Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[araczki]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14746369]bo kobiety bywają sentymentalne, a w ciąży tym bardziej. [/QUOTE]
ano tak, a ja nie dosc, ze sentymentalna to jeszcze na maksa wrazliwa

Napisane przez dafreen

oj tam sentymentalnie miło się wspomina i miło wracać w miejsca związane z tą dobrą przeszłością...
to dobrze, że się chociaż ucieszyła, bo moja raczej nie będzie zadowolona, normalnie az boje jej się przyznać... głupie
a rodzice, no cóż... rożnie to bywa... moja mam jest fajna, ale czasem w niektórych sprawach ma takie poglądy, że po prostu się tego boję... dlatego ja staram się być przyjacielem mojej córki i dawać jej wybór i możliwości podejmowania decyzji a co za tym idzie i ponoszenia ich konsekwencji ... zobaczymy co ona będzie za kilka lat mówiła o mnie

ucieszyli sie ale ...wkurza mnie to, ze maja czelnosc uwazac, ze to jaka jestem to ich zasluga, a ja odbieram to calkiem inaczej...albo moze faktycznie ich zasluga, bo na przekor im staralam sie byc inna
Wiem, ze i Tobie musi byc trudno, bo w sumie jestesmy doroslymi babkami a boimy sie reakcji rodzicow.
Ja takiej guli w gardle nie mialam chyba nigdy jak dzisiaj rano.
Moze jednak Twoja mama sie ucieszy a jesli nie to napewno nie powie nic przykrego. Zobaczysz
Za kilka lat cora bedzie szczesliwa, ze ma taka mame, i ze miala i ma z nia taki kontakt.
Napewno.

Napisane przez kitty241

Ja ze swoimi rodzicami nie miałam problemów....zadzwoniłam do mamy zapytałam czy siedzi...mama na to-"no..." ja jej na to "no to słuchaj..Babciu...", mama"co???", ja"no.."radocha była że ho ho....a mój tata, znany ze swego specyficznego humoru, zareagował tak-"jak ja go tylko spotkam, to mu powiedz, że mu utnę tego fajfusa"
Trochę mniej entuzjastycznie było z przyszłymi teściami.Do nich zadzwonił mój Pan..jego mama się ucieszyła bardzo-"ale jak to się stało?', na co mój pan-"no wiesz mamo, jak dwoje ludzi się kocha, mieszka ze sobą i śpią w jednym łóżku to takie rzeczy się zdarzają" i poleciała teściowi powiedzieć...teściu jest człowiekiem raczej bezuczuciowym,mało co, oprócz własnej firmy, go intesuje...teściowa oznajmiła, że teściu przez rok przynajmniej będzie się oswajał z tą myślą ale "mięsem" nie rzucał co jest objawem bardzo pozytywnym...młodsza siostra mojego co chwila mi podrzuca linki z wózkami, ciuszkami, zabawkami i propozycjami imion dla Dzidzi...brat mojego posumował tę nowinę z ogromnym uśmiechem-"ekstra chłopie, naroda żeś se zmajstrował" a jego dziewczyna już kupuje ciuszki, pierwszy album maluszka nam kupiła....najlepsza była moja babcia-rozmawiam z nią, oznajmiam co i jak a ona, że chyba trochę za wcześnie,bo przecież ślub za dwa tygodnie i jak my sobie w Anglii poradzimy sami.....dopiero po 10 minutach, zorientowała się, ze rozmawia ze swoją najstarszą wnuczką co ślub ma za 9 m-cy i mieszka w Polsce a nie ze średnią(trochę mniej ją lubi)-wtedy jej reakcja osiągnęła obrót 180 stopni...ucieszyła się, zaczęła dawać rady, zapewniła drobną pomoc finansową.... więc w skali od 1 do 10 reakcja najbliższych to 9... tata do tej pory w każdej rozmowie przypomina o zagrożeniu jakie istnieje dla "instrumentu" mojego pana, ale to z sympatii....

Ty to masz tam wesolo

[velluto]

araczki - najwazniejsze, że już powiedziałaś, i tak długo utrzymałaś to w tajemnicy ciekawe jak teściowa - szefowa zreaguje

kitty - no Twój tata wymiata widac, że jesteś córeczką tatusia

[DAnia]

Napisane przez araczki

ano tak, a ja nie dosc, ze sentymentalna to jeszcze na maksa wrazliwa

Oj, u mnie to poszło w jakąś skrajność... Normalnie rzadko jestem sentymentalna czy nadwrażliwa, a teraz to jakiś koszmar, mój TŻ już chyba zaczyna mieć mnie dość Dziś znowu odbyłam z nim "poważną" rozmowę i tłumaczyłam, że niestety teraz tak mam i musi to dzielnie znosić Bo to wszystko przez niego

Kitty fajnie masz z tą rodzinką

[araczki]

Napisane przez velluto

araczki - najwazniejsze, że już powiedziałaś, i tak długo utrzymałaś to w tajemnicy ciekawe jak teściowa - szefowa zreaguje

Ano wlasnie, sama jestem ciekawa...
Pewnie w weekend powiemy..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez DAnia

Oj, u mnie to poszło w jakąś skrajność... Normalnie rzadko jestem sentymentalna czy nadwrażliwa, a teraz to jakiś koszmar, mój TŻ już chyba zaczyna mieć mnie dość Dziś znowu odbyłam z nim "poważną" rozmowę i tłumaczyłam, że niestety teraz tak mam i musi to dzielnie znosić Bo to wszystko przez niego

jasne.

ja tez jakaś nerwowa ostatnio bywam, takie uroki naszego stanu błogosłąwionego.

[Puma13]

Wiecie co, my to powiedzieliśmy tylko mojej mamie. Rodzinka Tżta wie, bardzo się ucieszyła, ale oni mieszkają na drugim końcu Polski i jeszcze się nie widzieliśmy. A mojej rodzince jakoś mi się nie spieszy mówić, wiem, że oni tylko potrafią się zamartwiać jak to teraz będzie, a marudzenia ja nie mam zamiaru słuchać (tym bardziej, że nie oczekujemy z ich strony żadnego zaangażowania czy to materialnego, czy czaswego). Jak mama mi się pytała kiedy powiemy reszcie, to mówiłam, że wyślemy zaproszenie na chrzciny, to się dowiedzą

Lea, kocur z Maksiem przesłodki, nasza kicia nie jest taka wyrozumiała, ma dopiero 5 miesięcy Na wszelkie zapasy reaguje zębami, naszczęście tylko ostrzegawczo i nie robi małej krzywdy. Za to z psem robi co chce, nie raz zasnęła na nim, albo na jego posłaniu

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Puma13

Lea, kocur z Maksiem przesłodki, nasza kicia nie jest taka wyrozumiała, ma dopiero 5 miesięcy Na wszelkie zapasy reaguje zębami, naszczęście tylko ostrzegawczo i nie robi małej krzywdy. Za to z psem robi co chce, nie raz zasnęła na nim, albo na jego posłaniu

to musisz uważać , bo pazurki kocie ostre.
nasz kocurek jest z nami tak długo jak Maksiu, znają się od początku.
Zresztą kotek to najlepszy towarzysz zabaw.
1.2. z kotkiem można poleżeć.
3. kotkowi można policzyć paluszki.
4. kotek "idzie" do piaskownicy.
5.pierwsze "widzenia " z kotkiem.

[Puma13]

Nasza kochana koteczka, nie wie co to długie i ostre pazurki. Ma panią sadystkę, co ciacha co 3 tygodnie Poza tym ona nie drapie, tylko jak już, to gryzie.

A ten wasz to jakiś wypchany, albo pluszak
Super, że jest taki cierpliwy. My takie zdjęcia mamy, ale z psem w roli głównej
Mała potrafi trzymać psa za tylną nogę i tak chodzą sobie po mieszkaniu A mały on nie jest, więc gdyby chciał, to bez problemu pozbył by się małego natręta

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Puma13

A ten wasz to jakiś wypchany, albo pluszak

Mała potrafi trzymać psa za tylną nogę i tak chodzą sobie po mieszkaniu A mały on nie jest, więc gdyby chciał, to bez problemu pozbył by się małego natręta

kot żywy, słowo daję.

A jakiego macie pieska? My mamy owczarka niemieckiego, którego Maks też polubił... do czasu. Gonił z nim, siadał na niego, wynosił mu zabawki z budy, itp. aż któregoś razu Maks się przewrócił na podwórku goniąc psa, i pies położył się na dziecku i nie chciał zejść. to się Maksowi nie spodobało. Teraz trzyma psa na dystans, głaszcze, drapie za uszami, ale wie, że musi uważać, bo pies duży i może go przewrócić.

[kardashi]

Jakie świetne Wasze koty
Mója dawna kicia też dawała robić z sobą wszystko
Ale teraz mój pies nie da sobie nic zrobić glupiego szczeniak zwariowany jeszcze

Chciałam kupić jakis ładny staniczek. Ale nic nie ma
Kupilam oliwkę. ale taką zwykłą, w żelu
i puder kokosowy do kąpieli
Jutro idę na te badania. i musze do 10 się wyrobic zeby być w przychodni!
ahh.. przyjaciółka przyniosła mi rafaello mm..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kardashi

Chciałam kupić jakis ładny staniczek. Ale nic nie ma
Kupilam oliwkę. ale taką zwykłą, w żelu
i puder kokosowy do kąpieli
Jutro idę na te badania. i musze do 10 się wyrobic zeby być w przychodni!
ahh.. przyjaciółka przyniosła mi rafaello mm..

a co to takiego??

[Puma13]

Lea, mamy krzyżówkę sznaucera średniego z owczarkiem niemieckim. Praktycznie wychowywali się razem jak rodzeństwo Ale od czerwca mamy kota, i pies poszedł troszkę u małej w odstawkę, ale ostatnio znowu piesek jest jej numerem jeden Zaraz poszukam jakieś zdjęcie.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Puma13

Zaraz poszukam jakieś zdjęcie.

to ja jutro pooglądam, bo teraz zbieram się powoli do domu., muszę jeszcze do apteki skoczyć mamie lekarstwa wykupić.

A jutro pierwsza wizyta. Trzymajcie kciuki, postaram się zdać relację jutro wieczorem. Pa.pa.

[kardashi]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14749176]a co to takiego?? [/QUOTE]

W sumie nie wiem Jest takie sypkie.. taki puder.. i do kąpieli.. i ładnie pachnie wieczorem wypróbuje

[yolanda9]

Napisane przez kropka75

Ja tez zawsze wstawałam od razu... Minęło mi pewnego pięknego poranka.

Ja też przez jakiś czas leżałam po przebudzeniu i do tego szamałam biszkopciki zanim wstałam...ale teraz juz mi mulenia przeszły i jest git

Napisane przez kropka75

A dziś do zębologa na kontrolę...

nie ma chyba w moim życiu niczego co by taki strach we we mnie wzbudzało Fajnie, że masz sprawdzonego tego zębologa, bo ja to chyba na samych sadystów do tej pory trafiałam

Napisane przez Puma13

Moja mała to tez straszna pedantka, czasem chodzi i zbiera paproszki z dywanu

nieźle!

Napisane przez dafreen

kosmetyki możemy stosować, oliwki nawet wskazane, żeby przygotować i uelastycznić skórę

Kupiłam dzisiaj reklamowany tutaj specyfik: babydream fur mama - emulsję... wieczorkiem wypróbuję

Napisane przez dafreen

Nastolatka, w marcu kończy 16

łał! no to niezłą masz praktykę w "zawodzie" mamy

Napisane przez dafreen

wczoraj był u nas tata Oli z żoną.... Aga jest gdzieś w trzecim-czwartym tygodniu ciąży i śmiała się, że takiego obrotu spraw to się w ogóle nie spodziewała...

Ale fajnie, że macie taki dobry kontakt, że się całymi rodzinami odwiedzacie widać można nawet po rozstaniu

Napisane przez kitty241

Ja ze swoimi rodzicami nie miałam problemów....zadzwoniłam do mamy zapytałam czy siedzi...mama na to-"no..." ja jej na to "no to słuchaj..Babciu...", mama"co???", ja"no.."radocha była że ho ho....a mój tata, znany ze swego specyficznego humoru, zareagował tak-"jak ja go tylko spotkam, to mu powiedz, że mu utnę tego fajfusa"
Trochę mniej entuzjastycznie było z przyszłymi teściami.Do nich zadzwonił mój Pan..jego mama się ucieszyła bardzo-"ale jak to się stało?', na co mój pan-"no wiesz mamo, jak dwoje ludzi się kocha, mieszka ze sobą i śpią w jednym łóżku to takie rzeczy się zdarzają" i poleciała teściowi powiedzieć...teściu jest człowiekiem raczej bezuczuciowym,mało co, oprócz własnej firmy, go intesuje...teściowa oznajmiła, że teściu przez rok przynajmniej będzie się oswajał z tą myślą ale "mięsem" nie rzucał co jest objawem bardzo pozytywnym...młodsza siostra mojego co chwila mi podrzuca linki z wózkami, ciuszkami, zabawkami i propozycjami imion dla Dzidzi...brat mojego posumował tę nowinę z ogromnym uśmiechem-"ekstra chłopie, naroda żeś se zmajstrował" a jego dziewczyna już kupuje ciuszki, pierwszy album maluszka nam kupiła....najlepsza była moja babcia-rozmawiam z nią, oznajmiam co i jak a ona, że chyba trochę za wcześnie,bo przecież ślub za dwa tygodnie i jak my sobie w Anglii poradzimy sami.....dopiero po 10 minutach, zorientowała się, ze rozmawia ze swoją najstarszą wnuczką co ślub ma za 9 m-cy i mieszka w Polsce a nie ze średnią(trochę mniej ją lubi)-wtedy jej reakcja osiągnęła obrót 180 stopni...ucieszyła się, zaczęła dawać rady, zapewniła drobną pomoc finansową.... więc w skali od 1 do 10 reakcja najbliższych to 9... tata do tej pory w każdej rozmowie przypomina o zagrożeniu jakie istnieje dla "instrumentu" mojego pana, ale to z sympatii....

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14749468]
A jutro pierwsza wizyta. Trzymajcie kciuki, postaram się zdać relację jutro wieczorem. Pa.pa.[/QUOTE]



Dzisiaj dowiedziałam się, że znajoma z mojej poprzedniej pracy niedawno urodziła synka siłami natury i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że chłopczyk miał 62 cm i ważył 5100 g
Mam nadzieję, że ja nie będę miała tak dużego dziecka

[lindsley]

Napisane przez DAnia

Oj, u mnie to poszło w jakąś skrajność... Normalnie rzadko jestem sentymentalna czy nadwrażliwa, a teraz to jakiś koszmar, mój TŻ już chyba zaczyna mieć mnie dość Dziś znowu odbyłam z nim "poważną" rozmowę i tłumaczyłam, że niestety teraz tak mam i musi to dzielnie znosić Bo to wszystko przez niego

O właśnie. Takie coś powiem Tz-owi... Tylko on nie rozumie, nie da sobie przegadać i się pyta dlaczego taka wredna jestem. Mówię mu, że póki on jest taki dopóki ja będę wredna...
Dziś wpadła na kawkę koleżanka i pierwsze co to brzuszek chciała oglądać

Kropciu a wiesz może czy można używać jakieś maści, żele na ból kręgosłupa, rwę kulszową. Męczy mnie od kilku dni. Kiedyś (jak pracowałam, przez czas kiedy nie pracowałam, nie bolało) stosowałam voltaren i pomagał, ale nie można go stosować w ciąży Wiedziałam, że tak będzie. Czytałam, że to się może pogorszyć w ciąży ale miałam nadzieję, że mnie to ominie.

[DAnia]

Ja ostatnio mam jakąś huśtawkę - jednego dnia czuję się bardzo dobrze, mam dużo energii i dobry humor, a kolejnego jestem dętka, wszystko mnie drażni i doprowadza do płaczu, tylko bym spała... I tak jest dokładnie co drugi dzień. Jak tak dalej pójdzie, to TŻ w końcu ucieknie, a wcześniej zwariuje Czasami już sama do siebie nie mam siły...

[kropka75]

Napisane przez dafreen

taką mam nadzieję, nie chcę żeby cokolwiek zmieniło się w naszych kontaktach... Olka jest dla mnie jak najbliższa przyjaciółka, nasze relacje z racji różnicy wieku trochę odbiegają od typowych relacji mamy i córki ... jutro idziemy na zakupy obuwnicze bo na szczęście w płaszczu zimowym z zeszłego roku dopinam się bez problemu póki co to sobie pooglądamy fatałaszki malusiowe

wczoraj był u nas tata Oli z żoną.... Aga jest gdzieś w trzecim-czwartym tygodniu ciąży i śmiała się, że takiego obrotu spraw to się w ogóle nie spodziewała...

Pewnie się dziewczyna wkręci w zakupki dla malucha i będzie już super.

Z ex TŻem i jego żoną też macie fajne układy, zazdroszczę. Ex żona mojego P. to ma tak nagwizdane, że kapcie opadają... Tak knuje, że porażka, każde słowo które P jej powie sprzedaje mnie, oczywiście zmodyfikowane, każde moje odpowiednio preparuje i przekazuje jemu - po paru miesiącach prób normalnego kontaktu, urwaliśmy go całkiem.

Napisane przez Puma13

Lea, kocur z Maksiem przesłodki, nasza kicia nie jest taka wyrozumiała, ma dopiero 5 miesięcy Na wszelkie zapasy reaguje zębami, naszczęście tylko ostrzegawczo i nie robi małej krzywdy. Za to z psem robi co chce, nie raz zasnęła na nim, albo na jego posłaniu

Młode kićki tak mają. Mojej to nie przeszło i po roku musiałam jej sprowadzić kolegę do gryzienia. Dobrze, że Twoja kotka ma pieska do zabaw.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14748842]to musisz uważać , bo pazurki kocie ostre.
nasz kocurek jest z nami tak długo jak Maksiu, znają się od początku.
Zresztą kotek to najlepszy towarzysz zabaw.
1.2. z kotkiem można poleżeć.
3. kotkowi można policzyć paluszki.
4. kotek "idzie" do piaskownicy.
5.pierwsze "widzenia " z kotkiem.[/QUOTE]

Fotka nr 4 mnie rozwaliła. Ten kot to chodzący spokój.
Tak to się nie da nawet z moim mega spokojnym Dydusiem.

Napisane przez yolanda9

nie ma chyba w moim życiu niczego co by taki strach we we mnie wzbudzało Fajnie, że masz sprawdzonego tego zębologa, bo ja to chyba na samych sadystów do tej pory trafiałam

Mój dentysta jest cudny, uwielbiam go.

Niedawno wróciłam. I skaczę z radości, że poszłam.
Okazuje się, że w ciągu ostatniego roku zrobiła mi się mała dziurka. A do tego odsłoniła mi się szyjka w górnej szóstce, tak dziwnie z zewnątrz, że tego nie widziałam.

Nie wiedziałam że coś jest do leczenia, więc poszłam lajtowo, gość załatwił mnie w 10 minut bez znieczulenia, dałam stówkę i mam piękne dwie nowe plomby.

Następna wizyta w VII miesiącu.

Napisane przez lindsley

Kropciu a wiesz może czy można używać jakieś maści, żele na ból kręgosłupa, rwę kulszową. Męczy mnie od kilku dni. Kiedyś (jak pracowałam, przez czas kiedy nie pracowałam, nie bolało) stosowałam voltaren i pomagał, ale nie można go stosować w ciąży Wiedziałam, że tak będzie. Czytałam, że to się może pogorszyć w ciąży ale miałam nadzieję, że mnie to ominie.

Nie mam pojęcia, trzeba pytać w aptece. Większość się wchłania, bo ma rozgrzewać mięśnie, stawy i rozluźniać, obawiam się więc że może być problem ze znalezieniem...

[Edzia400]

Dobry wieczór znaczy czy az tak dobry to nie wiem wczoraj znów mnie połozyło i było mułowato i DAnia mam tak samo w jeden dzien mam energii za 10 w drugii jestem padnieta ale cały czas mnie ssie , boje sie isc do sklepu bo mam odruchy wiesz pogoda dzis u mnie w kratke raz snieg raz deszcz i wieje wiatr
jutro ide na badanie krwi i wiecie co zapomniałam sobie kupic pojemniczka na mocz :| gdzie ja mam głowe najwyżej mocz oddam w poniedziałek bo wizyte mam na 23 .10
to juz bedzie 11 tydz i 1 dzien ?!
starapanno przykro mi bardzo los tak chciał widocznie tak musiało byc ale za bardzo sie nie przejmuj jeszcze bedziesz tuliła w ramionach małego aniołka

AAA... Witam oczywiscie nowe mamusie

[bydgoszczanka]

kropka, czytałam na forach, że lepiej usunąć takiego cudaka w ciąży, żeby podczas porodu nie dostać krwotoku. Zabieg trwa podobno ok 15 min. w znieczuleniu miejscowym. Popytam jeszcze innego lekarza.

lea, słodkie fotki. Masz ślicznego synka Kotek też mi się podoba
Trzymam kciuki za wizytę

dafreen, dobry pomysł z angażowaniem starszego dziecka w nową sytuację. My naszego też chcemy angażować, żeby czuł się potrzebny.

kitty, super masz rodzinkę

Dziękuję wszystkim za syna

Moi rodzice zareagowali dobrze, mamie mowę odebrało, a teściowie mnie wyściskali. Teściowa się popłakała. W niedzielę robimy obiad dla naszych rodziców ( moi mieszkają ode mnie 160 km ). Ja z moja mamą rozmawiałam tylko grzecznościowo przez prawie 2 lata. Teraz jest lepiej, lody stopniały w te wakacje. Moja mama to taki typ, że lubi się wtrącać, a ja tego baaaaaaaardzo nie lubię Teściowa z kolei, do rany przyłóż

Nasze psisko bardzo lubi dzieci, a z kotem teściów śpi na jednym posłaniu

[kropka75]

A ja Wam pokażę moją kotkę i jej wielką mega miłość do pana.

1. Tak śpi, jeśli tylko pan się przechyli na kanapie.

2. Pan w kociej ciąży - miłość bez granic. Jakby mogła weszłaby pod skórę...

3. Zazdrość. Położyłam się przy mężu (to z przodu w granatowej bluzce to ja, owłosiona ręka oczywiście męża ), więc kota na nas, pół na pół, żeby nie było...

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Nasze psisko bardzo lubi dzieci, a z kotem teściów śpi na jednym posłaniu

Super przyjaźń kocio - psia.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

A ja Wam pokażę moją kotkę i jej wielką mega miłość do pana.

1. Tak śpi, jeśli tylko pan się przechyli na kanapie.

2. Pan w kociej ciąży - miłość bez granic. Jakby mogła weszłaby pod skórę...

3. Zazdrość. Położyłam się przy mężu (to z przodu w granatowej bluzce to ja, owłosiona ręka oczywiście męża ), więc kota na nas, pół na pół, żeby nie było...

Świetne zdjęcia, kociak miodzio ( teściowie też maja jako drugiego takiego Murka )...... a jaki przystojniak na kanapie

[kropka75]

Ta, zwłaszcza na tym drugim zdjęciu, z tymi zaciśniętymi ustami...

Przystojniak to jest tu - mój puchaty (w każdym znaczeniu tego słowa) kocurek.

Ps. To zielone dogorywające z tyłu, to był papirus. Był, zginął śmiercią tragiczną, albo popełnił samobójstwo - nie jestem pewna.

[bydgoszczanka]

Śliczny Wygięty jak chiński paragraf


Dobranoc babeczki.

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Śliczny Wygięty jak chiński paragraf


Dobranoc babeczki.

Wygięty i pogięty. To taki kot bystry inaczej.

Ja też mykam, na dziś dość. Buziaki i kolorowych Wam...

[DAnia]

Fajne te Wasze zwierzaki
A mnie ostatnio nasz pies drażni, jest wielki, niewychowany i źle pachnie Teoretycznie to pies TŻta, choć w rzeczywistości bardziej teściowej...
Chyba jednak nie chcę psa w naszym nowym mieszkaniu, choć TŻ bardzo nalega...

Dobrej nocki!

[luthien79]

Napisane przez kropka75

A ja Wam pokażę moją kotkę i jej wielką mega miłość do pana.

1. Tak śpi, jeśli tylko pan się przechyli na kanapie.

2. Pan w kociej ciąży - miłość bez granic. Jakby mogła weszłaby pod skórę...

3. Zazdrość. Położyłam się przy mężu (to z przodu w granatowej bluzce to ja, owłosiona ręka oczywiście męża ), więc kota na nas, pół na pół, żeby nie było...

Widzę, że Pan Kropka nie narzeka na te kocie molestacje Ale dwa (a sumie 3 tylko 3ciego słabo widać) pieszczochy! Ciekawe czy nasze kotki będą zazdrosne o nowych lokatorów Moje tak długo były jedynaczkami, że trochę się o obawiam.

Lea, Twój kot to jakiś ewenement na skalę światową!!! Jeżeli to kotka i bedzie kiedyś miała dzieci, to ja chcę, chcę Oaza spokoju! Synek też kochany Już bym chciała takiego przystojniaka. Sorry, ze najpierw pochwaliłam kota, a potem dziecko, ale jakoś tak wyszło przez przypadek

Dafreen, to ty już kawał dobrej roboty odwaliłaś: 16 lat doświadczenia rodzicielskiego To my przy Tobie marne trampkary Jak już córa przywyknie do myśli, że będzie siostrą, to napewno będzie dla Ciebie dużym wsparciem. Ja miałam 11 lat jak urodził sie mój brat, na początku nie chciałam słyszeć o rodzeństwie, powiedziałam nawet rodzicom, że będę go unikać za wszelką cenę (nie wiem jak, w jednookojowym wtedy mieszkaniu), a jakiś miesiąc po jego narodzinach byłam już dla niego drugą mamą, tak nadopiekuńczą, że żadnej z moich koleżanek nie pozwalałam go dotknąć, bo był MÓJ! Wiem, że 16 lat to trochę więcej niż 11, w dodatku taki dziwny wiek, i czasy się zmieniły, ale Ty jesteś sensowną kobitą, więc Twoja pociecha napewno też

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez kropka75

Przystojniak to jest tu - mój puchaty (w każdym znaczeniu tego słowa) kocurek.

O matko z córką! a ten jaki Puchatek, dopierom teraz ujrzała Jak tak sie napatrzę na te wasze cudeńka, to chyba sobie trzeciego sprawię, i dopiero będą gadać, żem stara wariatka

[margo80]

czy tylko ja muszę tak wcześnie wstawać??
rytuał codzienny - śniadanie przy kompie

fajne macie zwierzaki.

w niedzielę przyjeżdża do nas teściowa, wtedy jej powiemy. u mnie w rodzinie jeszcze nikt nie wie. powiedziałam tylko przyjaciółce i 3 osobom w pracy, bo musiałam się wytłumaczyć, czemu nie chcę brać na siebie dodatkowego obowiązku. do dyry pójdę po wizycie u lekarza. nie będę czekała do końca 3 miesiąca. niech się kobieta już zastanawia, jak rozwiązać problem mojej nieobecności. bo mam wielką ochotę iść na jak najdłuższe L4 i mieć wszystko w d...
poza tym byłoby to uzasadnione - pracuję w przedszkolu - wirusy, wielka odpowoedzialność, stres itp.

[velluto]

Dzien dobry
margo80 - pociesze Cie, nie tylko Ty wstajesz wczesnie rano. Ja np. wstaje o 5:30 masakryczna godzina ale weekend tuz tuz, i to jest najlepsza wiadomość dzisiejszego dnia
Miłego końca tygodnia