Mamusie listopadowo-grudniowe 2009, cz. 4-JESIENNO- ZIMOWE ROZDWAJANIE

[domi7ks]

Napisane przez konspiracja

Domi - co sie stało z listą? Dlaczego nie ma tygodnia urodzenia? Nie podoba mi się - tp albo tydzień urodzenia tez powinien byc
Przeciez jest to taka sama informacja jak sn czy cc...

jakiego tygodnia?czy 36 czy 37?
ja tego nie policze kazdej z osobna, poza tym nie mziesci sie tyle informacji:/
Jest przewidywany termin porodu i jest data urodzenia i reszta info...
zreszta wszytsko jest tak jak bylo

[konspiracja]

Napisane przez domi7ks

jakiego tygodnia?czy 36 czy 37?
ja tego nie policze kazdej z osobna, poza tym nie mziesci sie tyle informacji:/
Jest przewidywany termin porodu i jest data urodzenia i reszta info...
zreszta wszytsko jest tak jak bylo

Oj, nie wyspalam sie i widać efekty - nie zauważyłam że zostawilas tp.... wszystko jest piekniepogmyralo mi się

[domi7ks]

Napisane przez konspiracja

Oj, nie wyspalam sie i widać efekty - nie zauważyłam że zostawilas tp.... wszystko jest piekniepogmyralo mi się

Konspi przestrachalas mnie, bo patrze i patrze na ta lise i wszystko jest okej, a ja ją ostatnio jak nie mogłam spać staralam sie upiekszyc

ja nie wiem co sie dzieje ostatnio przeszly mi wszytskie bóle, twardnienie brzuszka, nawet juz druga noc pod rzad wstalam tylko raz..to nie jest normalne
chyba sie cofie, bo wróciły mi mdłości

[kropka241]

Napisane przez simpatica

Kropko ja w tamtyg tyg złapałam przeziebienie i też nie wiedziałam co zrobic ale wybrałam jednak domowe sposoby (oprócz tego aerozolu na katar). narazie przeszło. ale w Twoim przypadku to nie wiem bo Ty karmisz a ja narazie nie więc mogłam sobie pozwolic na np jedzenie czosnku

hmmm.. no u mnie miod, czy cytryna odpada.. czosnek i syrop z cebuli tez..
zaspalam aby sie zarejestrowac do lekarza
zostaje mi rutinoscorbin + amol i paracetamol..

oby tylko dzieci nic nie zlapaly

[konspiracja]

Napisane przez domi7ks

Konspi przestrachalas mnie, bo patrze i patrze na ta lise i wszystko jest okej, a ja ją ostatnio jak nie mogłam spać staralam sie upiekszyc

ja nie wiem co sie dzieje ostatnio przeszly mi wszytskie bóle, twardnienie brzuszka, nawet juz druga noc pod rzad wstalam tylko raz..to nie jest normalne
chyba sie cofie, bo wróciły mi mdłości

Już nie bedę

Kachula tez chyba miala pod koniec ciązy mdlości, mogą byc spowodowane uciskiem macicy na żołądek.

[simpatica]

Napisane przez kropka241

hmmm.. no u mnie miod, czy cytryna odpada.. czosnek i syrop z cebuli tez..
zaspalam aby sie zarejestrowac do lekarza
zostaje mi rutinoscorbin + amol i paracetamol..

oby tylko dzieci nic nie zlapaly

a ciepłe mleko z miodem i masłem możesz? mi bardzo pomaga

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

no przecież napisałaś że miód odpada

[konspiracja]

Napisane przez kropka241

hmmm.. no u mnie miod, czy cytryna odpada.. czosnek i syrop z cebuli tez..
zaspalam aby sie zarejestrowac do lekarza
zostaje mi rutinoscorbin + amol i paracetamol..

oby tylko dzieci nic nie zlapaly

Może spróbuj bez rejestracji? W końcu to podbramkowa sytuacja...

[domi7ks]

Napisane przez konspiracja

Już nie bedę

Kachula tez chyba miala pod koniec ciązy mdlości, mogą byc spowodowane uciskiem macicy na żołądek.

niby wczoraj skończylam 36 tydzien i lekarz kazal odstawic wszystkie leki, ale ja sobie ubzurałam, ze zrobie to w niedziele, zeby ominac urodziny pewnej osoby, ktora ma w niedziele

Ciekawe czy Marta urodzi w listopadzie listopadówke została garstka wiec teraz grudnioweczki zaczna sie rozdwajac w końcu czas na nas

[fruzia01]

no tak, 19 XI minął, nic się nie dzieje
dołączam tym samym do wąskiego grona mamuś przeterminowanych

[martaN23]

Napisane przez domi7ks

niby wczoraj skończylam 36 tydzien i lekarz kazal odstawic wszystkie leki, ale ja sobie ubzurałam, ze zrobie to w niedziele, zeby ominac urodziny pewnej osoby, ktora ma w niedziele

Ciekawe czy Marta urodzi w listopadzie listopadówke została garstka wiec teraz grudnioweczki zaczna sie rozdwajac w końcu czas na nas

Czuje Domi że urodze w listopadzie,myślę że nie będą mnie trzymać z tym starzejącym się łożyskiem i w dodatku to małowodzieszkoda bo dzidza wtedy dostaje mnij substancji odżywczych i może być niedotleniona bardzo się tym martwię

[konspiracja]

Napisane przez domi7ks

niby wczoraj skończylam 36 tydzien i lekarz kazal odstawic wszystkie leki, ale ja sobie ubzurałam, ze zrobie to w niedziele, zeby ominac urodziny pewnej osoby, ktora ma w niedziele

Ciekawe czy Marta urodzi w listopadzie listopadówke została garstka wiec teraz grudnioweczki zaczna sie rozdwajac w końcu czas na nas

Niech zgadnę - tesciowa?

Grudnióweczki... boje się...

Napisane przez fruzia01

no tak, 19 XI minął, nic się nie dzieje
dołączam tym samym do wąskiego grona mamuś przeterminowanych

Fruzia gratuluję dobicia do terminu na razie i teraz tylko czekać na małego.

Ja mam dzisiaj wieczorem wizytę, wiec prosze o kciuki.

A wczoraj kupilam strój mikolajkowy dla synka
No nic zabieram sie za ogarnięcie trochę chalupki

[domi7ks]

Napisane przez martaN23

Czuje Domi że urodze w listopadzie,myślę że nie będą mnie trzymać z tym starzejącym się łożyskiem i w dodatku to małowodzieszkoda bo dzidza wtedy dostaje mnij substancji odżywczych i może być niedotleniona bardzo się tym martwię

Ja tez mam starzejace sie łożysko:/ ale lekarz mnie nie wysylal do szpital, tylko powiedzial, ze napewno wczesniej urodze..wod plodowych mialam normlana ilosc...
Zreszta jak sie starzeje lozysko to chyba akcja sie wczesniej zaczyna sama nie wiem jak to jest

Napisane przez konspiracja

Niech zgadnę - tesciowa?

Tesciowa ma gdzies pod koniec grudnia, 16ego listopada miala Tz siora (ominelam) a na weekendzie ma eks (tylko nei pamietam ktorego dokladnie i tez musze ominac)

[2befree]

Dzień Dobry Dziewczynki

Ja tylko się witam i śmigam się ogarnąć Piękna pogoda dzisiaj, aż żyć się chce. Także nawet mi się chce odrobić zaległości typu pranie, prasowanie itp. Po drodze jeszcze gimnastyka dla ciężarówek

Wczoraj wieczorem zapakowałam prezenty choinkowe dla moich rodziców, rodzeństwa i chrześniaka W tym roku wszystko przygotowuję wcześniej, bo potem to nie wiadomo. I tym sposobem na koniec listopada będę pewnie miała wszystkie prezenty kupione A na Święta na pewno nie będziemy jechać do mojej rodzinki (200km), także tż będzie wcześniej zawoził prezenty, bo i tak jeździ w te okolice służbowo.

Konspi - kciuki będą obowiązkowo

[minnie]

Witajcie

Napisane przez konspiracja

Fruzia gratuluję dobicia do terminu na razie i teraz tylko czekać na małego.

Ja mam dzisiaj wieczorem wizytę, wiec prosze o kciuki.

A wczoraj kupilam strój mikolajkowy dla synka
No nic zabieram sie za ogarnięcie trochę chalupki

Konspiracja, koniecznie pochwal się co kupiłaś.
no i 3mam kciuki za wizytę.

[kamilla123]

Dzień Dobry!

Napisane przez domi7ks

Kamila czekam na fotki

Pomyślimy, pomyślimy...

Ela Witajcie w domu! Czekamy na zdjęcie Olki. I w ogóle powiedz jak to się robi, że się rodzi w 2 godziny? Jeszcze raz gratuluje

Konspi Za wizytę

[gissh]

Napisane przez domi7ks

chyba sie cofie, bo wróciły mi mdłości

Domi ja chyba też się cofię bo już od paru tygodni mam poranne mdłości i to takie dosyć konkretne... Ze trzy razy to nawet wymiotowałam... Początkowo myślałąm że to może mieć jakiś związek z tą moją cukrzycą ale lekarka wykluczyła taką możliwość, więc myślę że to chyba rzeczywiście po prostu ucisk dziecka na żołądek. Na szczęście ostatnimi dniami jest jakby trochę lepiej... A w ogóle to już niedługo i miną nam te wszystkie bóle, zgagi i inne ciążowe paskudztwa

Eluś, witaj

[sexy body]

gissh ja poranne mdłości mam znowu od jakichś 2 m-cy, a po zjedzeniu śniadania to mnie rwie na wymioty jak nie wiem!
No i zgagol dzień w dzień.


A tak w ogóle to wcale nie ominą mnie potrawy wigilijne (jeśli będę w domu oczywiscie)!!!!!!!!!!!
Bo niby czego z tych potraw nie mogłaby jeść mama karmiąca?
Grochu nie lubię, wiec i tak odpada. Karpia nie lubię, więc też odpada.
A wszystko inne będzie można jeść!!!!!

[simpatica]

Napisane przez konspiracja

Grudnióweczki... boje się...

Konspi nie jesteś sama. ja wczoraj na SR zwiedzałam porodówke. to łóżko porodowe mnie przeraża. w ogóle od wczoraj jestem jakaś przybita . chyba przechodzę to co Sexy po wizycie na porodówce (tylko może nie aż tak drastycznie)

[NadiaM]

Witam mamusie! Dziś śliczny dzień więc pewnie się wybiorę na spacerem ze swoim małym zoo Coś drugą noc z rzędu przez parę dobrych godzin oddaję nocnemu filozofowaniu A potem w dzień jakoś nie umiem odbić.
Wczoraj zaczęłam w końcu akcję pranie, powyciągałam ciuszki. Jutro M obiecał skręcić komódkę, więc można będzie przygotować ubranka dla maluszka Łóżeczko na razie się wietrzy na górze, dobrze, że go wcześniej kupiłam, bo strasznie jechało lakierem.

Konspi, mocno trzymam kciuki za wizytę

Ela, gratulację jeszcze raz. A teraz dawaj opowiadaj jak to jest być gwazdą oddziału

[minnie]

Napisane przez sexy body

gissh ja poranne mdłości mam znowu od jakichś 2 m-cy, a po zjedzeniu śniadania to mnie rwie na wymioty jak nie wiem!
No i zgagol dzień w dzień.


A tak w ogóle to wcale nie ominą mnie potrawy wigilijne (jeśli będę w domu oczywiscie)!!!!!!!!!!!
Bo niby czego z tych potraw nie mogłaby jeść mama karmiąca?
Grochu nie lubię, wiec i tak odpada. Karpia nie lubię, więc też odpada.
A wszystko inne będzie można jeść!!!!!

oj zgagol też mnie męczy codziennie.
A co do potraw wigilijnych, to nie wiem jak u Ciebie Sexy(różne potrawy w róznych regionach Polski) ale ja najbardziej żałuję uszek (uwielbiam)i pierogów z kapusty.
A rybę chyba można(?),niekoniecznie przecież musi być smażona.

[domi7ks]

Napisane przez konspiracja

Grudnióweczki... boje się...

Konspi nie pękaj Ty sie boisz?
Ja jedynie czego sie boje to tych zakazanych odwiedzin

Napisane przez gissh

Domi ja chyba też się cofię bo już od paru tygodni mam poranne mdłości i to takie dosyć konkretne... Ze trzy razy to nawet wymiotowałam... Początkowo myślałąm że to może mieć jakiś związek z tą moją cukrzycą ale lekarka wykluczyła taką możliwość, więc myślę że to chyba rzeczywiście po prostu ucisk dziecka na żołądek. Na szczęście ostatnimi dniami jest jakby trochę lepiej... A w ogóle to już niedługo i miną nam te wszystkie bóle, zgagi i inne ciążowe paskudztwa

Eluś, witaj

Napisane przez sexy body

gissh ja poranne mdłości mam znowu od jakichś 2 m-cy, a po zjedzeniu śniadania to mnie rwie na wymioty jak nie wiem!
No i zgagol dzień w dzień.

To moze faktycznie to normlane pod koniec ciąży, ale te mdłości bardzo przypominają mi poczatek i pierwszy trymestr. Dodatkowo czegos bardzo chce, mam na to ochote, potem zabieram sie za jedzenie i stwierdzam, ze to obrzydliwe i tego nie tkne

[sexy body=quote]
A tak w ogóle to wcale nie ominą mnie potrawy wigilijne (jeśli będę w domu oczywiscie)!!!!!!!!!!!
Bo niby czego z tych potraw nie mogłaby jeść mama karmiąca?
Grochu nie lubię, wiec i tak odpada. Karpia nie lubię, więc też odpada.
A wszystko inne będzie można jeść!!!!![/QUOTE]

a gołabki mozna jest?zupe z suszek? ja tam nic nie wiem

Napisane przez minnie

oj zgagol też mnie męczy codziennie.
A co do potraw wigilijnych, to nie wiem jak u Ciebie Sexy(różne potrawy w róznych regionach Polski) ale ja najbardziej żałuję uszek (uwielbiam)i pierogów z kapusty.
A rybę chyba można(?),niekoniecznie przecież musi być smażona.

takie pysznosci nas ominą oj my biedne i nieszczesliwe

[sexy body]

minnie oświeć mnie błagam - dlaczego nie można jeść uszek i pierogów z kapustą???

Na rybkę znajdzie się sposób, bo faktycznie nie musi być smażona

domi co do gołąbków to nie wiem.

A jak jest z grzybami???

[rybcia2309]

zawsze za rok można nadrobić :P ja tak tylko się dołączam bo czytam was od jakiegoś czasu, mam termin na 9 styczeń więc się raczej do was nie zgadzam, ale miło popatrzeć, jak ktoś już ma za sobą poród i poczytać jak to wygląda, choć może i ja w grudniu wyląduje, kto wie?

a i co do jedzenia to nie chcę was smucić, ale z obserwacji mojej siostry wynika, że wolno, tylko pulpety, rosół z makaronem i marchewkę, bynajmniej na początku, bo dzidziuś może mieć kolkę prawie od wszystkiego, ale oby nasze nie miały!

[minnie]

Napisane przez sexy body

minnie oświeć mnie błagam - dlaczego nie można jeść uszek i pierogów z kapustą???

Na rybkę znajdzie się sposób, bo faktycznie nie musi być smażona

domi co do gołąbków to nie wiem.

A jak jest z grzybami???

Kapusta, groch,fasola to wzdymające i cięzkostrawne jest ,także jakieś wzęcia albo kolki dziecko po tym może mieć.Wydaje mi się, że grzyby także cięzkostrawne są.To tak na moje oko.Może jeszcze jakieś mamusie wypowiedzą się w tej kwestii.

A gołąbki, to chyba też bez tej kapusty będę jadła jak coś.

[domi7ks]

a zupa z suszek?


w ogole Mamusie jak to bedzie u Was ze swietami? robicie u siebie w domu czy idziecie gdzies?

My z Tz stwierdzilsimy, ze nigdzie nie idziemy, to sa pierwsze nasze swieta wiec spedzimy je we trojke. A robic napewno bysmy nie robili, poniewaz kto by to wszytsko przygotowal- to po pierwsze, a po drugie- nie mamy warunkow, bo jednak mieszkanko jest malutkie
a samochodu tez nie mamy, zeby gdzies jechac. No chyba, ze moj tato przyjedzie po mnie i pojedziemy do mojego domu rodzinnego, choc moi rodzice zawsze jada do rodziny, to nie wiem czy z nimi pojedziemy.

I zaloze sie, ze z Tz rodzina bedzie probelm, bo beda chcieli zebysmy my zrobili albo zebysmy tam przyszli. A teraz jak wrocil Tz brat, to tym bardziej to wykluczone, ze mielisbysmy spedzic swieta w jego gronie.
Juz widze jak moja Dzidzia by plakala a on by cos mogl chamksiego powiedziec....moja wyobtaxnia zaczyna dzialac od razu

[sexy body]

Ja na szkole rodzenia usłyszałam, że niewskazane są warzywa kapustne, ale ze kiszoną kapustę można jeść. I bądź tu człowieku mądry

Popytam jeszcze położną, mamę, babcię i jak nie sfiksuję to zdecyduję co będę jadła a czego nie.

W ogóle ciekawy znalazłyśmy sobie problem do roztrząsania
Ale lepsze to niż obgryzanie paznokci ze strachu przed porodem.


simpatica nie popełniaj tego błędu co ja i nie popadaj w panikę!!! Niczemu dobremu to nie służy i jest zupełnie niepotrzebne.
Trzeba się pogodzić z tym, że będzie poród, będzie bolało jak cholerka, ale inaczej być nie może.
Trzeba myśleć o tym, że to cieżkie przeżycie to jedyna droga do zobaczenia naszych małych dzidziów więc ma wieeelki sens
Spokojnie


domi my mieszkamy z rodzicami więc mamy Wigilię w domu, przychodzi jeszcze brat z bratową. A Święta to zobaczymy. Wszystko jest pod znakiem zapytania, bo nie wiadomo kiedy nasz dzidź postanowi wyleźć

[NadiaM]

Tak trochę zmieniając temat jedzonka Załączam zdjęcia mojego zoo Specjalnie dla Sexi zdjęcie mojej kotki

[carolans]

co do świąt w tym roku to nie wiem, zależy kiedy urodzi się córunia, chociaż ja uważam że i tak będzie o wiele za mała na jeżdzenie po rodzinie, oczywiście u tż-ta w rodzinie zbulwersowani że przesadzam. Ale jeśli będę uważała że nie to nie pójdę... niestety tam będzie dużo osób plus dzieci w wieku przedszkolnym, a jak wiadomo takie dzieci to może być skarbiec wirusków przyniesionych z przedszkola, czytałam w gazetach nawet że to nie jest dobry pomysł z noworodkiem objazdy po rodzinie robic, tym bardziej jeśli bedzie zimno a nie było werandowane nawet.
Trochę gorsza sytuacja bo do mojej rodziny bym pojechała, bo u mnie byłoby tylko 6 osób na świeta, i z dzieci tylko moja mała. no i wiadomo jak juz to gdzieś o 15-16 po południu na godzinke półtorej.

No nie wiem jak to bedzie

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

a co do jedzonka, to ostatnio rozmawiałam z ginką i w sumie wszystko mozna jeść jak się karmi, tzn bez przesady, ale grzybów nie poleca :/ musze się najeść zawczasu...

grochu nie lubię ani fasoli więc mam problem mniej, no z kapusty jest sporo potraw ale najwyżej zrezygnuję. nadrobie to przecież później ;D

ale to mamusie listopadowe będą mogły niemal wszystko podjesc, bo jak nasze grudniowe dzieciaczki będą malutkie i nie będziemy wiedziec jeszcze czy cos nie wywola kolki, to faktycznie trzeba uważać. o barszczu jeszcze slyszałam ze nie można.

[minnie]

Napisane przez domi7ks

a zupa z suszek?


w ogole Mamusie jak to bedzie u Was ze swietami? robicie u siebie w domu czy idziecie gdzies?

właśnie ja nie bardzo chciałam być sama w święta(tzn. we trójkę)-jakoś Boże Narodzenie to takie najbardziej rodzinne święta, a ja jeszcze po raz pierwszy spędzę je za granicą.U nas na wigilii będzie moja mama i teściowie(ale muszą sobie sami ją przygotować, ja zajmuję się tylko dzidzią wtedy).Mama i tak przyjeżdża pomóc mi przy dziecku a teściów zaprosiłam tak jakoś spontanicznie i teraz ciężko było się z tego wycofać.Tyle dobrze,ze nie będą u nas mieszkać, ale i tak pewnie będą przychodzić codziennie.Niby są spoko, ale też mają swoje "halo"- otatnio wymyślili,że przy dziecku trzeba bedzie chodzić w maseczkach-też mają pomysły.
Także u mnie pełna chata będzie - no ale trudno jakoś te 2 tygodnie się przemęczę.Mam tylko nadzieję, że "mamusie" nie zasypią mnie "dobrymi radami" na temat macierzyństwa-zresztą już powiedziałam Tż, że on ma wtedy uspokajać swoją matkę, bo ja ze swoją sobie jakoś poradzę.

Napisane przez sexy body

Ja na szkole rodzenia usłyszałam, że niewskazane są warzywa kapustne, ale ze kiszoną kapustę można jeść. I bądź tu człowieku mądry

Popytam jeszcze położną, mamę, babcię i jak nie sfiksuję to zdecyduję co będę jadła a czego nie.

W ogóle ciekawy znalazłyśmy sobie problem do roztrząsania
Ale lepsze to niż obgryzanie paznokci ze strachu przed porodem.


simpatica nie popełniaj tego błędu co ja i nie popadaj w panikę!!! Niczemu dobremu to nie służy i jest zupełnie niepotrzebne.
Trzeba się pogodzić z tym, że będzie poród, będzie bolało jak cholerka, ale inaczej być nie może.
Trzeba myśleć o tym, że to cieżkie przeżycie to jedyna droga do zobaczenia naszych małych dzidziów więc ma wieeelki sens
Spokojnie


domi my mieszkamy z rodzicami więc mamy Wigilię w domu, przychodzi jeszcze brat z bratową. A Święta to zobaczymy. Wszystko jest pod znakiem zapytania, bo nie wiadomo kiedy nasz dzidź postanowi wyleźć

ja z tym jedzeniem to juz sama nie wiem, swoją wiedzę czerpię z internetu i doświadczenia innych.Jedno jest pewne, trzeba będzie uważać co się je i tyle.

A co do paniki przedporodowej, to ja też chciałam iść obejrzeć oddział ale jakoś mi przeszło. Wolę żyć w błogiej nieświadomości.Przynajmni ej na razie jestem spokojna, a co ma być to i tak będzie.

Nadia, jakie cudne psiaki.

Nic, idę trochę ogarnąć chatę.

[domi7ks]

Napisane przez sexy body

W ogóle ciekawy znalazłyśmy sobie problem do roztrząsania
Ale lepsze to niż obgryzanie paznokci ze strachu przed porodem.

no dokladnie...musze poszukac na necie, co mozna a czego nie mozna....I tak nie wszyscy robia komplet 12stu potraw, wiec dla nas moge zrobic to co my lubimy. Chcoicaz my z tz pewnie i tak jesli sami bedziemy robic to wiekszosc kupimy

Napisane przez NadiaM

Tak trochę zmieniając temat jedzonka Załączam zdjęcia mojego zoo Specjalnie dla Sexi zdjęcie mojej kotki

pomijajac pierwsze zdjecie (), to drugie z pieskami

Napisane przez carolans

co do świąt w tym roku to nie wiem, zależy kiedy urodzi się córunia, chociaż ja uważam że i tak będzie o wiele za mała na jeżdzenie po rodzinie, oczywiście u tż-ta w rodzinie zbulwersowani że przesadzam. Ale jeśli będę uważała że nie to nie pójdę... niestety tam będzie dużo osób plus dzieci w wieku przedszkolnym, a jak wiadomo takie dzieci to może być skarbiec wirusków przyniesionych z przedszkola, czytałam w gazetach nawet że to nie jest dobry pomysł z noworodkiem objazdy po rodzinie robic, tym bardziej jeśli bedzie zimno a nie było werandowane nawet.
Trochę gorsza sytuacja bo do mojej rodziny bym pojechała, bo u mnie byłoby tylko 6 osób na świeta, i z dzieci tylko moja mała. no i wiadomo jak juz to gdzieś o 15-16 po południu na godzinke półtorej.

.

Ja tez nie wiem jak to bedzie. Chociaz jakby nam sie dzieci urodzily na poczatku grudnia to werandowanie przed swietami chyba zdazymy zaliczyc. Po tygodniu chyba mozna juz, prawda?jesli temo nie przekracza -5* C.