|
|
#61 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: zero orgazmu
Heh, z orgazmem mi się kojarzy tekst z filmu "Testosteron", jak sprzątaczka mówi do kelnerki - "Teraz to tylko orgazm i orgazm... a chłop jest od tego żeby na życie zarabiał, a nie od orgazmów"
![]() Poczekaj, naucz się siebie - i samo przyjdzie ![]() Mi się udało dopiero teraz - z obecnym tż - i uważam, że praktyka czyni mistrza
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... |
|
|
|
|
#62 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: zero orgazmu
Witam
ja jestem swiezo po pokonaniu tego problemu tak wiec pisze na bierzaco![]() miszkalam z facetem przez kilka miesiecy, wspolzylismy i bylo za***iscie. nie miaalm moze zadnych fajerwerkow, ale dobrze sie czulam i to wystatrczylo.. az zmienialm partnera. dopiero on mi uswiadomil, ze nigdy nie mialam orgazmu! nie rozumialam.. czulam sie dobrze tak wiec dalczego nie byl to orgazm? moj ukochany zaczal mi opowiadac cos o skurczach pochwy, drzeniu calego ciala, cieplych falach przeplywajacych po ciele (on wiedzial to od jego poprzednich partnerek). czyli ja nigdy nie mialam orgazmu! jak sobie to uswiadomilam, to popadlam w lekko depresje.. Poprosilam mojego ukochanego aby byl moim nauczycielem w drodze do orgazmu. On stwierdzil tylko, ze on nie moze mi dac orgazmu, ze musze to zrobic sama a on moze byc tylko wtedy ze mna.. to co mi powtarzal, to ze musze byc rozluzniona, tylko czuc.. nie myslec tylko czuc.. ale latwo mowic gorzej zrobic... zazcelam czytac ksiazke Susan Crain Bakos "The Orgasm bible", rozmawiac z kolezankami jak to jest.. czy to prawda z tymi falami, jak one to zrobily, ze maja orgasm.. tak wiec: masturbacja nie jest zla!! im lepiej bedziesz znala swoje cialo tym latwiej naprowadzisz mezczyzne! wiem ze moze nie byc latwo ci sie przelamac ale probuj! i nie poddawaj sie jak nie uda ci sie za pierwszym razem. nie czekaj na ksiacia na bialym koniu co doprowadzi cie na szczyty bo moze on nie nadjechac nigdy! to, w czym pomogla mi ksiazka, to wyobrazenia, wizualizacja. Autorka poleca cwiczenie przed stosunkiem, idz do lazienki, rozluznij sie, pomysl o czyms jak czerwony kolor, kwiatek.. (ja sie relaksuje myslac o basenie ) , swicz to rowniez jak lezysz na lozku. Gdy dojdzie do stosunku/masturbacji, w momencie, gdy zaczynasz uciekac myslami, zasntanawiac sie nad nieistotnymi w tym momencie sprawami skoncentruj sie na twoim wyobrazeniu. Seks nie jest od myslenmia, jest od czucia. Pierwszy orgazm osiagnelam sama pod prysznicem.. albo z prysznicem znalazlam strumien wody ktory sprawia mi przyjemnosc, nakierowalam w miejsce przy ktorym czulam sie dobrze i .. czekalam. mysli mi uciekaly wielokrotnie, ale koncentrowalam sie na mojej wodzie w basenie lub powtarzalam w myslach slowa mojego ukochanego: pozwol czuc sobie przyjemnosc, rob tylko to co ci sprawia przyjemnosc, jak sie czujesz dobrze nie koncz, tylko kontynuuj. i stalo sie. orgazm jest niesamowity. ale jak sama sie tego nei nauczysz to nie bedziesz go miala.. ja mialam wiele lekow.. ze bede sikac, bede sie dziwnie zachowywac.. nic takiego sie nei stalo.. osiagnac orgazm nie jest trudno. musisz sie tylko rozluznic i pozwolic sie poniesc to co ja czulam, w czasie "dochodzenia" to przyjemnosc, delikatne mrowienie w ciele, moje nerwy w rekach, nogach, oczach skakaly naprzemian, slyszalam przyspieszone bicie mojego serca (sluchanie serca tyez ulatwia koncentracje) czulam rosnace napiecie az cieplo rozlalo sie po moim ciele i poczulam przyjemnosc jakiej nigdy wczesniej![]() moj mezczyzna gdy to uslyszal byl ogromnie dumny i szczesliwy razem ze mna, nie mozemy sie doczekac kiedy w koncu bedziemy mogli byc razem (7h samolotem nie ulatwia nam sprawy) i kiedy bede mogla oddac sie mu calkowicie. tak wiec, nie trac czasu tylko zacznij dzialac nawet najlepszy znawca kobiecego ciala nie pomoze ci osiagnac orgazm jesli bedziesz miala blokade w glowiea obecnemu twojemu partnerowi powiedz aby nie pytal co chiwli czy juz szczytowalas.. powiedz mu ze bedzie on to wiedzial, gdy bedac w tobie poczuje silne skurcze pochwy i zobaczy ze jestes glowa daleko daleko on ci moze pomoc swoja bliskoscia otworzyc sie tylko na czucie![]() zycze powodzenia i 3mam mocno kciuki
|
|
|
|
|
#63 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: zero orgazmu
|
|
|
|
|
#64 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: zero orgazmu
Ja współżyję ze swoim TŻ'em od 2 lat i NIGDY nie osiągnęłam orgazmu pochwowego, zawsze łechtaczkowy, a i z tym musimy się trochę pomęczyć.
W całej tej sytuacji cieszę się, że mój TŻ chociaż w ten może sprawić mi przyjemność bo podobno niektóre kobiety zupełnie nie mogą osiągnąć orgazmu.
__________________
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: zero orgazmu
niezabardzo - istnieje przekonanie, że jeśli kobieta nie zechce się skupić, to na nic niczyje wysiłku, orgazmu nie będzie i już. Tak samo prawdopodobnie jest z Twoją łechtaczką. To nie zawsze jest tak, że dotyk (czy czyjś czy sama siebie) wywołuje falę podniecena, tylko zazwyczaj fala podniecenia prowadzi do chęci dotyku i ak dalej... próbowałaś w tę stronę? a łechtaczki są bardzo delikatne jeśli się je dotyka 'od góry' - może o to chodzi?
__________________
I will marry melody... neitka
|
|
|
|
|
#66 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 114
|
Dot.: zero orgazmu
eh.. tak czytam i też się zastanawiam jak sobie pomóc w tym temacie. Jeszcze kiedyś, na początku związku miałam super przyjemnoć z seksu, orgazm praktycznie za każdym razem, często równocześnie z partnerem a czasem dużo wczesniej niż on
, a od kilku miesięcy klapa... orgazmy coraz żadziej, od troche ponad 2 miesięcy wogóle . Już chyba przestałam wierzyć, że znów mi sie uda.
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: zero orgazmu
Czy orgzam jest najważniejszy w związku i w seksie? Bo ja tak to odczytałam i że jak kobieta nie ma to już facet Ją od razu zostawia...
Ja tego nie rozumiem...Z moim obecnym partnerem nie miałam jeszcze orgzazmu ( z żadnym nie miałam) i nie przejemuję się wcale. Wiadomo, że to kwestia wprawy, poznania swojego ciała, jego idt...Wiem, że to przyjdzie z czasem, a jak nie to też nic straconego... O wiele ważniejsze jest dla mnie bliskość z moim partnerem, Jego czułość, to że jest tylko dla mnie i tylko mój...Mój mi powiedział, że lubi jak kobieta ma orgzam, ale wie, że nie zawsze i każda ma...więcej już o tym nie mówi...zresztą jest mi z Nim dobrze, On to wie, czuje, więc się nie pyta... A ktoś dla kogo tylko to jest w seksie najważniejsze i od tego uzależnia być albo nie być z kimś jest nie poważny i dzecinny... |
|
|
|
|
#68 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: zero orgazmu
a ja kocham sie z moim TŻ od ponad roku i tez nigdy nie miałam orgazmu pochwowego. Łechtaczkowy zawsze. Bardzo mi dobrze z moim pertnerem i seks z nim sparwia mi wielka przyjemnosc i mnie podnieca, ale orgazmu nie mam. Mi to az tak bardzo nie przeszkadza, choc napewno chcialabym to kiedys poczuc.
za to mój partner jest tym bardzo załamany, uważa, że to on jest temu winny, ze nie potrafi mi dac rozkoszy. Powtarzam mu, ze sprawia mi wielka przyjenosc i ze zawsze jest mi bardzo dobrze gdy sie kochamy i ze to nie jego wina. On uważa, ze za szybko dochodzi i dlatego ja nie mam orgazmu. Czy stosunek trwajacy srednio z 8-10 minut jest zbyt któtki, by kobieta dostała orgazm? moim zdaniem nie, ale moze sie myle |
|
|
|
|
#69 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 763
|
Dot.: zero orgazmu
Ja współżyję ponad trzy lata z tym samym partnerem i nawet łechtaczkowego nie miałam nie mówiąc już o pochwowym. Czasem mnie to irytuje, że mój Tż zawsze dochodzi, a ja nie mam z seksu takiej przyjemności
Już różne myśli miałam, łącznie z takimi, że jestem oziębła...
|
|
|
|
|
#70 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 16
|
Dot.: zero orgazmu
Dla wszystkich ktore czekaja na orgazm jak na cud-mam jedną radę-nie czekajcie tylko aktywnie zacznijcie sie go uczyć!
Prawda jest taka,ze panom nieszczegolnie chce sie starać,te rozmaite techniki, długa gra wstępna..łączenie stymulacji lechtaczki z penetracją..to ich przerasta )) Dlatego same musicie wziąść inicjatywe w swoje ręce-niestety orgazm u kobiet nie jest wrodzony,zatem trzeba czasem wielomiesiecznych lub wieloletnich starań by go wyćwiczyć.Polecam lekturę klasycznej pozycji: "Sztuka kochania" M.Wisłockiej, ksiazka ma juz 30lat, a chyba nie ma lepszego poradnika w tej kwestii. Dowiecie się z niej m.in: ze najlepszą strategią nauczenia sie orgazmu pochwowego jest najpierw wyćwiczenie mięśni krocza,pochwy i ud (zajmuje to około kilku miesięcy), potem nauka opiera się na probie osiagniecia orgazmu łechtaczkowego za pomocą skurczów mięśni przywodzacych uda, ostatnim etapem jest kojarzenie 3 rodzajów stymulacji podczas stosunku: 1szy to ruchy partnera w pochwie, 2: rytmiczne skurcze miesni krocza i pochwy, 3: draznienie lechtaczki za pomocą skurczy miesni miedzyudowych. Sharmonizowanie tych wszystkich bodzcow powoduje intensyfikacje doznań-a w konsekwencji orgazm. Najlepsza do tego jest pozycja boczna tylna. To tak w ogromnym uproszczeniu. Aha..no a przede wszsytkim nie mozna zapominac tez o tym by,sie odpowiednio "rozgrzać" i miec odpowiednie nastawienie psychiczne-napiecie, blokady, lęk potrafią zniwelować wszystkie wysiłki ![]() Ze swojego doswiadczenia powiem, ze ta strategia jest baaaaaaardzo czasochłonna i wymaga cierpliwosci i systematycznosci, ale przynosi efekty ))Polecam lekturę
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
|
Dot.: zero orgazmu
Hej,
w radiu TOK FM w jakiś dzień (środa chyba) od 22 do 24 leci audycja "Kochać się długo i zdrowo". Prowadzi ją jakaś dziennikarka i lekarz seksuolog. Każda audycja czegoś tam dotyczy, ale można dzwonić z pytaniami. czasem słucham tej audycji bo jest fajna, kiedyś zadzwoniła tam dziewczyna z podobną sprawą i lekarz jej powiedział to co mówią inne wizażanki "naucz się sama a potem swojego faceta" , ponadto kazał się zastanowić czy np. nie blokuje ją wychowanie, religia itp. Taka psychiczna blokada. Śmiał się też, że apogeum seksualności u kobiet jest kiedy kobieta ma ok. 30 lat :P więc wtedy to pewnie łatwiej będzie o orgazm. Ponadto polecił książkę Rachel Swift "Rozkosze kobiety jak zatroszczyć się o swój orgazm i kochać się radośnie" Całkiem fajna książka wiem, bo też kupiłam w Empiku za 28 zł.
|
|
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: zero orgazmu
Hej,
wydaje mi się, że na to potrzeba czasu. Daj sobie luz
|
|
|
|
|
#73 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 174
|
Dot.: zero orgazmu
wszystkie piszecie, ze przecież nie orgazm jest najwazniejszy. to teraz postawcie sie w sytuacji facetow i zastanowcie sie, czy oni mysla tak samo... czy im wystarcza tylko 'bliskosc cial'
|
|
|
|
|
#74 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 213
|
Dot.: zero orgazmu
Jeśli partnerom jest ze sobą dobrze, czują wzajemną bliskośc i czują się spełnieni podczas seksu, to w takim przypadku orgazm nie jest konieczny do istnienia tego związku. Z czasem poznaje się swoje ciała nawzajem do tego stopnia, że orgazm przychodzi z łatwością.
|
|
|
|
|
#75 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: zero orgazmu
Orgazm nie jest koniecznie do istnienia związku, ale kobiety co wy sobie oczy mydlicie że on w ogóle ważny nie jest
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#76 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: zero orgazmu
ehe "bliskość ciał "pff.. już to widzę... większość facetów pewnie byłaby załamana nie dochodząc..to chyba tylko kobiety myślą o tej "bliskości ciał" :p
__________________
"It's a fun show if you haven't seen it. I can't understand what the devil he's saying, but you know, there's a lot of movement, and it's bright and colorful, it keeps my attention." ![]() Edytowane przez watashi Czas edycji: 2010-02-10 o 00:06 |
|
|
|
|
#77 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: zero orgazmu
Cytat:
Dokłaaaaadnie |
|
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: zero orgazmu
No właśnie, wtedy u mnie po 10 takich sytuacjach pod rząd występuje frustracja :p {czyli średnio pozytywnie}
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: zero orgazmu
Cytat:
Do Autorki: Nie przejmuj sie tym, bo wlasnie myslac/lamentujac o braku orgazumu,ta mysl otwarza sie w czasie stosunku w Twojej podswiadomosci i ktotko mowiac sama zamykasz sie przed orgazmem.a moze tak bys spobowala wypic np: kieliszek wina przed tak tylko dla rozluznienia?? a co do chlopaka to ja bym z nim porozmawiala-wywiera na Ciebie presje!!!I tyle bo ja bym zariowala jak by mi ktos za kazdym razem pytal :no i co mialas orgazm? |
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
|
Dot.: zero orgazmu
Cytat:
Najlepiej od razu sobie zaaplikować kulkę w łeb, bo jest się kobietą i nie będzie się miało satysfakcji z seksu. Cóż, mężczyźni we wszystkim chyba mają lepiej. Jeśli wyjdę z założenia, że nie będę miała orgazmu - a nie miałam nigdy żadnego, ani łechtaczkowego, ani pochwowego, po prostu żadnego - to chyba najlepiej już dziś założę pas cnoty i przestanę uprawiać seks. Bo dlaczego ja mam mieć gorzej? Dlaczego niemal każdy facet i część kobiet przeżywa coś, co dla mnie będzie niedostępne, a co jednak powinno być chyba naturalne? Matka natura jest suką. Cóż. Chyba mnie i kobiety o podobnym problemie czeka permanentna frustracja z powodu seksu. Chcę być facetem. Cholera.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała Przybywa z otchłani światła, światła Człowiek widmo! |
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 763
|
Dot.: zero orgazmu
Cytat:
Poki co zbieram na seksuologa. |
|
|
|
|
|
#82 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: zero orgazmu
Ja rowniez nigdy nie mialam orgazmu - nie z facetem. Sama dochodze za kazdym razem, gdy sie masturbuje, ale z facetem to po prostu nie wychodzi. I tu nie mowie juz o pochwowym, ale nawet lechtaczkowym. Mowicie tu o koncentracji, relaksie...Ja nie potrafie sie skoncentrowac przy facecie. Gdy jestem sama nic mnie nie rozprasza, i moge sobie lezec, odprezyc sie i myslec o czyms, co mnie podnieca. Z druga osoba tak nie wychodzi - zawsze ktos cos powie, przerwie na chwile, zmieni miejsce, pozycje...A mi to uniemozliwia dojscie do orgazmu. Glupio jest mi rowniez facetowi rozkazac: Dotykaj mnie tutaj, poza tym nie odzywaj sie i nie ruszaj dopoki nie dojde...To chyba calkowicie zrujnowaloby nastroj, poza tym co to za seks, gdyby on tylko lezal kolo mnie i dotykal mnie reka...To byloby takie troche jednostronne
Sama nie wiem co z tym zrobic, wspolzyje od 3 lat i ani razu nie przezylam orgazmu z facetem.
|
|
|
|
|
#83 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 763
|
Dot.: zero orgazmu
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;15219928]Ja rowniez nigdy nie mialam orgazmu - nie z facetem. Sama dochodze za kazdym razem, gdy sie masturbuje, ale z facetem to po prostu nie wychodzi. I tu nie mowie juz o pochwowym, ale nawet lechtaczkowym. Mowicie tu o koncentracji, relaksie...Ja nie potrafie sie skoncentrowac przy facecie. Gdy jestem sama nic mnie nie rozprasza, i moge sobie lezec, odprezyc sie i myslec o czyms, co mnie podnieca. Z druga osoba tak nie wychodzi - zawsze ktos cos powie, przerwie na chwile, zmieni miejsce, pozycje...A mi to uniemozliwia dojscie do orgazmu. Glupio jest mi rowniez facetowi rozkazac: Dotykaj mnie tutaj, poza tym nie odzywaj sie i nie ruszaj dopoki nie dojde...To chyba calkowicie zrujnowaloby nastroj, poza tym co to za seks, gdyby on tylko lezal kolo mnie i dotykal mnie reka...To byloby takie troche jednostronne
Sama nie wiem co z tym zrobic, wspolzyje od 3 lat i ani razu nie przezylam orgazmu z facetem.[/QUOTE]Mam dokładnie to samo. Wiesz, wydaje mi sie,ze mozemy mieć taki problem seksualny, nie wiem jak to się dokładnie nazywa, ale chodzi o to, że kobieta moze dojsc tylko kiedy masturbuje sie sama, ze swoimi fantazjami, a podczas stosunku to jest niemozliwe. Masturbowalas sie wczesnije przed rozpoczeciem wspolzycia? Ja tak i mam wrazenie,ze to by mi wystarczalo raz na jakis czas, nie potrzebuje seksu i frustruje mnie on coraz bardziej przez brak orgazmu. Sama bliskosc, owszem, ale mi wystarcza czesto przytulenie i to juz jest bliskosc, nie musi od razu dochodzic do stosunku...Czasem chcialabym uprawiac po prostu petting, bez stosunku wlasciwego, ale z moim TZtem to niemozlliwe, bo jak juz sie nakreci to musi byc do końca...I co jest jeszcze dla mnie smutne on wcale nie przejmuje sie brakiem orgazmu tak jak tu wiele osob pisze-myśl,ze zawiodl, bo nie szczytowalam sa mu całkowicie obce, mam wrazenie, ze postawil na mnie kreske, ze nie nie bede miec orgazmu i koniec.. |
|
|
|
|
#84 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
|
Dot.: zero orgazmu
Ja odczuwając normalny, a nawet dość duży popęd seksualny nie mogę osiągnąć zaspokojenia. Po masturbacji (w momencie, kiedy podniecenie po prostu nagle opada) mam tak okropny nastrój, że w sumie nie powinnam tego robić, nachodzi mnie taki napad depresji, frustracji i totalnego zniechęcenia. Orgazmu nie przeżyłam nigdy w życiu. I nie chcę słyszeć argumentów, że 'jestem jeszcze młoda' czy coś - bo dziewczyny w moim wieku i młodsze szczytują normalnie, cieszą się seksem. Mnie sprawia on czasem wręcz ból, a nie jestem dziewicą od dłuższego czasu i kocham się często.
Naprawdę, chciałabym być facetem... Do seksuologa nie zamierzam się wybierać - wiem, co powie "poznaj swoje ciało, masz czas, żeby się nauczyć seksu, ble, ble, ble" szkoda mi kasy na to, by słyszeć tego typu banały. Swoje ciało znam doskonale. Nie wiem, może to ma związek z moją ciągłą depresją i znerwicowaniem.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała Przybywa z otchłani światła, światła Człowiek widmo! |
|
|
|
|
#85 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: zero orgazmu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#86 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 58
|
Dot.: zero orgazmu
A ja doszłam do wniosku, że dopóki nie ustukam na seksuologa, nie ustalę przyczyny moich problemów (chociaż jestem na 90% pewna, że to skutek wieloletniej depresji) nie zacznę się leczyć i nie zobaczę pierwszych rezultatów, NIE CHCĘ SIĘ Z NIKIM wiązać! Nie czuję się pełnowartościową kobietą i nie mam ochoty po raz kolejny tłumaczyć kolejnemu partnerowi "co jest ze mną nie tak", ten stan, czy raczej ten mankament mojej kobiecości strasznie pojechał mi po samoocenie i śmiać mi się chcę jak słyszę, że kobiety "wydziwiają", że powinny cieszyć się seksem dla samego seksu, nie liczyć na spełnienie (tak mówią kobiety, które z orgazmem nie mają problemów, mądrale!). Pewnie, seks jest cudowny, jest wyrazem bliskośći, ale przez brak tego "ohh" będąc z facetem czuję się jakbym go oszukiwała, jakbym nie była z nim tak całkowicie, jakbym nie oddawała mu się totalnie :/
Tym gorzej dla mnie, że wiem co straciłam, bo kiedyś miałam kosmiczne orgazmy (łechtaczkowe) i zwierzęcy wręcz popęd i cholernie mi tego brakuję. Teraz nawet sama nie potrafię się doprowadzić i wogóle moje libido jest zerowe :/ Czuję, że zostało mi zabrane coś naprawdę cennego....więc argument typu "naucz się z tym żyć" lub raczej "naucz się życ bez tego" doprowadzają mnie do szewskiej pasji!!!! Jesli ktoras zdecyduję się na wizytę u seksuologa, kibicuję!!! Edytowane przez little J Czas edycji: 2009-11-12 o 16:36 |
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: zero orgazmu
Anonimowa! NIe przejmuj się, przede wszystkim luz. Nie masz orgazmu jak wiele kobiet, ale nauczysz się. Tymczasem skup się na partnerze, postaraj się go rozpalać, poczuj się silna w łóżku, zadowalaj go jak tylko sobie wymyślisz i na razie na tym się skoncentruj. A sama... rączką spróbuj kilka razy, pooglądaj SAMA porno, cokolwiek. Jak tak dasz radę, to potem będzie łatwiej. Ja z moim pierwszym pół roku nie dochodziłam podczas seksu. Spróbuj pozycji "na jeźdźca", albo pod ścianą, siedząc na nim - w takich pozycjach podobno łatwiej kobiecie o orgazm, bo podrażniana jest łechtaczka i Ty masz inicjatywę, sama wszystko kontrolujesz i wiesz jak Ci najlepiej. JA dzisiaj zawsze, ale to zawsze mam orgazm podczas seksu, czasami jak nie mam przez 40 minut zaczynam się stresować i trudniej mi dojść,ale co Ci mogę poradzić z mojej strony - jęcz, wyobrażaj sobie świństwa, cokolwiek, co Cię podnieca i ćwicz mięśnie Kegla
To też daje efekty. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę powodzenia w dążeniu do orgazmu. No i miłej zabawy of course |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: zero orgazmu
to moze smieszne, ale moj pierwszy orgazm (lechtaczkowy) przezylam z moim pierwszym chlopakiem calkowicie ubrani
on na mnie lezal i sie wyglupialismy a tu nagle....pffff! przyszlo! az w szoku bylam,ze to takie latwe haha Nigdy nie mialam pochwowego i wiem,ze mam tylko lechtaczkowe- strasznie mi sie podoba jak moj chlopak wsadza mi tam dwa palce i piesci mnie, takze jak widac gra wstepna jest bardzo wazna. Hmmmm w sumie nawet cieszy mnie ten lechtaczkowy,bo jest bardzo milutki moze nie zawsze jest to orgazm totalny,ale mysle,ze istnieja takie male fajne orgazmiki po bokach![]() Gdzies czytalam bardzo madra rade na temat orgazmu= popros chlopaka o naprawde porzadna gre wstepna. Niech bedzie minimum 20 minut. to naprawde robi roznice. Kiedy jestes zrelaksowana i podniecona o orgazm latwiej (niekoniecznie ten pochwowy,mimo wszystko). Zwroc uwage,jakie pieszczoty podniecaja cie najbardziej i sie ich domagaj. Duzo. |
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
|
Dot.: zero orgazmu
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;15219928]Ja rowniez nigdy nie mialam orgazmu - nie z facetem. Sama dochodze za kazdym razem, gdy sie masturbuje, ale z facetem to po prostu nie wychodzi. I tu nie mowie juz o pochwowym, ale nawet lechtaczkowym. Mowicie tu o koncentracji, relaksie...Ja nie potrafie sie skoncentrowac przy facecie. Gdy jestem sama nic mnie nie rozprasza, i moge sobie lezec, odprezyc sie i myslec o czyms, co mnie podnieca. Z druga osoba tak nie wychodzi - zawsze ktos cos powie, przerwie na chwile, zmieni miejsce, pozycje...A mi to uniemozliwia dojscie do orgazmu. Glupio jest mi rowniez facetowi rozkazac: Dotykaj mnie tutaj, poza tym nie odzywaj sie i nie ruszaj dopoki nie dojde...To chyba calkowicie zrujnowaloby nastroj, poza tym co to za seks, gdyby on tylko lezal kolo mnie i dotykal mnie reka...To byloby takie troche jednostronne
Sama nie wiem co z tym zrobic, wspolzyje od 3 lat i ani razu nie przezylam orgazmu z facetem.[/QUOTE]Czemu głupio? skoro jesteście w dojrzałym związku to chyba możecie o tym pogadać?(przed) a w trakcie przeciez nie trzeba tego robić tak aby nastrój zrujnować? "oh tak kochanie, właśnie tak, nie przestawaj" czy coś podobnego ![]() jeszcze co do tego , ktoś wyżej pisał ze naturalne jest zarówno posiadanie orgazmu jak i nie, no ja sie nie zgadzam - naturalne jest to ze się MA orgazm , przeciez zwierząta także go przeżywaja (że przytoczę przykład sławetnej świni która ma orgazm przez pół godziny), brak orgazmu świadczy o problemie fizycznym lub psychicznym....
__________________
21.06.2014r. |
|
|
|
|
#90 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: zero orgazmu
z mężem jestem lat 9 orgazmu z nim brak od 7(?) porażka, ale może z Tobą ne jest aż tak źle, nauczysz się...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:00.








nie że jakaś rozczeniowa jestem czy coś, tak tylko pytam.
W całej tej sytuacji cieszę się, że mój TŻ chociaż w ten może sprawić mi przyjemność bo podobno niektóre kobiety zupełnie nie mogą osiągnąć orgazmu.

, a od kilku miesięcy klapa... orgazmy coraz żadziej, od troche ponad 2 miesięcy wogóle 







