Bagno. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-18, 18:36   #1
Cicha1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6

Bagno.


Piszę do Was, bo mi tak bardzo jest źle. Wiem, że moje życie to jedno wielkie bagno, wiem, że powinnam to wszystko rzucić, ale nie potrafię, boję się zmian, boję się samotności…
5 lat temu rozpoczęłam związek, który zmienił moje życie, natychmiastowy zjazd wszystkiego dobrego w moim życiu w dół. Związałam się z nieudacznikiem, panem-chodząca-depresja, nic-mi-się- w-życiu-nie-uda.
Na początku było cudnie. To ja zabiegałam o jego względy. Nie byłam w jego typie jak to mówił. Po pierwsze za chuda, po drugie ciemne włosy. A mój mężczyzna uwielbia cycate, zgrabne blondyneczki. Od samego początku to między nami stało, nie ukrywał tego. Jednak ja zaślepiona uczuciem, kiedyś nawet na jego pozorny „żart” czy bym sobie cycki zrobiła odpowiedziałam, że tak. Obiecałam, że przytyję.
Nie jestem jakaś najgorsza. Owszem jestem „kościotrupem” jak to on o mnie mówi, ale zawsze taka byłam, moja mama i babcia też są bardzo drobne, ja po prostu nie mogę przytyć. Z trudem kupuję ubrania, bo noszę 32-34 a jestem wysoka, więc wszystko wisi L
No, ale w końcu udało się, zaczęliśmy być razem. On bez studiów, ja skończyłam licencjat, wyprowadzałam się do większego miasta robić magistra, więc wyszło tak, że on powlókł się za mną. Zamieszkaliśmy od razu razem, z początku ciężko mu szło znalezienie pracy, bo rynek nie jest otwarty na ludzi zdolnych, ale bez papierków. 1,5 roku za wszystko płaciłam ja i to był błąd, bo jak znalazł pracę zmieniło się tylko to, że płaci za swoje (tak po 5 latach w lodówce mamy jego i moje jedzenie, nie nasze) jedzenie, picie, rzeczy osobiste, ubrania. Rachunki płacę ja i czynsz, bo on zarabia tyle, że go stać na jego rzeczy i spłatę kredytu, który zaciągnął zanim zaczęliśmy być razem.
Nigdzie razem nie wychodzimy. Przyjeżdżając do nowego miasta logiczne było, że nie mamy tu znajomych, jednak liczyłam, że w szkole czy w pracy poznam ludzi i wiecie- rozkręci się. A tu nic z tego, bo najpierw mój mężczyzna był w depresji, bo nie miał pracy i skoro go nie stać na wypady na miasto to nie będzie wychodził, potem mu się nie podobali moi znikomi znajomi, nigdy nie chciał wyjść razem z nimi, a na koniec zaczął wytaczać argumenty ”jak przytyjesz”. Zaczął ciągle gadać o tym. Wszystkiemu winien jest mój wygląd. Przefarbowałam się na ten jego blond, ale to za mało. Ciągle nie miałam kształtów Pameli, cycków nie ma, tyłka też nie- co z ciebie za dziewczyna. Zaczął mi dogryzać, nie mówi na mnie już inaczej niż panna kość, kościotrup, żeberko itd. Mówił, że na ulicy to on się chce pokazać z ładną, apetyczną panną, która jak założy mini to ma nogi a nie patyki. Na spacer nie pójdziemy, bo wszędzie ładne panny, na sylwestra też nie „bo tylko będę się patrzył na laseczki”, ogląda się za innymi na ulicy….
I tak z czasem zamknęliśmy się w naszej kawalerce, od 4 lat nie byłam na imprezie, na żadnym spacerze, w kinie, w knajpie. Każdy wieczor jest taki sam- komputer, książka, każde z nas w swoim koncie. Zawsze słyszę- jak przytyjesz. Mówi wprost, że się mnie wstydzi.
Sexu nie uprawiamy prawie w ogóle, zwala winę na mnie, bo to ja jestem nieapetyczna, nie mogę założyć pończoszek czy gorsetu, bo po co zakładać gorset na płaską klatę jak u faceta (mam miseczkę A), pończochy się prawie drą na kościach (jego słowa). On się codziennie onanizuje, czego nie ukrywa, specjalnie daje mi o tym znać np. zostawioną chusteczką czy jakimś westchnieniem jaki on biedny.
Nienawidzę oglądać przy nim TV, bo zawsze gdzieś jest jakaś fajna laska czy w filmie czy w teledysku, a on wtedy się znacząco na nią patrzy i teatralnie wzdycha.
Mało tego- żeby tylko chodziło o ten wygląd…. Totalnie o nic nie mogę go poprosić. Zaczęłam drugi kierunek, mam zajęcia w czasie jak on jest w pracy. Zawsze kiedy wychodzi ja śpię, jak wraca o 17stej ja już jestem, więc wg niego-cały dzień siedzę w domu. Jak poproszę, żeby kupił mi coś wracając – „co nie mogłaś cały dzień dupy ruszyć?”, poproszę, żeby mnie zawiózł do SAMu na większe zakupy(ma samochód) to słyszę zawsze, że on nie ma po co tam jechać, ja mam bilet miesięczny, mogę się ruszyć sama, jak pytam czy nie może mi pomóc, bo przecież to ciężkie będzie to słyszę, że rączek sobie hrabianka nie połamie, ojej jaka ty biedna jesteś. Nie raz pytałam czy jakbym była jak jego była(Ala Pamela- do dziś ją wspomina z rozrzewnieniem) to czy by mnie zawiózł czy mi w czymś pomógł- tak, wtedy wszystko by było inaczej. Zawsze jest argument, że sama mogę dupę ruszyć.
Nic nigdy nie sprząta- mamy psa. Oczywiście to jest „mój pies” i ten pies brudzi, więc on po nim sprzątał nie będzie. On uważa ze sprzątanie to tylko mycie garów po sobie(to robi- jak najbardziej) jest typem, który jak ma poukładane to już jest porządek, a czystość swoją drogą, kurz oczywiście bierze się z sierści psa, podłogi są brudne przez psa. Jest czyściochem, kąpie się dwa razy dziennie, ale jak pościel upiorę czy ręczniki to jest wielkie halo wieczorem jak zapomnę zawiesić nowy, przecież czyste były czy jak poproszę, żeby pomógł mi wyciągnąć pościel!
Wszystkie nasze rzeczy są podzielone, drze się na mnie jak użyję np. jego pianki, muszę pytać czy mogę wziąć jego papier do drukarki itp.
Ostatnio byłam chora, wrócił z pracy, dał mi buzi i siadł do komputera. Dobrze wiedział i widział, że mam wysoką gorączkę, że sama byłam cały dzień, nie zapytał jak się czuję, czy dać mi coś pić-nic.
Ostatnio ma nawet żal, że się uczę po nocach, on przecież do pracy idzie a ja światło palę! On na studia wybiera się co roku, ale co roku nie ma kasy, myślę, że już nigdy nie pójdzie. Ma pretensje o to, że ja poszłam na medycynę, kiedyś będę wielka pani doktor i będę zarabiać dużo a on będzie robotnikiem zwykłym- jego słowa. On ma gównianą robotę, nawet 2tys nie zarabia, pisałam wyżej jak to wygląda wszystko z płaceniem.
Pytam go- dlaczego ze mną jest skoro mu tak źle- bo ma nadzieję, że się zmienie (wygląd oczywiście). Bo rzekomo jestem idealna wewnętrznie, ze swiecą takiej szukać, a tylko wygląd mnie tak szpeci. Mowię, że skoro mnie tak kocha to niech to okazuje, bo nie widzę wcale, a on mowi, ze wygląd mój to uniemożliwia, ze mam zalety, ale przesłonięte wyglądem.
Jest mi teraz tak strasznie zle. Uswiadomiłam sobie, ze za pasem sylwester, kolejny raz przesiedzony w domu i wielkie pretensje będą ze to przeze mnie.
Napiszecie-skoncz to. Pytam jak? Nie wiem czy go kocham. Wiem, że jestem ogromnie przyzwyczajona. Nie mam znajomych- naprawdę nie mam. W tym momnecie nie mam żadnej osoby, do ktorej mogłabym napisać i z nią wyjść na kawę. Jak będzie wyglądać moje życie? Całe wieczory sama? Poza tym musiałby się wyprowadzić,a ja się boję mieszkać sama w domu…
O proszę- najświeższy przykład- położył się zdrzemnąć, ja zaczęłam pisać na klawiaturze, a on już demonstracyjnie poduszkę na głowę, że hałasuję waląc w klawisze.
Ja zwariuje….
Oczywiście z góry zaznaczam, że teraz jestem rozgoryczona, pokazuję tylko złe chwile, tych dobrych też trochę było, mam od niego wsparcie, np jak nie zdam egzaminu, potrafi mnie rozśmieszyć jak nikt jak mi źle..
Cicha1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:43   #2
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez Cicha1 Pokaż wiadomość
Piszę do Was, bo mi tak bardzo jest źle. Wiem, że moje życie to jedno wielkie bagno, wiem, że powinnam to wszystko rzucić, ale nie potrafię, boję się zmian, boję się samotności…
5 lat temu rozpoczęłam związek, który zmienił moje życie, natychmiastowy zjazd wszystkiego dobrego w moim życiu w dół. Związałam się z nieudacznikiem, panem-chodząca-depresja, nic-mi-się- w-życiu-nie-uda.
Na początku było cudnie. To ja zabiegałam o jego względy. Nie byłam w jego typie jak to mówił. Po pierwsze za chuda, po drugie ciemne włosy. A mój mężczyzna uwielbia cycate, zgrabne blondyneczki. Od samego początku to między nami stało, nie ukrywał tego. Jednak ja zaślepiona uczuciem, kiedyś nawet na jego pozorny „żart” czy bym sobie cycki zrobiła odpowiedziałam, że tak. Obiecałam, że przytyję.
Nie jestem jakaś najgorsza. Owszem jestem „kościotrupem” jak to on o mnie mówi, ale zawsze taka byłam, moja mama i babcia też są bardzo drobne, ja po prostu nie mogę przytyć. Z trudem kupuję ubrania, bo noszę 32-34 a jestem wysoka, więc wszystko wisi L
No, ale w końcu udało się, zaczęliśmy być razem. On bez studiów, ja skończyłam licencjat, wyprowadzałam się do większego miasta robić magistra, więc wyszło tak, że on powlókł się za mną. Zamieszkaliśmy od razu razem, z początku ciężko mu szło znalezienie pracy, bo rynek nie jest otwarty na ludzi zdolnych, ale bez papierków. 1,5 roku za wszystko płaciłam ja i to był błąd, bo jak znalazł pracę zmieniło się tylko to, że płaci za swoje (tak po 5 latach w lodówce mamy jego i moje jedzenie, nie nasze) jedzenie, picie, rzeczy osobiste, ubrania. Rachunki płacę ja i czynsz, bo on zarabia tyle, że go stać na jego rzeczy i spłatę kredytu, który zaciągnął zanim zaczęliśmy być razem.
Nigdzie razem nie wychodzimy. Przyjeżdżając do nowego miasta logiczne było, że nie mamy tu znajomych, jednak liczyłam, że w szkole czy w pracy poznam ludzi i wiecie- rozkręci się. A tu nic z tego, bo najpierw mój mężczyzna był w depresji, bo nie miał pracy i skoro go nie stać na wypady na miasto to nie będzie wychodził, potem mu się nie podobali moi znikomi znajomi, nigdy nie chciał wyjść razem z nimi, a na koniec zaczął wytaczać argumenty ”jak przytyjesz”. Zaczął ciągle gadać o tym. Wszystkiemu winien jest mój wygląd. Przefarbowałam się na ten jego blond, ale to za mało. Ciągle nie miałam kształtów Pameli, cycków nie ma, tyłka też nie- co z ciebie za dziewczyna. Zaczął mi dogryzać, nie mówi na mnie już inaczej niż panna kość, kościotrup, żeberko itd. Mówił, że na ulicy to on się chce pokazać z ładną, apetyczną panną, która jak założy mini to ma nogi a nie patyki. Na spacer nie pójdziemy, bo wszędzie ładne panny, na sylwestra też nie „bo tylko będę się patrzył na laseczki”, ogląda się za innymi na ulicy….
I tak z czasem zamknęliśmy się w naszej kawalerce, od 4 lat nie byłam na imprezie, na żadnym spacerze, w kinie, w knajpie. Każdy wieczor jest taki sam- komputer, książka, każde z nas w swoim koncie. Zawsze słyszę- jak przytyjesz. Mówi wprost, że się mnie wstydzi.
Sexu nie uprawiamy prawie w ogóle, zwala winę na mnie, bo to ja jestem nieapetyczna, nie mogę założyć pończoszek czy gorsetu, bo po co zakładać gorset na płaską klatę jak u faceta (mam miseczkę A), pończochy się prawie drą na kościach (jego słowa). On się codziennie onanizuje, czego nie ukrywa, specjalnie daje mi o tym znać np. zostawioną chusteczką czy jakimś westchnieniem jaki on biedny.
Nienawidzę oglądać przy nim TV, bo zawsze gdzieś jest jakaś fajna laska czy w filmie czy w teledysku, a on wtedy się znacząco na nią patrzy i teatralnie wzdycha.
Mało tego- żeby tylko chodziło o ten wygląd…. Totalnie o nic nie mogę go poprosić. Zaczęłam drugi kierunek, mam zajęcia w czasie jak on jest w pracy. Zawsze kiedy wychodzi ja śpię, jak wraca o 17stej ja już jestem, więc wg niego-cały dzień siedzę w domu. Jak poproszę, żeby kupił mi coś wracając – „co nie mogłaś cały dzień dupy ruszyć?”, poproszę, żeby mnie zawiózł do SAMu na większe zakupy(ma samochód) to słyszę zawsze, że on nie ma po co tam jechać, ja mam bilet miesięczny, mogę się ruszyć sama, jak pytam czy nie może mi pomóc, bo przecież to ciężkie będzie to słyszę, że rączek sobie hrabianka nie połamie, ojej jaka ty biedna jesteś. Nie raz pytałam czy jakbym była jak jego była(Ala Pamela- do dziś ją wspomina z rozrzewnieniem) to czy by mnie zawiózł czy mi w czymś pomógł- tak, wtedy wszystko by było inaczej. Zawsze jest argument, że sama mogę dupę ruszyć.
Nic nigdy nie sprząta- mamy psa. Oczywiście to jest „mój pies” i ten pies brudzi, więc on po nim sprzątał nie będzie. On uważa ze sprzątanie to tylko mycie garów po sobie(to robi- jak najbardziej) jest typem, który jak ma poukładane to już jest porządek, a czystość swoją drogą, kurz oczywiście bierze się z sierści psa, podłogi są brudne przez psa. Jest czyściochem, kąpie się dwa razy dziennie, ale jak pościel upiorę czy ręczniki to jest wielkie halo wieczorem jak zapomnę zawiesić nowy, przecież czyste były czy jak poproszę, żeby pomógł mi wyciągnąć pościel!
Wszystkie nasze rzeczy są podzielone, drze się na mnie jak użyję np. jego pianki, muszę pytać czy mogę wziąć jego papier do drukarki itp.
Ostatnio byłam chora, wrócił z pracy, dał mi buzi i siadł do komputera. Dobrze wiedział i widział, że mam wysoką gorączkę, że sama byłam cały dzień, nie zapytał jak się czuję, czy dać mi coś pić-nic.
Ostatnio ma nawet żal, że się uczę po nocach, on przecież do pracy idzie a ja światło palę! On na studia wybiera się co roku, ale co roku nie ma kasy, myślę, że już nigdy nie pójdzie. Ma pretensje o to, że ja poszłam na medycynę, kiedyś będę wielka pani doktor i będę zarabiać dużo a on będzie robotnikiem zwykłym- jego słowa. On ma gównianą robotę, nawet 2tys nie zarabia, pisałam wyżej jak to wygląda wszystko z płaceniem.
Pytam go- dlaczego ze mną jest skoro mu tak źle- bo ma nadzieję, że się zmienie (wygląd oczywiście). Bo rzekomo jestem idealna wewnętrznie, ze swiecą takiej szukać, a tylko wygląd mnie tak szpeci. Mowię, że skoro mnie tak kocha to niech to okazuje, bo nie widzę wcale, a on mowi, ze wygląd mój to uniemożliwia, ze mam zalety, ale przesłonięte wyglądem.
Jest mi teraz tak strasznie zle. Uswiadomiłam sobie, ze za pasem sylwester, kolejny raz przesiedzony w domu i wielkie pretensje będą ze to przeze mnie.
Napiszecie-skoncz to. Pytam jak? Nie wiem czy go kocham. Wiem, że jestem ogromnie przyzwyczajona. Nie mam znajomych- naprawdę nie mam. W tym momnecie nie mam żadnej osoby, do ktorej mogłabym napisać i z nią wyjść na kawę. Jak będzie wyglądać moje życie? Całe wieczory sama? Poza tym musiałby się wyprowadzić,a ja się boję mieszkać sama w domu…
O proszę- najświeższy przykład- położył się zdrzemnąć, ja zaczęłam pisać na klawiaturze, a on już demonstracyjnie poduszkę na głowę, że hałasuję waląc w klawisze.
Ja zwariuje….
Oczywiście z góry zaznaczam, że teraz jestem rozgoryczona, pokazuję tylko złe chwile, tych dobrych też trochę było, mam od niego wsparcie, np jak nie zdam egzaminu, potrafi mnie rozśmieszyć jak nikt jak mi źle..

To żart?



Bo jeśli nie, to jedyne co mogę Ci napisać, to... dobrze Ci tak.
Masz co sama chciałaś i na co pozwoliłaś.
Jeszcze się z nim ożeń i od razu zajdź w ciążę. Najlepiej bliźniaczą.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:49   #3
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
GG do mw86
Dot.: Bagno.

Ja wymiękam. Brak mi słów
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:49   #4
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Bagno.

Żenada dziewczyno... Opamiętaj się, jeśli to co piszesz to prawda! Na więcej po prostu brak mi słów... Sama sobie zgotowałaś ten los!
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:50   #5
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Bagno.

BOŻ EO KOGO TY ZABIEGAŁAŚ DZIEWCZYNOOOO?????


Co zrobić? Spakować mu manele wystawić je za drzwi i kazać wypier**** ze swojego życia póki kolejnych lat z nim nie zmarnujesz.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:53   #6
dragonka123
Rozeznanie
 
Avatar dragonka123
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domku.. :)
Wiadomości: 818
Dot.: Bagno.

I dajesz sie ??
SKończ z tym. Troche pocierpisz bo jednak tyle czasu razem ale znajdziesz odpowiedniego faceta co Cie doceni a nie bedzie szukał pameli . .czy tylko dlatego masz sie zrobic cycata blondynka ? przestań sie tak dawać .. toż to jest straszne ..
__________________
"Aniu, ja wierze że jeśli ktoś teraz długo jest sam, to przyjdzie taki czas że w końcu pozna osobę wartą naszego uczucia i te szczęście przyjdzie do nas ze zdwojoną siłą" - Hmm no to teraz trzeba czekać ..

tylko jak długo ??
dragonka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:53   #7
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Bagno.

Szukasz potwierdzenia, że nie warto z nim być..? NIE WARTO.
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:54   #8
Daga626
Raczkowanie
 
Avatar Daga626
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Z nikąd
Wiadomości: 210
GG do Daga626 Wyślij wiadomość przez MSN do Daga626
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To żart?



Bo jeśli nie, to jedyne co mogę Ci napisać, to... dobrze Ci tak.
Masz co sama chciałaś i na co pozwoliłaś.
Jeszcze się z nim ożeń i od razu zajdź w ciążę. Najlepiej bliźniaczą.
Taaak, nie ma to jak napisać coś prztdatnego i pocieszającego... ;]
Omamił Cię ten facet jak nikt. Pytam ja się - co jest warty taki związek? Bo moim zdaniem niewiele,o ile w ogóle coś.
Wiesz, mi by nie odpowiadało, jakby facet mi mówił, albo okazywał, że mu się nie podobam. Dla niego to Ty powinnaś być tą najpiękniejszą, najmądrzejszą i w ogóle naj, a nie jakieś cycate, zgrabne blondyneczki.
Skoro nie wiesz czy go kochasz... Moim zdaniem, jeśli w ogóle się nad tym zastanawiasz, znaczy, że nie. Ale to tylko moje zdanie...
__________________
13.02.2010.

53-52-51-50-49-48
od 26.02.2010
Daga626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:55   #9
n-nika
Zadomowienie
 
Avatar n-nika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
Dot.: Bagno.

Popieram koleżanke z góry!!! Sama sobie jesteś winna, nie rozumiem Cię!!! totalnie nie rozumiem! jak możesz narzekać na niego, jak sama chciałaś się w to wpakować??? przecież na początku już wytykiwał ci wygląd, to jeszcze za nim biegałaś, a teraz z nim mieszkasz i narzekasz?? sory ale to mnie śmieszy...
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk...
--
~ Dyplomowana kosmetyczka ~
-
Urządzamy Nasz dom
zaKochana
n-nika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:57   #10
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Bagno.

Nie doczytałam do konca, bo mi sie przy polowie cisnienie podniosło. A on jest taki Banders, ze mysli, ze zasługuje na jakas w jego mniemaniu lepsza? On nie jest ostatnim samcem na nszej planecie,po co Ci taka kłoda u nogi podcinajaca skrzydła?
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:04   #11
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Bagno.

Mi też brak słów... I niby facet zarabia mniej niż 2tys. i nie może za mieszkanie zapłacić? Ej sorry, nie wiem gdzie wy mieszkacie i ile płacicie, ale ja też mieszkam z chłopakiem, on zarabia około 1800zł, ja mam kasę od rodziców bo studiuję dziennie i za WSZYSTKO płacimy po połowie, jemu zawsze zostaje jakaś kasa na przyjemności i na hobby... więc nie chce mi się wierzyć, że facet nie jest w stanie opłacić czynszu!!!
Bardzo mi jest Ciebie szkoda, musisz jak najszybciej skończyć ten związek i wybrać się do psychologa, bo na pewno taka wizyta Ci pomoże. Nie ważne że były w waszym związku dobre chwile - facet jest jakimś kompletnym idiotą i debilem. Jeśli nie chcesz się męczyć to rozstanie jest jedynym rozwiązaniem.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:06   #12
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Bagno.

nie wiem czy smiac sie czy plakac. Bo jestes w tragicznej sytuacji. Nie wiem jak mozesz byc z takim prostakiem, az mnie odrzucilo jak czytalam twoja wypowiedz. Uciekaj czym predzej, czy ty w ogole znasz swoja wartosc? bo odnosze wrazenie, ze nie.

tak czy owak jestem zszokowana teksatmi ktorymi do Ciebie sypie
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."

Edytowane przez Marseille
Czas edycji: 2009-11-18 o 19:10
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:10   #13
Shinn
Zakorzenienie
 
Avatar Shinn
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
Dot.: Bagno.

Mogłabym napisać- masz co chciałaś. Ale nie zrobię tego.

Uciekaj od niego. wyprowadź, go. Skoro podobają mu się biuściaste blondynki, to niech sobie znajdzie, tylko czy tamte będą mu sprzątać, gotować i go utrzymywać? W to raczej wątpię.

Naprawdę wygląd to nie wszystko. Nie zmieniaj się pod wpływem czyiś wymagań. A niedoskonałości, zawsze można zatuszować ubraniem.
I już wgl plusuje, że studiujesz medycynę. Na pewno można z Tobą porozmawiać na ciekawe tematy. Nie siedź w domu. Zawsze jakaś koleżanka się znajdzie, żeby iść na kawę. Chociażby pod pretekstem pożyczenia notatek. [tego chyba Ci nie muszę tłumaczyć]
Jak sama pisałaś nie jesteś taka najgorsza, to czemu siedzisz przy Nim?
A jeśli tak bardzo nie chcesz się z Nim rozstawać, to przynajmniej ty korzystaj z życia towarzyskiego. Imprezy, kawiarnie. Może tam poznasz kogoś wartościowego ?
Widać, że masz bardzo niskie poczucie wartości. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Może wizyta u psychologa, by pomogła.
Ale na sam początek, zerwij z Nim.
__________________


Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki?
Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg.



Edytowane przez Shinn
Czas edycji: 2009-11-18 o 19:13
Shinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:10   #14
Lajlaa
Rozeznanie
 
Avatar Lajlaa
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Dolina Niedorzeczności
Wiadomości: 829
Dot.: Bagno.

Słuchaj Cicha , musisz się w sobie zebrać i go zostawić . On z Ciebie zrobił zdesperowaną kobietę, zero przyjemnosci tylko nagonka na Twój wygląd. A gdzie są przyjemnosci????? Czerpiesz je z życia? Wątpie. Radze ci z nim skończyć jak najszybciej. I zacznij się w PEŁNI CIESZYĆ MŁODOŚCIĄ PRZY PRAWDZIWYM MĘŻCZYŻNIE!! pozdrawiam Cię i trzymam kciuki
Lajlaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:15   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Bagno.

powiedzcie mi proszę, że to prowokacja...

Autorko...gdybyś go jeszcze kochała, to ok, miłość czasem jest tak durna, że pozwala znosić upokorzenia (chociaż też do czasu)...a Ty piszesz, że nie wiesz czy go kochasz, że to przyzwyczajenie...nie...w itki mi opadły.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:16   #16
tequillaaaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar tequillaaaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 607
GG do tequillaaaaaa Send a message via Skype™ to tequillaaaaaa
Dot.: Bagno.

Mówisz ze bez niego nie dasz rady? A moim zdaniem dopiero zaczniesz zyc.
Przecież on Cie wykończy!


Uciekaj!
tequillaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:17   #17
Olgii
Raczkowanie
 
Avatar Olgii
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 126
Dot.: Bagno.

Nie znoszę takich facetów.
To, że wizualnie nie podobasz się akurat jemu, nie znaczy, ze jesteś brzydka i nie spodobasz się innemu facetowi.
Na pewno jesteś ładna, możliwe, że przestałaś o siebie dbać, bo przecież po co, skoro i tak mu się nie podobasz, ale nadal jesteś piękną kobietą.

Po co masz marnować sobie życie z człowiekiem, który pozbawia Cię życia towarzyskiego i poczucia własnej wartości.
Rzuć pasożyta w cholerę. Odnów kontakty ze znajomymi, wróć do naturalnego koloru.

Problemem nie jest Twój wygląd, tylko jego niskie poczucie własnej wartości. Nawet jeżeli znajdzie sobie 'cycatą blondynę' i tak pewnie będzie powtarzał 'wasz' schemat. Problem jest w nim, nie w Tobie.

(aha, i mnóstwo dziewczyn wiele by dało za Twoją figurę )
Olgii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:18   #18
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Bagno.

Dajcie dziewczynie spokój! Ja doskonale wiem jak to jest być uzależnioną od faceta. Radze Ci znalezc psychologa z ktorym na ten temat porozmawiasz. mysle ze razem albo sprobujecie naprawic obecna sytuacje albo znajdziecie inne z niej wyjście. Daj swojemu chlopakowi powod do zazdrosci- umaluj sie ubierz ladnie i wyjdz wieczoreem nie mowiac gdzie idziesz. jesli kocha- to go ruszy. ale koniecznie psycholog bo wiem po sobie ze sama sobie nie dasz rady. tym bardziej ze on rowna cie z ziemia i miesza z błotem twoje poczucie wartosci. cen sie dziewczyno. albo jak ci powie ze masz za male piersi to powiedz ze on tez ma za malego a ty tego ciagle nie powtarzasz. powinno mu dac do myslenia.
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:23   #19
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez Marseille Pokaż wiadomość
nie wiem czy smiac sie czy plakac. Bo jestes w tragicznej sytuacji.
W tragicznej sytuacji to są osoby bez pracy, wykształcenia, bez zasiłku i na dodatek chore i z gromadą dzieci na karku.
Tu mamy doczynienia z samowystarczalną, wykształconą, zaradną kobietą, która na własne życzenie weszła w rolę "wieczne nieszczęście racz mi dać Panie - męczennicy - na wieki wieków amen".

Bardzo mi przykro, ale to chyba jest ten przypadek, dla którego nie umiem znaleźć w sobie ni grama współczucia.
Może gdyby nie zaczęła Misia usprawiedliwiać na koniec. Może gdyby nie napisała że jest z nim bo boi się samotności, tylko dlatego że go tak koooocha.

A w ogóle to trudno mi uwierzyć że to coś innego jak zmyślona chistoryjka, prowokacja zwykła, głupi żart.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:24   #20
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Bagno.

Doczytałam do konca. Studiujesz dziewczyno, musisz miec znajomych. Nie siedz jak pies w domu, zapytaj kolezanki ze studiow, czy nie wybrałyby sie gdzies kiedys wieczorem, zbliz sie do znajomych, zapisz na silownie, albo taniec, tam tez spotkasz ludzi, popytaj znajomych, czy maja jakies plany na Sylwestra, nie siedz z tym debilem w domu. Zyjesz jak zakonnica, albo wiezniarka(emerytka nie pisze, bo emerytki zyja lepiej)Nie jecz, nie pozwalaj soba pomiatac jakiemus zakompleksionemu prostaczkowi. Sam czuje sie beznadziejny i ma kompleksy przy Tobie, stad chce przekonac i Ciebie i siebie, ze Ty jestes bardziej beznadziejna niz on. I mu sie to udało. Bedziesz Pania doktor, to zawód szanowany, zdobadz sie na szacunek wobec siebie i olej tego padalca. Nie zasługuje na Ciebie, naprawde. Jak mozesz tyle czasu znosic cierpliwie jego przytyki? Idz sie zabaw gdzies na sylwestra z kim innym, niech gnojkowi mina zrzednie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:25   #21
Cicha1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6
Dot.: Bagno.

To nie prowokacja

Napisałam Wam moje same najgorsze odczucia. To tylko część pełnego obrazu sytuacji.
Żeby było jasne- ja mu nie gotuję, jeśli robimy obiad to razem, ale raczej nie jadamy. Nie piorę, sprzątam owszem, bo nie będę żyć w syfie, ale nie ruszam jego biurka, szafy, kurzy pod jego biurkiem itd.

On mówi, że ja to ja jestem wredna i podła. Za jego kościotrupa odgryzam się "biedakiem" (chodzi o zarobki), ale nie potrafię być tak podła. Wiem, że zarabia mało, bo nie miał szans, żeby iść na studia, jego rodzice nigdy nie uważali, że mu się to przyda. Aha co do zarobków- naprwdę nie ma z czego mi się dokładać. Zarabia poniżej 2tys, sporo idzie na kredyt, który zaciągnął, jeszcze 3 lata go z nim czeka, utrzymanie samochodu, który się sypie, paliwo,jedzenie- i po pensji. Nie bronię- tłumaczę jak jest. Wkurza mnie to bardzo, bo chciałabym żeby wreszcie go było na coś stać...

Myślałam o psychologu już, bo myślę, że tak jak pisałyście- niska samoocena i uzależnienie psychiczne w takiejś formie- panicznie boję się zerwania...

Co do przytyków- przyzwalam na to bo zawsze uważałam, że jestem ohydna Zawsze moja chudość była komleksem, wiele razy płakałam z powodu moich patykowatych nóg, przezwisk dzieci. Nawet babcia- ta od taty zawsze mnie wita słowami - mój ty patyczku! - z założenia to pieszczotliwe określenie, ona nie chce źle, ale zawsze mi nakłada więcej obiadu i komentuje, że muszę ciałka nabrać- jak tu nie popaść w kompleksy?

Edytowane przez Cicha1
Czas edycji: 2009-11-18 o 19:28
Cicha1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:28   #22
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
W tragicznej sytuacji to są osoby bez pracy, wykształcenia, bez zasiłku i na dodatek chore i z gromadą dzieci na karku.
Tu mamy doczynienia z samowystarczalną, wykształconą, zaradną kobietą, która na własne życzenie weszła w rolę "wieczne nieszczęście racz mi dać Panie - męczennicy - na wieki wieków amen".

Bardzo mi przykro, ale to chyba jest ten przypadek, dla którego nie umiem znaleźć w sobie ni grama współczucia.
Może gdyby nie zaczęła Misia usprawiedliwiać na koniec. Może gdyby nie napisała że jest z nim bo boi się samotności, tylko dlatego że go tak koooocha.

A w ogóle to trudno mi uwierzyć że to coś innego jak zmyślona chistoryjka, prowokacja zwykła, głupi żart.


dla mnie to jest tragiczna sytuacja, jak to nazwala autorka ''bagno''.
Tragicznie postepowala, i tragicznie wyladuje jesli z nim zostanie.

Takie jeste moje zdanie!
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:31   #23
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Bagno.

no wlasnie- strach przed zerwaniem. ja panicznie sie tego bałam. w koncu to on mnie zostawil. nie zrywaj na razie. idz pierwsze do psychologa. zaufaj mi - on pomoze Ci znalezc wyjscie z tej sytuacji. jestem z Tobą bo wiem co czujesz
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:33   #24
majasn
Zakorzenienie
 
Avatar majasn
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
Dot.: Bagno.

to jakiś kosmos co piszesz...uciekaj póki możesz...ja już po tym jego narzekaniu bym uciekła, bo to nikt inny jak pasożyt...ponadto skoro chce mieć cycatą blondi to niech taką znajdzie, a Ty szukaj kogoś kto jest Ciebie wart i kto nie będzie chciał Cię upodobnić do swojej byłej...szkoda życia i zdrowia na takiego...nawet ciężko jest mi znaleźć odpowiednie określenie takiego typa...
__________________
...kocham i jestem kochana...
01.08.2013
15.08.2014
majasn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:33   #25
Eper
Raczkowanie
 
Avatar Eper
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
Dot.: Bagno.

Piszesz, że nie umiesz od niego odejść, bo zostaniesz sama, etc. Będziesz sama, dopóki będziesz z nim - bo on Ci nic nie daje, a przyjaciół nie znajdziesz nigdy, mając taką kulę u nogi.
__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał?
Eper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:33   #26
iv85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 201
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez Cicha1 Pokaż wiadomość
To nie prowokacja

Napisałam Wam moje same najgorsze odczucia. To tylko część pełnego obrazu sytuacji.
Żeby było jasne- ja mu nie gotuję, jeśli robimy obiad to razem, ale raczej nie jadamy. Nie piorę, sprzątam owszem, bo nie będę żyć w syfie, ale nie ruszam jego biurka, szafy, kurzy pod jego biurkiem itd.

On mówi, że ja to ja jestem wredna i podła. Za jego kościotrupa odgryzam się "biedakiem" (chodzi o zarobki), ale nie potrafię być tak podła. Wiem, że zarabia mało, bo nie miał szans, żeby iść na studia, jego rodzice nigdy nie uważali, że mu się to przyda. Aha co do zarobków- naprwdę nie ma z czego mi się dokładać. Zarabia poniżej 2tys, sporo idzie na kredyt, który zaciągnął, jeszcze 3 lata go z nim czeka, utrzymanie samochodu, który się sypie, paliwo,jedzenie- i po pensji. Nie bronię- tłumaczę jak jest. Wkurza mnie to bardzo, bo chciałabym żeby wreszcie go było na coś stać...

Myślałam o psychologu już, bo myślę, że tak jak pisałyście- niska samoocena i uzależnienie psychiczne w takiejś formie- panicznie boję się zerwania...
Fajny związek nie ma co, niby razem, ale jednak osobno, tyle tylko, że za Twoje pieniądze. Żeby choć facet miał na tyle przyzwoitości, że choć z szacunku za to co robisz, traktował Cię dobrze.
On Cię wykończy psychicznie dziewczyno, uciekaj, bo nie daj Boże pojawią siędzieci i tak już utkwisz w tej patologii do końca swoich dni.

Jasne, że obok tych złych chwil są także jakieś miłe, teraz pewnie na siłe je wyszukujesz, ale wiedz, że dla osoby, która patrzy na Twoją sytuację z boku, to wszystko jest przerażające. Chcesz, żeby tak było zawsze? Przestań go tłumaczyć! Biedni ludzie nie mają samochodów, bo ich na to nie stać. Z drugiej strony są osoby, które zarabiając mniej niż 2 tys. zł jakoś się same utzymują, płacą nie tylko za jedzenie, ale też za mieszkanie i media.
iv85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:37   #27
Penny Ur
Raczkowanie
 
Avatar Penny Ur
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
Dot.: Bagno.

Cicha1, powiem tylko jedno:
Kopnij go w i zacznij żyć własnym życiem. Uwolnij się od tego typa!

I dziwię się, że aż tyle wytrzymałaś i na tyle dałaś sobie pozwolić...
Penny Ur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 19:39   #28
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: Bagno.

Dziewczyno ratuj się!! To nie w Tobie leży problem, Ty się nie musisz i nie powinnaś zmieniać. Twój koleś jest książkowym przykładem PASOŻYTA i generalnie jest TOKSYCZNY. Wyładowuje frustracje za swoje kijowe życie na Tobie, dzięki temu może sie lepiej poczuć we własnych oczach.

Naprawdę, związek tak nie powinien wyglądać. Mężczyzna z którym chcesz żyć nie może co krok dołować Cię i sprawiać, że odechciewa Ci się wszystkiego. Przypomniał mi się fragment tekstu HappySad :

"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.

Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.
"

Po tym co piszesz ewidentnie widać, że Ty nie tylko spadasz ale on Cię wręcz popycha


btw. za wypłatę poniżej 2 tys naprawdę da się żyć jeśli tylko umiejętnie się ją wygospodarzy - za 1800 zl da się zapłacić część za mieszkanie, kupować przez miesiąc jedzenie, placic raty, utrzymać samochód i mieć na jakieś drobne przyjemności - serio.
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."


Edytowane przez Zafirah
Czas edycji: 2009-11-18 o 19:43
Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:46   #29
GothicLolita22
Zadomowienie
 
Avatar GothicLolita22
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
Dot.: Bagno.

Cytat:
Napisane przez Myszunia19 Pokaż wiadomość
Dajcie dziewczynie spokój! Ja doskonale wiem jak to jest być uzależnioną od faceta.
To raczej ten pacan jest uzależniony od niej, bo ciekawe kto by mu płacił czynsz, gotował i usługiwał jakby tej dziewczyny nie było
Ja nie mogę pojąć, co studentka medycyny robi z takim zerem Mnie z całego tego tekstu to chyba najbardziej rozwalił ten komentarz, że Ty będziesz kiedyś wielka pani doktor, a on zwykły robotnik. I do kogo ma o to pretensje? Do Ciebie! Ratuj się dziewczyno, on Cię zniszczy! Już w tej chwili masz kompletnie zrytą psychikę przez tego bałwana, a co by było później? Niech sobie leci do tych swoich cycatych blondynek, tylko może się zdziwić, jak się okaże, że żadna nie chce go znać
__________________
GothicLolita22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 19:47   #30
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Bagno.

I jeszcze jedno... płacisz gnojkowi tyle czasu za mieszkanie, a wszystko macie osobno? O papier do drukarki, czy inna jego rzecz musisz sie prosic? Ja pierd***, to Ty jestes totalna frajerka z wyboru. Co Cie u licha obchodzi, ze on nie ma na mieszkanie???? Co cie obchodza jego kredyty????? Co z tego masz?? Juz lepiej sama wez kredyt, kup sobie auto i oswiadcz, ze nie bedziesz płacic za mieszkania sama- bo masz kredyt i Cie nie stac. A jak go nie stac, to szukaj lokatorki-a. Przynajmniej nie bedziesz hrabiego prosic o pomoc w podwiezieniu gdziekolwiek i bedziesz wiedziała za co płacisz. No nie chce Cie obrazac, ale naprawde jestes głupia. Przynajmniej do tej chwili.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.