Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[yolanda9]

Napisane przez Marta1122

ja byłam wczoraj i jestem w 1o tc i nasza fasolka ma 2,20cm i bardzo podobne zdjecie nawet dostaliśmy

czyli jest tak jak powinno być przyznam, że mnie to uspokoiło

[kropka75]

Napisane przez dafreen

dokładnie cena zabija, ale ponoć jest bardzo wydajny
a o tym drugim nie słyszałam, musze pobuszować
pobuszowała, okazało się że znam )

Z używania czy ze słyszenia?

Napisane przez bydgoszczanka

kropko, polipa mam na szyjce macicy.
Śliczną pościel kupiłaś. My też mamy duuuużą kołdrę 200:200

Dzisiaj byłam z synem w przychodni sportowej na badaniach okresowych ( trenuje karate ) i coś nie tak wyszło na EKG ( skórcz jednokomorowy ). Mamy skierowanie do poradni. Myślę, że wszystko będzie ok.

Ojojoj... I nie boją się tego ruszać w ciąży? Wrrr....

za synka

Napisane przez luthien79

A to moje kłootki:

Śliczne...

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez lindsley

On woli kończyć temat i więcej o tym nie mówić ale pod warunkiem, że dyskutujemy na temat że on coś źle robi...

To uprzedź skubańca że następnym razem Ty będziesz tak łazić za nim i ględzić, a jak trzeba to poględź, może zaskoczy o co chodzi.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez yolanda9

• bardzo ładna pościel Kropeczko,
• to jakie kremy z Rossmanna możemy już stosować?
• a ten specyfik z ATW to gdzie można dostać?

Dziękuję.
Możemy.
Na allegro np.

Napisane przez basiak

Kropka, b. ładna pościel. Chyba sobie zakupię u nich kołdrę i całą resztę. Mamy duże łóżko i do tej pory tylko w Ikea kupowałam takie duże rozmiary. A swoją drogą sprzedawca powinien Ci jakieś extra rabaty dać

Nie on jeden. Co miesiąc powinnam dostawać gratis flaszkę perfum, bo co rusz szukam komuś znajomemu jakiejś oryginałki u kogoś mi znanego na allegro.

[lindsley]

Napisane przez kropka75

To uprzedź skubańca że następnym razem Ty będziesz tak łazić za nim i ględzić, a jak trzeba to poględź, może zaskoczy o co chodzi.

To nie takie proste z nim. W ogóle działa mi na nerwy ostatnio. Od tygodnia pracuję a nie ubywa mi obowiązków w domu wręcz przeciwnie. Próbuję przeforsować jakieś zmiany ale przez to się ciągle kłócimy. A jak się o dziecku dowiedział to tak obiecywał jak to on będzie teraz pomagał itd. Czasem mam ochotę Póki co stosuję metodę- on nic nie zrobi to ja też. Nie pozmywa naczyń to obiadku nie będzie miał... Na jutro wieczór zaprosił znajomych, powiedziałam, że w stanie w jakim dom zostawi przed wyjściem do pracy (11.30) w takim go zastanie wieczorem. Ja zawsze mogę znajomym powiedzieć, że źle się czułam i się musiałam położyć

[margo80]

cześć mamuśki

u mnie ok, żadnych sensacji, mdłości itp. jak czytam, że wy musicie chwile poleżeć po przebudzeniu, to sobie nie wyobrażam, jak to będzie u mnie, bo ja się zrywam na dźwięk budzika od razu - inaczej potem już bym nie wstała...

byłam wczoraj na spotkaniu z koleżankami ze starej pracy. dziwnie na mnie patrzyły, gdy odmawiałam alkoholu. musiałam ściemniać, że potem jadę jeszcze gdzieś autem...

zima za oknem mnie przeraża.

[kropka75]

Napisane przez lindsley

To nie takie proste z nim. W ogóle działa mi na nerwy ostatnio. Od tygodnia pracuję a nie ubywa mi obowiązków w domu wręcz przeciwnie. Próbuję przeforsować jakieś zmiany ale przez to się ciągle kłócimy. A jak się o dziecku dowiedział to tak obiecywał jak to on będzie teraz pomagał itd. Czasem mam ochotę Póki co stosuję metodę- on nic nie zrobi to ja też. Nie pozmywa naczyń to obiadku nie będzie miał... Na jutro wieczór zaprosił znajomych, powiedziałam, że w stanie w jakim dom zostawi przed wyjściem do pracy (11.30) w takim go zastanie wieczorem. Ja zawsze mogę znajomym powiedzieć, że źle się czułam i się musiałam położyć

He he bunt na pokładzie?
Słusznie, wychowuj chłopa, wychowuj...

Ja też mam problem z moim ostatnio, nic nie robi. A że chory to nawet nie mogę porządnie op...

Napisane przez margo80

cześć mamuśki

u mnie ok, żadnych sensacji, mdłości itp. jak czytam, że wy musicie chwile poleżeć po przebudzeniu, to sobie nie wyobrażam, jak to będzie u mnie, bo ja się zrywam na dźwięk budzika od razu - inaczej potem już bym nie wstała...

Wierz mi, jak jednego dnia wstaniesz i dobrze Cię przymuli, a po śniadaniu Ci flaki wyrwie, to następnego grzecznie po budziku coś szamniesz i poleżysz.

Ja tez zawsze wstawałam od razu... Minęło mi pewnego pięknego poranka.

[Puma13]

Śnieg mówicie?, ja nie mam nawet jednego płatka, cały czas tylko pada. Kot mi się uwiesł na ręce, którą właśnie piszę i nie chce zleść

Ja mam wizytę za półtora tygodnia, 26 października, już nie moge się doczekać, pewnie zrobi dokładne usg, bo będzie 12 tydzień.

Za to mój mężuś od jakichś dwóch czy trzech tygodni zachowuje się wzorowo, tylko mi czasem działa na nerwy. Pozmieniało mu się tak, jak któregoś pięknego dnia musiał od rana do późnego wieczora zostać z naszą małą Wcześniej myślał chyba, że ja cały dzień sobie siedzę przed tv, a mała calutki dzień sama grzecznie się bawi... i się zdziwił.

[kropka75]

Napisane przez Puma13

Ja mam wizytę za półtora tygodnia, 26 października, już nie moge się doczekać, pewnie zrobi dokładne usg, bo będzie 12 tydzień.

To tak jak ja. Też 26go.

A dziś do zębologa na kontrolę...

Napisane przez Puma13

Za to mój mężuś od jakichś dwóch czy trzech tygodni zachowuje się wzorowo, tylko mi czasem działa na nerwy. Pozmieniało mu się tak, jak któregoś pięknego dnia musiał od rana do późnego wieczora zostać z naszą małą Wcześniej myślał chyba, że ja cały dzień sobie siedzę przed tv, a mała calutki dzień sama grzecznie się bawi... i się zdziwił.

Nie ma to jak nauka w praktyce.

[Puma13]

To kciuki za bezbolesną wizytę

No niestety, samo gadanie często nie wystarcza, potrzebna jest terapia szokowa już się teraz nie dziwi dlaczego o 20.00 chodzę spać Jak narazie to zajmuję się tylko praniem i jak nie jestem kompletnie padnięta, to mu w czymś pomagam.

Kiedyś zawsze powtarzał, że jak będziesz w ciąży to będę robił to, to i to, no to ma teraz pole do popisu kochany jest

[kropka75]

Napisane przez Puma13

To kciuki za bezbolesną wizytę

No niestety, samo gadanie często nie wystarcza, potrzebna jest terapia szokowa już się teraz nie dziwi dlaczego o 20.00 chodzę spać Jak narazie to zajmuję się tylko praniem i jak nie jestem kompletnie padnięta, to mu w czymś pomagam.

Nie będzie źle. Mam fajnego zębologa. Jak mnie nerw zaczyna drażnić to mu się tam kładę na tym fotelu i gość chcąc nie chcąc musi przerwać i tak boruje na raty. Już się przyzwyczaił.

Niestety na mojego taka terapia nie działa. W domu syf, a on nie widzi... jak mu wczoraj napisałam sms, że nie wiem czy będzie obiad bo zimno a mnie się nie chce na piechotę do sklepu (on był autem na kursie), to oddzwonił po godzinie czy jedziemy do sklepu.
A tak to ślepy i głuchy... Przewróci się, a jak nie powiem, to nie sprzątnie.

[Puma13]

No tak, to u nas z tym podobnie. Idzie, podknie się o coś, a nie podniesie, ale pracujemy nad tym

Zawsze możesz zrobić obiad, a np nie pozmywać naczyń nie będzie miał na czym, ani czym zjeść, to może mu coś zaświta Ja to jestem wredna, wiem i nie z tych co latają jak z jajkiem. Co, nie oznacza, że czasami lubię go porozpieszczać Ale jakoś tego chłopa trzeba troszkę wychować

[araczki]

Napisane przez luthien79

A to moje kłootki:

ale smieszne slicznosci

Napisane przez kees26

Oliwka nazywa się Babydream fur Mama, zabobiega powstawaniu rozstępów - jest w takiej ni to różowej ni to wrzosowej butelce. Ważne jest to, że można stosować już od pierwszego miesiąca, bo z tego, co czytałam na KWC to większość specyfików przeciw rozstępom można zacząć używać dopiero od 4 miesiąca.

Mam zamiar zakupic ta oliwke jak bede w PL. Zwykle oliwki przestaly zupelnie na mnie dzialac od przedwczoraj. Wczoraj myslalam, ze skora mi sie rozsypie tak byla wysuszona wiec smaruje sie balsamami zwyklymi a na brzuch, uda, posladki i piersi nakladam anti stretch'a.

Dziewczyny, mam troche prywaty..Czy znacie szkoly pomaturalne (cos jak studium) o profilu budowlanym w Trojmiescie?

[kropka75]

Napisane przez Puma13

Zawsze możesz zrobić obiad, a np nie pozmywać naczyń nie będzie miał na czym, ani czym zjeść, to może mu coś zaświta Ja to jestem wredna, wiem i nie z tych co latają jak z jajkiem. Co, nie oznacza, że czasami lubię go porozpieszczać Ale jakoś tego chłopa trzeba troszkę wychować

Ja generalnie nie zmywam, to jego działka.
Ale teraz jest ciężko. Jedzie na kurs, wraca po mnie, a po 18ej wychodzi na nockę, do tego jest chory. Więc żeby ugotować i żeby on zjadł przed pracą, muszę coś umyć, żeby mieć w czym gotować. I kółko się zamyka...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Obejrzyj towar tego samego sprzedawcy... On ma ich mnóstwo.

http://www.allegro.pl/show_user_auct...24&gr_id=15986

thx.

Napisane przez zgadnij_MS

Musiałam powtarzać dziś badania w przychodni, bo w labolatorium babki coś z kodami pomieszały czy cuś i wszystkie próbki wyrzuciły Do pt to ja na bank nie odbiorę żadnego wyniku i pójdę do ginki z niczym ehhhh

lepiej poczekać i mieć pewność, że ze swoimi wynikami się idzie.

Napisane przez starapanna

Wrocilam dzis ze szpitala, moj Aniolek jest juz w niebie. Walczylismy do konca, ostatkiem sil. Nawet nie wiem co napisac, wylalam juz tony lez, bol jest straszny, serce mi peka z rozpaczy. W dodatku ta koszmarna skrobanka. Nie zycze tego bolu najwiekszemu wrogowi. No nic musze sie z wami pozegnac. Zycze wszystkim Mamusiom aby ciaza byla Waszym najpiekniejszym wspomnieniem i zdrowych Maluszkow.

k ochana, tak mi przykro, nawet nie wiem, co napisać... Mocno wierzę, że Twój Aniołek wróci do Ciebie niebawem. Trzymaj się cieplutko.

Napisane przez kropka75

Tak samo jak inne preparaty z tej serii. Najbardziej znane Fissan i Mustella mają najgorsze oceny w KWC.

a ja własnie Fissana używałam i sobie chwalę.

Napisane przez bydgoszczanka

Dzisiaj byłam z synem w przychodni sportowej na badaniach okresowych ( trenuje karate ) i coś nie tak wyszło na EKG ( skórcz jednokomorowy ). Mamy skierowanie do poradni. Myślę, że wszystko będzie ok.

za dobre wyniki syna.

Napisane przez luthien79

A to moje kłootki:

śliczne.
Tez Wam za chwilkę mojego kocura wkleję.

Napisane przez yolanda9

Jedno zdjęcie jest z 7 tygodnia i wtedy dzidzia miała 6 mm, a drugie zdjęcie z dzisiaj czyli 10 tydzień i myślę, że wielkość można liczyć w cm... może 2-3 cm

ale dzidek!!
ja jutro zobaczę swoje maleństwo. jeszcze tylko 14 godzin.

Napisane przez Puma13

Śnieg mówicie?,

Pozmieniało mu się tak, jak któregoś pięknego dnia musiał od rana do późnego wieczora zostać z naszą małą Wcześniej myślał chyba, że ja cały dzień sobie siedzę przed tv, a mała calutki dzień sama grzecznie się bawi... i się zdziwił.

u nas zasypało świat na biało na całego, wczoraj cały dzień prószył śnieg, tak że wieczorem na dachu samochodu jakieś 10cm było.
TŻ od razu mi zimówki założył, żebym dziś do pracy bezpiecznie jechała.

A metoda praktyczna jesli chodzi o ukłąd TŻ + 2-latek jest najskuteczniejsza.

Napisane przez kropka75

Niestety na mojego taka terapia nie działa. W domu syf, a on nie widzi... jak mu wczoraj napisałam sms, że nie wiem czy będzie obiad bo zimno a mnie się nie chce na piechotę do sklepu (on był autem na kursie), to oddzwonił po godzinie czy jedziemy do sklepu.
A tak to ślepy i głuchy... Przewróci się, a jak nie powiem, to nie sprzątnie.

u nas na szczęście w tym względzie wszystko spoko. TŻ wie od początku, że bluza czy spodnie wiszące na krześle to u mnie nie przejdzie więc wszystko po sobie od razu sprzata i odkłada na miejsce. Ja to troche pedantyczna w tym względzie jestem (czasem aż za bardzo ). Ale skutkuje to takimi porządkowymi zachowaniami także u naszego syna Maksa. On jak już miał rok, to wszystko po sobie sprząta, zabawki odkłada na miejsce, i jeśli jakąś zabawkę odłoże mu do innej skrzynki niż powinna być, to on od razu poprawia to.

EDIT: fotka mojego syna z naszym kotkiem.
Rudy to najlepszy przyjaciel Maksymiliana.

[Puma13]

Moja mała to tez straszna pedantka, czasem chodzi i zbiera paproszki z dywanu

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14742622]

EDIT: fotka mojego syna z naszym kotkiem.
Rudy to najlepszy przyjaciel Maksymiliana. [/QUOTE]
O raju... ale miłość.

U mnie takich uroczych fot raczej nie będzie, kocur waży 6kg, a kotki podnieść się nie da.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

O raju... ale miłość.

U mnie takich uroczych fot raczej nie będzie, kocur waży 6kg, a kotki podnieść się nie da.

jak będę miała chwilkę to poszukam na płytach innych fotek tej "pary"
Ten kot generalnie jest stworzony do dzieci, Maksiu np. mówi do niego "kiciuś leżeć" i przyciska go do ziemi, to kot się kładzie, Maksiu na nim i tak sobie leżą na wet kilkanaście minut.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14742977]jak będę miała chwilkę to poszukam na płytach innych fotek tej "pary"
Ten kot generalnie jest stworzony do dzieci, Maksiu np. mówi do niego "kiciuś leżeć" i przyciska go do ziemi, to kot się kładzie, Maksiu na nim i tak sobie leżą na wet kilkanaście minut.[/QUOTE]
Z moim kocurem też można zrobić wszystko.
Jak go przyciśniesz do podłogi to on tylko czeka aż go puścisz, nic nie robi, po prostu leży. Na rękach też czeka aż się go postawi. Najwyżej sobie znacząco westchnie.
Bez problemu podaję mu tabletki, obcinam pazury, zaglądam w zęby. Nawet mogę go wyprać.
Ale ma swoją wagę i nie tak łatwo go unieść.

[dafreen]

Napisane przez yolanda9

Tyle piszecie, ze nie jestem w stanie odnieść się do waszych postów

• [
• to jakie kremy z Rossmanna możemy już stosować?
  

kosmetyki możemy stosować, oliwki nawet wskazane, żeby przygotować i uelastycznić skórę

Napisane przez kees26

Kropeczko - piękna pościel Też muszę się zaopatrzyć w nową.

Dziewczyny, ja od kilku tygodni używam tej oliwki z Rossmana. Jest mnóstwo plusów - wydajna, miły zapach, świetnie nawilża i natłuszcza co jest kluczowe dla skóry podczas ciąży - jak się posmaruję rano to do wieczora skóra jest przyjemna w dotyku. No i śmiesznie niska cena - chyba niecałe 10 zł
Z minusów to na pewno to, że długo się wchłania. Trzeba odczekać z 20 min a i tak jak zakładam ciuchy to mam wrażenie, że mi się trochę przyklejają. Ale cóż - coś za coś.

ja też używam już dosyć długo, nawet wykończyłam pierwsze opakowanie rano i bardzo sobie chwalę, nie zauważyłam, żeby się kiepsko wchłaniała, ale ja raczej ją oszczędnie stosuję bo na nią idzie jeszcze u mnie balsam...

Napisane przez kropka75

Z używania czy ze słyszenia?

z autopsji miałam kiedyś ich kosmetyki, akurat nie ten na cellulit ale jakieś do twarzy, jak dla mnie bez rewelacji, ale ja dziwna jestem

Napisane przez kropka75

Niestety na mojego taka terapia nie działa. W domu syf, a on nie widzi... jak mu wczoraj napisałam sms, że nie wiem czy będzie obiad bo zimno a mnie się nie chce na piechotę do sklepu (on był autem na kursie), to oddzwonił po godzinie czy jedziemy do sklepu.
A tak to ślepy i głuchy... Przewróci się, a jak nie powiem, to nie sprzątnie.

to ma coś z mojego chłopa... według jego filozofii zawsze sprzątamy jutro ale za to gotuje

wczoraj powiedzieliśmy mojej córce o Okruchu... ciężko było, przestraszyła się, ale później dopytywała się i zabrała sobie jedno zdjęcie z usg, więc może nie będzie tak źle... z ciężkich powiadomień została jeszcze moja mama i praca....

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez kropka75

Z moim kocurem też można zrobić wszystko.
Jak go przyciśniesz do podłogi to on tylko czeka aż go puścisz, nic nie robi, po prostu leży. Na rękach też czeka aż się go postawi. Najwyżej sobie znacząco westchnie.
Bez problemu podaję mu tabletki, obcinam pazury, zaglądam w zęby. Nawet mogę go wyprać.
Ale ma swoją wagę i nie tak łatwo go unieść.

to jak z moim psem, można zrobić wszystko... taki ciaptak troszkę

bydgoszczanko, trzymam kciuki za wyniki synka

lea, masz przesłodkiego malucha i kota o jakim zawsze marzyłam... rudzielca

[kropka75]

Napisane przez dafreen

z autopsji miałam kiedyś ich kosmetyki, akurat nie ten na cellulit ale jakieś do twarzy, jak dla mnie bez rewelacji, ale ja dziwna jestem

Inne to ja też znam. Miałam krem oxy - rewelacja, z peptydami - świetny, z kwasami - bardzo dobry i parę innych po prostu niezłych.

Napisane przez dafreen

to ma coś z mojego chłopa... według jego filozofii zawsze sprzątamy jutro ale za to gotuje

wczoraj powiedzieliśmy mojej córce o Okruchu... ciężko było, przestraszyła się, ale później dopytywała się i zabrała sobie jedno zdjęcie z usg, więc może nie będzie tak źle... z ciężkich powiadomień została jeszcze moja mama i praca....

To mój w kuchni cierpi.

No i super - było lepiej niż się spodziewałaś. Oby tak dalej.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Inne to ja też znam. Miałam krem oxy - rewelacja, z peptydami - świetny, z kwasami - bardzo dobry i parę innych po prostu niezłych.


To mój w kuchni cierpi.

No i super - było lepiej niż się spodziewałaś. Oby tak dalej.

Niop poprosiłam ją o pomoc w imieniu dla dziewczynki, zakupach i wózkach... chcemy, żeby czuła się potrzebna i nie myślała, że ją odsuwamy...

to muszę sobie wypróbować jakieś inne kremy, może ja miałam jakieś z serii "niezłych"

mamie w sobotę chyba powiem, w niedziele do mamy B mamy jechać...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez dafreen

Niop poprosiłam ją o pomoc w imieniu dla dziewczynki, zakupach i wózkach... chcemy, żeby czuła się potrzebna i nie myślała, że ją odsuwamy...

Twoja córka to nastolatka? ile ma lat?
dobrze, że ją angażujecie,

[dafreen]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14743757]Twoja córka to nastolatka? ile ma lat?
dobrze, że ją angażujecie, [/QUOTE]

Nastolatka, w marcu kończy 16

[kropka75]

Napisane przez dafreen

Niop poprosiłam ją o pomoc w imieniu dla dziewczynki, zakupach i wózkach... chcemy, żeby czuła się potrzebna i nie myślała, że ją odsuwamy...

to muszę sobie wypróbować jakieś inne kremy, może ja miałam jakieś z serii "niezłych"

mamie w sobotę chyba powiem, w niedziele do mamy B mamy jechać...

No i słusznie. Takie zaangażowanie fajnie działa.

Na zdrowie.

I powodzenia.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

No i słusznie. Takie zaangażowanie fajnie działa.

Na zdrowie.

I powodzenia.

taką mam nadzieję, nie chcę żeby cokolwiek zmieniło się w naszych kontaktach... Olka jest dla mnie jak najbliższa przyjaciółka, nasze relacje z racji różnicy wieku trochę odbiegają od typowych relacji mamy i córki ... jutro idziemy na zakupy obuwnicze bo na szczęście w płaszczu zimowym z zeszłego roku dopinam się bez problemu póki co to sobie pooglądamy fatałaszki malusiowe

wczoraj był u nas tata Oli z żoną.... Aga jest gdzieś w trzecim-czwartym tygodniu ciąży i śmiała się, że takiego obrotu spraw to się w ogóle nie spodziewała...

[araczki]

Daf, fajnie ze corka tak zareagowala. Pewnie jest zainteresowana tematem i niedlugo bedzie mocno przejeta starsza siostra

Ja dzisiaj powiedzialam rodzicow a wlasciwie mamie. Myslalam, ze tego nie wydusze z siebie ale chcialam, musialam miec to juz za soba zwlaszcza, ze bede tam za 1,5 tygodnia wiec wolalam powiedziec teraz niz prosto w twarz...

Zostala jeszcze tesiowa.

[dafreen]

Napisane przez araczki

Daf, fajnie ze corka tak zareagowala. Pewnie jest zainteresowana tematem i niedlugo bedzie mocno przejeta starsza siostra

Ja dzisiaj powiedzialam rodzicow a wlasciwie mamie. Myslalam, ze tego nie wydusze z siebie ale chcialam, musialam miec to juz za soba zwlaszcza, ze bede tam za 1,5 tygodnia wiec wolalam powiedziec teraz niz prosto w twarz...

Zostala jeszcze tesiowa.

to widzę, że Ty z mamą masz ten sam problem co ja.... tylko, że ja to muszę, że tak powiem powiedzieć jej bezpośrednio, że zostanie babcią....
i jak mama zareagowała?

[araczki]

Mama sie ucieszyla, krzyknela do ojca...zaczela cos mowic o dreszczach, ze ja przeszly...ale wiesz, ja wcale nie chcialam slyszec jej/ich radosci i ekscytacji z tego powodu.
Moi rodzice zawiedli mnie tak duzo razy, ze nie mam powodu dzielic sie z nimi radosciami. Co mnie najbardziej wkurza to to, ze oni uwazaja, ze wszystko jest ok w naszej 'rodzinie'...
zreszta temat rzeka... teraz musze odbebnic wizyte tam a tesknie najbardziej za babciami, miejscami, ktore milo wspominam w rodzinnym miescie, za jakimis wydarzeniami, ktore tam pozostaly, za bratem, ktory juz dawno tam nie mieszka a jak tam jestem to wspominam jak razem zawsze sie trzymalismy itp...

uf, jakos zbyt sentymentalnie to wyszlo

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez araczki

uf, jakos zbyt sentymentalnie to wyszlo

bo kobiety bywają sentymentalne, a w ciąży tym bardziej.

[dafreen]

Napisane przez araczki

Mama sie ucieszyla, krzyknela do ojca...zaczela cos mowic o dreszczach, ze ja przeszly...ale wiesz, ja wcale nie chcialam slyszec jej/ich radosci i ekscytacji z tego powodu.
Moi rodzice zawiedli mnie tak duzo razy, ze nie mam powodu dzielic sie z nimi radosciami. Co mnie najbardziej wkurza to to, ze oni uwazaja, ze wszystko jest ok w naszej 'rodzinie'...
zreszta temat rzeka... teraz musze odbebnic wizyte tam a tesknie najbardziej za babciami, miejscami, ktore milo wspominam w rodzinnym miescie, za jakimis wydarzeniami, ktore tam pozostaly, za bratem, ktory juz dawno tam nie mieszka a jak tam jestem to wspominam jak razem zawsze sie trzymalismy itp...

uf, jakos zbyt sentymentalnie to wyszlo

oj tam sentymentalnie miło się wspomina i miło wracać w miejsca związane z tą dobrą przeszłością...
to dobrze, że się chociaż ucieszyła, bo moja raczej nie będzie zadowolona, normalnie az boje jej się przyznać... głupie
a rodzice, no cóż... rożnie to bywa... moja mam jest fajna, ale czasem w niektórych sprawach ma takie poglądy, że po prostu się tego boję... dlatego ja staram się być przyjacielem mojej córki i dawać jej wybór i możliwości podejmowania decyzji a co za tym idzie i ponoszenia ich konsekwencji ... zobaczymy co ona będzie za kilka lat mówiła o mnie

[kitty241]

Ja ze swoimi rodzicami nie miałam problemów....zadzwoniłam do mamy zapytałam czy siedzi...mama na to-"no..." ja jej na to "no to słuchaj..Babciu...", mama"co???", ja"no.."radocha była że ho ho....a mój tata, znany ze swego specyficznego humoru, zareagował tak-"jak ja go tylko spotkam, to mu powiedz, że mu utnę tego fajfusa"
Trochę mniej entuzjastycznie było z przyszłymi teściami.Do nich zadzwonił mój Pan..jego mama się ucieszyła bardzo-"ale jak to się stało?', na co mój pan-"no wiesz mamo, jak dwoje ludzi się kocha, mieszka ze sobą i śpią w jednym łóżku to takie rzeczy się zdarzają" i poleciała teściowi powiedzieć...teściu jest człowiekiem raczej bezuczuciowym,mało co, oprócz własnej firmy, go intesuje...teściowa oznajmiła, że teściu przez rok przynajmniej będzie się oswajał z tą myślą ale "mięsem" nie rzucał co jest objawem bardzo pozytywnym...młodsza siostra mojego co chwila mi podrzuca linki z wózkami, ciuszkami, zabawkami i propozycjami imion dla Dzidzi...brat mojego posumował tę nowinę z ogromnym uśmiechem-"ekstra chłopie, naroda żeś se zmajstrował" a jego dziewczyna już kupuje ciuszki, pierwszy album maluszka nam kupiła....najlepsza była moja babcia-rozmawiam z nią, oznajmiam co i jak a ona, że chyba trochę za wcześnie,bo przecież ślub za dwa tygodnie i jak my sobie w Anglii poradzimy sami.....dopiero po 10 minutach, zorientowała się, ze rozmawia ze swoją najstarszą wnuczką co ślub ma za 9 m-cy i mieszka w Polsce a nie ze średnią(trochę mniej ją lubi)-wtedy jej reakcja osiągnęła obrót 180 stopni...ucieszyła się, zaczęła dawać rady, zapewniła drobną pomoc finansową.... więc w skali od 1 do 10 reakcja najbliższych to 9... tata do tej pory w każdej rozmowie przypomina o zagrożeniu jakie istnieje dla "instrumentu" mojego pana, ale to z sympatii....