Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[baja_86]

Agatko trzymam kciuki za Ciebie, byś podjęła mądrą decyzję. Trudno mi coś Ci poradzić, nie jestem w stanie podać Ci rozwiązania, które będzie dobre i skuteczne. Powodzenia

[gold-fish]

Agatko, bardzo mi przykro ;( nie wyobrażam sobie zeby TŻ tak swieżo po ślubie odstawiał takie cyrki. Jakby mi tak powiedział i tak się zschowywał to byłaby szybka piłka
Moim zdaniem powinnaś się spakować (ale najlepiej nie wszystko) i powiedzieć że musisz to przemysleć. Niech ktoś po Ciebie przyjedzie. Zbliza się weekend, moze umów się z kimś bliskim, przyjaciółką pogadaj, przemyśl. Zobaczysz co on zrobi. Na pewno im dłuzej będziesz zwlekać z postawieniem sprawy konkretnie tym dłuzej będziesz cierpieć

Z tym prawkiem to super pomysł Ja też po 5 latach robię kurs, zaraz będę miała czwarte zajęcia i coraz wiecej rozumiem. Damy radę

napisz co zrobiłąś badź dzielna

[Madzialenka12344321]

Agatko a kiedy chcesz się wyprowadzic?? mi się wydaje, że im szybciej tym lepiej, bo teraz sprawa jest swieza

[ddaaiissyy]

Napisane przez gold-fish

dddaaiissyy a mogłabyś udzielić wskazówek na temat dotacji? Chciałabym za kilka miesięcy załozyć firmę, ale bez dotacji mi sie nie uda

przepraszam za opoznienie, ale mysle ze działalnosci gosp nie zdazylas zalozyc
powiedz mi w jakim woj mieszkasz (i miasto) oraz jaki jest teraz Twoj status na rynku pracy, co to ma byc za dzialalność i gdzie bedzie zarejestrowana>? Obszar miejski czy wiejski ? (ponizej 5 tys mieszkancow)
Na szybko moge powiedziec Ci, ze na pewno dzialanie PO KL 6.2 ale szczegoly dot instytucji wdrazającej (operatora działania) powiem Ci jak powiesz skad jestes Generalnie mozna uzyskac do 40 tys na załozenie i wsparcie pomostowe przez 6 msc - co miesiac po ok miedzy 500 a 1000 zl na biezace koszty zwiazane z prowadzeniem firmy.
Druga opcja to PUP - ale warunek, musisz miec status bezrobotnego (ok 19tys na załozenie)
Trzecia opcja, jesli mieszkasz na obszarze wiejskim i tam bedzie działalność zarejetrowana to Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, diałanie Tworzenie i rozwoj mikroprzedsiebiorstw - wdraza Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

To tyle w telegraficznym skróce, mam nadzieje ze choc troszkę rozjaśniłam sytuacje z dotacjami

Madzia trzymam kciuki za dziadzia !!!
Agatko... a Twoja historia... odbiera mi mowę - musisz byc dzielna i stanowcza.. nie dawałabym szansy, poki co narazie, niech dotrze do niego, ze moze Cie stracic !!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ddaaiissyy

Madzia trzymam kciuki za dziadzia !!!

dzięki. jutro do niego jadę

to az 40tys mozna dostac na załozenie wlasnej firmy??

[ddaaiissyy]

Napisane przez Madzialenka12344321

dzięki. jutro do niego jadę

to az 40tys mozna dostac na załozenie wlasnej firmy??

dokladnie, do 40 tys - dotacja bezzwrotna, warunek firma musi działać min 1 rok

tutaj link, moze tez do czegos sie przyda.
http://www.dotacjeue.org.pl/default.aspx?docId=8060

Jesli chodzi o grupe docelowa, szczegółowo jest okreslona przez instytucje wdrazająca (sa one wybierane przez WUP we wszystkich województwach)

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ddaaiissyy

dokladnie, do 40 tys - dotacja bezzwrotna, warunek firma musi działać min 1 rok

tutaj link, moze tez do czegos sie przyda.
http://www.dotacjeue.org.pl/default.aspx?docId=8060

Jesli chodzi o grupe docelowa, szczegółowo jest okreslona przez instytucje wdrazająca (sa one wybierane przez WUP we wszystkich województwach)

oo kurcze i łatwo dostac taką dotację ??

[ddaaiissyy]

Napisane przez Madzialenka12344321

oo kurcze i łatwo dostac taką dotację ??

aa to juz roznie, zalezy m.in od pomyslu, od kryteriów - czy osoba ubiegajaca sie, je spełnia, czy ma odpowiednie zabezpieczenie (np żyrant) Duzo czynników na to wpływa...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ddaaiissyy

aa to juz roznie, zalezy m.in od pomyslu, od kryteriów - czy osoba ubiegajaca sie, je spełnia, czy ma odpowiednie zabezpieczenie (np żyrant) Duzo czynników na to wpływa...

acha rozumiem
ja nie składam jak narazie, ale aż się zszokowałam , myslałam, ze maz 10 tys się dostaje

[ddaaiissyy]

Napisane przez Madzialenka12344321

acha rozumiem
ja nie składam jak narazie, ale aż się zszokowałam , myslałam, ze maz 10 tys się dostaje

nie no, 10 tys to nigdzie, min. ok 19 tys z Powiatowego URzedu Pracy

[india83]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Cześć ale sie stesknilam

Kochana my mielismy slub wtedy co Wy i ja dopiero w zeszly poniedzialek zlozylam podanie o nowy dowod... na prawko i paszport jeszcze nic nie zlozylam bo nie starczylo mi czasu (gnalam po pracy z katowic do dabrowy, zeby to zalatwic ale niestety czasu starczylo mi tylko na 1 sprawe) Panie byly bardzo mile i nic mi nie mowily ze za pozno czy cos... Masz chyba 3 miechy na wymiane dokumentow wiec luzik... u mnie tyle to trwalo bo po pierwsze podroz poslubna, po drugie musialam sie wymeldowac z bielska i zameldowac tutaj, co troche trwalo bo w bielsku jestem srednio raz w miesiacu, tu tez mi nie pasuje do urzedu sie udac bo pracuje... takze troszke to trwalo


Mam do Was pytanko. Gdzie oddawalyscie do czyszczenia wasze suknie slubne??? Do salonu tego co kupowalyscie suknie? oni tez sie tym zajmuja? Bo ja nie wiem gdzie ja zaniesc... bylam ostatnio w takiej pralni co to w marketach sa i tam tez czyszcza suknie slubne za 100 zl... i nie wiem czy tam oddac czy mi nie zniszcza?

W ogole to zastanawiam sie czy nie lepiej wystawic ja na allegro a dopiero jak znajda sie chetne to dac do czyszczenia? co myslicie? tylko ze z drugiej strony boje sie ze ja wystawie, ktos bedzie chetny i mi zepsuja w czyszczeniu i bedzie dupa... bo moja suknia jest troche jakby brokatem pokryta i np jak jechalam autem do slubu to potem tego bylo sporo na siedzeniu i boje sie ze po tym czyszczeniu to jej to wszystko poodpada i bedzie do dupci... a znowu wydawac 100 a moze nikt nie kupi tej sukienki to tez nie fajnie... poradzcie...

ja wymieniam jak na razie tylko dowod, a prawko w poz niejszym terminie - myśle, że nikt sie nie przyczepi ;p

ja swoja suknie wyprałam w pralce i wygląda OK

Napisane przez AgatkaL

Zobaczymy jakie dzisiaj wieczorem mnie rewelacje czekają...aż się boję już o tym myśleć. Strasznie śpiąca jestem, bo całą noc prawie oka nie zmruzyłam.
Dzięki Wam wszystkim za wsparcie i dobre słowo Odezwę się dziś jakoś późnym wieczorem.

Mam nadzieje, że w Twoim życiu tak się wszystko ułoży, że jednak będziesz szczesliwa

[Madzialenka12344321]

dziewczyny szukam w necie jakis info na temat diety po by passach ale nic nie mogę znaleźć

[agus87]

Madzialenka12344321 moj tesciu ma bajpasy
lekarze radzili mu jest duzo dietetycznych poitraw, warzyw owocow, przede wszystkim RYBYYY smazone, wedzone, wszystkie rodzaje, maja niezmiernie wazny dla naszego serca tluszcz omega 3

poprostu lekkostrawna i niskokaloryczna dieta..
niestety moja tesciowa tego nie kuma i podaje mu na obiad golonke z zasmazana kapusta, albo pierogi ruskie z boczkiem i tluszczem a przy tym karmi niezdrowym tluszczem i cholesterolem mojego meza :[
ja jem zamiast golonki i innych ciezkich wieprzowych pieczonych rzeczy jajecznice

[Madzialenka12344321]

Napisane przez agus87

Madzialenka12344321 moj tesciu ma bajpasy
lekarze radzili mu jest duzo dietetycznych poitraw, warzyw owocow, przede wszystkim RYBYYY smazone, wedzone, wszystkie rodzaje, maja niezmiernie wazny dla naszego serca tluszcz omega 3

poprostu lekkostrawna i niskokaloryczna dieta..
niestety moja tesciowa tego nie kuma i podaje mu na obiad golonke z zasmazana kapusta, albo pierogi ruskie z boczkiem i tluszczem a przy tym karmi niezdrowym tluszczem i cholesterolem mojego meza :[
ja jem zamiast golonki i innych ciezkich wieprzowych pieczonych rzeczy jajecznice

aha czyli najlepiej niskotłuszczowa dieta i np. śródziemna. duzo ryb, warzyw, owoców rezygnacja z potraw tłustych

[Justyna33333]

Napisane przez myszka_maj

A mleczna lepiej działa?

Ma lepszy zapach ale chyba bardzie obciąża i tłuści włosy.

[ktosia86]

Dziewczyny mam dylemat. Po ślubie wstawiłam suknię do komisu przy salonie, w którym ją kupiłam. Suknia jest tam już prawie pół roku, dzisiaj zadzwoniła właścicielka z informacją, że znalazł się klient, ale nie da mi tyle ile chciałam. Ja za suknię zapłaciłam 3300 zł, chciałam 1500 a ona powiedziała, że może mi dać 800 zł.
Zastanawiam się co robić, bo z jednej strony troche mi szkoda, a z drugiej nie mam żadnej gwarancji czy dostanę za nią więcej Co byście zrobiły?

[MisQa]

ja bym sprzedała za ile biora...
moja tez wisi salonie i niestety chetnych nie ma jak na razie

[ewurka]

Napisane przez ktosia86

Dziewczyny mam dylemat. Po ślubie wstawiłam suknię do komisu przy salonie, w którym ją kupiłam. Suknia jest tam już prawie pół roku, dzisiaj zadzwoniła właścicielka z informacją, że znalazł się klient, ale nie da mi tyle ile chciałam. Ja za suknię zapłaciłam 3300 zł, chciałam 1500 a ona powiedziała, że może mi dać 800 zł.
Zastanawiam się co robić, bo z jednej strony troche mi szkoda, a z drugiej nie mam żadnej gwarancji czy dostanę za nią więcej Co byście zrobiły?

ktosia chyba każda z nas chciała by dostać za swoją suknie jak najwięcej i połowa ceny to minimum jak dla mnie to 800zł to troszke za mało, nie godziła bym się na Twoim miejscu.

[zaaaabcia]

Napisane przez ktosia86

Dziewczyny mam dylemat. Po ślubie wstawiłam suknię do komisu przy salonie, w którym ją kupiłam. Suknia jest tam już prawie pół roku, dzisiaj zadzwoniła właścicielka z informacją, że znalazł się klient, ale nie da mi tyle ile chciałam. Ja za suknię zapłaciłam 3300 zł, chciałam 1500 a ona powiedziała, że może mi dać 800 zł.
Zastanawiam się co robić, bo z jednej strony troche mi szkoda, a z drugiej nie mam żadnej gwarancji czy dostanę za nią więcej Co byście zrobiły?

kurcze to prawie polowe mniej niz Ty chcialas ... sama nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobila Chyba bym poczekala jeszcze

[Madzialenka12344321]

ja bym jej za tyle nie sprzedwała

edit: wydrukowałam babci zasadsy zdrowego odzywiania dla osób z chorobami krązenia, niech się szkoli.

bo jam zobaczyłam, ze wczoraj zawiozła dla dziadka wędzony boczek, kotleta mielonego smazonego na głębokim tłuszczu i mocną kawę (szczególnie, że dziadek od tyfodnia jest pod kroplówką) to myslałam, ze padnę

[martucha84]

ja tylko na senkune;D

same rewelacje -
po pierwsze wsyztko zmieszkaniem zalatwione w banku ok, akt notarialny podpisany... muimy jutro do sadu cos zawiesc i urzedu skarbowego a potem zwrotki do bamnku i przelewaja pieniazki wiec tu ssuperrrr


dwa to to ze bralam udzial z ogolnopolskim konkursie plastycznym z moimi dziecmi i zajelpismy 4 miejsce: wowww jestesmy na maxa zadowoleni:

a trzy to bede testowac prostownice brauna udalo mi sie ale jestem szczesliwa...

jutro nadrobie bo uciekam do meza buziaki

[ddaaiissyy]

Napisane przez ktosia86

Dziewczyny mam dylemat. Po ślubie wstawiłam suknię do komisu przy salonie, w którym ją kupiłam. Suknia jest tam już prawie pół roku, dzisiaj zadzwoniła właścicielka z informacją, że znalazł się klient, ale nie da mi tyle ile chciałam. Ja za suknię zapłaciłam 3300 zł, chciałam 1500 a ona powiedziała, że może mi dać 800 zł.
Zastanawiam się co robić, bo z jednej strony troche mi szkoda, a z drugiej nie mam żadnej gwarancji czy dostanę za nią więcej Co byście zrobiły?

ZDEYCYDOWANIE NIE !
Teraz jeszcze nie jest ten najbardziej gorący sezon na suknie, boom dopiero się zacznie.
Ja bez dwóch zdań bym się wstrzymała !!
Wybór nalezy do Ciebie

Napisane przez martucha84

ja tylko na senkune;D

same rewelacje -
po pierwsze wsyztko zmieszkaniem zalatwione w banku ok, akt notarialny podpisany... muimy jutro do sadu cos zawiesc i urzedu skarbowego a potem zwrotki do bamnku i przelewaja pieniazki wiec tu ssuperrrr


dwa to to ze bralam udzial z ogolnopolskim konkursie plastycznym z moimi dziecmi i zajelpismy 4 miejsce: wowww jestesmy na maxa zadowoleni:

a trzy to bede testowac prostownice brauna udalo mi sie ale jestem szczesliwa...

jutro nadrobie bo uciekam do meza buziaki

GRatulacje, wszystko Wam idzie jak z płatka Tylko pozazdrościć
PS. ale masz zdolne dzieciaczki

[AgatkaL]

Wczoraj był u nas względny spokój...ale dziś rano nie obeszło się bez zaczepek ze strony TŻ...więc postanowiłam, ze koniec szarpania się...zwróciłam mu własnie na konto połowę pieniędzy z wesela ( z prezentów), bo tak bardzo chciał, zebym to zrobiła, a że były na moim koncie, to zwróciłam mu jego "wolność". Oswiadczyłam mu rano, ze dzisiaj zabieram część rzeczy i się wyprowadzam. A on do mnie " Spóbuj tylko...". Ubrałam się i wyszłam do pracy. Żarty się skończyły przynajmniej dla mnie!!!

[kasiaher]

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj był u nas względny spokój...ale dziś rano nie obeszło się bez zaczepek ze strony TŻ...więc postanowiłam, ze koniec szarpania się...zwróciłam mu własnie na konto połowę pieniędzy z wesela ( z prezentów), bo tak bardzo chciał, zebym to zrobiła, a że były na moim koncie, to zwróciłam mu jego "wolność". Oswiadczyłam mu rano, ze dzisiaj zabieram część rzeczy i się wyprowadzam. A on do mnie " Spóbuj tylko...". Ubrałam się i wyszłam do pracy. Żarty się skończyły przynajmniej dla mnie!!!

ciekawe co miał na myśli mówiąc te słowa
kurcze Agatko ja na twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiała , wyprowadź się jak najszybciej . A druga sprawa jak to jego pieniądze , przecież jak je dostawaliście to dla was dwojga , a nie tylko dla niego czy ciebie, dla mnie to bezsensu. Wiesz ja sama nawet słysząc to nie wierzę własnym uszom , jak można tak traktować osobę którą podobno się kocha.

Ja też po sprzeczce z tż wczoraj, a poszło o to że chcem zrobic pewne rzeczy związane z remontem, a on mnie stopuje przy każdej decyzji, tego nie , tamtego nie, no kurka mówię , nie jestes od rządzenia do chole.... kurde nic nie moge kupić bo jemu to nie pasuje , wkurzyłam się nie na żarty . Powiedziałam że skoro ma tak mnie traktowac że nie mam nic do powiedzenia , to nic nie będe robić i wogóle mam gdzieś ten remont, i tak połowę rzeczy zaplanowanych nie zrobił, za dwa miesiące dzidzi się rodzi a w mieszkaniu wogóle nie widac że jest cokolwiek zrobione

[Justyna33333]

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj był u nas względny spokój...ale dziś rano nie obeszło się bez zaczepek ze strony TŻ...więc postanowiłam, ze koniec szarpania się...zwróciłam mu własnie na konto połowę pieniędzy z wesela ( z prezentów), bo tak bardzo chciał, zebym to zrobiła, a że były na moim koncie, to zwróciłam mu jego "wolność". Oswiadczyłam mu rano, ze dzisiaj zabieram część rzeczy i się wyprowadzam. A on do mnie " Spóbuj tylko...". Ubrałam się i wyszłam do pracy. Żarty się skończyły przynajmniej dla mnie!!!

Kurcze, Agatko, ciężka sprawa. Bądź dzielna i trzymaj się. A co na to Twoi rodzice, przyjaciele?

[martucha84]

Napisane przez ddaaiissyy

ZDEYCYDOWANIE NIE !
Teraz jeszcze nie jest ten najbardziej gorący sezon na suknie, boom dopiero się zacznie.
Ja bez dwóch zdań bym się wstrzymała !!
Wybór nalezy do Ciebie



GRatulacje, wszystko Wam idzie jak z płatka Tylko pozazdrościć
PS. ale masz zdolne dzieciaczki

ja tez bym, sie wstrzymala.. i pononie uderzyla tak od marca lutego...

dziekuje zdolniachy zdolniachy

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj był u nas względny spokój...ale dziś rano nie obeszło się bez zaczepek ze strony TŻ...więc postanowiłam, ze koniec szarpania się...zwróciłam mu własnie na konto połowę pieniędzy z wesela ( z prezentów), bo tak bardzo chciał, zebym to zrobiła, a że były na moim koncie, to zwróciłam mu jego "wolność". Oswiadczyłam mu rano, ze dzisiaj zabieram część rzeczy i się wyprowadzam. A on do mnie " Spóbuj tylko...". Ubrałam się i wyszłam do pracy. Żarty się skończyły przynajmniej dla mnie!!!

wspolczuje... ja bym sie wyprowdzila.. moim zdaniem dobrze zrobilas ze dalas mu polowe kasy... masz czyste sumienie on sie niemoze doczepic.. pieniadze podzielone ty sie wyprowadzasz kolej na jego ruch... trzymam kciuki za ciebie mam nadzieje ze bedziesz szczesliwa..


madzialenka super ze z dziadkiem lepiej


bylam dzis w skarbowym i w sadzie.. jak wojtek wroci z pracy to zawiezie wszystk do banku i tyle koniec spraw z kredytem czekamy na wyprowadzke

[AgatkaL]

Napisane przez Justyna33333

Kurcze, Agatko, ciężka sprawa. Bądź dzielna i trzymaj się. A co na to Twoi rodzice, przyjaciele?

No cóż...moi rodzice i przyjaciele, znajomi radzą mi póki czas się wycofać z takiego układu. chociażby to że TZ karze mi przestac robić to co kocham i co sprawia mi przyjemność, strawia ultimatum, oskarża o zdrady, karze spowiadać z kazdego telefonu, maila...to nie jest normalne, tyranizować ani zniewolić się nie dam, ubliżać sobie tym bardziej.
Zamierzam pozostać sobą, robić to co kocham i być szcześliwa !!!

[gold-fish]

Napisane przez ktosia86

Ja za suknię zapłaciłam 3300 zł, chciałam 1500 a ona powiedziała, że może mi dać 800 zł.
Zastanawiam się co robić, bo z jednej strony troche mi szkoda, a z drugiej nie mam żadnej gwarancji czy dostanę za nią więcej Co byście zrobiły?

Ja też bym nie sprzedała. Nie chce mi sie wierzyć, ze ktoś przyszedł do salonu/komisu usłyszał cenę i targował się żeby zapłacić połowę mniej Mi się zdarzyło, że słyszałam, ze mogą opuścić cenę o 200 zł. Może znalazł się nabywca, ale salon chce odkupić od Ciebie za 800 zł a sam sprzed dwa razy drozej nie wiem jak to się odbywa...


Martucha faktycznie fajnie coraz blizej swojego

Napisane przez AgatkaL

Wczoraj był u nas względny spokój...ale dziś rano nie obeszło się bez zaczepek ze strony TŻ...więc postanowiłam, ze koniec szarpania się...zwróciłam mu własnie na konto połowę pieniędzy z wesela ( z prezentów), bo tak bardzo chciał, zebym to zrobiła, a że były na moim koncie, to zwróciłam mu jego "wolność". Oswiadczyłam mu rano, ze dzisiaj zabieram część rzeczy i się wyprowadzam. A on do mnie " Spóbuj tylko...". Ubrałam się i wyszłam do pracy. Żarty się skończyły przynajmniej dla mnie!!!

A czy przypadkiem nie Twoi rodzice płacili za wesele więcej, bo jego nie chcieli się dołożyć? Nie pamietam czy Ty cos takiego pisałaś Bo jeżeli Ciebie to wiecej kosztowało i z jego winy się rozstajecie to nie należy mu się połowa. Mógł odwołać ślub wcześniej, nie traciłabyś kasy na suknię i cała otoczkę. Sorry ślub nie kosztuje 5 zł!

Napisane przez kasiaher

Ja też po sprzeczce z tż wczoraj, a poszło o to że chcem zrobic pewne rzeczy związane z remontem, a on mnie stopuje przy każdej decyzji, tego nie , tamtego nie, no kurka mówię , nie jestes od rządzenia do chole.... kurde nic nie moge kupić bo jemu to nie pasuje , wkurzyłam się nie na żarty . Powiedziałam że skoro ma tak mnie traktowac że nie mam nic do powiedzenia , to nic nie będe robić i wogóle mam gdzieś ten remont, i tak połowę rzeczy zaplanowanych nie zrobił, za dwa miesiące dzidzi się rodzi a w mieszkaniu wogóle nie widac że jest cokolwiek zrobione

Kasiu, z facetami tak bywa. Mój też mnie w wielu rzeczach stopuje... nie cierpię tego. Wytłumacz mu że czasami dzieci rodzą się szybciej i co on wtedy zrobi będzie sam remontował, czy moze przy noworodku może go troszkę postrasz wizją wcześniejszego porodu

[AgatkaL]

Ja sama sobie płaciłam swoją część. Wszystko było po połowie a to do czego nie dali jednak jego rodzice zapłaciliśmy z kasy prezentowej. To co zostało wpłaciliśmy do mnie na konto - trochę wydaliśmy a to co zostało podzieliłam na pół. Życie...

[kaska87]

Napisane przez AgatkaL

No cóż...moi rodzice i przyjaciele, znajomi radzą mi póki czas się wycofać z takiego układu. chociażby to że TZ karze mi przestac robić to co kocham i co sprawia mi przyjemność, strawia ultimatum, oskarża o zdrady, karze spowiadać z kazdego telefonu, maila...to nie jest normalne, tyranizować ani zniewolić się nie dam, ubliżać sobie tym bardziej.
Zamierzam pozostać sobą, robić to co kocham i być szcześliwa !!!

ehhh tylko szkoda, że nie zauważyłas tego przed ślubem-chociaż chyba zauważyłaś, bo pisałaś tutaj co nieco kurcze mi by w tym wypadku było żal tego, że ten piekny dzień mogłam przezyc z kimś kto na prawde mnie kocha może po Twojej wyprowadzce on dorośnie i zacznie się zachowywać normalnie