Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[twin--maid]

Napisane przez hania811

PS.
Mój mąż już zamówił nowe głośniki odsłuchowe...także teraz pozostaje mi zbieranie kasy

Ja nie mam w tym roku pomysłów na prezenty a zazwyczaj o tej porze prezenty już czekały

Za to Mąż wygadał się co dostanę na gwiazdkę bo nie był pewny jaki kolor powinien kupić i zapytał a teraz żałuje, że to zrobił i zepsuł niespodziankę.

[mykmyk]

Napisane przez L_V

Zamarzyły mi się święta. Będą 1 wspólne z Mężem. Kupujemy też choinkę i będziemy ubierać i obydwoje cieszymy się jak dzieci z tego powodu

Mi tez sie marza swieta.. co prawda nie z mezem, ale tez 1sze wspolne choinka bedzie duuuza, mnostwo ozdob i prawdziwa atmosfera - na pewno cos pysznego upieke a Gwiazdka bedzie u mamy TZ.

Na razie ciesze sie, jak wroble i sikory wyzeraja ziarna z naszego karmnika - my patrzymy a koty slinia sie i na nie warcza

[twin--maid]

Napisane przez L_V

O jak ja bym tak chciała....

Chciałabyś się cieszyć jak dziecko czy kupować i ubierać choinkę?

[ButterBear]

Napisane przez hania811

buuu..szkoda że posiałaś.
Na gotowaniu dziewczyny podawały taki przepis z drożdżami wiec może tym razem z niego skorzystam.
W zeszłym roku robiłam też z wizażowego przepisu (z sodą)..i były pyszne..ale tego samego dnia. Na 2 dzień już były chrupiące.

Ja niestety nie lubię chrupiących słodkości..muszą byc miękkie i rozpływające sie w ustach

Ja też już się cieszę na Boże Narodzenie.
Nasze 2 święta w naszym domku

W tym roku ma być z pompą..bo w zeszlym nawet na choinke nie bardzo było nas satać.

Tym razem ma byc wielka choinka, drogie prezenty i frykasy.

Ja w zeszłym roku robiłam takie pierniczki miękkie wg przepsiu babci, którego na pamięć nie znam. Jak będę pamiętać, to po powrocie do domu mogę wkleić...

Nawet nie mów o bogatych świętach, bo w tym roku, to nas nie będzie stać na choinkę nawet....a żeby coś pod nią położyć to tym bardziej...

[L_V]

Napisane przez twin--maid

Chciałabyś się cieszyć jak dziecko czy kupować i ubierać choinkę?

I jedno i drugie. Chciałąbym miec sowje mieskzanie, kupowac choinkę, wieszac bombki, dekorowac dom i nawet zrobić wigilię. Rybę mogę zrobić na milion sposobów, nie każcie mi tylko niczego piec.


My w tym roku też wypisujemy się z listy prezentowej. Zbieramy ostro na wkłąd d mieszkania. A biorąc pod uwagę szajs, który dostaliśmy w zeszym roku, to tym bardziej nei hcce mi się biegać z wywieszonym językim, gimnastykowac się a potem mocno się rozczarować.

[Madlen__18]

Zuza mieszkam teraz niedaleko płaszowskiego dworca, w zasadzie bardzo blisko niego.
A poruszać sama po mieście się uczę, nie umiem jeszcze np sama wsiadać do tramwaju itp.
Ale już się chociaż ruszam, a to postęp

Ad podjazdów: są w ogóle nie przemyslane przeważnie, za strome, lub z tymi cholernymi schodkami na środku to chyba dla matek z dzieckiem) ale po nich już się w ogóle nie da jeździć, bo w gr ę wchodzi tylko jeden rozstaw kól wózka, inaczej zjedziesz,.
Sama wiesz. Ciemnogród.

Doszłam do wniosku, że mam za mało przypraw w domu itp, bo przeważnie mi czegoś brak do waszych przepisów. Chyba gotuję bardzo pospolicie.

Da się oszukać faceta, który zje tylko kurczaczka, że to co teraz właśnie je jest kurczakiem? W sensie zrobić danie z czymś innym, mięsem wołowym, i się nie zorientuje?
Mam dośc kurzych cyców.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

I dajcie przepis na jakieś zupki, ale uwaga: nie miksowane. W dalszym ciągu blendera brak.

Co mogę zrobić z mięsa mielonego wołowo wieprzowego i żeby nie było to spagetti czy tradycyjne mielone??

[L_V]

Napisane przez Madlen__18

Z
Da się oszukać faceta, który zje tylko kurczaczka, że to co teraz właśnie je jest kurczakiem? W sensie zrobić danie z czymś innym, mięsem wołowym, i się nie zorientuje?
Mam dośc kurzych cyców.

Nie, no kurczak i wołowina to zupełnie co inengo. ALE: co z białym mięsem tyb? A z mięsem mielonym (pulpety, chilli con carne?) A co ze skrzydełkami/ podudziami zamiast cyców?

[twin--maid]

Napisane przez L_V

I jedno i drugie. Chciałąbym miec sowje mieskzanie, kupowac choinkę, wieszac bombki, dekorowac dom i nawet zrobić wigilię. Rybę mogę zrobić na milion sposobów, nie każcie mi tylko niczego piec.


My w tym roku też wypisujemy się z listy prezentowej. Zbieramy ostro na wkłąd d mieszkania. A biorąc pod uwagę szajs, który dostaliśmy w zeszym roku, to tym bardziej nei hcce mi się biegać z wywieszonym językim, gimnastykowac się a potem mocno się rozczarować.

Wiesz my własnego całkiem też nie mamy, bo mamy tylko 1/2 ale choinka musi być. Ja wigilii nie chciałabym robić, bo dla mnie to tradycja, ze idzie się do babć no a teraz jeszcze do teściów.

Pamiętam jak w zeszłym roku opisywałaś prezenty. Też bym się nie wysilała na Twoim miejscu.

[hania811]

Napisane przez twin--maid

U nas będzie dość spora choinka i oczywiście żywa, bo dla mnie tylko taka ma urok. W tym roku będzie miała mało bombek, bo dopiero będziemy zaczynali je zbierać a te ładne do tanich nie należą.
Zuza ja właśnie też mam nadzieję na taką tradycję z moimi przyszłymi dziećmi Chcę im stworzyć taką atmosferę jaką mi rodzice tworzyli przez wiele lat przez co święta są dla mnie magiczne, rodzinne i ciepłe mimo pogody za oknem.

U mnie też żywa..bez 2 zdań.


Ja lubię minimalistyczną. Tak żeby zieleń przeważała..czyli światełka + jeden rodzaj bombek.

Napisane przez mademoiselle betti

Haniu jakie postanowienie

....ma być lepiej jak w zeszłym roku.
Założyliśmy sobie to już dawno i nawet idzie nam z realizacją...bo na narty kasa już odłożona więc corocznego problemu nie będzie..z serii..:cholera za miesiąc jedziemy a my mamy odłożone 300 zł

Napisane przez twin--maid

Za to Mąż wygadał się co dostanę na gwiazdkę bo nie był pewny jaki kolor powinien kupić i zapytał a teraz żałuje, że to zrobił i zepsuł niespodziankę.

i co dostaniesz

Napisane przez ButterBear

Ja w zeszłym roku robiłam takie pierniczki miękkie wg przepsiu babci, którego na pamięć nie znam. Jak będę pamiętać, to po powrocie do domu mogę wkleić...

Nawet nie mów o bogatych świętach, bo w tym roku, to nas nie będzie stać na choinkę nawet....a żeby coś pod nią położyć to tym bardziej...

My tak mieliśmy w zeszłym roku..na 2 dni przed wigilią ryczałam w poduszkę..w domu nic nie było, pusta lodowka, zero choinki, ozdób itp..a mąż w trasie. Ludzie biegali po sklepach, z choinkami pod pachą a ja byłam sama w domu bez grosza przy dupie...stęskniona i smutna.
Na szczęście tak źle nie było...choinka sie znalazł, bombki też..pierniczki upiekłam..a lodówkę zapełnili rodzice

[twin--maid]

Napisane przez hania811

U mnie też żywa..bez 2 zdań.


Ja lubię minimalistyczną. Tak żeby zieleń przeważała..czyli światełka + jeden rodzaj bombek.

i co dostaniesz

Ja lubię taką z różnymi bombkami, bo taka jednolita mi się z wystawami ze sklepu kojarzy a taka różnorodna bardziej domowo.
U mnie w domu,w zeszłym roku jak wychodziliśmy na wigilię to choinka runęła na podłogę i stłukło się większość bombek w tym pamiątki po prabaciach.

Co do prezentu od Męża to spełni moje marzenie (zdjęcie poniżej)

[L_V]

Napisane przez twin--maid

Pamiętam jak w zeszłym roku opisywałaś prezenty. Też bym się nie wysilała na Twoim miejscu.

Ogólnie czuję, ze zaszła we mnie spora zmiana przez ten rok. CHyba jestem trochę twardsza i mniej się przejmuję rodziną i konwenansami. Nie oznacza to, ze ich nie lubię cyz nie szanuję, ale nie mam zamiaru im nadskakiwac. Prezenty zrobimy tylko rodzicom, a ciotki i wujki niech spadają na bambus

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Wiesz my własnego całkiem też nie mamy, bo mamy tylko 1/2 ale choinka musi być. Ja wigilii nie chciałabym robić, bo dla mnie to tradycja, ze idzie się do babć no a teraz jeszcze do teściów.

Pamiętam jak w zeszłym roku opisywałaś prezenty. Też bym się nie wysilała na Twoim miejscu.

Jak mamy tak na to patrzeć to my swojego tez nie mamy ..tylko banku.
Póki co nasze jest jakieś 5 metrów


Ja też pamiętam prezenty LV od rodziny ze strony TŻ- żenada.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

U mnie też żywa..bez 2 zdań.


Ja lubię minimalistyczną. Tak żeby zieleń przeważała..czyli światełka + jeden rodzaj bombek.

...

My tak mieliśmy w zeszłym roku..na 2 dni przed wigilią ryczałam w poduszkę..w domu nic nie było, pusta lodowka, zero choinki, ozdób itp..a mąż w trasie. Ludzie biegali po sklepach, z choinkami pod pachą a ja byłam sama w domu bez grosza przy dupie...stęskniona i smutna.
Na szczęście tak źle nie było...choinka sie znalazł, bombki też..pierniczki upiekłam..a lodówkę zapełnili rodzice

Ja też chcę żywą - pierwszy raz. U rodziców zawsze była sztuczna, ale stwierdziliśmy z TŻ, że w naszym domu choinka będzie żywa
Jak nie będzie nas stać na bombki, to upiekę ozdoby z masy solnej, będziemy je razem wycinać i ozdabiać pijąc z TŻ grzane wikno, na pewno będzie cudnie, bo to pierwsze święta, jak mieszkamy 'sami'.... czyli nie stłoczeni i wymieszani z rodzicami, a tylko w swoim mieszkanku.

TŻ na święta obiecał mi gotowy salon i...pieska nie wiem za co tego pieska, bo pracy dalej brak...ale trudno.

U nas też na pewno teraz będzie tak, że będzie biednie, nie wiem za co prezenty kupimy...szczególnie, że na wigilę idziemy do mojej siostry i będzie tam milion ludzimy. Mam nadzieję, że wszystkim nie będziemy musieli kupować prezentów (np. teściowej mojej sis, siostrze mojego szwagra i 3 jej dzieci). Sobie prezentów chyba nie będziemy robić...no trudno...jakoś przeżyjemy, ważne, że spędziemy święta razem

[L_V]

Napisane przez hania811

Jak mamy tak na to patrzeć to my swojego tez nie mamy ..tylko banku.
Póki co nasze jest jakieś 5 metrów


Ja też pamiętam prezenty LV od rodziny ze strony TŻ- żenada.

Ajj, to niezapomniana historia przecież!

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Ja lubię taką z różnymi bombkami, bo taka jednolita mi się z wystawami ze sklepu kojarzy a taka różnorodna bardziej domowo.
U mnie w domu,w zeszłym roku jak wychodziliśmy na wigilię to choinka runęła na podłogę i stłukło się większość bombek w tym pamiątki po prabaciach.

Co do prezentu od Męża to spełni moje marzenie (zdjęcie poniżej)

BOMBASTYCZNY prezent

Moja choinka jest jeszcze bardziej "jednorodna" niż taka sklepowa.Dosłownie 10 srebrnych bombek + dużo światełek- dziwne mam upodobania

[twin--maid]

Napisane przez L_V

Ogólnie czuję, ze zaszła we mnie spora zmiana przez ten rok. CHyba jestem trochę twardsza i mniej się przejmuję rodziną i konwenansami. Nie oznacza to, ze ich nie lubię cyz nie szanuję, ale nie mam zamiaru im nadskakiwac. Prezenty zrobimy tylko rodzicom, a ciotki i wujki niech spadają na bambus

I prawidłowo

Napisane przez hania811

Jak mamy tak na to patrzeć to my swojego tez nie mamy ..tylko banku.
Póki co nasze jest jakieś 5 metrów


Ja też pamiętam prezenty LV od rodziny ze strony TŻ- żenada.

My za rok będziemy szukać czegoś własnego.

Napisane przez ButterBear

Ja też chcę żywą - pierwszy raz. U rodziców zawsze była sztuczna, ale stwierdziliśmy z TŻ, że w naszym domu choinka będzie żywa
Jak nie będzie nas stać na bombki, to upiekę ozdoby z masy solnej, będziemy je razem wycinać i ozdabiać pijąc z TŻ grzane wikno, na pewno będzie cudnie, bo to pierwsze święta, jak mieszkamy 'sami'.... czyli nie stłoczeni i wymieszani z rodzicami, a tylko w swoim mieszkanku.

TŻ na święta obiecał mi gotowy salon i...pieska nie wiem za co tego pieska, bo pracy dalej brak...ale trudno.

U nas też na pewno teraz będzie tak, że będzie biednie, nie wiem za co prezenty kupimy...szczególnie, że na wigilę idziemy do mojej siostry i będzie tam milion ludzimy. Mam nadzieję, że wszystkim nie będziemy musieli kupować prezentów (np. teściowej mojej sis, siostrze mojego szwagra i 3 jej dzieci). Sobie prezentów chyba nie będziemy robić...no trudno...jakoś przeżyjemy, ważne, że spędziemy święta razem

U Tża też zawsze sztuczna a w moim domu żywa i obydwoje się zgadzamy, że u nas mus być żywa. Ja jak będę miała za mało bombek to pierniczki powieszę

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez hania811

BOMBASTYCZNY prezent

Moja choinka jest jeszcze bardziej "jednorodna" niż taka sklepowa.Dosłownie 10 srebrnych bombek + dużo światełek- dziwne mam upodobania

zgadzam się!


Ważne, ze Tobie się podoba taka choinka

[L_V]

Napisane przez hania811

BOMBASTYCZNY prezent

Moja choinka jest jeszcze bardziej "jednorodna" niż taka sklepowa.Dosłownie 10 srebrnych bombek + dużo światełek- dziwne mam upodobania

Mi tez podobają się takie choinki - im mniej tym lepiej.

[hania811]

Napisane przez ButterBear

U nas też na pewno teraz będzie tak, że będzie biednie, nie wiem za co prezenty kupimy...szczególnie, że na wigilę idziemy do mojej siostry i będzie tam milion ludzimy. Mam nadzieję, że wszystkim nie będziemy musieli kupować prezentów (np. teściowej mojej sis, siostrze mojego szwagra i 3 jej dzieci). Sobie prezentów chyba nie będziemy robić...no trudno...jakoś przeżyjemy, ważne, że spędziemy święta razem

DOKŁADNIE.

Ja zawsze będę wspominać z łezką w oku te nasze pierwsze święta..łezką szczęścia oczywiście.
Pamiętam jak dziś zapach choinki i smak winka które piliśmy leżąc pod kocem wtuleni w siebie...była cisza i spokój. Bez zbędnej bieganiny, szorowania podłóg i paniki mamy

No i pieczenie pierniczków i rogalików...szczególnie rogalików...które piekłam w środku nocy po obaleniu flaszki wina..ale pyszne wyszły

[ButterBear]

Napisane przez hania811

DOKŁADNIE.

Ja zawsze będę wspominając z łezką w oku te nasze pierwsze święta..łezką szczęścia oczywiście.
Pamiętam jak dziś zapach choinki i smak winka które piliśmy leżąc pod kocem wtuleni w siebie...była cisza i spokój. Bez zbędnej bieganiny, szorowania podłóg i paniki mamy

No i pieczenie pierniczków i rogalików...szczególnie rogalików...które piekłam w środku nocy po obaleniu flaszki wina..ale pyszne wyszły

No u mnie akurat w rodzinie takie praktyki są dość częste. Zawsze z mamą obalam podczas lepienia uszek ze 2,3 butelki wina...bardzo fantazyjne uszka wychodzą już pod koniec.
Szorowania i szaleństwa też nigdy nie było...
Ale cieszę się, że teraz będę robić w swojej kuchni, z moim TŻ, który się garnie do pomagania... my sami, we dwoje, grzane winko, kocyk, głupawe świąteczne filmy i keks... na pewno będzie extra, choćbym miała choinkę sama w jakimś lesie wyrąbać, ukraść i na plecach do domu przytargać...

[mademoiselle betti]

Napisane przez twin--maid

Ja lubię taką z różnymi bombkami, bo taka jednolita mi się z wystawami ze sklepu kojarzy a taka różnorodna bardziej domowo.
U mnie w domu,w zeszłym roku jak wychodziliśmy na wigilię to choinka runęła na podłogę i stłukło się większość bombek w tym pamiątki po prabaciach.

Co do prezentu od Męża to spełni moje marzenie (zdjęcie poniżej)

Prezent cudowny, sama bym takim nie pogardziła

Napisane przez ButterBear

Ja też chcę żywą - pierwszy raz. U rodziców zawsze była sztuczna, ale stwierdziliśmy z TŻ, że w naszym domu choinka będzie żywa
Jak nie będzie nas stać na bombki, to upiekę ozdoby z masy solnej, będziemy je razem wycinać i ozdabiać pijąc z TŻ grzane wikno, na pewno będzie cudnie, bo to pierwsze święta, jak mieszkamy 'sami'.... czyli nie stłoczeni i wymieszani z rodzicami, a tylko w swoim mieszkanku.

TŻ na święta obiecał mi gotowy salon i...pieska nie wiem za co tego pieska, bo pracy dalej brak...ale trudno.

U nas też na pewno teraz będzie tak, że będzie biednie, nie wiem za co prezenty kupimy...szczególnie, że na wigilę idziemy do mojej siostry i będzie tam milion ludzimy. Mam nadzieję, że wszystkim nie będziemy musieli kupować prezentów (np. teściowej mojej sis, siostrze mojego szwagra i 3 jej dzieci). Sobie prezentów chyba nie będziemy robić...no trudno...jakoś przeżyjemy, ważne, że spędziemy święta razem

I to najważniejsze

Napisane przez hania811

BOMBASTYCZNY prezent

Moja choinka jest jeszcze bardziej "jednorodna" niż taka sklepowa.Dosłownie 10 srebrnych bombek + dużo światełek- dziwne mam upodobania

Ja mam zawsze u siebie w pokoju choinke ozdobioną samymi światełkami, mnóstwem światełek i pierniczkami

Napisane przez hania811

DOKŁADNIE.

Ja zawsze będę wspominać z łezką w oku te nasze pierwsze święta..łezką szczęścia oczywiście.
Pamiętam jak dziś zapach choinki i smak winka które piliśmy leżąc pod kocem wtuleni w siebie...była cisza i spokój. Bez zbędnej bieganiny, szorowania podłóg i paniki mamy

No i pieczenie pierniczków i rogalików...szczególnie rogalików...które piekłam w środku nocy po obaleniu flaszki wina..ale pyszne wyszły

Ja chyba nigdy nie doczekam się takich świąt Ba żebym się chociaż kiedyś takiej niedzieli doczekała

[L_V]

Napisane przez ButterBear

No u mnie akurat w rodzinie takie praktyki są dość częste. Zawsze z mamą obalam podczas lepienia uszek ze 2,3 butelki wina...bardzo fantazyjne uszka wychodzą już pod koniec.
Szorowania i szaleństwa też nigdy nie było...
Ale cieszę się, że teraz będę robić w swojej kuchni, z moim TŻ, który się garnie do pomagania... my sami, we dwoje, grzane winko, kocyk, głupawe świąteczne filmy i keks... na pewno będzie extra, choćbym miała choinkę sama w jakimś lesie wyrąbać, ukraść i na plecach do domu przytargać...

fajne takie podejście na luzie. Mojej mamuśce odbija już od początku listopada - okna myte co weekend, panele woskowane na wysoki połysk i generlanie jedna wielka wojna w domu.

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No u mnie akurat w rodzinie takie praktyki są dość częste. Zawsze z mamą obalam podczas lepienia uszek ze 2,3 butelki wina...bardzo fantazyjne uszka wychodzą już pod koniec.
Szorowania i szaleństwa też nigdy nie było...
Ale cieszę się, że teraz będę robić w swojej kuchni, z moim TŻ, który się garnie do pomagania... my sami, we dwoje, grzane winko, kocyk, głupawe świąteczne filmy i keks... na pewno będzie extra, choćbym miała choinkę sama w jakimś lesie wyrąbać, ukraść i na plecach do domu przytargać...

ooo właśnie KEKS.
Ty masz jakiś mega sprawdzony przepis na keks . Musisz podać! koniecznie! bo ja keks uwielbiam i w tym roku muszę upiec

[ButterBear]

Napisane przez L_V

fajne takie podejście na luzie. Mojej mamuśce odbija już od początku listopada - okna myte co weekend, panele woskowane na wysoki połysk i generlanie jedna wielka wojna w domu.

O nie, u mnie takich akcji nigdy nie było. Sprzątało się, to jasne, ale bez jakichś karkołomnych zabiegów w stylu woskowanie czegokolwiek, nabłyszczanie. Ja lubię mieć czysto, na pewno na święta umyję okna, popiorę firanki, powycieram kurze dokładnie...ale jak słyszę, że u niektórych na święta to się porządki we wszystkich szafkach robi, generalnie rewoluje...na grzyba to komu...nie dziekuję...dla mnie święta są, żeby odpocząć a nie się zarzynać...

Napisane przez hania811

ooo właśnie KEKS.
Ty masz jakiś mega sprawdzony przepis na keks . Musisz podać! koniecznie! bo ja keks uwielbiam i w tym roku muszę upiec

Mam i to bardzo sprawdzony przepis na keks... robię go już x lat, wcześniej babcia ś.p. robiła. Moja mama mówi, że jestem jedyną osobą, której ten keks wychodzi tak jak babci (czyli jej mamie), czyli jest idealny... i powiem nieskromnie, że faktycznie jest pyszny... mam takie zamówienia, że w zeszłym roku upiekłam 6 sztuk
Przepis jest co prawda pilnie strzeżoną przeze mnie tajemnicą...ale zobaczę co da się zrobić...

[zuzaneczka]

Napisane przez Madlen__18

Zuza mieszkam teraz niedaleko płaszowskiego dworca, w zasadzie bardzo blisko niego.
A poruszać sama po mieście się uczę, nie umiem jeszcze np sama wsiadać do tramwaju itp.
Ale już się chociaż ruszam, a to postęp

Ad podjazdów: są w ogóle nie przemyslane przeważnie, za strome, lub z tymi cholernymi schodkami na środku to chyba dla matek z dzieckiem) ale po nich już się w ogóle nie da jeździć, bo w gr ę wchodzi tylko jeden rozstaw kól wózka, inaczej zjedziesz,.
Sama wiesz. Ciemnogród.

no właśnie mam koło bloku kilka takich podjazdów. Zawsze myślałam super że są i ktoś o nich pomyślał ale odkąd z nich korzystam to .... ughhhh
są zdecydowanie za strome a te schodki po środku takiej długości na 1,5 kroku, więc nie wiadomo jak iść i jeszcze uważać żeby wózek nie poleciał Jak podjeżdżam to mam wrażenie, że mi się dziecko w wózku obsuwa,a trzymać pod kątem wózek to trochę ciężko.

Ostatnio zmagałam się z podjazdem w przychodni - fajnie, że jest ale ciężko wymanewrować wózkiem przed drzwiami, jeszcze je otworzyć, przytrzymać i wjechać.

Napisane przez twin--maid

Co do prezentu od Męża to spełni moje marzenie (zdjęcie poniżej)

piękny prezent!!! bardzo mi się podoba ten robot ale cena trochę powala i zdecydowaliśmy się na inny sprzęt. Ale z wyglądu jest boski!!!
Fajny mąż Jaki kolor wybrałaś?

a tak zapytam jeszcze odnośnie Twojego bloga. Dlaczego właściwie go prowadzisz? Są jakieś korzyści? Wiem tak dziwnie to brzmi, ale się zastanawiam...

Napisane przez hania811

Jak mamy tak na to patrzeć to my swojego tez nie mamy ..tylko banku.
Póki co nasze jest jakieś 5 metrów

Ja też pamiętam prezenty LV od rodziny ze strony TŻ- żenada.

a "nasz" metraż się zwiększył ale ciągle mieszkanie nie jest całe nasze

L_V co to były za prezenty jeżeli można spytać?

[mykmyk]

Pa dziewczyny. Ide sie dobic plackiem wegierskim - nie da rady, kolezanki zmuszaja

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Tak piszecie o świętach, że aż mi się zachciało takich świąt tylko we dwoje, niestety w tym roku wybywamy do rodziny mojego męża więc o tyle dobrze, że ominie mnie sprzątanie.

Napisane przez L_V

fajne takie podejście na luzie. Mojej mamuśce odbija już od początku listopada - okna myte co weekend, panele woskowane na wysoki połysk i generlanie jedna wielka wojna w domu.

Hehe L_V łączę się w bólu U mnie to wyglądało identycznie. Okna myte w listopadzie a potem jeszcze 2 razy w grudniu bo się zabrudziły. Wszystko robione w nerwach i wielkim stresie jakby od tego czy gdzieś zostanie zostawiony jakiś kurz miało zależeć czy święta się w ogóle odbędą. Nie wyobrażam sobie sytuacji w moim rodzinnym domu, żeby lepić uszka przy winie Alkohol to ZŁO!!! No po prostu tragikomedia.

[Madzialenka12344321]

Tak patrze, ze wy tu o świętach piszecie, a my możliwe, że święta znowu spędzimy sami z TZ w Holandii

[twin--maid]

Napisane przez zuzaneczka

piękny prezent!!! bardzo mi się podoba ten robot ale cena trochę powala i zdecydowaliśmy się na inny sprzęt. Ale z wyglądu jest boski!!!
Fajny mąż Jaki kolor wybrałaś?

a tak zapytam jeszcze odnośnie Twojego bloga. Dlaczego właściwie go prowadzisz? Są jakieś korzyści? Wiem tak dziwnie to brzmi, ale się zastanawiam...

Wybrałam kolor ze zdjęcia. Cena na allegro jest bardziej przystępna.

Prowadzę dla przyjemności najpierw robię, potem fotografuję. Sprawia mi to radość a poza tym jest to zbiór wypróbowanych przepisów w jednym miejscu i praktycznie zawsze dostępny jadę do domu i chcę zrobić ciasto to odpalam kompa i mam

[L_V]

Napisane przez ButterBear

O nie, u mnie takich akcji nigdy nie było. Sprzątało się, to jasne, ale bez jakichś karkołomnych zabiegów w stylu woskowanie czegokolwiek, nabłyszczanie. Ja lubię mieć czysto, na pewno na święta umyję okna, popiorę firanki, powycieram kurze dokładnie...ale jak słyszę, że u niektórych na święta to się porządki we wszystkich szafkach robi, generalnie rewoluje...na grzyba to komu...nie dziekuję...dla mnie święta są, żeby odpocząć a nie się zarzynać...
...

Butterku, moja mama jest chora perfeksjonistką. W domu sprzata się codziennie - wycieranie kurzu i mycie 80m2 podłóg to norma. Moja mama poleruje też codziennie jabłka, które lezą na paterze z owocami - to nas już nei dziwi. Mieszkanie moich rodziców naprawde nei wymaga generlanego sprzatania, bo tam nei znajdziesz ani jednego odcisku palca na chromowanej kuchence cyz piecyku. Moja mamm chodzi, chucha i wyciera. Cały dzień ze ścirką w ręku. Ale przed świętsmi kompletnie jej odbija i lata po domu jak wariatka, uważając ze u ans jest brudno - wszystcy sąsiedzi sprzątają to i my musimy. Prawda jest taka, ze u nas jets sterylnie czysto, smiało mozna konsuomowac z podłogi a sąsiedzi sprzatają 2 rayz do roku, z okacji Bozego narodzenia, wielkanocy

Napisane przez zuzaneczka

L_V co to były za prezenty jeżeli można spytać?

Zuza, to cała historia była. Mamy takei wujostwo od strony TZta, bardzo majętnych ludzi. Oni dostali bardzo dużo - nie tylko finansowo, zwłaszca od mojej teściowej, która robiła im za służąca przez całe świeta, "cioci" dała w prezencie m.in. kamizelkę z norek,a sama dostała perfumy z tesco za 10zł. My zresztą podobnie.
Dlatego w tym roku nie będzie nic.

Napisane przez niuniuniau

Hehe L_V łączę się w bólu U mnie to wyglądało identycznie. Okna myte w listopadzie a potem jeszcze 2 razy w grudniu bo się zabrudziły. Wszystko robione w nerwach i wielkim stresie jakby od tego czy gdzieś zostanie zostawiony jakiś kurz miało zależeć czy święta się w ogóle odbędą. Nie wyobrażam sobie sytuacji w moim rodzinnym domu, żeby lepić uszka przy winie Alkohol to ZŁO!!! No po prostu tragikomedia.

Identycznie. Aaaaa, jeszcze wszechobecna nagonka na chdzenie do kościoła na jakieś tam msze no i do spowiedzi. Aż współczuję mojej siiostrze.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

idę do domu dziewczynki, papa! Miłęgo wieczoru!

[zuzaneczka]

Napisane przez twin--maid

Wybrałam kolor ze zdjęcia. Cena na allegro jest bardziej przystępna.

Prowadzę dla przyjemności najpierw robię, potem fotografuję. Sprawia mi to radość a poza tym jest to zbiór wypróbowanych przepisów w jednym miejscu i praktycznie zawsze dostępny jadę do domu i chcę zrobić ciasto to odpalam kompa i mam

pytam bo też mnie kusi coś takiego, ale z drugiej strony zastanawiam się czy jest sens umieszczać to w sieci

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez L_V

Zuza, to cała historia była. Mamy takei wujostwo od strony TZta, bardzo majętnych ludzi. Oni dostali bardzo dużo - nie tylko finansowo, zwłaszca od mojej teściowej, która robiła im za służąca przez całe świeta, "cioci" dała w prezencie m.in. kamizelkę z norek,a sama dostała perfumy z tesco za 10zł. My zresztą podobnie.
Dlatego w tym roku nie będzie nic.

no to faktycznie