Koty perskie - WĄTEK ZBIORCZY

[smileofangel]

mam dysortografie przykro mi, że robię błedy... przepraszam, w związku z tym nie mam prawa korzystać z forum?

[moniaaaaaaa86]

Smileofangel bo to jest teraz moje oczko w glowie ten kochany kicik Tylko nie wiem jak go oduczyc gryzienia :/

I nie wiem co ma z noskiem bo jakby strupki mu sie robia

[sunshain]

Napisane przez moniaaaaaaa86

I nie wiem co ma z noskiem bo jakby strupki mu sie robia

czy te strupki są u ujścia z nozdrzy?

ciemno zabarwione? zastygnięta wydzielina?

dobrze by było udać sie z nim do veta bez oczyszczania noska, żeby zobaczył to vet dokładnie

[smileofangel]

Napisane przez moniaaaaaaa86

Smileofangel bo to jest teraz moje oczko w glowie ten kochany kicik Tylko nie wiem jak go oduczyc gryzienia :/

I nie wiem co ma z noskiem bo jakby strupki mu sie robia

moja tak miala jak miala zapalenie spojowek...

a co do gryzienia, po 1 nie baw sie z nim rekami bo potem nie bedzie rozumial czemu raz moze raz nie moze sie bawic i podgryzac po 2 jak zaczyna gryzc zabieraj rece i nie zwracaj na niego uwagi zeby widzial ze nabroil po 3 jak juz gryzie spojrz mu gleboko w oczy - to ostatnie ja stosuje jak Mimi gryzie mnie i szczotke kiedy ja czesze... wtedy odpuszcza, odwraca wzrok... ale za chwile znow zaczyna podgryzanie

swoja droga nie wiem czemu jej tak zbrzydlo czesanie bo kiedys to uwielbiala a teraz musze ja gonic i przy okazji sie nasluchac co ma mi do powiedzenia chyba ze dopadne ja spiaca ...

[pandzia76]

[QUOTE=listopadowa80;14688 270]
Najlepiej porcję dzienną podzielić na kilka posiłków (w zależności od wieku zwierzęcia) - z wiadomych względów
A z jakich to wiadomych względów chcesz narazić ząbki kota na działanie mokrego jedzenia przez podawanie mu (odpowiedniej) porcji jedzenia przez kilka razy?
Piszemy tu o mokrym które można zastąpić suchym jedzeniem które mniej szkodzi na zęby, czyli jeszcze raz napisze.
Porcje mokrego najlepiej podać jednorazowo resztę karmień w postaci suchej karmy według zaleceń żywieniowych i wieku kota.

Co do Frontline'a czy innych spot-onów. Wiadomo, że chemia, ale wszędzie jest chemia- w naszym 'ludzkim' jedzeniu (nawet w takich produktach, które uchodzą za zdrowe) także. Czy to oznacza, że mamy przerzucić się na powietrze (również niezdrowe i nie bez wpływu na organizm)
Przerzucać się na powietrze?????a czym do tej pory oddychałaś????

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez moniaaaaaaa86

a tak wyglada moja niunia teraz

Smileofangel kurcze ja nie wiem gdzie moge dostac te dwie inne karmy bo ja w De jestem, dzisiaj pojade sprawdzic czy takowe maja rowniez, ale nie sadze kurcze to dziwne bo w sklepach chwala ciagle tego royala a tu sie okazuje ze to nic nie warte;/

moniaaaaaaa86
Karma Orjen czy Acana są nowością na rynku w przeciwiństwie do Royala na którym wychowałam mnóstwo miotów i karmie do tej pory swoje dorosłe koty w szczególności kotki ciężarne i karmiące.
Nie podam acany czy orjena kociętom w fazie odstawienia od matki, do tego stosuje tylko royalka gdyż z doświadczenia wiem że ryzyko biegunki jest bardzo małe a w przypadku malutkich kociątek jest ona bardzo dużym zagrożeniem dla ich zdrowia i życia.
Praktycznie 10 lat stosuje Royala i nie miałam większych problemów żywieniowych u swoich kotów, dobre wyniki, kondycja, piękne futro, spoko qupki.
Moja weterynarz karmi też royalem, a jej kotki przekroczyły 20 lat!!, dzieki tej karmie przedłużyła się średnia żywotność kotów trzymanych w domu.
Ja ostrożnie podchodze do tego typu nowości, poczekam na efekty skarmiania karmą 70% 30 %bo skład przemawia do mnie i koty chętnie ją jedzą ale czas pokaże.
Wiele było nowości na rynku wśród karm, ale po pewnym czasie karmy te miały gorsza jakość (między innymi stara acana) i koty moje nawet spojrzeć na nie nie chciały.

[pandzia76]

moje kociaki

[listopadowa80]

[QUOTE=pandzia76;14723011]

Napisane przez listopadowa80

Najlepiej porcję dzienną podzielić na kilka posiłków (w zależności od wieku zwierzęcia) - z wiadomych względów
A z jakich to wiadomych względów chcesz narazić ząbki kota na działanie mokrego jedzenia przez podawanie mu (odpowiedniej) porcji jedzenia przez kilka razy?
Piszemy tu o mokrym które można zastąpić suchym jedzeniem które mniej szkodzi na zęby, czyli jeszcze raz napisze.
Porcje mokrego najlepiej podać jednorazowo resztę karmień w postaci suchej karmy według zaleceń żywieniowych i wieku kota.

Co do Frontline'a czy innych spot-onów. Wiadomo, że chemia, ale wszędzie jest chemia- w naszym 'ludzkim' jedzeniu (nawet w takich produktach, które uchodzą za zdrowe) także. Czy to oznacza, że mamy przerzucić się na powietrze (również niezdrowe i nie bez wpływu na organizm)
Przerzucać się na powietrze?????a czym do tej pory oddychałaś????

Widzę, że nie za bardzo zrozumiałaś co miałam na myśliChodziło o odżywianie, nie oddychanie

[lea883]

Witajcie kochane,

Postanowiłam zasięgnąć waszej rady.
Dostałam kotka perskiego w zeszłą sobotę. To kotka, ma 2 miesiące.
Problem dotyczy jej wypróżniania.... Z kuwetką nie ma najmniejszego problemu, od pierwszego dnia wiedziała co, jak i gdzie
Chodzi o to, że podczas "toalety", strasznie się brudzi. Kupki nie są rzadkie...po prostu zawsze "coś" zostanie jej na ogonku albo łapkach.
Praktycznie za każdym razem kiedy jej się to przytrafi - jestem zmuszona ją umyć, co jak się zapewne domyślacie - nie wzbudza zachwytu mojego kota...
Czy Waszym kociakom również zdarzały się takie "atrakcje"?
Martwi mnie to, że po każdej toalecie muszę ją wsadzać do wanny....
Czy to może przez dietę? Staram się podawać jej suchą karmę + ewentualnie mieszam z mokrą.... Nie podaję jej mleka.

Pozdrawiam Was serdecznie

[adkaaaaa5]

Mojej kotce też się to zdarzało- kicia 2-miesięczna to jeszcze dzidziuś, umie korzystać z kuwetki, jednak małe kotki czesto są niezaradne. Tym bardziej perskie kociątko, które ma długie kłaczki. Moja kotka jak była mała to też zdarzało jej się np. wdepnąć w to co zrobiła, albo po prostu jakoś tak niefortunnie jej spadło na futerko i ciężko było odczepić cokolwiek od niej i też musiałam kąpać jej pupkę, teraz ma 5 miesięcy i rzadko zdarza jej się taka wpadka, chyba ze kupa jest rzadka to wtedy wiadomo trzeba się modlić, żeby się nie ubrudziła- ale taki już urok persików, długie kłaczki na portkach utrudniają utrzymanie czystosci tych okolic, jednak wieksze persiki swietnie sobie radza i tylko czasem trzeba je wspomóc ) Moja kotka jak byla mniejsza to nie zakopywała swoich siuskow i tez trzeba bylo ja kontrolowac jak wychodziła z kuwetki czy nie niesie jakiegos skarbu inkow na futerku Z czasem kicia się nauczy Niektórzy podcinają futerko zeby persiki się nie okupkały, ale ja mojej nie podcinałam. Dodam, że moja kotka ma 5 miesiecy- twoja kicia musi się jeszcze duzo nauczyc ) Wrzuc zdjecie swojej kotki ;D

[lea883]

Strasznie Ci dziękuję Nawet nie wiesz jak potrzebowałam usłyszeć właśnie tego
Moja Cleo leży teraz na moich kolanach i zasypia, a ja zdałam sobie sprawę z tego, jak szybko można się przywiązać do takiego maleństwa....

Dodaję dwa zdjęcia:

[graffka]

A to mój kot.W rzeczywistosci jest rudy

[Kolina]

[QUOTE=pandzia76;14487027]

Napisane przez smileofangel

a mojej kotce oczka juz prawie nie lzawia kropelki podzialaly na szczescie bylo to 'tylko' zapalenie spojowek

super że Mimi ma już zdrowe oczka, teraz będzie łatwiej pielęgnować nie będą tak łzawić.
Te krople to zapewne Atecortin jeżeli się nie myle, a moge zapytać ile wet zalecił czasu kropić?

potrzebujemy na cito tych kropelek, dla kotka po operacji oczu, czy ktos moze pomoc w ich zdobyciu?
w zadnej aptece ich nie ma

prosze o pomoc

[smileofangel]

[QUOTE=Kolina;14749100]

Napisane przez pandzia76

potrzebujemy na cito tych kropelek, dla kotka po operacji oczu, czy ktos moze pomoc w ich zdobyciu?
w zadnej aptece ich nie ma

prosze o pomoc

ja je od weta dostalam, moze w aptekach internetowych dostaniesz

[Kolina]

[QUOTE=smileofangel;147492 07]

Napisane przez Kolina

ja je od weta dostalam, moze w aptekach internetowych dostaniesz

dziekuje za odpowiedz
nasz kotek nie dostal tych kropelek, tylko recepte na nie
dzwonilam do kilku aptek, ale nigdzie nie ma, wstrzymana jest ich dystrybucja

poszperam po strona internetowych

dzieki

[pandzia76]

[QUOTE=listopadowa80;14726 270]

Napisane przez pandzia76

Widzę, że nie za bardzo zrozumiałaś co miałam na myśliChodziło o odżywianie, nie oddychanie

przepraszam w takim razie przerzuć się na powietrze zobaczymy ile pożyjesz

[łubu_dubu]

Witam

Mam małe pytanie, do właścicielek Kociaków Persów

Otóż niedługo zamierzam zakupić białego persa. Bez rodowodu.

I chciałam się zapytac, czy taki mały kotek [2-4 mc] będzie juz miał na tyle długie i grube futerko, aby rozpoznać, ze to pers?

Wcześniej miałam persa zmieszanego z dachowcem i na początku miał grube futerko, jednak póżniej zmieniło się diametralnie..


I jeszcze jedno.. Mieszkam w domku jednorodzinnym, jednak kociaka chciałabym trzymać w domu i czy taki pers [ baardzo słaba aktywność ] będzie się wyrywać na dwór?
Podjęłam taką decyzję ponieważ w odległości 1,5 roku zginęły mi na 2 koty na drodze, a jeden został otruty przez najprawdopodobniej sąsiada...

I czy perskie kociaki są łowne? Mój poprzedni to niezły amator myszek był i znosił przynajmniej 2 dziennie pod drzwi do domku się pochwalić, hehe

Pozdrawiam miłośniczki tych pięknych kociaków
;**

[sunshain]

Napisane przez łubu_dubu

Witam

Mam małe pytanie, do właścicielek Kociaków Persów

Otóż niedługo zamierzam zakupić białego persa. Bez rodowodu.

I chciałam się zapytac, czy taki mały kotek [2-4 mc] będzie juz miał na tyle długie i grube futerko, aby rozpoznać, ze to pers?

Wcześniej miałam persa zmieszanego z dachowcem i na początku miał grube futerko, jednak póżniej zmieniło się diametralnie..


I jeszcze jedno.. Mieszkam w domku jednorodzinnym, jednak kociaka chciałabym trzymać w domu i czy taki pers [ baardzo słaba aktywność ] będzie się wyrywać na dwór?
Podjęłam taką decyzję ponieważ w odległości 1,5 roku zginęły mi na 2 koty na drodze, a jeden został otruty przez najprawdopodobniej sąsiada...

I czy perskie kociaki są łowne? Mój poprzedni to niezły amator myszek był i znosił przynajmniej 2 dziennie pod drzwi do domku się pochwalić, hehe

Pozdrawiam miłośniczki tych pięknych kociaków
;**

dlaczego chcesz wpsierac pseudohodowców, poszukaj kota z rodowodem

albo weź podobnego do persa ze schroniska

biały pers bez rodowodu to zwykły dachowiec

STOP PESUDOHODOWCOM

[smileofangel]

łubu_dubu - rasowy pers nie poluje z tego co wiem bo to koty pozbawione agresji i raczej nie potrafia gonic myszy, sa też bardzo gamoniaste; persy na dwor wychodzic nie powinny ze wzgledu na dlugie futro ktore nie jest przystosowane do takich celow... jeszcze poza tym jest to rasa typowo domowa i kanapowa

kupujac kota z rodowodem masz gwarancje tego co z niego wyrosnie, kot wygladajacy jedynie jak pers moze miec psychike calkiem pomieszana i zachowywac sie nie typowo...

wykastrowany kocur nie poluje, jak jest z kotkami po sterylce nie jestem pewna

a z wlasnego doswiadczenia - bialy kot to odrobine wiecej 'roboty' wiec wez to pod uwage

[łubu_dubu]

Mhm, więcej roboty? Mam rozumieć , ze trzeba bardziej dbać o futerko?


I jeśli chodzi o ten rodowód.. To mnie na niego nie stać..

Kot bez rodowodu 200-300 pln, a z rodowodem 3 razy więcej..

[sunshain]

Napisane przez łubu_dubu

Mhm, więcej roboty? Mam rozumieć , ze trzeba bardziej dbać o futerko?


I jeśli chodzi o ten rodowód.. To mnie na niego nie stać..

Kot bez rodowodu 200-300 pln, a z rodowodem 3 razy więcej..

weż persa z hodowli po karierze hodowlanej

wykastrowany 4 do 5 lat za darmo albo taniej niz u pseudohodowcy

a o białe futro aby było białe, a nie szare czy żółte trzeba dbać - specjalne szampony itd

pamietaj, że z pseudohodowli masz duże prawdopodobieństwo trafic na chorefo kota więc koszt leczenia i szczepien wymaganych podwyzszy koszt kota

[Isia83]

Napisane przez łubu_dubu

Witam

Mam małe pytanie, do właścicielek Kociaków Persów

Otóż niedługo zamierzam zakupić białego persa. Bez rodowodu.

Pers bez rodowodu to NIE PERS!

To tylko kot o niewiadomym pochodzeniu, który jest podobny do kotów rasy perskiej.

Jeśli chcesz kotka z długim futerkiem poświęt chwilę, poszukaj na necie, w ogloszeniach fundacji kocich, może na allegro i weź za darmo ładnego kotka. Czasem naprawdę trafiają się cuda, bo komuś się znudziła kicia lub raz nasikała poza kuwetą, więc wyrzucił na dwór...

Nie kupu kota bez rodowodu! - może to się skończyć wiecznymi wizytami u lekarze wterynarii, bo pseudohodowcy nie dbają o odpowiednie mieszanie krwi przy rozmnażaniu tylko krzyżują co popadnie z czym popadnie. Skoro nie ma udomukentowanej przeszłości Twojego kota, to jaką masz pewność, że np. jego matka nie została pokryta swoim własnym wujkiem, lub dziadkiem...? W szkole na biologii zapewne uczyli Cie, jak katastrofalne następstwa niesie za sobą mieszanie krwi spokrewnionych już ze sobą osobników. Uczy też tego historia i wysoka umieralność rodów rządzących, gdzie tak popularne było wydawanie za mąż za kuzyna, brata itp...

Już nie wspomne, że zakupem kota bez rodowodu wspierasz wykorzystywanie zwierząt...

Poczytaj wątek przypięty na górze forum wizooż i zastanów się jeszcze, proszę.

[łubu_dubu]

Isia, podziałałaś mi na psychikę ;P

Chciałabym wziąć kotka ze schoroniska, ale nie mogę brać kota dorosłego dlatego, ze mam w domu psa i on nie toleruje dorosłych kotów... A małe zawsze tolerowała i te kociaki też do niej się przywiązywały [ np spały z nią, jadły z jednej miski, traktowały chyba jak matke;P ]
A jak ostatnio dorosla kocica się przybłędała do nas.. to po paru dniach odeszła bo żyła z moim psem w strasznych relacjach..

I o te dbanie o futerko.. To macie racje, nie zastanowiłam się nad tym.. Chyba jeszcze raz muszę poważnie przemyśleć..

Znalazłam ostatnio ogłoszenie o Persie młodziutkim z rodowodem za 400 pln:c onfused: Czy nie uważacie, że chyba coś za mało?

I przy kupowaniu rasowego osobnika muszę prześledzic jego rodowód, tak? Żeby kazirodztwo nie wyszło, jak tu Isia wspomniała..

[Isia83]

Napisane przez łubu_dubu

I o te dbanie o futerko.. To macie racje, nie zastanowiłam się nad tym.. Chyba jeszcze raz muszę poważnie przemyśleć..

Znalazłam ostatnio ogłoszenie o Persie młodziutkim z rodowodem za 400 pln:c onfused: Czy nie uważacie, że chyba coś za mało?

I przy kupowaniu rasowego osobnika muszę prześledzic jego rodowód, tak? Żeby kazirodztwo nie wyszło, jak tu Isia wspomniała..

Czasem zdarza się, że w rodowodowej hodowli urodzi się kotek o np. krzywym zgryzie. Wiadomo, że taki kot nie otrzyma praw hodowlanych (czyli nie może zostać rodzicem). Ale rodowód ma. W związku z tą drobną wadą jest wtedy tańszy. Nie wiem, czy aż o tyle, zeby kosztować 400 pln... to się musi wypowiedzieć ktoś, kto sam ma hodowlę i wie po ile takie kociaki "chodzą"

Jeśli kupujesz rasowego kotka to możesz jeśli chcesz się wgłębiać w jego rodowód, ale raczej możesz być duuużo spokojniejsza o jego przodków. Prawdziwi zaangażowani hodowcy bardzo się starają dobierać dla swoich kotek partnerów z innych linii genetycznych, tak aby do rasy dodać świeżej krwi bo to ją wzmacnia. Nie raz jadą z kotką na krycie za granicę, kilkaset kilometrów Do tego koty muszą być przebadane, wszelkie wady genetyczne wykluczają dopuszczenie ich do rozrodu. Kot rasowy jest rzeczywiście dużo droższy niż taki z pseudohodowli, ale zważywszy, że kot bez rodowodu może być obciążony różnymi chorobami (mogą się ujawnić dopiero po czasie, jak już będzie u Ciebie), to koszty leczenia go mogą znacznie przewyższyć zakup kota z rodowodowej hodowli... Oczywiście może się zdarzyć, że kot rodowodowy też zapadnie na jakąś chorobę, ale ryzyko to jest znaaacznie wyższe w przypadku kotów o nieudokumentowanym i niewiadomym pochodzeniu.

cieszę się, że zaczęłaś rozważać inne opcje i czytasz uważnie, co tu piszemy. Życzę Ci, abyś podjęła dobrą decyzję, która da szczęście Tobie i Twojemu przyszłemu kociakowi

[sunshain]

wejdź i poszukaj kota dla siebie

http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=13

powodzenia

[vilandra]

Napisane przez Isia83

Pers bez rodowodu to NIE PERS!

To tylko kot o niewiadomym pochodzeniu, który jest podobny do kotów rasy perskiej.

Jeśli chcesz kotka z długim futerkiem poświęt chwilę, poszukaj na necie, w ogloszeniach fundacji kocich, może na allegro i weź za darmo ładnego kotka. Czasem naprawdę trafiają się cuda, bo komuś się znudziła kicia lub raz nasikała poza kuwetą, więc wyrzucił na dwór...

Nie kupu kota bez rodowodu! - może to się skończyć wiecznymi wizytami u lekarze wterynarii, bo pseudohodowcy nie dbają o odpowiednie mieszanie krwi przy rozmnażaniu tylko krzyżują co popadnie z czym popadnie. Skoro nie ma udomukentowanej przeszłości Twojego kota, to jaką masz pewność, że np. jego matka nie została pokryta swoim własnym wujkiem, lub dziadkiem...? W szkole na biologii zapewne uczyli Cie, jak katastrofalne następstwa niesie za sobą mieszanie krwi spokrewnionych już ze sobą osobników. Uczy też tego historia i wysoka umieralność rodów rządzących, gdzie tak popularne było wydawanie za mąż za kuzyna, brata itp...

w hodowlach bardzo czesto stosuje sie inbred

[Isia83]

Napisane przez vilandra

w hodowlach bardzo czesto stosuje sie inbred

Chów wsobny stosuje się, jeśli chce się wyizolować linię o danych cechach. I w hodowlach stosują je osoby, które mają na celu dobro rasy i zwierząt. Metodę tę należy stosować bardzo ostrożnie. A wiemy, że o roztropność w tym aspekcie w pseudohodowlach raczej trudno...

[vilandra]

Napisane przez sunshain

weż persa z hodowli po karierze hodowlanej

wykastrowany 4 do 5 lat za darmo albo taniej niz u pseudohodowcy

a o białe futro aby było białe, a nie szare czy żółte trzeba dbać - specjalne szampony itd

pamietaj, że z pseudohodowli masz duże prawdopodobieństwo trafic na chorefo kota więc koszt leczenia i szczepien wymaganych podwyzszy koszt kota

4 czy 5-letni kocur napewno nie zakończył kariery reproduktora.
To prawda, ze kocury które juz na reproduktorów się nie nadają sa kastrowane i wydawane.Jednak na ogól taki kocur ma ok. 7 -8 lat.
I nie mogę zrozumieć tego procederu, jak można wydac kota w tym wieku. Każdy kto ma kota, wie jak zmiana miejsca, włascicieli wpływa na kota

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez Isia83

Chów wsobny stosuje się, jeśli chce się wyizolować linię o danych cechach. I w hodowlach stosują je osoby, które mają na celu dobro rasy i zwierząt. Metodę tę należy stosować bardzo ostrożnie. A wiemy, że o roztropność w tym aspekcie w pseudohodowlach raczej trudno...

akurat dobro zwierząt w tym przypadku jest najmniej istotne

[Isia83]

Napisane przez vilandra

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------


akurat dobro zwierząt w tym przypadku jest najmniej istotne

Więc tym bardziej nie będzie się tym kierował pseudohodowca...

[sunshain]

vilandra mój Smok (kocur niebieski MCO) jest wziety z hodowli po karierze hodowlanej

nie ma co dyskryminowac takich hodowli lub wytykac palcami jako zootechnik miałam wiele razy mówione na studiach, że zawsze przed hodowcą nastaje taki czas, ze musi podjąć decyzję co z reproduktorem wycofanym juz z rozrodu ....

a czasami po kastracji taki kot jest tępiony przez pozostałe stado

Smok zaakalimatyzował sie u mnie po ok 1,5 dniu

mozesz po pewnym czasie zaprzestać hodowli bo np. bedziesz miała kastraty w domu i brak miejsca na nowe futra ... czekasz az odejda przez tęczowy most i wtedy nastepuje reaktywacja hodowli

albo

szukasz kochających domków dla kotów

każdy jest dorosły i musi wybrac tzw. mniejsze zło

a co do chowu wsobnego wszystko to reguluje regulamin hodowlany i to nie tak, bo hodowca chce na to też trzeba mieć zgodę klubu ... po co sie robi aby wydobyć jakieś pożądane cechy osobnicze

[lea883]

Kurcze, moja kotka nie ma rodowodu....
Pewnie sama zadbałabym o to bardziej. Myślę, że wybrałabym kicię z rodowodem, ale kotka dostałam. Był prezentem dla mnie.

Mam maila do osoby, która kotka sprzedawała, próbowałam się z nią skontaktować w sprawie szczepień i odrobaczania kotka. Niestety brak odpowiedzi.... to dało mi trochę do myślenia. Dlaczego nie napisała/odpowiedziała na proste pytanie: kiedy kot był szczepiony lub czy w ogóle był (to samo dotyczy odrobaczenia...)???

Powiem Wam szczerze, że trochę mnie to martwi. Znalazłam stronę z jej ogłoszeniem o sprzedaży kotków, są na niej zdjęcia "ojca" mojej kotki - ponoć reproduktor z rodowodem. Nie ma zdjęcia "matki" - jest tylko informacja, że jest długowłosym persem (bez rodowodu). Są też zdjęcia "rodzeństwa" i wszystkie kicie są boskie
Moja kicia też rodowodu nie posiada...zastanawiam się czy nie jest małym mieszańcem nie zmieni to absolutnie mojej miłości do niej, ale czy da się jakoś poznać czy kicia jest persem czy pół-persem?
I pytanie nr 2: nadal nie wiem czy była szczepiona...czy w takiej sytuacji weterynarz zaszczepi ją mimo wszystko, czy takie zdublowane szczepienie może jej zaszkodzić i lepiej wstrzymać się do przyszłego roku...?
Po prostu nie wiem... Ech
Z góry dziękuję za rady, pozdrawiam!