Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[Carol77]

Napisane przez paprotka86

cosmaaa GRATULUJĘ
a ja chciałam wam powiedziec że ide wczoraj do gina a on robi USG i mówi że Tosia jest juz większa i zmienia mi termin porodu na 14 grudnia boże za szybko.. za szybko....

A dlaczego kochana za szybko?? Na święta będziecie już razem w domku, to chyba lepiej niz w szpitalu miałabyś je spędzić

A zapomniałam!!!!!
Jaszczka gratuluję kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!i trzymam kciuki za szczęśliwą ciążę!

[farminka]

Napisane przez itakasia

dziewczyny pomozcie - komus obiecalam namiar na dobrego gina w krakowie skleroza

To mnie mnie! Udało Ci się zdobyć?

[Kasia_Dublin]

Napisane przez paprotka86

cosmaaa GRATULUJĘ
a ja chciałam wam powiedziec że ide wczoraj do gina a on robi USG i mówi że Tosia jest juz większa i zmienia mi termin porodu na 14 grudnia boże za szybko.. za szybko....

Bedziecie mieli cudowne swieta!!!!

Ja tak po cichutku marze ze w swieta bede sie chwalic fasolka

[farminka]

Ja się pochwalę rodzicom też na święta,ale na wszystkich świętych No cóż,okazja pasuje średnio,ale do Bożego Narodzenia nie wytrzymam

[paprotka86]

a ja własnie chciałam rodzic na święta zeby nie myslec oi nich. bo nie moge jechac do swojej rodziny i bede cały czas myslec co oni robią ..

[Kasia_Dublin]

Napisane przez paprotka86

a ja własnie chciałam rodzic na święta zeby nie myslec oi nich. bo nie moge jechac do swojej rodziny i bede cały czas myslec co oni robią ..

Kochana nie bedziesz miala czasu na myslenie . Bedzie corcia to o niej bedziesz myslec . Uszy do gory

[farminka]

Dokładnie.Gdybyś rodziła w święta to mogłoby równie dobrze być na przykład dopiero w 2 dzień,a wcześniej siedziałabyś i myślała o rodzinie i w dodatku o tym kiedy w końcu się zacznie poród,a tak będziesz miała córcie i zajęcie

[sas]

Napisane przez paprotka86

cosmaaa GRATULUJĘ
a ja chciałam wam powiedziec że ide wczoraj do gina a on robi USG i mówi że Tosia jest juz większa i zmienia mi termin porodu na 14 grudnia boże za szybko.. za szybko....

hej kochana to super

Napisane przez Kasia_Dublin

Bedziecie mieli cudowne swieta!!!!

Ja tak po cichutku marze ze w swieta bede sie chwalic fasolka

hehe ja tez o tym marze po cichutku

[paprotka86]

wiecie co w sumie to może macie racje.... ale sutno mi bedzie ze moja rodzinka nie przyjedzie i wnuczki nie zobacza.. musze coś wykombinowac

[Kasia_Dublin]

Napisane przez paprotka86

wiecie co w sumie to może macie racje.... ale sutno mi bedzie ze moja rodzinka nie przyjedzie i wnuczki nie zobacza.. musze coś wykombinowac

Kto wie moze oni sami cie zaskocza jakas niezapowiedziana wizyta ? Na pewno beda kombinowac jak tu zajrzec do ich nowiutkiej wnuczki . A jak ty ich jakos zaskoczysz to tez bedzie piekny prezent!

[Cosmaaaaaaa]

Paprotko, ciesz sie Bedziesz miala corcie juz na swieta, beda to Wasze pierwsze wspolne swieta a zarazem juz zawsze beda w takim gronie Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze ... Tym bardziej, ze ja szans na dziecko juz nie mam ... Wszystkiego dobrego



Uprzejmie donosze, ze jutro wracam do PL. TZ mnie osobiscie zawiezie
Wlasnie skonczyl sie moj 3letni zwiazek, umarly plany na reszte zycia i runelo mi wszystko w gruzach .... Ale ''dobrze jak nie za dobrze ...''

[Kasia_Dublin]

Dziewczyny mam dzisiaj fatalny dzien w pracy (wczoraj tez nie bylo za wesolo). Jestem po prostu wykonczona!!!

Chce juz wreszcie isc do domu i zaciagnac mojego tz do sypialni. Na ulotce od tych testow owulacyjnych pisza ze jak test jest pozytywny to trzeba sie starac przez kolejne 48 godzin bo jajeczko sie uwalnia w ciagu jakis 24 godzin od skoku tego hormonu. Oby sie udalo !!!!

Matko nie moge przestac o tym myslec

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Paprotko, ciesz sie Bedziesz miala corcie juz na swieta, beda to Wasze pierwsze wspolne swieta a zarazem juz zawsze beda w takim gronie Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze ... Tym bardziej, ze ja szans na dziecko juz nie mam ... Wszystkiego dobrego



Uprzejmie donosze, ze jutro wracam do PL. TZ mnie osobiscie zawiezie
Wlasnie skonczyl sie moj 3letni zwiazek, umarly plany na reszte zycia i runelo mi wszystko w gruzach .... Ale ''dobrze jak nie za dobrze ...''

Cosma ale wy jestescie w goracej wodzie kapani!!! Kochanie 3maj sie bo on cie tam nie zawiezie. Dwa nerwusy i tyle! Porozmawiaj z nim bo jak nie to ja sie tam przejade cholerka jasna i oboje dostaniecie do wiwatu

[Linka24]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Paprotko, ciesz sie Bedziesz miala corcie juz na swieta, beda to Wasze pierwsze wspolne swieta a zarazem juz zawsze beda w takim gronie Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze ... Tym bardziej, ze ja szans na dziecko juz nie mam ... Wszystkiego dobrego



Uprzejmie donosze, ze jutro wracam do PL. TZ mnie osobiscie zawiezie
Wlasnie skonczyl sie moj 3letni zwiazek, umarly plany na reszte zycia i runelo mi wszystko w gruzach .... Ale ''dobrze jak nie za dobrze ...''

Cosma o czym ty mówisz??? rozstajesz się z Tż???!! kilka dni po zaręczynach?? nie wierze!!!

Sas tak mi przykro ale nie ma co sie martwić, zaczyna się nowy cykl i możesz działąś ze zdwojoną siłą!!!

Jaszczka Gratuluję!!!!

Panienko, Pepus,latko.... NO TO CZEKAMY NADAL NA @ ( NIE PRZYSZŁA)!!

[Carol77]

Cosmaaaaaaaa co Ty piszesz?????????? Jak to??? Tak radykalnie koniec??? Dlaczego??? Może da się uratowac Wasz związek!!!!!!????

Kasiu ja tez padam, od 2 dni jestem w biegu a tu dane na głowie,jeszcze dzisiaj serwer pocztowy klęknął i dane wszystkie co na mailach miałam i obrabialam programem spisuje recznie z www i mam dość!!!!!!!!!!! A jutro znowu do sadu po zaswiadczenie o niekaralności ehhh nic mi sie nie chce

[Cosmaaaaaaa]

Nastraszylam Was tylko... Tzn jeszcze pol h temu tak bylo. Pogadalismy, ustalilismy kilka spraw i zobaczymy jak bedzie- nie wracam do PL- widocznie przeraza go mysl o sprzataniu i prasowaniu
Jest zimno, nie bylo nawet przytulania na zgode, ale po takiej wiazance jaka mu odstawilam tez bym sie nie tulila ... Dalam mu do myslenia, niech mysli... Narazie zostaniemy razem ... Dostalam liste obowiazkow i nieobowiazkow, pouczenie i prosbe o uspokojenie sie. On dostal niezle manto psychiczne, nie hamowalam slow i tego co mysle. Tera ma byc po rowno- on sie nie stara i ja sie nie staram ciekawe jak ma to wszystko przetrwac, mam nadzieje ze to nie tylko strata czasu ....
Nie przejmujcie sie

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez Linka24

Cosma o czym ty mówisz??? rozstajesz się z Tż???!! kilka dni po zaręczynach?? nie wierze!!!

Wlasciwie to dzien po

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Nie chce sie chwalic, ale w tych nerwach upichcilam przepysznego kurczaczka mniami teraz futruje z ryzem i pieczarami grrr

[sas]

Napisane przez Linka24

[/B]

Cosma o czym ty mówisz??? rozstajesz się z Tż???!! kilka dni po zaręczynach?? nie wierze!!!

Sas tak mi przykro ale nie ma co sie martwić, zaczyna się nowy cykl i możesz działąś ze zdwojoną siłą!!!

Jaszczka Gratuluję!!!!

Panienko, Pepus,latko.... NO TO CZEKAMY NADAL NA @ ( NIE PRZYSZŁA)!!

Napisane przez Kasia_Dublin

Dziewczyny mam dzisiaj fatalny dzien w pracy (wczoraj tez nie bylo za wesolo). Jestem po prostu wykonczona!!!

Chce juz wreszcie isc do domu i zaciagnac mojego tz do sypialni. Na ulotce od tych testow owulacyjnych pisza ze jak test jest pozytywny to trzeba sie starac przez kolejne 48 godzin bo jajeczko sie uwalnia w ciagu jakis 24 godzin od skoku tego hormonu. Oby sie udalo !!!!

Matko nie moge przestac o tym myslec

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------



Cosma ale wy jestescie w goracej wodzie kapani!!! Kochanie 3maj sie bo on cie tam nie zawiezie. Dwa nerwusy i tyle! Porozmawiaj z nim bo jak nie to ja sie tam przejade cholerka jasna i oboje dostaniecie do wiwatu

oj biedatwo nio to 3mam kciuki

Cosma ty nas zestersujesz tutaj dobrze, ze juz powoli zaczyna vyc ok

[jaszczka]

jej Cosmaaaaaa ale mnie nastraszyłaś!

A ja tak z innej bajki trochę... Powiedzcie mi proszę czy to normalne, że mnie tak brzuch na dole pobolewa, tak trochę jak na @, ale jednak trochę inaczej, kłuje i wogóle.... Naczytałam się, że wczesne ciąże się tak często porania, że teraz mam schizy...
A drugie pytanko, kiedy mogę iść do gina żeby było coś widać i słychać? Tzn żeby tą ciążę potwierdził? Wg kalkulatorów, które liczą ciążę od pierwszego dnia ostatniej @ właśnie zaczynam 5 tydzień...
Bardzo proszę o odpowiedź, bo wy jakoś bardziej chyba obeznane w temacie niż ja jesteście...

PS. A ja spadam właśnie do pracy... Ech żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.... No i jeszcze nie chcę nic mówić o ciąży, żeby nie zapeszać, i wogole jeszcze za wcześnie, ale w środku to tak się czuję, że chciałabym wykrzyczeć całemu światu jaka jestem szczęśliwa... Nic to, będę trzymać język za zębami, tylko ludzie się będą dziwić co ja takiego banana na twarzy mam

No i zapomniałam Wam wszystkim serdecznie podziękować za gratulacje jakie od Was kochane dziś dostałam

[Siala_Bala]

Pierścionki śliczne, wyniki testu - ślicznie
wędrujące jądra... nie wiem czy śliczne ale ja zauważyłam że u mojego chłopa jedno jajko ucieka do góry i jak mu wskoczy to sobie je poprawia... ja nie mogę na to patrzeć
To chyba dosyć powszechna sprawa skoro kilka z nas zaobserwowało to dzikie zjawisko

Dziękuję Wam bardzo za rady odnośnie pracy w ciąży a konkretnie zwolnień. Nie będę świnia i nie ucieknę mu w 3 miesiącu na L4 bo wtedy po porodzie napewno bym sie mogła pożegnać z pracą a wtedy skąd pieniążka brać. Będę pracować o ile będę mogła a na L4 to pójdę sobie tak jak już dwie dziewczyny w tym roku na miesiąc przed porodem

Jaszczureczce gratuluję bardzo bardzo bardzo
Pożycz trochę sika cobym tez się mogła pocieszyć się takim wynikiem teściku

Ehh.. a ja czuję, że w tym cyklu to juz za wiele nie nawojuję... aleee obudze dziś mojego tz coby okazji nie marnować co prawda wracam do domu o północy i może mu się nie chcieć ale jakoś go zagarnę do pracy

Jeden dzień mnie nie było a tu 4 nowe strony... znowu będe do tyłu z wieściami

[Cosmaaaaaaa]

Przepraszam dziewczyny Emocje byly .... Obiecuje nie napedzac Wam stresa

Napisane przez jaszczka

jej Cosmaaaaaa ale mnie nastraszyłaś!

A ja tak z innej bajki trochę... Powiedzcie mi proszę czy to normalne, że mnie tak brzuch na dole pobolewa, tak trochę jak na @, ale jednak trochę inaczej, kłuje i wogóle.... Naczytałam się, że wczesne ciąże się tak często porania, że teraz mam schizy...
A drugie pytanko, kiedy mogę iść do gina żeby było coś widać i słychać? Tzn żeby tą ciążę potwierdził? Wg kalkulatorów, które liczą ciążę od pierwszego dnia ostatniej @ właśnie zaczynam 5 tydzień...
Bardzo proszę o odpowiedź, bo wy jakoś bardziej chyba obeznane w temacie niż ja jesteście...

PS. A ja spadam właśnie do pracy... Ech żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.... No i jeszcze nie chcę nic mówić o ciąży, żeby nie zapeszać, i wogole jeszcze za wcześnie, ale w środku to tak się czuję, że chciałabym wykrzyczeć całemu światu jaka jestem szczęśliwa... Nic to, będę trzymać język za zębami, tylko ludzie się będą dziwić co ja takiego banana na twarzy mam

Wydaje mi sie ze ok 7 tyg mozesz spokojnie isc
Co do pobolewania brzucha to jest to normalne Fasolcia sie zagniezdza i robi sobie mieszkanko Jesli nie masz boli podobnych do porodowych i plamien badz krawien to mozesz byc spokojna

Co do szczescia ... Lepiej sie wstrzymac z chwaleniem sie, choc wiem jakie to musi byc trudne Zobaczysz, jak juz powiesz wszystkim o babasku to tez beda sie cieszyc razem z Toba!

[Linka24]

O rany Cosmaaa !! Ale najważniejsze ze doszliście do porozumienia. Zastanawia mnie tylko jedno, wyczytałam to gdzies kilka postów wcześniej. Że Masz liste obowiązków i on ci będzie wyliczał kase? Czyli co chce abyś spowiadała mu się z każdego wydanego euro??? Czy ja dobrze rozumiem? Bo tak to wyczułam.

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Linka24

O rany Cosmaaa !! Ale najważniejsze ze doszliście do porozumienia. Zastanawia mnie tylko jedno, wyczytałam to gdzies kilka postów wcześniej. Że Masz liste obowiązków i on ci będzie wyliczał kase? Czyli co chce abyś spowiadała mu się z każdego wydanego euro??? Czy ja dobrze rozumiem? Bo tak to wyczułam.

Nie, nie. Wlasciwie chodzilo o to zebym jednak zajela sie firma. Mam mu dac plan, w jakie dni bede w stanie jezdzic do firmy i robic to co bede miala do zrobienia. Stwierdzil ze nie bedzie mnie do nieczego zmuszal, ale mam to traktowac jako swoja prace narazie. Powiedzial tez ze nie bedzie ta we mnie inwestowal jak do tej pory, bo sie nie oplaca, skoro ja nic dla niego nie robie.
To s wlasnie rzeczy do opracowania, bo z przekonaniem ze nic dla siebie nie robimy i tkwienim w tym nie zajdziemy za daleko ...

[Linka24]

Powiedział ze nie bedzie w ciebie inwestował bo sie nie opłaća skoro i tak nic dla niego nie robisz...uch.. Mocny tekst. Ale co znaczy ze nic nie robisz? Ze czasem nie posprzątasz, nie upierzesz lubie nie pomyjesz garów? czy chodzi o to ze nie zajmiesz sie firmą.

[Siala_Bala]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Powiedzial tez ze nie bedzie ta we mnie inwestowal jak do tej pory, bo sie nie oplaca, skoro ja nic dla niego nie robie.

Straszne to 0_o
Ja bym w łeb pacnęła

Aaa przypomniało mi się cos jeszcze o co mialam zapytać... wiem, że to chyba za wczesnie ale ja zawsze myślami i niepokojami wyprzedzam rzeczywistość
Słyszałam o takich badaniach jak "beta" - co to dokładnie jest i jak sie nazywa? Z tego co przejrzałam na szybko to to badanie można zrobić bez skierowania i pozwala wykryć bardzo wczesną ciążę.. jak wczesną, od momentu zapłodnienia? Ponoć wykrywa szybciej niż test ciążowy.. tylko czy na wyniki się czeka czy są na miejscu? Bo może robiąc to badanie i czekając na wyniki to w tym czasie dobry wynik dałby zwykły test?
Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie...

[ziaaa]

Napisane przez Maggie1983

Witaj

jeszcze slowo, ze ktos Cie nie widzi i damy Ci namacalne dowody na to, ze widzimy

ja tez tak kiedys mialam i szczerze powiem, ze nie wiem o co kaman, ale teraz mam juz dobrze

ja tez wlasnie ciezko pracuje gdzie pracujesz??? a co do jedzonka to mnie tez zasysa i wcielam goracy kubek serowo-grzybowy, ale dalej ssie

Maggie a siedze w biurze, praca od niedawna, w sumie od poczatku pazdziernika. Takie popychadło jestem tzn pracownik biurowy, tzn sekretarko fakturzystko sprzątaczko etc :P Na tyle mam dobrze, że jak na razie pracuje od 9... i tak około 5-6h.

Napisane przez Pepus

Własnie jesteśmy w trakcie prac nad dziełem nie wiem co z tego wyjdzie, bo jakoś mam niską tempkę i jakoś tak ogólnie dziwny mam cykl.

właśnie ze wzgledu na te cykle i dziwaczne zmiany w nich postanowiłam się wyluzować i nie zwracać na to uwagi... :P

Napisane przez Edzia400

witaj serdecznie i zycze szybkiego zafasolkowania

Dziękuję Edzia


ps. czy wy nie za dużo piszecie? Ciężko tak nadrobić, ale zostawię sobie lekturę na jutro do pracy )

buziaczki i miłego wieczorka dziewczyny )

[niutek]

Uprzejmie donosze, ze jutro wracam do PL. TZ mnie osobiscie zawiezie
Wlasnie skonczyl sie moj 3letni zwiazek, umarly plany na reszte zycia i runelo mi wszystko w gruzach .... Ale ''dobrze jak nie za dobrze ...''[/QUOTE]
wiesz co dziewczyno ja o mało nie przy tym kompie

[Carol77]

Napisane przez ziaaa

Maggie a siedze w biurze, praca od niedawna, w sumie od poczatku pazdziernika. Takie popychadło jestem tzn pracownik biurowy, tzn sekretarko fakturzystko sprzątaczko etc :P Na tyle mam dobrze, że jak na razie pracuje od 9... i tak około 5-6h.


właśnie ze wzgledu na te cykle i dziwaczne zmiany w nich postanowiłam się wyluzować i nie zwracać na to uwagi... :P



Dziękuję Edzia



ps. czy wy nie za dużo piszecie? Ciężko tak nadrobić, ale zostawię sobie lekturę na jutro do pracy )

buziaczki i miłego wieczorka dziewczyny )

My tak mamy, że lcimy jak z karabinu ja ostatnio mniej, bo mam dużo na glowie, ale w piątek będę już na bieżąco
Czy ja dobrze widzę, że w avatku masz zdjęcie ze zmierzchu??

Jaszczka kotuś, badanie to beta HCG kosztuje np u mnie 15 zł i czeka się 24h na wynik, nie trzeba robic na czczo i nie trzeba skierowania, wykrywa już 6 dniową ciażę

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cosmaaaaaaaaaaaa nie strasz z 1 strony super, że sie pogodziliście, a z 2 nie podoba mi się to jak będzie Cie teraz traktował i ze nie będzie w Ciebie inwestował....to strasznie brzmi!! Co niedługo jeść Ci nie da???? Mój TZ nigdy mi tak nie powiedzial, były czasy jak ja nie pracowałam, a on tylko zarabiał i nie byliśmy wtedy małżeństwem i w życiu mi nic takiego nie powiedział....to bardzo przykre i nie powinno sie tak mówić w żadnym wypadku! Przeciez w domu robisz wszystko, co mało??? Nie rozumiem takiego postępowania...

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Niutek śliczne zdjęcia na nk powiem Ci, że jesteś podobna do mojej kuzynki

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Linka24

Powiedział ze nie bedzie w ciebie inwestował bo sie nie opłaća skoro i tak nic dla niego nie robisz...uch.. Mocny tekst. Ale co znaczy ze nic nie robisz? Ze czasem nie posprzątasz, nie upierzesz lubie nie pomyjesz garów? czy chodzi o to ze nie zajmiesz sie firmą.

Konkretnie mial pretensje o to ze rzadko jezdze do firmy, bo ok 2 dni w tygodniu. z reszta tyle co i on. A jest duzo do zrobienia... W tym miesiacu byla tylko 2 czy 3 razy.
I o to mu chodzilo, ze niby jak nie jestem w firmie to znaczy ze nic nie robie, nie pomagam mu, a on na mnie liczy...
Generalnie w domu zawsze jest porobione co trzeba, gotuje obiady, tylko takie wieksze rzeczy jak prasowanie zostawiam na inne dni, zeby wszystko zrobic za jednym razem a nie rozkladac deski codziennie na kilka minut....

On jest taki- i to jest jego wada, ze cierpi na krotkowzrocznosc emocjonalna Tzn ze kiedy mu cos nie pasuje, jak np dzisiejsze niepojscie przeze mnie do firmy to przyslania mu to caloksztalt. Tak samo jak np nie ma wyprasowanej koszuli do pracy, tez potem ''niby nic nie robie'', a to ze cala reszta poprasowana i cale mieszkanie sie blyszczy to juz mini szczegol ....
Tego w nim nie zmienie ....

Po calej tej klotni rozmawialam z mama i oczywiscie wyczaila ze cos sie stalo ... Musialam jej wszystko powiedziec... Potem napisalam jej sms'a ze mozna powiedziec ze sie pogodzilismy i tez napisala mi zebym i tak wracala do domku, bo tam nie musze sie do niczego dokladac...
Tylko tam jest taka sytuacja, ze wlasciwie to ja zasponsorowalam sklep z pieniedzy ktore dostalam od TZ na swoj biznes... I prawde mowiac to dom funkcjonuje tylko dlatego ze dalam mamie te mozliwosc- powiedzmy odstapilam jej swoj biznes w zamian za jej spokoj psychiczny... Wiec ona mi nigdy nie powie ze mam sie do czegos dolozyc... A tutaj jest tak ze to on utrzymuje mnie, on daje na wszystko pieniadze, od potrzebnych rzeczy do domu, przez jedzenie po moje zachcianki, typu setne spodnie i sweterek jakich mam miliony, ale takiego akurat nie mam ...
Nigdy nie bylo problemu z tym zeby dal mi na cos pieniadze. Ale tez wczesniej nie bylo problemu z moimi zajeciami w firmie... Ostatnio jest tam za duzo stresow i powiem szczerze ze nie chce mi sie tam chodzic... Sluchac ciagle jak sie kloci ze wspolnikiem, jednego dnia rzuca niby wszystko na drugi juz jest ok ... Taka hustawka mnie meczy ...
Moze rzeczywiscie za malo robie dla zwiazku, ale nie moze powiedziec ze nie robie nic. Praca, praca, ale w domu nie moze na nic narzekac... Zawsze ma poprasowane, ugotowane, rano wstaje dla niego wczesnie zeby zrobic mu sniadanie lub chocby kawy, mimo ze jeszcze kilka miesiecy temu jak on wychodzil z domu to nawet o tym nie wiedzialam, spiac sobie smacznie. Nie moze mi zarzucac ze nie zalezy mi na nas, bo nie pracuje tak jak on by tego chcial. I tu tkwi problem. Nie wiem jeszcze jak go rozwiazac, nie wiem czy uda sie to rozwiazac, ale sie postaram... Nastepne dni pokaza co bedzie dalej. Za tydzien i tak wyjezdzam do PL, bo mam zajecia .. Bedzie mial troche czasu dla siebie i na przemyslenia ..

[hanjah]

Dziewczyny, no nie mogę... 5 stron od rana w życiu nie dam rady tego nadrobić ale jutro mam wolne to coś więcej z wami popiszę

Napisane przez Carol77

Haniu to nie jest źle z dolegliwościami ciążowymi oby tak dalej!!! Ja bym chciała żeby mi tak urosły

Carol-z tymi moimi dolegliwościami (albo upierdliwościami, jak to ktoś na wizażu nazwał) to różnie... raz jest ok, za chwilę mdłości, ból głowy, piersi...
Tak się czasem zastanawiam czy ja na pewno jestem w ciąży... ale skoro @ nie mam od ponad tygodnia (a w życiu nie spóźnił się nawet o dzień), test wyszedł pozytywnie i beta też... to chyba jednak tak... a napięte piersi czasem nie dają mi o tym zapomnieć...

Zazdroszczę dziewczynom z Polski, które szybko mają USG i widzą swoje fasolki, a ja będę musiała czekać jeszcze dwa miesiące trochę boję się jutrzejszej wizyty w przychodni-naczytałam się jak to może wyglądać, ale wiadomo, że w każdym miejscu może być trochę inaczej... ale pójdę z TŻ żeby się jakoś dogadać (a on jest anglistą, więc język nie jest żadną barierą).

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez hanjah

Dziewczyny, no nie mogę... 5 stron od rana w życiu nie dam rady tego nadrobić ale jutro mam wolne to coś więcej z wami popiszę



Carol-z tymi moimi dolegliwościami (albo upierdliwościami, jak to ktoś na wizażu nazwał) to różnie... raz jest ok, za chwilę mdłości, ból głowy, piersi...
Tak się czasem zastanawiam czy ja na pewno jestem w ciąży... ale skoro @ nie mam od ponad tygodnia (a w życiu nie spóźnił się nawet o dzień), test wyszedł pozytywnie i beta też... to chyba jednak tak... a napięte piersi czasem nie dają mi o tym zapomnieć...

Zazdroszczę dziewczynom z Polski, które szybko mają USG i widzą swoje fasolki, a ja będę musiała czekać jeszcze dwa miesiące trochę boję się jutrzejszej wizyty w przychodni-naczytałam się jak to może wyglądać, ale wiadomo, że w każdym miejscu może być trochę inaczej... ale pójdę z TŻ żeby się jakoś dogadać (a on jest anglistą, więc język nie jest żadną barierą).

W takim razie powodzenia jutro, napewno nie bedzie tak zle

[Linka24]

Paula ty masz po prosty nerwowego tż i tyle wnioskuję!! Musicie się nawzajem wspierać i będzie dobrze!! Mam nadzieję ze pierścionek wrócił na swoje miejsce??

A tak wogóle to czy ktoś zauważył jak napisałam ze 2 dzień bez @ ???