Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Miśku najlepsza moim zdaniem jest ta cykoria tradycyjna, bezsmakowa.

tak mi się też wydaje. Taką kupię

Napisane przez hania811

Dori a na co działa ta cykoria??

na przemianę materii - czyt. odchudzanie

[hania811]

Napisane przez ButterBear

U mnie też siemię lniane grało duża rolę szczególnie, że jest taka tradycyjna śląska zupa na wigilie-siemieniotka, właśnie z tego cholernego siemienia...niedobra jak nie wiem..smakuje jak gorzkie śpiki...mmmm....

Śpiki..co to?

Napisane przez miskowa

na przemianę materii - czyt. odchudzanie

aaaa..to ja tez muszę kupić

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Śpiki..co to?

...

Czy Ty mnie pytasz co to są śpiki?? Nie wierzę...
śpiki=gluty, rzadkie, lejące się kozy z nosa feeee

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

U mnie też siemię lniane grało duża rolę szczególnie, że jest taka tradycyjna śląska zupa na wigilie-siemieniotka, właśnie z tego cholernego siemienia...niedobra jak nie wiem..smakuje jak gorzkie śpiki...mmmm....

Dori, co do mojego lekarza, to on generalnie zaleca bardzo wiele rzeczy-dużo by pisać. Generalnie zaleca zmianę trybu życia, zmianę nawyków żywieniowych, na zawsze, a nie na czas jakiejś krótkotrwałej diety. Z resztą pisałam już o tym kiedyś (nota bene to jedyny lekarz, który mi pomógł na moje liczne schorzenia, głównie żołądkowe). Wszystko to, czego ja nie jem, wynika z wizyt u niego właśnie (nabiał, cukier m.in.)....
To na prawdę rozległa sprawa, nie chcę przynudzać na ten temat,szczególnie, że dla wielu osób to bardzo kontrowersyjne...

Szkoda, że nie chcesz przynudzać bo ja uwielbiam wszelkie nowinki żywieniowo- dietetyczne. Ja wiem Butter, że zmiana nawyków żywieniowych jest na całe życie, tylko wtedy to ma sens, ja aktualnie znalazłam wreszcie złoty środek pomiędzy SB a normalnym trybem żywienia- i co mnie cieszy bardzo mi to służy, poza tym chudnę - na razie 2 kg w dół z czego się bardzo cieszę, tym bardziej że nie żałuję sobie niczego co lubię

Nie sądzę aby teorie tego lekarza były az tak kontrowersyjne, zwłaszcza dla mnie jak już zaczytywałam się w teoriach wszelkich

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Czy Ty mnie pytasz co to są śpiki?? Nie wierzę...
śpiki=gluty, rzadkie, lejące się kozy z nosa feeee

No co..czemu nie wierzysz
U nas nie mówi sie ŚPIKI na kozy z nosa

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Szkoda, że nie chcesz przynudzać bo ja uwielbiam wszelkie nowinki żywieniowo- dietetyczne. Ja wiem Butter, że zmiana nawyków żywieniowych jest na całe życie, tylko wtedy to ma sens, ja aktualnie znalazłam wreszcie złoty środek pomiędzy SB a normalnym trybem żywienia- i co mnie cieszy bardzo mi to służy, poza tym chudnę - na razie 2 kg w dół z czego się bardzo cieszę, tym bardziej że nie żałuję sobie niczego co lubię

Nie no, spoko, jak ktoś chce słuchać (a właściwie to czytać), to ja mogę przynudzać. Tylko tak jak mówię, dla wielu osób to jest kontrowersyjne, bo jak tu np. nie pić mleka, albo jogurtów nie jeść - przecież to zdrowe...mój lekarz zakłada coś innego całkiem...
Ja zaczęłam się stosować do jego zaleceń 2,5 roku temu... na początku wszystkich próbowałam nawracać... tłumaczyć, terazm już już luzackie podejście do tego.

Cała sprawa polega na tym, że to jest zdrowotne, nie żeby schudnąc np. generalnie jak ktoś jest za gruby, to organizm wraca do odpowiedniej dla siebie wagi, ale dopiero po wyleczeniu. To tzwn. medycyna holistyczna, która zakłada, że organim jest jedną całością i że jak jedna część jest chora, to należy leczyć cały organizm, a nie jeden np. organ, czy przypadłość. I to, że zdrowie psychiczne zależy od fizycznego i na odwrót....
Leczenie oraz trzymanie się w tym zdrowiu polega głównie na zmienie nawyków żywieniowych oraz akupunkturze lub akupresurze.
Głównym zaleceniem żywieniowych jest brak nabiału i cukrów w diecie. Mówimy oczywiście o cukrach przetwarzanych, a nie pochodzących z owoców np. Zaleca się też nie jedzenie produkótw, które nie pochodzą z naszego klimatu (głównie owoce i warzywa).
Reszta jest już dobierana indywidualnie w zależności od przypadku, przypadłości, człowieka itp...

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

U mnie też siemię lniane grało duża rolę szczególnie, że jest taka tradycyjna śląska zupa na wigilie-siemieniotka, właśnie z tego cholernego siemienia...niedobra jak nie wiem..smakuje jak gorzkie śpiki...mmmm....

Dori, co do mojego lekarza, to on generalnie zaleca bardzo wiele rzeczy-dużo by pisać. Generalnie zaleca zmianę trybu życia, zmianę nawyków żywieniowych, na zawsze, a nie na czas jakiejś krótkotrwałej diety. Z resztą pisałam już o tym kiedyś (nota bene to jedyny lekarz, który mi pomógł na moje liczne schorzenia, głównie żołądkowe). Wszystko to, czego ja nie jem, wynika z wizyt u niego właśnie (nabiał, cukier m.in.)....
To na prawdę rozległa sprawa, nie chcę przynudzać na ten temat,szczególnie, że dla wielu osób to bardzo kontrowersyjne...

E tam od razu kontrowersyjne Lekarz jak każdy inny... Czasem może nawet lepszy

Napisane przez miskowa

tak mi się też wydaje. Taką kupię



na przemianę materii - czyt. odchudzanie

Napisane przez dorinka30

Szkoda, że nie chcesz przynudzać bo ja uwielbiam wszelkie nowinki żywieniowo- dietetyczne. Ja wiem Butter, że zmiana nawyków żywieniowych jest na całe życie, tylko wtedy to ma sens, ja aktualnie znalazłam wreszcie złoty środek pomiędzy SB a normalnym trybem żywienia- i co mnie cieszy bardzo mi to służy, poza tym chudnę - na razie 2 kg w dół z czego się bardzo cieszę, tym bardziej że nie żałuję sobie niczego co lubię

Nie sądzę aby teorie tego lekarza były az tak kontrowersyjne, zwłaszcza dla mnie jak już zaczytywałam się w teoriach wszelkich

Też lubię takie nowinki

Napisane przez hania811

No co..czemu nie wierzysz
U nas nie mówi sie ŚPIKI na kozy z nosa

Mówi się mówi Haniu



Edit: I tym optymistycznym akcentem żegnam się z Wami i lecę na wykłady

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Mówi się mówi Haniu

No coś TY??

W życiu o czymś takim nie słyszałam.

Napisane przez ButterBear

Nie no, spoko, jak ktoś chce słuchać (a właściwie to czytać), to ja mogę przynudzać. Tylko tak jak mówię, dla wielu osób to jest kontrowersyjne, bo jak tu np. nie pić mleka, albo jogurtów nie jeść - przecież to zdrowe...mój lekarz zakłada coś innego całkiem...
Ja zaczęłam się stosować do jego zaleceń 2,5 roku temu... na początku wszystkich próbowałam nawracać... tłumaczyć, terazm już już luzackie podejście do tego.

Cała sprawa polega na tym, że to jest zdrowotne, nie żeby schudnąc np. generalnie jak ktoś jest za gruby, to organizm wraca do odpowiedniej dla siebie wagi, ale dopiero po wyleczeniu. To tzwn. medycyna holistyczna, która zakłada, że organim jest jedną całością i że jak jedna część jest chora, to należy leczyć cały organizm, a nie jeden np. organ, czy przypadłość. I to, że zdrowie psychiczne zależy od fizycznego i na odwrót....
Leczenie oraz trzymanie się w tym zdrowiu polega głównie na zmienie nawyków żywieniowych oraz akupunkturze lub akupresurze.
Głównym zaleceniem żywieniowych jest brak nabiału i cukrów w diecie. Mówimy oczywiście o cukrach przetwarzanych, a nie pochodzących z owoców np. Zaleca się też nie jedzenie produkótw, które nie pochodzą z naszego klimatu (głównie owoce i warzywa).
Reszta jest już dobierana indywidualnie w zależności od przypadku, przypadłości, człowieka itp...

To że mleko nie jest zdrowe to ja podejrzewam juz od dawna..ja po wypiciu mleka mam mega wzdęcia, jest mi słabo i niedobrze.
Także dla mnie to nie jest absolutnie kontrowersyjne.

Z tym że ja uwielbiam nabiał..i bez sera białego i żółtego życia sobie nie wyobrażam

[mykmyk]

Napisane przez ButterBear

Nie no, spoko, jak ktoś chce słuchać (a właściwie to czytać), to ja mogę przynudzać. Tylko tak jak mówię, dla wielu osób to jest kontrowersyjne, bo jak tu np. nie pić mleka, albo jogurtów nie jeść - przecież to zdrowe...mój lekarz zakłada coś innego całkiem...
Ja zaczęłam się stosować do jego zaleceń 2,5 roku temu... na początku wszystkich próbowałam nawracać... tłumaczyć, terazm już już luzackie podejście do tego.

Cała sprawa polega na tym, że to jest zdrowotne, nie żeby schudnąc np. generalnie jak ktoś jest za gruby, to organizm wraca do odpowiedniej dla siebie wagi, ale dopiero po wyleczeniu. To tzwn. medycyna holistyczna, która zakłada, że organim jest jedną całością i że jak jedna część jest chora, to należy leczyć cały organizm, a nie jeden np. organ, czy przypadłość. I to, że zdrowie psychiczne zależy od fizycznego i na odwrót....
Leczenie oraz trzymanie się w tym zdrowiu polega głównie na zmienie nawyków żywieniowych oraz akupunkturze lub akupresurze.
Głównym zaleceniem żywieniowych jest brak nabiału i cukrów w diecie. Mówimy oczywiście o cukrach przetwarzanych, a nie pochodzących z owoców np. Zaleca się też nie jedzenie produkótw, które nie pochodzą z naszego klimatu (głównie owoce i warzywa).
Reszta jest już dobierana indywidualnie w zależności od przypadku, przypadłości, człowieka itp...

Czyli serow tez nie mozna jesc

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez hania811

No coś TY??

W życiu o czymś takim nie słyszałam.



To że mleko nie jest zdrowe to ja podejrzewam juz od dawna..ja po wypiciu mleka mam mega wzdęcia, jest mi słabo i niedobrze.
Także dla mnie to nie jest absolutnie kontrowersyjne.

Z tym że ja uwielbiam nabiał..i bez sera białego i żółtego życia sobie nie wyobrażam

Wlasnie to samo napisalam... jak zyc bez serow??

Mleko mi tez nie sluzy, jak wypije samo lub zjem chrupki na mleku, to mnie mdli. Zawsze.

[miskowa]

Napisane przez hania811

No coś TY??

W życiu o czymś takim nie słyszałam.



To że mleko nie jest zdrowe to ja podejrzewam juz od dawna..ja po wypiciu mleka mam mega wzdęcia, jest mi słabo i niedobrze.
Także dla mnie to nie jest absolutnie kontrowersyjne.

Z tym że ja uwielbiam nabiał..i bez sera białego i żółtego życia sobie nie wyobrażam

Lekarze tzw. konwencjonalni też trąbią, że mleko jest owszem zdrowe, ale nie dla wszystkich. Jest coraz więcej ludzi uczulonych na białko krowiego mleka (ja mam takie uczulenie i nie ma mowy o piciu go normalnie).
Poza tym nabiał jest często tłusty i ma sporo niezdrowych dodatków poza samym białkiem - ja niestety też głównie się żywię nabiałem, sporo sera żółtego, który wcale zdrowy nie jest.

[ButterBear]

Haaa...jednak śpik jest znanym ogólnopolskim słowem Wiedziałam!!

Haniu, ja też myślałam, że życie bez sera jest bez sensu...do wszystkiego można się przyzwyczaić szybciej niż myślisz.

Poza tym tak bardzo restrykcyjnie jest na początku, aż organizm się nie oczyści, nie wyleczy...potem można sobie pozwalać na jakieś 'grzeszki' od czasu do czasu w racjonalnych ilościach

Poza tym ten sposób życia działa cuda przy różnego rodzaju schorzeniach... i to nie jest żadne placebo

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Haaa...jednak śpik jest znanym ogólnopolskim słowem Wiedziałam!!

to nie jest słowo ogólnopolskie
jestem pewna, że jest znane tylko na szeroko pojętym Śląsku

[hania811]

Napisane przez miskowa

Lekarze tzw. konwencjonalni też trąbią, że mleko jest owszem zdrowe, ale nie dla wszystkich. Jest coraz więcej ludzi uczulonych na białko krowiego mleka (ja mam takie uczulenie i nie ma mowy o piciu go normalnie).
Poza tym nabiał jest często tłusty i ma sporo niezdrowych dodatków poza samym białkiem - ja niestety też głównie się żywię nabiałem, sporo sera żółtego, który wcale zdrowy nie jest.

Ja to rozumuję tak....jesteśmy jakby nie było ssakami..w świecie zwierząt żaden ssak nie pije mleka w dorosłym życiu. Tylko niemowlęta piją mleko i to własnej matki.

Skoro tak jest w naturze od zarania dziejów to znaczy ze tak byc powinno.

Ale nie zamierzam przestać jeść białego sera na śniadanie i żółtego do wina...NEWER

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Nie no, spoko, jak ktoś chce słuchać (a właściwie to czytać), to ja mogę przynudzać. Tylko tak jak mówię, dla wielu osób to jest kontrowersyjne, bo jak tu np. nie pić mleka, albo jogurtów nie jeść - przecież to zdrowe...mój lekarz zakłada coś innego całkiem...
Ja zaczęłam się stosować do jego zaleceń 2,5 roku temu... na początku wszystkich próbowałam nawracać... tłumaczyć, terazm już już luzackie podejście do tego.

Cała sprawa polega na tym, że to jest zdrowotne, nie żeby schudnąc np. generalnie jak ktoś jest za gruby, to organizm wraca do odpowiedniej dla siebie wagi, ale dopiero po wyleczeniu. To tzwn. medycyna holistyczna, która zakłada, że organim jest jedną całością i że jak jedna część jest chora, to należy leczyć cały organizm, a nie jeden np. organ, czy przypadłość. I to, że zdrowie psychiczne zależy od fizycznego i na odwrót....
Leczenie oraz trzymanie się w tym zdrowiu polega głównie na zmienie nawyków żywieniowych oraz akupunkturze lub akupresurze.
Głównym zaleceniem żywieniowych jest brak nabiału i cukrów w diecie. Mówimy oczywiście o cukrach przetwarzanych, a nie pochodzących z owoców np. Zaleca się też nie jedzenie produkótw, które nie pochodzą z naszego klimatu (głównie owoce i warzywa).
Reszta jest już dobierana indywidualnie w zależności od przypadku, przypadłości, człowieka itp...

W sumie brzmi wszystko rozsądnie, o tym że powinno się jeść produkty z danego regionu też słyszałam, akurat ja owoców nie lubię żadnych więc spoko
A co z owocami morza ? jest jakaś teoria o tym ?

Ja mleka nie lubię, jogurty tylko naturalne jem, a najgorzej z tymis erami- bo je uwielbiam no i skoro nabiał be- to jajka też

Napisane przez hania811

No coś TY??

W życiu o czymś takim nie słyszałam.



To że mleko nie jest zdrowe to ja podejrzewam juz od dawna..ja po wypiciu mleka mam mega wzdęcia, jest mi słabo i niedobrze.
Także dla mnie to nie jest absolutnie kontrowersyjne.

Z tym że ja uwielbiam nabiał..i bez sera białego i żółtego życia sobie nie wyobrażam

No właśnie ja też bez serów nie funkcjonuję

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

to nie jest słowo ogólnopolskie
jestem pewna, że jest znane tylko na szeroko pojętym Śląsku

Geograf ze mnie żaden, ale chyba Kielce nie są na Śląsku

Olać śpika...nie jest to aż tak istotne słowo...

Napisane przez hania811

Ja to rozumuję tak....jesteśmy jakby nie było ssakami..w świecie zwierząt żaden ssak nie pije mleka w dorosłym życiu. Tylko niemowlęta piją mleko i to własnej matki.

Skoro tak jest w naturze od zarania dziejów to znaczy ze tak byc powinno.

Dokładnie tak

Napisane przez hania811

Ale nie zamierzam przestać jeść białego sera na śniadanie i żółtego do wina...NEWER

Haniu, jak ja usłyszłam o tej 'metodzie', to powiedziałam dokładnie to samo co Ty...
Ale byłam chora, miałam problemy zdrowotne dosyć upierdliwe i nikt, żaden lekarz, u którego byłam mi nie pomógł. Mój 'szaman' przekonał mnie, żebym spróbowała przez tydzień, dwa, nic nie tracę, a wiele mogę zyskac...spróbowałam trzymać się 'diety' krótko... i moje dolegliwości ustały po 3 dniach chyba... jak ręką odjął.
Myślę, że gdybyś z bólu nie umiała spać przez jedyne pół roku, tak jak ja to olałabys ser sikiem prostym, byle tylko zacząć normalnie egzystować...

Poza tym po takim czasie mój organizm zrobił się już taki mądry, a właściwie to ja go tak poznałam, że zawsze wiem czego mi brakuje, co powinnam zjeść, żeby lepiej się poczuć...a co mi na bank zaszkodzi... i np. od czasu do czasu pozwalam sobie na biały serek wiejski, na mozarellę, albo camembert, a na żółty ser nie mogę patrzeć...w ogóle nie mam na niego ochoty...a wcześniej mogłam jeść żółty ser tonami..

[Madzialenka12344321]

mleka nie piję sam zapach mnie odrzuca (chyba, ze dodatek do kawy lub budyniu ) ale z serów nie zrezygnuję

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

W sumie brzmi wszystko rozsądnie, o tym że powinno się jeść produkty z danego regionu też słyszałam, akurat ja owoców nie lubię żadnych więc spoko
A co z owocami morza ? jest jakaś teoria o tym ?

Ja mleka nie lubię, jogurty tylko naturalne jem, a najgorzej z tymis erami- bo je uwielbiam no i skoro nabiał be- to jajka też


No właśnie ja też bez serów nie funkcjonuję

Jajaka można bez problemu, chodzi o nabiał typowo mleczny...pochodne mleka-samo mleko, sery, jogurty, śmietana, kefir, maślanka etc...


Owoce morza i ryby są jak najbardziej wskazane Tylko wszystko powinno byuć raczej świeże... a nie mrożone 30 razy... ale nie czarujmy się, u nas w sklepach ciężko o coś na prawdę świeżego, czego można być pewnym

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Jajaka można bez problemu, chodzi o nabiał typowo mleczny...pochodne mleka-samo mleko, sery, jogurty, śmietana, kefir, maślanka etc...

Owoce morza i ryby są jak najbardziej wskazane Tylko wszystko powinno byuć raczej świeże... a nie mrożone 30 razy... ale nie czarujmy się, u nas w sklepach ciężko o coś na prawdę świeżego, czego można być pewnym

To racja

Butter a co on twierdzi o węglowodanach ? Rozumiem, że on dietę opiera na konkretnym przypadku i może się okazać, że ktoś przy innych dolegliwościach ma zaleconą inną dietę, czy raczej załozenia sa zawsze te same ?

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Dokładnie tak

Haniu, jak ja usłyszłam o tej 'metodzie', to powiedziałam dokładnie to samo co Ty...
Ale byłam chora, miałam problemy zdrowotne dosyć upierdliwe i nikt, żaden lekarz, u którego byłam mi nie pomógł. Mój 'szaman' przekonał mnie, żebym spróbowała przez tydzień, dwa, nic nie tracę, a wiele mogę zyskac...spróbowałam trzymać się 'diety' krótko... i moje dolegliwości ustały po 3 dniach chyba... jak ręką odjął.
Myślę, że gdybyś z bólu nie umiała spać przez jedyne pół roku, tak jak ja to olałabys ser sikiem prostym, byle tylko zacząć normalnie egzystować...

Poza tym po takim czasie mój organizm zrobił się już taki mądry, a właściwie to ja go tak poznałam, że zawsze wiem czego mi brakuje, co powinnam zjeść, żeby lepiej się poczuć...a co mi na bank zaszkodzi... i np. od czasu do czasu pozwalam sobie na biały serek wiejski, na mozarellę, albo camembert, a na żółty ser nie mogę patrzeć...w ogóle nie mam na niego ochoty...a wcześniej mogłam jeść żółty ser tonami..

Ależ jestem mądra

Gdyby doskwierała mi jakaś bolesna przypadłość wypróbowałabym wszystkiego żeby boleć przestało.
..ale póki co mam się dobrze więc serek będę jadła
(apropo próbowania wszystkiego- mój mąż kilka lat temu miął przewlekle chore gardło. Nic nie pomagało..więc wypłukał je własnym moczem....przeszło od razu)

Ja z nabiałem mam jak mój ojciec...bez białego sera nie potrafimy egzystować. A chłop w życiu chory na nic nie był.
I ja w sumie też nie..więc może nam nie szkodzi

Napisane przez ButterBear

Jajaka można bez problemu, chodzi o nabiał typowo mleczny...pochodne mleka-samo mleko, sery, jogurty, śmietana, kefir, maślanka etc...


Owoce morza i ryby są jak najbardziej wskazane Tylko wszystko powinno byuć raczej świeże... a nie mrożone 30 razy... ale nie czarujmy się, u nas w sklepach ciężko o coś na prawdę świeżego, czego można być pewnym

owoce morza nawet te sprzedawane niby jako śwież też są mrożone..po prostu są w sklepie rozmrażane i sprzedawane jako świeże.
Bo skąd niby mamy mieć w Polsce świeże krewetki

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Ależ jestem mądra

Gdyby doskwierała mi jakaś bolesna przypadłość wypróbowałabym wszystkiego żeby boleć przestało.
..ale póki co mam się dobrze więc serek będę jadła
(apropo próbowania wszystkiego- mój mąż kilka lat temu miął przewlekle chore gardło. Nic nie pomagało..więc wypłukał je własnym moczem....przeszło od razu)

Ja z nabiałem mam jak mój ojciec...bez białego sera nie potrafimy egzystować. A chłop w życiu chory na nic nie był.
I ja w sumie też nie..więc może nam nie szkodzi


owoce morza nawet te sprzedawane niby jako śwież też są mrożone..po prostu są w sklepie rozmrażane i sprzedawane jako świeże.
Bo skąd niby mamy mieć w Polsce świeże krewetki

No wiadomo z tymi krewetkami u nas nie ma opcji , ale własnie kwestia ile razy rozmrażane i zamrożone powtórnie kupujemy- bo wtedy może się okazać że zamiast pomagać szkodzą nam na zdrowie Ale to jest niestety wielka niewiadoma i nie ma jak tego sprawdzić

[hania811]

Napisane przez dorinka30

No wiadomo z tymi krewetkami u nas nie ma opcji , ale własnie kwestia ile razy rozmrażane i zamrożone powtórnie kupujemy- bo wtedy może się okazać że zamiast pomagać szkodzą nam na zdrowie Ale to jest niestety wielka niewiadoma i nie ma jak tego sprawdzić

Właśnie..niestety

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

To racja

Butter a co on twierdzi o węglowodanach ? Rozumiem, że on dietę opiera na konkretnym przypadku i może się okazać, że ktoś przy innych dolegliwościach ma zaleconą inną dietę, czy raczej załozenia sa zawsze te same ?

Dori.. co do węglowodanów, to powiem Ci tak, generalnie pieczywo nie jest wskazane... Jak już ktos musi, to byle nie na drożdżach, a na zakwasie.
Wszelkiego rodzaju dodatki obiadowe najlepiej zastępować ryżem.
Generalnie nie ma czegoś takiego, że węglowodany złe...ale niektóre produkty po prostu lepiej zastępować innymi, trochę zdrowszymi

Ogólne zalecenia odnośnie cukrów i nabiału są takie same... reszta opiera się na diagnozowaniu indywidualnych przypadków...

Napisane przez hania811

Ależ jestem mądra

Gdyby doskwierała mi jakaś bolesna przypadłość wypróbowałabym wszystkiego żeby boleć przestało.
..ale póki co mam się dobrze więc serek będę jadła
(apropo próbowania wszystkiego- mój mąż kilka lat temu miął przewlekle chore gardło. Nic nie pomagało..więc wypłukał je własnym moczem....przeszło od razu)

Ja z nabiałem mam jak mój ojciec...bez białego sera nie potrafimy egzystować. A chłop w życiu chory na nic nie był.
I ja w sumie też nie..więc może nam nie szkodzi


owoce morza nawet te sprzedawane niby jako śwież też są mrożone..po prostu są w sklepie rozmrażane i sprzedawane jako świeże.
Bo skąd niby mamy mieć w Polsce świeże krewetki

Akurat w urynoterapię też wierzę. Z resztą mój lekarz też zaleca

Ja też miałam właśnie prolemy z gardłem, tylko one się z gardła nie wzięły, tylko z żołądka......

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Właśnie..niestety

Haniu kto nie ryzykuje ten nic nie ma Zresztą mam wrażenie, że jakby się trafiło na taki syf porozmrażany to jednak byłoby czuć, że coś jest nie halo

Butter a ten ryż jak ma być robiony, akurat dzisiaj robię na obiad I czy mam gotowac w wodzie czy jak kiedyś podawałaś podsmażać na oliwie ? Jak jest zdrowiej ?

Co do urynoterapii, mi kiedyś też ktoś zlecił przemywanie twarzy bo miałam mega trądzik- akurat mnie nie pomogło wcale .

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Haniu kto nie ryzykuje ten nic nie ma Zresztą mam wrażenie, że jakby się trafiło na taki syf porozmrażany to jednak byłoby czuć, że coś jest nie halo

Butter a ten ryż jak ma być robiony, akurat dzisiaj robię na obiad I czy mam gotowac w wodzie czy jak kiedyś podawałaś podsmażać na oliwie ? Jak jest zdrowiej ?

Co do urynoterapii, mi kiedyś też ktoś zlecił przemywanie twarzy bo miałam mega trądzik- akurat mnie nie pomogło wcale .

Dori, generalnie najzdrowsze jest wszystko, co gotowane (mięsa, ryby, warzywa, ryż, ziemniaki) więc najlepszy jest gotowany, ale ten, który ja robię też jest ok, bo on jest taki jakby duszony właściwie. Ryż jest the best pod kazdą postacią...
Ja np. własnie jem ryżową sałatkę, którą sobie w domu zrobiłam na dzisiejszy 'lunch'

Aaaa... zapomniałam powiedzieć. Bardzo ważnym elementem żywienia są zupy, głównie rosół. Ciepła zupa, to źródło zdrowia

[Madzialenka12344321]

oo ile fajnych rzeczy mozna się dowiedziec. ja tez bardzo lubię ryż a na all pojawiło się zainteresowanie moją suknią slubną, dziewczyna mi napisała, czy moge jej wysłąc więcej zdjęc sukni... wysłalam

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Dori, generalnie najzdrowsze jest wszystko, co gotowane (mięsa, ryby, warzywa, ryż, ziemniaki) więc najlepszy jest gotowany, ale ten, który ja robię też jest ok, bo on jest taki jakby duszony właściwie. Ryż jest the best pod kazdą postacią...
Ja np. własnie jem ryżową sałatkę, którą sobie w domu zrobiłam na dzisiejszy 'lunch'

Aaaa... zapomniałam powiedzieć. Bardzo ważnym elementem żywienia są zupy, głównie rosół. Ciepła zupa, to źródło zdrowia

Ok. przyjmuję do wiadomości, właśnie ostatnio zauwazyłam że jem bardzo mało ryżu....Kiedyś częściej jadłam, ja bardzo lubię i czuję sie po nim lekko jak piórko , tylko Tżet nie lubi i to przez niego wszystko

Ad zup, to rozumiem że takie nie gotowane na mięsie są zdrowe

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ok. przyjmuję do wiadomości, właśnie ostatnio zauwazyłam że jem bardzo mało ryżu....Kiedyś częściej jadłam, ja bardzo lubię i czuję sie po nim lekko jak piórko , tylko Tżet nie lubi i to przez niego wszystko

Ad zup, to rozumiem że takie nie gotowane na mięsie są zdrowe

u mnie to samo - ja ryż lubię, tż nie. Ja zupy lubię - tż nie. Więc wszystko przez niego, że się nie mogę zdrowo odżywiać

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Ok. przyjmuję do wiadomości, właśnie ostatnio zauwazyłam że jem bardzo mało ryżu....Kiedyś częściej jadłam, ja bardzo lubię i czuję sie po nim lekko jak piórko , tylko Tżet nie lubi i to przez niego wszystko

Ad zup, to rozumiem że takie nie gotowane na mięsie są zdrowe

podobno lepiej na wywarze warzywnym

[goosia207]

cześć

Napisane przez miskowa

TŻ znalazł sobie terapię indywidualną - był już na 3 spotkaniach, pani próbuje mu poukładać w głowie, powiedziała, że powinni się spotykać kilka miesięcy. Tłumaczy mu różne rzeczy, próbuje znaleźć przyczyny, z czego wynika takie a nie inne zachowanie. Ja staram się nie wypytywać i nie wnikać zbytnio, bo to pewnie niełatwe. Cieszę się, że się zmobilizował i że się nie zniechęcił jednak, że nie ma podejścia takiego, że to wstyd chodzić do terapeuty czy psychologa.

Super wiadomość

Napisane przez dorinka30

NO jasne, że piłam czego ja nie próbowałam co niby zdrowe Ja po prostu zalewałam gotowaną wodą, czekałam aż przestygnie i piłam takie glutki, piłam normalne siemię nie mielone. WEdług dietetycznych teorii najlepiej pić mielone bo jest odtłuszczone, ale że ja piłam tydzień i uznałam ze nie pomaga to wszystko jedno Z jakiego powodu chcesz to pić ? MOze znam lepsze specyfiki ?

Mam już je w domu, wiec nie chce żeby się zmarnowało po drugie słyszalam o bardzo dobrych właściwościach (przy doleliwościach jelitowych), ale strasznie mi nie smakuje


Ehh dzisiaj jakiś zalatany dzień już muszę uciekać

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

A zapomniałam.
Haniu dziękuje za przepis

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ok. przyjmuję do wiadomości, właśnie ostatnio zauwazyłam że jem bardzo mało ryżu....Kiedyś częściej jadłam, ja bardzo lubię i czuję sie po nim lekko jak piórko , tylko Tżet nie lubi i to przez niego wszystko

Ad zup, to rozumiem że takie nie gotowane na mięsie są zdrowe

Napisane przez Madzialenka12344321

podobno lepiej na wywarze warzywnym

Zupy gotowane głównie na wywarze wołowym.
Nie zaleca się drobiu, bo drób jest bardzo źle u nas odżywiany, dlatego niby że nie jest zdrowy...