Uwaga, czas dać mężczyźnie prezent.

[cholernarejestracja]

Szaja mnie natchnęła do założenia kolejnego tematu prezentowego

Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Przeglądałam kiedyś z zaciekawieniem forum prezentowe, na którym dziewczyny wypisują swoje pomysły prezentów dla TŻ. I taka myśl mnie naszła. Czemu one tym facetom chcą dawać to, co same by chciały dostać?

Albumy, kubki ze wspólnym zdjęciem i napisem Kocham Misiaczka : ****, bokserki ze swoim zdjęciem na tyłku, puchary z dedykacją, maskotki, sto powodów "czemu Cię kocham" i bóg wie co jeszcze..

Wypytywałam o to naprawdę sporo moich męskich znajomych, i wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że swoim kobietom mówią, że są zachwyceni, i że tak się wysiliła, i że bardzo im się podoba. A potem wrzucają na dno szafy i udają, że cała sytuacja nigdy nie miała miejsca. Rozumiem, że są pomysły fajne - sesja zdjęciowa specjalnie dla niego, coś seksownego, oryginalnego. Ale ja bym nie chciała niejako zmuszać mojego faceta do tego, żeby się mną afiszował. Przecież jak mu dam kalendarz z moimi zdjęciami, to się poczuje zobowiązany do powieszenia go.

Z kolei wszystkie dziewczyny mówią, że im (!) się bardzo pomysł na prezent podoba, i że facet jest bardzo uradowany.

Ja jestem osobą mało romantyczną, i pewnie trochę by mnie zażenowało, gdybym dostała od faceta sto powodów dla których mnie kocha, albo bluzkę z naszym wspólnym zdjęciem. Że już nie wspomnę o tym, że mój to by chyba umarł ze śmiechu, no ale on wie jakie ja mam do tego podejście więc dostaje ode mnie wymarzone rzeczy, których ja bym na pewno nie chciała - zapalniczkę zippo, czy cośtam innego...

Więc jak to jest? Ich faceci należą do romantycznych misiów, i naprawdę są uradowani takimi prezentami, czy po prostu one robią coś, co im się podoba?

Przepraszam, jeżeli któraś z wizażanek odbierze to jako osobisty atak/krytykę - zupełnie nie o to mi chodzi. Ja po prostu nie rozumiem idei dawania takich prezentów, bo ja i moi partnerzy mają podejście takie, a nie inne. Więc chcę się dowiedzieć, jak to u was wygląda (:


[A tak w ogóle, to chyba walnęłam byka w tytule bardzo przepraszam. ]

[Schranz]

Zgadzam się z Tobą w 100 %
Czytałam ten wątek na prezentowym i oczy mi z orbit wyłaziły...
Nie wyobrażam sobie dać TŻ prezent w postaci misia z moim zdjęciem, czy karty telefonicznej z zastrzeżeniem, że może tylko do mnie dzownić ( przeczytałam o tej formie prezentu na zakupowym i nie mogłam wyjść z podziwu )
Sam w sobie prezent powinno być czymś dla nich wymarzonym... czy kubek ze wspólnym zdjęciem w serduszka może być prawdziwym pragnieniem mężczyzny ? Moim zdaniem nie ! ( chociaż wiadomo nielicznych na pewno ... )
Dla mnie prezent jest czymś co faceta uszczęśliwi, że zaświecą mu się oczy ... Przykładowo dla mojego TŻ są to słuchawki dj-skie z super mega bajerami .. dla innego to będzie zupełnie co innego. Wystarczy się wsłuchać w ich zainteresowania, styl ubierania etc... a na pewno prezent ich uszczęśliwi a nie stanie się kolejną zbędną pierdółką z której muszą się fałszywie cieszyć.

[srubka]

Napisane przez cholernarejestracja

Szaja mnie natchnęła do założenia kolejnego tematu prezentowego

Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Przeglądałam kiedyś z zaciekawieniem forum prezentowe, na którym dziewczyny wypisują swoje pomysły prezentów dla TŻ. I taka myśl mnie naszła. Czemu one tym facetom chcą dawać to, co same by chciały dostać?

Albumy, kubki ze wspólnym zdjęciem i napisem Kocham Misiaczka : ****, bokserki ze swoim zdjęciem na tyłku, puchary z dedykacją, maskotki, sto powodów "czemu Cię kocham" i bóg wie co jeszcze..

Wypytywałam o to naprawdę sporo moich męskich znajomych, i wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że swoim kobietom mówią, że są zachwyceni, i że tak się wysiliła, i że bardzo im się podoba. A potem wrzucają na dno szafy i udają, że cała sytuacja nigdy nie miała miejsca. Rozumiem, że są pomysły fajne - sesja zdjęciowa specjalnie dla niego, coś seksownego, oryginalnego. Ale ja bym nie chciała niejako zmuszać mojego faceta do tego, żeby się mną afiszował. Przecież jak mu dam kalendarz z moimi zdjęciami, to się poczuje zobowiązany do powieszenia go.

Z kolei wszystkie dziewczyny mówią, że im (!) się bardzo pomysł na prezent podoba, i że facet jest bardzo uradowany.

Ja jestem osobą mało romantyczną, i pewnie trochę by mnie zażenowało, gdybym dostała od faceta sto powodów dla których mnie kocha, albo bluzkę z naszym wspólnym zdjęciem. Że już nie wspomnę o tym, że mój to by chyba umarł ze śmiechu, no ale on wie jakie ja mam do tego podejście więc dostaje ode mnie wymarzone rzeczy, których ja bym na pewno nie chciała - zapalniczkę zippo, czy cośtam innego...

Więc jak to jest? Ich faceci należą do romantycznych misiów, i naprawdę są uradowani takimi prezentami, czy po prostu one robią coś, co im się podoba?

Przepraszam, jeżeli któraś z wizażanek odbierze to jako osobisty atak/krytykę - zupełnie nie o to mi chodzi. Ja po prostu nie rozumiem idei dawania takich prezentów, bo ja i moi partnerzy mają podejście takie, a nie inne. Więc chcę się dowiedzieć, jak to u was wygląda (:


[A tak w ogóle, to chyba walnęłam byka w tytule bardzo przepraszam. ]

masz racje ale zauwaz, ze wiekszosc osob, ktora kupuje prezent dla kogos, nie kieruje sie tym co dana osoba by chciala dostac, co lubi, tylko kieruje sie wlasnym gustem, czesto bardzo roznym od drugiej osoby.
Nie wiem co w tym jest, ale niestety jest to uciazliwe.
Ja staram sie zawsze brac pod uwage co dana osoba lubi/co by chciala dostac, dlatego moj TZ nie ma ze mna problemow w tym wzgledzie zbliza sie nasza 5. rocznica, co mu kupic?

[Wyrak]

Napisane przez cholernarejestracja

Szaja mnie natchnęła do założenia kolejnego tematu prezentowego

Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Przeglądałam kiedyś z zaciekawieniem forum prezentowe, na którym dziewczyny wypisują swoje pomysły prezentów dla TŻ. I taka myśl mnie naszła. Czemu one tym facetom chcą dawać to, co same by chciały dostać?

Albumy, kubki ze wspólnym zdjęciem i napisem Kocham Misiaczka : ****, bokserki ze swoim zdjęciem na tyłku, puchary z dedykacją, maskotki, sto powodów "czemu Cię kocham" i bóg wie co jeszcze..

Wypytywałam o to naprawdę sporo moich męskich znajomych, i wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że swoim kobietom mówią, że są zachwyceni, i że tak się wysiliła, i że bardzo im się podoba. A potem wrzucają na dno szafy i udają, że cała sytuacja nigdy nie miała miejsca. Rozumiem, że są pomysły fajne - sesja zdjęciowa specjalnie dla niego, coś seksownego, oryginalnego. Ale ja bym nie chciała niejako zmuszać mojego faceta do tego, żeby się mną afiszował. Przecież jak mu dam kalendarz z moimi zdjęciami, to się poczuje zobowiązany do powieszenia go.

Z kolei wszystkie dziewczyny mówią, że im (!) się bardzo pomysł na prezent podoba, i że facet jest bardzo uradowany.

Ja jestem osobą mało romantyczną, i pewnie trochę by mnie zażenowało, gdybym dostała od faceta sto powodów dla których mnie kocha, albo bluzkę z naszym wspólnym zdjęciem. Że już nie wspomnę o tym, że mój to by chyba umarł ze śmiechu, no ale on wie jakie ja mam do tego podejście więc dostaje ode mnie wymarzone rzeczy, których ja bym na pewno nie chciała - zapalniczkę zippo, czy cośtam innego...

Więc jak to jest? Ich faceci należą do romantycznych misiów, i naprawdę są uradowani takimi prezentami, czy po prostu one robią coś, co im się podoba?

Przepraszam, jeżeli któraś z wizażanek odbierze to jako osobisty atak/krytykę - zupełnie nie o to mi chodzi. Ja po prostu nie rozumiem idei dawania takich prezentów, bo ja i moi partnerzy mają podejście takie, a nie inne. Więc chcę się dowiedzieć, jak to u was wygląda (:


[A tak w ogóle, to chyba walnęłam byka w tytule bardzo przepraszam. ]

Ja bym tylko chcial niesmialo zauwazyc, ze to, ze sie jest romantycznym, wcale nie oznacza, ze sie chce nosic/dostawac takie rzeczy. Ogolnie cos jest na rzeczy w tym co piszesz

[kropka241]

no i wlasnie dlatego na poczatku znajomosci mialam problem aby kupic tz prezent..
zadnych kubow czy ramek ze swoim zdjeciem moj tz nigdy odemnie nie dostal ale za to dalam mu butelke dobrego alkoholu czy perfumy..

ostatnio kupujemy sobie prezenty z ktorych obydwoje mozemy sie cieszyc

[Papryczkaa]

nareszcie ktoś poruszył ten temat
sama nigdy nie rozumiałam, jak można dać facetowi w prezencie np pluszową lampkę kobiety często popełniają ten błąd-dając im to, co same chciałyby dostać
faceci są praktyczni i takie też prezenty wolą dostawać
takie rzeczy jak poduszki ze wspólnym zdjęciem wypachnione perfumami dziewczyn nie wydają mi się trafione znam to z autopsji-faceci mówili swoim lubym, ze prezent jest wspaniały, po czym wrzucali taką poduche do kanapy, a wyjmowali ją tylko na przyjście dziewczyny

mysle, ze warto sie wysilic, posluchac o czym mężczyzna naprawdę marzy.. i to marzenie spełnić

[Lexie]

Haha, Cholerko, ja nie dalej jak wczoraj udzieliłam się w jakimś wątku z cyklu romantycznoprezentowych i wyraziłam mniej więcej ten sam pogląd Chociaż pisałam głównie o milionie prezentów ze wspólnym/dziewczyny zdjęciem Koszulki, kubeczki, albumy, kalendarze, gacie, ciekawe co będzie następne

Ogólnie to zgadzam się z tym co piszesz, mnie też się w głowie nie mieści dawanie facetowi niektórych rzeczy i jeszcze niezłomna wiara w to, że on faktycznie się cieszy, a nie udaje by nie robić przykrości

(serio ktoś wymyślił kartę do telefonu z zastrzeżeniem że dzwonienie tylko do dziewczyny? serio?! )

[agatka13121988]

czekalam na ten watek, a sama go nie chcialam zakladac, bo pomyslalam, ze zostane zlinczowana

p.s tez nie jestem romantyczna dusza

[Y a s m i n e]

Hehe, no mi do głowy by nie przyszło,żeby takie rzeczy dawać mojemu Lubemu;]. To nas nie kręci.

Z ważniejszych dat: Rocznicę- zazwyczaj spędzamy ten dzień bardzo podobnie jak za pierwszym razem- tylko dla siebie. Może to i mało oryginalne, ale bardzo osobiste i to daje nam prawdziwe poczucie więzi. Żadnych serduszek, misiów i tym podobnych. Walentynek nie obchodzimy.

Następnie- gwiazdka: magiczny czas, który zasługuje na to, co najpiękniejsze. Odrobina luksusu. Zazwyczaj dostaje ode mnie jakiś zapach, o którym wiem, że baaardzo lubi;]. I wiem, że zapach ten chce faktycznie, a nie przyjmuje go, bo tak wypada. Dodatkowo zawsze staram się Go czymś dopieścić. W tym roku zakupiłam (JUŻ- bo studencki budżet trzeba dobrze rozplanować, niestety) komplet filiżanka + kubek z Almi Decor. Coś dla mnie i dla Niego, z tej samej kolekcji, bo wiem, że lubi mieć w mieszkaniu jakiś element wspólny, który jest tylko dla nas, nikogo innego. I wiem, że Mu się podoba. A poza tym wiem, że chciałby szlafrok, o. Poza tym, bardzo lubi osobiste elementy. Powiedział mi, że w święta akurat lubi dostawać coś, co wiąże się z Nami. I stwierdził, że z takiego kalendarza ze zdjęciami- tylko moimi- bardzo by się ucieszył. Natomiast gadżety ze zdjęciem są raczej dla licealistów, nie obrażając nikogo.

[madzia2306]

Napisane przez cholernarejestracja

Szaja mnie natchnęła do założenia kolejnego tematu prezentowego

Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Przeglądałam kiedyś z zaciekawieniem forum prezentowe, na którym dziewczyny wypisują swoje pomysły prezentów dla TŻ. I taka myśl mnie naszła. Czemu one tym facetom chcą dawać to, co same by chciały dostać?

Albumy, kubki ze wspólnym zdjęciem i napisem Kocham Misiaczka : ****, bokserki ze swoim zdjęciem na tyłku, puchary z dedykacją, maskotki, sto powodów "czemu Cię kocham" i bóg wie co jeszcze..

Wypytywałam o to naprawdę sporo moich męskich znajomych, i wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że swoim kobietom mówią, że są zachwyceni, i że tak się wysiliła, i że bardzo im się podoba. A potem wrzucają na dno szafy i udają, że cała sytuacja nigdy nie miała miejsca. Rozumiem, że są pomysły fajne - sesja zdjęciowa specjalnie dla niego, coś seksownego, oryginalnego. Ale ja bym nie chciała niejako zmuszać mojego faceta do tego, żeby się mną afiszował. Przecież jak mu dam kalendarz z moimi zdjęciami, to się poczuje zobowiązany do powieszenia go.

Z kolei wszystkie dziewczyny mówią, że im (!) się bardzo pomysł na prezent podoba, i że facet jest bardzo uradowany.

Ja jestem osobą mało romantyczną, i pewnie trochę by mnie zażenowało, gdybym dostała od faceta sto powodów dla których mnie kocha, albo bluzkę z naszym wspólnym zdjęciem. Że już nie wspomnę o tym, że mój to by chyba umarł ze śmiechu, no ale on wie jakie ja mam do tego podejście więc dostaje ode mnie wymarzone rzeczy, których ja bym na pewno nie chciała - zapalniczkę zippo, czy cośtam innego...

Więc jak to jest? Ich faceci należą do romantycznych misiów, i naprawdę są uradowani takimi prezentami, czy po prostu one robią coś, co im się podoba?

Przepraszam, jeżeli któraś z wizażanek odbierze to jako osobisty atak/krytykę - zupełnie nie o to mi chodzi. Ja po prostu nie rozumiem idei dawania takich prezentów, bo ja i moi partnerzy mają podejście takie, a nie inne. Więc chcę się dowiedzieć, jak to u was wygląda (:


[A tak w ogóle, to chyba walnęłam byka w tytule bardzo przepraszam. ]

no i nareszcie ktoś poruszył ten temat... ja kupuję swojemu facetowi rzeczy której np jeszcze nie ma a wiem że chciałby takową miec, nigdy w życiu bym nie dała mu np koszulki z naszym zdjęciem bo ja bym takiej nie założyła a co dopiero on... kochamy się ale po co się z tym afiszowac... tak samo jakieś powody dlaczego go kocham... nie lepiej mu wprost powiedziec?? ja wolę praktyczne prezenty a nie takie sentymantalnektóre i tak rzuci w kąt...

[rosiek]

Zaczęłabym od tego, że ja w ogóle jestem zwolenniczką dawania prezentów praktycznych, nie jakichś pierdółek-zakurzaczy typu figurki, obrazeczki, kalenarzyki i takie inne
I wydaje mi się, że jeśli się jest już z kimś jakiś czas - dajmy nawet to pół roku czy rok - to już wiemy mniej-więcej co druga osoba lubi, czego potrzebuje. I możemy trafić w gust z małą granicą błędu.
Ale nawet mimo takiego tematu na forum facetów nadal będą zalewały bezsensowne babskie upominki, niestety (;

[paulina150528]

i w mojej głowie chodził podobny wątek ale bałam sie,ze juz jest i nie zakładałam

Zaskakuje mnie czasami "pomysłowość" na prezenty dla facetów.
Wydaje mi sie,ze większośc kobiet daje to co sama chciałaby dosatac.
No nie rozumiem fenomenu kupowania kilka razy w roku gaci czy tez kubka,misio,podusia i tego typu pluszakowe zesawy tez jakos do mnie nie przemawiaja.Chyba,ze ów osobnik jest zapalonym fanek takich oto podarków(w co powątpiewam).Chociaż zdazaja sie i takie wyjatki.

Kobietom wydaje sie,ze facet jest zadowolony bo przecie biedny nie powie- o nie koleny....(tu wstawic odpowiedni przedmiot) i udaje mile zaskoczonego i uradowanego.Skoro nie da jakos delikatnie do zrozumienia co by go ucieszyło tylko udaje radosc to kobita pamietajac poprzednia reakcje prezentową znowu zbombarduje go czymś godnym uwagi

Tak myśle sobie,ze najłatwiej dac cuś takiego i sztampwego bo nie wymaga to od nas wielkiego wysiłku,stąd tez sklepy tego typu maja takie oblężenia.

Rozumiem dać "romantykowi" chociażby jakiś wiersz napisany specjelnie dla niego ale trzeba mieć na uwadze,ze nie każdy "romantykiem" jest i może czuc się niezrecznie nie wiedząc jak ma zareagowac i okazac swoją udawaną radosc.

Kwestia prezentów to u mnie zawsze wielkie wyzwanie.Staram sie kupowac czy tez "tworzyc"coś takiego co napewno sprawi radosc u obdarowanego.Najłatwiej chyba jest jak sie patrzy na pasjie faceta i pod nią cos się dobiera

[Anemone]

100 % racji.

Mój TŻ nie jest romantykiem i ew. sesja tylko dla niego, jakiś mały kalendarz (tylko dla niego) by go mogły zadowolić, ale poduszki? Misie? To babskie!

[angela0033]

hmm... też zastanawiam się czemu kobiety robią facetom takie prezenty.Co prawda ja jestem romantyczką i bardzo ucieszyłby mnie miś z napisem kocham cię czy coś w tym stylu.Natomiast dla Tż-ta kupiłabym coś w jego guście,stylu... wiadomo,że nie zawsze trafi się w gust drugiej osoby,ale liczą się chęci starałabym się wybrać coś,co tż-towi by się spodobało

[Lexie]

Problem w tym, że najczęściej taka przykładowa dziewczyna dająca swojemu facetowi poduszkę w kształcie serca nasączoną swoimi perfumami też jest przekonana, że daje mu coś, co jemu się spodoba. Bowiem wiele dziewcząt widzi romantyzm w swoim facecie, nawet gdy tego romantyzmu tam nie za wiele

Romantyzm jest cechą jak każda inna, tzn trudno go ujmować w kategoriach "romantyczny - nie romantyczny". Raczej trzeba ją przedstawić na jakiejś skali, od ogromnie romantycznych do całkiem nieromantycznych. Większość mieści się gdzieś między tymi punktami, przy czym większość facetów raczej bliżej tego końca z nieromantycznymi
No a jeśli gość wykaże chociaż minimum romantyzmu w jakiejś sytuacji, to łatwo sobie dorobić teorię, że w głębi duszy to on jest bardzo romantyczny (tak więc przykładowa poduszka do niego przemówi i będzie nią zachwycony). Podczas gdy w rzeczywistości może się okazać, że on po prostu jest troszkę, ale mało romantyczny i wolałby dostać model do sklejania, bilety do kina na film akcji (a nie ma romansidło ) albo zapalniczkę zippo, czy cokolwiek innego co mu się przyda i sprawi przyjemność...

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez paulina150528

Zaskakuje mnie czasami "pomysłowość" na prezenty dla facetów.
Wydaje mi sie,ze większośc kobiet daje to co sama chciałaby dosatac.
No nie rozumiem fenomenu kupowania kilka razy w roku gaci czy tez kubka,misio,podusia i tego typu pluszakowe zesawy tez jakos do mnie nie przemawiaja.Chyba,ze ów osobnik jest zapalonym fanek takich oto podarków(w co powątpiewam).Chociaż zdazaja sie i takie wyjatki.

A wiesz, powiem, że mój właśnie bieliznę całkiem chętnie by widział jako prezent, tylko ja uważam że to by było wyjątkowo mało pomysłowe i unikam Ale on sam mówi, że ucieszyłby się bo lubi praktyczne prezenty, bielizny nie znosi kupować, więc uszczęśliwiłoby go gdybym go wyręczyła

[Cyska]

hehe My z tż mamy takich znajomych co sobie kupują własnie jakies kubki itp i to z reguly chcą zeby bylo jak najtaniej, wiec to nawet nie jest kubek ze zdjeciem czy cus tylko taki zwykly z napisem "kubek Piotra" Zawsze z tż sie z tego nabijalismy i tż mowil "boze jak ty bys mi cos takiego kupila to nie wiem co bym ci zrobil:P"

Ale cos w tym jest ze sie kieruje wlasnym gustem i trochę też tak robie:P Tzn sam prezent jako prezent zawsze wybieram jakis praktyczny, to czego akurat potrzebuje typu dobry pasek, portfel i wiem ze sam kupil by sobie cos tańszego Ale wsadzam swoje 3 grosze w oopaakoowaanie jakas torebka z pluszową krówką, wymyślam smieszno-słodkie życzenia rymowanki. Taki dzieciak ze mnie ale to nawet nie tylko w stosunku do tż, wsrod znajomych jestem z tego znana ze wysylam kazdemu "wlasnoręczne" często absurdalne życzenia o porywających reniferach itp;p

Ale takie rzeczy mozna szybko wyrzucić także nie jestem w tym względzie taka szkodliwa

[Fela Von Helvete]

Oł je, Cholerka poruszyła temat tabu

Zawsze mnie zastanawiało, czy rzeczywiście jest taki ogromny popyt na te wszystkie "fotkowe" kubeczki, majteczki, koszuleczki, breloczki, mydelniczki, deski klozetowe... upss, chyba się zapędziłam Ale teraz widzę, że jest i to niezły Nigdy niestety chyba nie zrozumiem jak kochająca kobieta może swojemu, często dorosłemu mężczyźnie, mówiąc nieelegancko najzwyczajniej w świecie urywać jaja obdarowując go różowymi rameczkami, pluszowymi misiami czy wołając na niego (całkowicie serio, nie w żartach!) per "misiaczku" czy "pieseczku" w towarzystwie Kobiety sobie chyba tworzą swój własny obraz rzeczywistości i własnych facetów, niewiele mający wspólnego z prawdą i według niego postępują. Ja, będąc facetem, chyba bym sobie pomyślała o takiej "życiowej partnerce", że jest co najmniej niepoważna

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na całe szczęście mój MISIACZEK ma mnie, a nie jestem egzaltowaną dzieweczką Nigdy nie dostał ode mnie słodkiego kubeczka, ramki ze zdjęciem, koszulki z napisem ajlowiu i tak dalej Często dostaje gadżety komputerowo-górskie, np. kijki trekkingowe, plecak, klawiatura bezprzewodowa, mysz itd. Nie wpadłam nigdy na pomysł babskiego prezentu.

[Wyrak]

Napisane przez Papryczkaa

nareszcie ktoś poruszył ten temat
sama nigdy nie rozumiałam, jak można dać facetowi w prezencie np pluszową lampkę kobiety często popełniają ten błąd-dając im to, co same chciałyby dostać
faceci są praktyczni i takie też prezenty wolą dostawać
takie rzeczy jak poduszki ze wspólnym zdjęciem wypachnione perfumami dziewczyn nie wydają mi się trafione znam to z autopsji-faceci mówili swoim lubym, ze prezent jest wspaniały, po czym wrzucali taką poduche do kanapy, a wyjmowali ją tylko na przyjście dziewczyny

mysle, ze warto sie wysilic, posluchac o czym mężczyzna naprawdę marzy.. i to marzenie spełnić

Wychodzi, ze panuje terror pseudoromantyzmu

Napisane przez lexie

Haha, Cholerko, ja nie dalej jak wczoraj udzieliłam się w jakimś wątku z cyklu romantycznoprezentowych i wyraziłam mniej więcej ten sam pogląd Chociaż pisałam głównie o milionie prezentów ze wspólnym/dziewczyny zdjęciem Koszulki, kubeczki, albumy, kalendarze, gacie, ciekawe co będzie następne

Ogólnie to zgadzam się z tym co piszesz, mnie też się w głowie nie mieści dawanie facetowi niektórych rzeczy i jeszcze niezłomna wiara w to, że on faktycznie się cieszy, a nie udaje by nie robić przykrości

(serio ktoś wymyślił kartę do telefonu z zastrzeżeniem że dzwonienie tylko do dziewczyny? serio?! )

Nie zlinczowaly Cie tam czasem ?

Napisane przez lexie

Problem w tym, że najczęściej taka przykładowa dziewczyna dająca swojemu facetowi poduszkę w kształcie serca nasączoną swoimi perfumami też jest przekonana, że daje mu coś, co jemu się spodoba. Bowiem wiele dziewcząt widzi romantyzm w swoim facecie, nawet gdy tego romantyzmu tam nie za wiele

Romantyzm jest cechą jak każda inna, tzn trudno go ujmować w kategoriach "romantyczny - nie romantyczny". Raczej trzeba ją przedstawić na jakiejś skali, od ogromnie romantycznych do całkiem nieromantycznych. Większość mieści się gdzieś między tymi punktami, przy czym większość facetów raczej bliżej tego końca z nieromantycznymi
No a jeśli gość wykaże chociaż minimum romantyzmu w jakiejś sytuacji, to łatwo sobie dorobić teorię, że w głębi duszy to on jest bardzo romantyczny (tak więc przykładowa poduszka do niego przemówi i będzie nią zachwycony). Podczas gdy w rzeczywistości może się okazać, że on po prostu jest troszkę, ale mało romantyczny i wolałby dostać model do sklejania, bilety do kina na film akcji (a nie ma romansidło ) albo zapalniczkę zippo, czy cokolwiek innego co mu się przyda i sprawi przyjemność...


A wiesz, powiem, że mój właśnie bieliznę całkiem chętnie by widział jako prezent, tylko ja uważam że to by było wyjątkowo mało pomysłowe i unikam Ale on sam mówi, że ucieszyłby się bo lubi praktyczne prezenty, bielizny nie znosi kupować, więc uszczęśliwiłoby go gdybym go wyręczyła

Ja od siebie dodam, ze romantyzm romantyzmem, ale nawet go majac pewne prezenty sa takie... dziwne

Bielizna to jest dobry prezent

[Wulkaniczna]

A myślałam, że tylko ja krzywo patrzę na te cudne koszmarki
Naprawdę byłam pod wrażeniem ile rzeczy można zrobić ze wspólnym zdjęciem. Dla mnie to nie do przyjęcia, z resztą mój tż i wielka różowa poducha z moim zdjęciem? Taa.. już widzę tą 'radość' i pośpiesznie upychanie 'żeby koledzy nie zobaczyli'.
Może nie mam jakiś wymyślnych pomysłów odnośnie obdarowywania chłopaka, ale za to wiem, że książkę ulubionego autora przeczyta z przyjemnością i to mi wystarczy. resztą on zawsze odpowiada, że chciałby dostać skarpetki No to raz mu kupiłam, tylko takie specyficzne, w góry zcoolmaxem.
Czasami po prostu trzeba się zastanowić, poobserwować, zadać kilka przypadkowych pochytliwych pytań, no bo o ileż łatwiej jest wybrać zdjęcie i zamówić coś co i tak pójdzie w kąt po serii sztucznych uśmiechów.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wulkaniczna, skarpety z kulmaxem są super, mój kocha takie, a samemu szkoda mu kasę dać Bo to kilkadziesiąt zł.

[agabil1]

a mój zawsze się cieszył gdy dawałam mu zdjęcia a kubek ma do tej pory (ponad 7 lat) .
Na początku związku ciężko się szarpnąc na jakiś bardziej wymyślny i droższy prezent.
Moim wymarzonym prezentem dla mnie też nie były czekoladki czy słodka maskotka ale jeśli je dostałam od swojego faceta to gęba się cieszyła

[Szpaku]

o! Choler(k)o! wielkie dzięki za ten temat mądra kobieto!

No nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Pewnie fanki kubków i misiaków poczuły się urażone :P.
Swoją drogą co do misiów mi i mojemu tżtowi wpadł na pomysł kupienie domokuna do samochodu tyle tylko no z 50zł trzeba by było wydać, a że czasem się igłą bawię mój luby zażyczył sobie takiego na jakąś tam mniejszą okazję uszyć. Zgodziłam się. Wiem, że go chce, a i też jak się nie spodoba czy znudzi to płakać nie będę :P

Co do reszty jakiś świąt czy innych okazji. To jakoś ostatnio kupowaliśmy sobie ubrania. Po prostu robimy wypad na zakupy i wiemy co kto chce i tyle. Może mało romantyczne, może to nie niespodzianka ale chyba najważniejsza jest funkcjonalność a i też mam kawałek tżta na sobie

[panierrka]

Ja mam problem w drugą stronę i muszę dobrze pomyśleć, żeby połączyć wewnętrzny wymóg praktyczności z czymś romantycznym, co Mój Misiek () lubi.

Ale fakt, dobrze, że ktoś założył taki temat i zwrócił na to uwagę

Napisane przez agabil1

a mój zawsze się cieszył gdy dawałam mu zdjęcia a kubek ma do tej pory (ponad 7 lat) .
Na początku związku ciężko się szarpnąc na jakiś bardziej wymyślny i droższy prezent.
Moim wymarzonym prezentem dla mnie też nie były czekoladki czy słodka maskotka ale jeśli je dostałam od swojego faceta to gęba się cieszyła

Prawda Raz na jakiś czas jest to w porządku

[paula78]

Własnie dlatego nie czytam tego forum bo musialabym co chwile parskac smiechem przed monitorem

Miśki nie sa babskie bo ja sama jako baba nie chcialabym dostawac co uroczystosc miska ,miski sa slodkie ale ja sie ma lat 3-5 -10 ,no ew. dla nastolaktki ale pozniej ?no way.

Nie lubie durnotojek,kurzołapek ,podobnie TŻ ,wole dostac disjnerski garnek niz miska z serduszkiem
A tż pewnei wolalbym dostać cos do kompa ,cos na narty,film,plyte,ksiazke niz gacie z moja podobizną ,no gacie chociaz praktyczne

[Anemone]

Napisane przez paula78

Nie lubie durnotojek,kurzołapek ,podobnie TŻ ,wole dostac disjnerski garnek niz miska z serduszkiem
A tż pewnei wolalbym dostać cos do kompa ,cos na narty,film,plyte,ksiazke niz gacie z moja podobizną ,no gacie chociaz praktyczne

O. Tego to chyba żadna Wizażanka nie kupiła swojemu TŻ

[Luba]

Napisane przez lexie

Haha, Cholerko, ja nie dalej jak wczoraj udzieliłam się w jakimś wątku z cyklu romantycznoprezentowych i wyraziłam mniej więcej ten sam pogląd Chociaż pisałam głównie o milionie prezentów ze wspólnym/dziewczyny zdjęciem Koszulki, kubeczki, albumy, kalendarze, gacie, ciekawe co będzie następne

A następnie wytatuuje mu swoje imię na ...


Tak serio: to wszystko mija z wiekiem. Takie sa prawa młodości, wczesnej miłości itd. itp (wiekszość osob przez to przechodzi, nieliczni nie ale za to maja inne odchyły młodości ). A im człowiek starszy, tym lepiej poznaje swoją druga połówkę i wie co tez on/ona lubi dostawać.
Poza tym wszytskim zaczyna docierac do człowieka, że nie jest pępuszkiem świata i nie zawsze to, co jemu się podoba, podoba się też reszcie ludzkości. I zaczyna ludziom kupowac prezenty, które moga się im spodobać.
Tylko wyjątkowo romantyczne lub odporne na wiedzę osobniczki/osobnicy nie wyrastają z prezencików słodzików.

[Martilla]

Rocznice związku zazwyczaj spędzamy na kolacji w knajpce lub w domu, bez prezentu bo po co. Ważne, że spędzamy te chwile razem.
Na urodziny, święta czy jakiekolwiek inne okazje staram się kupić coś co wiem że mu się przyda, sprawi przyjemność. Jesteśmy ze sobą prawie pięć lat więc zdążyłam poznać jego gust. Często w trakcie roku wyłapuję pomysły na prezent np kupił laptopa i jeszcze nie ma do niego myszki więc na mikołajki mu ja pewnie kupię. Czasami sama go pytam czy jest coś co by mu się w danej chwili przydało.

Aczkolwiek czasami kupuje mu głupoty bez okazji np dziś kupiłam mu lizaka i wiem, że się z niego ucieszy jak go zaraz dostanie.
Nie wyobrażam sobie ubrać TŻ w piżamę z moim zdjęciem, położyć go spać w pościeli w nasze wspólne zdjęcia a przy łóżku postawić kubek z herbata i z np zdjęciem z naszych wakacji.

[sweetish]

Napisane przez paula78

Własnie dlatego nie czytam tego forum bo musialabym co chwile parskac smiechem przed monitorem

Miśki nie sa babskie bo ja sama jako baba nie chcialabym dostawac co uroczystosc miska ,miski sa slodkie ale ja sie ma lat 3-5 -10 ,no ew. dla nastolaktki ale pozniej ?no way.

Nie lubie durnotojek,kurzołapek ,podobnie TŻ ,wole dostac disjnerski garnek niz miska z serduszkiem
A tż pewnei wolalbym dostać cos do kompa ,cos na narty,film,plyte,ksiazke niz gacie z moja podobizną ,no gacie chociaz praktyczne

wybacz, ale koszmarnie się to czyta
co to są durnotojki, kurzołapki? disjnerskie garnki?

A wracajac do tematu... Lubię, gdy facet kupuje mi coś, o czym kiedyś w rozmowie tylko wspomniałam... coś czego pragnę, co chciałabym mieć, coś praktycznego oczywiście. Lubię widzieć, ze napraqwdę się postarał, że mnie słucha, zna mój gust itd... Miśki, kubeczki, poduszeczki działają mi na nerwy( nie dałabym facetowi takiego prezentu i sama też takiego bym nie chciala dostać).

[201611241302]

Napisane przez Martilla

Nie wyobrażam sobie ubrać TŻ w piżamę z moim zdjęciem, położyć go spać w pościeli w nasze wspólne zdjęcia a przy łóżku postawić kubek z herbata i z np zdjęciem z naszych wakacji.

Brzmi strasznie Totalne osaczenie.
Ja także nie rozumiem dawania facetom takich słodziutkich prezentów.
Praktyczny, ładnie zapakowany prezent, plus buziak od kochanej kobiety to o wiele lepsza opcja