Posty się skończyły - Panny Młode 2010 nowego tytułu nie wymyśliły cz.11 :D

[obca7]

Napisane przez kaska87

moja babcia ma 86 lat ale ona daje radę mój tato się śmieje, że ona do tej pory go na rękę kładzie

Moja tez jest bardzo żywotna, pamięć ma idealna-pamięta wiersze których się uczyła podstawówce, ogórdek swój ma 2 razy większy od naszego i całe lato uprawia warzywa, przy sobie wszystko zrobi itd. No ale ma swoje lata i nigdy nie wiadomo.
No i mam nadzieję, że na naszym weselu jeszcze zatańczy

[kaska87]

Napisane przez obca7

No ale ma swoje lata i nigdy nie wiadomo.
No i mam nadzieję, że na naszym weselu jeszcze zatańczy

ja też mam nadzieję, że moje babcie zatańczą u mnie na weselu-dziadków niestety nie poznałam bo zmarli zanim się urodziłam

[Emir1994]

Moja babcia ma 89 lat i wstaje o 6.oo leci na na zakupy żeby śniadanie swojemu synkowi (mój chrzestny) i wnukowi zrobić. Druga babcia to 99 lat przeżyła a w wieku 82 lat to sobie do Australii na wycieczkę poleciała.

Chciałbym być w takiej kondycji jak moje babcie w tym wieku no ale zobaczymy czy dożyję takiego wieku.

Dziadkowie to zmarli w sumie w tym samy wieku jeden 69 drugi 72 lata. Z tym że jeden zmarł na papierosy - palił 2 paczki dziennie miał raka płuc i jedno płuco mu wycieli to się na fajkę przerzucił i mu się to jedyne płuco posypało. A drugiemu dziadkowi to lekarz pogotowia pomógł przejść na drugą stronę :-(

Więc kultywując rodzinne tradycje mam szansę dożyć słusznego wieku

[obca7]

Napisane przez kaska87

ja też mam nadzieję, że moje babcie zatańczą u mnie na weselu-dziadków niestety nie poznałam bo zmarli zanim się urodziłam

Na pewno zatańczą Trzeba być dobrej mysli

[caprica6]

Czesc

Napisane przez obca7

Na pewno zatańczą Trzeba być dobrej mysli

Szkoda ze moi nie zatancza TŻta tez niestety nie

[kaska87]

Napisane przez obca7

Na pewno zatańczą Trzeba być dobrej mysli

zatańczą-nie ma innej opcji

[can't be perfect]

witojcie

Napisane przez kaska87

cześć nie wiem dlaczego, ale wstałam po 7:00 teraz czekam aż reszta wstanie i jedziemy na cmentarz później o babci, a wieczorem muszę zrobić projekt
jeszcze przeczytałam to i jestem w szoku, biedna dziewczyna
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2584

strasznie to przykre bo w sumie bardzo niedawno był ślub.. nie śledzę watpku PM 09, ale kiedyś weszlam to agatka miała już przed slubem niezłe jazdy..

Napisane przez hajduczkawojtusia

Faktycznie przykra jest historia AgatkiL https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2584
Nie chcę się wymądrzać, ale moim zdaniem za szybko wzięli ślub. Staż ich związku to rok -moim zdaniem-to za krótko żeby kogoś dobrze poznać.
Wiem, że od każdej reguły jest wyjątek...ale ta dziewczyna nim nie jest
Współczuję.

dla mnie długośc związku nie jest wyznacznikiem. co innego jak para spotyka się 5 lat raz w tygodniu np, co innego jak 2 lata i widzą się codziennie, co innego jak para mieszka ze soba, i każdy ma inną dojrzałość, jedni mniejszą, drudzy większą.. no i nigdy człowieka do końca nie poznbasz. a niektórzy maja tak że swoje prawdziwe oblicze pokazują dopiero po slubie

Napisane przez Samoa

hehe chyba nadszedl Twój czas
Własnie wrocilam z kościoła, fajnie bylo, jakoś szybko mi zlecialo, jak rzadko chodze to mi sie podoba a jak co niedziele to mnie to nudziW sumie połowę mszy myślałam o naszym ślubieI nawet pomyślałam o Can't, że ona ma już niedługo pół rokuI myślalam o Bożym Narodzeniu, ze jest tak fajnie jak cala rodzinka jest na wigilii a później myślałam, ze lubie jak pada snieg i jest taki zimowy klimacik - co się dziwić, ze mi zleciało szybko jak o tylu rzeczach myślalam
A zaraz jedziemy na cmentarz

ja tez uwielbiam zime świeta, łazić po cmentarzu wieczorem jak tak ładnie palą się znicze
no niecałe 7 miesięcy zostało do slubu, a my stiomy w miejscu.. nawet nie mam pojęcia od czgo zacząc kolejne przygotowania.. dopiero czas znajdę w święta to pomyślę o podziękowaniu dla rodziców, gości o zaproszeniach i liście gości

Napisane przez kaska87

cześć już jestem

a ja wczoraj powiedziałam P., że jak do końca tego roku nie będziemy mieli pracy by się utrzymać samemu to ślubu nie będzie nie wyobrażam sobie by po ślubie brać kasę na utrzymanie od rodziców-co innego jakoś tam sporadycznie wiadomo jak to rodzice coś dają nawet dorosłym dzieciom, ale tak by było to nasze jedyne źródło utrzymania no way! jakoś chyba zbyt optymistycznie myślałam, że znajdę szybko pracę....nie wiem czy ja jestem taka beznadziejna czy co

dokonale Cię rozumiem bo zrobiłabym tak samo.. wybobrażam sobie że jest to dla Ciebie trudne bo już raz slub przesuwaliście

a jak zareagował na to TŻ??

Napisane przez Samoa

ja bym przełożyła ślub i dlatego u mnie ślub jest po skończeniu studiow przeze mnie, mimo, ze tz pracuje od kilku lat, studia skończył i mógłby nas obydwoje utrzymać. W ogóle jeśli mam być szczera - dla mnie głupotą jest pójście na studia dziennie jak planuje się ślub w trakcie tych studiów. Tu sami sobie zrobiliście pod górkę, bo albo studia dzienne albo ślub i utrzymywanie sie samodzielnie.

ja się kiedyś zastanawiałam czy nie za szybko bierzemy ślub, bo ja będę albo po obronie albo chwilę przed.. a że TŻ zarabia na razie 2-3 tys zaleznie od miesiąca.. a że mamy już ładną sumkę oszczędności uzbieranych to myślimy że damy radę

Napisane przez kaska87

poza tym jak piszesz Samoa my mieszkamy już razem bo niestety nie mamy tego szczęścia by studiować u nas w mieście bo tutaj nie ma mgr studiów...więc i tak żyjemy jak małżeństwo

jeśli już będziemy przenosić ślub to na 2012....bo w 2011 dopiero kończymy mgr....
ja jakoś mam pod górkę ciągle w tym moim durnym życiu

jest taki plus że mieszkacie razem i Twoi rodzice dają Ci klasę na utrzymanie we Wro, więc faktycznie zastanówcie się żeby ten ślub był póxniej, chyba że tak bardzo zalezy Ci na slubie na dzień dzisiejszy, to zmobilizuj TZta żebyście się przeniesli na zaoczne i szukacie pracy?? na dziennych to cięzko jest coś dobrze płatnego poszukać... a twoi rodzice dawaiby Ci kase na zaoczne??

Napisane przez kaska87

Jestem bezsilna nie mam na niego wpływu, a jego ojciec ostatnio na mnie naskoczył jak ja powiedziałam, że P. jest dorosły i niech się prezeniesie na zaoczne-bo miał ofertę pracy ale od pon-pt. to jest normalne robic z chłopa 25 letniego ciote?

się poryczałam z bezsilności off course...

Miał ofertę pracy i z niej nie skorzystał to świadczy o jego niedojrzałości, bo po co Ci się oświadczał tak wcześnie? zaręczeni jesteście od ponad 2,5 roku (z tego co kojarzę) i on przez ten czas nic nie zrobił w kierunku ślubu, nie ma żadnych oszczędności??

Napisane przez kaska87

ja jestem chyba pechowa bo nawet nie dzwonili z tych bezpłatnych praktyk do mnie, a minęło już 5 dni nie jest tak, że mam kupę w cv jak niektórzy moi znajomi ostatni rok prawie cały pracowałam, może niezbyt ambitna była ta praca, ale była...miałam praktyki itd a mój kolega nie pracował praktyki miał po znajomości nawet na nie nie łaził i od lipca sobie w banku pracuje jestem pechowiec nic mi w życiu nie wychodzi

zaltakie myslenie powinnaś dostać niezłe lanie nie załamuj się tylko szukaj dalej, na pewno we wro jest łatwiej o jakieś praktyki.. głowka do góry

Napisane przez kaska87

racja trzeba najpierw studia zrobić a później zakładać familie mimo, że P. jest ode mnie 3 lata starszt muszę traktować go jak równolatka bo jest teraz na 4 roku tak jak ja chcoiaż gdybyśmy się nie chajtali w przyszłym roku to:
-kupiłabym lapa, bo mam kasę "na suknię" tzn musiałabym jeszcze 300zł dozbierać, ale to już pikuś
-nie musiałabym się stresować tym wszystki , tym całym ślubem
-może polecielibyśmy do jego sis i zobaczyłabym stany-zawsze marzyłam o tym
ogólnie więszkość na +


a później jak juz będzie po studiach pach pach zorganizujemy szybki ślub i koniec

kasę możesz zostawić w ramach oszczędności bo po skończeniu studiów pozostaniecie w tym samym miejscu

[obca7]

Napisane przez kaska87

zatańczą-nie ma innej opcji

Mój dziadek to taki śmieszny starszy pan, fajnie tańczy zawsze wesoły jest na weselach i mamy z niego niezły ubaw. I na pewno z wnuczka bedzie wywijał na parkiecie Dziadziuś jest kochany(jeden mi tylko został), babcie zresztą też

[kaska87]

Napisane przez can't be perfect

dokonale Cię rozumiem bo zrobiłabym tak samo.. wybobrażam sobie że jest to dla Ciebie trudne bo już raz slub przesuwaliście
a jak zareagował na to TŻ??

nijak zrozumiał, że jak nie będzie miał pracy to nara i sie oburzył, że go szantażuje, ale do ch....ry! on ma 25 lat i sam powinien CHCIEĆ a wręcz MUSIEĆ szukac pracy! facet w jego wieku bez pracy-dla mnie to nieporozumienie, ale powiedz mu to to wielka obraza dużo do tego dałnizmu sie jego rodzice dokłądają zamiast go zmotywować to oni nic nie robią. Wczoraj jak byliśmy żreć to mówię "niektórzy rodzice to robią krzywdę dzieciom, że im wiecznie pomagają, a póxniej takie lebiody są na świecie" na co on: "mam juz wyjść" on chyba na prawdę oczekuje od życia czegoś innego niz ja

Napisane przez can't be perfect

a twoi rodzice dawaiby Ci kase na zaoczne??

nie ale jakbym miała iśc na zaoczne to wróciłabym do N. i tutaj pracowała, mieszkała z rodzicami a tam bym na weekend jeździła, po co ja sie do tego wro przeniosłam tutaj mam dom, a tam nic! wszystko od nowa! tutaj muszę urządzić dom i mogę mieszkać-nawet teraz można tam mieszkać, ale wiadomo luksusów tam nie ma bo jest po "babcijnemu", ale we wro będę musiała 30 lat spłacać kredyt 300.000, do tego żyć, umeblować to mieszkanie i skąd tu nabrac tyle kasy?! jeszcze z takim podejściem P. nie widzę szans

[can't be perfect]

mi pozostała tylko jedna babcia, ma 84 lata

[Samoa]

Napisane przez obca7

Cześć Dawno mnie tutaj nie było Ale w tym tygodniu postaram sie więcej pisać

Anesh, Samoa bardzo ładne te domki macieDobrze pomieszczenia rozmieszczone wg moich upodobań. Tżtowi podobają się ostatnioo domki parterowe. No mi w sumie też, ale jak oglądam projekty to pomieszczenia takie małę się wydają. Chociaż ja się nie oreientuje za bardzo taki pokój 12 m2 to duzo czy mało?? Tż mówi, że dużo, ale nie wiem czy się zna:P no i ja tez chcę pralnię, spiżarnię garderobę i taki mały pokoik na moje hobby i żeby można tam komputer wcisnąć I obawiam się, że jak zacznę "wymyślać" pomieszczenia to taki parterowy domek zabierze nam dużo działki. No i nie podoba mi się garaz przy domu, chyba, ze jest jakoś ukryty w sensie, że wjazd od tyłu domu. Ale zanim się zaczniemy budować to trochę czasu minie. I pewnie jeszcze 20 razy zdanie zmienię

przekaże podziękowania projektantowi
12 metrów to pokój w sam raz dla jednej osoby a dwie tez tma upchniesz(w sensie dzieci)
Tylko, żeby ten parterowy domek ni zrobił sie rozległ na cała działkęMi sie podoba garaż połączony z domem, bo to super wygodneAle u mnie w tym garazu parkuje tata a jak tata wyjedzie to bratMy mamy z bratem osobne garaże postawione w połowie działki.

Napisane przez obca7

No i wiecie jak się wczoraj poryczałam. Moja babcia ma 85 lat i strasznie się cieszy, ze jej wnuki chca brac ślub.ale zawsze powtarza, że nie wie czy dożyje(nienawidze jak tak mówi). . I wczoraj babcia do mnie mówi: chodź ze mna do pokoju. No i poszłam. I babcia mi dała pieniądze na przygotowania do ślubu. Stwierdziła, że da mi teraz bo nie wiadomo co później będzieNormalnie w szoku byłam i się poryczałam. Kochana babcia.

jeju moja babcia tez tak mówi

Napisane przez ultraradiola

dziś z rana pierwsze skrobanie szyby o nieeeeeee nie cierpię tego

mnie to omija, bo mam garażChociaz może jestem psycholem, ale lubie odśnieżac auto

Napisane przez can't be perfect

Miał ofertę pracy i z niej nie skorzystał to świadczy o jego niedojrzałości, bo po co Ci się oświadczał tak wcześnie? zaręczeni jesteście od ponad 2,5 roku (z tego co kojarzę) i on przez ten czas nic nie zrobił w kierunku ślubu, nie ma żadnych oszczędności??

o ja, tego nie doczytałam To ja bym go juz kopnęła w dupe, żadnego ślubu, niech sobie będzie wiecznym studentem i wiecznym narzeczonym. I jeszcze jego ojciec foch, no nie mogęKAsia a Twoi rodzice jakie mają o nim zdanie?Bo, że zaradny, pracowity i że nie boją się o Twoją przyszość z nim to chyba nie moga powiedzieć
JAk dwoje ludzi chce myślec o założeniu rodziny to najpierw powinni pokazac, ze sa w stanie sie utrzymać, moi rodzice w innej sytuacji by mi nie dali kasy na ślub.

Śniło mi się, że wyszłam z tż z mojego dawnego mieszkania i szedł za nami Marylin Manson i Ja mówię do tż: skręćmy w lewo, bo on pewnie idzie na tramwaj

[caprica6]

Napisane przez kaska87

nijak zrozumiał, że jak nie będzie miał pracy to nara i sie oburzył, że go szantażuje, ale do ch....ry! on ma 25 lat i sam powinien CHCIEĆ a wręcz MUSIEĆ szukac pracy! facet w jego wieku bez pracy-dla mnie to nieporozumienie, ale powiedz mu to to wielka obraza dużo do tego dałnizmu sie jego rodzice dokłądają zamiast go zmotywować to oni nic nie robią. Wczoraj jak byliśmy żreć to mówię "niektórzy rodzice to robią krzywdę dzieciom, że im wiecznie pomagają, a póxniej takie lebiody są na świecie" na co on: "mam juz wyjść" on chyba na prawdę oczekuje od życia czegoś innego niz ja

Masz racje, w wieku 25 lat powinno sie pracowac- niezaleznie od tego czy to facet czy kobieta. Ja pracowalam odkad skonczylam 18 lat (w wakacje) a wcale nie musialam - zbieralam sobie np na wycieczki, ubrania itd A moj TŻ sam sie utrzymuje od skonczenia matury, zrobil zaocznie studia, pracuje i nie wyobrazam sobie zeby mialo byc inaczej

[gosica502]

Napisane przez Samoa

o jaaa nie wierzę, że az tak widaćBo że widac o ja wiem i jak jest dobra przejrzystośc powietrza to ja nawet spod domu widze szczyty, w Krk z wieżowców widziałam więcej, ale żeby tyle???I jeszcze w tle starego miasta???Jestem w szokujestes pewna, ze to nie photoshop?

Super z Krk widac Tatry Niedaleko mojej miejsowości też jest taka mała góra Liwocz i też widac aczkolwiek nie aż tak wyraźnie
http://www.panoramio.com/photo/3616422

Napisane przez Jazzmanka

Chyba Wam jeszcze tego nie pisałam, o ile dobrze pamiętam:
-Kobieta przed ślubem ma nadzieję, że on po ślubie się zmieni, a on się nie zmienia.
-Mężczyzna przed ślubem na nadzieję, że pona po ślubie się nie zmieni, a ona się zmienia.

Fajne, jeszcze tego nie słyszałam

Napisane przez kaska87

ja też idę spać bo mnie strasznie głowa rozbolała dobranoc

RANEK:
cześć i czołem, pytacie skąd się związłe

Cześc Kasiek kombinatorku

Napisane przez obca7

No i wiecie jak się wczoraj poryczałam. Moja babcia ma 85 lat i strasznie się cieszy, ze jej wnuki chca brac ślub.ale zawsze powtarza, że nie wie czy dożyje(nienawidze jak tak mówi). . I wczoraj babcia do mnie mówi: chodź ze mna do pokoju. No i poszłam. I babcia mi dała pieniądze na przygotowania do ślubu. Stwierdziła, że da mi teraz bo nie wiadomo co później będzieNormalnie w szoku byłam i się poryczałam. Kochana babcia.

Moja babcia też tak zawsze mówi jak gadam z nią o weselu. A ja i tak wiem że ona na nim będzie i jeszcze będzie densic pewnie

[caprica6]

Napisane przez Samoa

Śniło mi się, że wyszłam z tż z mojego dawnego mieszkania i szedł za nami Marylin Manson i Ja mówię do tż: skręćmy w lewo, bo on pewnie idzie na tramwaj

Mi sie ostatnio snila Lady Gaga, mowila mamie ze ona sie nie caluje z dziewczynami

[kaska87]

Napisane przez Samoa

o ja, tego nie doczytałam To ja bym go juz kopnęła w dupe, żadnego ślubu, niech sobie będzie wiecznym studentem i wiecznym narzeczonym. I jeszcze jego ojciec foch, no nie mogęKAsia a Twoi rodzice jakie mają o nim zdanie?Bo, że zaradny, pracowity i że nie boją się o Twoją przyszość z nim to chyba nie moga powiedzieć
JAk dwoje ludzi chce myślec o założeniu rodziny to najpierw powinni pokazac, ze sa w stanie sie utrzymać, moi rodzice w innej sytuacji by mi nie dali kasy na ślub.

tzn to było tak wstępnie z tą pracą, ale było, Samoa mi mam tez daje do zrozumienia, że nie chce tego ślubu póki sie nie ustatkujemy....

rodzice też się dziwią, że on nie pracuje i czasem coś powiedzą, ale nie jemu tylko mi i to czasem dość dosadnie....jak on to przeczyta to będzie wojna światowa

ja myślałam, że on się inny-zanim ze mną zaczął chodzic to jeździł do sis do usa i na prawdę ciężko pracował po 12 godzin, jak był ze mną też był 2x i przywiózł sporo kasy....poza tym moja kuzynka chodzi z jego kolegą i wczoraj mi ten M. mówi, że P sobie poradzi bo on zawsze coś kombinował i kasę miał....

[obca7]

Napisane przez Samoa

przekaże podziękowania projektantowi
12 metrów to pokój w sam raz dla jednej osoby a dwie tez tma upchniesz(w sensie dzieci)
Tylko, żeby ten parterowy domek ni zrobił sie rozległ na cała działkęMi sie podoba garaż połączony z domem, bo to super wygodneAle u mnie w tym garazu parkuje tata a jak tata wyjedzie to bratMy mamy z bratem osobne garaże postawione w połowie działki.
jeju moja babcia tez tak mówi
mnie to omija, bo mam garażChociaz może jestem psycholem, ale lubie odśnieżac auto

Aha czyli jakies malutkir pokoje to nie są hehehe no a upchnąc chce tam dzieci. Niby dla dzieci mają być 2 pokoje, ale nie wiem ile dzieci będzie. 2 na pewno bym chciała, 3 zobaczymy jak zycie się potoczy. No tez się boję, że ten nasz domek za dużo działki nam zabierze. Ale jeszcze będziemy myśleć co i jak duzo czasu mamy
My tez mamy garaż ale ja nie lubię tam parkować. Bo zanim to pootwieram(w sumie to nie jest garaż tylko taka mała hala), wyjadę za duzo czasu to zajmuje. No i tata z bratem muszą najpierw wyjechac. To już wole szyby skrobać. Chyba, ze jest duży mróz i śnieg pada to wtedy autko jest w garażu.

[Samoa]

Napisane przez gosica502

Super z Krk widac Tatry Niedaleko mojej miejsowości też jest taka mała góra Liwocz i też widac aczkolwiek nie aż tak wyraźnie
http://www.panoramio.com/photo/3616422

coś mi sie wydaje, że te zdjęcia sa lekko podkręconeDlatego zrobię doświadczenie - wejde na która wieżę i oblukam

Napisane przez caprica6

Mi sie ostatnio snila Lady Gaga, mowila mamie ze ona sie nie caluje z dziewczynami

wygrałaś

Napisane przez kaska87

tzn to było tak wstępnie z tą pracą, ale było, Samoa mi mam tez daje do zrozumienia, że nie chce tego ślubu póki sie nie ustatkujemy....

rodzice też się dziwią, że on nie pracuje i czasem coś powiedzą, ale nie jemu tylko mi i to czasem dość dosadnie....jak on to przeczyta to będzie wojna światowa

i Ty mu tego nie powiedziałaś?Niech przeczyta. Powinnaś mu mówić co mówią Twoi rodzice a nie utwierdzać go w przekonaniu, że jest idealnym kandydatem na męża i że wszyscy go za takiego uważają. otóż nie Wiesz czego nie kumam i spotkałam się z tym tez u tz w domu - mam na myśli to, że jego brat ma w dupsku to co mówia rodzice, Ty tez masz(wybacz porównanie z bratem tz, przesadziłam) jak moi rodzice cos powiedzą, np. dziecko nie bierz śłubu, pomyśl jak bedzie wygladala wasza przyszlość to nie dośc, że bym to przemyślała to jeszcze bym się im nie przeciwstawiała jeśli to byłyby logiczne argumenty...do tego nie daliby mi kasiory gdybym robila cos tak od supy strony i nie po ich myśli. Na szczęście myślimy tak samo JA będe konsekwentym i merytorycznym rodzicemJak moi a jak dzieci będa niegrzeczne to klapsa, moi tak robili i wyrosłam na dobre dziecko

[kaska87]

Napisane przez Samoa

i Ty mu tego nie powiedziałaś?Niech przeczyta. Powinnaś mu mówić co mówią Twoi rodzice a nie utwierdzać go w przekonaniu, że jest idealnym kandydatem na męża i że wszyscy go za takiego uważają. otóż nie

raz powiedziałam i mam dość...

Napisane przez Samoa

Wiesz czego nie kumam i spotkałam się z tym tez u tz w domu - mam na myśli to, że jego brat ma w dupsku to co mówia rodzice, Ty tez masz(wybacz porównanie z bratem tz, przesadziłam) jak moi rodzice cos powiedzą, np. dziecko nie bierz śłubu, pomyśl jak bedzie wygladala wasza przyszlość to nie dośc, że bym to przemyślała to jeszcze bym się im nie przeciwstawiała jeśli to byłyby logiczne argumenty...do tego nie daliby mi kasiory gdybym robila cos tak od supy strony i nie po ich myśli. Na szczęście myślimy tak samo JA będe konsekwentym i merytorycznym rodzicemJak moi a jak dzieci będa niegrzeczne to klapsa, moi tak robili i wyrosłam na dobre dziecko

ja jestem na wyższym etapie ewolucji bo zaczynam dochodzi, że nie teraz, nic na siłę bo co nagle to po diable....poza tym chcę go "sprawdzić"....tak będzie bezpieczniej

myślicie, że jak zadzwonię do pana z orkiestry jakoś teraz to odda zaliczkę? może się z nim dogadam, że jak ktoś zadzwoni to on poda mój numer i oni mi dadzą kasę i wezmą moją rezerwację bo szkoda tej kaski

[Samoa]

Napisane przez kaska87

ja myślałam, że on się inny-zanim ze mną zaczął chodzic to jeździł do sis do usa i na prawdę ciężko pracował po 12 godzin, jak był ze mną też był 2x i przywiózł sporo kasy....poza tym moja kuzynka chodzi z jego kolegą i wczoraj mi ten M. mówi, że P sobie poradzi bo on zawsze coś kombinował i kasę miał....

no blagam Cię, tez sobie znalazlas autorytetKażdy sobie poradzi, tylko TAdzik póki co sobie nie radzi.

Napisane przez obca7

Aha czyli jakies malutkir pokoje to nie są hehehe no a upchnąc chce tam dzieci. Niby dla dzieci mają być 2 pokoje, ale nie wiem ile dzieci będzie. 2 na pewno bym chciała, 3 zobaczymy jak zycie się potoczy. No tez się boję, że ten nasz domek za dużo działki nam zabierze. Ale jeszcze będziemy myśleć co i jak duzo czasu mamy
My tez mamy garaż ale ja nie lubię tam parkować. Bo zanim to pootwieram(w sumie to nie jest garaż tylko taka mała hala), wyjadę za duzo czasu to zajmuje. No i tata z bratem muszą najpierw wyjechac. To już wole szyby skrobać. Chyba, ze jest duży mróz i śnieg pada to wtedy autko jest w garażu.

nie sa malutkie, my w bloku jakos dwójkę (o ile się dówjki dorobimy) ulokujemy w 12 mA to ja mam całą kolejnośc owietrania garażu i robie to bezmyślnie i automatycznieNo i mam swój, bo jak ktos miałby mnie zastawiac to tez by i sie nie chciało auta chować

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez kaska87

raz powiedziałam i mam dość...

ja jestem na wyższym etapie ewolucji bo zaczynam dochodzi, że nie teraz, nic na siłę bo co nagle to po diable....poza tym chcę go "sprawdzić"....tak będzie bezpieczniej

myślicie, że jak zadzwonię do pana z orkiestry jakoś teraz to odda zaliczkę? może się z nim dogadam, że jak ktoś zadzwoni to on poda mój numer i oni mi dadzą kasę i wezmą moją rezerwację bo szkoda tej kaski

no co Ty - jak powiedziałas to Tadzik zrobił dym? No lepiej go sprawdź Powinien oddać zaliczkęHmm a jestes pewna, bo wiesz, że jestes zmienna? ale na prawdę Kasia jak masz po nocach nie spać to bez sensu sie tak męczyć. Ale pogadaj szczerze z rodzicami i powiedz im wszystko co nam tu piszesz.

[caprica6]

Napisane przez Samoa

JA będe konsekwentym i merytorycznym rodzicemJak moi a jak dzieci będa niegrzeczne to klapsa, moi tak robili i wyrosłam na dobre dziecko

Ciekawe co na to Super Niania

Napisane przez kaska87

myślicie, że jak zadzwonię do pana z orkiestry jakoś teraz to odda zaliczkę? może się z nim dogadam, że jak ktoś zadzwoni to on poda mój numer i oni mi dadzą kasę i wezmą moją rezerwację bo szkoda tej kaski

Moze zadzwon z placzem ze slub odwolany, wez ich na litosc

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

nijak zrozumiał, że jak nie będzie miał pracy to nara i sie oburzył, że go szantażuje, ale do ch....ry! on ma 25 lat i sam powinien CHCIEĆ a wręcz MUSIEĆ szukac pracy! facet w jego wieku bez pracy-dla mnie to nieporozumienie, ale powiedz mu to to wielka obraza dużo do tego dałnizmu sie jego rodzice dokłądają zamiast go zmotywować to oni nic nie robią. Wczoraj jak byliśmy żreć to mówię "niektórzy rodzice to robią krzywdę dzieciom, że im wiecznie pomagają, a póxniej takie lebiody są na świecie" na co on: "mam juz wyjść" on chyba na prawdę oczekuje od życia czegoś innego niz ja
nie ale jakbym miała iśc na zaoczne to wróciłabym do N. i tutaj pracowała, mieszkała z rodzicami a tam bym na weekend jeździła, po co ja sie do tego wro przeniosłam tutaj mam dom, a tam nic! wszystko od nowa! tutaj muszę urządzić dom i mogę mieszkać-nawet teraz można tam mieszkać, ale wiadomo luksusów tam nie ma bo jest po "babcijnemu", ale we wro będę musiała 30 lat spłacać kredyt 300.000, do tego żyć, umeblować to mieszkanie i skąd tu nabrac tyle kasy?! jeszcze z takim podejściem P. nie widzę szans

spokojnie kasiu musisz sobie to wszystko racjonalnie przemysleć skoro rodzice nie pomogą Ci z kasa na studia zaoczne, to może lepiej zostań na tych dziennych , jakoś się przemęczycie, bo skoro sama masz płacic na studia zaoczne (chyba że źle zrozumiałam ) to tez może być z tym cięzko, bo studia też kosztują.. a przesunięcie slubu to jak dla mnie moznaby i w 2011 we wrzesniu, w czerwcu się obrinicie, na 5 roku już są lepsze widoki na prace, i wielu takich studentów na staze szukają

a teraz na 4 roku możesz też wykadać towar, być hostessa tak jak ja i odkładac sobie kasę a przed wakacjami zacząc szukać czegoś bardziej konkretnego

[gosica502]

Napisane przez Samoa

coś mi sie wydaje, że te zdjęcia sa lekko podkręconeDlatego zrobię doświadczenie - wejde na która wieżę i oblukam

No tylko musisz trafic na najlepszą przejrzystośc powietrza Bo autorzy tych zdjęc niewątpliwie trafili

Napisane przez Samoa

i Ty mu tego nie powiedziałaś?Niech przeczyta. Powinnaś mu mówić co mówią Twoi rodzice a nie utwierdzać go w przekonaniu, że jest idealnym kandydatem na męża i że wszyscy go za takiego uważają. otóż nie Wiesz czego nie kumam i spotkałam się z tym tez u tz w domu - mam na myśli to, że jego brat ma w dupsku to co mówia rodzice, Ty tez masz(wybacz porównanie z bratem tz, przesadziłam) jak moi rodzice cos powiedzą, np. dziecko nie bierz śłubu, pomyśl jak bedzie wygladala wasza przyszlość to nie dośc, że bym to przemyślała to jeszcze bym się im nie przeciwstawiała jeśli to byłyby logiczne argumenty...do tego nie daliby mi kasiory gdybym robila cos tak od supy strony i nie po ich myśli. Na szczęście myślimy tak samo JA będe konsekwentym i merytorycznym rodzicemJak moi a jak dzieci będa niegrzeczne to klapsa, moi tak robili i wyrosłam na dobre dziecko

U nas w domu to samo było/jest. My z bratem też klapsiaki dostawaliśmy jak grandziliśmy I teraz nie uważam tego z nic złego

Ja w sumie nie wiem za bardzo co by było gdybym przeciwstawiła się rodzicom w jakiejś ważniej sprawie bo też póki co to podobnie się zapatrujemy na takie sprawy.. Chociaż ostatnio mówili coś że gdybym chciała iśc na dzienne mgr to mi kase by jakąs dawali... Ale ja im powiedziałam żeby mi nie wyjeżdżali z takimi pomysłami bo ja chcę do pracy już a nie siedziec na garnuszku męża i rodziców jak nie muszę

[kaska87]

Napisane przez Samoa

no blagam Cię, tez sobie znalazlas autorytetKażdy sobie poradzi, tylko TAdzik póki co sobie nie radzi.

ej! ale to nic nie zmieniło, ja nadal uważam go za NU*

Napisane przez Samoa

no co Ty - jak powiedziałas to Tadzik zrobił dym? No lepiej go sprawdź Powinien oddać zaliczkęHmm a jestes pewna, bo wiesz, że jestes zmienna? ale na prawdę Kasia jak masz po nocach nie spać to bez sensu sie tak męczyć. Ale pogadaj szczerze z rodzicami i powiedz im wszystko co nam tu piszesz.

zrobił dym-nie krzyczał bo on nie krzyczy, ale gadał głupie głupoty...

*nieudacznik


tylko wkurza mnie to, że będziemy ze soba chodzi 100lat, mieszkać sto lat i bez ślubu

no a na zaoczne nie poszliśmy bo by nas zwyczajnie stać nie było-mieszkanie 400zł osoba, jedzenie i jeszcze studia 450zł miesięcznie....co innego gdybym mieszkała z rodzicami to spoko bo wtedy by mnie to 450zł kosztowało, a tak jak jestem tam to muszę tam za coś żyć...

zawsze chciałam mieć starszego faceta by był dla mnie mijagim i pomagał mi przejść przez ten trudny okres tych wszystkich decyzji itd a tutaj zonk ja muszę jeszcze jego za sobą ciągnąć...
najgorsze jest to, że gdybym kogos poznała starszego nie zyjącego na garnuszku rodziców to chyba bym spieprzyła od P. on twierdzi, że ja tak móię bo szukam sponsora sorry, ale chęć bycia z kimś, a bycie z kimś tylko doopą i branie za to kasy to różnica, której on nie wiedzi....ja nie wyobrażam sobie życia u boku niedorajdy!

[caprica6]

Napisane przez can't be perfect

spokojnie kasiu musisz sobie to wszystko racjonalnie przemysleć skoro rodzice nie pomogą Ci z kasa na studia zaoczne, to może lepiej zostań na tych dziennych , jakoś się przemęczycie, bo skoro sama masz płacic na studia zaoczne (chyba że źle zrozumiałam ) to tez może być z tym cięzko, bo studia też kosztują.. a przesunięcie slubu to jak dla mnie moznaby i w 2011 we wrzesniu, w czerwcu się obrinicie, na 5 roku już są lepsze widoki na prace, i wielu takich studentów na staze szukają

a teraz na 4 roku możesz też wykadać towar, być hostessa tak jak ja i odkładac sobie kasę a przed wakacjami zacząc szukać czegoś bardziej konkretnego

Na wakacje mozesz jechac do UK

[obca7]

Napisane przez Samoa

A to ja mam całą kolejnośc owietrania garażu i robie to bezmyślnie i automatycznieNo i mam swój, bo jak ktos miałby mnie zastawiac to tez by i sie nie chciało auta chować

Od poniedizałku do piątku nie jest źle bo do pracy jadą wcześniej niż ja. No ale w weekendy ja jadę do szkoły i to jest cały rytuał wyjeżdżania samochodami. Brrrr

[lain]

Napisane przez obca7

Chociaż ja się nie oreientuje za bardzo taki pokój 12 m2 to duzo czy mało?? Tż mówi, że dużo, ale nie wiem czy się zna:P

ja obecnie mieszkam w pokoju 13metrowym i uwazam, ze spokojnie moglabym go dzielic z TZem jak dla mnie wielkosc idealna choc jak mieszkalam z siostra to mialam ochote dzielic go na pol jakims parawanem czy cos dobrze, ze sie szybko wyprowadzila jednak swoj walsny pokoj to jest to

Napisane przez can't be perfect

mi pozostała tylko jedna babcia, ma 84 lata

a mi pozostal jeden dziadek, 77-letni reszta odeszla w ciagu ostatnich 6 lat.
dziadek swego czasu tez pieprzyl glupoty, ze nie wie czy dozyje itp. ale juz na szczescie sobie darowal i teraz mowi, ze sobie nowy akumulatorek do kamery sprawil specjalnie zeby mu starczylo na wesele z reszta jest w swietnej kondycji i wg mojego TZa nawet nie wyglada na swoj wiek teraz chyba anwet bedzie u TZa konto otwieral, bo wczoraj mowil ze sie wkurzyl na PKO

u nas w ogole z dziadkow to na weselu bedzie tylko moj dziadek, bo TZowi zostala tylko jedna babcia, ale jest dosc ciezko chora (Parkinson) i nie ma szans zeby byla na tym naszym weselu.

Napisane przez Samoa

Mi sie podoba garaż połączony z domem, bo to super wygodneAle u mnie w tym garazu parkuje tata a jak tata wyjedzie to bratMy mamy z bratem osobne garaże postawione w połowie działki.

dokladnie garaz z wejsciem z domu to super sprawa - nawet nie trzeba sie specjalnie ubierac idac do auta dlatego w ewentualnym domku chce dwa garaze przy domu, a jesli bedziemy kupowali mieszkanie od dewelopera to najlepiej zeby garaze byly podziemne

Napisane przez Samoa

Śniło mi się, że wyszłam z tż z mojego dawnego mieszkania i szedł za nami Marylin Manson i Ja mówię do tż: skręćmy w lewo, bo on pewnie idzie na tramwaj

ooo super sen niedlugo jego koncert ma byc w Wawce gdyby gral starsze kawalki to chetnie bym poszla
mi sie dzis snilo duzo jakis glupich rzeczy w rezultacie to wlasciwie nie wiem o co w tym moim snie chodzilo

Napisane przez gosica502

No tylko musisz trafic na najlepszą przejrzystośc powietrza Bo autorzy tych zdjęc niewątpliwie trafili

dokladnie stwierdzilismy z TZem, ze jak bedzie super przejrzytsosc powietrza kiedys to idziemy na taki balon, ktory sie unosi w powietrze niedaleko Wawelu na iles tam metrow

Napisane przez gosica502

U nas w domu to samo było/jest. My z bratem też klapsiaki dostawaliśmy jak grandziliśmy I teraz nie uważam tego z nic złego

a ja dostalam klapsa moze ze 2 razy w zyciu i nie uwazam tego za nic dobrego sprobuje jednak wypracowac inne metody - jakis karny jezyk czy cos

hahaha listonosz przyszedl z jakims poleconym i Czesio przez otwarte drzwi spierniczyl na czwarte pietro brat mial troche sportu z rana goniac za nim a jaki Czeslaw teraz niezadowolony, ze go do domu sciagnal z powrotem

[Samoa]

Napisane przez caprica6

Ciekawe co na to Super Niania

to byłby bonus do karnego jeżyka

Napisane przez gosica502

U nas w domu to samo było/jest. My z bratem też klapsiaki dostawaliśmy jak grandziliśmy I teraz nie uważam tego z nic złego

Ja w sumie nie wiem za bardzo co by było gdybym przeciwstawiła się rodzicom w jakiejś ważniej sprawie bo też póki co to podobnie się zapatrujemy na takie sprawy.. Chociaż ostatnio mówili coś że gdybym chciała iśc na dzienne mgr to mi kase by jakąs dawali... Ale ja im powiedziałam żeby mi nie wyjeżdżali z takimi pomysłami bo ja chcę do pracy już a nie siedziec na garnuszku męża i rodziców jak nie muszę

dla mnie najgorsze na świecie byly pogadanki, bo moi rodzic wywchodzili z zalożenia, ze lepiej pogadać i mi truliPoza tym ja się bałam tego, że się o cos zezłoszczą i dlatego staralam się nie robić tego na co mi nie pozwalali, nie wiem dlaczego sie tego bałam, zwałszcza, że w wymierzaniu kar byli mistrzami niekonsekwencji a kary byly w stylu - nie oglądacie tv, nie gracie na kompie Chcialabym taki respekt budzic u moich dzieci
Ja sie raz przeciwstawiłam w bardzo drazliwej sprawie - poszłam do pracy a mój tata uważa, że mam się zajmowac tylko studiami, bo on po to pracuje, zebym mogła myśleć tylko o nauce i na początku był foch, ale póxniej mu przeszło i był dumny

Napisane przez kaska87

ej! ale to nic nie zmieniło, ja nadal uważam go za NU*
zrobił dym-nie krzyczał bo on nie krzyczy, ale gadał głupie głupoty...

*nieudacznik


tylko wkurza mnie to, że będziemy ze soba chodzi 100lat, mieszkać sto lat i bez ślubu

no a na zaoczne nie poszliśmy bo by nas zwyczajnie stać nie było-mieszkanie 400zł osoba, jedzenie i jeszcze studia 450zł miesięcznie....co innego gdybym mieszkała z rodzicami to spoko bo wtedy by mnie to 450zł kosztowało, a tak jak jestem tam to muszę tam za coś żyć...

zawsze chciałam mieć starszego faceta by był dla mnie mijagim i pomagał mi przejść przez ten trudny okres tych wszystkich decyzji itd a tutaj zonk ja muszę jeszcze jego za sobą ciągnąć...
najgorsze jest to, że gdybym kogos poznała starszego nie zyjącego na garnuszku rodziców to chyba bym spieprzyła od P. on twierdzi, że ja tak móię bo szukam sponsora sorry, ale chęć bycia z kimś, a bycie z kimś tylko doopą i branie za to kasy to różnica, której on nie wiedzi....ja nie wyobrażam sobie życia u boku niedorajdy!

* no * wyglada lepiej niż całe slowo, robisz postępy
Kasia on chyba faktycznie myśli, ze Ty nie jestes w stanie sobie nzaleźć nikogo lepszego
Moja przyjaciółka rozstała się rownieśnikiem po 5 latach i teraz mówi, że jeśli z kims będzie to tylko ze starszym od siebie i ze mój tz jest wzorem cnót

[kaska87]

Napisane przez Samoa

* no * wyglada lepiej niż całe slowo, robisz postępy
Kasia on chyba faktycznie myśli, ze Ty nie jestes w stanie sobie nzaleźć nikogo lepszego
Moja przyjaciółka rozstała się rownieśnikiem po 5 latach i teraz mówi, że jeśli z kims będzie to tylko ze starszym od siebie i ze mój tz jest wzorem cnót

no ja do niego gadam, że jest NU ale nie działa

no ja tez się czuje jak z równolatkiem, albo z młodszym
ok to ja sklonuję zapał do pracy Twego M. i włożę w glowę P.


a ja nakleiłam sobie plaster na ramię tylko nie wiem czy nie za wysoko bo chciałam go pod rękawem ukryć

[lain]

Napisane przez Samoa

Moja przyjaciółka rozstała się rownieśnikiem po 5 latach i teraz mówi, że jeśli z kims będzie to tylko ze starszym od siebie i ze mój tz jest wzorem cnót

doskonale potwierdzenie tego, ze nie nalezy patrzec na wiek tylko na osobowosc
ja mam rowiesnika, ktory jest pracowity, zaradny zyciowo i bardzo dojrzaly, a Kasia ma starszego, ktory jest tego calkowitym zaprzeczeniem

[kaska87]

Napisane przez lain

ja mam rowiesnika, ktory jest pracowity, zaradny zyciowo i bardzo dojrzaly, a Kasia ma starszego, ktory jest tego calkowitym zaprzeczeniem

teściowie się nie spisali....
powiem Ci, że on się zmienił i zaczął być wygodny od kąd poszedł na te studia ze mną...nie wiem dlaczego. Mam to gdzieś ślubu w przyszłym roku nie chcę, a on ma jechac do sis do pracy na wakacje

nie wiem jak można jeszcze miec bunt do mnie, za to, że chcę by on się wziął za siebie ja jestem psychiczna czy jak?