Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[Awenturyn]

witajcie

dzisiaj troche żółwi dzień bo młody nie ma szkoły więc moge troche posiedzieć na netku
szukam jak zwykle ciekawych kamyczków bo mam kilka zamówień

aldii owoce powiadasz hmmm raczej nic nie bedzie bo juz jestem po dniach płodnych więc lipa

Ollliwka no u nas to już że tak powiem tradycja
jak przyjeżdża mój Tz to zawsze jest kolacja,wino ,czasem robimy wspólna kąpiel i wtedy rozstawiamy świeczki i pijemy winko otuleni pianą zawsze jest miło i romantycznie
poza tym,że po kolacji musze pozmywac gary wrrrrrr

palny na dziś :

100% LENISTWO

[abz]

Napisane przez Awenturyn

Ollliwka no u nas to już że tak powiem tradycja
jak przyjeżdża mój Tz to zawsze jest kolacja,wino ,czasem robimy wspólna kąpiel i wtedy rozstawiamy świeczki i pijemy winko otuleni pianą zawsze jest miło i romantycznie
poza tym,że po kolacji musze pozmywac gary wrrrrrr

palny na dziś :

100% LENISTWO

a młody wtedy już śpi i wam nie przeszkadza, czy masz na niego jakiś inny sposób?

[Tity]

Byłam u lekarza niedawno, dał mi jakieś czopki na te hemoroidy i ciągle mi mówi, żebym w ciążę zachodziła :P A, żeby to tak "pstyk" i się zachodziło to bym zaszła Na chwilę włożyłam soczewki. A poza tym bardzo ciężko bez nich. Dostałam zwolnienie do wtorku, także póki co to leżę w łóziu i wypoczywam. W weekend tylko zjazd i trzeba się coś pouczyć bo kartkówka będzie. Mąż mi sciągnął jakieś audiobooki, żebym sobie czas zajęła

[lindsley]

Napisane przez abz

lindsley to zabiegany dzień. Ale czy ty przypadkiem nie obiecałaś nam jakichś zdjec kiedyś...

No obiecałam obiecałam, tylko... jeśli chodzi o łazienkę to wypadałoby ją posprzątać zanim pokażę ją światu A ja ciągle zmęczona chodzę, dziś istny kocioł w pracy, nie wyrobiłam się dziś i jutro będę nadrabiać A w przyszłym tyg to już w ogóle nie będę miała czasu nawet kanapki zjeść bo bardzo dużo spraw jest zawsze na koniec miesiąca:mur : Jeśli chodzi o brzuszek to też ciągle zapominam zrobić zdjęcie... a po pracy już wskakuję w dresy a tak się Wam nie pokarze. Kurczę, ja już się w nic nie mieszczę Wyglądam jak taka kuleczka. W sobotę jadę po lumpkach trochę pochodzić. Mam nadzieję, że coś upoluję. A i obiecuję że do końca tyg coś wrzucę

Napisane przez Awenturyn

Ollliwka no u nas to już że tak powiem tradycja
jak przyjeżdża mój Tz to zawsze jest kolacja,wino ,czasem robimy wspólna kąpiel i wtedy rozstawiamy świeczki i pijemy winko otuleni pianą zawsze jest miło i romantycznie
poza tym,że po kolacji musze pozmywac gary wrrrrrr

palny na dziś :

100% LENISTWO

Ale zazdroszczę A najbardziej tych kolacji z winkiem i kąpieli. Oj my to już dawno sobie takich wieczorów nie robiliśmy. Ostatnio to się chyba zachowujemy jak małżeństwo po 20 latach... A my niecałe 3 lata się znamy

[Awenturyn]

abz no wiesz z młodym to róznie bywa
z reguły kolacje jemy tak ok 21 wtedy młody już jest w łóżku ( i udaje że śpi ) ale z reguły plan mamy taki,ze robie mu szybką kąpiel,ciepłą kolacje no i o 21 już kima aż miło a my możemy zająć się sobą

lindsley no to koniecznie polecam taką kolacyjke która w połączeniu z kąpielą w nowej łazience napewno będzie baaaaaaaaaaardzo miła

a ja zamiast dzisiaj leniuchowac miałam niezłe nerwy
psia mac mam dość tego remontu

[kretencja]

Niezłe pustki! Ostatni wpis z wczoraj o 18-tej!
Melduję się więc pierwsza z rana
Pogoda dość nieciekawa, a ja szykuję się powoli do pracy - właśnie kończę jeść śniadanie. Stresuję się, bo mam dziś pierwszą hospitację w życiu Pani dyrektor jest bardzo w porządku i przesympatyczna, ale jednak trochę mam tremę, jak to wypadnie, czy dzieci dopiszą... Normalnie nie pracuję w grupach, ale hospitacja nie może ingerować w zajęcia "jeden na jeden", więc sztucznie wytypowałam grupkę 5-6 osób. Mam nadzieję, że mi nie rozpierdzielą zajęć
No i taka cała spięta zasuwam myć zęby i troszkę się umalować.
Dobrego dnia!

[olayya]

Kretencja: powodzenia w pracy. Na pewno pójdzie Ci świetnie
Awanturyn też Ci zazdroszczę takich kąpieli. U nas nie ma nawet możliwości takiej urządzić bo na swoim piętrze nie mamy jako takiej łazienki, raczej pralnia i kąpiemy się na dole a tam raczej trudno o intymność.
Tity współczuje, na pewno się męczysz z tymi okularami.
Witaj Monika na pewno Twoje doświadczenie przyda się nam niedoświadczonym jeszcze nie mamom. Ja pochodzę z rodziny gdzie była nas czwórka rodzeństwa. Bardzo to teraz doceniam zwłaszcza, że mąż jest jedynakiem.

Dziś 33dc mam cichą nadzieję,, że @ nie przyjdzie

Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

[abz]

lindsley no dobrze, poczekamy na te fotki, moze mąż posprząta łazienke? No i brzuszek tez bedzie miło zobaczyć

Awenturyn czyli na synka nie możesz narzekac, bo szansę na intymność wam daje Wkurzyli cie czyms konkretnym czy sam fakt remontu cię denerwuje?

kretencja powodzenia

olayya czekamy...... kiedy testujesz?

[kretencja]

Dzięki, dziewczyny

Olayya, życzę, żeby @ nie przyszła.

A ja, z walącym sercem i na drżących nogach, wychodzę. Do napisania!

[olayya]

Jak nie przyjdzie wcześniej to w sobotę rano

[Tity]

kretencja powodzenia na zjęcia. A co to za zajęcia bo pierwszy raz słyszę taką nazwę?
olayaa życzę. żeby @ już nie przyszła. A Twój poprzedni cykl ile miał dni?
Ja dzisiaj mam 29 dc. chyba. Coś mi się śluz podbarwił na beżowo co jest trochę dziwne, bo zazwyczaj był biały, ale brzuch boli jak na @ chwilami, więc czekam. Z resztą może to po czopkach na grzybka. W sobotę @ powinna być.
Drugi dzień leżę sobie w łóżeczku. Trochę mi głupio, że jestem bezużyteczna w domu i mama musi wszystko robić.

[olayya]

Tity ostatnio miałam 30d cykl. Więc póki ci staram się nie nakręcać bo mnie lubi się @ spóźniać. Odpoczywaj ile możesz przecież nie leżysz z lenistwa tylko z konieczności.

[MONIKA1850]

Hej!

Widze ze mam w was poparcie duchowe co do ilosci dzieci
Kurcze wy tu o cyklach a ja odkad moge pamietac cykle mam regularne jak w ksiazkach co 28dniwiec moge z tztem "broic" i stosowac tylko metode kalendarzykaale tak na serio to dla mnie to jest wygoda bo dokladnie potrafie sprecyzowac dzien nastepnego @no i utrafic na tego kochanego synkaczyli zaczynamy w sobote po moich żmudnych przeliczeniach

[olayya]

Napisane przez MONIKA1850

Hej!

Widze ze mam w was poparcie duchowe co do ilosci dzieci
Kurcze wy tu o cyklach a ja odkad moge pamietac cykle mam regularne jak w ksiazkach co 28dniwiec moge z tztem "broic" i stosowac tylko metode kalendarzykaale tak na serio to dla mnie to jest wygoda bo dokladnie potrafie sprecyzowac dzien nastepnego @no i utrafic na tego kochanego synkaczyli zaczynamy w sobote po moich żmudnych przeliczeniach

Fajnie masz. Ja odkąd pamiętam miałam z tym problem cykle miałam od 26- 30 dni nawet czasem dłużej. O liczeniu płodnych to już w ogóle nie ma mowy. Ostatnio troche się niby unormowało bo skakało w przedziale 28-30. Więc nawet jak teraz TŻ mówie, że mi się 3 dni spóźnia to dla niego to norma.

[Ollliwka]

kretencja a jak takie zajęcia przebiegają?

[Lenka*]

kretencja, to życzę powodzenia

Tity, musisz odpoczywać, to dla zdrówka A co do @ to może nie przyjdzie?

U mnie dopiero 17 dc, ale prawie pewna jestem, że nic z tego nie będzie, jak sobie przypomnę ten mój stres przez kilka dni Jak ma się niby udać Trochę mi szkoda. Ale chciałabym chociaż zdążyć zrobić teścik, nie tak jak w ostatnim cyklu, że @ mnie wyprzedziła. Jestem ciekawa jakie to uczucie..

Aha, a do którego dnia po owulacji może utrzymać się płodny śluz? Czy po owulacji już go nie ma?

[Tity]

U mnie z tym śluzem jest dziwnie, bo w poprzednim cyklu miałam w 17 dc, a w tym w 13 dc. A owulacja nie wiem kiedy była. W tym cyklu miałam dwa skoki i spadki temperatury, więc trochę dziwnie i to zaraz po sobie (4 dni).

[Lenka*]

Mnie się wydaje, że owulacja była 15dc, czułam kłucie w jednym jajniku, a śluz był od ok 13dc i do teraz jest (dzisiaj chyba największy). No i brzuch mnie chwilami już pobolewa jak na @, tak wcześnie :/ A temperatury nie mierzę.

[Tity]

Ja przestałam mierzyć odkąd grzybek się przyplątał. A teraz przez jakiś czas już nie będzie potrzeby jak mam mieć tą operację. A brzuch coraz bardziej boli więc @ pewnie się zbliża niechybnie. Byłam jeszcze z kotkiem u weterynarza, bo się zatruł czymś bidulek. Dostał 3 zastrzyki i na szczęście mu lepiej

[aldii]

Kretencja powodzenia !!
Tity to takie zajecia, na ktore przychodzi ktos z dyrekcji, czasem z kuratorium itd. zeby zobzaczyc jak pracujesz
Olayya ma nadzieje, ze @ nie przyjdzie
Marthinisa jak po obronie ??

[kretencja]

Melduję się.
Jakoś poszło
Kochane, hospitacja to po prostu zajęcia obserwowane przez dyrekcję (ewentualnie opiekuna stażu), jak są tu nauczycielki, to na pewno wiedzą, w czym rzecz
Normalnych moich zajęć, twarzą w twarz z jednym dzieckiem, nie można hospitować, więc stworzyłam sobie sztuczną grupkę, sześcioro łobuzów, do zajęć koncetrujących. Musiałam poprowadzić z nimi te zajęcia według dostarczonego dyrekcji scenariusza (były zabawy na koncentrację, wyciszające oddychanie, wsłuchiwanie się w dźwięki z otoczenia), a p.dyrektor siedziała w kąciku i obserwowała. Potem omówiłyśmy, co było dobrze, co do poprawki, i już Następna hospitacja w grudniu, z wicedyrekcją (możliwe, że wcześniej jeszcze jakaś mi wpadnie z opiekunką stażu). To wszystko jest niezbędne do tzw. awansu zawodowego

[aldii]

Kretencja klask i:

[olayya]

Kretencja z Twojego opisu wnioskuję że poszło świetnie
Czuje, że jednak mnie zbiera na @

[zgadnij_MS]

Kretencjo
Olayya a może test dla własnego spokoju??

[kretencja]

Ach, dziękuję, dziękuję Świetnie to nie, bo jeden koleżka cały czas mi wszystko rozpieprzał (spodziewałam się tego po nim ), ale nie było źle. Dyrekcja jest bardzo wyrozumiała i życzliwa, więc nawet potknięcia nie są straszne - są tylko podstawą do konstruktywnej krytyki i propozycji jak to poprawić, a nie do wyrzutów. Naprawdę mam świetną szefową, to muszę przyznać

[Lenka*]

Kretencja, to fajnie że dobrze poszło Pamiętam, że miałam taką hospitację w zełym roku na praktykach z niemieckiego w liceum, też każdy szczególik dopracowywałam

[Prymulkaaa]

Napisane przez kretencja

Ach, dziękuję, dziękuję Świetnie to nie, bo jeden koleżka cały czas mi wszystko rozpieprzał (spodziewałam się tego po nim ), ale nie było źle. Dyrekcja jest bardzo wyrozumiała i życzliwa, więc nawet potknięcia nie są straszne - są tylko podstawą do konstruktywnej krytyki i propozycji jak to poprawić, a nie do wyrzutów. Naprawdę mam świetną szefową, to muszę przyznać

przecież jakby było zbyt idealnie to by wiedziała że kręcisz:P

[kretencja]

E, nie da się kręcić w takiej sytuacji
Generalnie może za bardzo się przejmuję, bo tak naprawdę to nie ma na celu pognębienie mnie. Nie chodzi o ocenę, która zaważy na moim dalszym życiu zawodowym Tak naprawdę jest to raczej formalność, muszę niejako z odgórnego przykazu to zaliczyć, żeby ubiegać się o zawans na nauczyciela kontraktowego

[Prymulkaaa]

Napisane przez kretencja

E, nie da się kręcić w takiej sytuacji
Generalnie może za bardzo się przejmuję, bo tak naprawdę to nie ma na celu pognębienie mnie. Nie chodzi o ocenę, która zaważy na moim dalszym życiu zawodowym Tak naprawdę jest to raczej formalność, muszę niejako z odgórnego przykazu to zaliczyć, żeby ubiegać się o zawans na nauczyciela kontraktowego

a ubiegasz się?

[lindsley]

Brawo kretencja. Ja nie lubiłam nigdy jak ktoś obserwował moje lekcje. Jakoś swobodniej i pewniej siebie czułam się jak byłam sama z dzieciakami. I gratuluję dyrekcji

Ja dziś miałam znów sajgon. Mieliśmy kontrolę coś a'la sanepid tyle że z wojska... Oj się szef musiał naprodukować a ja mam więcej pracy na przyszłość przez to. Głos mi siada a muszę dużo rozmawiać przez telefon
Dziś na szczęście Tz wrócił z pracy szybciej, zrobił obiadek i pozmywał naczynia (oczywiście po mojej interwencji telefonicznej co by się wziął do roboty a nie czekał na mnie) Mogę teraz sobie leżeć i odpoczywać A jutro ma wolne, więc i ja się będę lenić w domku

Olaya zrób test bo ciekawa jestem czy masz już małego okruszka w brzuszku