Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Ja też muszę dziś ogarnąć mieszkanie bo znowu tydzień niesprzątane i zarośliśmy kurzem.



Bardzo proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby



I nadmieniam iż obiecuję że podzielę się tym przepisem tylko z moim potomstwem

Ja też mam właśnie masę urlopu...19 dni dokładnie
Muszę to kurcze kiedyś wykorzystać
A u mnie, pracoholiczki ciężko z tym

Zastanowię się nad pozytywnym rozpatrzeniem Twojej prośby

Ja mam jeszcze 18 dni urlopu i też nie wiem kiedy to wykorzystam... pewnie w przyszłym roku...
Ja niby nie lubię swojej pracy, ale jak myslę o urlopie, to zawsze mi się wydaje, że mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie mogę iść... tak jakby firma się miała zawalić beze mnie.
Bez sensu, bo jestem strasznie zmęczona, ale ciągle jest coś, co trzeba zrobic, jakiś powód, dla którego koniecznie muszę przyjść do pracy...

[zuzaneczka]

Napisane przez ButterBear

Zastanowię się nad pozytywnym rozpatrzeniem Twojej prośby

Ja mam jeszcze 18 dni urlopu i też nie wiem kiedy to wykorzystam... pewnie w przyszłym roku...
Ja niby nie lubię swojej pracy, ale jak myslę o urlopie, to zawsze mi się wydaje, że mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie mogę iść... tak jakby firma się miała zawalić beze mnie.
Bez sensu, bo jestem strasznie zmęczona, ale ciągle jest coś, co trzeba zrobic, jakiś powód, dla którego koniecznie muszę przyjść do pracy...

ha! a ja mam 26 dni, specjalnie zachomikowane do wykorzystania po macierzyńskim

[hania811]

Butter trzeba było sobie wziąć urlop na czwartek i piątek..bo niby czemu nie
Kobieto czasem trzeba się pobyczyć w domu..nawet ja o tym wiem.
..aczkolwiek tak jak i Ty wcale sie w tym domu nie byczę, tylko pracuję ciężej niż w pracy. Sprzątam, układam, piorę, gotuję..nie to co w pracy..bo wpracy to aktualnie tylko wizażuję
EDIT. No i oglądam Desperatki

[ButterBear]

Napisane przez zuzaneczka

ha! a ja mam 26 dni, specjalnie zachomikowane do wykorzystania po macierzyńskim

No tak, ale Ty miałaś cel w chmikowaniu urlopu...a ja?

Napisane przez hania811

Butter trzeba było sobie wziąć urlop na czwartek i piątek..bo niby czemu nie
Kobieto czasem trzeba się pobyczyć w domu..nawet ja o tym wiem.
..aczkolwiek tak jak i Ty wcale sie w tym domu nie byczę, tylko pracuję ciężej niż w pracy. Sprzątam, układam, piorę, gotuję..nie to co w pracy..bo wpracy to aktualnie tylko wizażuję
EDIT. No i oglądam Desperatki

No właśnie...ale ze mnie głupol..tylko u mnie w pracy dostanie urlopu też nie jest takie prostu. Mało nas tu, każdy pracuje za 2 osoby...ehhh

A Ty te Desperatki w pracy oglądasz?

[zuzaneczka]

Napisane przez ButterBear

No tak, ale Ty miałaś cel w chmikowaniu urlopu...a ja?

wiem wiem

pomożecie z tym jedzonkiem? nie mam pomysłu

[L_V]

ja przez zmianę pracy nie mam wcale urlopu, stara firma zmusiła mnei do wykorzystania wolnego

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez zuzaneczka

wiem wiem

pomożecie z tym jedzonkiem? nie mam pomysłu

Ale coś mięsnego czy jakiś zapiekany makaron?

[mykmyk]

Czesc dziewczyny jeszcze 4 godz, pozniej zakupy (moze jakis kaprys mnie najdzie i sobie cos kupie..) , wieczorem impreza a jutro kino i "2012". Mam nadzieje, ze chociaz sie jutro wyspie, bo ostatnio nawet w weekendy wstaje o 7.
A co wy jutro porabiacie?

[twin--maid]

Cześć.

ale dziś tłok w sklepie. poszłam po spożywkę a tam tłumy jakby sklepy co najmniej na 3 dni zamykali a nie na dzień.
Przy okazji pooglądałam bombki i kilka mam już upatrzonych

Napisane przez mykmyk

Czesc dziewczyny jeszcze 4 godz, pozniej zakupy (moze jakis kaprys mnie najdzie i sobie cos kupie..) , wieczorem impreza a jutro kino i "2012". Mam nadzieje, ze chociaz sie jutro wyspie, bo ostatnio nawet w weekendy wstaje o 7.
A co wy jutro porabiacie?

My z Tż na jutro zrobiliśmy rezerwacje na 2012.

[zuzaneczka]

Napisane przez L_V

Ale coś mięsnego czy jakiś zapiekany makaron?

wszystko jedno, byle dobre Masz coś fajnego na myśli?

[mykmyk]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Dziś jestem słomianą wdową, mąż w Kielcach się poniewiera. Może w końcu uda mu się zrealizować plan w tym miesiącu?

Wy już o świętach. Mnie ten czas trochę przeraża ze względów finansowych. Do obdarowania (choćby drobnymi prezentami) są: TŻ/ja (patrzę całościowo na nasz budżet ), moi rodzice, rodzice TŻ, moja siostra, szwagier, mała Hania, brat TŻ, jego narzeczona (być może już wtedy żona, nie wiedzą jeszcze, jak cywilny im wypoadnie ) i dwie babcie TŻ, które zawsze spędzają wigilię z moimi teściami. W tym roku w wigilię będziemy u moich rodziców, w zeszłym roku było mi ciężko, bo po raz pierwszy w życiu kolację przedświąteczną jadłam u teściów. Prezenty będą skromne, ale nawet pojęcia nie mam, co by kupić. Byż może jestem zapatrzoną w siebie egoistką, ale zawsze mam z tym problem

U nas bylo tak, ze kazdy losowal 1 osobe, robilo sie liste zyczen i limit cenowy i kazdy dostal to, co sobie wybral.

Napisane przez twin--maid

My z Tż na jutro zrobiliśmy rezerwacje na 2012.

Ja tez zrobilam rano a juz nie bylo prawie zadnych miejsc

[L_V]

Napisane przez zuzaneczka

wszystko jedno, byle dobre Masz coś fajnego na myśli?

mam na myśli swoje muszle fasezrowane serami zapiekane pod sosem pomidorowym.

[ButterBear]

Zuza, a może te kurczacze uda w sosie pomidorowym, na które Hania kiedyś podawała przepis? Masz jednogarnkowca, więc nie ma się co martwić. Jakiś deser potem do tego i git...

L_V, chciałam ostatnmio zrobić muszle Twoje, ale wyobraź sobie, że nie umiałam muszli nigdzie znaleźć

[twin--maid]

Napisane przez mykmyk

Ja tez zrobilam rano a juz nie bylo prawie zadnych miejsc

Ja robiłam rezerwacje w piątek a i tak najlepsze miejsca był już zajęte i to na godz. 11:30

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez L_V

mam na myśli swoje muszle fasezrowane serami zapiekane pod sosem pomidorowym.

l_V ale mi smaka zrobiłaś moja mama robi takie faszerowane muszle na różne sposoby i zawsze się tym zajadam.

[zuzaneczka]

Napisane przez L_V

mam na myśli swoje muszle fasezrowane serami zapiekane pod sosem pomidorowym.

znajdę przepis na naszym kulinarnym? jak nie to podaj proszę

EDIT
znalazłam
hehe obawiam się że dziś sery typu parmezan są poza moim zasięgiem. Zresztą nie wiem czy oni są miłośnikami takich potraw ale na pewno zrobię te muszle przy innej okazji

Napisane przez ButterBear

Zuza, a może te kurczacze uda w sosie pomidorowym, na które Hania kiedyś podawała przepis? Masz jednogarnkowca, więc nie ma się co martwić. Jakiś deser potem do tego i git...

L_V, chciałam ostatnmio zrobić muszle Twoje, ale wyobraź sobie, że nie umiałam muszli nigdzie znaleźć

no tak ciekawe czy w moim osiedlowym sklepiku będą, zawsze jak sobie coś umyślę to nie ma
a kurczaka robię dziś grillowanego

o a może grilla jutro zrobię? szaszłyki, dipy, pieczone ziemniaczki .....hmm

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Zuza, a może te kurczacze uda w sosie pomidorowym, na które Hania kiedyś podawała przepis? Masz jednogarnkowca, więc nie ma się co martwić. Jakiś deser potem do tego i git...

L_V, chciałam ostatnmio zrobić muszle Twoje, ale wyobraź sobie, że nie umiałam muszli nigdzie znaleźć

W każdym hipermakecie na makaronach!

Napisane przez twin--maid

Ja robiłam rezerwacje w piątek a i tak najlepsze miejsca był już zajęte i to na godz. 11:30

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------



l_V ale mi smaka zrobiłaś moja mama robi takie faszerowane muszle na różne sposoby i zawsze się tym zajadam.

Pyycha są

Napisane przez zuzaneczka

znajdę przepis na naszym kulinarnym? jak nie to podaj proszę

EDIT
znalazłam
hehe obawiam się że dziś sery typu parmezan są poza moim zasięgiem. Zresztą nie wiem czy oni są miłośnikami takich potraw ale na pewno zrobię te muszle przy innej okazji

Zamiast parmezanu możesz dać coś inengo - ten przepis mozna dowolnei modyfikowac. Moja koleżanka zapieka z serami pleśniowymi, na styl francuski, ja wolę bardziej po włosku.

Szszłyczki super

[ButterBear]

Napisane przez L_V

W każdym hipermakecie na makaronach!

...:

No właśnie nie... nie umiałam znaleźć w Karfurze, w Kauflandzie, w Tesco... ehhh..może sląskie sklepy sa jakieś lewe...ale nie poddam się, wyszukam je i zrobię...

Dziś na obiad mam jeszcze krem z porów i zrobię chyba camembert dla TŻ, ale jutro na obiad machnę Jacket potatoes

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

No właśnie nie... nie umiałam znaleźć w Karfurze, w Kauflandzie, w Tesco... ehhh..może sląskie sklepy sa jakieś lewe...ale nie poddam się, wyszukam je i zrobię...

Dziś na obiad mam jeszcze krem z porów i zrobię chyba camembert dla TŻ, ale jutro na obiad machnę Jacket potatoes

Ja widziałam w Carrefourze i w delikatesach Bomi.
przed wczoraj jadłam smażone camemberty z żurawinką zostały mi ugotowane ziemniaki z wczoraj więc robię dziś takie grube smażone placki z gotowanych ziemniaków i do tego sos z papryki i pomidorów.

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Ja widziałam w Carrefourze i w delikatesach Bomi.
przed wczoraj jadłam smażone camemberty z żurawinką zostały mi ugotowane ziemniaki z wczoraj więc robię dziś takie grube smażone placki z gotowanych ziemniaków i do tego sos z papryki i pomidorów.

No to ewidetnie Karfur Karfurowi nierówny... trudno..ale ja się nie poddam. Jesli chodzi o jedzenie to nigdy się nie poddaję

[L_V]

Napisane przez ButterBear

No to ewidetnie Karfur Karfurowi nierówny... trudno..ale ja się nie poddam. Jesli chodzi o jedzenie to nigdy się nie poddaję

Ja też kupuję w Carrefourze. I jeszcze w Auchan.

[Madzialenka12344321]

a u nas w miescie jeszcze nie grają "2012" i w tym miesiącu grac nie będę

[mademoiselle betti]

Napisane przez zara_84

Madziu, a Ty czemu nie na basenie z TŻ?
Masakra. Teraz sobie przypomniałam, pisałaś jak się zachowali w imieniny TŻ.. To może faktycznie lepszym wyjściem wydaje sie po prostu pojechanie tam dla świętego spokoju. Z drugiej strony, rozumiem że w jeden dzień odwiedzić ich można, jasne. Ale w końcu jesteście małżeństwem, trzeba zerwać wreszcie tą pępowinę. Potrzebujecie też przecież czasu dla siebie,a nie non stop siedzenia z rodzicami. Wiem że to niełatwe, ja pewnie w Wigilię np o godzinie 18 będę po pracy jechać do swojego domu (no bo jak to, nie przyjedziesz w Wigilie??? ), chociaż wolałabym zostać w Krakowie z rodzicami TŻ, a do moich pojechać na spokojnie w 1 dzień.. Ale za rok, po ślubie, już sobie tego nie wyobrażam
Może pogadaj na spokojnie z TŻ. Jakikolwiek postęp byłby extra..

I oto właśnie zabiegam, nic więcej Ale będę musiała nad tym baaardzo ciężko pracować Ale nie poddam się

Napisane przez L_V

Cześć

Ja dzisiaj po pracy drinkuję z koleżankami ze starej firmy.

Zazdroszczę Potrzebny mi wypad na drinka z koleżankami, ale w ogóle nie możemy się zgrać, a jest nas tylko 4

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny
Co do grudnia to też ten miesiąc dobija nas finansowo. A zaraz po nim styczeń gdzie urodziny ma moja bratowa i chrześnica oraz mój brat urodziny i imieniny Nic tylko trzymać się za kieszeń.

U mojego Tż nie było nigdy prezentów na święta, także to mi odpada przynajmniej Ba nie było nawet prezentów na urodziny itp. Pierwszy prezent urodzinowy dostał ode mnie Ale w grudniu jest Mikołaj, trzeba kupić coś dla mojej chrześnicy. Mimo, że mała mieszka w USA to ciocia zawsze o niej pamięta Prezenty świąteczne dla mnie/Tż i dla mojej mam, a na początku stycznia urodziny ma teściowa, potem zaraz moja mam, a potem imieniny moja najlepsza przyjaciółka (ale z okazji imienin zawsze jakiś drobiazg po prostu), urodziny mają obydwie moje najlepsze koleżanki

Napisane przez mykmyk

Czesc dziewczyny jeszcze 4 godz, pozniej zakupy (moze jakis kaprys mnie najdzie i sobie cos kupie..) , wieczorem impreza a jutro kino i "2012". Mam nadzieje, ze chociaz sie jutro wyspie, bo ostatnio nawet w weekendy wstaje o 7.
A co wy jutro porabiacie?

Mykmyk, Twin koniecznie napiszcie jak podobał się film My wybieramy się w niedzielę z przyjaciółmi

[asiuk]

Cześć, kobietki!

Chyba zrobię sobie kawę, bo jakoś oklapłam. Poprasowałam trochę ciuchów, mamy tego całą szafkę, bo się nagromadziło... Obiecałam sobie, że do świąt pozbędę się tej sterty, zresztą brakuje nam miejsca w szafach na inne rzeczy.

Chyba mnie bierze jakieś przeziębienie Muszę na noc zapodać Aspirin, już wzięłam dwa Rutinoscorbiny. Mąż za niedługo będzie w domu, co mnie cieszy

Powiem Wam, że nawet byłabym w stanie przejść na jakąś dietę, już przestałam słodzić kawę (jedynie czarną herbatę trochę muszę, bo inaczej nie przełknę), wczoraj jadłam pumpernikel z serkiem wiejskim light, popijając niesłodzoną cykorią z mlekiem 0,5% Jedynym problelem pozostają obiady, dziś wszamałam dwa krokiety z mięsem Od dwóch miesięcy obiecuję sobie, że zacznę gotować lekkie obiadki i nic z tego nie wychodzi.

Ciekawe, co mój małż wymyśli na wieczór. Nie chce mi się wychodzić, bo chyba coraz gorzej się czuję. No i kasy mi trochę szkoda, ostatnio nieco zaszaleliśmy.

[miskowa]

cześć dziewczyny,

Miałam dwudniowy maraton, bo siedziałam od rana do wieczora na spotkaniu z naszym inwestorem, negocjowaliśmy umowę współpracy odnośnie nowego projektu i oczywiście nie było porozumienia jestem wymęczona a dziś jeszcze siedzę w pracy.

Wy tu o świętach, a ja mam dylemat, bo ja jeszcze nie wiem, co ze świętami. Od jakiegoś czasu nudzą mnie one. Owszem, rodzice, brat i babcia z dziadkiem. Ale to takie jakieś na siłę mam wrażenie, mama się nie kryje, że jej się nie chce szykować, z drugiej strony u rodziców jest najwygodniej, bo najwięcej miejsca. Z jednej strony mamie się nie chce, z drugiej szaleje od połowy grudnia - sprząta, gotuje i narzeka, że po co, że nie lubi itp. W zeszłym roku tż był u siebie a ja u siebie, wcześniej był u mnie. Ja u niego jeszcze nie byłam, no i już zapowiedział, że chciałby, żebym z nim pojechała a dla mnie to oznacza masakrę - żarcie i siedzenie z jego rodziną przed tv i tak całe święta. Nawet jak jestem u nich i wychodzę sama na spacer, bo już nie mogę tyle jeść ciągle, to tż mama każe mu za mną dzwonić, żebym wracała nie wiadomo po co. Pomysłów na prezenty też nie mam.


Wczoraj tż zaczął się otwierać po kolejnym spotkaniu na terapii. Przyznał się, że kilka miesięcy temu kupił dla mnie pierścionek i chciał się oświadczać, ale w końcu się wystraszył i ten pierścionek oddał. Tłumaczył mi, ze nasi rodzice to dwa różne światy i on się boi, że oni się nie dogadają. W dodatku ciągle ma problem z samooceną, bo twierdzi, że jest pewny, że moi rodzice chcieliby dla mnie na pewno kogoś lepszego Dla mnie to bzdury jakieś rodem z XVIII w., no ale nie potrafię mu tego wytłumaczyć, że mam gdzieś, czy nasi rodzice się dogadają, na dobrą sprawę nie muszą się wcale dogadywać ani utrzymywać kontaktu.

No to się wyżaliłam z rana sama sobie dobre

nic to, dziś sama reprezentuję pierwszą zmianę, bo wy wszystkie odpoczywacie. także biorę się za robotę

[kotekk81]

dzien doberek

ale mam kaca oblewalismy wczoraj pokoj brata (mini parapetowa ) chlopaki pili whisky a my (ja,bratowa i mama) "balwanki" no i wypilysmy cala butelke ajerkoniaku alez my gupie jestesmyyy

miskowa dobrze ze sie wyzalilas fajnie ze Tz zaczyna sie otwierac, to chyba znaczy ze ta terapia to byl dobry pomysl.A co do swiat to trudno mi cos doradzic bo ja uwielbiam swieta u mnie w domu i ciesze sie bardzo ze spedzimy je w koncu w Polsce, bo jednak brakowalo nam w Anglii rodziny.My tez bedziemy mieli maly problem bo nie wyobrazam sobie jesc dwoch kolacji wigilijnych najlepszym rozwiazaniem bylo by zaproszenie mamy i siostry Tzta do nas, tylko one dziwne sa i nie wiem czy przyjda

noo to ja idac w slady miskowej rowniez pozalilam sie sama sobie

[miskowa]

Napisane przez kotekk81

dzien doberek

ale mam kaca oblewalismy wczoraj pokoj brata (mini parapetowa ) chlopaki pili whisky a my (ja,bratowa i mama) "balwanki" no i wypilysmy cala butelke ajerkoniaku alez my gupie jestesmyyy

miskowa dobrze ze sie wyzalilas fajnie ze Tz zaczyna sie otwierac, to chyba znaczy ze ta terapia to byl dobry pomysl.A co do swiat to trudno mi cos doradzic bo ja uwielbiam swieta u mnie w domu i ciesze sie bardzo ze spedzimy je w koncu w Polsce, bo jednak brakowalo nam w Anglii rodziny.My tez bedziemy mieli maly problem bo nie wyobrazam sobie jesc dwoch kolacji wigilijnych najlepszym rozwiazaniem bylo by zaproszenie mamy i siostry Tzta do nas, tylko one dziwne sa i nie wiem czy przyjda

noo to ja idac w slady miskowej rowniez pozalilam sie sama sobie

hej, sobie i mi się pożaliłaś - ja tu się trochę kręcę, jestem zbyt niewyspana, żeby ostro pracować.
Ale najlepsze jest to, że jeden z bossów tu dziś zajrzał, chyba na małą kontrolę, czy aby na pewno jestem
Co za bałwanki piłyście?

[kotekk81]

miskowa fajnie ze zagladasz od czasu do czasu bo glupio tak do siebie gadac/pisac hihi

a "balwanek" to taki drink ktory sklada sie z ajerkoniaku, sprita i soku z grapefruitow dobre tylko troche zamula a my wypilysmy cala flaszke 0,7 ajerkoniaku

[miskowa]

Napisane przez kotekk81

miskowa fajnie ze zagladasz od czasu do czasu bo glupio tak do siebie gadac/pisac hihi

a "balwanek" to taki drink ktory sklada sie z ajerkoniaku, sprita i soku z grapefruitow dobre tylko troche zamula a my wypilysmy cala flaszke 0,7 ajerkoniaku

nie znałam takiego drinka, ale to musi być ciężkie, nie dałabym rady tego za dużo wypić, więc wcale się nie dziwię, że dziś nie najlepiej się czujesz.

Ja wczoraj wypiłam drinka, zapominając kompletnie, że biorę jeszcze antybiotyki. Dopiero przed drugim drinem mi się przypomniało

[kotekk81]

Napisane przez miskowa

nie znałam takiego drinka, ale to musi być ciężkie, nie dałabym rady tego za dużo wypić, więc wcale się nie dziwię, że dziś nie najlepiej się czujesz.

Ja wczoraj wypiłam drinka, zapominając kompletnie, że biorę jeszcze antybiotyki. Dopiero przed drugim drinem mi się przypomniało

1. ano wlasnie ciezkawe to to bylo
2. to moj brat tak wczoraj zrobil z tym ze on przypomnial sobie ze bierze antybiotyki jak mu sie przypomnienie w telefonie wlaczylo a byl juz po 4 drinach - whisky z cola- ciapa

dzis mam ogolnie burze mozgu, jak zawsze na kacu mam szalone pomysly i dzis sobie pomyslalam ze moze bym tak otworzyla sklep z ciuszkami dla dzieci, od niemowlaka do powiedzmy 7-8 latka (jakies akcesoria tez by mogly byc) ale nie wiem czy to dobry pomysl nie ma u mnie w miescie takiego sklepu, sa jakies smyki, 5-10-15 ale to sa raczej drozsze sklepy a w takim Auchanie nie ma zbyt duzego wyboru, to wiem z wlasnego doswiadczenia jak i znajomych i rodziny.I tylko zastanawiam sie czy to dobry pomysl czy nie i chciala bym poznac opinie innych ludzi tak z zewnatrz.

[stokrotka_to_ja]

Kotku pomysł jest niezły ,znajomi otwotrzyli taki sklep i niezle im idzie, niedlugo otiweraja filie

[kotekk81]

stokrotko dzieki za odpowiedz

pomysl jest "swiezy", bede musiala popytac co i jak sie zalatwia no i rozeznac sie w terenie. Narazie intensywnie szukam pracy ale jak nic nie znajde to bede musiala cos sama wykombinowac bo za cos zyc trzeba (od zawsze marzylam o kawiarni z domowymi wypiekami ale to juz potrzeba wiekszych pieniedzy )