Inne tytuły wątków to zwykłe banany- NASZ to Chiquita :D PM 2010 cz. 12

[tancerka212]

Napisane przez can't be perfect

no ja wiem że 27 metrów to malutko, ale jest bezczynszowe więc płaci się tylko za zuzyte media i bysmy nie musieli brać kredytu, więc na 2-3 lata mieszkanie w zupełności nam by wystarczyło a jakb ym znalazał pracę to moglibysmy wziać krefdyt.. pewnie i tak teraz mieszkanka nie lupimy bo troszkę wczęsnie i mam nadzieję że po nowym roku też takie oferty będą

a co do matki to ona ma wieczne do mnie jakies pretensje i bądź tu człowieku cierpliwy.. teraz się doczepiła mnie że pozwoliłam jechać bratu (21 lat) do dzewczyny na drugi kraniec polski, kurcze a co ja mam do pozwalania, chłp dorosły i tak pojedzie, nikt mu nie zabroni, matka mu nic nie powie bo kochany synek a mi ciagle nawija, i zaś mówi bratu że ja jej mówiłam że ma nie jechac.. paranoja jakaś

jak za same media się płaci to rzeczywiście super sprawa a teraz chcecie je wynajmować czy dopiero po ślubie?
a co do mamy to rzeczywiście się przyczepiła.. tak jakbyś to ty swojego brata miała wychowywać i pozwalać mu na coś lub nie

[Samoa]

Napisane przez anetka_m

Oooo rany, wy już mierzycie kiecki?!? Dla mnie to jakąś abstrakcja na razie Ale chyba naprawdę pora najwyższa sie już wybrać na wstępne oględziny. Koleżanki mężatki, mówiły, że najlepiej po nowym roku, wtedy pojawiają sie nowe kolekcje. A znajoma z Olsztyna, jak chodziła po salonach ślubnych, to w jednym jej powiedzieli, że w porę sie obejrzała i u nich to już za późno na zamówienie czegokolwiek (ślub ma zaplanowany na sierpień 2010)

większośc juz ma suknie kupione,w tym ja

Napisane przez creativve

Dziękuję wam za odpowiedzi czyli wychodzi na to, ze pierścionek lepiej kupić większy i ewentualnie dogadać się ze sprzedawcą, że w razie potrzeby można zmniejszyć tak? Bo naprawdę nie lada problem trafić w gust, no i przede wszystkim w odpowiedni rozmiar, chyba ze przyszłej bratowej zakoszę jakiś pierścionek i brat zmierzy u jubilera

lepiej wiekszy i zapytac czy model, ktroy kupi mozna pomniejszyć

Napisane przez Remmi

U mnie było tak, że mi TŻ kupił troszeńkę za mały, ale wiedział, że będzie za mały (znał mój rozmiar) i właśnie tylko taki mu się podobał. Nie zdążyłby go powiekszyć, bo kupował w tym samym dniu, kiedy wyjeżdżaliśmy w góry i gdzie mi się oświadczył. Więc powiedziano mu, że jak wrócę, to przychodzę i wtedy na miare paluszka mi powiększą za darmo w sensie w cenie pierścionka.

mój tz tez kupował w dniu oswiadczyn tylko miał mój inny pięrścionek więc znal rozmiarSwoja droga dałam mu go dzień wcześniej, że słowami "oddasz mi kioedyś tam razemw drugim" nic się nie domyśłając, ze mi go zwróci na drugi dzieńTez oświadczył mi sie w górachI to był sylwester, więc zostal mu ostatni czynny apart w krk i biedak ubolewa, że kupił tańszy niz chciał, ale ten mu się podobał i żadne inny A i tak mam wielki brylantZ reszta to nie jest ważne

Napisane przez can't be perfect

hej

znowu starcie z matką... stwierdziłam że kupujemy małą kawalerkę, widziałm ostatnio za 100 tys 27 metrów ale bezczynszowe i po slubie byle z dala od domu... TŻtowi to się nie za bardzo widzi, ale ja wole mieć kawalerkę, a za 2 lata jak będę mieć prace to kredyt i kiupimy większe a to będziemy wynajmować...

czuję się jakby mnie tranwaj przejechał ledwo zyję a jutro na uczelnię trzeba iśc..

tanioJak w dobrej lokalizacji i jest u Was popyt na wynajem to warto kupic takie inwestycyjne mieszkankoMy tez rozważamy tą opcjęA 100 tys. bardzo szybciutko spłacicie, jeszcze jak te Twoje oszczędności na wkład własny przeznaczycie to juz w ogóle super warunki kredytu dostnaiecie, chyba że za gotówe kupicie to w ogóle super

Chciałam sprawdzić jak tam dziś giełda i nasze spółki i mi się literki wpisały w złej kolejności i weszłam na strone gdańskiego wydawnictwa psychologicznego i rozkminiam, że gpw zmieniła kolorystyke i po co skoro tak nieznacznie jutro będe siedziec na gpw non stop, bo jest pierwsze notowanie PGE

[can't be perfect]

Napisane przez tancerka212

jak za same media się płaci to rzeczywiście super sprawa a teraz chcecie je wynajmować czy dopiero po ślubie?
a co do mamy to rzeczywiście się przyczepiła.. tak jakbyś to ty swojego brata miała wychowywać i pozwalać mu na coś lub nie

byśmy je kupili, tylko pewnie TŻtowi nie bedzie się podobać, bo to w "centrum" jest a on by chciał na osiedlu mieszkać

no przyczepiła się, 2 siostry się wyprowadziły więc ktoś obrywać musi, fakt nie jestem idealna i szybko się złoszczę, ale jak mam tego nie robić jak co chwila jakies pretensje.. musze przestać się odzywać to może kłotni nie będzie

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

to ja przyłączam się do zyczeń



no ja wiem że 27 metrów to malutko, ale jest bezczynszowe więc płaci się tylko za zuzyte media i bysmy nie musieli brać kredytu, więc na 2-3 lata mieszkanie w zupełności nam by wystarczyło a jakb ym znalazał pracę to moglibysmy wziać krefdyt.. pewnie i tak teraz mieszkanka nie lupimy bo troszkę wczęsnie i mam nadzieję że po nowym roku też takie oferty będą

a co do matki to ona ma wieczne do mnie jakies pretensje i bądź tu człowieku cierpliwy.. teraz się doczepiła mnie że pozwoliłam jechać bratu (21 lat) do dzewczyny na drugi kraniec polski, kurcze a co ja mam do pozwalania, chłp dorosły i tak pojedzie, nikt mu nie zabroni, matka mu nic nie powie bo kochany synek a mi ciagle nawija, i zaś mówi bratu że ja jej mówiłam że ma nie jechac.. paranoja jakaś

poza tym jeśli nie bralibyście kredytu to moglibyście przez te 2-3 kiedy byście tam mieszkali odkladac kasiorke w kwocie potencjalnej raty kredytu na docelowe mieszkanie powiedzmy 1 tys. miesięcznie(żeby sie lepiej liczyło) co przez dwa trzy lata da Wam 24-36 koła na wklad własny czy jakies tam wykończenie czy cosKwota przykladowa, chodzi mi o ideę
A co do mamy to przykro, ze tak sie do Ciebie czepia

[can't be perfect]

Napisane przez Samoa

poza tym jeśli nie bralibyście kredytu to moglibyście przez te 2-3 kiedy byście tam mieszkali odkladac kasiorke w kwocie potencjalnej raty kredytu na docelowe mieszkanie powiedzmy 1 tys. miesięcznie(żeby sie lepiej liczyło) co przez dwa trzy lata da Wam 24-36 koła na wklad własny czy jakies tam wykończenie czy cosKwota przykladowa, chodzi mi o ideę
A co do mamy to przykro, ze tak sie do Ciebie czepia

no bysmy tak robili, poza tym zastanawiam się czy warto nam inwestować w wieksze mieszkanie, tzn brak gigantyczny kredyt jak dla nas, kwestia jest też taka że u TZta w pracy mają być zwolnienia i nie wiadomo czy TŻ się utrzyma, chociaż jest jednym z najlepszych pracowników to pracuje tam najkrócej. i tak pomyślałam że jeżeli obydwoje znajdziemy pracę w poznaniu to tam się przeniesiemy na stałe i tam będziemy kupowac mieszkanie na kredyt, a to w mojej mieścinie by było takim zabezpieczeniem w razie co, wiadomo nieruchomości nigdy za wiele. w sumie to by było za gotówkę kupione pewnie zaczniemy rozglądac się z TZtem dopiero po nowym roku jak zobaczymy co z jego pracą. ale to mieszkanie mnie skusiło bo jest bezczynszowe, wic z jednej pensji jakbym ja długo nie znalazła pracy to bysmy sie utrzymali i jeszczemoglibysmy oszczedzać..

[tancerka212]

jej ja to się tak cieszę że się od rodziców wyprowadzę po slubie.. mama jest spoko nie dałabym już rady z moim tatuśkiem.. chyba ma jakiś kryzys wieku średniego.. już i tak omijam go szerokim łukiem ale i tak zawsze znajdzie coś żeby się przyczepić dobrze że w tygodniu mieszkam na stancji to mam święty spokój w sumie nawet mimo ze mama jest spoko to i tak obiad muszę jeść zawsze kiedy wszyscy jedzą a nie kiedy ja chcę.. sprzątać muszę kiedy ona chce a nie kiedy ja chcę.. nieeee.. dobrze że się jednak wyprowadzam
mam nadzieję że u tżta w mieszkanku będzie swięty spokój bo stwierdziliśmy że jak nam będą dawać w kość o wyprowadzimy się tak żeby mieć przynajmniej 10km do każdego z rodziców

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

no bysmy tak robili, poza tym zastanawiam się czy warto nam inwestować w wieksze mieszkanie, tzn brak gigantyczny kredyt jak dla nas, kwestia jest też taka że u TZta w pracy mają być zwolnienia i nie wiadomo czy TŻ się utrzyma, chociaż jest jednym z najlepszych pracowników to pracuje tam najkrócej. i tak pomyślałam że jeżeli obydwoje znajdziemy pracę w poznaniu to tam się przeniesiemy na stałe i tam będziemy kupowac mieszkanie na kredyt, a to w mojej mieścinie by było takim zabezpieczeniem w razie co, wiadomo nieruchomości nigdy za wiele. w sumie to by było za gotówkę kupione pewnie zaczniemy rozglądac się z TZtem dopiero po nowym roku jak zobaczymy co z jego pracą. ale to mieszkanie mnie skusiło bo jest bezczynszowe, wic z jednej pensji jakbym ja długo nie znalazła pracy to bysmy sie utrzymali i jeszczemoglibysmy oszczedzać..

no wlasnie dlatego uważam, ze to super wyjście My rozwazamy opcje podobna do Waszej

Ide na rowerek

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez tancerka212

jej ja to się tak cieszę że się od rodziców wyprowadzę po slubie.. mama jest spoko nie dałabym już rady z moim tatuśkiem.. chyba ma jakiś kryzys wieku średniego.. już i tak omijam go szerokim łukiem ale i tak zawsze znajdzie coś żeby się przyczepić dobrze że w tygodniu mieszkam na stancji to mam święty spokój w sumie nawet mimo ze mama jest spoko to i tak obiad muszę jeść zawsze kiedy wszyscy jedzą a nie kiedy ja chcę.. sprzątać muszę kiedy ona chce a nie kiedy ja chcę.. nieeee.. dobrze że się jednak wyprowadzam
mam nadzieję że u tżta w mieszkanku będzie swięty spokój bo stwierdziliśmy że jak nam będą dawać w kość o wyprowadzimy się tak żeby mieć przynajmniej 10km do każdego z rodziców

moi rodzice chcą, żebyśmy mieszkali sami, bo tak jest lepiej dla wszystkichMimo, ze moglibysmy zostac jakis czas u mnie w domu to nie chcemy, cale szczęście, ze mamy alternatywe w postaci własnego mieszkania albo ostatecznie wynajmu, gdybym miala po ślubie mieszkac z rodzicami, bo nie byloby mnie stać na kupno mieszkania/wynajem to wolałabym przełozyc ślub na później, bo co to za zycie z rodzicami za ścianą. ->Tancia Wy akurat spoko, bo macie osobne mieszkankoJa mówie o sytuacji mieszkania we wspólnym domu, mieszkaniu. Wg mnie nie jest to komfortowe wyjscie wciskac dodatkową osobę do domu rodziców, w koncu to ich dom i powinni miec spokoj a nie dodatkowego lokatora w kolejce do łazienki

[tancerka212]

a ja się wkurzam bo zawsze jak w piątek mogę nie iść na zajęcia i wymknąć się do tżta do domku na noc to on akurat pracuje do późna a przecież jechać do niego żeby sobie z teściową posiedzieć wieczorem to najmniejszego sensu nie ma

i tak wczoraj podstępem przekonałam tżta żeby do mnie na stancję przyjechał na weekend w sumie jeszcze się ostatecznie nie zgodził bo sobota to jego jedyny wolny dzień i chce pracować w naszym mieszkanku.. ale się zbuntowałam bo tak to zamiast remontować mieszkanie to się z felgami bawił a jak jest okazja spędzić razem weekend sam na sam z dala od rodziców to nagle musi mieszkanie robić.. nie odpuszcze mu tego wspólnego weekendu

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez Samoa

Wg mnie nie jest to komfortowe wyjscie wciskac dodatkową osobę do domu rodziców, w koncu to ich dom i powinni miec spokoj a nie dodatkowego lokatora w kolejce do łazienki

według mnie też to nie jest za dobre wyjście.. nie wyobrażam sobie właśnie zamieszkać w pokoju tżta i potem z teściową spotykać się przy kuchence gazowej a z teściem przed drzwiami do kibla i zastanawiać się kto tu ma kogo przepuścić lubię teściów i oni są tacy lajtowi że szok ale kurdę to są ciągle teściowie
czytam sobie wątek pmek-->żon 2009 i tam właśnie opowiadają dziewczyny że mieszkają z teściami ale jedyne o czym marzą to iść na swoje.. a to rano cały zlew naczyń nieumytych po całej rodzinie, a to teściu rozgotował bigos i cała rodzina potem ma to jeść, a to sobie głośno gadać czy krzyczeć do siebie z pokoi nie można bo zaraz rodzice słyszą, już nie mówiąc o kłótniach.. a to rodzice ciągle powtarzają że "róbcie sobie co chcecie" ale jak źle się robi to zaraz nosem kręcą... szlag by mnie trafił... nie jestem stworzona do życia stadnego

[agawoo]

Napisane przez tancerka212

Chili nie sądzisz że 21 sierpnia 2010 jest niezwykle ładną wizualnie i dźwięcznie datą tak jak ci napisałam życzenia to popatrzyłam że taka ładna ta nasza data

Chilanes, wszystkiego naj, naj lepszego z okazji urodzin

A co do daty 21. sierpnia to jak najbardziej się zgadzam

[obca7]

Wróciłam Byłam na zakupach, ale oprócz jedzenia nic nie kupiłam Ale to były bardzo szybkie zakupy

A co do mieskzania po slubie my bedziemy mieszkać u moich rodziców. My mieszkamy na innym piętrze niż rodzice, łazienkę mamy swoją więc myślę, że nie będziemy sobie przeszkadzać Po slubie kupujemy działke i mam nadzieję, że w ciagu 3-4 lat się wybudujemy
Ale np. u tżta jakbysmy mieszkali w bloku top by było tak jak Tancerka pisze. No i tżta pokój jest mały nie wiem jakbyśmy się tam zmieścili, np. później już z dzieckiem. No i jeszcze brat tżta tam mieszka stary kawaler więc cieszę się, że będziemy u nas mieszkać.

[certina4]

dziewczyny tak sobie słucham tej dziewczyny, bo podobno byla w "mam talent" i stwierdzam że jest świetna

http://www.youtube.com/watch?v=fUNLbeFLhPA&feature=fvw

[Samoa]

kolejne 40 min na rowerku A że brat do mnie przyszedł pogadać to 25 minut mi szybko zleciało a reszta równie szybko przy radyjku

Jeszcze co do mieszkania z rodzicami, mój tz spędza u mnie kupe czasu, rodzice go lubią, mamy dom, dwie lazienki, ale jednak wszyscy sobie zdajemy sprawę, ze co innego to nocowanie raz na jakis czas i spędzanie weekendów a co innego mieszkanie, poza tym czułabym sie zamnknięta w moje sypialni, bo moi rodzice cały czas spedzaja w salonie to co ja bym tam miała robic z tz gdybyśmy chcieli co innego pooogladać w tv albo jakbyśmy chcieli zaprosic znajomych to musiałabym rodziców gdzies wykopać a nie czułabym się z tym dobrze. O braku intymności juz nie wspomnę. A to wszystko mimo moich i tz bardzo dobrych relacji z moimi rodzicami to ja nie wiem co może byc u kogoś kto ma niespecjalne relacje.

Certina super głos ma ta dziewczyna

[agawoo]

Napisane przez kaska87

fajny mam avatarek????

Fantastyczny Uwielbiam Ciasteczkowego

[tancerka212]

http://www.pantene.pl/mocne_wlosy/index.php?id=promocja

patrzcie- jak sie przyniesie swoją odżywkę to ją wymieniają na pantene za darmoche a nóż widelec któraś skorzysta to wklejam lika

[BlackAngel]

wkurzyłam się!
nie działa mi gmail

[miamore999]

OMG już kolejna część??

[BlackAngel]

Widziałyście to -> http://www.tvnwarszawa.pl/0,1627398,wiadomosc.html

[Jazzmanka]

Napisane przez certina4

dziewczyny tak sobie słucham tej dziewczyny, bo podobno byla w "mam talent" i stwierdzam że jest świetna

http://www.youtube.com/watch?v=fUNLbeFLhPA&feature=fvw

"Odkryłam" ją już jakiś czas temu i słucham od czasu do czasu, bo mówiąc szczerze Ave Maria dużo bardziej podoba mi się w jej wykonaniu niż w oryginale. Szkoda, że w MT najpierw przeszła, a potem z niej zrezygnowali na rzecz jakiś grzybków albo tej z Ich Troje co dała potem taki popis, że masakra. Jeszcze mi się podobało I am yours J.Mrazy, ale już chyba to skasowała, bo już nigdzie nie mogę tego znaleźć.

[tancerka212]

Napisane przez BlackAngel

Widziałyście to -> http://www.tvnwarszawa.pl/0,1627398,wiadomosc.html

dobrze mu tak

[BlackAngel]

Napisane przez tancerka212

dobrze mu tak

sądziłam, że takie rzeczy to tylko w Erze

[tancerka212]

matko ale nuuuuuuuuuda ja chcę do tżta

[BlackAngel]

u mnie oglądają MTV EMA 2009 z Berlina i mi net zacina jak cholerka

[Martoolka87]

Napisane przez Remmi

A u mnie odwrotnie jakoś, jak widzę, że mam 170 dni to spoko, ale jak widzę, że zostało 5 miesięcy i 19 dni to wpadam w panike

No przecież właśnie tak napisałam, że MNIEJ mnie przeraża ten pozostały czas podany w dniach niż ten podzielony na miesiące

[certina4]

Napisane przez Jazzmanka

"Odkryłam" ją już jakiś czas temu i słucham od czasu do czasu, bo mówiąc szczerze Ave Maria dużo bardziej podoba mi się w jej wykonaniu niż w oryginale. Szkoda, że w MT najpierw przeszła, a potem z niej zrezygnowali na rzecz jakiś grzybków albo tej z Ich Troje co dała potem taki popis, że masakra. Jeszcze mi się podobało I am yours J.Mrazy, ale już chyba to skasowała, bo już nigdzie nie mogę tego znaleźć.

dla mnie super śpiewa, ale Beyonce to Ona nie jest Chociaż jakby jeszcze uczyła się pod czyimś okiem to kto wie... napewno śpiewa lepiej niż wiele polskich wokalistek No i to co mi się nie podoba to jej wierne odtworzenie wykonywanych utworów, nic nie zmienia, nie wkłada swojej interpretacji, ale głos ma rewelacyjny. Przesłuchałam wszystkie JEj piosenki na youtube i jestem pod wrażeniem, a ta co śpiewła w ich troje to się nie umywa śpiewem. W sumie to nie wiem dlaczego z Niej zrezygnowali. Może za ładnie śpiewała, a ten programu nie ma wygrać osoba śpiewająca.

[Jazzmanka]

Ja też chcę do TŻcika

[anesh_]

Napisane przez BlackAngel

Z rodzinką miałam to samo, teraz mam do nich sentyment i wzruszam się jak wracam. Lubię tam być z nimi (rodzicami) i czuć ich tęsknotę..
Co do tż, ja nie wiem co z nim.. Wg mnie on się boi, wydaje mu się że życie mu się o 180 stopni zmieni i ma też tak przez to co było w domu (chodzi mi o tż szwagierkę.. oni po ślubie mieli loty jak nie wiem co) i ten incydent może rzucać ten zły cień..

Szczerze? Jest dobrze między nami, jak już pisałam wydaje mi się że to przez jego sister.. trzymajcie kciuki abym dowiedziała się o co really kaman..

Ja tak teraz po łebkach czytam, więc jak coś źle napiszę, coś nie na temat, bo nie o to chodziło to złe nie bądźcie
Mój TŻ w ogóle się nie boi, on mnie namawiał do ślubu, tzn. nie namawiał, a prosił, nie ustaliliśmy daty od razu po zaręczynach, tylko tak mniej - więcej na sierpień 2010. O cywilnym też caly czas gadał i się zgodziłam, a teraz po cywilnym nic sie nie zmienilo, więc jestem utwierdzona w przekonaniu, że to TEN

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez toskaKrk

Wiesz ja się tak strasznie cieszę z pracy w sklepie właśnie (jako doradca klietna i opiekun działu, z dala od kasy fiskalnej )

Wiem, wiem, mówiłaś i ja się cieszę razem z Tobą, że Ci się udało. Tylko jeżeli chodzi o mnie to mi sklep w ogóle nie odpowiada... może dlatego, że się tak na maksa zraziłam, jak kilka dni pracowałam w sklepie (w wakacje) od razu po skończeniu LO i "przez przypadek" dziewczyny zapytały o plany na przyszłość. To powiedziałam, że chcę iść na studia. Kierowniczka oczywiście zaraz o tym wiedziała i wyrzuciła mnie tego samego dnia mówięc, że jak mam zostać tu do końca wakacji to w ogóle mnie już nie chce, bo zwalniać na studia w ogóle mnie nie będzie (zaoczne), później jeszcze w wielu innych sklepach pytałam, niektórzy to się śmiali w oczy, że w weekend też ktoś musi być w sklepie... inni po prostu mówili, że nie ma takiej możliwości. a poza tym godziny ciężkie... bo uczyć też sie kiedyś trzeba, chociaż przez jakiś czas pracowałam w labolatorium mikrobiologicznym, czasem po 12 godzin, ale w labo to już mi nie przeszkadzało, bo to jest to co w zyciu chciałabym robić...

[Jazzmanka]

Napisane przez anesh_

Wiem, wiem, mówiłaś i ja się cieszę razem z Tobą, że Ci się udało. Tylko jeżeli chodzi o mnie to mi sklep w ogóle nie odpowiada... może dlatego, że się tak na maksa zraziłam, jak kilka dni pracowałam w sklepie (w wakacje) od razu po skończeniu LO i "przez przypadek" dziewczyny zapytały o plany na przyszłość. To powiedziałam, że chcę iść na studia. Kierowniczka oczywiście zaraz o tym wiedziała i wyrzuciła mnie tego samego dnia mówięc, że jak mam zostać tu do końca wakacji to w ogóle mnie już nie chce, bo zwalniać na studia w ogóle mnie nie będzie (zaoczne), później jeszcze w wielu innych sklepach pytałam, niektórzy to się śmiali w oczy, że w weekend też ktoś musi być w sklepie... inni po prostu mówili, że nie ma takiej możliwości. a poza tym godziny ciężkie... bo uczyć też sie kiedyś trzeba, chociaż przez jakiś czas pracowałam w labolatorium mikrobiologicznym, czasem po 12 godzin, ale w labo to już mi nie przeszkadzało, bo to jest to co w zyciu chciałabym robić...

Masakra, ale takie rzeczy mają naprawdę miejsce. Moja koleżanka miała pracę na kasie w Praktikerze, to kierownicza się jej pytała czy jak trzeba będzie zostać w pracy dłużej, to czy będzie gotowa nie iść na zajęcia tylko siedzieć w tej durnej pracy oczywiście długo tam nie popracowała! Ja na szczęście mam bardzo dobre doświadczenia jeżeli chodzi o pracę w handlu. W liceum pracowałam tylko w niedziele, a potem na studiach normalnie w sklepie, ale u nas 80% ekspedientek to były studentki, więc przed sporządzaniem grafiku dawałyśmy kierowniczce karteczki z datami zaplanowanych kolokwiów czy egzaminów. Była nawet jedna dziewczyna, która studiowała dziennie i ona pracowała tylko w weekendy. Kokosów nie zarabiałam, ale biorąc pod uwagę ruchomy grafik, to mi się opłacało, bo mogłam się uczyć i miałam stypendium.

[Samoa]

Napisane przez BlackAngel

u mnie oglądają MTV EMA 2009 z Berlina i mi net zacina jak cholerka

to jest to co Doda ma wystąpić?
JAk byłam w gimnazjum to ogladałam te gale MTV jak mi sie udało, to było jeszcze za czasów świetności Britney Spears

Tancia zrobiłam sobie z nudow kreskę eyelinerem, oczywiscie a każdym oku innąNie wiem czy to pasuje na ślub, taka krecha chyba nie bardzo, powinno byc cos wycieniowanego. Chociaż może az tak sie nie rzuca w oczy. Nie wiem, zdam sie na babeczke od makijażu, bo ja jestem antyspecem od tych rzeczy i dopiero teraz, na piatym roku studiów pierwszy raz pomalowałam się 4 czterema kolorami cieni jednoczesnie i mi wyszło Chyba dojrzewamW ogole caly czas sobie mowimy z przyjaciółką, ze będziemy sie malować i będziemy takie elegancja francja i bardzo powoli, z trudem i wysiłkiem nam to wychodzi

Idę zmyć to coś z oczu i zmaltretuje tatę, żeby powiedział czy mu zapiekanka smakowała, bo zostawiłyśmy mu z mamą z bólem serca i cały czas ta jego porcja była zagrożona zjedzeniem, bo ciągle koło tego łaziłyśmy jak sępy Opowiedziłam o tej zapiekance tzcikowi i jemu zrobię wersję z mięskiem W sumie wtedy będzie to bardzo podobne do musaki, która mi chodzi po głowie od jakiegos czasu

[BlackAngel]

oglądam z ciekawości bo dawno nie oglądałam za Dodą nie przepadam

[tancerka212]

ehhhh wypucowałam sie na błysk i wypachniłam wszelkimi balsamami i co.... nic... bo tż daleko...

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez Samoa

Tancia zrobiłam sobie z nudow kreskę eyelinerem, oczywiscie a każdym oku innąNie wiem czy to pasuje na ślub, taka krecha chyba nie bardzo, powinno byc cos wycieniowanego. Chociaż może az tak sie nie rzuca w oczy. Nie wiem, zdam sie na babeczke od makijażu, bo ja jestem antyspecem od tych rzeczy i dopiero teraz, na piatym roku studiów pierwszy raz pomalowałam się 4 czterema kolorami cieni jednoczesnie i mi wyszło Chyba dojrzewamW ogole caly czas sobie mowimy z przyjaciółką, ze będziemy sie malować i będziemy takie elegancja francja i bardzo powoli, z trudem i wysiłkiem nam to wychodzi

jak nie eyelinerem to można zrobić kreskę kredką i ją ładnie rozetrzeć troszkę- kosmetyczka powinna to ładnie zrobić i zobaczyć w czym ci lepiej
taaaa ja też ile razy już mówiłam że będę się łądnie malować i też będę elegancja francja ale jak rano wstanę i chce mi się spać to mam ochotę iść na uczelnię w piżamie a nie robić pełny makijaż i tak teraz mam świetny podkład mineralny w pudrze którego aplikacja zajmuje mi jakieś kilka sekund a świetnie kryje więc naprawdę ktoś mądry stworzył te kosmetyki mineralne