Posty się skończyły - Panny Młode 2010 nowego tytułu nie wymyśliły cz.11 :D

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

zawsze chciałam mieć starszego faceta by był dla mnie mijagim i pomagał mi przejść przez ten trudny okres tych wszystkich decyzji itd a tutaj zonk ja muszę jeszcze jego za sobą ciągnąć...
najgorsze jest to, że gdybym kogos poznała starszego nie zyjącego na garnuszku rodziców to chyba bym spieprzyła od P. on twierdzi, że ja tak móię bo szukam sponsora sorry, ale chęć bycia z kimś, a bycie z kimś tylko doopą i branie za to kasy to różnica, której on nie wiedzi....ja nie wyobrażam sobie życia u boku niedorajdy!

moja babcia mówi : "jak sobie pościelisz tak się wyspisz".. mądre słowa, pamiętaj że TŻ się nie zmieni i pomyśl sobie czy dasz radę całe życie spędzić z takim człowiekiem.. pamietaj to Ty się będziesz ciagle o cos martwić, ciagle się o cos starać i będziesz całe zycie pełniła funkcję "faceta".. ja nie wyobrażam sobie spędzić całego zycia u boku mężczyzny który nie jest dla mnie oparciem...

też zawsze marzyłam o starszym facecie TŻ jest tylko o rok starszy ale doskonale spełnia taką rolę

[gosica502]

Napisane przez lain

ja obecnie mieszkam w pokoju 13metrowym i uwazam, ze spokojnie moglabym go dzielic z TZem jak dla mnie wielkosc idealna choc jak mieszkalam z siostra to mialam ochote dzielic go na pol jakims parawanem czy cos dobrze, ze sie szybko wyprowadzila jednak swoj walsny pokoj to jest to

No ja pamiętam jak dzieliłam pokój z bratem to był dramat Kłóciliśmy się codziennie i burzliwie- przeważnie bo porządki w pokoju(bo rodzice nam przestali sprzątać w pokoju jak mali byliśmy a wymagali porządku) a on non stop bałaganił i nie sprzątał- zresztą do dzisiejszego dnia mu to pozostało

Napisane przez lain

a ja dostalam klapsa moze ze 2 razy w zyciu i nie uwazam tego za nic dobrego sprobuje jednak wypracowac inne metody - jakis karny jezyk czy cos

WIesz jak też bym wolała żeby podziałały karne jeżyki i inne supernianiowe pomysły... Tylko ze nie jestem pewna czy z każdym dzieciakiem da się je uskutecznic.. Pożyjemy zobaczymy

Napisane przez Samoa

dla mnie najgorsze na świecie byly pogadanki, bo moi rodzic wywchodzili z zalożenia, ze lepiej pogadać i mi truliPoza tym ja się bałam tego, że się o cos zezłoszczą i dlatego staralam się nie robić tego na co mi nie pozwalali, nie wiem dlaczego sie tego bałam, zwałszcza, że w wymierzaniu kar byli mistrzami niekonsekwencji a kary byly w stylu - nie oglądacie tv, nie gracie na kompie Chcialabym taki respekt budzic u moich dzieci

Widocznie mieli jakiegos superpowera

[Samoa]

Napisane przez kaska87

no ja do niego gadam, że jest NU ale nie działa

no ja tez się czuje jak z równolatkiem, albo z młodszym
ok to ja sklonuję zapał do pracy Twego M. i włożę w glowę P.


a ja nakleiłam sobie plaster na ramię tylko nie wiem czy nie za wysoko bo chciałam go pod rękawem ukryć

ej, ale nie dręcz go NU tylko mu racjonalne argumenty
Ramię to ramie chybaJakbym sklonowała tz i sprzedała to wiem, że miałabym 5 pewnych klientek

Napisane przez lain

doskonale potwierdzenie tego, ze nie nalezy patrzec na wiek tylko na osobowosc
ja mam rowiesnika, ktory jest pracowity, zaradny zyciowo i bardzo dojrzaly, a Kasia ma starszego, ktory jest tego calkowitym zaprzeczeniem

zgadza sie. Tylko moja przyajciółka ma na myśli to, że nie chce studenta tylko chce faceta, który pracuje i ma inne mozliwości niz nasi rowieśnicy. Bo chćeci to jedno a możlwiości to drugie

Napisane przez kaska87

teściowie się nie spisali....
powiem Ci, że on się zminił i zaczął być wygodny od kąd poszedł na te studia ze mną...nie wiem dlaczego. Mam to gdzieś ślubu w przyszłym roku nie chcę, a on ma jechac do sis do pracy ;>

nie wiem jak można jeszcze miec bunt do mnie, za to, że chcę by on się wziął za siebie ja jestem psychiczna czy jak?

chyba bardziej on am problemKasia nie wie jak Ty, ale ja bym t odbierala jako leceważenie Ciebie. A dlaczego on nie pracuje?Jaka jest jego wersja?I jak sobie wyobraza ten ślub?

[kaska87]

Napisane przez can't be perfect

moja babcia mówi : "jak sobie pościelisz tak się wyspisz".. mądre słowa, pamiętaj że TŻ się nie zmieni i pomyśl sobie czy dasz radę całe życie spędzić z takim człowiekiem.. pamietaj to Ty się będziesz ciagle o cos martwić, ciagle się o cos starać i będziesz całe zycie pełniła funkcję "faceta".. ja nie wyobrażam sobie spędzić całego zycia u boku mężczyzny który nie jest dla mnie oparciem...

on ma charakter po matce...ona ma wszystko w d...e, niczym się nie martwi...a ja nie znoszę takiego podejścia do życia bo jednak życie to nie bajka

teraz wiem od czego się zaczął nasz kryzys powracający....zaczęło się od planowania ślub, ja miałam bunt, że on nie pracuje, że co to za ślub jak później się ma brać kasę od rodziców, ciągłe pretensje z mojej strony, że on nic z tym nie robi, że nie ma dla niego problemu....i tak ciągle powracają te problemy, które musicie(a raczej chcecie) czytać...

ja chcę tylko zapał Twego TZ, a nie całego

on mówi, że szuka, ale nie jego wina, że nikt nie dzwoni, że on tak samo jak ja studiuje dziennie-ok ale ja zaczęłąm ten kierunek po szkole od razu, a on robił RM....nie przegadasz mu ani prośbą ani groźbą, płaczem nie próbowałam, ale nie będę bo nie widzę w nim chęci...
ostatnio też foch, bo mówię-"Twoi koledzy pracują, a Ty nadal od rodziców kasę bierzesz", odpowiedział mi :"ale oni już są po studiach,a lbo wcale na nie nie poszli, tylko zawsze daje przykład tych większych NU od niego" a jak ja mu podsówam, że ten czy tamten też studiował dziennie i pracował to cisza i foch i mnie berta, że ja się czepiam jak moja matka

[Samoa]

Napisane przez gosica502

No ja pamiętam jak dzieliłam pokój z bratem to był dramat Kłóciliśmy się codziennie i burzliwie- przeważnie bo porządki w pokoju(bo rodzice nam przestali sprzątać w pokoju jak mali byliśmy a wymagali porządku) a on non stop bałaganił i nie sprzątał- zresztą do dzisiejszego dnia mu to pozostało

mój brat tez bałaganił a ja sprzątalam za niego

Napisane przez gosica502

WIesz jak też bym wolała żeby podziałały karne jeżyki i inne supernianiowe pomysły... Tylko ze nie jestem pewna czy z każdym dzieciakiem da się je uskutecznic.. Pożyjemy zobaczymy

tym bardziej,ze w klapsie nie chodzi o moc tylko o symbol Ja dostawałam klapsy jak sie rozszalałam i bylam w amoku niegrzecznościTo był taki powiew rzeczywistościKla psy sa super

Napisane przez gosica502

Widocznie mieli jakiegos superpowera

nie wiem co to było, ale mam zamiar tak samo wychowywac dzieciI tz tez, bo on tez był wychowywany na klapsach a jego brat i siostra bezstresowo i teraz rodzicom na głowę wchodzą.

[obca7]

Napisane przez can't be perfect

moja babcia mówi : "jak sobie pościelisz tak się wyspisz".. mądre słowa, pamiętaj że TŻ się nie zmieni i pomyśl sobie czy dasz radę całe życie spędzić z takim człowiekiem.. pamietaj to Ty się będziesz ciagle o cos martwić, ciagle się o cos starać i będziesz całe zycie pełniła funkcję "faceta".. ja nie wyobrażam sobie spędzić całego zycia u boku mężczyzny który nie jest dla mnie oparciem...

Też Kasia mi sie tak wydaje. Ty będziesz się zamartwiać a tż nic nie bedzie sobie z tego robił. Bo tak mu bedzie wygodnie.
A co do ślubu i studiów. Tż bardzo chciał żeby slub był w tym roku. Ale powiedziałam mu, że mam jeszcze rok studiów, chce je mieć za soba jak wkrocze w nowe zycie. I jakbym szła na studia to tzt by musiał mnie utrzymywać, bo moja cała kasa byłaby na szkołe. A tego nie chciałam. I w nowe zycie wkroczę z czystym kontem A Wy jeszcze na dziennych jesteście i sama widzisz jak ciężko jest z pracą. Ja osobiście np. bym nie chcaiała żeby rodzice utrzymywali nas po ślubie, bo jeszcze na studiach jestem.Zakładam rodzinę-jestem za nią odpowiedzialna I to nie jest jakis atak na Ciebie tylko trzeba spojrzeć na to realnie.

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

on ma charakter po matce...ona ma wszystko w d...e, niczym się nie martwi...a ja nie znoszę takiego podejścia do życia bo jednak życie to nie bajka

teraz wiem od czego się zaczął nasz kryzys powracający....zaczęło się od planowania ślub, ja miałam bunt, że on nie pracuje, że co to za ślub jak później się ma brać kasę od rodziców, ciągłe pretensje z mojej strony, że on nic z tym nie robi, że nie ma dla niego problemu....i tak ciągle powracają te problemy, które musicie(a raczej chcecie) czytać...

nie zamierzam Cie umoralniać bo to Twoje życie a mi nic do tego
też nie możesz zwalać winy na jego matkę, bo charakter trzeba samemu kształtować

a ja wczoraj postanowuiłam że przestanę truć TZtowi i gadać głupoty dotyczące jego samotnej siostry bo trochę z tym ostatnio pzresadziłam ale denerwuje mnie to że ona swojego chrzesniaka-siostrzenca traktuje jak swoje własne dziecko wrr.. wtrąca się strasznie w jego wychowanie , rozpieszcza-potem jego matka nie może dac sobie z nim rady bo tak się drze jak ona odchodzi, a ona się z tego cieszy.. wiem jedno u nas chrzestną to nie będzie chociaz ją lubię..

[Samoa]

Napisane przez kaska87

on ma charakter po matce...ona ma wszystko w d...e, niczym się nie martwi...a ja nie znoszę takiego podejścia do życia bo jednak życie to nie bajka

teraz wiem od czego się zaczął nasz kryzys powracający....zaczęło się od planowania ślub, ja miałam bunt, że on nie pracuje, że co to za ślub jak później się ma brać kasę od rodziców, ciągłe pretensje z mojej strony, że on nic z tym nie robi, że nie ma dla niego problemu....i tak ciągle powracają te problemy, które musicie(a raczej chcecie) czytać...

ja chcę tylko zapał Twego TZ, a nie całego

on mówi, że szuka, ale nie jego wina, że nikt nie dzwoni, że on tak samo jak ja studiuje dziennie-ok ale ja zaczęłąm ten kierunek po szkole od razu, a on robił RM....nie przegadasz mu ani prośbą ani groźbą, płaczem nie próbowałam, ale nie będę bo nie widzę w nim chęci...
ostatnio też foch, bo mówię-"Twoi koledzy pracują, a Ty nadal od rodziców kasę bierzesz", odpowiedział mi :"ale oni już są po studiach,a lbo wcale na nie nie poszli, tylko zawsze daje przykład tych większych NU od niego" a jak ja mu podsówam, że ten czy tamten też studiował dziennie i pracował to cisza i foch i mnie berta, że ja się czepiam jak moja matka

ato Tobie zapał, ale mam 5 chętnych na całego tzKasia, na pewno zauważyłaś, ze jak wszystkie tu planujemy ślub tylko Ty masz taki problem z tż. do do tego, że wysyła, może wysyła cv ale na zbyt ambitne stanowiska, na które nie ma doswiadczenia.

[lain]

Napisane przez gosica502

No ja pamiętam jak dzieliłam pokój z bratem to był dramat Kłóciliśmy się codziennie i burzliwie- przeważnie bo porządki w pokoju(bo rodzice nam przestali sprzątać w pokoju jak mali byliśmy a wymagali porządku) a on non stop bałaganił i nie sprzątał- zresztą do dzisiejszego dnia mu to pozostało

to u mnie siostra jest pedantka i nic nie moglo lezec na biurku... a do tego wieszala mi nad lozkiem plakaty Kelly Family, a dla mnie to byly wiesniaki kiedys nawet przez przypadek zalalam jej zeszyt do fizyki... alez byla afera

Napisane przez gosica502

WIesz jak też bym wolała żeby podziałały karne jeżyki i inne supernianiowe pomysły... Tylko ze nie jestem pewna czy z każdym dzieciakiem da się je uskutecznic.. Pożyjemy zobaczymy

bo to trzeba psychologicznie, a nie silowo mam nadzieje, ze nam sie uda zaopatrze sie w poradniki i moze damy rade
u mnie skonczyly sie klapsy po dwoch razach, bo rodzice mieli wlasnie jakas taka psychologiczna wladze aczkolwiek widze, ze wiele osob sobie nie radzi... np. wczoraj na spotkanku rodzinnym byli dwaj moi kuzyni (7 i 8 lat). ewidentnie widac, ze probuja ciotce wejsc na glowe i nawet tam klaspy nie pomagaja...

Napisane przez Samoa

zgadza sie. Tylko moja przyajciółka ma na myśli to, że nie chce studenta tylko chce faceta, który pracuje i ma inne mozliwości niz nasi rowieśnicy. Bo chćeci to jedno a możlwiości to drugie

jest masa studentow zaocznych (jak moj TZ), a to nie przeszkadza w powaznej pracy ma i checi i mozliwosci i to od poczatku studiow chciec to moc wystarczy mocno chciec


przyszla dozorczyni z rozliczeniem za ogrzewanie ubiegloroczne... koszty: 1078, nadplata: 1074 indywidualne liczniki to dobra rzecz

[kaska87]

Napisane przez obca7

Ja osobiście np. bym nie chcaiała żeby rodzice utrzymywali nas po

ja tez tego nie chcę stąd te wątpliwości, więc tą kwestię zkończmy raz na zawsze

mnie rodzice nie bili poza tym ja "jestem strasznie rozpieszczona, nic mi nie wolno powiedzieć i każdy nowo poznany ludź pyta czy jestem jedynaczką", a jakie jest zdziwienie, że ja nie dość, że mam rodzeństwo to jeszcze młodsze

dzisiaj mu powiem, że ma czas do końca roku jak się nie zmieni to nara, bo ja w tym związku to się tylko depresji nabawię

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

ja tez tego nie chcę stąd te wątpliwości, więc tą kwestię zkończmy raz na zawsze

mnie rodzice nie bili poza tym ja "jestem strasznie rozpieszczona, nic mi nie wolno powiedzieć i każdy nowo poznany ludź pyta czy jestem jedynaczką", a jakie jest zdziwienie, że ja nie dość, że mam rodzeństwo to jeszcze młodsze

oj ja tyle razy dostałam lanie na tyłek że szkoda gadac, tylko że moja mama jest bardzo nierwową osobą.. i po tych doświaczeniach z dzieciństwa wiem że nie będę się pastwić na własnych dzieciach, nie będę stosować bicia, tylko kary i nie będę się na nie drzeć tylko spokojnie rozmawiać..

[Samoa]

JAde dzis z mamą na zakupy i oficjalnie rozpoczynamy z tz degustację win na wesele Będziemy co tydzień kupowac wino pod kątem weselaJak kupimy za granica to trudno, co wypijemy to nasze

[szana]

cześć

Napisane przez lain

wczoraj obczailam w necie fryzurki dla dlugowlosych, bo mam zamiar niedlugo wybrac sie do fryzjera troszke sie przycieniowac i w sumie stwierdzilam, ze moze po slubie zrobie sobia grzywke TZ jest jak najbardziej za, mowi ze bede super wygladala ja sie obawiam troche przetluszczania tej grzywki i ewentualnych krostek na czole z tego powodu... slyszalam, ze to czesto zmora osob z grzywka), no ale w sumie i tak czesto myje glowe to moze by sie nawet nie zdazyla przetluscic jeszcze wydrukuje zdjecie i zapytam fryzjerki czy mi bedzie pasowalo cos w tym stylu

co do przetłuszczania się grzywki-ja muszę moją myć codziennie,ale nie sprawia mi to wielkiego kłopotu a całe włosy myję co 2 dni. Krostek o dziwo pod tą grzywką jakoś specjalnie nie mam a to na innych częściach twarzy niestety tak ta fryzką co ja wkleiłaś bardzo ładna jakbyś teraz się tak obcięła i byś jednak zdecydowała ,że na ślub nie chcesz grzywki to przecież wystarczy ją tylko zapuścić,nie obcinać już do ślubu a odrośnie


Kasia przykro mi,że w Waszym związku z Tadzikiem jest tak jak jest może pogadaj z nim szczerze,tak jak to zrobiliście ostatnio po tej burzy i powiedz mu,że dobrze by było gdybyście oboje poszukali pracy i przenieśli się na zaoczne,że to jedyna możliwość żebyście mogli jak dorośli ludzie zabrać się za swoje życie jeśli chcecie się pobrać,tylko nie groź mu a szczerze normalnie,spokojnie pogadaj

[kaska87]

Napisane przez Samoa

JAde dzis z mamą na zakupy i oficjalnie rozpoczynamy z tz degustację win na wesele Będziemy co tydzień kupowac wino pod kątem weselaJak kupimy za granica to trudno, co wypijemy to nasze

ale fajnie mimo, że ja wina nie lubię, ale cieszę się, że będziesz szukać winka na wesele

Szana ale wiesz jak komuś nie zależy i mu wygodniej brać kasę od rodziców to co ja mogę, ja mu truję od roku, a on nic....obiecał, że we wro polezie do pracy itd. Jakby mnie ktos beształ co chwilę za to samo to bym dla świętego spokoju ruszyłą doopę i poszłą do pracy

[can't be perfect]

ja zakończyłam sprztanko (codziennie sprzatam i codziennie nowy balagan ) i jade z bratem na zakupy odzieżowe

[Aaś]

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

[can't be perfect]

Napisane przez Aaś

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

3mam

[Samoa]

Napisane przez lain

jest masa studentow zaocznych (jak moj TZ), a to nie przeszkadza w powaznej pracy ma i checi i mozliwosci i to od poczatku studiow chciec to moc wystarczy mocno chciec

ale ona nie chce studenta i ja ja dobrze wiem o co jej chodzi. Che dorosłego niezależnego faceta. Zobaczysz różnicę jak Twój tż skończy studia. Wiem, że teraz jestes z niego dumna i masz z czego, ale na prawdę jest różnica i ja wiem czego oczekuje moja przyjaciółkaPracujących zaocznych jest na pęczki, a nie chodzi o pracującego studenta

[Emir1994]

Napisane przez Samoa

JAde dzis z mamą na zakupy i oficjalnie rozpoczynamy z tz degustację win na wesele Będziemy co tydzień kupowac wino pod kątem weselaJak kupimy za granica to trudno, co wypijemy to nasze

Spróbuj Kazayak Vin Chardonnay - to takie francusko mołdawskie wino.
My kupiliśmy to wino na własne wesele i od tamtej prawie zawsze mamy otwartą butelkę.
My kupiliśmy je w Makro, zresztą wódkę też tam.

[obca7]

Napisane przez kaska87

mnie rodzice nie bili

Ja tam klapsa za bicie nie uważam. . Klapsa też nieraz dostałam ale to już musiałam rodziców porządnie zdenerwować-chociaż to za mało powiedzianeTen klaps zawsze był żeby utemperować moje zachowanie zwłaszcza, ze byłam wrednym bachorem(tak w wieku 13-14 lat).Pyskówki i inne takie, kłótnie z rodzeństwam, bójkiI jakoś na człowieka wyrosłam i nie mam za złe, że czasami klapsa dostałam-moi rodzice to cierpliwośc mają anielską no i ten klaps to była ostateczność.
Mam nadzieję, że moje dzieci w matkę sie nie wdadzą

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez Aaś

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

trzymam kciuki Na pewno będzie dobrze

[kaska87]

Napisane przez Aaś

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

trzymam kciuki bo też suzkam i czekam na jakikolwiek tel.

Napisane przez Samoa

ale ona nie chce studenta i ja ja dobrze wiem o co jej chodzi. Che dorosłego niezależnego faceta. Zobaczysz różnicę jak Twój tż skończy studia. Wiem, że teraz jestes z niego dumna i masz z czego, ale na prawdę jest różnica i ja wiem czego oczekuje moja przyjaciółkaPracujących zaocznych jest na pęczki, a nie chodzi o pracującego studenta

no właśnie student to student teraz pracuje na to by w przyszłości zdobyć dobrą pracę, a ja potrzebuję stabilizacji ja mam pewne problemy, które nie chcę by poszły za daleko....dlatego potrzebuję tego by ktoś był mi jakby przewodnikiem, żeby wiedziała, że mogę na niego liczyć choćby nie wiem co! a tutaj ja muszę walczyć o wszysztko i to pogłębia jeszcze bardziej te zaburzenia

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

oj ja tyle razy dostałam lanie na tyłek że szkoda gadac, tylko że moja mama jest bardzo nierwową osobą.. i po tych doświaczeniach z dzieciństwa wiem że nie będę się pastwić na własnych dzieciach, nie będę stosować bicia, tylko kary i nie będę się na nie drzeć tylko spokojnie rozmawiać..

a ja bym nie mówiła hop, bo dzieci pottrafia byc strasznie wkur Ale fajnie, ze ie chcesz popełniac błędow mamy

Napisane przez kaska87

ale fajnie mimo, że ja wina nie lubię, ale cieszę się, że będziesz szukać winka na wesele

tylko nie do końca wiem jaka półka cenowa 15-20 zł? Czy tańsze?Bo nie chce przeginać z niewoadomo jakimi winami, maja byc dobre ale niekoniecznie drogie. Jak będziemy kupowac we Francji to myślałam o takich za 3-4-5 euro

Napisane przez can't be perfect

ja zakończyłam sprztanko (codziennie sprzatam i codziennie nowy balagan ) i jade z bratem na zakupy odzieżowe

o ja lubie jeździć z bratem na zakupy, bo zawsze kupuje mi coś do jedzenia Poza tym strasznie śmieszny jest moj brat i sie wydurniamy

Napisane przez Aaś

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

powodzenia

[lain]

Napisane przez Samoa

JAde dzis z mamą na zakupy i oficjalnie rozpoczynamy z tz degustację win na wesele Będziemy co tydzień kupowac wino pod kątem weselaJak kupimy za granica to trudno, co wypijemy to nasze

ja juz mam swoje typy (jestem amatorem winka), wiec juz szukac nie musze
biale to alzacki riesling, czerwone to taki jeden burgund z biala etykietka mam nadzieje, ze uda sie kupic

Napisane przez szana

co do przetłuszczania się grzywki-ja muszę moją myć codziennie,ale nie sprawia mi to wielkiego kłopotu a całe włosy myję co 2 dni. Krostek o dziwo pod tą grzywką jakoś specjalnie nie mam a to na innych częściach twarzy niestety tak ta fryzką co ja wkleiłaś bardzo ładna jakbyś teraz się tak obcięła i byś jednak zdecydowała ,że na ślub nie chcesz grzywki to przecież wystarczy ją tylko zapuścić,nie obcinać już do ślubu a odrośnie

wlasnie martwie sie czy przez 9 miesiecy ta grzywka na tyle odrosnie zeby nie bylo potem problemu ze slubnym upieciem, do ktorego trzeba dluugie wlosy a taie krotsze to moga wypadac czy cos

Napisane przez Samoa

ale ona nie chce studenta i ja ja dobrze wiem o co jej chodzi. Che dorosłego niezależnego faceta. Zobaczysz różnicę jak Twój tż skończy studia. Wiem, że teraz jestes z niego dumna i masz z czego, ale na prawdę jest różnica i ja wiem czego oczekuje moja przyjaciółkaPracujących zaocznych jest na pęczki, a nie chodzi o pracującego studenta

no nie wiem czy zobacze roznice moj ojciec w wieku 40 kilku lat robil studia zaoczne co nie przeszkodzilo mu w byciu doroslym niezaleznym facetem a jakby na to nie patrzec byl pracujacym studentem dla mojego TZa studia to tylko dodatek, ktory musi odbebnic na razie brak mgr nie blokuje mu zadnych stanowisk, na ktore mialby ewentualna ochote
jak dla mnie Twoja kolezanka wydziwia

[anesh_]

Napisane przez lain

na pewno rownie milo budzisz sie rano, wychodzisz z lozka, a tu tak cieplutko w stopki a koty to juz w ogole bylyby wniebowziete
nie no - nie bede moze wydziwiac podlogowe bedziemy miec w domu na emeryturze - bedziemy grzac stare kosci

Ja się nie znam, ale mój TŻ mówi, że bedziemy mieli podłogowe tylko w łazience i w holu wejściowym, bo generalnie ogrzewanie podłogowe nie jest zbyt zdrowe, bo unosi tysiące drobinek kurzu, który w ogóle nie osiada, tylko cały czas krąży w powietrzu - np. w salonie to nie zda egzaminu. Chociaż to każdego indywidualna sprawa i tż mówi tak (ja oczywiście się z nim zgadzam), ale ktoś inny może sądzić inaczej.

[szana]

Napisane przez kaska87

Szana ale wiesz jak komuś nie zależy i mu wygodniej brać kasę od rodziców to co ja mogę, ja mu truję od roku, a on nic....obiecał, że we wro polezie do pracy itd. Jakby mnie ktos beształ co chwilę za to samo to bym dla świętego spokoju ruszyłą doopę i poszłą do pracy

może właśnie dlatego,że jak sama napisałąś "trujesz" mu a nie pogadasz z nim na spokojnie(właśnie tak jak ostatnio-przyniosło rezultaty).Powiedz mu co do niego czujesz i że chcesz żebyście razem byli(jeśli serio chcesz) i dlatego trzeba to w końcu zrealizować jak należy,zapytaj dlaczego się tak upiera przy tych dziennych i pokaż mu jakie są plusy zaocznych i to ,że największym plusem jest właśnie Wasz związek-małżeństwo i dorosłe życie bez większego wtrącania się rodziców.Myślę,że nie powinnaś mu grozić tylko właśnie rzeczowo,spokojnie i poważnie pogadać sam na sam,gdy Wam nikt nie przeszkadza. Nie może być tak,że on np siedzę se przed TV a Ty przychodzisz i mu gadasz"wziął byś się za pracę,jesteś leniem,nieudacznikiem.."i td bo wtedy to nie przynosi rezultatów pozytywnych a tylko takie,że on się złości,że mu może przeszkadzasz,że krzyczysz,marudzisz,może znowu jesteś przed okresem? itd i nic z tym nie robi a może wręcz przeciwnie-na złość ,że marudzisz to on po swojemu.

[Samoa]

Napisane przez Emir1994

Spróbuj Kazayak Vin Chardonnay - to takie francusko mołdawskie wino.
My kupiliśmy to wino na własne wesele i od tamtej prawie zawsze mamy otwartą butelkę.
My kupiliśmy je w Makro, zresztą wódkę też tam.

mam w spiżarni Pinot Noir z tej winiarniMasz rację spróbujęWasnie widziałam w sklepach różne rodzaje win od nich. Tez chce obczaic w Makro jak juz będe kupować, bo może akurat będzie tnaiej a oni maja tam duży wybór winI jeszcze przy kleparzu jest Vinfort, w tym forcie i tam sprzedają w detalu, chociaz jak kupię 40 butelek to może p9olicza mi jako hurt

Napisane przez obca7

Ja tam klapsa za bicie nie uważam. . Klapsa też nieraz dostałam ale to już musiałam rodziców porządnie zdenerwować-chociaż to za mało powiedzianeTen klaps zawsze był żeby utemperować moje zachowanie zwłaszcza, ze byłam wrednym bachorem(tak w wieku 13-14 lat).Pyskówki i inne takie, kłótnie z rodzeństwam, bójkiI jakoś na człowieka wyrosłam i nie mam za złe, że czasami klapsa dostałam-moi rodzice to cierpliwośc mają anielską no i ten klaps to była ostateczność.
Mam nadzieję, że moje dzieci w matkę sie nie wdadzą

tez tak uważam Tylko mi rodzice dawali klapsy tak do 7-8 r.ż. jak miałam 13-14 lat to juz byłam dorosłaA z bratem tłukłam sie chyba nwet jak miałam te 13 lat

Napisane przez kaska87

trzymam kciuki bo też suzkam i czekam na jakikolwiek tel.

no właśnie student to student teraz pracuje na to by w przyszłości zdobyć dobrą pracę, a ja potrzebuję stabilizacji ja mam pewne problemy, które nie chcę by poszły za daleko....dlatego potrzebuję tego by ktoś był mi jakby przewodnikiem, żeby wiedziała, że mogę na niego liczyć choćby nie wiem co! a tutaj ja muszę walczyć o wszysztko.

no i dlatego żadna z nas nie bierze ślubu jak ma tz studenta, do tego sama jest studentką a żeby było pikantniej to dzienną

[kaska87]

Napisane przez szana

może znowu jesteś przed okresem? itd i nic z tym nie robi a może wręcz przeciwnie-na złość ,że marudzisz to on po swojemu.

mam @ teraz

ja mu gadam i wrednie i miło i nic nie daje mam go zbutować czy co

Napisane przez Samoa

no i dlatego żadna z nas nie bierze ślubu jak ma tz studenta, do tego sama jest studentką a żeby było pikantniej to dzienną

jestem hardcorem a raczej byłam

[szana]

Napisane przez lain

wlasnie martwie sie czy przez 9 miesiecy ta grzywka na tyle odrosnie zeby nie bylo potem problemu ze slubnym upieciem, do ktorego trzeba dluugie wlosy a taie krotsze to moga wypadac czy cos

to zależy jak szybko Ci włosy rosną,np ja miałam grzywkę a po pół roku już mogłam ją normalnie wpinać w kucyk,bez wypadania,poza tym fryzjerka zna sztuczki żeby włosy trzymały się-lakier i te sprawy
a może jednak Ci się spodoba grzyweczka i zostawisz sobie ją i będziesz miała ślubnego koka i grzywkę ale to już jak chcesz

[can't be perfect]

Napisane przez Samoa

ale ona nie chce studenta i ja ja dobrze wiem o co jej chodzi. Che dorosłego niezależnego faceta. Zobaczysz różnicę jak Twój tż skończy studia. Wiem, że teraz jestes z niego dumna i masz z czego, ale na prawdę jest różnica i ja wiem czego oczekuje moja przyjaciółkaPracujących zaocznych jest na pęczki, a nie chodzi o pracującego studenta

oj jest spora róznica

Napisane przez Samoa

a ja bym nie mówiła hop, bo dzieci pottrafia byc strasznie wkur Ale fajnie, ze ie chcesz popełniac błędow mamy



o ja lubie jeździć z bratem na zakupy, bo zawsze kupuje mi coś do jedzenia Poza tym strasznie śmieszny jest moj brat i sie wydurniamy


powodzenia

tylko że ja nie dostawałam pojedynczego klapsa (bo to nie bicie) tylko dostawałam takie porządne ( jak mama nie miała nic pod reką to był i laczek i jakiś kabel), wyrosłam na ludzi ale coś tam w psychice zostało i może dlatego nie mam świetnych relacji z mamą.

[anesh_]

Napisane przez lain

no u nas zaraz po tym jak oglosili listy tych ktorzy dostali sie na dzienne, uprzejmie porozwieszali wszedzie plakaty, ze jeszcze moga wziac udzial w rekrutacji na wieczorowe i zaoczne na podstawie wynikow z testu ktory pisali na dzienne jak milo...
ja bym chyba juz jednak wolala isc na zaoczne niz na wieczorowe, widzac jak te wieczorowe w rzeczywistosci wygladaja. aczkolwiek jakbym sie nie dostala na dzienne to chyba bym sie zastanowila czy dalej kontynuowac socjologie czy isc na cos innego zaocznego kolezanka z roku poszla po licencjacie z socjologii na uzupelniajaca ekonomie na Ekonomicznej

Ja studiuję zaocznie jedno w 2011 mam inż., ale na mgr. idę na inną uczelnię, bo porównałam program studiów inż. i mgr. i wcale dużo więcej nie ma, więc wole zrobić sobie cos innego.