Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[kropka75]

Napisane przez margo80

a znasz koszt takiego usg u nich?

tak myślałam.
ale z takiego usg genetycznego, 3 czy nawet 4 d to robią filmik, prawda? czy trzeba przyleźć z własnym sprzętem nagrywającym?

U nich 200zł.

Nie wiem czy robią filmik, nie byłam jeszcze. A sprzęt... chyba za tyle kasy to już tę płytkę dadzą, jeśli coś.

[margo80]

Napisane przez kropka75

U nich 200zł.

Nie wiem czy robią filmik, nie byłam jeszcze. A sprzęt... chyba za tyle kasy to już tę płytkę dadzą, jeśli coś.

pomyślałam raczej o kamerze :P

[kropka75]

Napisane przez margo80

pomyślałam raczej o kamerze :P

ha ha ha

Możesz nagrać jak chcesz. Chyba.

[problemind]

Napisane przez kropka75

Dzięki dziewczyny.

Oj przeżycia były. A dzidek nie wiem skąd taki duży. Dziś mam równo 11tyg. Nie ma prawa być 11tyg. i 5dni, bo nie miałam owu 9go dnia cyklu. Widać jest większy niż powinien... Wolniej się zabierał, to teraz się rozkręcił i przesadził.

Byle się w porę zatrzymał, bo mi tę chudą dupę porozrywa w drobny mak.

ładny widok gratuluje
co do wilelkosci dzidka to może owulacja nie była 9 dnia, ale plemniki były z tych wytrzymalszych

[kropka75]

Napisane przez problemind

ładny widok gratuluje
co do wilelkosci dzidka to może owulacja nie była 9 dnia, ale plemniki były z tych wytrzymalszych

Owulacja była 14go, więc nie ma znaczenia z kiedy były plemniki i tak nie doszło wcześniej do zapłodnienia niż 11 tyg. temu.


Ps. U mnie opcji wytrzymałych plemników nie ma w ogóle. Ja morduję wszystko co na drodze. Dlatego się tak długo staraliśmy. To i tak cud, że bez IUI się obeszło.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczynki, padam na buzię, uciekam...

Tym które jutro będą miały USG życzę pięknych wrażeń i ruchliwych maleństw. Buziaki! I trzymam kciuki za piękne i zdrowe dzidzie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Dzięki DAnia.


A to przypadkowo ta sama nazwa czy oddział? Bo z ich strony nic nie wynika. http://www.genom.pl/index.html

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------


Czytałam, czytałam... Wygląda maluch tak samo jak ten z tego USG z 11 tyg.

Kropko, wg tego co mój gin powiedział, to to samo. Ale osobiście nie wiem, nie sprawdziłam. Natomiast koleżanka chodziła do 1 lekarki w oba miejsca na usg.

[bydgoszczanka]

Dobranoc kochane też padam już, a jeszcze idę się poplumkać.
Nie piszcie jutro za dużo, bo do pracy idę, a później godzinę muszę nadrabiać

Papa

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14933460]Kropko, wg tego co mój gin powiedział, to to samo. Ale osobiście nie wiem, nie sprawdziłam. Natomiast koleżanka chodziła do 1 lekarki w oba miejsca na usg.[/QUOTE]
A widzisz... To może dlatego na stronie nic nie ma, że ta strona taka jakaś nieruchawa jeszcze, nie wszystko jest dokończone.

Tak czy siak mnie do Rudy bliżej.

________________

Babulce - dziś trzymam. Dawajcie znać jak będziecie po, bo muszę coś zrobić w pracy od czasu do czasu.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Zapomniałam rzec, że moje cm pięknie pokrywają się z wagą... przytyłam 3kg.

Wg kalkulatorów powinnam przybrać w sumie od 12 do max 18kg. W I trymestrze 3-4kg. Więc jest git.

W II trymestrze jakieś 6kg, w III około 4kg. Czyli 10 przede mną... Uroczo.

[cate_]

Kropeczko gratuluję ślicznego dzidziusia

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Darianna25

Zmieniają mi sie smaki.Ciągnie mnie bardziej do słonego niż słodkiego.Wczoraj wtrabiłam paczke chipsów solonych i mandarynki.
Moje ulubione truskawki ida w kąt bo mi już nie smakują.
Ciągle jadłąbym ziemniaki lub makaron - taki zwykły ugotowany bez niczego.

mi tez smaki wariują, jeszcze kilka dni temu na topie były pomidory, i do śniadania i do kolacji wcinałam, teraz już mi przeszły, a na topie są jabłka, pomarańcze i mandarynki.

Napisane przez ałła

Dziewczyny, doradzcie co robic bo sie wykoncze Mam kolege w pracy, czlowiek kolo 60 lat, zona, 2 dzieci, wnuki. Delikatnie mowiac, facet nie dba o higiene. Jak przyszlam do pracy 2 lata temu nie bardzo wiedzialam co jest grane, zwyczajnie smierdzialo potem, a ze nikogo tam nie znalam nijak bylo rozpoczynac rozmowe. Po jakims czasie zebralam sie na szczerosc z kierowniczka i ona powiedziala ze z tym "problemem" walczą od lat. Na nic sie zdaly prosby, grozby... nawet perfumy z okazji imienin (te ktore dostal od nas w zeszlym roku nadal leza w szafie, nawet ich nie rozpakowal). Szefowa kiedys wprost mu zwrocila uwage to skoczylo sie smiertelna obraza ale myc sie nie zaczal. Wstyd mi strasznie bo tylko ja z nim jestem w pokoju i jak przychodza do nas inetresanci to na mnie dziwnie patrza jakby to ode mnie czuc bylo. Przez te dwa lata cierpialam, do bolu glowy sie przyzwyczailam ale odkad jestem w ciazy nie moge normalnie funkcjonowac. Co kilka minut biegam do wc, ciagle nudnosci i torsje, juz mam dosc, wykoncze sie.
Doradzaja mi zeby isc na zwolnienie ale ja jestem dopiero w 6 tygodniu i chce pracowac jak najdluzej. A jesli nawet, to jak mam to powiedziec lekarzowi? Dziewczyny, co robic?

o... nie zazdroszczę.
I trudno jest coś doradzić, skoro nie ma szans za zmianę biura.
ja to chyba bym jednak poszła na L4, tym bardziej, że i bez ciąży jestem uczulona na tego typu "zapachy".

Napisane przez Puma13

My mamy gryczano-kokosowy materac. Kosztował ponad 100, więc nie jest źle, mała nie narzeka, ale nie długo zmieniamy na doroślejszy i nie mam pojęcia jaki.

My też chcemy Maksia przenieść do większego łózka, sporo teraz czytam o tych materacach (w salonie gdzie pracuję sprzedajemy też materace) i wynika z tego, że jest kilka typów- piankowe (nigdy w życiu ), sprężynowe z różnymi przekładkami (tu najpopularniejszy chyba model- kokos medium, sama na takim śpię i jest oki) , sprężynowe woreczkowe (wyższa klasa od poprzednich, ponoć trwalsze i wygodniejsze), lateksowe (ponoć najlepsze, tym samym najdroższe).
No i najprawdopodobniej zdecydujemy się na materac ze sprężynami woreczkowymi, dwustronny lato/zima , na pojedyncze łóżko 90x 200 to koszt od 418zł wzwyż.

Napisane przez lindsley

J
Brzuch mi już tak widać, że boję się, że niedługo będą pytać w pracy. A mam umowę dopiero od 2 tyg. I co ja mam szefowi powiedzieć jak mnie wprost spyta czy jestem w ciąży??

chyba będziesz musiała prawdę powiedzieć, pewnie nie będzie to łatwa rozmowa, ale chyba nie maiłoby sensu ukrywać.
bedzie oki.

Napisane przez kropka75

Dzięki za kciuki, przydały się.

Byliśmy na USG. Pogadałam z dr, oddałam wyniki, a potem poszłam się rozebrać i zawołałam męża.

Pan dr zrobił nam USG dowcipne i pokazał bobasa... mały spał, dr postanowił go obudzić, popukał mnie w brzuch i zaczęło się...
Nie umieliśmy smarka uchwycić do zdjęcia, był wszędzie jednocześnie.

Załączam Wam foto.
Dla niewtajemniczonych opis... od lewej: to największe to łepek, potem tułów, nóżki, po bokach tułowia dwie łapki.

Aha - mimo średniej klasy usg 2D lekarz widział już kręgosłup i kość nosową.

Małe podgoniło, ma 44mm i 11tyg. 5 dni. Termin porodu przesunął się w tył o 6 dni.

cieszymy się razem z Wami, że wszystko dobrze.
na a ON jest i duży!

Napisane przez bydgoszczanka

Jak ja Wam zazdroszczę, że macie fotki dzieci na tym etapie rozwoju. Ja dopiero będę miała za tydzień. Mam coraz większego stracha przed genetycznym, ale wpajam sobie cały czas, że wszystko będzie ok.

to wpajaj sobie do skutku.

Napisane przez margo80

pytanie z serii głupich:

jak wy robicie te fotki? dostajecie wydruk z usg, pstrykacie mu fotę i nam tu wstawiacie, czy jakoś inaczej?

ja mam w pracy skaner, więc jak już jakąś fotkę dostanę to zeskanuję. ale można też pstryknąć fotkę aparatem.

Napisane przez margo80

tak myślałam.
ale z takiego usg genetycznego, 3 czy nawet 4 d to robią filmik, prawda? czy trzeba przyleźć z własnym sprzętem nagrywającym?

to jest tak, że aparatura USG jest połączona z nagrywarką, U mnie to wygląda tak, że do każdego usg na tym sprzęcie dostaje się płytę i oprócz tego wydruki, lekarz daje płytkę, .
Z ciąży z Maksiem mam 3 płytki dvd.

Napisane przez kropka75

Wg kalkulatorów powinnam przybrać w sumie od 12 do max 18kg. W I trymestrze 3-4kg. Więc jest git.

W II trymestrze jakieś 6kg, w III około 4kg. Czyli 10 przede mną... Uroczo.

gdzie taki kalkulator? jeszcze na taki nie trafiłam. podaj, proszę, linka.

[anna_paw]

Dzięki wszystkim za wczorajsze kciuki

Z małym wszystko ok. Jak go podejrzeliśmy to wyglądał jakby ssał kciuka. Pani doktor stwierdziła, że zrobimy mu zdjęcie, a wtedy on wyjął łapkę z buzi i "włożył" obie pod główkę pięknie się prezentując. No normalnie mały model mi rośnie

Wrzucam zdjęcia z 11 i 14 tyg.

Napisane przez yolanda9

Dzisiaj byłam w lumpie i za całe 8 zł kupiłam sobie spódniczkę ciążową firmy Jojo Maman Bebe Nawet nie zdawałam sobie sprawy, ze kupowanie ciążowych ciuszków może mi tyle radości sprawić.... bo to bardziej dla mojej radochy właśnie niż z potrzeby, bo ja na razie mieszczę się we wszystkie swoje rzeczy Poniżej mój zakup...spódniczka jest brązowa, ale na zdjęciu jakiś taki niepewny ten kolor wyszedł

bardzo ładna

Napisane przez Darianna25

9 dni w tym 2 weekendy.

Podziwiam

Napisane przez ałła

Jeszcze tylko 17 dni do kolejnej wizyty u gina!! Nie opuszcza mnie myśl ze pecherzyk jest pusty, nie wiem czym zajac mysli zeby sie na tym durnym mysleniu nie skupiac

Dziewczyny mają rację nie czytaj tyle. Ja tak robiłam na początku i tylko niepotrzebnie się stresowałam. Powiedz sobie, że będzie dobrze i tak będzie.
A z tym śmierduszkiem to ciężki klimat. Próbowałaś ostentacyjnie wietrzyć okno? Albo może weź teraz kilka dni wolnego i po kolejnej wizycie pogadaj z szefową, poinformuj o swoim stanie i poproś o przeniesienie, bo w takich warunkach to Ty więcej czasu spędzisz w łazience niż w pracy.

Napisane przez lindsley

Brzuch mi już tak widać, że boję się, że niedługo będą pytać w pracy. A mam umowę dopiero od 2 tyg. I co ja mam szefowi powiedzieć jak mnie wprost spyta czy jestem w ciąży??

Prawdę. Nie ukryjesz tego za długo. Staraj się dodatkowo nie stresować sytuacją. Teraz najważniejsze jest dziecko i Twoje zdrowie.

Napisane przez kropka75

Nie umieliśmy smarka uchwycić do zdjęcia, był wszędzie jednocześnie.
Pytam lekarza czy to wody dają taki falujący efekt, czy to ON. (Nie wiem czemu mówiliśmy ON, choć nic nie było widać.) Ale pan dr powiedział, że to mały się tak rozszalał i że chyba jakiś maraton pływacki ma.

Potem zrobiliśmy jeszcze USG przez brzuszek, dla porównania - różnica kolosalna na tym etapie. A później dr dał nam posłuchać tętna - ale zasuwało. Moja tachykardia to pikuś.

Aha - mimo średniej klasy usg 2D lekarz widział już kręgosłup i kość nosową.

Małe podgoniło, ma 44mm i 11tyg. 5 dni. Termin porodu przesunął się w tył o 6 dni.

Gratulacje Kropka Więc już wiemy że Twój będzie sportowcem

Powiedz czym się różnił obraz przez pochwę od tego przez brzuch. Na którym lepiej widać? Ja wczoraj miałam jeszcze dowcipne, a to już początek 14 tyg.

U mnie kość było widać już w 10t3d, na 2D.

Napisane przez kropka75

Ps. U mnie opcji wytrzymałych plemników nie ma w ogóle. Ja morduję wszystko co na drodze. Dlatego się tak długo staraliśmy. To i tak cud, że bez IUI się obeszło. [/COLOR][COLOR="Silver"]

Ej Kropka nie mówiłaś, że na drugie masz Terminator
A tak serio, to gratulacje.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez anna_paw

Dzięki wszystkim za wczorajsze kciuki

Z małym wszystko ok. Jak go podejrzeliśmy to wyglądał jakby ssał kciuka. Pani doktor stwierdziła, że zrobimy mu zdjęcie, a wtedy on wyjął łapkę z buzi i "włożył" obie pod główkę pięknie się prezentując. No normalnie mały model mi rośnie

Wrzucam zdjęcia z 11 i 14 tyg.

druga fotka wymiata.
no i super , że z małym wszystko oki. Też piszesz o dzidku w rodzaju męskim, czyżbyś się na chłopaka nastawiała czy może już siusioka było widać?

[anna_paw]

Jeszcze nie było nic widać ale nastawiam się na chłopaka

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14939186]
gdzie taki kalkulator? jeszcze na taki nie trafiłam. podaj, proszę, linka. [/QUOTE]
Tu jest napisane ile w którym trymestrze,wg wagi wyjściowej:

http://www.ciaza.ebrzuszek.pl/index....sk=view&id=598

A tu można policzyć sobie ile powinno być:
https://mamotoja.pl/kalkulatory_artykul,2391.html

[Biricchina]

Coś mi się pierniczy, ale jak to mówią do 3 razy sztuka...

Zjadło mi posta

no to w skrócie - witam nowe i stare mamusie.
Kropko gratuluję wizyty, super fotki.
Daf trzymam mocno kciuki.
Yola fajna spódniczka.

Ja mam w talii 90cm tyle że talię nadal mam sporą a brzuch mi rośnie niżej...
Glazurę robimy do sufitu.
Ostatnio jem non stop kanapki z masłem i serem żółtym. Też wstaję na siku o 3 mimo, że mało piję.
idę się przewietrzyć, wrzucam 2 fotki Naszej dzidzi, na jednej główka, na drugiej całość.
Przpepraszam za chaotyznego posta, ale wczoraj w ogóle nie mogłam wejść na wizaż, dzisiaj już 2 razy mnie wywaliło, net rozłączyło i mimo, że skopiowałam posta to go nie ma

[kropka75]

Napisane przez anna_paw

Z małym wszystko ok. Jak go podejrzeliśmy to wyglądał jakby ssał kciuka. Pani doktor stwierdziła, że zrobimy mu zdjęcie, a wtedy on wyjął łapkę z buzi i "włożył" obie pod główkę pięknie się prezentując. No normalnie mały model mi rośnie

Wrzucam zdjęcia z 11 i 14 tyg.

Ale cudny na tym drugim zdjęciu. Jak te łapacze fajnie trzyma. Gratuluję modela.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez Biricchina

wrzucam 2 fotki Naszej dzidzi, na jednej główka, na drugiej całość.

Ale super, jak fajnie profil widać. Gratuluję.

I nie denerwuj się, złość w ciąży niewskazana.

[Biricchina]

anna_paw jak fajnie wygląda na tym drugim zdjęciu

Kropeczko wiem, wiem... ale ogólnie czuje się cały czas jak przed @, humor taki, że lepiej nie podchodzić... kiedy to się skończy?

[kropka75]

Napisane przez Biricchina

anna_paw jak fajnie wygląda na tym drugim zdjęciu

Kropeczko wiem, wiem... ale ogólnie czuje się cały czas jak przed @, humor taki, że lepiej nie podchodzić... kiedy to się skończy?

Tego nie wiem, ale oby szybko.

Ja o dziwo psychicznie czuję się świetnie. Nawet TŻ nie jest w stanie mnie wkurzyć, choć czasem stara się jak może.

[Biricchina]

a i jeszcze... mam coś takiego, że jak patrzę na swoje zdjęcia z usg, które są przecież na maxa powiększone to wydaje mi się, że dzidzia jest już taaaka duża. Dopiero po chwili uświadamiam sobie, że przecież maluszek ma 6cm, stópka 8mm a przez to powiększenie wydaje mi się, że w brzuszku noszę olbrzyma jakiegoś.
Któraś z Was też tak ma?

[kitty241]

A ja dziś wyfruwam z gniazdka na "ferie jesienne"...jadę do Mamusi na odpoczynek i poodwiedzać przyjaciółki, koleżanki i rodzinkę....dawno mnie nie widzieli a co poniektórzy to nawet nie wiedzą, że jest nas więcej...będzie tkliwie i plotkarsko. o 13.30 mam PeKaPa więc zmykam sie spakować...spróbuję się odezwać z dalekich stron ale nie obiecuję...miłego tygodnia Dziewuszki

[Darianna25]

Dzień Dobry,
Ja zaraz zbieram się do sądu.Zobaczymy co powiedzą w sprawie wyprowadzki.Dla wyjaśnienia włascicielka mieszkania nie płaci kredytu i bedziemy musieli się wyprowadzić.
No i do dentysty ide.Ale się troszke boję.
W ogóle zęby mi sie śniły,że przez ciąze zaczeły mi wypadać.
No i sobie poczytała w senniku: " wypadające: choroba albo wypadek".No to się pocieszyłam.A jutro właśnie jade do Londynu do ginki.Samochodem, sama z córką.

Z kalkulatora wyszło mi przytycie od 10 do 16 kg.
W pasie , po śniadaniu właśnie mam 85cm.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Biricchina

wrzucam 2 fotki Naszej dzidzi, na jednej główka, na drugiej całość.

kolejny słodziak.

Napisane przez kitty241

A ja dziś wyfruwam z gniazdka na "ferie jesienne"...jadę do Mamusi na odpoczynek i poodwiedzać przyjaciółki, koleżanki i rodzinkę....dawno mnie nie widzieli a co poniektórzy to nawet nie wiedzą, że jest nas więcej...będzie tkliwie i plotkarsko. o 13.30 mam PeKaPa więc zmykam sie spakować...spróbuję się odezwać z dalekich stron ale nie obiecuję...miłego tygodnia Dziewuszki

miłego odpoczynku.

Napisane przez Darianna25

Dzień Dobry,
Ja zaraz zbieram się do sądu.Zobaczymy co powiedzą.
No i do dentysty ide.Ale się troszke boję.
W ogóle zęby mi sie śniły,że przez ciąze zaczeły mi wypadać.
No i sobie poczytała w senniku: " wypadające: choroba albo wypadek".No to się pocieszyłam.A jutro właśnie jade do Londynu do ginki.Samochodem, sama z córką.

sny nie zawsze się sprawdzają. więc się nie zamartwiaj na zapas.

mi według kalkulatora wyszło 11-18kg, (jejku, nawet takiej opcji nie biorę pod uwagę, bo nie umiem sobie wyobrazic jakbym wyglądała) Jak byłam w ciąży z Maksiem i przytyłam około 11 kg, to w pasie miałam 120cm, to ile bym miała cm gdybym 18 kg przytyła... chyba byłabym szersza niż dłuższa.

[DAnia]

Cześć Dziewczynki

Anna_paw, Biricchina cudne fotki

Kitty241 miłych "ferii"!!!

A mi wg kalkulatora wyszło, że mogę przytyć 8 - 11kg. Ciekawe czy się uda tak mało Na razie waga stoi w miejscu...

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez kropka75

Ja o dziwo psychicznie czuję się świetnie. Nawet TŻ nie jest w stanie mnie wkurzyć, choć czasem stara się jak może.

A tego to Ci zazdroszczę... Mój potrafi mnie wyprowadzić z równowagi byle czym. Najlepsze jest to, że teraz bardzo szybko zaczynam płakać - normalnie u mnie to rzadkość A mój TŻ zupełnie nie wie, co ma wtedy zrobić

[Edzia400]

Napisane przez ałła

Nie ma szans na zmiane stanowiska, juz o tym myslalam. Musialabym sie z kims zamienic, a z wiadomej przyczyny nikt nie wyraza takiej checi
Poza tym, wszyscy maja przypisane swoje stanowiska pracy od wielu lat. Ponadto nasze zakresy obowiazkow sie pokrywaja i wiele dokumentow mamy we wspolnych szafach. Ciezko byloby sie przenosic samemu. Musze jeszcze raz porozmawiac z kierowniczka, chyba ze sama zbiore sie na odwage i mu to powiem.

Witajcie Dziewczyny !!!

Ja bym jednak delikatnis spróbowała porozmawiac z tym facetem a jesli to nie pomoze to moze niech kierowniczka z nim jeszcze raz pogada i moze jakas nagana postraszy ?? albo zwolnieniem albo niech sie powoła na przepis bhp lub inny moze jest jakis który mozna pod ten brzydko pachnący problem rozwiazać


Powiem wam ze czuje sie nawet dobrze ale przez to ze mam bardzo słaby zołądek i codziennie jak tylko wstane musze biec oczywiscie wylatuje tylko troche nagromadzonych kwasów i krwi buuuu krew jest swieza i to dlatego ze pekaja mi naczynka czy cos poprostu tak sie zdarza kiedy zoładek rano ma tylko kwasy potem normalnie zjem sniadanie i nic mi nie jest czasem mi sie zakreci i zassie ale jest oki do zniesienia siusiu chodze czesto ale rzadko do sklepu draznia mnie zapachy no i w brzuchu mam rewolucje ciagle sie przelewa i bulgocze to malenstwo robi sobie z brzuszka plac zabaw

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez kropka75

Dzięki za kciuki, przydały się.

Byliśmy na USG. Pogadałam z dr, oddałam wyniki, a potem poszłam się rozebrać i zawołałam męża.

Nie wiedziałam, że przed USG będę jeszcze badana, ale mąż zniósł to dzielnie i nawet nie mrugnął.

Pan dr zrobił nam USG dowcipne i pokazał bobasa... mały spał, dr postanowił go obudzić, popukał mnie w brzuch i zaczęło się...
Nie umieliśmy smarka uchwycić do zdjęcia, był wszędzie jednocześnie.
Pytam lekarza czy to wody dają taki falujący efekt, czy to ON. (Nie wiem czemu mówiliśmy ON, choć nic nie było widać.) Ale pan dr powiedział, że to mały się tak rozszalał i że chyba jakiś maraton pływacki ma.

Potem zrobiliśmy jeszcze USG przez brzuszek, dla porównania - różnica kolosalna na tym etapie. A później dr dał nam posłuchać tętna - ale zasuwało. Moja tachykardia to pikuś.

Załączam Wam foto.
Dla niewtajemniczonych opis... od lewej: to największe to łepek, potem tułów, nóżki, po bokach tułowia dwie łapki.

Aha - mimo średniej klasy usg 2D lekarz widział już kręgosłup i kość nosową.


Małe podgoniło, ma 44mm i 11tyg. 5 dni. Termin porodu przesunął się w tył o 6 dni.

hihihi to super mi tez sie przesunął ale o 4 dni i według usg moja niunia jest starsza o prawie tydz niz w rzeczywistosci

no no twoja dzidzi goni moja moja ma 47mm hihi jeszcze twoje kochanie 3 mm i beda równej wielkosci


no u mnie tez problem byl ze zdieciem hihih malenstwo szalało jak nie wiem hihihi mozna powiedziec ze to chyba ten rocznik tak ma

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez kropka75

A widzisz... To może dlatego na stronie nic nie ma, że ta strona taka jakaś nieruchawa jeszcze, nie wszystko jest dokończone.

Tak czy siak mnie do Rudy bliżej.

________________

Babulce - dziś trzymam. Dawajcie znać jak będziecie po, bo muszę coś zrobić w pracy od czasu do czasu.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Zapomniałam rzec, że moje cm pięknie pokrywają się z wagą... przytyłam 3kg.

Wg kalkulatorów powinnam przybrać w sumie od 12 do max 18kg. W I trymestrze 3-4kg. Więc jest git.

W II trymestrze jakieś 6kg, w III około 4kg. Czyli 10 przede mną... Uroczo.

kurcze mi jak narazie waga w miejscu staneła

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

[QUOTE=anna_paw;14939318]Dzięki wszystkim za wczorajsze kciuki

Z małym wszystko ok. Jak go podejrzeliśmy to wyglądał jakby ssał kciuka. Pani doktor stwierdziła, że zrobimy mu zdjęcie, a wtedy on wyjął łapkę z buzi i "włożył" obie pod główkę pięknie się prezentując. No normalnie mały model mi rośnie

Wrzucam zdjęcia z 11 i 14 tyg.


hihihih zdiecia sa cudne a jabardziej mnie rozwaliło te z 14 tyg normalnie czysty aparat albo aparatka

[Edzia400]

Napisane przez Biricchina

Coś mi się pierniczy, ale jak to mówią do 3 razy sztuka...

Zjadło mi posta

no to w skrócie - witam nowe i stare mamusie.
Kropko gratuluję wizyty, super fotki.
Daf trzymam mocno kciuki.
Yola fajna spódniczka.

Ja mam w talii 90cm tyle że talię nadal mam sporą a brzuch mi rośnie niżej...
Glazurę robimy do sufitu.
Ostatnio jem non stop kanapki z masłem i serem żółtym. Też wstaję na siku o 3 mimo, że mało piję.
idę się przewietrzyć, wrzucam 2 fotki Naszej dzidzi, na jednej główka, na drugiej całość.
Przpepraszam za chaotyznego posta, ale wczoraj w ogóle nie mogłam wejść na wizaż, dzisiaj już 2 razy mnie wywaliło, net rozłączyło i mimo, że skopiowałam posta to go nie ma

ooo ale wyrazne moje nie sa takie wyraziste aaaaaa supersta dzidzia i jaka wielka

[kropka75]

Napisane przez DAnia

A tego to Ci zazdroszczę... Mój potrafi mnie wyprowadzić z równowagi byle czym. Najlepsze jest to, że teraz bardzo szybko zaczynam płakać - normalnie u mnie to rzadkość A mój TŻ zupełnie nie wie, co ma wtedy zrobić

Daj mu instrukcję, że ma tulić i już.

[dafreen]

to ja sie melduję po usg prenatalnym...

wszystko jest ok, mały ma wszystkie narządy wewnętrzne, pięknie się kształtuje serduszko, nerki, żołądek, piękny prosty kręgosłup, przeźernośc ok, kość nosowa ok, oczy, uszy, kształt czaszki wszystko ok... machał łapkami jakby chciał gina przegonić... bo usg był o dowcipne... mam piękne zdjęcie 3d i filmik z maluchem ... miedzy nóżkami "coś dynda", ale gin powiedział, żeby się jeszcze nie nastawiać....
ma całe 7 cm i waży ok 70 g, posłuchałam serduszka 156/min
płynu owodniowego wystarczająco, kosmówka w porządku bez cech odklejenia, szyjka długa i zamknięta
fajnie było zobaczyć jak macha łapką i wierci się... trochę się denerwował, bo jak to określił mój gin dla dziecka takie badanie usg to tak jakby go włożyć do kuchenki mikrofalowej i nastawić rozmrażanie...
wklejam Wam zdjątka

[kropka75]

Napisane przez Edzia400

no u mnie tez problem byl ze zdieciem hihih malenstwo szalało jak nie wiem hihihi mozna powiedziec ze to chyba ten rocznik tak ma

Mam nadzieję, że nie zostanie im tak po porodzie, bo nie złapiemy...

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez dafreen

to ja sie melduję po usg prenatalnym...

wszystko jest ok, mały ma wszystkie narządy wewnętrzne, pięknie się kształtuje serduszko, nerki, żołądek, piękny prosty kręgosłup, przeźernośc ok, kość nosowa ok, oczy, uszy, kształt czaszki wszystko ok... machał łapkami jakby chciał gina przegonić... bo usg był o dowcipne... mam piękne zdjęcie 3d i filmik z maluchem ... miedzy nóżkami "coś dynda", ale gin powiedział, żeby się jeszcze nie nastawiać....
ma całe 7 cm i waży ok 70 g, posłuchałam serduszka 156/min
płynu owodniowego wystarczająco, kosmówka w porządku bez cech odklejenia, szyjka długa i zamknięta
fajnie było zobaczyć jak macha łapką i wierci się... trochę się denerwował, bo jak to określił mój gin dla dziecka takie badanie usg to tak jakby go włożyć do kuchenki mikrofalowej i nastawić rozmrażanie...

Tzn że co, bo nie kumam?

Foty super. Pięknie maluch wygląda. I już nie taki Okruch wcale.

To szyjkę też badają?

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez kitty241

A ja dziś wyfruwam z gniazdka na "ferie jesienne"...jadę do Mamusi na odpoczynek i poodwiedzać przyjaciółki, koleżanki i rodzinkę....dawno mnie nie widzieli a co poniektórzy to nawet nie wiedzą, że jest nas więcej...będzie tkliwie i plotkarsko. o 13.30 mam PeKaPa więc zmykam sie spakować...spróbuję się odezwać z dalekich stron ale nie obiecuję...miłego tygodnia Dziewuszki

Miłych ferii. Odpocznijcie sobie.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

[/COLOR] Tzn że co, bo nie kumam?

Foty super. Pięknie maluch wygląda. I już nie taki Okruch wcale.

To szyjkę też badają?

to znaczy chyba, że nie odbierają takiego badania zbyt przyjemnie... sa narażone na działanie fal i nie sprawia im to przyjemności... czują się takie troszkę podgrzane... tak to zrozumiałam...

no, całkiem spory ten nasz Okruch już... na zdjęciach 3d dzidki często sa takie "pofalowane" ale to efekt tego, że właśnie ruszają się dosyć gwałtownie i zdjęcie jest "poruszone"

mnie mierzył szyjkę, nawet sobie zrost po poprzedniej cc obejrzałam; zmierzył macicę, obejrzał kosmówkę, czy się nie odkleja, obadał pępowinę i przepływy w niej

[kropka75]

Napisane przez dafreen

to znaczy chyba, że nie odbierają takiego badania zbyt przyjemnie... sa narażone na działanie fal i nie sprawia im to przyjemności... czują się takie troszkę podgrzane... tak to zrozumiałam...

no, całkiem spory ten nasz Okruch już... na zdjęciach 3d dzidki często sa takie "pofalowane" ale to efekt tego, że właśnie ruszają się dosyć gwałtownie i zdjęcie jest "poruszone"

mnie mierzył szyjkę, nawet sobie zrost po poprzedniej cc obejrzałam; zmierzył macicę, obejrzał kosmówkę, czy się nie odkleja, obadał pępowinę i przepływy w niej

No tak mi się wydawało, że tzn. że podgrzewany. To chyba nie bardzo fajnie...

Powiedziałaś TŻ, że coś tam dynda czy nie chcesz go nakręcać?

Ciekawe czy mi zmierzą szyjkę. Ech... i znowu będzie stres czy wszystko ok. Moja szyjka ma feler i cały czas się dygam, co z tego będzie... Choć wczoraj mnie gin pocieszał, że wygląda bardzo ładnie i zamknięta...