Inne tytuły wątków to zwykłe banany- NASZ to Chiquita :D PM 2010 cz. 12

[szyszynka]

HELLLLLLOOOOOOOOOOOOOOOO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Melduje sie na nowym wątku ... z tego co naliczyłam to kurcze troche późno ten meldunek.
MAtko nie bylo mnie jakies 5 dni a tu tAAAAkie zmiany.... kiedy ja to nadrobie
ma ktos telegraficzny skrót ??

A i czy mogłabym prosić o wpisanie mnie do kalendarza

[tancerka212]

Napisane przez toskaKrk

Ja myślę nad czymś takim "naszym" i może do tego imię.
Bo datę to chyba mój łoś kochany zapamiętaa w każdym razie będzie miał łatwą datę do zapamiętania

Nasze własne walentynki 13.02

własne walentynki- ale słodziutko

zmykam na uczelnię papapa

[Martoolka87]

Napisane przez toskaKrk

Bo datę to chyba mój łoś kochany zapamiętaa w każdym razie będzie miał łatwą datę do zapamiętania

Nasze własne walentynki 13.02

No powinien zapamiętać. Nasza też jest łatwa bo ma dużo "si"
siódmy sierpień dwa tysiące dziesięć godzina siedemnasta

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez szyszynka

HELLLLLLOOOOOOOOOOOOOOOO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Melduje sie na nowym wątku ... z tego co naliczyłam to kurcze troche późno ten meldunek.
MAtko nie bylo mnie jakies 5 dni a tu tAAAAkie zmiany.... kiedy ja to nadrobie
ma ktos telegraficzny skrót ??

A i czy mogłabym prosić o wpisanie mnie do kalendarza

Cześć Napisz do Kaśki na pw to Cię wpisze

Telegraficzny skrót:
Dyskusje nad nazwą wątku, obgadywanie wrednych rodzinek i opowiadanie dziwnych snów

[Aaś]

Toska fajny pomysł na grawer

Też bym chciała coś takiego innego...a nie TŻ 09.10.2010...

Coraz bardziej zaczynam się denerwować Siedzę nad excelem teraz i przypominam sobie dawno nie używane funkcje

[chilanes]

apropo zapamiętywania dat przez Tżtów, to wiecie jaki znalazłam sposób na Tż jak we wrześniu zaczynał naukę angielskiego i nie mógł spamiętać miesięcy i liczb? Zapytałam żartobliwie "a kiedy nastąpi koneic Twojej kawalerkiej wolnosci?", Tż zrobił wielkie oczy jak kot w shreku i nagle znał wszystkie miesiące w przód, w tył i na wyrywki

[kaska87]

ja nie wiem jak napiszę ten refera jeszcze nic nie ruszyłam jest godzina 15:00 ja do 12:30 sprzątałam mieszkanie, później robiłam obiad-wszystko byle tylko nie robić referatu no i w przerwach znalazłam czas by zrobic pranie i sobie poryczeć ja mam chyba depresję jesienną

[toskaKrk]

Napisane przez Aaś

Toska fajny pomysł na grawer

Też bym chciała coś takiego innego...a nie TŻ 09.10.2010...

Coraz bardziej zaczynam się denerwować Siedzę nad excelem teraz i przypominam sobie dawno nie używane funkcje

Tymi "walentynkami" to ja nazywam datę naszego ślubu, a na grawerunek coś głębszego muszę wymyślić

Na którą masz rozmowę?
Bo rozumiem, że jeszcze siły zbierasz

Napisane przez kaska87

ja nie wiem jak napiszę ten refera jeszcze nic nie ruszyłam jest godzina 15:00 ja do 12:30 sprzątałam mieszkanie, później robiłam obiad-wszystko byle tylko nie robić referatu no i w przerwach znalazłam czas by zrobic pranie i sobie poryczeć ja mam chyba depresję jesienną

Oj nie dołuj się
Kup sobie magnez w tabletkach, podobno pomaga walczyć ze stresem i depresją jesienną

Nasze ostatnie dywagacje nt. niepracujących Tż vs zbliżający się ślub bardzo nam (mi i Tż) pomogły

Póki co niezbyt ambitna, ale jednak stała praca się dla mnie znalazła, a Tż pojechał dziś w sprawie pracy na stacji beznzynowej tzn. zobaczyć już dokładnie co i jak-zawsze to zarobek i jakiś krok do przodu będzie, prawda?

Wiadomo, że oboje mierzymy wyżej, ale teraz ze znalezieniem pracy naprawdę nie jest łatwo

Czekam na telefon od niego, bo nie mam pojęcia ile go tam przetrzymają, a jak wróci to niestety muszę jechać z kicią do weta

[Aaś]

Napisane przez toskaKrk

Tymi "walentynkami" to ja nazywam datę naszego ślubu, a na grawerunek coś głębszego muszę wymyślić

Na którą masz rozmowę?
Bo rozumiem, że jeszcze siły zbierasz

Rozmowa na 17.30 ale trochę mi się zejdzie z dojazdem więc koło 16:15 muszę wyjść.

Myślałam że te walentynki to na grawer...fajny byłby wtedy
Gdzieś widziałam wątek na temat grawera i dziewczyny dawały fajne pomysły...

[certina4]

Napisane przez chilanes

apropo jeszcze opon i piwnicy... pisałam Wam, że mieliśmy włamanie w zeszłym tygodniu własnie do piwnicy? Na szczęście opon wynieść nie zdąrzył, ale za to zawinął prawie nową kosiarkę

współczuję u Tż na działce mieliśmy w ubiegłym m-cu włamanie, zabrali kosiarkę, szlifierkę, wiertarkę i coś tam jeszcze


Toska ja też myśle że to mogą byc problemy z jelitami, wrażliwy żołądek, mój uszatek ma tak samo, od wtorku ubiegłego powoli wyszedł z zatoru, zapchało się biedactwo i się męczyło, pomagałam jak mogłam, na wzdęcia espumisan dla niemowląt, kleik z siemienia lnianego, rumianek i masowanie brzuszka, niestety przez ostatni tydzień codziennie trzeba było myc kuperek ale teraz widzę że już mu lepiej, załatwia się normalnie, ale jak tylko coś się z nim dzieje to ja od zmysłów odchodzę...

Mam nadzieję że kotka lepiej się poczuje, a czy Twój TŻ nie może z NIą do weta pojechac jeśli Ty się tak źle czujesz? NIe wiem czy jest na co czekać. Chyba ze już dobrze wiesz co jej podawać w takich sytuacjach, ale może jakieś przeciwbólowe albo coś jej podać żeby się biedulka nie męczyła?


Obca zrobiłam pierwsze 2 kartki, masz je już na mailu

[toskaKrk]

Napisane przez certina4

Toska ja też myśle że to mogą byc problemy z jelitami, wrażliwy żołądek, mój uszatek ma tak samo, od wtorku ubiegłego powoli wyszedł z zatoru, zapchało się biedactwo i się męczyło, pomagałam jak mogłam, na wzdęcia espumisan dla niemowląt, kleik z siemienia lnianego, rumianek i masowanie brzuszka, niestety przez ostatni tydzień codziennie trzeba było myc kuperek ale teraz widzę że już mu lepiej, załatwia się normalnie, ale jak tylko coś się z nim dzieje to ja od zmysłów odchodzę...

Mam nadzieję że kotka lepiej się poczuje, a czy Twój TŻ nie może z NIą do weta pojechac jeśli Ty się tak źle czujesz? NIe wiem czy jest na co czekać. Chyba ze już dobrze wiesz co jej podawać w takich sytuacjach, ale może jakieś przeciwbólowe albo coś jej podać żeby się biedulka nie męczyła?

Dla zatkanego futrzaka (tak samo jak dla dzieci) polecam Lactuloze
Ratowałam tym kota, którego jelita nie chciały pracować, po okresie głodu i wyszliśmy na prostą

A z małą pojadę wieczorem do weta. Cały dzień mam na nią oko.
Czekam teraz na powrót Tż i pojedziemy

Tż z kotem pojechałby, jeśliby było trzeba, ale ja jeżdżę raczej, bo ja posiadam wiedzę, wiem o każdym z kotów wszystko, znam historie chorób itd. no i w razie czego ja wiem któremu kotu jestem w stanie podać zastrzyk No i ja z wetami się znam dobrze i razem kombinujemy co można zrobić.
Ogólnie leczenie to moja działka.

[lusmarija]

cześć

ale zimno, ten wiatr jest straszny, nic tylko kubek gorącej herbaty, kocyk i jakaś książka... na nic innego (twórczego) nie mam dziś jakoś ochoty

biedne te Wasze kicie mam nadzieję, że się szybko polepszy

byliśmy wczoraj na naukach, wyświetlali jakieś tam slajdy dotyczące wychowania dzieci itp. i co i mój TZ zasnął (no ale zmęczony był biedaczek po pracy) dobrze, że siedzieliśmy daleko

Tancerko gratuluję stypendium, nie ważne już w sumie ile zawsze to jakaś dodatkowa kaska będzie

Kasik nie daj się, zjedz sobie trochę czekolady

Lain jak widać jak się chce, to do wszystkiego się można przyzwyczaić ja nadal walczę ze swoimi kg, ale jakoś do tych ćwiczeń nigdy nie mam chęci, a wiem, że by mi to bardzo pomogło... nawet trochę zapożyczona od Ciebie "wizja" dotycząca widoku mojego brzucha w kostiumie na wakacjach mnie nie przekonuję, w depresje jakaś wpadłam czy jak

Chilii na takich niestety nie ma rady, bo jak ktoś chce to zawsze znajdzie jakiś sposób by coś ukraść... przykre to, bo człowiek pracuje ciężko by coś mieć, a drugi przyjdzie i sobie bez żadnych skrupułów to po prostu weźmie

Jozia trochę spóźnione sto lat i ode mnie

mój TZ już się bezbłędnie nauczył Naszej daty ślubu, nie miał zbyt trudno
21 styczeń moje imieniny
21 maj moje urodziny
21 sierpień Nasz ślub

cześć Angluka zastanawiałam się ostatnio gdzie się zgubiłaś

dziewczyny kurujcie się bo grypa z każdej strony atakuję niestety i chyba już apteczne sposoby trzeba sobie darować, tylko od razu do lekarza, nie ma żartów

i nie pamiętam co by tu jeszcze napisać

[asiulek1705]

Cześć Ja też melduję się w kolejnej części Odruchowo weszłam na poprzednią, ale coś mi nie pasowało
Co do tytułu

[tancerka212]

ale tu cisza.. ja już zdążyłam pójść na uczelnię, zmarznąć i wrócić a tu tylko marne kilka postów..

dziewczyny powiedzcie mi ile wcześniej zaczęłyście pisać swoją pracę magisterską? bo ja jeszcze nie zaczęłam nic w tym kierunku robić i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak czy to jeszcze w miarę normalnie że nic nie mam (obrona jakoś na przełomie czerwca i lipca)

[asiulek1705]

Napisane przez tancerka212

ale tu cisza.. ja już zdążyłam pójść na uczelnię, zmarznąć i wrócić a tu tylko marne kilka postów..

dziewczyny powiedzcie mi ile wcześniej zaczęłyście pisać swoją pracę magisterską? bo ja jeszcze nie zaczęłam nic w tym kierunku robić i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak czy to jeszcze w miarę normalnie że nic nie mam (obrona jakoś na przełomie czerwca i lipca)

Ja broniłam się początkiem czerwca, a pisać zaczęłam jakoś początkiem listopada, szybko mi szło i w grudniu i styczniu miałam przerwę w pisaniu, dopiero chyba w lutym znowu siedziałam nad pracą

[Samoa]

Napisane przez chilanes

pokrywka na ścianę Ci spadnie? hartowane szkło czy pleksi nie pęknie od "normalnego" uderzenia, chyba, że młotkiem w to walić będziecie

ale jak garnek stoi na kuchence i pokrywk sprdnie jak ja tak uchylę to walnie o ścianę, to jest możliwe

Napisane przez tancerka212

ehhhh wróciłam z uczelni, zimno jak nie wiem co a jeszcze dziś muszę jechać, ale za to mam dobre wieści bo jestem na liście osób które dostaną stypendium naukowe a już się bałam że nie dostanę ufffff no to teraz aby przyjdzie pierwsza część i biegnę na oxybrazję hurra

gratulacjeJa moje stypendium będę odkładać a pierwszy przelew jakoś w tym miesiącu

Napisane przez lain

nie dopytywalam sie jakbys sciemniala tylko dopytywalam sie, bo nie wiedzialam (i sadzac po tamtej dyskusji nie tylko ja), ze doktorat mozna zrobic w ogole nie prowadzac zajec, nie jezdzac przez lata na przerozniaste konferencje i napisac go w rok (a nie w trzy lata czy wiecej). poprostu wczesniej sie z czyms takim nie spotkalam. a ze bylas wtedy bardzo podekscytowana (a takie informacje najbardziej zapadaja mi w pamiec) i cieszylas sie, ze na slubie TZ juz bedzie mial nowy tytul to pozniej jak przez kilka miesiecy nic o tym nie pisalas zapytalam z ciekawosci jak mu idzie. i to wszystko
to tak jakbym ja dzis oskarzyla Tancie o sprawdzanie mnie i sugerowanie, ze sciemniam, bo zapytala jak mi idzie odchudzanie, o ktorym kiedys tam pisalam
no ale jak tak zle znosisz moje pytania to moze w trosce o twoje zdrowie psychiczne w ogole nie bede Ci zadawala zadnych pytan

to ten 25-letni szczyl juz prowadzi zajecia na podyplomowych (jak nie chcesz, nie odpowiadaj )

jakoś średni wydźwięk te Twoje dociekania miały skoro tak to odebrałam, zwłaszcza, że ostatnio nie widzieć czemu jesteś złośliwa w stosunku do mnie
Będzie miał tam jakieś zajęcia, młody nie młody ale sukces osiągnął i warto poznac takiego człowieka, także sie cieszę, może sie dowiem od niego czegoś ciekawegoPoza tym tak się składa, że niektórzy doktoranci to też 25letni szczyle

Napisane przez toskaKrk

Z lepszych wieści- Tż jest w drodze do pracy-idzie dziś na próbę i ma zobaczyć czy jemu odpowiada i czy on odpowiada

No i jak już wyszedł, to w autobusie odebrał telefon, ze nasze obrączki są gotowe (miały być ok. 18.11) tylko na grawerunek czekają, a my jeszcze się nie zdecydowaliśmy

fajnie i z pracą i obrączkami

a my właśnie pijemy to winko i bez rewelacji, więc szukamy dalejTzn. jest smaczne, ale chyba zbyt cierpkie, żeby wszystkim smakowało.

[jozia]

Buu zimno...

Dziekuje dziewczynki i dzis za życzenia.

Ale miałam dziś nawał w pracy wyrobić sie nbie mogłyśy z dziewczynami. Jeszcze jak wracałam z pracy to zaczoł padac śniej z deszczem i lipka. A dziś dziadka imieniny wiec i na cmentarz poszłam z tata buty mi przesiąkły czapka zmokła

Jetsem pod wielkimi nerwami bo za 5 miesiecy bede bezrobotna bez prawa do zasiłku. I myśleć zeby jkąś robote wychaczyć od kwietnia.

[agator74]

normalnie robie sie powoli żoną wczoraj ugotowałam zupę koperkową dziś zrobiłam kopytka + sosik z pieczarkami normalnie to moje debiuty az sie sama boje co bedzie dalej

wiecie co jakos nie mam ochoty ogladac i szukac i przymierzac sukni slubnych, nie wiem kiedy sie za to wezmę

dzis mialam tylko faze na szukanie spinek dla tż-ta, chcę zeby bosko wygladał "tego" dnia

[certina4]

Napisane przez tancerka212

ale tu cisza.. ja już zdążyłam pójść na uczelnię, zmarznąć i wrócić a tu tylko marne kilka postów..

dziewczyny powiedzcie mi ile wcześniej zaczęłyście pisać swoją pracę magisterską? bo ja jeszcze nie zaczęłam nic w tym kierunku robić i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak czy to jeszcze w miarę normalnie że nic nie mam (obrona jakoś na przełomie czerwca i lipca)

ja zaczęłam spis treśli pisać pod koniec grudnia, wtedy też zbierałam potrzebną litereaturę, połowa stycznia i połowa lutego odpadła mi bo miałam egzaminy i do końca kwietnia oddałam pracę, a broniłam się 27 maja dopiero. Jak sobie zrobisz deadline odpowiednie i będziesz się w nich wyrabiać to pracę można napisac w 2-3 m-ce, a może nawet szybciej

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

ale jak garnek stoi na kuchence i pokrywk sprdnie jak ja tak uchylę to walnie o ścianę, to jest możliwe

.

masz rację Samoa takie jakieś nieodpowiednie szkło może pęknąć- na forum babka pisała ze gotowała kompot i jej prysnął i już pękło szkło i się pajączek zrobił..
przeczytałam całe forum o tych wszystkich szybach i pleksi i innych cudach na ścianę i jedno wiem na pewno- nie chcę pleksi bo według wielu osób koło kuchenki strasznie się niszczy, moze się nawet deformować od wysokiej temperatury.. szkło bezpieczne pęka, szkło hartowane znowu drogie a do tego jeszcze jakies szyny mocujące trzba dokupić to już całkiem... zorientujemy się z tżtem w cenach lacobelu w naszej okolicy a jak nie to może pojedziemy do Warszawy do Ikei i tam popatrzymy na panele szklane- bo widziałam zdjecia i fajnie to wygląda- a przy okazji odwiedzimy znajomych w wawie bo już nas zapraszają z tżtem.. a jak to wszystko nie wypali to kupimy po prostu wielkie płytki błyszczące i też będzie dobrze a za kuchenkę gazową wstawimy panel ze stali nierdzewnej bo podobno w Ikei kosztuje ok 50zł.. ale nie znam cen osobiście więc tylko powtarzam to jakie wnioski wyciągnęłam z tamtego forum zabłysnę przed tżtem bo on pewnie nie wie tyle co ja hihihi

[lain]

Napisane przez toskaKrk

To niestety nie jest tak proste

Koteczkę przywieziono mi w lipcu (jest podopieczną azylu i azyl CK płaci za leczenie, a ja siwieję z nerwów)
Znaleziona na ulicy, wyrzucona przez kogoś, wychodzona do samych kosteczek i z biegunką nieziemską.
Bardzo długo miała biegunkę, jadła wyłącznie płynną karmę dla rekonwalescentów+probioty ki i inne cuda.
Długo nie przybierała na wadze i nie rosła.
Na niej i dla niej musiałam się nauczyć podawać kociakowi ważącemu 1,5kg kroplówki
Potem trochę się unormowało, choć nigdy nie wyjaśniliśmy co to było/jest.
No i po sterylizacji pięknie jej się przytyło, ostatnio bardzo wydoroślała i wypiękniała.
I nagle wczoraj po północy nawrót i bomba w kuwecie
Jakbym lepiej się czuła pewnie byłabym już u weta, ale raczej wieczorem zbiorę siły na jazdę 40min tramwajem na Kurdwanów z płaczącym kotem

oj to strasznie biedna ta kicia mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
u nas na szczescie skonczylo sie na dwoch zastrzykach, tabletkach podawanych przez 4 dni i diecie. tylko, ze u Franitka to raczej nie z choroby wynikalo tylko pewnie cos zjadl czego nawet nie powinien brac do pyszczka
do Krak-vetu jezdzisz na Kurdwanow?

Napisane przez lusmarija

Lain jak widać jak się chce, to do wszystkiego się można przyzwyczaić ja nadal walczę ze swoimi kg, ale jakoś do tych ćwiczeń nigdy nie mam chęci, a wiem, że by mi to bardzo pomogło... nawet trochę zapożyczona od Ciebie "wizja" dotycząca widoku mojego brzucha w kostiumie na wakacjach mnie nie przekonuję, w depresje jakaś wpadłam czy jak

mnie w tym momencie do ruchu fizycznego motywuje przede wszystkim kupiony karnet

Napisane przez tancerka212

dziewczyny powiedzcie mi ile wcześniej zaczęłyście pisać swoją pracę magisterską? bo ja jeszcze nie zaczęłam nic w tym kierunku robić i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak czy to jeszcze w miarę normalnie że nic nie mam (obrona jakoś na przełomie czerwca i lipca)

ja zaczelam pisac jakos tak w polowie wrzesnia, teraz do swiat mam miec zamkniety i poprawiony II rozdzial, a po nowym roku juz badania i zabawy analityczne SPSSem tak sobie pomalutku dlubie w niej
promotor nam dzisiaj powiedzial, ze jak ktos do niego przyjdzie w lutym i jeszcze bedzie w rozsypce z I rozdzialem to mu galazki opadna i niech ten ktos juz sobie radzi sam (tzn. niech poprostu przynosi kolejne rozdzialy kiedy mu sie podoba, on sie juz wtracal nie bedzie ). opowiadal nam, ze w tym momencie z ostatnich lat ma juz ok 100 seminarzystow nieustannie piszacych, czasem nawet widuje gdzies w przelocie jakiegos goscia ktory zaczal pisac 6 lat temu i nie wiadomo czy jeszcze pisze, czy pisze u kogos innego czy co tam jeszcze
ogolnie luzak z niego jest kazde seminarium zaczyna sie naokolo ekspresu z kawa a potem leniwe dyskusje siedzac przy naszym okraglym stole przy kawce i herbatce dzis bylysmy we cztery, bo kazdy przychodzi kiedy akurat mu sie zachce albo cos ma

Napisane przez Samoa

jakoś średni wydźwięk te Twoje dociekania miały skoro tak to odebrałam, zwłaszcza, że ostatnio nie widzieć czemu jesteś złośliwa w stosunku do mnie
Będzie miał tam jakieś zajęcia, młody nie młody ale sukces osiągnął i warto poznac takiego człowieka, także sie cieszę, może sie dowiem od niego czegoś ciekawegoPoza tym tak się składa, że niektórzy doktoranci to też 25letni szczyle

jak jestes tak a nie inaczej nastawiona to tak odbierasz... zlosliwa? a w zyciu ja mam wrecz przeciwne wrazenie - ze to Ty jestes zlosliwa w stosunku do mnie... ja sie grzecznie pytam a ty jakies bulwersy i fochy jakbym Ci cos zrobila... no ale whatever
dziwne troche, ze jakiemus studentowi informatyki daje sie taka posadke tylko dlatego, ze udalo mu sie akurat wymyslajac cos takiego (i zbijajac na tym przy okazji gruuuba kase przez odsprzedanie tego portalu)
no, ale nic... nie dociekam, bo uznasz, ze jestem zlosliwa moze juz nie bede sie wdawac z Toba w konwersacje, bo widze, ze zle to znosisz...


ha jednak nie musialam sie fatygowac z wyciaganiem kol z piwnicy TZ od razu podjechal po pracy i z tesciem wyciagneli, a teraz sobie siedzi na sofie przed tv w serwisie i czeka az sie wymienia (a moze juz nawet do mnie nadjzezdza). w sumie wyjdzie nas to 50 zetow za przelozenie kompletu kol i wywazenie, wiec spoko

[tancerka212]

a mój tż ostatnio otarł gdzies na ciasnym parkingu swoją ukochaną aluminiową felgę i postanowił zrobić renowację wszystkim-SAM!!! wyczyścił je ze starej farby i tam cała procedura jakaś jak u fachowca i podobno już pomalował i podobno wyszły idealnie- ale zobaczę w weekend jak tam mój wszechstrony fachowiec sobie poradził hehe ale w sumie jak sam auta umie malować to co to dla niego felga on powinien jakiś warsztat założyc i swój biznes kręcić a nie się marnować w innej pracy tylko kłopot z tym że on miał mieszkanie remontować a nie felgi do jasnej ciasnej!!!!!!!

[justys1358]

anesh to ja wczoraj wystapiłam w dzien dobry tvnTa po srodku to jaFajnie,ze zaczełyscie kolejna czesc.

[lain]

Napisane przez tancerka212

a mój tż ostatnio otarł gdzies na ciasnym parkingu swoją ukochaną aluminiową felgę i postanowił zrobić renowację wszystkim-SAM!!! wyczyścił je ze starej farby i tam cała procedura jakaś jak u fachowca i podobno już pomalował i podobno wyszły idealnie- ale zobaczę w weekend jak tam mój wszechstrony fachowiec sobie poradził hehe ale w sumie jak sam auta umie malować to co to dla niego felga on powinien jakiś warsztat założyc i swój biznes kręcić a nie się marnować w innej pracy tylko kłopot z tym że on miał mieszkanie remontować a nie felgi do jasnej ciasnej!!!!!!!

no Twoj TZ to samochodowy kozak mojemu bozia takich umiejetnosci i zainteresowan poskapila : wiec jezdzimy do serwisow no, ale na kims te serwisy musza zarabiac
a na takim warsztacie mozna fajna kase zbic na serio nie myslal Twoj TZ zeby otworzyc swoj wlasny powazny warsztat samochodowy? bo jezeli to jego pasja i jest w tym taki dobry to moim zdaniem powinien moze znalazla by sie jakas dotacja z Unii czy cus

dobra, zmykam do TZa, bo bedzie jeczal, ze on tu mnie przyjechal zabawiac swoja osoba, a ja na wizazu a potem na stepik i moze na basen rozluznic te zakwasiki milego wieczoru

[tancerka212]

Napisane przez lain

no Twoj TZ to samochodowy kozak mojemu bozia takich umiejetnosci i zainteresowan poskapila : wiec jezdzimy do serwisow no, ale na kims te serwisy musza zarabiac
a na takim warsztacie mozna fajna kase zbic na serio nie myslal Twoj TZ zeby otworzyc swoj wlasny powazny warsztat samochodowy? bo jezeli to jego pasja i jest w tym taki dobry to moim zdaniem powinien moze znalazla by sie jakas dotacja z Unii czy cus

hehe w rodzinie tżta to wstyd jeździć do serwisu i tam zostawiać pieniądze więc zawsze samochody są oddawane w ręce albo tżta albo jego brata.
szczerze to myśleliśmy nad założeniem takiego własnego warsztatu ale kurczę jednak w okolicy jest masa konkurencji no i jednak jakieś większe doświadczenie trzebaby było mieć żeby tak pójść na całość.. jakby napisać dobry biznesplan to na pewno dotacja z Unii by się znalazła- bo w końcu taką dotację 15tys zł szwagier dostał więc to nie może być zbytnio skomplikowane..
narazie tż zaczął pracę i póki co tu ma zamiar pracować do ślubu a potem jak wpadniemy na jakiś genialny pomysł to nóż widelec pomyslimy nad jakimś biznesikiem tylko jak tu wpaść na pomysł

[metkaa]

czesc

Napisane przez toskaKrk

Wlasnie odebralam telefon
Od poniedzialku nie bede sie juz kisic w domu

gratulacje,

Napisane przez aniolekKB

Widzę, że nie jestem jedyna. Będziemy się wspierać Mój ślub już za 9 miesięcy (jak ciąża ) a u mnie w domu cichosza. Jak prawie kupiłam suknię ślubną za 1300, to mama powiedziała: "Co taka droga?" A na pytanie czy się podoba, odpowiedziała: "Za tę cenę to MUSI być ładna ". Ja tam się już przyzwyczaiłam. Po prostu temat mojego ślubu jest tematem TABU

u ciebie cicho sza, u mnie zostało troche ponad 5 mieciecy i tez jakos rozmow o slubie nie ma,

[madziulka_]

Cześć
Melduje sie w kolejnej czesci
Troche pozno, ale mielismy taki milutki poczatek listopada z Misiakiem i nie bylo czasu na wizaz
Wybaczcie

[anesh_]

Napisane przez agator74

normalnie robie sie powoli żoną wczoraj ugotowałam zupę koperkową dziś zrobiłam kopytka + sosik z pieczarkami normalnie to moje debiuty az sie sama boje co bedzie dalej

wiecie co jakos nie mam ochoty ogladac i szukac i przymierzac sukni slubnych, nie wiem kiedy sie za to wezmę

dzis mialam tylko faze na szukanie spinek dla tż-ta, chcę zeby bosko wygladał "tego" dnia

A ja dziś parę mierzyłam... i jedna mi się spodobała, taka w moim stylu.... zobaczymy co z tego wyniknie

[Remmi]

Jęsli chodzi o branżę motoryzacyjną, to w zasadzie kiszka. Właśnie parę minut temu z moim TŻ rozmawialismy jak pociągnąc dalej jego firmę (transport, pomoc drogowa itp.). Warsztaty może i są spoko, mechanicy sporo biorą, tez o warsztacie myśleliśmy, ale wydaje nam się, że to nie jest taka przyszłościowa opcja. Ale mamy inny pomysł i może coś z tego wyjdzie.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Ja na razie przerwałam poszukiwania sukni, chociaż pobiegałabym trochę po salonach, ale siedzę nad mgr. Chcę skończyć jak najszybciej, w ciągu 2 tygodni. U mnie się przedłuża, z tego względu, że miałam dosyć obszerne badania naukowe, które trwały kilka miesięcy, no i teraz zbieram to do kupy i próbuje w końcu to skończyć

[mariiasia]

matko kochana, sto lat mnie nie bylo!! już się balam, że zalożylyście z milion nowych wątków i Was będę szukać aż do u...ej śmierci aaallleee, jak już tu jestem to widzę, że mam mnóstwo do nadrobienia. po pierwsze, usprawiedliwiam swą nieobecność awarią neta w calej okolicy która trwala zdecydowanie ZA DLUGO!! przez co jestem w plecy i tu i przede wszystkim w pracy z zaproszeniami

[tancerka212]

Napisane przez anesh_

A ja dziś parę mierzyłam... i jedna mi się spodobała, taka w moim stylu.... zobaczymy co z tego wyniknie

pokaż co mierzyłaś