Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;) - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-18, 23:06   #151
Candy Killer
Zakorzenienie
 
Avatar Candy Killer
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

ja nikogo nie oceniam..ja sie pytam zeby nie bylo

nie lubie oceniac ludzi bo rozne rzeczy nimi kieruja o ktorych wcale nie musimy wiedziec dlatego jestem daleka od oceniania wszelkiego po prostu jestem ciekawa czy to jest tylko takie o gadanie czy faktycznie przejdzie sie do czynow jesli sie ten pierscionek nie pojawi w najblizszym czasie...
__________________
BLOG
INSTAGRAM
Candy Killer Fan Page


If You can dream it , You can do it...




Candy Killer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-18, 23:21   #152
czarna_kawa80
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_kawa80
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 9 993
GG do czarna_kawa80
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

to moze i ja sie wtrace tak sobie ostatnio myslałam ze mojemu Tztowi dam czas do konca roku, a jesli sie nie oswiadczy to odejde ale tak naporawde to co by mi to dało?? nic, przestałabym go kochac ?? przecie nie
__________________
Panna Żelazny Zad
wizażuję sobie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343695 ZAPRASZAM


https://wizaz.pl/Mikroreklama






jestem zbyt za✂✂✂ista żeby ociekac za✂✂✂istością, to za✂✂✂istość ocieka mną


czarna_kawa80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-18, 23:36   #153
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Uff, to był weekend...
Miałyście rację, burza przeminęła i miałyście rację - trzeba mówić, co na sercu leży. Po inauguracji odwiozłam siostrę TŻa i przy okazji zerknęłam do niego, bo nie odpowiadał na moje telefony. Oczywiście foch, ja też z wyrzutami, oczywiście kłótnia, próba jakiegokolwiek dotarcia do drugiej strony. Długo i bez sensu. Nawet padło stwierdzenie: "Chcesz to skończyć?". W ogóle przyszłam, gadanie, kłótnia, on coś powiedział, na co ja: "Mam tylko jedną rzecz do powiedzenia: zrobisz jak uważasz, rób co chcesz, jedno tylko zapamiętaj - powrotów już nie będzie. Przemyśl to sobie". Wyszłam z pokoju, ale od razu powiedział, żebym wróciła, to porozmawiamy normalnie. Dalsza rozmowa normalna nie była ale przynajmniej doszliśmy do rozwiązania. Powiedziałam mu w końcu, że w chwili, gdy na ostatniej imprezie zdałam sobie sprawę, że nie ma dla mnie imprezy bez alkoholu, wpadłam w panikę, że będę taka, jak mój ojciec i przestałam pić; tego samego się boję w związku z nim. Na co on: "Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś?", przytulił mnie, pochlipaliśmy sobie i przerwał nam kumpel pożegnaliśmy go, zebraliśmy się do kościoła, a po kościele do mnie i potem do kina na "Odlot". Po filmie na deserek na rynku i spokojnie do domu.
Z tym alkoholem u niego to nie jest tak, że on się notorycznie upija. Po prostu tu piwko, tam piwko, tu imprezka, zawsze jest okazja. A ja naprawdę tak się koszmarnie boję ewentualnego "poślizgu" przy alkoholu... moja mama tyle przez ojca przeszła, mój brat też, mi zafundował nerwicę i napady paniki, jak byłam młodsza (a dłuugo, jeszcze pamiętam kawał czasu po ślubie mojego brata), to jak spałam u kogoś (brata, babci, kuzynki), to zawsze wymiotowałam - z nerwów, bo się bałam, że pijany tatuś na przykład po mnie przyjdzie i zrobi wiochę. Cały blok nieraz patrzył, jak ojca wywozili do izby wytrzeźwień, ja stałam wśród dzieciaków, a oni do siebie i do mnie: "Łaaaaał, widzieliście? Psiknęli go gazem uspokajającym!", jakby to był film sajens fikszyn a ja się czułam jak szmatka. Zawsze byłam ukochaną córusią tatusia, więc jak przychodził nawalony do domu, rozwalił wszystko, co się dało, to przyłaził do mnie do pokoju, zaczynał płakać i jęczeć, że on już więcej nie będzie pił, że mnie przeprasza, że on mnie tak strasznie kocha, ściskał mnie aż się dusiłam, nieraz byłam posiniaczona, chociaż nigdy mnie nie uderzył. Za to mamę i brata prał regularnie. Brat się bał do wojska iść, żeby nas samych nie zostawiać z ojcem. Nieraz w środku nocy przyjeżdżał ze swojego domu, od swojej żony do nas, bo ojciec znowu wyrwał kabel i rozbił szybę w drzwiach łazienki. Jestem totalnie uprzedzona.
Uff... ulżyło mi.
Gwizdak - ja myślę, że ta rozmowa, ten Twój wybuch był potrzebny. I że to może tylko pomóc
Candy, to bardziej chodzi o krok w przód niż o kawałek metalu. Przynajmniej u mnie. Choć dziś powiedziałam TŻowi: "Czasem mnie kusi, żeby Cię ponaciskać, ale wtedy sobie przypominam, że tak naprawdę to my rzeczywiście jeszcze mamy dużo czasu"
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-18, 23:39   #154
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

hej Kobiety
Ja dziś byłam z TŻtem u mojej siostry na chwilkę. W końcu ją poznał. Potem pojechaliśmy do koleżanki, napiliśmy się malibu z mlekiem, po którym rozbolała mnie głowa.
Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Czemu taka emotka? ""
Dlaczego taka? Tak jakoś? A co? Zła?
Cytat:
Napisane przez Candy Killer Pokaż wiadomość
przy tak krotkim zwiazku.wyjechalabym...
Dlaczego przy tak krótkim byś wyjechała? Ja ten związek traktuję bardzo poważnie.

Dziewczyny, wypowiedzcie się proszę na ten temat.
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-18, 23:44   #155
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Hajja, ja bym wyjechała. Uważam, że to jest szansa, którą ma się tylko raz i jeśli się ją rzeczywiście ma, to nie powinno się jej zmarnować. Jeśli jest to dla Ciebie poważny związek, jeśli kochasz swojego obecnego TŻa i jeśli naprawdę wierzysz, że kiedyś w przyszłości będziecie małżeństwem, to chyba nie masz się czego bać? Powinniście przetrwać Jeśli okazałoby się, że dostałam się na wymarzony Oxford (albo Leeds, bo może i tam złożę aplikację), to bym pędziła jak na skrzydłach i TŻ to rozumie (no, może nie całkiem, ale w dużej mierze). Taka okazja już się nie powtórzy.
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-18, 23:55   #156
czarna_kawa80
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_kawa80
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 9 993
GG do czarna_kawa80
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Hajja, ja bym wyjechała. Uważam, że to jest szansa, którą ma się tylko raz i jeśli się ją rzeczywiście ma, to nie powinno się jej zmarnować. Jeśli jest to dla Ciebie poważny związek, jeśli kochasz swojego obecnego TŻa i jeśli naprawdę wierzysz, że kiedyś w przyszłości będziecie małżeństwem, to chyba nie masz się czego bać? Powinniście przetrwać Jeśli okazałoby się, że dostałam się na wymarzony Oxford (albo Leeds, bo może i tam złożę aplikację), to bym pędziła jak na skrzydłach i TŻ to rozumie (no, może nie całkiem, ale w dużej mierze). Taka okazja już się nie powtórzy.
podpisuje sie obydwiema rekami pod tym

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Powiedziałam mu w końcu, że w chwili, gdy na ostatniej imprezie zdałam sobie sprawę, że nie ma dla mnie imprezy bez alkoholu, wpadłam w panikę, że będę taka, jak mój ojciec i przestałam pić; tego samego się boję w związku z nim. Na co on: "Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś?", przytulił mnie, pochlipaliśmy sobie i przerwał nam kumpel
Z tym alkoholem u niego to nie jest tak, że on się notorycznie upija. Po prostu tu piwko, tam piwko, tu imprezka, zawsze jest okazja. A ja naprawdę tak się koszmarnie boję ewentualnego "poślizgu" przy alkoholu... moja mama tyle przez ojca przeszła, mój brat też, mi zafundował nerwicę i napady paniki, jak byłam młodsza (a dłuugo, jeszcze pamiętam kawał czasu po ślubie mojego brata), to jak spałam u kogoś (brata, babci, kuzynki), to zawsze wymiotowałam - z nerwów, bo się bałam, że pijany tatuś na przykład po mnie przyjdzie i zrobi wiochę. Cały blok nieraz patrzył, jak ojca wywozili do izby wytrzeźwień, ja stałam wśród dzieciaków, a oni do siebie i do mnie: "Łaaaaał, widzieliście? Psiknęli go gazem uspokajającym!", jakby to był film sajens fikszyn a ja się czułam jak szmatka. Zawsze byłam ukochaną córusią tatusia, więc jak przychodził nawalony do domu, rozwalił wszystko, co się dało, to przyłaził do mnie do pokoju, zaczynał płakać i jęczeć, że on już więcej nie będzie pił, że mnie przeprasza, że on mnie tak strasznie kocha, ściskał mnie aż się dusiłam, nieraz byłam posiniaczona, chociaż nigdy mnie nie uderzył. Za to mamę i brata prał regularnie. Brat się bał do wojska iść, żeby nas samych nie zostawiać z ojcem. Nieraz w środku nocy przyjeżdżał ze swojego domu, od swojej żony do nas, bo ojciec znowu wyrwał kabel i rozbił szybę w drzwiach łazienki. Jestem totalnie uprzedzona.
Uff... ulżyło mi.
Justyna jak fajnie ze sie przed nami otworzylas co do pogrubionego nawet nie wiesz jak ja doskonale Cie rozumiem
__________________
Panna Żelazny Zad
wizażuję sobie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343695 ZAPRASZAM


https://wizaz.pl/Mikroreklama






jestem zbyt za✂✂✂ista żeby ociekac za✂✂✂istością, to za✂✂✂istość ocieka mną


czarna_kawa80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 00:21   #157
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Kawka
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 00:30   #158
Candy Killer
Zakorzenienie
 
Avatar Candy Killer
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Hajja, ja bym wyjechała. Uważam, że to jest szansa, którą ma się tylko raz i jeśli się ją rzeczywiście ma, to nie powinno się jej zmarnować. Jeśli jest to dla Ciebie poważny związek, jeśli kochasz swojego obecnego TŻa i jeśli naprawdę wierzysz, że kiedyś w przyszłości będziecie małżeństwem, to chyba nie masz się czego bać? Powinniście przetrwać Jeśli okazałoby się, że dostałam się na wymarzony Oxford (albo Leeds, bo może i tam złożę aplikację), to bym pędziła jak na skrzydłach i TŻ to rozumie (no, może nie całkiem, ale w dużej mierze). Taka okazja już się nie powtórzy.
tez sie pod tym podpisuje calkowicie
i nie twierdze ze jesli jest krotki zwiazek to nie traktujesz go powaznie wrecz przeciwnie w dlugich zwazkach druga strona moze miec jakies obiekcje choc tez nie zawsze a ja wychodze z zalozenia ze jesli trafila Ci sie taka szansa na tym etapie to na pewno przetrwacie bo uczucia sa goraaace
no i poza tym uwazam ze nie powinno sie marnowac takiej szansy


Justynaaaa fajnie ze pogadaliscie i sie powyjasnialo
__________________
BLOG
INSTAGRAM
Candy Killer Fan Page


If You can dream it , You can do it...




Candy Killer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 08:06   #159
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Hajja, ja np. nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Sama też rozważam wyjazd na uczelnię za granicą, żeby zrobić dr, ale nie wyobrażam sobie wyjazdu samej - tż pojechałby ze mną, w czym jesteśmy ("o dziwo") zgodni . Mam przyjaciółkę, która wyjechała na rok na erasmusa i zostawiła swojego faceta w Polsce. Zaręczyli się prezed wyjazdem i w tej chwili mają 1,5 roczną córeczkę. Przetrwali. A jak z Tobą to nie wiem... Po miesiącu (dobrze mówię?) to nie wiem jak barzdo jesteś z nim zżyta i co ryzykujesz i jak to ma wyglądać. Zawsze jest ryzyko, że tam poznasz kogoś nowego, a on tu. Ale jest też szansa, że się Wam uda, a wyjazd na wymianę jest napewno wart zachodu. Ale tylko Ty wiesz co chcesz zrobić...

Justyna , dzielna jesteś wiedziałam, że się dogadacie

Candy też mi się wydaje, że nie o kawałek metalu tu chodzi. Tu chodzi o deklaracje i o stałość uczuć, o stabilizację i wspólne plany. Ja się Polce nie dziwię, że ją trafia. Wiem jak mnie trafia A że mówi, że do końca roku... No tak jest łatwiej generalnie - skrócić sobie dystans. Łatwiej jest powiedzieć sobie "czekam do końca roku" niż czekam do nie wiadomo kiedy. Smutne jest raczej to, że po końcu roku najprawdopodobniej padnie kolejna deklaracja "czekam do....". Przynajmniej u mnie pewnie tak będzie.

Mam dziewczyny totalnego doła. Co prawda Tż przyznał mi rację we wszystkim co mówiłam (a ja tak za dokładnie to nie pamiętam co mowiłam), ale sens pamiętam. Martwi mnie to, że jego to w ogóle nie rusza. Że mówi, że mam rację i tyle. Nie złości go to. bardziej smuci. Ja mam wyrzuty sumienia o tyle, że ja sama też mam kłopoty ze sobą i z przełamywaniem pewnych barier. Mój tż wie o tymi zawsze jest taki mega cierpliwy i wyrozumiały, a ja tak nie potrafię.... czasem mi się wydaje, że on jest ode mnie znacznie lepszym człowiekiem. On by tak na mnie nigdy nie naskoczył. On się na mnie nigdy prawie nie złości. Nie nakazuje, nie zakazuje, nie strofuje, nie wytyka. To ja w tym jestem dobra... I z jednej strony macie rację - mój wybuch może wcale nie był taki zły. Z drugiej przy porównaniu z jego cierpliwością wygląda to średnio. A najważniejsze jest to, co dalej...... a co do tego mam największe zmartwienia.....
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 09:02   #160
polka764
Rozeznanie
 
Avatar polka764
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: -
Wiadomości: 544
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez Candy Killer Pokaż wiadomość
ja nie rozumiem..czy dla niektorych kawalek metalu na palcu jest az tak wazny zeby przekreslac faceta bo po 3 latach nie oswiadczyl sie jeszcze??
tylko, ze ja żadnym poście nie wspomniałam że zależy mi na pierścionku wiesz....
chodzi o cisze, o jego ciagłe milczenie(o tym wspominam w prawie kazdym poście), mimo proby podjęcia tematu, a skoro tak milczy to chyba jest cos na rzeczy...
wiec chce coś usłyszec, chce deklaracji, zapewnienia,
bo teraz to ja nie wiem czym milczenie jest spowodowane? tym że nagle przestał być mnie pewnien? czy nagle stałam sie poczekalnią, czy kim jak wogole jestem w jego wizji pzyszłości?czy zdaje sopbie sprawe jak mnie to wszystko kołuje czy on sobie o tym nawet nie pomysli, dlaczego kiedyś( rok temu) mówił że już niedługo, i co go przez ten czas trzyma by tego nie zrobić?
wg mnie dawałam mu 200% miłości jaką mogłam dać kochanej osobie..

chciałabym nie wymuszonej deklaracji, ale narazie nic mi z tego nie wychodzi, moze swieta na niego wpłyną by mi coś przekazać

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
A ja naprawdę tak się koszmarnie boję ewentualnego "poślizgu" przy alkoholu... moja mama tyle przez ojca przeszła, mój brat też, mi zafundował nerwicę i napady paniki, jak byłam młodsza (a dłuugo, jeszcze pamiętam kawał czasu po ślubie mojego brata), to jak spałam u kogoś (brata, babci, kuzynki), to zawsze wymiotowałam - z nerwów, bo się bałam, że pijany tatuś na przykład po mnie przyjdzie i zrobi wiochę. Cały blok nieraz patrzył, jak ojca wywozili do izby wytrzeźwień, ja stałam wśród dzieciaków, a oni do siebie i do mnie: "Łaaaaał, widzieliście? Psiknęli go gazem uspokajającym!", jakby to był film sajens fikszyn a ja się czułam jak szmatka. Zawsze byłam ukochaną córusią tatusia, więc jak przychodził nawalony do domu, rozwalił wszystko, co się dało, to przyłaził do mnie do pokoju, zaczynał płakać i jęczeć, że on już więcej nie będzie pił, że mnie przeprasza, że on mnie tak strasznie kocha, ściskał mnie aż się dusiłam, nieraz byłam posiniaczona, chociaż nigdy mnie nie uderzył. Za to mamę i brata prał regularnie. Brat się bał do wojska iść, żeby nas samych nie zostawiać z ojcem. Nieraz w środku nocy przyjeżdżał ze swojego domu, od swojej żony do nas, bo ojciec znowu wyrwał kabel i rozbił szybę w drzwiach łazienki. Jestem totalnie uprzedzona.
znam te przezycia ten stach o mame rodzenstwo,te jęki i te płacze, najgorze jest to że ten koszmar, odija cie na całym dalszym zyciu...
też sie boje by z tż sie to nie powtórzyło, puki co na szczeście pije nie duzo a prawie wcale( miał to samo w domu co ja i ty, więc wie... )
a mysłałaś kiedyś o terapii dla DDA? ja tak, tylko u mnie w mieścinie tego nie ma, ale czytałam że to troche pomaga hmm
__________________

26.12.2010


Edytowane przez polka764
Czas edycji: 2009-10-19 o 09:06
polka764 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 09:04   #161
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Tak sobie myślę, że w ogóle to chodzi więcej niż o deklarację. Bo przecież nasi faceci każdym dniem deklarują, że chcą z nami być. I że nas kochają już samym tym że są. Mój mi na przykład mówi że chce ze mną być. To jest jakaś deklaracja. Tylko w pewnym momencie to jest za mało. Skoro chcesz, to bądź. Niech za słowami idą czyny. Nie odwożenie się i przywożenie i każdy do siebie i swoim życiem, nie każde samemu. Deklaracje są ważne. ale są wiarygodne tylko jeśli coś za nimi idzie.... ło matko, wpadam w deprechę totalną
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 09:18   #162
Candy Killer
Zakorzenienie
 
Avatar Candy Killer
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

no to teraz juz wszystko rozumiem
czyli generalnie wszystkim nam zalezy na stabilizacji a tym facetom sie nie spieeeeeszy bo maja czas przeciez...
__________________
BLOG
INSTAGRAM
Candy Killer Fan Page


If You can dream it , You can do it...




Candy Killer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:00   #163
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Witam dziewczynki.
Witam,że Wy wczoraj miałyście bojowe nastroje.
Ja mam dzisiaj,ale nie przez TŻta,tylko przez Naszą nową koleżankę. Wprowadza okropną atmosferę. A najgorsze,że wychodzi sobie wieczorami na papieroska i dziewczynom z innych sklepów opowiada o Naszych sklepowych sprawach...
Ona nie pracuje ze mną tylko w Ben. Kids z moją koleżanką,która pracuje tam od początku. I widać,że próbuje ją wygryźć,oczernić. MASAKRA

Gwizdak nie wyrzucaj sobie tak tego.Miałaś prawo tak wybuchnąć. A to,że Twój TŻ jest taki wyrozumiały też dowodzi tego,że rozumie co Cię trapi.

Polka ale czy czujesz się kochana? Czy on naprawdę ani słowem nie wspomniał,że chciałby z Tobą być zawsze?

Ja nie umiem tak zrozumieć tych problemów,bo mój TŻ zawsze był wylewny w stosunku do mnie. Z niego miłość aż kipi i czasem przelewa ją na mnie aż zanadto i w sumie czasem jest to męczące.Różni są faceci,wielu nie lubi przecież zanadto okazywać uczuć.

Hajja też myślę,że powinnaś jechać.Taka szansa może się nie powtórzyć.Bez względu na to,czy byś pojechała czy nie,to różnie się może między Wami ułożyć,a może to jeszcze wzmocnić Wasz związek. Moim zdaniem nie ma co rezygnować z takiej okazji.

Justyna to super,że tak szczerze porozmawialiście. Co do tego,co robił Twój Tata po alkoholu. Troszkę to znam,ale z moim nigdy nie było tak źle. W każdym razie ostatnio zapisał się do stosownej grupy,chodzi na spotkania. Nigdy nie było tak,żeby robil burdy,żeby trzeba go było nieść,żebyśmy musiały wzywać Policję.Nigdy nie było tak źle. Ale ostatnio Tata sam uznał,że od stresu ucieka w alkohol,często pił drinki itp. I sam uznał,że się zapisze.A nas to bardzo cieszy.A Twoj Tata też chodził na takie spotkania?


A Teściowie wczoraj zrobili listę i już coś teraz przynajmniej wiemy
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:15   #164
Soy Marisol
Rozeznanie
 
Avatar Soy Marisol
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 761
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Justynko Kawko
Smutne to, co piszecie. U mnie w domu nikt nie pije. Rodzice czasem jedno piwo na pół po obiedzie wypiją. Tata jak wypił na moich zmówinach, z moimi przyszłymi teściami, trzy kielonki wódki to było bardzo dużo jak na niego. Współczuję wam takich przejść. Justynko nie dziwię Ci się, że jesteś uprzedzona. Mama nadzieję , że ta wasza szczera rozmowa pomogła, że TŻ zrozummiał co rodzi Ci się w głowie i w końcu coś z tym zrobi
__________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...

Soy Marisol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:16   #165
polka764
Rozeznanie
 
Avatar polka764
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: -
Wiadomości: 544
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość

Polka ale czy czujesz się kochana? Czy on naprawdę ani słowem nie wspomniał,że chciałby z Tobą być zawsze?

Ja nie umiem tak zrozumieć tych problemów,bo mój TŻ zawsze był wylewny w stosunku do mnie. Z niego miłość aż kipi i czasem przelewa ją na mnie aż zanadto i w sumie czasem jest to męczące.Różni są faceci,wielu nie lubi przecież zanadto okazywać uczuć.
okazuje swoja milosc i troske, często mowi ze kocha(ale nigdy przesadnie nie byl wylewny, taki typ), i ja to widze,
ale nie umiem być ostatnio całkiem szczesliwa bo wisi mi nad głową ta myśl, co jest ze mną nie tak,
że to go tak trzyma, co go powstrzymuje, właściwie ostatnio ten temat zajął mi wszystkie moje myśli, stąd chyba moje desperackie postanowienie do stycznia...przeicez wiadomo ze serce by mi nie pozwoliło odejsc od niego, bo kocham go nad zycie,
ale ostatnio mnei to tak przytłoczyło cała ta sytuacja milczenia
wybaczcie moje marudzenie, ale gdzies musze skoro przy nim sie trzymam, a gdzies ujscie nerwow musze miec, padło na was...


DZI napisz coś
__________________

26.12.2010


Edytowane przez polka764
Czas edycji: 2009-10-19 o 10:18
polka764 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:18   #166
Dzi25
Zadomowienie
 
Avatar Dzi25
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 537
GG do Dzi25
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Bry

Dziewczyny,bardzo dziękuję za życzenia,aż mi się łezka zakręciła,że pamiętałyście

My wróciliśmy wczoraj dzisiaj po północy i usiłowałam nadrobić ale nie dam rady tak szybko Ogólnie było cudownie!!! Paryż jest piękny!! Bruksela też
Mojemu TZtowi bardzo się podobało

Poźniej wrzucę fotki na nk.

Generalnie jestem chora i się kuruję,chyba za dużo wrażeń jak na kilka dni
__________________


"Myślenie nie boli, ryzyko nie gryzie"
Dzi25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:22   #167
Soy Marisol
Rozeznanie
 
Avatar Soy Marisol
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 761
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)


Nie nooo Polka Ty teeż?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:
Napisane przez polka764 Pokaż wiadomość
okazuje swoja milosc i troske, często mowi ze kocha(ale nigdy przesadnie nie byl wylewny, taki typ), i ja to widze,
ale nie umiem być ostatnio całkiem szczesliwa bo wisi mi nad głową ta myśl, co jest ze mną nie tak,
że to go tak trzyma, co go powstrzymuje, właściwie ostatnio ten temat zajął mi wszystkie moje myśli, stąd chyba moje desperackie postanowienie do stycznia...przeicez wiadomo ze serce by mi nie pozwoliło odejsc od niego, bo kocham go nad zycie,
ale ostatnio mnei to tak przytłoczyło cała ta sytuacja milczenia
wybaczcie moje marudzenie, ale gdzies musze skoro przy nim sie trzymam, a gdzies ujscie nerwow musze miec, padło na was...


DZI napisz coś
Dobra, a co On właściwie mówi na temat Waszej przyszłości?
__________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...

Soy Marisol jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:30   #168
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Ojoj dziewczynki-bez smutania.

Polka to poczekaj do stycznia. Powiedz mu wtedy szczerze,że czekałaś do danej daty na jego krok. I na tym etapie na jakim jesteście musiscie podjąć decyzję,czy iść do przodu,czy to zakończyć. Musicie to omówić,a nie,że Ty sama będziesz pdoejmować decyzję. Tym bardziej,że on Cię na pewno kocha...
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 10:52   #169
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

cześć dziewuszki
widzę że nastroje w dalszym ciągu nie są rewelacyjne ehhhhhhhhh dlaczego faceci żyją na innej planecie niż my???
u mnie może nie wyjaśniło się wszystko ale się poprawiło okazało się że jemu chodziło tylko o to że się nie przytuliłam i że mało się przytulam i on czuje się odepchnięty przez to a później jakoś tak samo się to wszystko nakręciło i oczywiście w tym całym ferworze padło kilka słów za dużo dalej jest pewny tego co czuje i czego chce mianowicie że chce być ze mną ale na tematy ślubne na razie rozmawiać nie będziemy bo on nie chce żeby ślub cokolwiek zmienił, a jak widział u swoich kolegów to ślub zmienił sporo i on się właśnie tego boi ja jak na razie nie mam siły na szarpanie się o datę i resztę szczegółów więc daje spokój choć przyznam że pewien niedosyt został……
wczoraj byliśmy na zakupach i zaciągnął mnie do sklepu meblowego i pokazywał mi jaki wypoczynek kupimy sobie do „naszego” salonu a później pokazywał mi kino domowe a ja reagowała na jego propozycje milczeniem skoro on nie chce rozmawiać o ślubie to ja nie chce rozmawiać o domu bo nie czuje takiej potrzeby póki co może wyjdzie że jestem złośliwa ale cóż……. niech zobaczy jak ja się czuję przez jego milczenie choć wiem że teraz on będzie się chciał „rozpędzić” z planowaniem remontu i umeblowania bo za tydzień jest rozprawa na której ma dojść do podziału majątku i po tej rozprawie już będzie miał pełne prawo do tego domu, czyli będzie można ruszać ze wszystkim.........
a poza tym wczorajsze zakupy znowu popsuły mi skutecznie humor chudnę (ważę już 66kg ) a dalej wyglądam jak spasiona świnka i nie mieszczę się z nic fajnego
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 11:40   #170
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 192
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

witam
to widze ze nie tylko ja mam depresje i czarne mysli
a jak jeszcze was czytam to mi bardziej smutno
Gwizdak ja tez mysle ze ten wybuch go ruszyl to ze jest smutny to dobry znak ze dotarlo to do niego i rozumie ze cierpisz przez to
ja mam z tym problem bo ja sie wsciekam na TZ-ta jak go nie widze a jak juz jest to jakos to cale cisnienie ze mnie uchodzi i milcze a nieraz mam ochote mu wylozyc wszystko co na sercu lezy ale konczy sie na tym ze powiem dwa zdania i koniec on mnie przytuli i juz jest cacy... tak na serio to poklocilismy sie 3razy w ciagu tych 4,5 roku...

Justynko to dobrze ze sobie wyjasniliscie wpelni rozumiem Twoje obawy

Madziu nie miej takich czarnych mysli wszystko bedzie dobrze i musisz byc dobrej mysli

Kami Ty miej sumienie kobieto bo juz 3kg do przodu mam a Ty tu takie pysznosci opisujesz

Polka Choji my mamy identyczna sytuacje same slowne zapewnienia mnie takie zapewnienia samej siebie ze jak do stycznia nic to cos tam zrobie nic nie dadza bo wiem ze napewno nie odejde ani go nie zmusze jedyne co to chyba popadne w gorsza depresje...
puki co to postanowilam nie miec czasu dla niego niech zauwazy moj brak moze to go ruszy

Grape to swietnie ze zazegnaliscie kryzys
i wcale tak nie wygladasz moim zdaniem jak na swoj wzrost to dobrze wazysz
Ty przynajmniej chudniesz a ja brne w druga strone i idzie mi wszystko w boki i jak to Motylek fajnie nazywa bawidelka
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 11:45   #171
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

No ja też tak właśnie myślę że go coś jednak mogło poruszyć. W każdym razie postanowiłam nic nie mówić na ten temat. Do tej awantury nie wracaliśmy, powiedziałam mu tylko, że mi głupio że mówiłam to co mówiłam i że za to go przepraszam, ale że nie wycofuję się z tego co powiedziałam. Myślę że po miesiącach cienkich aluzji i spokojnych rozmów może i mu się przydał wstrząs i ciężkie słowa. Zobaczymy co dalej....

Paula, ja też nie odejdę wiadomo że nie. No ale coś robić tzreba....

Dzi, a jak po wyjeździe z Twoimi decyzjami?

Edytowane przez Gwizdak
Czas edycji: 2009-10-19 o 11:47
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 11:49   #172
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez 6paula9 Pokaż wiadomość
Grape to swietnie ze zazegnaliscie kryzys
i wcale tak nie wygladasz moim zdaniem jak na swoj wzrost to dobrze wazysz
Ty przynajmniej chudniesz a ja brne w druga strone i idzie mi wszystko w boki i jak to Motylek fajnie nazywa bawidelka
nie wiem czy zażegnaliśmy ten kryzys ale rozmawiamy i zachowujemy się już normalnie choć super też nie jest ale na razie muszę odpocząć psychicznie od tej nerwówki
nie mówię że źle ważę ale to wstrętne brzuszysko nie chce zniknąć fakt już nie wisi ale dalej jest za duże.....
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:01   #173
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 192
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
No ja też tak właśnie myślę że go coś jednak mogło poruszyć. W każdym razie postanowiłam nic nie mówić na ten temat. Do tej awantury nie wracaliśmy, powiedziałam mu tylko, że mi głupio że mówiłam to co mówiłam i że za to go przepraszam, ale że nie wycofuję się z tego co powiedziałam. Myślę że po miesiącach cienkich aluzji i spokojnych rozmów może i mu się przydał wstrząs i ciężkie słowa. Zobaczymy co dalej....

Paula, ja też nie odejdę wiadomo że nie. No ale coś robić tzreba....

Dzi, a jak po wyjeździe z Twoimi decyzjami?
nom cos zrobic trzeba tylko co
moze ja wkoncu sie zbiore w sobie i zrobie mu jesien sredniowiecza z tylka
dzis ide z kolezanka na piwo dawno sie nie widzialysmy trzeba nadrobic zaleglosci
wlasnie DZi opowiadaj

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
nie wiem czy zażegnaliśmy ten kryzys ale rozmawiamy i zachowujemy się już normalnie choć super też nie jest ale na razie muszę odpocząć psychicznie od tej nerwówki
nie mówię że źle ważę ale to wstrętne brzuszysko nie chce zniknąć fakt już nie wisi ale dalej jest za duże.....
skora sie sama tak latwo nie wchlonie kup sobie jakis balsam wyszczuplajacy i folie do owijania zywnosci i jak bedziesz cwiczyc to smaruj te miejsca i zawijaj w folie zobaczysz szybko efekty

ale przynajmniej wiesz o co chodzilo i na czym stoisz tak myslalam ze za tym stoja zyczliwi koledzy ktorzy sluza rada jak to jest w malzenstwie
moj TZ ma np brata ciotecznego ktory bajeruje dziewczyny na zareczyny i teraz chodzi z dwiema naraz i obie sie ludza ze sie zarecza niedlugo kazdej wmawia ze jest miloscia jego zycia a kreci je na lewo i prawo jak tylko sie da...
dlatego tez moj TZ niechce zareczyn dopuki nie bedzie ustalonej daty slubu ale moze to i dobrze
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:05   #174
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
Mam dziewczyny totalnego doła. Co prawda Tż przyznał mi rację we wszystkim co mówiłam (a ja tak za dokładnie to nie pamiętam co mowiłam), ale sens pamiętam. Martwi mnie to, że jego to w ogóle nie rusza. Że mówi, że mam rację i tyle. Nie złości go to. bardziej smuci. Ja mam wyrzuty sumienia o tyle, że ja sama też mam kłopoty ze sobą i z przełamywaniem pewnych barier. Mój tż wie o tymi zawsze jest taki mega cierpliwy i wyrozumiały, a ja tak nie potrafię.... czasem mi się wydaje, że on jest ode mnie znacznie lepszym człowiekiem. On by tak na mnie nigdy nie naskoczył. On się na mnie nigdy prawie nie złości. Nie nakazuje, nie zakazuje, nie strofuje, nie wytyka. To ja w tym jestem dobra... I z jednej strony macie rację - mój wybuch może wcale nie był taki zły. Z drugiej przy porównaniu z jego cierpliwością wygląda to średnio. A najważniejsze jest to, co dalej...... a co do tego mam największe zmartwienia.....
Ale dobrze się uzupełniacie, bo my to dwa uparciuchy w gorącej wodzie kąpane na pewno się chłopak opamięta
Cytat:
Napisane przez polka764 Pokaż wiadomość
wg mnie dawałam mu 200% miłości jaką mogłam dać kochanej osobie..

znam te przezycia ten stach o mame rodzenstwo,te jęki i te płacze, najgorze jest to że ten koszmar, odija cie na całym dalszym zyciu...
też sie boje by z tż sie to nie powtórzyło, puki co na szczeście pije nie duzo a prawie wcale( miał to samo w domu co ja i ty, więc wie... )
a mysłałaś kiedyś o terapii dla DDA? ja tak, tylko u mnie w mieścinie tego nie ma, ale czytałam że to troche pomaga hmm
A czy nadal mu tyle dajesz czy może Twoje oczekiwanie nieco ostudziło relacje między Wami?
Gdzieś kiedyś mi przez myśl przemknęło, żeby się na taką terapię wybrać, ale mam wrażenie, że to mi nie pomoże, poza tym jakoś tak... to, że Wam tu napisałam nie znaczy, że tam też się tak otworzę jest jednak debilny stan rzeczy, że DDA się wstydzą błędów rodzica alkoholika.
Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Witam dziewczynki.
Witam,że Wy wczoraj miałyście bojowe nastroje.
Ja mam dzisiaj,ale nie przez TŻta,tylko przez Naszą nową koleżankę. Wprowadza okropną atmosferę. A najgorsze,że wychodzi sobie wieczorami na papieroska i dziewczynom z innych sklepów opowiada o Naszych sklepowych sprawach...
Ona nie pracuje ze mną tylko w Ben. Kids z moją koleżanką,która pracuje tam od początku. I widać,że próbuje ją wygryźć,oczernić. MASAKRA

Ja nie umiem tak zrozumieć tych problemów,bo mój TŻ zawsze był wylewny w stosunku do mnie. Z niego miłość aż kipi i czasem przelewa ją na mnie aż zanadto i w sumie czasem jest to męczące.Różni są faceci,wielu nie lubi przecież zanadto okazywać uczuć.

Justyna to super,że tak szczerze porozmawialiście. Co do tego,co robił Twój Tata po alkoholu. Troszkę to znam,ale z moim nigdy nie było tak źle. W każdym razie ostatnio zapisał się do stosownej grupy,chodzi na spotkania. Nigdy nie było tak,żeby robil burdy,żeby trzeba go było nieść,żebyśmy musiały wzywać Policję.Nigdy nie było tak źle. Ale ostatnio Tata sam uznał,że od stresu ucieka w alkohol,często pił drinki itp. I sam uznał,że się zapisze.A nas to bardzo cieszy.A Twoj Tata też chodził na takie spotkania?


A Teściowie wczoraj zrobili listę i już coś teraz przynajmniej wiemy
Może jakoś wykurzcie tę "koleżankę"? Co do mojego ojca, to chodził na spotkania AA, ale szybko mu się odechciało zapisał się do księgi parafialnej, że nie będzie pił przez rok, pewnie pił, ale nie przychodził wtedy pijany do domu. Widać zbyt dużo wysiłku go to kosztowało, bo więcej już się nie zapisał. Po powrocie z USA jakiś czas (nie pamiętam, chyba 3 miesiące) spędził w ośrodku zamkniętym, odwiedziny tylko w niedziele. Był tam czymś w rodzaju przewodniczącego i myślę, że to był jego sposób na odciągnięcie myśli od nałogu. Niestety po wyjściu był bardzo agresywny, miał jakąś manię prześladowczą, był przekonany, że pracownicy brata mojego na niego nadają, a jak mu brat tłumaczył w biurze, że nie, to ten zaczął kopać biurko, krzesła itp. Szkoda, że moja chrześnica i bratowa na to patrzyły odkąd pije jest spokojniejszy. Niemniej jednak jak się zaczyna burzyć, że się w niego wątpi, to argument: "Dziwisz się?"od razu go usadza.

Cytat:
Napisane przez Soy Marisol Pokaż wiadomość
Justynko Kawko
Smutne to, co piszecie. U mnie w domu nikt nie pije. Rodzice czasem jedno piwo na pół po obiedzie wypiją. Tata jak wypił na moich zmówinach, z moimi przyszłymi teściami, trzy kielonki wódki to było bardzo dużo jak na niego. Współczuję wam takich przejść. Justynko nie dziwię Ci się, że jesteś uprzedzona. Mama nadzieję , że ta wasza szczera rozmowa pomogła, że TŻ zrozummiał co rodzi Ci się w głowie i w końcu coś z tym zrobi
3 kieliszki to ojciec pewnie przepuszczał (nie wiem, rzadko widziałam go pijącego i tylko w niewielkich ilościach, zazwyczaj pił w barze i dopiero przychodził), dla TŻa i dla mnie tyle to taka rozgrzewka
U TŻa w domu też był problem alkoholowy, duży, ale nie taki. U nich groźba rozwodu poskutkowała, u mojego ojca nigdy.
Cytat:
Napisane przez Dzi25 Pokaż wiadomość
Bry

Dziewczyny,bardzo dziękuję za życzenia,aż mi się łezka zakręciła,że pamiętałyście

My wróciliśmy wczoraj dzisiaj po północy i usiłowałam nadrobić ale nie dam rady tak szybko Ogólnie było cudownie!!! Paryż jest piękny!! Bruksela też
Mojemu TZtowi bardzo się podobało

Poźniej wrzucę fotki na nk.

Generalnie jestem chora i się kuruję,chyba za dużo wrażeń jak na kilka dni
A jak samopoczucie w związku ze związkiem? i opowiadaj, bom ciekawa świata
Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
cześć dziewuszki
widzę że nastroje w dalszym ciągu nie są rewelacyjne ehhhhhhhhh dlaczego faceci żyją na innej planecie niż my???
u mnie może nie wyjaśniło się wszystko ale się poprawiło okazało się że jemu chodziło tylko o to że się nie przytuliłam i że mało się przytulam i on czuje się odepchnięty przez to a później jakoś tak samo się to wszystko nakręciło i oczywiście w tym całym ferworze padło kilka słów za dużo dalej jest pewny tego co czuje i czego chce mianowicie że chce być ze mną ale na tematy ślubne na razie rozmawiać nie będziemy bo on nie chce żeby ślub cokolwiek zmienił, a jak widział u swoich kolegów to ślub zmienił sporo i on się właśnie tego boi ja jak na razie nie mam siły na szarpanie się o datę i resztę szczegółów więc daje spokój choć przyznam że pewien niedosyt został……
wczoraj byliśmy na zakupach i zaciągnął mnie do sklepu meblowego i pokazywał mi jaki wypoczynek kupimy sobie do „naszego” salonu a później pokazywał mi kino domowe a ja reagowała na jego propozycje milczeniem skoro on nie chce rozmawiać o ślubie to ja nie chce rozmawiać o domu bo nie czuje takiej potrzeby póki co może wyjdzie że jestem złośliwa ale cóż……. niech zobaczy jak ja się czuję przez jego milczenie choć wiem że teraz on będzie się chciał „rozpędzić” z planowaniem remontu i umeblowania bo za tydzień jest rozprawa na której ma dojść do podziału majątku i po tej rozprawie już będzie miał pełne prawo do tego domu, czyli będzie można ruszać ze wszystkim.........
Ważne, że jest lepiej
A z tymi meblami wydaje mi się, że przesadziłaś. Nie zasłużył sobie na to a takie odbijanie piłeczki nie jest dobrym rozwiązaniem (co doskonale wiem na własnym przykładzie).
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:13   #175
Basiek19
Zakorzenienie
 
Avatar Basiek19
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 831
GG do Basiek19 Send a message via Skype™ to Basiek19
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Doberek

Wróciłam z jazd i do szkoły muszę sie zbierać...

Justynko dobrze że sobie wyjaśniliscie

Wczoraj tez rozmawialiśmy na temat picia... i Tż się zgodził, że do Sylwestra(którego i tak razem nie spedzimy) nic nie wypije, ale cały czas mi powtarza ze on nie rozumie dlaczego tak się zachowuje, bo przecież on codziennie nie pije..
Rozmawialiśmy tez o mojej koleżance, której chłopak chce sie oświadczyć na urodziny i Tż stwierdził że do konca roku też bd mieć pierścionek jakby mi tylko o to chodziło... I oboje stwierdziliśmy że coś sie ostatnio popsuło,ale bedzie lepiej To byla taka mniej spokojna rozmowa na koniec dnia, bo cały czas wcześniej było cudownie
__________________
Basiek19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:18   #176
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez 6paula9 Pokaż wiadomość
skora sie sama tak latwo nie wchlonie kup sobie jakis balsam wyszczuplajacy i folie do owijania zywnosci i jak bedziesz cwiczyc to smaruj te miejsca i zawijaj w folie zobaczysz szybko efekty

ale przynajmniej wiesz o co chodzilo i na czym stoisz tak myslalam ze za tym stoja zyczliwi koledzy ktorzy sluza rada jak to jest w malzenstwie
moj TZ ma np brata ciotecznego ktory bajeruje dziewczyny na zareczyny i teraz chodzi z dwiema naraz i obie sie ludza ze sie zarecza niedlugo kazdej wmawia ze jest miloscia jego zycia a kreci je na lewo i prawo jak tylko sie da...
dlatego tez moj TZ niechce zareczyn dopuki nie bedzie ustalonej daty slubu ale moze to i dobrze
właśnie dzięki folii i kremowi zgubiłam już część tłuszczyku ale reszta coś się już mocno opiera

to nie chodzi o to że on z nimi rozmawia ale widzi po prostu co się u nich dzieje jeden wpadł z własnej głupoty i od razu ślub no bo jak można inaczej, a zaraz po ślubie drugie dziecko też zresztą wpadka no ale skoro po pierwszym się nic nie nauczyli to następne było do przewidzenia, no i oczywiście narzekanie że teraz to on musi pracować bo ona tyle co maturę zdała a dwójki dzieci nie zostawi żeby pracować, że nie ma kiedy się nawet piwa napić bo po pracy jest zmęczony a jeszcze się dziećmi musi zająć bo ona też zmęczona całodniową opieką, i że ona cały dzień z dziećmi siedzi a nawet obiadu nie zrobi i on sam sobie musi zrobić jak chce coś zjeść...... co ja na to poradzę że ludzie są głupi i pchają się do seksu nie będąc w ogóle gotowymi na ewentualne konsekwencje………
to że u nich tak jest wcale nie znaczy że u nas tak będzie ale ja to sobie gadać mogę…….. zresztą mu powiedziałam że jak by na tym (na małżeństwie) naprawdę tak bardzo zależało to już dawno bym go na dziecko złapała bo wiem że gdybyśmy wpadli to wtedy na pewno od razu by została ustalona data ślubu i nie odwlekał by tego a wręcz przeciwnie, sam by nalegał ale przecież nie o to mi chodzi, ja nie chce go zmuszać do tego, ja chciałabym tylko żeby się jasno określił żebyśmy nie zmarnowali najlepszych lat swojego życia na coś co nie ma przyszłości…………….
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:18   #177
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Apropos terapii powiem Wam, że to jest b. skuteczna sprawa, ale też b. męcząca. Ja się długo nie mogłam zdecydować, ale w końcu poszłam do psychologa i cieszę się z tego bo w sumie nie iem co by teraz ze mną było, dgybym tego nie zrobiła. Tyle że ja się terapiuję z PTSD. Teraz myślę, że każdy niezależnie od tego czy ma czy nie ma jkiegoś problemu z psyche poinien sobie psychoterapię zafundować To niesamowite ile można się o sobie dowiedzieć i ile problemnów zacząć rozwiązywać. Choć czasem jest ciężko...
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:30   #178
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Ważne, że jest lepiej
A z tymi meblami wydaje mi się, że przesadziłaś. Nie zasłużył sobie na to a takie odbijanie piłeczki nie jest dobrym rozwiązaniem (co doskonale wiem na własnym przykładzie).
mnie się nie wydaje że przesadziłam, po prostu nie mam zamiaru na razie niczego takiego kupować więc nie bardzo mam ochotę oglądać tego typu rzeczy bo znam siebie wiem że jak mi się coś spodoba to się nakręcę a później jak tego nie znajdę to będę chodzić zła i smutna na jego stwierdzenie i zachwyt przy jednym wypoczynku że taki sobie na pewno kupimy odpowiedziałam że "fajny" choć w sumie nie bardzo mi się podobał, widywałam fajniejsze, ładniejsze odpowiedziałam tak jak on mi bardzo często odpowiada jak się go o coś pytam........
ja wcale nie odbijam piłeczki po prostu nie chce się do niczego zmuszać........
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:38   #179
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
Apropos terapii powiem Wam, że to jest b. skuteczna sprawa, ale też b. męcząca. Ja się długo nie mogłam zdecydować, ale w końcu poszłam do psychologa i cieszę się z tego bo w sumie nie iem co by teraz ze mną było, dgybym tego nie zrobiła. Tyle że ja się terapiuję z PTSD. Teraz myślę, że każdy niezależnie od tego czy ma czy nie ma jkiegoś problemu z psyche poinien sobie psychoterapię zafundować To niesamowite ile można się o sobie dowiedzieć i ile problemnów zacząć rozwiązywać. Choć czasem jest ciężko...
Inna sprawa, że w Warszawie masz więcej możliwości, w naszym pipidówku to niewiele zdziałasz, a za kosmiczną kasę :/ chociaż już nie raz mama mi psychologa proponowała, z którego usług sama korzystała, ale ja mam uraz po gimnazjum chyba, jak psycholożka okazała się być mamą mojego kolegi z klasy z podstawówki, więc cały czas mówiła o synusiu i córusi, potem dała mi jakiś prosty test, których w necie pełno, zerknęła, powiedziała, że mam prawidłowe priorytety i papa... A ja przyszłam do niej z problemem, o którego rozwiązanie się nawet nie otarła

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
mnie się nie wydaje że przesadziłam, po prostu nie mam zamiaru na razie niczego takiego kupować więc nie bardzo mam ochotę oglądać tego typu rzeczy bo znam siebie wiem że jak mi się coś spodoba to się nakręcę a później jak tego nie znajdę to będę chodzić zła i smutna na jego stwierdzenie i zachwyt przy jednym wypoczynku że taki sobie na pewno kupimy odpowiedziałam że "fajny" choć w sumie nie bardzo mi się podobał, widywałam fajniejsze, ładniejsze odpowiedziałam tak jak on mi bardzo często odpowiada jak się go o coś pytam........
ja wcale nie odbijam piłeczki po prostu nie chce się do niczego zmuszać........
Skoro tak mówisz... ja tylko komentuję to, co widzę, a widzę, że robisz dokładnie to samo, co ja, kiedy mojemu chcę zrobić na złość
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 12:43   #180
6paula9
Zadomowienie
 
Avatar 6paula9
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 192
GG do 6paula9
Dot.: Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

Grape wlasnie moj TZ to samo naoglada sie jak to u innych wyglada i odrazu zaklada ze u nas tez tak moze byc... takich przykladow mozna by mnozyc na peczki!!!
TZ-ta dobry kolega rozstal sie z narzeczona bo ta po zareczynach zmienila sie nie do poznania zaczela bardzo rzadzic i sie wywyzszac ciagle go o cos podejrzewala itp i teraz tamten taka prawde zyciowa przekazuje wszystkim ze dziewczyny zmieniaja sie po zareczynach
ale takich szczesliwych przypadkow to sie nie zauwaza??? a przeciez jest cala masa szczesliwych malzenstw czy zareczonych par ktorym uklada sie jeszcze lepiej jak np naszemu Motylkowi ich zwiazek rozkwita w najlepsze
moja kolezanka co wziela slub w czerwcu tez przyznjae ze jeszcze nigdy nie bylo im tak cudownie jak teraz po slubie
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje
Razem od 23.05.2005

6paula9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.