Rocznik 86 - najbardziej fascynujące kobiety i nie tylko :P część 2

[teofano86]

Sweetheart86 ten 1 to wygląda na takiego co udaje grzecznego a z cichacza robi swoje i jeszcze Muniek po wujku Muńku z T love :P o jojojo

a co do biustów na ładny biust można sobie poderwać 19, 20 latka <lol2> to straszne wiem...

[SilverStorm]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ale 250 zł za wąsik to jak dla mnie nie jest dużo - w porównaniu do komfortu jaki da świadomość, że nie musisz dwa razy w miesiącu zapuszczać wąsów, żeby pokaleczyć sobie twarz woskiem i chodzić czerwona przez dwa dni

Nie no jasna sprawa
Tylko kurczę.....ja zawsze muszę szukać dziury w całym

[Sweetheart86]

Napisane przez SilverStorm

Ceny są różne. Górna warga kosztuje 250 zł, a policzki.......300
Właśnie muszę dokładnie podliczyć wszystkie ceny. I chyba babcia mnie zabije

To sporo ale na pewno warto A tak w ogóle to fajną masz babcię. Moja babcia jest takiego zdania, że jak daje mi kasę to na jakieś najpotrzebniejsze rzeczy bez których się nie można obejść, ewentualnie ciuchy Poza tym jestem pewna, że moja babcia nawet nie wie, że istnieje coś takiego jak depilacja laserowa

Wracając do tematu zakładania rodzin to napiszę coś od siebie
Ja szczerze zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu) moim koleżankom, znajomym, którzy już są po ślubie, mają własną rodzinę itp. Myślę, że jestem już na to gotowa. Mimo, że mam dopiero 23 lata, uważam, że już wyszalałam się Wielkie imprezowanie, wracanie do domu nad ranem itp juz mnie nie bawi.Przez ostatni rok bardzo się zmieniłam, wyciszyłam, spoważniałam. Mogłabym już założyć rodzinę i prowadzić to 'monotonne życie' Wiem tylko jedno, że nie nadaję się na typową kurę domową czyli sprzątanie, gotowanie, pranie i te inne wszystkie rzeczy, dlatego potrzebne by były kompromisy i dogadanie się z partnerem. Dla mnie związek musi opierać się na zasadzie partnerstwa, czyli pomagamy sobie, robimy coś razem, a nie 'Ty robisz, a ja siedzę'.(Ale kanapki do pracy mogłabym robić, bo jedynie kanapki umie ) Mój problem polega tylko na tym, że zwyczajnie źle trafiam i moje związki do tej pory rozwalały sie bez poważniejszych powodów, zanim dochodziły do etapu planów na przyszłość, nie mówiąc o ich realizacji No... to tyle mojego wywodu

[SilverStorm]

Napisane przez Sweetheart86

To sporo ale na pewno warto A tak w ogóle to fajną masz babcię. Moja babcia jest takiego zdania, że jak daje mi kasę to na jakieś najpotrzebniejsze rzeczy bez których się nie można obejść, ewentualnie ciuchy Poza tym jestem pewna, że moja babcia nawet nie wie, że istnieje coś takiego jak depilacja laserowa

No fakt, babcia fajna, mimo, że "podporządkowana"......wi adomo komu.

[teofano86]

hmm a u mnie to nawet nie chodzi o to, że się nie wyszalałam czy coś... po prostu nie wierzę w monogamiczność na całe życie i nie wierzę w ślub kościelny Dodatkowo jeszcze zamierzam zwiedzić Hiszpanię, Portugalię, całe Bałkany, Kubę a dziecko będzie, że tak się wyrażę problemem.
aha i uważam, że z moim charakterkiem i ADHD to nie bardzo nadałabym się na mamuśkę

[Sweetheart86]

Napisane przez teofano86

hmm a u mnie to nawet nie chodzi o to, że się nie wyszalałam czy coś... po prostu nie wierzę w monogamiczność na całe życie i nie wierzę w ślub kościelny Dodatkowo jeszcze zamierzam zwiedzić Hiszpanię, Portugalię, całe Bałkany, Kubę a dziecko będzie, że tak się wyrażę problemem.
aha i uważam, że z moim charakterkiem i ADHD to nie bardzo nadałabym się na mamuśkę

Pewnie dziwnie to zabrzmi, ale ja ślub kościelny bym chciała tylko dla tej całej oprawy: biała suknia, wprowadzenie do kościoła przez ojca bla bla bla. Niby jestem wierząca, ale nie chodzę do kościoła, bo mam jakieś tam swoje teorie na ten temat (gdyby to moja babcia przeczytała to by zemdlała )
I nie martw się, ja też mam ADHD, ale myślę, że kiedyś minie, chociaż na razie się pogłębia

[teofano86]

Napisane przez Sweetheart86

Pewnie dziwnie to zabrzmi, ale ja ślub kościelny bym chciała tylko dla tej całej oprawy: biała suknia, wprowadzenie do kościoła przez ojca bla bla bla. Niby jestem wierząca, ale nie chodzę do kościoła, bo mam jakieś tam swoje teorie na ten temat (gdyby to moja babcia przeczytała to by zemdlała )
I nie martw się, ja też mam ADHD, ale myślę, że kiedyś minie, chociaż na razie się pogłębia

ja mam taką swoją teorię, że większość dziewczynek jest wychowywana w perspektywie białej kiecki i welonu... ja od małego miałam inne marzenia.. a nawet jakbym była wierząca, to nie potrafiłabym przysięgać "miłości, wierności i uczciwości i że nie opuszczę aż do śmierci" i to nie dlatego, że w to się miesza boga, ale zwyczajnie dlatego, że nie chciałabym za przeproszeniem walić ściemy wśród tłumu świadków. Znam siebie i wiem, że do śmierci (naturalnej) to raczej nie wytrzymam z 1 facetem, z wiernością to wiadomo jak jest, o uczciwości nie wspomnę ("ile dałaś za te buty??" "85zł" "to dlaczego na paragonie jest 285??"). Dlatego ja nie chce kłamać przed całym tłumem:P
a jakbym już musiała iść do ślubu to nigdy w niczym białym ani ecru a tym bardziej nic różowego

[jojla]

hello


Nie było mnie cały dzień i miałam teraz niezłą lekturę Ale mi się poprawił humor po przeczytaniu niektórych tekstów


Wszystkie zwierzaki prześwietne Ja zamieszczam zdjęcia mojego wielorasowca o imieniu Jerry ( nie pytajcie jak to się stało, że nazywa się jak mysz z bajki ) już nie taki młodziutki - w tym roku skończył 12 lat. Straszny pieszczoch i ogólnie pies kanapowy - jeść, spać i głaskać


Silver zazdroszczę Ci tej depilacji i babci I zgadzam się z Pavlinecką


Co do małżeństwa i dzieci to ja mam podobne podejście jak Evangeline Gorzej z podejściem mojego TŻ - on chyba jeszcze przez jakiś czas nie będzie gotowy do ojcostwa (chociaż mam pewność, że gdyby było trzeba stanąłby na wysokości zadania i mogłabym na niego liczyć) a co do małżeństwa to w sumie nie wiem do końca - niby się w rozmowie deklaruje, że ja i na zawsze ale ja myślę, że czas pokaże tak naprawdę jak będzie.


Lick The Lollipop z tym zamieszkaniem z TŻ planowanym to naprawdę musiałabyś się liczyć z takimi głosami ' nie po bożemu' itp? Ja muszę powiedzieć, że mieszkam z moim TŻ od czerwca i jestem bardzo mile zaskoczona reakcją mojej rodziny - tylko moja 102 letnia prababcia nie wie (po co ma się denerwować ) ale cała reszta akceptuje to i o dziwo moja kochana babcia (osoba bardzo wierząca) nic złego na to nie powiedziała a wręcz przeciwnie daje mi do zrozumienia, że cieszy się moim szczęściem Wiem, że chciałaby żebyśmy wzięli ślub ale póki co nie ma na to szans chociażby ze względów finansowych.

[201701251209]

Napisane przez jojla

Lick The Lollipop z tym zamieszkaniem z TŻ planowanym to naprawdę musiałabyś się liczyć z takimi głosami ' nie po bożemu' itp? Ja muszę powiedzieć, że mieszkam z moim TŻ od czerwca i jestem bardzo mile zaskoczona reakcją mojej rodziny - tylko moja 102 letnia prababcia nie wie (po co ma się denerwować ) ale cała reszta akceptuje to i o dziwo moja kochana babcia (osoba bardzo wierząca) nic złego na to nie powiedziała a wręcz przeciwnie daje mi do zrozumienia, że cieszy się moim szczęściem Wiem, że chciałaby żebyśmy wzięli ślub ale póki co nie ma na to szans chociażby ze względów finansowych.

Wczoraj babcia mi oznajmiła, że najpierw ślub, bo inaczej to jest nie po bożemu. Próbowałam jej tłumaczyć, ale ona swoje
Mama, odkąd jej oznajmiłam jakie z Tż'em mamy plany, w ogóle nie gada na ten temat ze mną. Wiem, że myśli tak samo jak babcia, bo bardzo się buntowała jak chciałam jechać do faceta na weekend. Gadki odchodziły, że wstyd, że nie wypada itd Więc wątpię, że teraz nagle taka do przodu będzie pod tym względem.
Niestety pochodzę z małej mieściny, gdzie ludzie są tacy strasznie "pobożni". Mama i babcia już na dobre wsiąkły w to staroświeckie myślenie - zaręczyny, ślub, mieszkanie razem

Pewnie im bliżej wyprowadzki, tym częściej będę słyszeć nieprzychylne głosy. Mam tylko nadzieję, że kiedyś zaakceptują moją decyzję.

Niby wiem, że nie powinnam się takimi opiniami przejmować, ale przykro mi, że wypowiadają je moi bliscy

[Sweetheart86]

JOJLA widzę, że Jerry pasjonuje się w nakryciach głowy Uroczy piesio

Co do zamieszkania razem bez ślubu to ja jestem jak najbardziej 'za' i wiem, że w przyszłości tak na pewno zrobię. Po co kupować kota w worku? Dopiero kiedy spędza się razem praktycznie 24h na dobę to wychodzą różne cechy charakteru, które mogą irytować. Znam wiele par, których związki rozpadły się po zamieszkaniu razem. Np. mój były Tż, który przede mną był z dziewczyną 5 lat, zamieszkał z nią, a po dwóch miesiącach związek się rozpadł, bo nie mogli się dogadać.

[Pavlinecka_21]

Napisane przez teofano86

ja mam taką swoją teorię, że większość dziewczynek jest wychowywana w perspektywie białej kiecki i welonu... ja od małego miałam inne marzenia.. a nawet jakbym była wierząca, to nie potrafiłabym przysięgać "miłości, wierności i uczciwości i że nie opuszczę aż do śmierci" i to nie dlatego, że w to się miesza boga, ale zwyczajnie dlatego, że nie chciałabym za przeproszeniem walić ściemy wśród tłumu świadków. Znam siebie i wiem, że do śmierci (naturalnej) to raczej nie wytrzymam z 1 facetem, z wiernością to wiadomo jak jest, o uczciwości nie wspomnę ("ile dałaś za te buty??" "85zł" "to dlaczego na paragonie jest 285??"). Dlatego ja nie chce kłamać przed całym tłumem:P
a jakbym już musiała iść do ślubu to nigdy w niczym białym ani ecru a tym bardziej nic różowego

Wiesz, ja nie byłam chowana w żadnym razie w rodzinie, w której ślub byłby jakimś priorytetem. Raczej mama mówiła, żebym nigdy nie wychodziła za mąż ew. dla pieniędzy hehe.
Mimo wszystko ja bym chciała wziąć ślub, mieć białą sukienkę, welon, druhny, imprezę do rana, zdegustowane babcie i ciocie na widok TŻta, przysięgać mu, że będę go kochać do końca życia. To śliczna, romantyczna bajka, którą chcę przeżyć. A że może się rozpaść? Że zawsze to będzie 1 piwo? Trudno, ryzyko zawodowe.

Napisane przez jojla

hello



Wszystkie zwierzaki prześwietne Ja zamieszczam zdjęcia mojego wielorasowca o imieniu Jerry ( nie pytajcie jak to się stało, że nazywa się jak mysz z bajki ) już nie taki młodziutki - w tym roku skończył 12 lat. Straszny pieszczoch i ogólnie pies kanapowy - jeść, spać i głaskać

Śliczny pieseczek. Jaki malutki! A jaką ma główkę śliczną. Jestem pod wrażeniem

Napisane przez Lick The Lollipop

Wczoraj babcia mi oznajmiła, że najpierw ślub, bo inaczej to jest nie po bożemu. Próbowałam jej tłumaczyć, ale ona swoje

Rozumiem, że jest Ci przykro. Ja też, szczerze mówiąc, pojąć takich zachowań nie umiem. No chyba, że wszystkie kobiety w Twojej rodzinie były dziewicami do nocy poślubnej, a męża poznały korespondencyjnie

U mnie jakoś nikt się nie przejmował nigdy takimi rzeczami, u exTŻta spałam od może 17rż ( z tym, że nic z nim nie robiłam - ale skąd mama mogła wiedzieć?). Z obecnym spędzam pół roku, zresztą żadna siła by mi nie zabroniła z nim żyć. Niech by cała moja rodzina przestała się do mnie odzywać ( zresztą ja bym tak strasznie znów tego nie przeżyła).

[antunka]

Napisane przez Sweetheart86

Wracając do tematu zakładania rodzin to napiszę coś od siebie
Ja szczerze zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu) moim koleżankom, znajomym, którzy już są po ślubie, mają własną rodzinę itp. Myślę, że jestem już na to gotowa. Mimo, że mam dopiero 23 lata, uważam, że już wyszalałam się Wielkie imprezowanie, wracanie do domu nad ranem itp juz mnie nie bawi.Przez ostatni rok bardzo się zmieniłam, wyciszyłam, spoważniałam. Mogłabym już założyć rodzinę i prowadzić to 'monotonne życie' Wiem tylko jedno, że nie nadaję się na typową kurę domową czyli sprzątanie, gotowanie, pranie i te inne wszystkie rzeczy, dlatego potrzebne by były kompromisy i dogadanie się z partnerem. Dla mnie związek musi opierać się na zasadzie partnerstwa, czyli pomagamy sobie, robimy coś razem, a nie 'Ty robisz, a ja siedzę'.(Ale kanapki do pracy mogłabym robić, bo jedynie kanapki umie ) Mój problem polega tylko na tym, że zwyczajnie źle trafiam i moje związki do tej pory rozwalały sie bez poważniejszych powodów, zanim dochodziły do etapu planów na przyszłość, nie mówiąc o ich realizacji No... to tyle mojego wywodu

Napisane przez Sweetheart86

Co do zamieszkania razem bez ślubu to ja jestem jak najbardziej 'za' i wiem, że w przyszłości tak na pewno zrobię. Po co kupować kota w worku? Dopiero kiedy spędza się razem praktycznie 24h na dobę to wychodzą różne cechy charakteru, które mogą irytować. Znam wiele par, których związki rozpadły się po zamieszkaniu razem. Np. mój były Tż, który przede mną był z dziewczyną 5 lat, zamieszkał z nią, a po dwóch miesiącach związek się rozpadł, bo nie mogli się dogadać.

Mam dokładnie takie samo zdanie Tylko, że na kurę domowę się nadaję i mogłabym nią być. Tzn. chcę pracować i rozwijać się zawodowo. Ale lubię gotować dla innych, lubię robić pranie, zakupy więc dla mnie to żaden problem.
Zamieszkać z facetem spokojnie mogę bo u mnie w rodzinie to normalne i nawet babcie się nie burzą. O seksie też spokojnie przy rodzinie mówię. Nie ma dla nich tematów tabu hehe.

Jojla Twoja prababcia ma 102 lata??? Jej a ja myślałam, że mój 86 letni dziadek to ewenement że tak długo żyje. Fajnie, fajnie, oby żyła jak najdłużej.

Ps. Prędkość pisania prze przerasta. Zanim napiszę wiadomość 2 inne zdąrzą się pojawić. Szalejecie dziewuszki. Andzik się załamie jak zajrzy na wątek i będzie to musiała nadrobić

[teofano86]

a ja bym sie nikogo nie pytała o to co myślą na temat zamieszkania z facetem.... mam 18 lat? co prawda od niedawna <lol2> ale jednak mam i jak utrzymywałabym się sama to kto miałby coś do gadania? histerie i dramaty do mnie nie przemawiają

[201701251209]

Napisane przez Sweetheart86

Co do zamieszkania razem bez ślubu to ja jestem jak najbardziej 'za' i wiem, że w przyszłości tak na pewno zrobię. Po co kupować kota w worku? Dopiero kiedy spędza się razem praktycznie 24h na dobę to wychodzą różne cechy charakteru, które mogą irytować. Znam wiele par, których związki rozpadły się po zamieszkaniu razem. Np. mój były Tż, który przede mną był z dziewczyną 5 lat, zamieszkał z nią, a po dwóch miesiącach związek się rozpadł, bo nie mogli się dogadać.

Jep, takie argumenty mnie przekonują. Szkoda, że tylko mnie. Ale co się dziwić. Mama całe życie mieszka na wsi, a tutaj to co chwila jakieś teksty o wstydzie i szanowaniu się przez kobietę
U Tża w mieście jest całkowicie inaczej. Jego rodzice są jak najbardziej za wcześniejszym zamieszkaniem, bo można się dotrzeć, sprawdzić w prawdziwym życiu, a i się dorobić czegoś razem.
Co chwila jestem zapraszana do jego domu. Przyszła teściowa mówi, ze mam jak najczęściej zostawać itd.
A moja mamunia to najchętniej pozwoliłaby mi zostać na noc u faceta po ślubie

Napisane przez Pavlinecka_21

Rozumiem, że jest Ci przykro. Ja też, szczerze mówiąc, pojąć takich zachowań nie umiem. No chyba, że wszystkie kobiety w Twojej rodzinie były dziewicami do nocy poślubnej, a męża poznały korespondencyjnie

U mnie jakoś nikt się nie przejmował nigdy takimi rzeczami, u exTŻta spałam od może 17rż ( z tym, że nic z nim nie robiłam - ale skąd mama mogła wiedzieć?). Z obecnym spędzam pół roku, zresztą żadna siła by mi nie zabroniła z nim żyć. Niech by cała moja rodzina przestała się do mnie odzywać ( zresztą ja bym tak strasznie znów tego nie przeżyła).

Każdy tylko udaje świętego. Chodzą do kościółka takie plotkary, komunie przyjmują, a zaraz po wyjściu z niego obgadywanie, że ktoś tam na kocią łapę żyje, albo że panna z dzieckiem ->to jeden z powodów, dla których nie nawiedzę wsi.
Spanie od 17 r. ż.? U lala nigdy by to u mnie nie przeszło

Zamieszkać z facetem spokojnie mogę bo u mnie w rodzinie to normalne i nawet babcie się nie burzą. O seksie też spokojnie przy rodzinie mówię. Nie ma dla nich tematów tabu hehe.

Sex to u mnie temat tabu. Rodzice nie przyjmują do wiadomości, że mogę coś z Tzem majstrować Porządnej rozmowy o seksie u mnie w domu nie było Co najwyżej, jakieś teksty żebym ie zaszła czasem w ciążę, bo mi nie pomogą

[Pavlinecka_21]

Napisane przez teofano86

a ja bym sie nikogo nie pytała o to co myślą na temat zamieszkania z facetem.... mam 18 lat? co prawda od niedawna <lol2> ale jednak mam i jak utrzymywałabym się sama to kto miałby coś do gadania? histerie i dramaty do mnie nie przemawiają

Oj widzisz, ale są ludzie, dla których więzy rodzinne są bardzo ważne i z takiego czy innego powodu muszą się im podporządkować. Podejrzewam, że szybciej znieśliby histerię i dramaty, niż wyniosłe milczenie.

Dlatego szczerze współczuję ludziom, którzy muszą to przeżywać. Wybierać między rodziną a miłością.

A z weselszych tematów - właśnie posmarowałam usta balsamem do skórek

[Sweetheart86]

Napisane przez antunka

Zamieszkać z facetem spokojnie mogę bo u mnie w rodzinie to normalne i nawet babcie się nie burzą. O seksie też spokojnie przy rodzinie mówię. Nie ma dla nich tematów tabu hehe.

U mnie w rodzinie też jest to normalne Moja siostra zamieszkała z Tż bez ślubu juz po pół roku związku i nikt nie burzył się specjalnie, więc wiem, że takie coś przejdzie bez problemu A tematów tabu też nie ma... zwłaszcza przy mojej mamie. Zawsze kiedy miałam schizę, że jestem w ciąży moja mama wiedziała o tym prędzej niż Tż i nawet nie krzyczała, że jestem nieodpowiedzialna

[201701251209]

Napisane przez Pavlinecka_21

Oj widzisz, ale są ludzie, dla których więzy rodzinne są bardzo ważne i z takiego czy innego powodu muszą się im podporządkować. Podejrzewam, że szybciej znieśliby histerię i dramaty, niż wyniosłe milczenie.

Dlatego szczerze współczuję ludziom, którzy muszą to przeżywać. Wybierać między rodziną a miłością.

A z weselszych tematów - właśnie posmarowałam usta balsamem do skórek

Może nie chodzi już o podporządkowanie, bo i tak się wyprowadzę. Tylko chciałabym, żeby rodzice normalnie ze mną gadali po przeprowadzce i nie mieli jakiegoś (dla mnie nizrozumiałego) urazu, żalu.
Pogrubione w 100% prawdziwe.

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Lick The Lollipop

Jep, takie argumenty mnie przekonują. Szkoda, że tylko mnie. Ale co się dziwić. Mama całe życie mieszka na wsi, a tutaj to co chwila jakieś teksty o wstydzie i szanowaniu się przez kobietę
U Tża w mieście jest całkowicie inaczej. Jego rodzice są jak najbardziej za wcześniejszym zamieszkaniem, bo można się dotrzeć, sprawdzić w prawdziwym życiu, a i się dorobić czegoś razem.
Co chwila jestem zapraszana do jego domu. Przyszła teściowa mówi, ze mam jak najczęściej zostawać itd.
A moja mamunia to najchętniej pozwoliłaby mi zostać na noc u faceta po ślubie

Każdy tylko udaje świętego. Chodzą do kościółka takie plotkary, komunie przyjmują, a zaraz po wyjściu z niego obgadywanie, że ktoś tam na kocią łapę żyje, albo że panna z dzieckiem ->to jeden z powodów, dla których nie nawiedzę wsi.
Spanie od 17 r. ż.? U lala nigdy by to u mnie nie przeszło
Sex to u mnie temat tabu. Rodzice nie przyjmują do wiadomości, że mogę coś z Tzem majstrować Porządnej rozmowy o seksie u mnie w domu nie było Co najwyżej, jakieś teksty żebym ie zaszła czasem w ciążę, bo mi nie pomogą

To ja Ci współczuję podwójnie, aż Cię ucałuję

Na szczęście Ty, jak widać, że nie wdałaś w rodzinę, co bardzo dobrze świadczy o Twoim charakterze. Będziesz pewnie miała fochy i dogadywania z ich strony aż do dnia ślubu. Ale nie martw się - to, co robisz ma być zgodne z Twoim sumieniem i Twoimi poglądami.

A z tymi wsiami - ja mieszkam w małym miasteczku, gdzie każdy myśli, że zna każdego - oj ileż to ja razy byłam w ciąży, brałam ślub, albo co tam nie bądź, że już zliczyć nie mogę. Moi rodzice nie żyją dobrze z sąsiadami, bo nie lubią wtykać w nosa w nie swoje sprawy, co powoduje, że nie jesteśmy zbyt lubiani ( bo o czym tu z nami pogadać? ). Ostatnio ciągle mamę zaczepiają sąsiadki : A gdzie to Paulina tak wyjeżdża co chwilę? Ja powiedziałam, żeby mówiła, że na odwyk hehe, ale mama jakoś nie chce. Mówi, że jeżdżę zwiedzać świat, co wywołało plotki, że związałam się z obcokrajowcem ( i pewnie mam z nim 87 dzieci).

Naprawdę, trzeba być ponad to, nawet, jeśli chodzi o Twoją własną rodzinę. Na pewno z TŻtem tym bardziej wam będzie dobrze razem - będziecie mieli świadomość, że pokonaliście przeciwności

[antunka]

Napisane przez Lick The Lollipop

Sex to u mnie temat tabu. Rodzice nie przyjmują do wiadomości, że mogę coś z Tzem majstrować Porządnej rozmowy o seksie u mnie w domu nie było Co najwyżej, jakieś teksty żebym ie zaszła czasem w ciążę, bo mi nie pomogą

Oj to ja Ci współczuję. Mój tata ostatnio powiedział, że ma więcej cierpliwości do wnuka niż do własnych dzieci więc on chętnie i moje dzieci wychowa. Po czym ponaglił mnie to rodzenia dzieci bo mu tęskno za Wojtkiem (mój 3 letni siostrzeniec) a z dzieckiem w domu weselej. Także jakbym zaszła w ciążę to podejrzewam, że rodzice szampana by otworzyli

[Sweetheart86]

Napisane przez Pavlinecka_21

Oj widzisz, ale są ludzie, dla których więzy rodzinne są bardzo ważne i z takiego czy innego powodu muszą się im podporządkować. Podejrzewam, że szybciej znieśliby histerię i dramaty, niż wyniosłe milczenie.

Zgadzam się

Napisane przez Pavlinecka_21

A z weselszych tematów - właśnie posmarowałam usta balsamem do skórek

Niezła agentka z Ciebie

Napisane przez Lick The Lollipop

Każdy tylko udaje świętego. Chodzą do kościółka takie plotkary, komunie przyjmują, a zaraz po wyjściu z niego obgadywanie, że ktoś tam na kocią łapę żyje, albo że panna z dzieckiem ->to jeden z powodów, dla których nie nawiedzę wsi.

To jest właśnie jeden z powodów, dla których nie chodzę do kościoła. Dziesiątki starszych pań z rączkami złożonymi przyjmują komunię, głośno się modlą, a kątem oka spogladają kto siedzi obok, z kim i w co jest ubrany. Chodzą do spowiedzi 10 razy w miesiącu, myśląc, że przez to trafią do nieba na najwyższą chmurkę... a po wyjściu z kościoła jedne wielkie ploty. Uhhh... zbulwersowalam się

[201701251209]

Dziękuje Pavlinecka za słowa otuchy

Ostatnio ciągle mamę zaczepiają sąsiadki : A gdzie to Paulina tak wyjeżdża co chwilę? Ja powiedziałam, żeby mówiła, że na odwyk hehe, ale mama jakoś nie chce. Mówi, że jeżdżę zwiedzać świat, co wywołało plotki, że związałam się z obcokrajowcem ( i pewnie mam z nim 87 dzieci).

Odwyk? Poległam
Ja ostatnio mamie powiedziałam, żeby zjechała taka plotkarę jak będzie się o mnie pytać. Niech tylko do mnie co zacznie mówić i wypytywać to ja jej pokażę, gdzie jej miejsce

Kończąc ten beznadziejny temat, mam nadzieję, że kiedyś to zaakceptują

To jest właśnie jeden z powodów, dla których nie chodzę do kościoła. Dziesiątki starszych pań z rączkami złożonymi przyjmują komunię, głośno się modlą, a kątem oka spogladają kto siedzi obok, z kim i w co jest ubrany. Chodzą do spowiedzi 10 razy w miesiącu, myśląc, że przez to trafią do nieba na najwyższą chmurkę... a po wyjściu z kościoła jedne wielkie ploty. Uhhh... zbulwersowalam się

Ja do kościoła 2 razy w roku chodzę i mi wystarczy. Hehe jak ja to "lubię", jak wchodzę do kościoła i wszystkie mohery zaczynają się oglądać kto przyszedł

[teofano86]

Napisane przez Pavlinecka_21

Oj widzisz, ale są ludzie, dla których więzy rodzinne są bardzo ważne i z takiego czy innego powodu muszą się im podporządkować. Podejrzewam, że szybciej znieśliby histerię i dramaty, niż wyniosłe milczenie.

Dlatego szczerze współczuję ludziom, którzy muszą to przeżywać. Wybierać między rodziną a miłością.

A z weselszych tematów - właśnie posmarowałam usta balsamem do skórek

to co jak nie chcę wychodzić za mąż to mam do końca życia z rodzicami mieszkać?? to już nie te czasy żeby mieszkanie bez ślubu było niemoralne...


i co z ustami? :P masz je jeszcze? :P

[Pavlinecka_21]

Nie ma za co

A co? Na odwyku już być nie można

A co do tego balsamu do skórek - bo moja wazelina jest w metalowym okrągłym pudełeczku, tak samo jak ten nieszczęsny balsam, stały obok siebie i tak wzięłam w amoku pisząc post i posmarowałam.
W efekcie post wyszedł niedorobiony bo mi połowa myśli umknęła i musiałam pobiec szorować usta, bo nie wiadomo, jak to na nie wpłynie.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez teofano86

to co jak nie chcę wychodzić za mąż to mam do końca życia z rodzicami mieszkać?? to już nie te czasy żeby mieszkanie bez ślubu było niemoralne...


i co z ustami? :P masz je jeszcze? :P

Ale że jak? A gdzie ja coś takiego napisałam? Chodziło mi o ludziach, którzy są związani dość silnie z rodziną, która ma poglądy rodem z ligi polskich rodzin.
A mieszkanie samemu to nie mieszkanie z kimś bez ślubu, ju noł Także jakbyś nie wychodziła za mąż, nie musiałabyś tam mieszkać, ino bez chłopa w chacie

Ale swoją drogą byłby zonk, gdyby to było usankcjonowane prawnie Wyszłabym za mąż za byle kogo byle nie siedzieć z moją mamą

[teofano86]

Napisane przez Sweetheart86

To jest właśnie jeden z powodów, dla których nie chodzę do kościoła. Dziesiątki starszych pań z rączkami złożonymi przyjmują komunię, głośno się modlą, a kątem oka spogladają kto siedzi obok, z kim i w co jest ubrany. Chodzą do spowiedzi 10 razy w miesiącu, myśląc, że przez to trafią do nieba na najwyższą chmurkę... a po wyjściu z kościoła jedne wielkie ploty. Uhhh... zbulwersowalam się

świętość ponad wszystko

[Sweetheart86]

Napisane przez Lick The Lollipop

Ja do kościoła 2 razy w roku chodzę i mi wystarczy. Hehe jak ja to "lubię", jak wchodzę do kościoła i wszystkie mohery zaczynają się oglądać kto przyszedł

Ja na msze chodze tylko wtedy kiedy muszę czyli: jakieś chrzciny, komunie... Na pasterkę też zawsze chodzę, bo lubię A kiedy czuje potrzebę pójścia do kościoła (bo czasami tak mam), to idę do pustego kościoła, kiedy akurat nie ma mszy, posiedzę sobie chwilę, pomyślę, pomodlę się po swojemu i wychodzę

[teofano86]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ale że jak? A gdzie ja coś takiego napisałam? Chodziło mi o ludziach, którzy są związani dość silnie z rodziną, która ma poglądy rodem z ligi polskich rodzin.
A mieszkanie samemu to nie mieszkanie z kimś bez ślubu, ju noł Także jakbyś nie wychodziła za mąż, nie musiałabyś tam mieszkać, ino bez chłopa w chacie

Ale swoją drogą byłby zonk, gdyby to było usankcjonowane prawnie Wyszłabym za mąż za byle kogo byle nie siedzieć z moją mamą

mnie nie będzie stać na singielskie mieszkanie :
a co do sankcjonowania to PiS czy LPR chciał żeby były rejestrowane związki w sensie że jak z kimś się spotykasz to trzeba to zgłosić do urzędu to poległam na tym...

[201701251209]

Z tym plotkowaniem, to mohery jak mohery. Ale to samo robią kobitki 40-50 letnie No co im to daje? Wie któraś z Was?
Przychodzi z kościółka taka mamusia do domu i córce pakuje do głowy wszelkie newsy ze wsi, a potem ta córka dalej rozgłasza i nowe pokolenie rośnie

a co do sankcjonowania to PiS czy LPR chciał żeby były rejestrowane związki w sensie że jak z kimś się spotykasz to trzeba to zgłosić do urzędu to poległam na tym...

Hahaha co za bzdura

[gusiak23]

o jakie poważne tematy.

Napisane przez teofano86

a co do biustów na ładny biust można sobie poderwać 19, 20 latka <lol2> to straszne wiem...

ja z takimi pracuję, więc trzeba uważać żeby nie być traktowaną jako koleżanka

Napisane przez teofano86

ja mam taką swoją teorię, że większość dziewczynek jest wychowywana w perspektywie białej kiecki i welonu... ja od małego miałam inne marzenia.. a nawet jakbym była wierząca, to nie potrafiłabym przysięgać "miłości, wierności i uczciwości i że nie opuszczę aż do śmierci" i to nie dlatego, że w to się miesza boga, ale zwyczajnie dlatego, że nie chciałabym za przeproszeniem walić ściemy wśród tłumu świadków. Znam siebie i wiem, że do śmierci (naturalnej) to raczej nie wytrzymam z 1 facetem, z wiernością to wiadomo jak jest, o uczciwości nie wspomnę ("ile dałaś za te buty??" "85zł" "to dlaczego na paragonie jest 285??"). Dlatego ja nie chce kłamać przed całym tłumem:P
a jakbym już musiała iść do ślubu to nigdy w niczym białym ani ecru a tym bardziej nic różowego

a ja właśnie w to wierzę, że chcę być z moim tż do końca życia. Dla tego chcę wziąć ślub. Dla mnie to jest ważne. To zależy jakie kto ma podejście do tych spraw.

Napisane przez Pavlinecka_21

A z tymi wsiami - ja mieszkam w małym miasteczku, gdzie każdy myśli, że zna każdego - oj ileż to ja razy byłam w ciąży, brałam ślub, albo co tam nie bądź, że już zliczyć nie mogę. Moi rodzice nie żyją dobrze z sąsiadami, bo nie lubią wtykać w nosa w nie swoje sprawy, co powoduje, że nie jesteśmy zbyt lubiani ( bo o czym tu z nami pogadać? ). Ostatnio ciągle mamę zaczepiają sąsiadki : A gdzie to Paulina tak wyjeżdża co chwilę? Ja powiedziałam, żeby mówiła, że na odwyk hehe, ale mama jakoś nie chce. Mówi, że jeżdżę zwiedzać świat, co wywołało plotki, że związałam się z obcokrajowcem ( i pewnie mam z nim 87 dzieci).

nie ma to jak plotki wyssane z palca wysłuchiwać na swój temat

Napisane przez Sweetheart86

To jest właśnie jeden z powodów, dla których nie chodzę do kościoła. Dziesiątki starszych pań z rączkami złożonymi przyjmują komunię, głośno się modlą, a kątem oka spogladają kto siedzi obok, z kim i w co jest ubrany. Chodzą do spowiedzi 10 razy w miesiącu, myśląc, że przez to trafią do nieba na najwyższą chmurkę... a po wyjściu z kościoła jedne wielkie ploty. Uhhh... zbulwersowalam się

a ja chodzę mimo to. Też mnie wkurza takie zachowanie, ale chodzę dla siebie a nie dla innych.

[evangeline]

Ale macie tempo kobitki, pięknie

Ja mieszkam z TŻ już prawie od roku i jestem bardzo zadowolona Super się mieszka razem, dotarliśmy się już w wielu kwestiach i nie chciałabym już mieszkać z rodzicami. Zresztą, dużo lepszy mam z nimi kontakt po wyprowadzce

[Pavlinecka_21]

Napisane przez teofano86

mnie nie będzie stać na singielskie mieszkanie :
a co do sankcjonowania to PiS czy LPR chciał żeby były rejestrowane związki w sensie że jak z kimś się spotykasz to trzeba to zgłosić do urzędu to poległam na tym...

Słyszałam, a lepszy był projekt ustawy, żeby utarta dziewictwa przed 18 rokiem życia była karalna... I oni nasze ciężko zarobione pieniądze wydają na takie bzdety....