Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 2

[cocci]

mi sięcały czas wydaje, że mam mało ruchu, a Wy bieanei do autopbusów też liczycie
No to Was pobiję. Codziennie idęna spacer, min godzina, często koło dwóch i wygląda to tak
wózek 18kg w nim Marzena 13kg i Natalia koło 7kg. = 38kg. Plus zapasowe pampersy, herbatka, mleko... z 2 kg będzie dodatkowo. Schodze z górki, idę do sklepu, robię zakupy i wracam z różnym zestawem poniższym:
1. kartofle 3kg zwykle, mleko min 2l, chleb duży kilogramowy, makaron - 2-4paczki - nie zawsze wszystko, ale zwykle 1 z tych rzeczy jest.
2. jajka - ostatnio - przedwczoraj - kupowałam 30 (w poprzednim tyg zeżarliśmy 100 jajek), a dzisiaj zostało mi niecałe 10 i trza kupić znowu
3. wędliny - średnio 5-8 paczek po 100-200g i/lub ser zółty 400g x min2
4. teraz obowiązkowo 2-4 serków białych po 0,5kg i zwykle min 9 serków homogenizowanych smakowych dla dzieci
5. jakieś fixy, ciastka, jakaś słodka buła, mąka itd - czyli tego teraz mniej, bo my na diecie
6. warzywa - oooo i tu w ogromnej ilości zwykle
7. mięcho - np 2,5kg udek, plus kilo mielonego
8. co jakiś czas kukurydza, korniszony, kapusta kiszona, buraczki tarte itp czyli cosik do obiadku plus oczywiście majonez, keczup itd
9. jakiś ciuch albo 15....
10. i inne rzeczy, które mi akurat wpadły w oko...


efekt tego miszmaszu jest taki, ze jadę z górki z 40kg, a pod górę tak z dobrą dychą więcej.

i wyobraźcie sobie, ze mimo tego, bez diety nei mogłam nic zrzucić

[gospella]

Napisane przez leszczesia

widze, ze z podobnej wagi schodizmy tylko ja kończe na 75kg
-------------------------------------------------------------------------

gospella ---- Powiedz mi od kiedy zaczelas i jak u ciebie to wyglada ...

ja zaczęłam pod koniec kwietnia ze 106.9 zrzuciłam do 90,4 (waga dzisiejsza poranna) odchudzłam sie inna dietą, w sumie podobnie, tylko tak jakby non stop porteiny z warzywmi bo te same warzywa zabronione itp
i chudłam tak do sieprnia, w sieprniu i wrześniu nastąpiła stagnacja i lekki wzrost, no i teraz odnotwałam 3 kg spadku od końcówki września, a jestem na 3 dniu I fazy, ale od poniedizalku to malutko mi spadło, może nie mam wody za dużo, i organizm na diecie jest dluższy czas to już tak nie reaguje

ale powiem ci jest to nieziemska przyjemność jak mierzysz w sklepie ciuchy rozmiar 46 i jest dobry

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez cocci

mi sięcały czas wydaje, że mam mało ruchu, a Wy bieanei do autopbusów też liczycie
No to Was pobiję. Codziennie idęna spacer, min godzina, często koło dwóch i wygląda to tak
wózek 18kg w nim Marzena 13kg i Natalia koło 7kg. = 38kg. Plus zapasowe pampersy, herbatka, mleko... z 2 kg będzie dodatkowo. Schodze z górki, idę do sklepu, robię zakupy i wracam z różnym zestawem poniższym:
1. kartofle 3kg zwykle, mleko min 2l, chleb duży kilogramowy, makaron - 2-4paczki - nie zawsze wszystko, ale zwykle 1 z tych rzeczy jest.
2. jajka - ostatnio - przedwczoraj - kupowałam 30 (w poprzednim tyg zeżarliśmy 100 jajek), a dzisiaj zostało mi niecałe 10 i trza kupić znowu
3. wędliny - średnio 5-8 paczek po 100-200g i/lub ser zółty 400g x min2
4. teraz obowiązkowo 2-4 serków białych po 0,5kg i zwykle min 9 serków homogenizowanych smakowych dla dzieci
5. jakieś fixy, ciastka, jakaś słodka buła, mąka itd - czyli tego teraz mniej, bo my na diecie
6. warzywa - oooo i tu w ogromnej ilości zwykle
7. mięcho - np 2,5kg udek, plus kilo mielonego
8. co jakiś czas kukurydza, korniszony, kapusta kiszona, buraczki tarte itp czyli cosik do obiadku plus oczywiście majonez, keczup itd
9. jakiś ciuch albo 15....
10. i inne rzeczy, które mi akurat wpadły w oko...


efekt tego miszmaszu jest taki, ze jadę z górki z 40kg, a pod górę tak z dobrą dychą więcej.

i wyobraźcie sobie, ze mimo tego, bez diety nei mogłam nic zrzucić

aż sie zaśmiałam, jakie to ma życie matka z 2 dzieci, toz to prawdziwy prometeusz czy inny antyczny siłacz

[cocci]

Napisane przez gospella

aż sie zaśmiałam, jakie to ma życie matka z 2 dzieci, toz to prawdziwy prometeusz czy inny antyczny siłacz

kochana - z 4ką dzieci. z czwórką

[paloma1987]

jestem do tyłu o jakies 25 stron. tydzień mnie nie było! szalejecie!
chciałam się pochwalić. Wynik z dzisiaj rana: 81 kg.
To oznacza 14,7 kg od 24 sierpnia.
chciałabym się napić ze szczęścia!

[BogaczKa22]

Zrobiłam sobie przed chwilą jeszcze raz test Dukana i wyszło, że termin mojego schudnięcia do 64,4 przesunął się z 28.11 na 04.12 Ale i tak myślę że przy moich wyczynach wagowych jest to zbyt optymistyczny plan Tym bardziej że ja chcę 62

[gospella]

Napisane przez cocci

kochana - z 4ką dzieci. z czwórką

to coś mi sie przeoczyło
tym bardziej chylę czoła
100 jajek w tydzień?

[marcele]

Ale tu gwarno .
Ja dziś zaczęłam. Na śniadanko 4 plastry polędwicy z musztardą (same jakoś nie wchodziły), serek wiejski i jedno jajo na twardo, popiłam czerwoną herbatką. Nie powiem, najedzona to jestem, ale brakuje mi czegoś słodkiego (coś słodkiego czytaj czekolada!).
Może kawka mnie tak zasyci, że zapomnę o słodkim.
Pogoda taka, że nie chce się za okno wyjrzeć a co dopiero wyjść na zewnątrz. Nie wiem czy to dobry dzień na rozpoczęcie diety, zaraz jakaś deprecha się przyplącze...
Dziewczyny (bo faceta żadnego do tej pory nie zauważyłam na forum), czy ważycie się codziennie? Mnie to jakoś zniechęca.

[madzia_g]

Napisane przez BogaczKa22

Zrobiłam sobie przed chwilą jeszcze raz test Dukana i wyszło, że termin mojego schudnięcia do 64,4 przesunął się z 28.11 na 04.12 Ale i tak myślę że przy moich wyczynach wagowych jest to zbyt optymistyczny plan Tym bardziej że ja chcę 62

ja jestem niezorientowana, czytalam ksiazke ale nie utkwila mi taka informacja w pamieci- jak sie taki test robi?ja chce 60 wazyc...

[BogaczKa22]

Napisane przez paloma1987

jestem do tyłu o jakies 25 stron. tydzień mnie nie było! szalejecie!
chciałam się pochwalić. Wynik z dzisiaj rana: 81 kg.
To oznacza 14,7 kg od 24 sierpnia.
chciałabym się napić ze szczęścia!

W półtora miesiąca schudłaś prawie 15 kg ????? Jak to możliwe? Ja też tak chcę!!!!!!!!!

[_kasiulka_]

[QUOTE=cocci;14615896]kasiulka - a kiedy Wasza stronka z foto będzi egotowa?

strona zajmuje sie moj maz ,a chwilowo nie ma czasu bo w zakladzie robi,ale moze w weekend juz ruszy,a jakbys cos chciala zdjecia sobie wywolac to pisz jest ftp wysylasz nam zdjecia my je wywolujemy i pozniej odsylamy paczka

[BogaczKa22]

Napisane przez madzia_g

ja jestem niezorientowana, czytalam ksiazke ale nie utkwila mi taka informacja w pamieci- jak sie taki test robi?ja chce 60 wazyc...

W książce go nie ma

Musisz wejść na stronkę dr Dukana i tam wypełnić wszystkie informacje. Na str 85 tego wątku jest link i tłumaczenie z francuskiego Powodzenia

[cocci]

Napisane przez gospella

to coś mi sie przeoczyło
tym bardziej chylę czoła
100 jajek w tydzień?

taaaa, we dwoje.. dzieci neiwiele z tego zjadły...
a wiem, bo zbieram osobno papiery i wytłoczek było 10 od niedzieli, do niedzieli

Napisane przez paloma1987

jestem do tyłu o jakies 25 stron. tydzień mnie nie było! szalejecie!
chciałam się pochwalić. Wynik z dzisiaj rana: 81 kg.
To oznacza 14,7 kg od 24 sierpnia.
chciałabym się napić ze szczęścia!

Napisane przez BogaczKa22

Zrobiłam sobie przed chwilą jeszcze raz test Dukana i wyszło, że termin mojego schudnięcia do 64,4 przesunął się z 28.11 na 04.12 Ale i tak myślę że przy moich wyczynach wagowych jest to zbyt optymistyczny plan Tym bardziej że ja chcę 62

lipiec, lipiec kra, kraa, KRA!!!!!!!!!

Napisane przez marcele

czy ważycie się codziennie? Mnie to jakoś zniechęca.

ja tak

Napisane przez _kasiulka_

strona zajmuje sie moj maz ,a chwilowo nie ma czasu bo w zakladzie robi,ale moze w weekend juz ruszy,a jakbys cos chciala zdjecia sobie wywolac to pisz jest ftp wysylasz nam zdjecia my je wywolujemy i pozniej odsylamy paczka

a wiesz, ja myślałam bardziej o jakiejś sesji.... chciałabym zrobić nam jakieś porządne zdjęcia.... plenerowe też robicie?
A wywołuję sobei tu w de, taniej mi wychodzi

[BogaczKa22]

Napisane przez cocci

lipiec, lipiec kra, kraa, KRA!!!!!!!!!

Cocci nie kracz bo się doigrasz

[Licja20]

ja juz jestem po obiedzie,mama upiekla indyka wyszedl w miare ok,ale tak bez zadnych warzyw i sosow to mega suchy sie wydawal musialam sie wspomoc odrobina musztardy i bylo o wieleeee lepsze
a teraz pedze na zajecia. Jak wroce to pewnie juz bede do tylu z 3 strony tak sie rozpisalysmy

[wiolqn]

Napisane przez paloma1987

jestem do tyłu o jakies 25 stron. tydzień mnie nie było! szalejecie!
chciałam się pochwalić. Wynik z dzisiaj rana: 81 kg.
To oznacza 14,7 kg od 24 sierpnia.
chciałabym się napić ze szczęścia!

pij kochana, ile chcesz, woda gazowana i nie gazowana, wybieraj

zrobilam cos glupiego

[cocci]

wiolqn - co???

bogaczka - no to wpadaj! dl atakich miłych odwiedzin to nawet tego kijka zniosę

[BogaczKa22]

Napisane przez wiolqn

zrobilam cos glupiego

No i co ??? I już ??? No mów co zrobiłaś to może my też zrobimy ???

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Oj dziewczyny, przez Was na pocztę i po zakupy nie mogę wyjść Normalnie nałóg jakiś jestem internetowy Siedzę i wyczekuję : co tu znowu ciekawego...

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez cocci

bogaczka - no to wpadaj! dl atakich miłych odwiedzin to nawet tego kijka zniosę

Dzięki za zaproszenie Jutro będę

[becia78]

Buuu dlaczego nie ma dukanek z Wyszkowa miło byłoby się spotkać w taką paskudną pogodę


wiolqn-co przeskrobałaś

[Nordic]

Cześć dziewczęta i chłopcy

Przechodzę jutro do okresu stabilizacji wagi, w 1,5 miesiąca spadłam 7kg a planowałam 5 więc jestem naprawdę zadowolona. Mój mężczyzna (był zmuszony mi towarzyszyć :P miał co zrzucać ) schudł 12kg Wiszyscy którzy zaczynają niech sie nie poddają bo warto. Fakt faktem, że trzeba sobie urozmaicać te posiłki ale da się żyć i teraz piszę dla tych którzy maja jakieś małe grzeszki:P mieliśmy imprezy urodzinowe i pozwalaliśmy sobie w tym czasie na alkohol(wiem, wiem nie powinniśmy) ale na szczeście nic sie nie stało
Trochę obawiam sie tego przejścia... mieliśmy określony rytm a teraz trzeba dokładać produkty. Możę będziecie mieć dla mnie jakieś rady? Jak przejść i zaraz nie nazbierać 3x tyle:P Czy jak będe stosować się do zaleceń wszystko będzie ok? Piszcie jak jest już to za Wami
pozdrawiam i dziekuję )

[gospella]

Napisane przez BogaczKa22

No i co ??? I już ??? No mów co zrobiłaś to może my też zrobimy ???

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Oj dziewczyny, przez Was na pocztę i po zakupy nie mogę wyjść Normalnie nałóg jakiś jestem internetowy Siedzę i wyczekuję : co tu znowu ciekawego...

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------



Dzięki za zaproszenie Jutro będę

ja jestem w pracy, dopiero muszę sie pilnować

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez Nordic

Cześć dziewczęta i chłopcy

Przechodzę jutro do okresu stabilizacji wagi, w 1,5 miesiąca spadłam 7kg a planowałam 5 więc jestem naprawdę zadowolona. Mój mężczyzna (był zmuszony mi towarzyszyć :P miał co zrzucać ) schudł 12kg Wiszyscy którzy zaczynają niech sie nie poddają bo warto. Fakt faktem, że trzeba sobie urozmaicać te posiłki ale da się żyć i teraz piszę dla tych którzy maja jakieś małe grzeszki:P mieliśmy imprezy urodzinowe i pozwalaliśmy sobie w tym czasie na alkohol(wiem, wiem nie powinniśmy) ale na szczeście nic sie nie stało
Trochę obawiam sie tego przejścia... mieliśmy określony rytm a teraz trzeba dokładać produkty. Możę będziecie mieć dla mnie jakieś rady? Jak przejść i zaraz nie nazbierać 3x tyle:P Czy jak będe stosować się do zaleceń wszystko będzie ok? Piszcie jak jest już to za Wami
pozdrawiam i dziekuję )

no własnie jak zmusic faceta do odchudzania, mój bez chleba, ziemniaków ryżu to się chyba nie naje....

[BogaczKa22]

Napisane przez Nordic

Cześć dziewczęta i chłopcy

Przechodzę jutro do okresu stabilizacji wagi, w 1,5 miesiąca spadłam 7kg a planowałam 5 więc jestem naprawdę zadowolona. Mój mężczyzna (był zmuszony mi towarzyszyć :P miał co zrzucać ) schudł 12kg Wiszyscy którzy zaczynają niech sie nie poddają bo warto. Fakt faktem, że trzeba sobie urozmaicać te posiłki ale da się żyć i teraz piszę dla tych którzy maja jakieś małe grzeszki:P mieliśmy imprezy urodzinowe i pozwalaliśmy sobie w tym czasie na alkohol(wiem, wiem nie powinniśmy) ale na szczeście nic sie nie stało
Trochę obawiam sie tego przejścia... mieliśmy określony rytm a teraz trzeba dokładać produkty. Możę będziecie mieć dla mnie jakieś rady? Jak przejść i zaraz nie nazbierać 3x tyle:P Czy jak będe stosować się do zaleceń wszystko będzie ok? Piszcie jak jest już to za Wami
pozdrawiam i dziekuję )

Cześć Nordic

Ale Ci zazdroszczę Ja właściwie na początku jestem, chociaż już ponad miesiąc dietuję Wyniki są jednak mizerne bo tylko 4,4 kg a przede mną jeszcze 10

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Opuszczam Was na chwilę Dziewczyny Muszę załatwić małe co nieco
... Ale jeszcze tu wrócę

[wiolqn]

Napisane przez BogaczKa22

No i co ??? I już ??? No mów co zrobiłaś to może my też zrobimy ???

a obiecujesz ze jak powiem to tez zrobisz? hihi

faceci... moj na samo sniadanie to wszama 8 kromek bialego pieczywa tostowego i chudy jak szczapa

[lanka]

wiolqn przyznaj sie co przeskrobalas? Moze my tez powinnysmy?

Bo jak sie tak zastanowic, to wkrotce mnie do nieba wezma zywcem, taka prawa i swieta jestem! Zadnych grzechow - nie pije, nie pale, na diecie, wiec sie nie obzeram, seksu tez nie ma...

[becia78]

Napisane przez wiolqn

a obiecujesz ze jak powiem to tez zrobisz? hihi

coraz bardziej ciekawsze co nabroiłaś

[cocci]

Napisane przez Nordic

Możę będziecie mieć dla mnie jakieś rady? Jak przejść i zaraz nie nazbierać 3x tyle:P Czy jak będe stosować się do zaleceń wszystko będzie ok? Piszcie jak jest już to za Wami
pozdrawiam i dziekuję )

SIE PODPISUJĘ pod prośbą, bo my tylko do piątku....

Napisane przez gospella

no własnie jak zmusic faceta do odchudzania, mój bez chleba, ziemniaków ryżu to się chyba nie naje....

mój mówił tak samo, a teraz sam wymyśla, co lepiej zjeść i bardziej pilnuje diety, niżja

Napisane przez BogaczKa22

tylko 4,4 kg a przede mną jeszcze 10

lepsze 4,4 niż NIC

Napisane przez lanka

wiolqn przyznaj sie co przeskrobalas? Moze my tez powinnysmy?

Bo jak sie tak zastanowic, to wkrotce mnie do nieba wezma zywcem, taka prawa i swieta jestem! Zadnych grzechow - nie pije, nie pale, na diecie, wiec sie nie obzeram, seksu tez nie ma...

1.no własnie, moze my też byćmy sie wygłupiły trochę, cio?
2. kurcze, to ja tyż święta

[wiolqn]

eeee raczej zadnej sie to nei spodoba.
wczoraj po powrocie z kawusi poszlam sobie pobiegac i stwierdzilam ze ptrzebuje jakiejs motywacji zeby ruszac tylek sprzed kanapy przez cala zime. w ubieglym roku trzymalo mnie pol maratonu na torze Silverstone (czulam sie jak Kubica jak tam pedzilam hihi). Potrzebowalam czegos nowego. Niestety nie dostalam sie do Londynskiego maratonu. stwierdzilam ze przyszly rok bedzie idealny aby w koncuu w maratonie zadebiutowaci sie sprawdzic, zarowno psychicznie i fizycznie. a czy moze byc cos piekniejszego niz Paryz wiosna? Tak wiec zapisalam sie na maratonw Paryzu w kwietniu. I teraz siedze i powoli do mnei dociera co ja narobilam. Tylko biletow jeszcze kupic nei moge bo eurostar nie sprzedaje dalej niz do lutego.

no to jak, ktora ze mna??????

[cocci]

wiolqn to nie było głupie!!!!!!!!!!! gratuluję odwagi! teraz masz większą motywację, zeby ćwiczyć, bo jak już kupisz bilety, to Ci szkoda będzie nie wystartować!
Ja się nei piszę, chyba, ze jest konkurencja pt:kto szybciej wejdzie z dwójką rozwrzeszczanych maluchów w jednym wózku załadowanym do granic mozliwości zakuapmi

[Nordic]

Ja go nie zmuszłam on sam chciał :P doszliśmy do takiego etapu że bez chipsów piwka itp nie mogliśmy filmu obiejrzeć. Więc sie zmobilizował bo brzuchł puchł :P i był bardziej rygorystyczy ode mnie
A teraz chodzimy razem po sklepach i kupujemy nowe ubrania na niego to dopiero ma frajdę :P

[becia78]

Napisane przez wiolqn

eeee raczej zadnej sie to nei spodoba.
wczoraj po powrocie z kawusi poszlam sobie pobiegac i stwierdzilam ze ptrzebuje jakiejs motywacji zeby ruszac tylek sprzed kanapy przez cala zime. w ubieglym roku trzymalo mnie pol maratonu na torze Silverstone (czulam sie jak Kubica jak tam pedzilam hihi). Potrzebowalam czegos nowego. Niestety nie dostalam sie do Londynskiego maratonu. stwierdzilam ze przyszly rok bedzie idealny aby w koncuu w maratonie zadebiutowaci sie sprawdzic, zarowno psychicznie i fizycznie. a czy moze byc cos piekniejszego niz Paryz wiosna? Tak wiec zapisalam sie na maratonw Paryzu w kwietniu. I teraz siedze i powoli do mnei dociera co ja narobilam. Tylko biletow jeszcze kupic nei moge bo eurostar nie sprzedaje dalej niz do lutego.

no to jak, ktora ze mna??????

podziwiam gorąco ja niestety odpadam za daleko

[wiolqn]

juz sama rejestracja mobilizuje bo wpisowe tez sie placi.

Bardzo chcialam wystartowac w tegorocznym warszawskim. Ja - leniwiec kanapowy, ktory nienawidzil biegania teraz nie wyobrazam sobei lepszego sposobu na nude, deszczowy wieczor czy chandre.

Mialam nadzieje na Londynski. to najwiekszy, najpopularniejszy maraton na swiecie. Niestety przyjmuja 120 000 zgloszen (w ubieglym roku uzyskanie tej liczny zajelo 15 dni , w tym roku 16 godzin(!!!)) a jest tylko 35000 miejsc. Jest losowanie i jak ktos probuje po raz pierwszy to sa male szanse.

teraz juz wiecie wiec nei bede sie mogla nijak wykrecic bo bedzie wstyd.