Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[ktosia86]

Napisane przez Emilia211

Hej
Czy ktoś mnie jeszcze pamięta


Podpisała ŻONA EMILIA211

Oczywiście Co u Ciebie? Chyba nie byłaś tu jeszcze po ślubie ?

[*Agatek*]

Dobry ja po nocce się melduję, jaśnie pani wstała se o 17

Mąż przeczytał wiadomości na GG i stwierdził, że mam 100% rację, powiedział: "ale jak powiem, że postaram się zmienić, to tak mi nie uwierzysz" a ja do niego: "to nie mów, tylko zrób to, udowodnij" no zobaczymy, dziś wieczorem jeszcze porozmawiamy...

gold-fish jakby torebka była czarna to by mi się podobała , a jasne kolory jakoś do mnie nie pasują

Napisane przez india83

no takie urozmaicenia powinny poskutkowac mnie TZ też meczy o jakies gadżety, wkoncu musimy zrobic odpowiednie zakupy
co do wciagania rodzicow w wasze spory i kłótnie to rzeczywiscie kiepska sprawa, pogadaj z TZem na ten temat. wiem jakie to nieprzyjemne, poniewaz poki co mieszoamy z rodzicami i nikt nie biega do nich poskarzyc sie co zrobila i powiedziala druga osoba, ale czasem rodzice uslysza mimo woli i niekiedy zaczynaja sie wtrcac (patrz mój ojciec) i to jest bardzo denerwujace
(...)
aa przypomnialo mi sie jeszcze... nasza wczorajsza a w zasadzie piatkowa mini kłótnia zakonczyła sie pomyslnie spotkalismy się z TŻ dopiero o 17tej na przystanku, gdy jechalismh na spotkanie ze znajomymi- oczywiscie znowu sie posprzeczalismy i TŻ w koncu sie przyznal o co mu chodzilo... wyjscie bez niego z kolezankami ;p on myslal, ze po slubie bede tylko z nim wychodzic, a ja wyjasnilam, ze owszem na nocne imprezki tylko razem, ale na takie spotkania do 22 powinnismy miec wolna rękę, bo i jemu przyda sie wypad z kumplami, a mnie tylko z dziewczynami (wiadomo większa swoboda wypowiedzi) mam nadzieje, ze zrozumial... choc widzę, że cięzko mu się oswoic z ta myśla

Dziś z nim pogadam niech szykuje d**e

Nie rozumiem jak Twój mąż mógł być zły, że poszłaś z koleżankami, że jesteś już jego żoną, to co, ma Cię na własność i masz robić wszystko to co robi "kura domowa" i być na jego zawołanie? Podział obowiązków, już swojemu to powiedziałam jak będziemy mieli swoje mieszkanko za 3-5 lat u góry Wyjścia są potrzebne, odskocznia od szarej rzeczywistości

Napisane przez AgatkaL

Niedawno w domu rodzice robili remont...i teraz jest krzyk, że pies wszystko zniszczy, zasika itd. Chociaż mam plan, zeby kupić tego psa i go przynieść do domu, wtedy mama go na pewno nie wyrzuci

Gdybym miała taką sytuację jak Twoja, na pewno bym zrobiła tak jak piszesz, tylko sporo czasu bym poświęciła na jego/jej wychowaniu

[domi7ks]

Napisane przez *Agatek*

Dziś z nim pogadam niech szykuje d**e

Agatek co Ty chcesz mezowi zrobic? zboku jeden:P

[*Agatek*]

Napisane przez domi7ks

Agatek co Ty chcesz mezowi zrobic? zboku jeden:P

Nie nie o czym Ty myślisz! Nic nie będzie jak się tak nieładnie zachowuje ostatnio
Mały wpiernicz dostanie

( - nie wiem dlaczego, ale ta ikonka pasuje do opisu: "jędzowata żona z wałkiem w ręku" )

[domi7ks]

Napisane przez *Agatek*

Nie nie o czym Ty myślisz! Nic nie będzie jak się tak nieładnie zachowuje ostatnio
Mały wpiernicz dostanie

( - nie wiem dlaczego, ale ta ikonka pasuje do opisu: "jędzowata żona z wałkiem w ręku" )

aaaa Ty chcesz go sprac ja myslalam, ze co innego

a w tej ikonce zamiat tej pały moze być wałek

[she_wolf]

Hej dziewczyny ja jestem juz żonka i nie żonka
Cywilnie w świetle prawa już żona, ale jeszcze przed ślubem kościelnym, nie mniej jednak po raz pierwszy PM byłam w 2009 roku, więc z przyjemnością dołączę do tematu

[india83]

Napisane przez *Agatek*

Dobry ja po nocce się melduję, jaśnie pani wstała se o 17



Nie rozumiem jak Twój mąż mógł być zły, że poszłaś z koleżankami, że jesteś już jego żoną, to co, ma Cię na własność i masz robić wszystko to co robi "kura domowa" i być na jego zawołanie? Podział obowiązków, już swojemu to powiedziałam jak będziemy mieli swoje mieszkanko za 3-5 lat u góry Wyjścia są potrzebne, odskocznia od szarej rzeczywistości

No własnie normalnie to my obowiazkami się dzielimy ale tak jak pisalam to pranie to byl tylko pretekst zeby sie obrazic za wyjscie. TZ to straszny zazdrosnik, ale dobrze mnie zna i wie, ze te jego dąsy i tak nie pomogą więc musi sie z tym pogodzic ;p

Napisane przez she_wolf

Hej dziewczyny ja jestem juz żonka i nie żonka
Cywilnie w świetle prawa już żona, ale jeszcze przed ślubem kościelnym, nie mniej jednak po raz pierwszy PM byłam w 2009 roku, więc z przyjemnością dołączę do tematu

Ja też tylko po ślubie cywilnym, ale żonka to żonka

[domi7ks]

Napisane przez india83

Ja też tylko po ślubie cywilnym, ale żonka to żonka

Ja tez po cywilnym

[she_wolf]

Napisane przez india83

Ja też tylko po ślubie cywilnym, ale żonka to żonka

Czemu tylko, chyba aż
Jeszcze się pożalę, że po ślubie ledwie dwa dni mój mąż wyjechał do pracy ok 350km od naszego miasta
I na razie miałam męża tylko w weekendy i na urlopie, ale już od 1 grudnia przenosi się bliżej i będzie w domku codziennie, wtedy dopiero zacznę czuć się żonką w 100%

[Emilia211]

Napisane przez ktosia86

Oczywiście Co u Ciebie? Chyba nie byłaś tu jeszcze po ślubie ?

u mnie super żyję sobie z moim KOCHANY MĘŻULKEM i szukamy pracy Po ślubie nie byłam bo w ogóle czasu nie miałam postaram się poprawić Ślub i wesele się udało było CUDOWNIE

[domi7ks]

No to Emila Ty sie swojego slubu w październiku doczekalas, ja mialam mieć 24 paźdz i sie nie doczekalam go jednak

[ktosia86]

Napisane przez Emilia211

u mnie super żyję sobie z moim KOCHANY MĘŻULKEM i szukamy pracy Po ślubie nie byłam bo w ogóle czasu nie miałam postaram się poprawić Ślub i wesele się udało było CUDOWNIE

Nie myśl, że się wywiniesz od szczegółowej relacji ze ślubu Opowiadaj!

Napisane przez domi7ks

No to Emila Ty sie swojego slubu w październiku doczekalas, ja mialam mieć 24 paźdz i sie nie doczekalam go jednak

Domi ale jeszcze nic straconego, jeszcze możesz wziąć ślub kościelny w październiku przyszłego roku na przykład

[Emilia211]

opowiem Wam wszystko jutro - OBIECUJĘ , bo mąż mnie już prawieeee rozebrał

[domi7ks]

Napisane przez ktosia86

Domi ale jeszcze nic straconego, jeszcze możesz wziąć ślub kościelny w październiku przyszłego roku na przykład

Bierzemy 5 czerwca przyszlego roku...ale mi sie nie chceeee

[ktosia86]

Napisane przez domi7ks

Bierzemy 5 czerwca przyszlego roku...ale mi sie nie chceeee

No coś Ty?!

[domi7ks]

Napisane przez ktosia86

No coś Ty?!

juz jestem zona i naprawde nam sie nie chce go robic, zmniejszymy liste gosci i tak troche na odczepnego robimy. Nawet z naszego mieszkania razem bedziemy wychodzic, zeby nie robic szopki

[*Agatek*]

Napisane przez domi7ks

aaaa Ty chcesz go sprac ja myslalam, ze co innego

a w tej ikonce zamiat tej pały moze być wałek

mężuś wrócił z pracy i mówiłam, że na rozmowę zaraz
przyjdzie
A TY od razu Bóg wie co myślisz... "Głodnemu chleb na myśli" no ładnie...

Napisane przez india83

No własnie normalnie to my obowiazkami się dzielimy ale tak jak pisalam to pranie to byl tylko pretekst zeby sie obrazic za wyjscie. TZ to straszny zazdrosnik, ale dobrze mnie zna i wie, ze te jego dąsy i tak nie pomogą więc musi sie z tym pogodzic ;p

To weź go troszkę ogarnij, bo jak nie to będzie miał z nami do czynienia

Mój niestety tak bardzo o mnie zazdrosny nie jest... a chciałabym zobaczymy jak teraz zmiany zrobię w sobie w charakterku oraz zadbam bardziej o siebie ... prowokacja nas czeka

Napisane przez Emilia211

opowiem Wam wszystko jutro - OBIECUJĘ , bo mąż mnie już prawieeee rozebrał

No ładne się tam rzeczy dzieją

Czekamy na Twoją recenzję ze ślubu że nas dziś olałaś, to do recenzji od razu gratisy - zdjęcia dodasz ta na przeproszenie nas , że musiałyśmy długo czekać

Napisane przez domi7ks

Bierzemy 5 czerwca przyszlego roku...ale mi sie nie chceeee

Oj nie gadaj głupot, bo to niesamowite przeżycie
idź idź przynajmniej się najesz

[domi7ks]

Napisane przez *Agatek*

mężuś wrócił z pracy i mówiłam, że na rozmowę zaraz
przyjdzie
A TY od razu Bóg wie co myślisz... "Głodnemu chleb na myśli" no ładnie...

no zebys wiedziala

Oj nie gadaj głupot, bo to niesamowite przeżycie
idź idź przynajmniej się najesz

no chyba tylko to

[*Agatek*]

Napisane przez domi7ks

no chyba tylko to

Ja gdziekolwiek idę na imprezę rodzinną to z myślą, że się porządnie najem i będą smakowite przekąski
mam ochotę na koreczki: ser, oliwki, papryka, ogórek konserwowy i sama bym wszystko zjadła najchętniej...

Jutro tż ma 26 urodziny, mam nadzieję, że dostanę kase od tej francy, bo nie mam za co mu coś kupić...
A czeka mnie impreza rodzinna, będzie jakoś pod koniec listopada, bo urodziny męża, szwagra i imieniny mężula i 3 w jednym zrobimy na czele z koreczkami bo się nakręciłam

Już przeprowadziłam z mężem rozmowę powiedziałam all co mnie boli mam nadzieję, że teraz będzie ok ... idę spać bo jutro na 6 rano a o 4 trzeba wstać

[MAGiALENA]

dziś mam na 14:30 do pracy. płakać mi się chce, bo boję się, że się będe mylić. w ogóle jestem zdenerwowana.

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

cześć

jejku myslałam, że się nie obudzę. mąz jeszcze spi

od dzis rzucam słodycze.. czy mi się uda??

[martucha84]

Napisane przez ktosia86

Wiem Martuś, ale jakoś nie mogę się przełamać. Już i tak widzę postęp, bo przynajmniej jeżdżę sama u nas po miasteczku, ale tak dalej to mam stresa. Eh zła jestem na siebie, bo dawniej miałam ogromną wenę do jazdy i rwałam się do tego, z tym, że nie miałam auta a teraz jak mamy swoje to Wszyscy mi mówią, że jeżdżę bardzo dobrze, ale ja taka płocha d**a jestem, że szok.

dasz rade tylko musisz sie przelamac,,,

Napisane przez she_wolf

Hej dziewczyny ja jestem juz żonka i nie żonka
Cywilnie w świetle prawa już żona, ale jeszcze przed ślubem kościelnym, nie mniej jednak po raz pierwszy PM byłam w 2009 roku, więc z przyjemnością dołączę do tematu

witajjj, opowiedz nam cos o was ile sie znacie jakj slub gdzie mieszkacie..

Napisane przez MAGiALENA

dziś mam na 14:30 do pracy. płakać mi się chce, bo boję się, że się będe mylić. w ogóle jestem zdenerwowana.

bedze dobrze tylko sie duzooo usmiechaj

Napisane przez Madzialenka12344321

od dzis rzucam słodycze.. czy mi się uda??

nigdy by mi sie to nie udalo.. a czemu rzucasz przeciez jestes chuda jak patyk jak to mowia wiec niemusisz..

[Madzialenka12344321]

Napisane przez martucha84

nigdy by mi sie to nie udalo.. a czemu rzucasz przeciez jestes chuda jak patyk jak to mowia wiec niemusisz..

Bo sie od nich uzależniłam. non stop je podjadam. w tym tyg przytyłam 1,5 kg i postanowiłam, ze koniec z tym.

za to mój mąż przytył kg i zamiast zblizac się do tej wagi którą chce to się od niej oddala. a ja nieugieta dalej trzymam się swojego postanowienia . choc ostatnio wcale nie mam ochoty na seks

[zielony_motylek]

Napisane przez Madzialenka12344321

oo a jaką wannę. taką normalną czy narożną??
mi sie marzy taka narożna

normalną, mamy małą łazienke i narozna by sprawiła, że byłaby jeszcze mniej ustawna. Zresztą u TŻ'ta rodziców jest narożna i w sumie jakoś tak nie widziałam różnicy z normalną, no chyba, że mówisz o takiej duużej, ale to by nam chyba zajeła całą łazienke

Napisane przez Madzialenka12344321

za to mój mąż przytył kg i zamiast zblizac się do tej wagi którą chce to się od niej oddala. a ja nieugieta dalej trzymam się swojego postanowienia . choc ostatnio wcale nie mam ochoty na seks

A on dalej jest na diecie SB? Czy olał i dlatego przytył?


A ja przyszłam o wpół do pierwszej z pracy i zamiast iść spać to sobie czytałam księżyc w nowiu w wannie, a potem jeszcze w łóżku i wstałam o 11, a w dodatku zdycham bo mnie katar męczy, a tu na jutro musze się nauczyć bo mamy jutro prezentacje do wygłoszenia na studiach a na srode musze zrobić projekt i jeszcze iść do mieszkania i posprzątać.. a taaaaaaaak mi się nie chce

[n.ik.a]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bo sie od nich uzależniłam. non stop je podjadam. w tym tyg przytyłam 1,5 kg i postanowiłam, ze koniec z tym.

za to mój mąż przytył kg i zamiast zblizac się do tej wagi którą chce to się od niej oddala. a ja nieugieta dalej trzymam się swojego postanowienia . choc ostatnio wcale nie mam ochoty na seks

małżeństwo ci służy, a nie słabośc do słodyczy. Ja też non stop coś podjadam i oczywiście, gdzie niegdzie tłuszczyk zaczął sie odkładać. Mój mężuś też nadrobił pare kilo, ale on biega więc pewnie niedługo znów wszystko spali Ja jakoś nie mogę się przemóc do biegania, choc pewnie fajnie by było tak smigać razem z mężem

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zielony_motylek

A on dalej jest na diecie SB? Czy olał i dlatego przytył?


A ja przyszłam o wpół do pierwszej z pracy i zamiast iść spać to sobie czytałam księżyc w nowiu w wannie, a potem jeszcze w łóżku i wstałam o 11, a w dodatku zdycham bo mnie katar męczy, a tu na jutro musze się nauczyć bo mamy jutro prezentacje do wygłoszenia na studiach a na srode musze zrobić projekt i jeszcze iść do mieszkania i posprzątać.. a taaaaaaaak mi się nie chce

ee był na pierwszym etapie a potem odpuscił. a ja to olałam tylko sie z nim załozyłam. schudnie 5 kg i dopiero bedziemy sie kochac. zakład trwa ale TZ cienko sie do tego przykłada. trudno... narazie mamy 2,5 tyg postu
a mi sie w organizmie tak pomieszało (przez stres, tabsy sama nie wiem) ze nie mam kompletnie ochoty na seks, wiec nawet nie protestuję.

ale zobaczymy jak post bedzie trwał np. miesiąc lub dłuzej czy TZ zacznie protestowac

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez n.ik.a

małżeństwo ci służy, a nie słabośc do słodyczy. Ja też non stop coś podjadam i oczywiście, gdzie niegdzie tłuszczyk zaczął sie odkładać. Mój mężuś też nadrobił pare kilo, ale on biega więc pewnie niedługo znów wszystko spali Ja jakoś nie mogę się przemóc do biegania, choc pewnie fajnie by było tak smigać razem z mężem

hehe no chyba

a mój nie biega bo zwala to na kostkę, która miał kiedys skręconą taaa , jak ktos chce sobie coś znaleźć to znajdzie ale za to na basen 3 razy w tyg chodzi

a ja mam takie napady głodu, ze szok. nie wiem jak sobie z tym poradzic. choc od dzis obiecałam sobie ze juz nie bede jadła po 20, nie bede podjadła, nie bede jadła słodyczy, no zobaczymy jak to bedzie

dzis mam dzien pięknosci: maseczka na twarz i na włosy, gorąca kapiel z pilingiem ciała

[gold-fish]

Napisane przez AgatkaL

Witam w niedzielne przedpołudnie
ciągle jednak myślę o moim mężu.
Napisałam do niego smsa, czy spotka się ze mna wreszcie, żeby powaznie porozmawiać...odpisał, że nie ma czasu, a telefonu oczywiście nie odbiera ode mnie...Boże mówie Wam dziewczyny...wykocze się psychicznie przez takie jego postepowanie...

przepraszam jeżeli jestem wścibska, ale o czym Ty jeszcze chcesz z nim rozmawiać Weź się w garść, świat się na nim nie kończy
Jak tam po fryzjerze?

Napisane przez MAGiALENA

dziś mam na 14:30 do pracy. płakać mi się chce, bo boję się, że się będe mylić. w ogóle jestem zdenerwowana.

czemu?

[n.ik.a]

Napisane przez Madzialenka12344321

ee był na pierwszym etapie a potem odpuscił. a ja to olałam tylko sie z nim załozyłam. schudnie 5 kg i dopiero bedziemy sie kochac. zakład trwa ale TZ cienko sie do tego przykłada. trudno... narazie mamy 2,5 tyg postu
a mi sie w organizmie tak pomieszało (przez stres, tabsy sama nie wiem) ze nie mam kompletnie ochoty na seks, wiec nawet nie protestuję.

ale zobaczymy jak post bedzie trwał np. miesiąc lub dłuzej czy TZ zacznie protestowac

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------



hehe no chyba

a mój nie biega bo zwala to na kostkę, która miał kiedys skręconą taaa , jak ktos chce sobie coś znaleźć to znajdzie ale za to na basen 3 razy w tyg chodzi

a ja mam takie napady głodu, ze szok. nie wiem jak sobie z tym poradzic. choc od dzis obiecałam sobie ze juz nie bede jadła po 20, nie bede podjadła, nie bede jadła słodyczy, no zobaczymy jak to bedzie

dzis mam dzien pięknosci: maseczka na twarz i na włosy, gorąca kapiel z pilingiem ciała

ja też mam czasem takie napady i przed snem muszę coś zjeść słodkiego, bo ciężko mi zasnąć. Tłumaczę to sobie stresem, który trzeba odreagować, albo tym, że na zimę trzeba troszeczkę tłuszczu odłożyć (żeby było ciepło)

basen też mam ochotę zacząć chodzić, ale dopóki nie wyjaśni się sprawa z co jest nie tak w moim kręgosłupie to sobie daruję. Zresztą jak będę wyglądać z siną pupa po zastrzykach, chyba bym wszystkich uzytkowników spłoszyła

[Madzialenka12344321]

Napisane przez n.ik.a

ja też mam czasem takie napady i przed snem muszę coś zjeść słodkiego, bo ciężko mi zasnąć. Tłumaczę to sobie stresem, który trzeba odreagować, albo tym, że na zimę trzeba troszeczkę tłuszczu odłożyć (żeby było ciepło)

basen też mam ochotę zacząć chodzić, ale dopóki nie wyjaśni się sprawa z co jest nie tak w moim kręgosłupie to sobie daruję. Zresztą jak będę wyglądać z siną pupa po zastrzykach, chyba bym wszystkich uzytkowników spłoszyła

a ja niestety nie mogę chodzic na basen, bo lecze non stop mój stan zapalny wiec TZ jeździ sam