|
|
#1021 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 323
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
ha! mam podobny "problem". we wrzesniu poszlam do LO no i wpadł mi w oko kolega koleżanki ( ). no i powiedzialam jej o tym, mimo, ze jest dla mnie tylko znajomą. opowiedziałam o motylkach itp. i zaczela probowac nas zblizyc do siebie. Szła ze mna po korytazu podchodzila do niego pod byle pretekstem,a potem np. udawala ze dostala smsa i mowila "Madzius zaraz wracam" no i zostawiala nas samych. Efekt jest taki, ze codziennie rozmawiamy, wyglupiamy sie itp. no ale to wszystko :|. No i jestem w kropce. Bo on mnie np. łaskocze i robi to czysto koleżeńsko, a mi wywraca wnętrzności i wogóle jestem podjarana, że mnie dotyka .W ostatni weekend listopada ide na półmetek klas drugich no i on tam będzie... Boże spraw, żeby się we mnie zakochał |
|
|
|
|
|
#1022 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 589
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
półmetki, fajna sprawa
sama niedługo się wybieram
__________________
Parlo l`italiano `Bowiem istnieje kraina![]() ![]() gdzie wszystko jest NAJ!` ![]() `siatkówka jest bowiem sportem wyjątkowym` |
|
|
|
|
#1023 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
noo polmetki polmetki to jest to
ja mam w andrzejki "poprawiny polmetka" bo wszyscy sie swietnie bawili
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością. |
|
|
|
|
#1024 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Powracam po dłuuuuuuuuuugiej przerwie
|
|
|
|
|
#1025 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 271
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Pamiętam Cię
![]() i jak podboje miłosne?
|
|
|
|
|
#1026 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Dziewczyny ,mam nadzieję ,że coś poradzicie na moją sytuację
W każdym bądź razie bardzo Was o to proszę ...Kilka miesięcy temu przez moją koleżankę poznałam fajnego chłopaka.Od samego początku złapaliśmy ze sobą dobry kontakt ... ale traktowałam go tylko i wyłącznie jako znajomego.W tym czasie , gdy on i moja koleżanka byli parą , ktoś inny zaprzątał moją głowę .Ale od kiedy się rozstali ,i zaczęliśmy jeszcze więcej ze sobą rozmawiać , śmiać się ,żartować..Coś wyraźnie się zmieniło. Coraz częściej o nim myślę wieczorami , przed snem, a kiedy nie widzimy się dłużej zaczyna mi go brakować - co prawda miłością jeszcze tego nie nazwę , bardziej jestem na etapie zauroczenia:P .Po prostu podoba mi się wizualnie i bardzo go lubię I problem jest w tym ,że nasz kontakt opiera się jedynie na szkole.Nie ukrywam ,że bardzo chciałabym to zmienić , lecz nie mam póki co pomysłu jak mogłabym to zrobić..... Nie chcę wyjść bezpośrednio z propozycją wyjścia do kina , chciałabym jedynie dać mu delikatnie do zrozumienia ,jakoś zasugerować ,że chętnie spotkałabym się z nim poza szkołą Jakieś wspólne wyjście ze znajomymi niestety odpada , gdyż jako ,że to jest "Były" koleżanki nie byłby mile widziany przez nią , jak i przez resztę znajomych .Zależy mi na tym ,żeby się jakoś do niego "zbliżyć" , poznać go jeszcze lepiej ,gdyż 10 minut przerwy to nie są korzystne ku temu warunki;PDodam jeszcze ,że pomysł na wątek jest po prostu świetny .Czytam poprzednią część- jestem ,chyba przy 10 stronie , także sporo lektury jeszcze przede mną Ogólnie jestem mile zaskoczona ,że nie tylko ja zmagam się z tego typu problemami , naprawdę dość ciekawych i pomocnych rzeczy można się dowiedzieć , także jeszcze raz gratuluję pomysłu ,botemat jak najbardziej przydatny.
Edytowane przez Czarnulka19 Czas edycji: 2009-11-15 o 17:15 |
|
|
|
|
#1027 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
|
|
|
|
|
#1028 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 271
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1029 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: najwyższy dach świata
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
hej dziewczynki
![]() ![]() ![]() u mnie bez zmian...no oprócz tego,że zamiast mojego obiektu westchnien ,odezwał się do mnie były na gg,a ja że byłam na dostepnym gadałam z nim...Boję się...słuchajcie założyłam taki wątek na temat moich snów...juz od paru dni ich nie mam ,ale wydaje mi sie jakby ta wizja się sprawdzała w jakimś stopniu ![]() skopiuje wam tu przykład jednegio z moich snów: Akcja toczy się w jakimś małym barze, jest tylko kilka stolików i mała scena...wchodze ja i widze przygotowania do występu, pan A. mówi,ze będa grać "Czerwonego kapturka"... i nagle zaczyna się spektakl,ale ja nie jestem na widowni lecz na sceni...w roli czerwonego kapturka, kóray wogóle nie wygląda jak ten z bajki. Stoje na wielkim ,okrągły, swiecącym księżycu, ubrana jestem w jakieś pończochy i czarny jakby lateksowy gorset, ręce mam spięte wielkimi kajdanami, przy nodze mam łańcuch długoi na końcu którego leży na scenie żelazna kula...Krzycze,chcę się uwolnić i się boje...Na scenie, pod księżycem stoi wilk (jest to pan A.) woła mnie mówi"przyjdź", ja szmaocze się walcze z tymi łańcuchami...wilk patrzy na mnie swoimi ślep[iami z uprzejmością, woła mnie...ja nie widząc innego rozwiązania próbuje się uwolnić...zza sceny zagląda pan B. mówi cichym głosem "nie idź do niego, uwolenie Cię"...słysze ten głosi...płacze...jeden i drugi mówi coś do mnie...nagle wilk szyderczo się śmieje i zaczyna wyć...ja budze się. aha gdy zamknełam znów wtedy oczy znalazłam się w przedszkolu...jakby po jakimś występie,dzieci biegaly a rodzice komentowali występ, byli zachwyceni , choć historia z ich opowiadań skończyła się smutno i targicznie ,ja nagle czuje wielki strach,dzieci biegną odpychając mnie od stojących ludzi, krzycząc coś...ja wtedy poczułam,że musze uciekać, zbiegłam po schodach i koniec." w tamtym wątku pytałam o ogólną interpretacje, ale na ten wątek dodałam jeden z moich snów poniewaz chce wam wyjaśnić moje obawy...musze się z kimś tym podzielić... W moich snach mój ex (w śnie opisywany jako A. , B. to mężczyzna z którym chciałabym być) gada do mnie piękne słowa o miłości ,tesknocie,ale przede wszystkim chce mnie uwieść...dwa razy śniło mi sie że prawie uprawiamy seks i to taka ostra akcja,ale ktos nam przerywa i ja musze uciekać. No a wracając do rzeczywistości to ten ex zaczoł rozmowe niewinnie,a potem,że tęskni,że jestem piękna zawsze, a najpiękniejsza bez ubrania..ja ucinałam te jego teksty ale gadałm z nim dalej...była puźna noc(bo spać przez myslenie o B. nie moge) i skonczylismy rozmowe gdzieś o 3 nad ranem. On napisał mi jeszce smsa że chciałby się do mnie przytulić, ja mu odpisałam,żeby tak nie mówił bo to do niczego nie prowadzi(on ma dziewczyne i twierzdi że jja kocha, i sam pytał jak mi się układa na początku rozmowy, tak jakbyśmy nic nie czuli do siebie już) i że na raz dwa trzy zamykamy już oczy i tak zasypiamy.a on mi napisał,że ostatnie co mi napisze przed snem to raz dwa trzy mam na ciebie ochote..ja mu że może o tym śnić,a on że to będą piękne sny...wogóle masakra ,a jak dziś weszłam na gg to napisał do mnie w nocy czy jestem.... Musiałam wam o tym napisać bo mnie to trapi...boje się że znów mu ulegne,wiele razy tak było,że sie na nim sparzyłam on manipulował moimi uczuciami ,mówił że kocha ja mu wierzyłam i wracałam do niego,a potem znów mnie czyms zranił i tak w kółko...taki toksyczny zwiazek...boje się,że on choć ja nie chce tego,ale że on znowu jakoś mnei zmanipuluje a ja głupia naiwna się na coś nabiore, pomyle uczucia z porzadaniem albo coś Ehh gdyby B. mnie chciał...gdyby był ze mną teraz byłoby inaczej...ja juz wogóle mam wrażenie,że mnie nikt nigdy nie pokocha
__________________
I need your love http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvsmirnrv7.png Moje Serduszko bije już http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhm8md636fk.png |
|
|
|
|
#1030 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 90
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
mam dokładnie tak samo. Chłopak też manipulował moimi uczuciami. Miał duże pole do popisu bo dzieliło nas trochę kilometrów i nie widywaliśmy się codziennie.Na początku mu wierzyłam w to jak mnie kocha itp.ale potem okazało się jak to wszystko wygląda naprawdę..ile to dziewczyn miał w międzyczasie i ile dało się nabrać na jego czułe słówka.za każdym razem jak się widzieliśmy mówił mi że to nie prawda że to tylko ludzie gadają itp za każdym razem obsypywał mnie pocałunkami i oczywiście wszystko mu wybaczałam.teraz minął już rok odkąd nie jesteśmy razem.on ma inną dziewczynę podobno ja kocha i jest z nią szczęśliwy.Ale za każdym razem jak się spotykamy przypadkiem(bo kontakt calkowicie nam się urwał) to zachowuje się tak jakby chciał zasugerować żebyśmy sie zeszli.W wakacje była taka sytuacja że spotkaliśmy się nad jeziorem.Ja byłam z siostrą a on z dziewczyną.Nie gadaliśmy ze sobą,tylko czułam na sobie jego wzrok.W ogóle nie patrzył w stronę swojej dziewczyny(chyba że zwróciła mu na to uwagę) tylko ciągle gapił się na mnie,tak jakby żałował że się rozstaliśmy. Strasznie mnie to peszyło i nie potrafiłam się dobrze bawić. Na razie trzymam się w postanowieniu że już nie chcę mieć z nim żadnego kontaktu,ale czasami mam wrażenie że jeżeli byłby bardziej nachalny to mu ulegnę. Dlatego postanowiłam ograniczyć z nim kontakt do minimum.Żadnych smsów,żadnych wiadomości na gg,nk itp. Jedyne nasze spotkania ograniczają się do zwykłego 'cześć' na ulicy jeśli jestem u niego w mieście. u mnie niestety bez zmian Sąsiad D.nawet nie odpisał na wiadomość nie wiem może akurat nie miał czasu (a przynajmniej tak to sobie tłumaczę) ale jak go nie widuję tak jak w ten weekend i z nim nie piszę to tak jakby mi czegoś brakował. jakiejś ważnej cząstki
|
|
|
|
|
|
#1031 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: najwyższy dach świata
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
majeczka3- jejku już myslałam,że jestem sama....ja mam o tyle gorzej,że on mieszka w bloku naprzeciwko,nasze mamy to przyjaciólki, a jego matka to wszystko by oddała żebyśmy wrócili do siebie, dzwon do nas, wypytuje co u mnie itp.
męczy mnie to wszystko...postanowiłam,z e jeśli znów się odezwie to mu napisze,żeby się nie odzywał do mnie więcej nie chce z nim wogóle kontaktu...Wiele razy się sparzyłam i za każdym razem powtarzałam już nigdy wiecej nie zbliże się do niego,ale i tak gdy tylko spowrotem zaczynał się kontakt ja jak głupia ulegałam ...myslałam wtedy"Może to ten jedyny, wkncu z nikim innym mi nie wychodzi,a on na poczatku związku tak mnie kochał...może się zmienił,nikt inny mnie nie pokocha, a ja jestem taka samotna i tęsknie za nim wiec go kocham" ta mysl była najgorsza, bo wierzyłam,że to musi byc miłośc skoro zawsze do mnie wraca.Dziś po tylu przejściach wiem,że z mojej strony to nie miłość, lecz wspomnienia, przywiązanie,tesknota za miłościa , bliskością. Ja go nie kocham ,ale...właśnie zawsze pozoostaje to "ale" które spowoduje że z braku bliskość i naiwności uwierze mu...Dlatego kategoryczne NIE,gdy powie choćby "cześc",nie moge dac się sprowokować
__________________
I need your love http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvsmirnrv7.png Moje Serduszko bije już http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhm8md636fk.png |
|
|
|
|
#1032 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 90
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Masz rację! Nie damy sie sprowokować i uwikłać w taki związek! Faktycznie musisz mu powiedzieć kategorycznie NIE. Kiedyś chciałam się przeprowadzić do tego miasta gdzie mieszka mój były.Teraz zupełnie sobie nie wyobrażam jak mogłam być taka głupia.! Może to też przez to że wydoroślałam,spojrzałam też na pewne sprawy z innej perspektywy. Wiem też że przez ten rok nabrałąm dystansu do siebie.Przez długi czas nie myślałam o sobie jak o osobie która może kogoś zainteresować,ale jak o jego niewolnicy. Bo w sumie mogłam być zupełnie niezależna,skończyć to wszystko zaraz na początku tych zdrad. Ale ja mu wierzyłam,bo chciałam żeby jego piękne,czułe słówka były prawdziwe. Prześladuje mnie tylko to 'ale'.
Jeeejuuu..nie mam pojęcia co się ze mna dzieje...wciąż i wciąż myślę o D. nie mogę się skupić na nauce,bo ciągle przypominają mi się strzeępy naszej rozmowy,jego cudowny uśmiech....noo po prostu na niczym nie mogę skoncentrować uwago dłużej niż na 5minut..Ciąglę myślę kiedy go znowu zobaczę..to jakieś nienormalne jak na mnie..i nie jest to miłość czy coś takiego bo znowu bez przesady nie znamy się aż tak dobrze..ale coś w tym wszystkim jest że myślę o nim podświadomie,przy okazji robienia jakiegoś mało absorbującego zajęcia na tym że myślę o nim... Edytowane przez majeczka3 Czas edycji: 2009-11-15 o 21:15 |
|
|
|
|
#1033 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
#1034 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
witam drogie Panie
![]() dawno mnie tu nie było i tak skromnie się pytam, czy mogę trochę Wam ponarzekać?
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
#1035 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 909
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
![]() Ja też bym miała na co narzekać ale nawet mi się nie chce, bo ile można się powtarzać
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
|
|
|
|
#1036 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
postaram się streścić. Behind i inne dziewczyny z I cz. mogą pamiętać mniej więcej co i jak. A więc w szkole zauważyłam pana X. i jakoś tak wyszło, że przez gg i nk się poznaliśmy, mieliśmy się spotkać, on przeważnie te spotkania proponował, ale nigdy to dojść do skutku nie mogło. Bo jak ja się pytałam co z jutrem, to on nigdy nie mógł itd. Potem były wakacje, on wrócił do swojej byłej, ja zapomniałam. Pod koniec września znowu zerwali ze sobą, a nam się kontakt poprawił , bo chodzi na te zajęcia (raz w tygodniu)do matury w szkole co ja, siedzimy razem, raz w tygodniu wracamy razem ze szkoły (przeważnie on mnie doganiał). Dziewczyny z zajęć, zaczęły o nas plotkować, że tam coś się dzieje, że X. do mnie co chwile jakieś perwersyjne komentarze, ze patrzy mi się w oczy itp. Przed zajęciami zawsze uśmiecha się do mnie, zaczepia na przerwach, wszystko ładnie pięknie. A potem znowu jest cisza, tylko 'cześć' 'cześć' aż do następnych zajęć. Od czasu do czasu jakieś komentarze na nk, albo rozmowy na gg i tyle... I nie potrafię go ogarnąć, ani trochę . Może wy mi nakreślicie o co mu chodzi
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
|
#1037 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
dzisiaj jest TAKI PIĘKNY DZIEŃ! O ludzie. chyba jestem masochistką i w ogóle ZŁA bo pewnie i on czuje się dręczony i osaczony. Ale póki co DZIEŃ JEST PIĘKNY. Nie chcę nic krakać ale o ludzie ludzie ludzie. AH! dzisiaj jest taki piękny dzień - jak to drobiazg, naprawdę nic , 2 minuty z życia mogą człowieka uskrzydlić...
ahh... a co do Moniś ( podobno wszystkie Moniki dostają swoje i jesteśmy władcze itd, myślałam że tylko ja mam problemy ze znajomościami ) to ja bym powiedziała że on może tak samo jak Ty chcieć - w końcu cię dogania i ON chce z Tobą wracać i naprawdę dobrze wam się gada - a tak jest tylko wtedy, gdy chcą tego obydwie strony - tylko bać się pierwszego ruchu, że go odrzucisz, olejesz, wyśmiejesz. niestety chyba piękne czasy z odważnymi księciami (księćmi?!) na białych koniach minęły, i on pewnie boi się tak jak i ty. dobrze że na zajęciach jest ok - ja bym pewnego dnia zamiast samego cześć podeszła i zapytała o COKOLWIEK, nawet o zajęcia czy o której dziś kończy może byście wrócili razem do domu ( wszystko oczywiście lekkim tonem ;P) on by zobaczył że Tobie też cośtam tego ... i może.
__________________
Playing it safe is the most popular way to fail. W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin. Jakie są Twoje plany na dzisiaj? |
|
|
|
|
#1038 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
![]() i dziękuję za jakiś odzew ) i się zastanawiam czy by go też nie zaprosić ale się obawiam, że znowu zacznie się motać, tak jak to było pół roku temu ..no i sama już nie wiem
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
|
#1039 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: najwyższy dach świata
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Dziś czwarty dzień z rządu btły się do mnie odezwał...byłam akurat na gg więc mu odpisałam...napisałm,żeby więcej nie odzywał się do mnie,wyjaśniłam mu troche ,tak króciutko, bo za[ytał dlaczego...nawet nie pozegnał się...phi to jego traktowanie mnie ,płakać tylko się chce
Druga sprawa, to powiedziałam przyjaciólkom,ze wyznałam wszystko mojemu "chłopakowi z marzen" i one sceptycznie do tego podeszłuy, bo wiedzą że zawsze pakuje się w to co nie trzeba ![]() powiedziały,że źle zrobiłam bo on obrusł teraz w piórka,jest pewnie z siebie dumny.Powiedziały,ze mam się w to nie wkręcać...tylko,że ja już jestem wkręcona i mimo że on nie odwzajemni mojego uczucia to ja jestem radosna, ciesze się tym ,choć po nocach płacze...One mówia,że nie jestem zakochana,wkurza mnie to bo skąd one wiedzą co ja moge czuć...co z tego,że to ja się pierwsza zakochałma,a nie on, co z tego,że ja mu pierwsz wyznałam uczucie, co z tego,że on się o mnie już nie stara...co z tego???Czy zawsze musi byc tak samo?Czy to,że mówie o uczuciu do faceta który mnie nie kocha to wystarczy,żeby powiedzieć,że ja go nie kocjham??? Wydaje mi się,że tym bardziej moje uczucia są szcere...bo on nie musi nic robić,a ja tęsknie za nim, za tym kim jest, a nie za tym kim byłby tylko po to żenby mnie zdobyć(jak mój były)...czy moje uczucie jest gorsze, czy ja jestem gorsza tylko dlatego,że to ja-kobieta a nie mężczyzna wyznałam miłość,że to ja się zakochałam, bez jego starań o mnie???
__________________
I need your love http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvsmirnrv7.png Moje Serduszko bije już http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhm8md636fk.png |
|
|
|
|
#1040 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 90
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Gratuluję,że powiedziałaś byłemu nie!
A dla miłości ma jakieś znaczenie kto pierwszy wyjawił swoje uczucia? Mnie się wydaje że nie.I jak ma coś z tego być to będzie niezależnie od tego kto się pierwszy zakochał albo wyznał miłość. tylko czasem trzeba troszkę szczęściu pomóc
|
|
|
|
|
#1041 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
_Fallen Angel_ - dobrze,że go przegoniłaś
Mógł się wcześniej starac,a nie teraz nagle taki dobry kolega![]() Co do tego Twojego wyznania..powiedziałaś, stało się..nie ma czego żalować Witaj Moniś, pewnie że Cię pamiętam Spróbuj wysyłac mu jakieś sygnały,że nie jest Ci obojętny..Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#1042 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: najwyższy dach świata
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
dziewczyny,dzieki wy to zawsze na duch umiecie podnieść
![]() Właśnie chodzi o to,że ja nie żałuje...od kąd mu powiedziałam jest mi lżej,lepiej się czuje, wiem na czym stoje, nie ma zabawy w kotka i myszke,domysłów czemu zachował sie "tak czy siak"wobec mnie,a może coś czuje itp. Może to głupie ale ja jestem szceśliwa,to uczucie które mnie wypełnia sprawia mi radość...Wkusrza mnie tylko to,że moje przyjaciółki kówią co ja czuje, zawsze gdy kogoś poznawałam mówiły o super, wkońcu ci się ułoży a gdy opowiadałam co u mnie ,że np. chciałabym się zakochać,że ciesz sie że ide na randke czy coś to było:"Tobie się wydaje,że coś czujesz,poprostu brakuje ci faceta".No ok ,może racja,ale do tej pory, bo tamtym nie mówiłam nigdy nic o uczuciach,a zresztą nic takiego do nich nie czułam...Zresztą z tym chłopkakiem w którym jestem zakochana,było tak samo...Najpierw przyjaciółka rok czasu gadała(wszyscy się przyjaźnimy) "On jest taki fajny,przecież go lubisz i wogóle,on tak za Tobą lata,weź z nnim spróbuj a nie szukasz innych, sama uciekasz przed tym ...bo wiesz że on nie jest Ci obojętny. Bierz sie za niego"...nie słuchałam,wolałam się przyjaźnić,potem ona odpuściła i już nas nie swatała(bo swatała wcześniej). Gdy spotkaliśmy się raz sami na dłuższą chwile(bo tak zawsze wcałą paczką) samo wyszło i oboje ,postanowiliśmy byc parą.Gdy przyjaciółka się dowiedziała, cieszyła się,mówiła widac .,że jest za Tobą, daj wam czas, dobrze że jesteś szcęsliwa" nie mineły dwa tygodnie, ja troche mówiłam,że on ucieka i takie tam,ona się na mnie raz w tym czasie jeszce obraziła i potem było jak zawsze..."Rozstan się z nim,on jest dziwny,nie zasługuje na ciebie,po co masz cierpieć" no i taka gadka była.Za każdym razem gdy mówiłam,ze coś do niego czuje,była już mowa"Przestań ,wydaje ci sie tylko,to nie miłość"...Jezu jak mnie to wkur...ia!!!!Wiem,ze to moja przyjaciółka,ale ja wiem co czuje i jesli robie źle top sama dostane kolejną nauczke od życia nikt inny...a zresztą ja nie chciałam sie zakochać ,samo wyszło...
__________________
I need your love http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvsmirnrv7.png Moje Serduszko bije już http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhm8md636fk.png |
|
|
|
|
#1043 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
![]() ogólnie to wszystko jest mega skomplikowane .. o ile łatwiej by nam było bez tych wszystkich gierek, niedomówień ... Behind to co radzisz? spróbować i zaprosić na sobotę? ...
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
|
#1044 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
o ile łatwiej byłoby żeby faceci zachowywali się jak faceci i to oni ubiegali o kobietę.
dzisiaj wyszła pewna dziwna, dosyć dziwna sytuacja. więcej zepsuła niż poprawiła, ale zachowam dla siebie. w każdym razie - jak to możliwe, że mimo tego co się dziś stało, mimo otworzenia oczu tak brutalnie, dalej nie umiem przestać się uśmiechać? ludzie chodzę z takim bananem. jak to możliwe że dziewczyna cieszy się z tego że chłopak jej nie kocha a ona go tak? w ogóle ile dziwnych rzeczy dzisiaj sobie uświadomiłam. i chyba daję za wygraną. dziewczyny - ja chcę księcia! takiego, który za mną będzie biegał a nie ja za nim!!! DZIEWCZYNY!!! wszystko jest zbyt skomplikowane jak na mój mały móżdżek...
__________________
Playing it safe is the most popular way to fail. W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin. Jakie są Twoje plany na dzisiaj? |
|
|
|
|
#1045 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Ja nie chce by facet mnie zdobywał. Wolę ich zdobywać.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
|
#1046 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: najwyższy dach świata
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
numb05- nie jestes sama...ja mam to samo ciesze sie i płacze z tego samego powdu...ironia losu
Miłosć ehhh tak jej chiałam a gdy mnie złapała to jest źródłem wielu rozczarowań,ale i tak daje szczęście...ironia ponieważ gdy ja olewałam,on się starał, ja się zakochałam a on odpuścił
__________________
I need your love http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvsmirnrv7.png Moje Serduszko bije już http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhm8md636fk.png |
|
|
|
|
#1047 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
to należysz do tych wyjątków
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
#1048 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Napisałam do niego czy coś już wymyslił. Odpisał,że coś się zagmatwało i da mi znac jak już będzie wiedział co i jak i że coś wymyslimy.I zapytał co u mnie słychac.
Więc a mu zamierzam odpisać,że do końca listopada ma mi dac konkretną odpowiedź, bo chcę wiedzieć na czym stoję Ale już raczej nastawiam się,że musze poszukać kogoś innego.Cytat:
Może akurat coś się wyjaśni, nie sprobujesz-nie dowiesz się Na neutralnym gruncie zawsze inaczej, myślę że powinniście sobie pogadac
__________________
|
|
|
|
|
|
#1049 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 716
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
ja wykombinowałam tak, że książkę, którą mam oddać koleżance, oddam mu i poproszę, żeby przekazał, a jej przypadkiem nie będzie w pobliżu
|
|
|
|
|
#1050 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
każdy sposób jest dobry
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:47.





Moja koleżanka chodzi z nim do klasy, więc trochę o nim słyszałam. Wiem, że jest bardzo mądry, jakieś laureaty itp. Dodatkowo słyszałam od tej właśnie koleżanki, że towarzyski, sympatyczny i w ogóle. No można powiedzieć idealny
Rozmawiałam z nim raz, w sumie go zaczepiłam, żeby spytać o tamtą koleżankę to był taki sympatyczny i w ogóle uśmiechnięty i pozytywny, to mnie w nim jakoś tak urzekło. No i od tamtej pory dużo o nim myślę, jak go widuję na korytarzu to mi mocniej serce bije. Nie mówimy sobie cześć, bo to była taka 10s rozmowa. Wiem, że nie ma dziewczyny.
?


wystarczy Marzena 






. Może wy mi nakreślicie o co mu chodzi
) i się zastanawiam czy by go też nie zaprosić

