Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Zupy gotowane głównie na wywarze wołowym.
Nie zaleca się drobiu, bo drób jest bardzo źle u nas odżywiany, dlatego niby że nie jest zdrowy...

Oj nie, na wołowym nie będę gotować, a nie może być na wywarze warzywnym

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Oj nie, na wołowym nie będę gotować, a nie może być na wywarze warzywnym

Może być na warzywnym...ale to wtedy lepiej na świeżych warzywach, a nie mrożonych.
Ja gotuję rosół na wołowinie i jest na prawdę dobry...nie jest tłusty

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Może być na warzywnym...ale to wtedy lepiej na świeżych warzywach, a nie mrożonych.
Ja gotuję rosół na wołowinie i jest na prawdę dobry...nie jest tłusty

Czyli facet obala teorię, ze warzywa mrożone są tak samo zdrowe jak świeże ? Znowu przez to przechowywanie pewnie, że nie wiemy ile leży i w jakich warunkach ? I czy w takim razie wg. niego nie należy mrozić rzeczy w zamrażalniku, bo tracą właściwości ?

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Czyli facet obala teorię, ze warzywa mrożone są tak samo zdrowe jak świeże ? Znowu przez to przechowywanie pewnie, że nie wiemy ile leży i w jakich warunkach ? I czy w takim razie wg. niego nie należy mrozić rzeczy w zamrażalniku, bo tracą właściwości ?

Tak, wszystko co mrozone jest niestety mniej zdrowe.
Generalnie on nie popiera zamrażania, ale ja się tym aż tak nie przejmuje, no bez przesady. Kupuję mrożonki normalnie, mięso zamrażam, jak kupuje więcej...
Ale generalnie faktycznie produkty tracą swoje właściwości po zamrożeniu...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Tak, wszystko co mrozone jest niestety mniej zdrowe.
Generalnie on nie popiera zamrażania, ale ja się tym aż tak nie przejmuje, no bez przesady. Kupuję mrożonki normalnie, mięso zamrażam, jak kupuje więcej...
Ale generalnie faktycznie produkty tracą swoje właściwości po zamrożeniu...

Kiedyś tak myślałam, później wszyscy mrozili wszystko na potęgę i ja się przekonałam, ale i tak nie mrożę wszystkiego jak niektórzy , bo mi zwyczajnie nie smakuje. Jadłas może ciasto rozmrażane albo chleb , dla mnie paskudztwo Faktem jest, że mrożenie ułatwia zycie

[miskowa]

no i dochodzimy do wniosku takiego, jak zawsze - to, co świeże, jest najzdrowsze - w dodatku ma być jak najmniej sztucznie pędzone (np. warzywa) i jak najmniej faszerowane chemią (mięso). Nie trzeba być lekarzem ani szamanem, żeby to wiedzieć. Dla mnie problem polega na tym, że cywilizacja doszła do takiego momentu, że nie da rady mieć świeże warzywko czy swojego chowu mięsko - najzdrowsze; że trzeba jakoś przechowywać jedzenie itd.
Trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek po prostu

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

no i dochodzimy do wniosku takiego, jak zawsze - to, co świeże, jest najzdrowsze - w dodatku ma być jak najmniej sztucznie pędzone (np. warzywa) i jak najmniej faszerowane chemią (mięso). Nie trzeba być lekarzem ani szamanem, żeby to wiedzieć. Dla mnie problem polega na tym, że cywilizacja doszła do takiego momentu, że nie da rady mieć świeże warzywko czy swojego chowu mięsko - najzdrowsze; że trzeba jakoś przechowywać jedzenie itd.
Trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek po prostu

Dokładnie, ja wychodzę z założenia, że w domu to chociaż wiem co i jak, a np. w takiej nie wiadomego pochodzenia knajpie cholera wie co oni tam do żarcia dorzucają i każą sobie płacić krocie za to

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie, ja wychodzę z założenia, że w domu to chociaż wiem co i jak, a np. w takiej nie wiadomego pochodzenia knajpie cholera wie co oni tam do żarcia dorzucają i każą sobie płacić krocie za to

dokładnie.

Ja też bym oczywiście wolała mieć warzywka z pola i jak gotujesz na czymś wiadomego pochodzenia, to jest to zdrowsze, no ale nie dajmy się zwariować. Można zawsze mniejsze zło wybierać - kupować w warzywniaku albo na targu - a nie w supermarkecie. Mięso można kupować też w zaufanych miejscach.
Z tym mrożeniem to też raczej wskazówka - można starać się nie mrozić, ale czasem trzeba

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

dokładnie.

Ja też bym oczywiście wolała mieć warzywka z pola i jak gotujesz na czymś wiadomego pochodzenia, to jest to zdrowsze, no ale nie dajmy się zwariować. Można zawsze mniejsze zło wybierać - kupować w warzywniaku albo na targu - a nie w supermarkecie. Mięso można kupować też w zaufanych miejscach.
Z tym mrożeniem to też raczej wskazówka - można starać się nie mrozić, ale czasem trzeba

No dokładnie tak trzeba do tego podchodzić , ale są ludzie co przeginają z mrożeniem wszystkiego, np. moja teściowa Aż strach jeść coś u niej bo mnie jakoś obrzydza jak np. ktoś ciasto zamrozi na jedne święta a na drugie je podaje

edit I zawsze mnie przekonuje, że nie czuć że to mrożone, ha ha akurat - wędlinę zamroźcie np. obrzydliwa jest

Butter podaj na kulinarnym przepis na sałatkę z ryżem, pewnie jest pyszna

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

No dokładnie tak trzeba do tego podchodzić , ale są ludzie co przeginają z mrożeniem wszystkiego, np. moja teściowa Aż strach ejść coś u niej bo mnie jakoś obrzydza jak np. ktoś ciasto zamrozi na jedne święta a na drugie je podaje

Butter podaj na kulinarnym przepis na sałatkę z ryżem, pewnie jest pyszna

No tak, ale Ci co tak wszystko mrożą, to tacy co gotują po najmniejszej linii oporu... smak nieważny, ważne, żeby szybko było.
Ja mam dużo rzeczy w zamrażalniku, ale gotując stawiam na to, żeby jak najwięcej robić samej..a nie z gotowców...

Dori, żadna tam mega sałatka, ryż + co było w lodówce. W dzisiejszej wersji jest ogórek kiszony, pokrojona w paseczki szynka, kukurydza, odrobina majonezu i przyprawy. Czasem daję warzywka ze słoika (marchewka, groszek, kukrydza, fasola szparagowa), czasem z kurczakiem, czasem z surowym pomidrowem, surowym ogórkiem i szynką i majonezem. Generalnie bardzo lubię ryż i często jest podstawą różnych dań...na ostro, na sałatkowo, na słodko z tych na słodko najbardziej lubię ryż z wiśniami i jabłkami, zapiekany w piecu

[dorinka30]

Ok. dzięki za inspiracje ryżowe, jakiegoś specjalnego ryzu używasz skoro jesz tak często to pewnie masz ulubiony ?

Ja dzisiaj pierwszy raz kupiłam ten ryż arbario , chyba tak się nazywa I mam zamiar zrobić z piersią w porach, z kulinarego przepis Zuzy JUż wszystko czeka w domu, tylko wpaść i robić

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ok. dzięki za inspiracje ryżowe, jakiegoś specjalnego ryzu używasz skoro jesz tak często to pewnie masz ulubiony ?

Ja dzisiaj pierwszy raz kupiłam ten ryż arbario , chyba tak się nazywa I mam zamiar zrobić z piersią w porach, z kulinarego przepis Zuzy JUż wszystko czeka w domu, tylko wpaść i robić

Powiem Ci, że najczęściej kupuję zwykły ryż, taki w kg woreczku, a nie w osobnych woreczkach do gotowania. nie mam żadnego ulubionego.
Lubię brązowy ryż, jak nie robie na słono... ale drażni mnie, że się dziad tak długo gotuje.
Ja właśnie wczoraj robiłam ryż z gulaszem kurczaczym, zostało ryżu, więc miałam sałatkę do pracy

Ja lubię tak mieć plan na obiad. Nie cierpie wracać do domu i się zastanawiac co by tu teraz zjeść i upichcić na ten obiad
A pierśi w porach zrobię chyba jutro Mam już nawet pory i piersi

[Madzialenka12344321]

jejku jak ja lubię jak wy piszecie o zdrowym odzywianiu uwielbiam te tamty
choc TZ czasami ma juz tego dośc, bo oczywiscie wszystko wprowadzam w zycie.

ii mam pytanie: czyli drób nie jest zdrowy?? bo tak zrozumialam. ja najbardziej lubie mięsko kurze

[goosia207]

Napisane przez dorinka30

No dokładnie tak trzeba do tego podchodzić , ale są ludzie co przeginają z mrożeniem wszystkiego, np. moja teściowa Aż strach jeść coś u niej bo mnie jakoś obrzydza jak np. ktoś ciasto zamrozi na jedne święta a na drugie je podaje

edit I zawsze mnie przekonuje, że nie czuć że to mrożone, ha ha akurat - wędlinę zamroźcie np. obrzydliwa jest

dobre

Ja też nienawidzę mrożonego ciasta fuuj wędliny też.Jedyne co mi nie przeszkadza, to mrożonki warzywne i zrobiony przez mamę bigos.

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

jejku jak ja lubię jak wy piszecie o zdrowym odzywianiu uwielbiam te tamty
choc TZ czasami ma juz tego dośc, bo oczywiscie wszystko wprowadzam w zycie.

ii mam pytanie: czyli drób nie jest zdrowy?? bo tak zrozumialam. ja najbardziej lubie mięsko kurze

Madziu, to nie tak, że drób jest generalnie niezdrowy. To kwestia tego, że obecnie kurczaki są karmione mączkami, sterydami, żeby szybciej przybierały na wadze, więc niezdrowe są z tego powodu. Kurczaki z zdrowej fermy są OK

[Madzialenka12344321]

Napisane przez goosia207

dobre

Ja też nienawidzę mrożonego ciasta fuuj wędliny też.Jedyne co mi nie przeszkadza, to mrożonki warzywne i zrobiony przez mamę bigos.

Moja mam czasami (bardzo czasami ) mrozi chleb, który walsnie upiekła. po rozmrozeniu dalej jest swiezy. ale teraz jak mieszkamy tu z TZ, to jest bez sensu, bo smai go zjadamy

mięsa mrozimy, warzywa(ale takie kupione juz jako mrozonki) hm... i to chyba wszystko

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez ButterBear

Madziu, to nie tak, że drób jest generalnie niezdrowy. To kwestia tego, że obecnie kurczaki są karmione mączkami, sterydami, żeby szybciej przybierały na wadze, więc niezdrowe są z tego powodu. Kurczaki z zdrowej fermy są OK

tak się własnie domyslałam. kurde.. ze zdrowej fermy mówisz czy sklepy odpadają pewnie. sklepy mięsne pewnie tez, bo skąd mam wiedziec skąd oni biorą mięsko. a ty gdzie kupujesz kuraki??

[novocaine870]

nie byłam na szkoleniu
dodzwoniłam się do tej dziewczyny rano ( twierdzi, że wysłała wczoraj @ ale ze mam w adresie imię i nazwisko podałam jej tak jak się czyta - czyli z ł, ś itd. - bo dla mnie to jest jasne, że w adresach nie ma polskich znaków - w poprzedniej firmie niemal każdy podawał mi normalnie adresy zawierajaće nazwisko np. j.świerczyńska@wp.pl i dla mnie to było oczywiste, że mam wysłać na j.swierczynska.... no ale coż....) powiedziała, że nie ma jej w domu i że nie pamięta dokładnie gdzie jest to szkolenie - podała mi 2 sasiądujące nazwy ulic i nazwę firmy zebym sobie wpisała w googlach , a @ z dokładnymi inforamcjami miała mi przeslać do godziny. Jeśli chciałam zdążyć musiałam od razu się zbierać, więc podałam przyjaciółce wszystkie dane i ona mi szukała w necie i nie było czegoś takiego, podałam jej też hasło do poczty aby sprawdzała czy coś przyszło i NIC. Skojarzyłam , że poprzednia dziewczyna mówiła coś o jakimś hotelu znajdującym się właśnie na jednej z tych ulic podanych przez kierowniczkę, ale okazało się że taka firma nie ma szkolenia w żadnych z hoteli. W międzyczasie próbowałam dodzwonić się do kierowczniki, ale bez skutku. Wysłałam jej przed chwilą sms z adresem @ i na wszelki wypadek też drugi. Jutro jest druga część szkolenia, mam nadzieję że nie stracę przez to pracy

Nie wiem czy ja jestem głupsza niż myślałam czy trafiam na nieodpowiednich ludzi?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez novocaine870

nie byłam na szkoleniu
dodzwoniłam się do tej dziewczyny rano ( twierdzi, że wysłała wczoraj @ ale ze mam w adresie imię i nazwisko podałam jej tak jak się czyta - czyli z ł, ś itd. - bo dla mnie to jest jasne, że w adresach nie ma polskich znaków - w poprzedniej firmie niemal każdy podawał mi normalnie adresy zawierajaće nazwisko np. j.świerczyńska@wp.pl i dla mnie to było oczywiste, że mam wysłać na j.swierczynska.... no ale coż....) powiedziała, że nie ma jej w domu i że nie pamięta dokładnie gdzie jest to szkolenie - podała mi 2 sasiądujące nazwy ulic i nazwę firmy zebym sobie wpisała w googlach , a @ z dokładnymi inforamcjami miała mi przeslać do godziny. Jeśli chciałam zdążyć musiałam od razu się zbierać, więc podałam przyjaciółce wszystkie dane i ona mi szukała w necie i nie było czegoś takiego, podałam jej też hasło do poczty aby sprawdzała czy coś przyszło i NIC. Skojarzyłam , że poprzednia dziewczyna mówiła coś o jakimś hotelu znajdującym się właśnie na jednej z tych ulic podanych przez kierowniczkę, ale okazało się że taka firma nie ma szkolenia w żadnych z hoteli. W międzyczasie próbowałam dodzwonić się do kierowczniki, ale bez skutku. Wysłałam jej przed chwilą sms z adresem @ i na wszelki wypadek też drugi. Jutro jest druga część szkolenia, mam nadzieję że nie stracę przez to pracy

Nie wiem czy ja jestem głupsza niż myślałam czy trafiam na nieodpowiednich ludzi?

żartujesz??
az mi się w głowie nie miesci. jaka akcja. zdecydowanie trafiłas na nieodpowiedzialnych ludzi .
rozumiem , że nic na @ dalej nie dostałas?

[novocaine870]

Napisane przez Madzialenka12344321

żartujesz??
az mi się w głowie nie miesci. jaka akcja. zdecydowanie trafiłas na nieodpowiedzialnych ludzi .
rozumiem , że nic na @ dalej nie dostałas?

Dalej nic
Tym razem wysłałam jej 2 adresy @ - tak na wszelki wypadek

[Madzialenka12344321]

Napisane przez novocaine870

Dalej nic
Tym razem wysłałam jej 2 adresy @ - tak na wszelki wypadek

o matko. może kobieta nie potrafi obsługiwac komputera ??

[novocaine870]

Napisane przez Madzialenka12344321

o matko. może kobieta nie potrafi obsługiwac komputera ??

może mnie już tam nie chcą ?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez novocaine870

może mnie już tam nie chcą ?

eee nie sądzę aby w ten sposób ci to pokazywali to raczej źle swiadczy o kierowniczce

[novocaine870]

Napisane przez Madzialenka12344321

eee nie sądzę aby w ten sposób ci to pokazywali to raczej źle swiadczy o kierowniczce

mam nadzieję, bo muszę mieć tę pracę
jeśli się uda....... tam gdzie mam pracować ma być całkiem nowy zespół

Idę wziąć prysznic, potem ciepła herbatka i pod kołderkę - zmarzłam dzisiaj strasznie, a chora być nie chcę!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez novocaine870

mam nadzieję, bo muszę mieć tę pracę
jeśli się uda....... tam gdzie mam pracować ma być całkiem nowy zespół

Idę wziąć prysznic, potem ciepła herbatka i pod kołderkę - zmarzłam dzisiaj strasznie, a chora być nie chcę!

mam nadzieje, że sprawa się wyjaśni

[jodie]

cześć!

[ButterBear]

Novo, co za idiotyczna sytuacja. Mi to dość wiele mówi o firmie, ale rozumiem, że Tobie na pracy zależy..wiadomo, w chwili obecnej tak ciężko o pracę Trzymam kciuki, żeby jednak wszystko się wyjaśniło i było ok Może to tylko złe dobrego początki

Madziu, ja kupuję kurczaki w normalnym sklepie. Pomimo tego,że staram się odżywać zdrowo, zgodnie z zaleceniami, staram się nie dać się zwariować. Z resztą nie bardzo mam pojęcie gdzie mogłabym na brudnym Śląsku kupić ekologiczne kurczaki...

Ale wymarzłam-koszmar. Mam gorącą herbatę i nie zawaham się jej użyć...zimnooooo....

[Madzialenka12344321]

Napisane przez jodie

cześć!

cześc

kiedys sie pytałam gdzie pracujesz, ale chyba nie napisałas

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez ButterBear

Madziu, ja kupuję kurczaki w normalnym sklepie. Pomimo tego,że staram się odżywać zdrowo, zgodnie z zaleceniami, staram się nie dać się zwariować. Z resztą nie bardzo mam pojęcie gdzie mogłabym na brudnym Śląsku kupić ekologiczne kurczaki...

Ale wymarzłam-koszmar. Mam gorącą herbatę i nie zawaham się jej użyć...zimnooooo....

aha, rozumiem czyli tak jak ja

a ja się nudzę. bo męzul pojechał na basen. jutro mają byc moje wyniki badań oby , oby.

[jodie]

novo - współczuję sytuacji, uważam podobnie jak Butter że wiele mówi o firmie i niestety nic dobrego trzymaj się dzielnie !

Madziu - nie pamiętam czy napisałam ale jak nie to już się poprawiam : pracuję w firmie zajmującej sie sprzedażą rozwiązań informatycznych dla firm. nie sądziłam że zapowiada się aż tak ciekawie , naprawde aż boję się zapeszyć generalnie z tego co widzę firma nastawiona jest na współpracę długofalową co mnie cieszy niesamowicie. ale to dopiero wstępne wnioski , zobaczymy jak będzie dalej.

Butter u mnie też ziąb niesamowity , też wymarzlam strasznie , dużo zdrówka i uśmiechu na codzień !!

a ja dziś byłam na badaniach i dostałam skierowanie po okulary może Wy mi doradzicie - mam mieć szkła -0,25 i jedni mówią abym olała sprawe bo nosząc okulary pogorszę sobie wzrok inni odwrotnie. już sama niewiem

[zara_84]

Hej... Ale się znów nasiedzieliśmy wczoraj w pracy... wyszliśmy przed 23.. Ale dzisiaj na szczescie juz normalnie. Nie znosze cholernego końca miesiąca

Znów jakieś wirusisko się na wątek wkradło.. Wszystkim życzę wykurowania się raz-dwa. Dużo herbatki z cytryną i miodem, dużo wody i ciepły kocyk. O, i rosołek..

Znów cytowałam posty z 3 stron i oczywiście te z 2óch pierwszych zniknęły

Asiuk, kurczę, trzymam kciuki żeby TŻ jednak nie stracił pracy.. A w razie czego jak najszybciej znalazł nową. Ma doświadczenie w branży i ogólnie mądry chłop jest przecież z niego.. Będzie dobrze

Miśku, za TŻta, super że się stara..dobrze zrobiłaś że dałaś mu szansę.

Jodie, jak w pracy?? Opowiadaj!

Novo, masakra z tym Twoim szkoleniem Jakaś totalnie- przepraszam- ciemna ta kobieta.. Nawet jak wysłała Ci tego @ na adres z pl czcionkami to przecież zaraz by jej przyszła zwrotka że nie dostarczono bo nie ma takiego adresu.. Eeeh.

Napisane przez goosia207

Nie foch na całej linii. Rozmawiamy tylko jak jest koniczność. Muszą trochę nerwy opaść.Mnie zazwyczaj trzyma parę dni

Mnie z reguły nerw na TŻta trzyma jakąś godzinę, dwie. On po każdej kłotni mógłby się godzić od razu, ja jakoś potrzebuję trochę czasu dla siebie nawet jak mi złość minie od razu to jeszcze siedzi we mnie jakiś czas taki anty-przytulak

Napisane przez Madzialenka12344321

no własnie, nagorzej nie wiedzieć na czym się stoi.

własnie się z TZ nad tym zastanawiamy czy nie zacząć czegoś szukać.

Madziu, poszukać czegoś przecież możecie.. Tym bardziej że masz teraz troszkę czasu, co szkodzi poprzeglądać pare stron i nawet wysłać kilka cv, tym bardziej że nie wiadomo na czym w końcu stanie, gdybyście nie pojechali do Holandii to dobrze się zabezpieczyć zawczasu.

Napisane przez dorinka30

Butter masz teorię z tą vódką jak mój mąż , on tez zawsze twierdzi że vóda zabija zarazki i kilka razy mnie namówił na to, ale jak ja mam osłabiony wyraźnie organizm to mam wrażenie żevódka go jeszcze osłabia, nie wiem ale nie przekonuje mnie to ...

Dorinko, ja w to wierzę też odkąd - jeszcze z byłym- poszliśmy do jego znajomych, jeden miał lekkie objawy grypowe a wirus szalał, więc 'profilaktycznie' namówił wszystkich na kielicha.. No, wszystkich bez jednej osoby, i akurat ta osoba zachorowała jako jedyna Pewnie to był przypadek, ale daje do myślenia

Napisane przez hania811

No co..czemu nie wierzysz
U nas nie mówi sie ŚPIKI na kozy z nosa

Hehe... może dlatego że nie mówicie za wiele o śpikach..

Haniu Twojego posta też mi wcięło przy cytowaniu.. Wrrr. Chętnie bym sobie pooglądała katalogi na 2010 Super że kolega już wrócił, nareszcie będziesz mieć mniejszy zapieprz.

Odnośnie odporności to stosuje się do Twoich zaleceń.. tylko przed kompem siędzę z 9h dziennie, masakra Ale na to już nic nie poradze Za to odporna jestem od dziecka, chorowałam w życiu na grypę może z raz. Odpukać
Relację ze spotkania z rodzicami zdam w niedzielę. Myślę że na pewno się polubią, rodzice TŻ już wiedzą żeby nie przywozić alkoholu. Jeśli tylko nie poruszą kwestii- "A nie przeszkadzało państwu że P. sie wprowadził do państwa córki 3 tyg po tym jak zaczęli się spotykać?"- o czym moi nie mają oczywiście pojęcia- to nie powinno być żadnych spinek

Napisane przez ButterBear

Może być na warzywnym...ale to wtedy lepiej na świeżych warzywach, a nie mrożonych.
Ja gotuję rosół na wołowinie i jest na prawdę dobry...nie jest tłusty

Uwielbiam na wołowinie! Wcale nie jest tłusty, mam wrażenie że dużo chudszy niż na drobiu. A na drobiu za to nie lubię, śmierdzi mi kurą

Napisane przez dorinka30

No dokładnie tak trzeba do tego podchodzić , ale są ludzie co przeginają z mrożeniem wszystkiego, np. moja teściowa Aż strach jeść coś u niej bo mnie jakoś obrzydza jak np. ktoś ciasto zamrozi na jedne święta a na drugie je podaje

edit I zawsze mnie przekonuje, że nie czuć że to mrożone, ha ha akurat - wędlinę zamroźcie np. obrzydliwa jest

Co za pomysłowa kobieta
Już sobie wyobrażam jak Was namawia do próbowania tych wszystkich mrożonek i zachwala jakie pyszne i świeżutkie i jak nie czuć

Napisane przez Madzialenka12344321

tak się własnie domyslałam. kurde.. ze zdrowej fermy mówisz czy sklepy odpadają pewnie. sklepy mięsne pewnie tez, bo skąd mam wiedziec skąd oni biorą mięsko. a ty gdzie kupujesz kuraki??

TŻta tata kupuje jakieś ekologiczne na targu.. nie wiem po czym on to poznaje, pewnie po cenie, no i ma tam jakąś zaprzyjażnioną zaufaną "babę"...

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja się nudzę. bo męzul pojechał na basen. jutro mają byc moje wyniki badań oby , oby.

Kciuki za badania Madziu!
Kupiłaś coś mężowi na rocznicę? Chociaż teraz najważniejsza rocznica ślubu przecież


Edit:
Ale mega pościor, sorry...

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez miskowa

cześć

ale się masakrycznie czuję, nawet niezawodny tabcin, który biorę od soboty, nie pomógł. Dziś nie mogę się zerwać, bo mam masę roboty, ale jak tak dalej pójdzie, jutro idę do lekarza, bo czuję, że bez leżenia przez chociaż dwa-trzy dni mi nie przejdzie

Napisane przez mademoiselle betti

Dzień Dobry


Ale dzisiaj cisza



Edit: Miśku, wiem jak się czujesz, ja czuję się tak samo. Do wczorajszych objawów doszła mi jeszcze niewielka gorączka i dreszcze A perspektywa wykładów do 20 wcale nie poprawia mojego samopoczucia

Miskowa, Mademoiselle Betti, skąd ja to znam Też się fatalnie czuję Katar, kaszel, ogólne rozbicie Ale gorączki nie mam A jeszcze do tego boli mnie brzuch i plecy, bo okres lada dzień No i jeszcze jak jadłam dziś kanapkę to twarda skórka od chleba naruszyła mi coś w zębie i mi się rusza ząb Dziura się zrobiła, kawał zęba boję się, że mi się ukruszy i boli Normalnie wszystko naraz

A dla Was zdrówka

Napisane przez ButterBear

Czy Ty mnie pytasz co to są śpiki?? Nie wierzę...
śpiki=gluty, rzadkie, lejące się kozy z nosa feeee

Heh ja nie znałam takiego określenia Czasem mówimy tylko jak nam się spać chce bardzo, że "mam śpika"

A z TŻtem doszliśmy do porozumienia Dzwoni częściej do mnie Smska dostaję codziennie na dzień dobry Ja też staram się częściej pisać Tylko tęsknię I nie mam pojęcia kiedy się zobaczymy teraz Bo ja nie mam kasy żeby jechać, no i nie bardzo mogę się z domu wyrwać teraz, a on ma kolosy, wejściówki, zaliczenia i wciąż musi zakuwać