w kratce, jedna jest o 13:00 a druga pół godziny później. Ja właśnie jestem tym co wchodzi pół godziny później

a co do nicku to zrozumiałem już swój błąd

Rozumiem, ale orto wtedy mial tak zawalone, że przez pół godziny musi nas dwoje obrobić Na pewno bedzie jakies opóźnienie ( mnie ostastnio robił w 15 minut) więc rozumiesz, zapisał mnie z gościem który miał na 13