Mamusie marcowo-kwietniowe 2010

[Isis23]

Izumi-ja nie miałam nigdy tak jak Ty dzisiaj w nocy... na szczęście

Napisane przez Izumi

A za chwilkę biorę się za cuś Taki mi się umyślałam w głowie 'ala album ze zdjęciami z USG :3 ... tata mi kartki zabindowane przyniusł, także powinno być elegancko o ile nic nie spiernicze :P
Apropo. Wasze zdjęcia.... to ma być PREZENT! TU DLA WAS WSZYTSKICH... taki... emmm.... no.... na święta no. Więcej nie powiem Ale chciałąbym żeby wyszło dobrze

tez się nosze z takim pomysłem juz z kilka tygodni i zebrac sie nie moge.. ale jak juz sie zbiore to wam tu pokażę..

a tego Twojego prezentu to ja sie juz doczekac nie moge..


a mnie dzisiaj od rana nerwy noszą, przez brata jednego... udusiłabym dzisiaj tak ze 3 razy najlepiej...
na odprezenie poszłam obiadek zrobic, dzisiaj zapiekanka makaronowa (siedzi w piekarniku) i pomodorna ze wczoraj...
a po obiedzie pójde na jakis spacerek, bo pogoda dzisiaj dopisuje... wezmę słodką idiotkę i pójdziemy do lasu...

[mloda1989]

Napisane przez fasolka73

Madziwnia, nie pamiętam czy Ci już gratulowałam dżentelmena, więc GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!! Synki są kofane!

Mrowak, ale miałaś przeżycie! Mam nadzieję, że już lepiej i że to tylko od tego siedzenia i od tych kanałów pachwinowych. Zdrowiej nam kochana i więcej wypoczywaj.

Izumi ja mam tak często, że jakby pod skórą mnie wierci, tak jakby żyły ciągnęły, nie mogę wtedy spać, ułożyć się, wszystko mnie drażni, mam ochotę drapać nogi, walić je pięściami. Okropne uczucie! I dziś też noc była z głowy. Zasnęłam dopiero nad ranem. Na to gilgotanie i odrętwienie mi pomaga, jak mąż mi masuje stopy, tak mocno, to wtedy jakoś się rozluźniam. Ja to wiążę ze zmianami ciśnienia, pogody. Generalnie z krążeniem.

mloda1989, aneczkkaa ja też z Wrocka i tak:
u Fuchsa byłam na badaniu genetycznym w 13 tyg. i całe badanie trwało może 1,5min (!) (tak, tak nie 15min, tylko 1,5 min, dobrze przeczytałyście) i pan lekarz sobie rozmawiał jeszcze przez komórkę cały czas...i nie wiem czy coś w 1,5 min można dokładnie zbadać?! Ale to było na Dyrekcyjnej, na kasę chorych i stąd może takie
olewactwo.
Ja już drugi raz poszłam do lekarza Michalika na ul. Słowiańską 29b na USG 3/4 D i jestem bardzo zadowolona. Koszt tylko 140zł, badanie trwa pół godziny, dostajesz płytkę z filmem i opis. I mam wrażenie, że dokładnie bada. Wchodzę z mężem, 2 monitory, jeden przede mną, lekarz wszystko tłumaczy i zawsze z nim żartujemy Ostatnio zarejestrowałam się w tym samym tygodniu, więc kolejek nie ma.
A tak na "co dzień" chodzę do ginki na Bulwar Ikara, do Miś-Michałek. Na NFZ, ale wrażenia kiepskie. Babka małomówna i jak już tu kiedyś któraś napisała, to robi wrażenie, że wolałaby, żebym sama sobie tę ciążę poprowadziła.... Dobrze, że na razie wszystko jest ok.
Takie mam na razie wrażenia z naszych wrocławskich lekarzy

A ja coś dzisiaj chora, 3 dni temu mnie przewiało na spacerku, potem poszłam do przychodni, bo miałam badania, a tam co drugi kaszlący i dziś mam zatoki zawalone, głowa boli, gardło jak papier ścierny i na nim 2 pinezki z białą ropą. Blee... Płuczę dentoseptem i na razie lepiej+ czosnek i herbatki z cytryną i miodkiem. Zobaczę, jak nie przejdzie, to w pon, znowu do przychodni (złapać nowego wirusa )
Wracam pod kołderkę...

no wlasnie za miesiac mialam miec to us i chcialam wziac to 3d...tylko wtedy byloby to 200zl...bo samo poloznicze 150zl i 50zl za 3d... moze na to usg poszlabym tam gdzie ty bylas...tylko pozniej nie wime jak to bedzie z tym moim lekarzem jak mu przekaze wyniki badan czy jak?? bo to chyba do becikowego jest potzrebne ze 3 razy podczas ciazy bylo robione to usg w kazdym trymestrze i tak wlansie nie wiem czy calkowita zmiana przychodni na to badanie nie wprowadzi jakis komplikacji

[fasolka73]

Ja nie mam żadnych z tym problemów. Jak idę do mojej prowadzącej, to pokazuję jej te wyniki z 3/4 D co robiłam prywatnie, ale powiem Ci, że jak ona się dowiedziała, że robię na słowiańskiej, to zaczęła mi reklamować swoją przychodnię , oczywiście też prywatnie (150zł), ale ja wolę na słowiańską, bo mam bliżej. A na USG połówkowe na NFZ mam termin na 13 grudnia, znowu do Fuchsa, pewnie będzie mnie badał 2 min. A tak, już byłam w tą środę na tym usg połówkowym na słowiańskiej, i widziałam buźkę małej, potem wkleję zdjęcia, bo muszę kadry z filmiku zrobić.
Więc jest tak, że ja grzecznie chodzę gdzie mnie wyślą na NFZ, a tak poza tym to na tą Słowiańską.
Masz tu namiary :

http://www.pan-ginekolog.pl/

[MadCat]

mloda1989 - Ciebie nowe zasady becikowego nie obowiązują. Żadna z nas nie ma obowiązku przynosić nic poza świstkiem że się urodziło dziecko i oświadczeniem, że drugi rodzic już nie pobrał tych pieniędzy.
Ustawa weszła w życie 1 listopada a my w ciąży jesteśmy dużo dłużej a prawo nie działa wstecz.
Np. ja na pierwszej wizycie byłam w 13/14 tc bo nie było u nas terminów u prywatnych lekarzy nawet (o przychodni nie wspominam, czas oczekiwania 5 miesięcy) także teoretycznie nic by mi się po nowemu nie należało.
Mamy marcowo-kwietniowe odbierają becikowe na starych zasadach. Oczywiście na nowych też mogą, na pewno będzie prościej bo wiadomo jak to jest w urzędach, wszystko zrobią byle jak najmniej im kasy uciekło.

Widze,że wszystkie miałysmy niespokojną noc. Ja najpierw nie mogłam zasnąć i strasznie bolała mnie głowa a w nocy obudziłam się zlana potem. Na szczęście potem już noc mineła spokojnie.

[mloda1989]

Napisane przez MadCat

mloda1989 - Ciebie nowe zasady becikowego nie obowiązują. Żadna z nas nie ma obowiązku przynosić nic poza świstkiem że się urodziło dziecko i oświadczeniem, że drugi rodzic już nie pobrał tych pieniędzy.
Ustawa weszła w życie 1 listopada a my w ciąży jesteśmy dużo dłużej a prawo nie działa wstecz.
Np. ja na pierwszej wizycie byłam w 13/14 tc bo nie było u nas terminów u prywatnych lekarzy nawet (o przychodni nie wspominam, czas oczekiwania 5 miesięcy) także teoretycznie nic by mi się po nowemu nie należało.
Mamy marcowo-kwietniowe odbierają becikowe na starych zasadach. Oczywiście na nowych też mogą, na pewno będzie prościej bo wiadomo jak to jest w urzędach, wszystko zrobią byle jak najmniej im kasy uciekło.

Widze,że wszystkie miałysmy niespokojną noc. Ja najpierw nie mogłam zasnąć i strasznie bolała mnie głowa a w nocy obudziłam się zlana potem. Na szczęście potem już noc mineła spokojnie.

no wlansie obowiazuja gdzies ktoras z dziewczyn wrzucala linka to artykulu w ktorym to wszystko wyjasnili i ujednolicili...wszyscy co rodza po 1 listopada maja to przedstawiac...chyba ze znowu cos pozmieniali bo jesli tak to na pewno poszlabym gdzies indziej na to usg bo tu sobie strasznie licza za nie...

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

na stronie mopsu : "Wymóg dołączenia do wniosku o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka oraz o dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka zaświadczenia lekarskiego dotyczy wniosków składanych od 1 listopada 2009 r. bez względu na termin urodzenia dziecka."

[martuko]

mloda, a co to za różnica czy robisz USG w jednym miejscu czy w roznych??WYdaje mi się że USG to Usg, masz dokumentację i już, chyba nikomu nie musisz tlumaczyc dlaczego tu a nie gdzie indziej...Ina rzecz jak lekarz na to krzywo popatrzy, no ale cóz, jak sam nie robi a kasę bierze to juz szczyt. Ja chodzę prywatnie od początku, myślaląm nawet żeby spróbować się zapisać do przychodni żeby chociaż badania robić na NFZ, a mam tych badań sporo, ale jakoś nie potrafiląbym się odnaleźć w sytuacji gdy słucham jednego lekarza a drugiego nie. Szkoda że żadnego nie znam, to nie miałabym wtedy problemu.
Moj lekarz nie robi USG dla pooglądania, na dokłądne mnie wysyła do pracowni gdzie podobno mają dobry aparat i do bardzo dobrego lekarza (któy zresztą się dziwił,że tamten mi sam nie robi To chyba dobrze o nim swiadczy, za wizytę płącę zwykle 80 zl niezależnie czy robi mi USG, no ale wizyty mam co dwa tygodnie. Ale za to jak idę na USG to za bliźńiaki liczą sobie 80% więcej (A za zwykle nagranie na plytce dodatkowe 30- podurnieli z tym zarabianiem na ciężarókach) nie pytałam w innych pracowniach, może powinnam.

mrowak, mam nadzieję że Ci już calkiem przeszło, ale wiadomo,że jak sie nie upewnisz to będziesz w stresie cały czas. Ja mam takie schizy jak na przykląd rano się obudzę na plecach ( ponoć nie powinno się leżeć płąsko na plecach) albo dziś jak się po obudzeniu przeciągnęłam to się baląm że coś naciągnęłąm i np łożysko mi sięodklei ... Śmiesznie to brzmi jak się pisze, ale strach jest.

Izumi, Ja mam taką nadwrażliwość od czasu do czasu. Czasem aż na męża krzyczałam żeby mnie nie dotykal, na dityk wtedy reaguję okropnie zwłaszcza taki delikatny, czuję się jakby nabuzowana wtedy. Może to zmęczenie, bo zwykle zdarzało sie przed spaniem, już w łóżku.

[Baobabek]

Napisane przez mloda1989

no wlansie obowiazuja gdzies ktoras z dziewczyn wrzucala linka to artykulu w ktorym to wszystko wyjasnili i ujednolicili...wszyscy co rodza po 1 listopada maja to przedstawiac...chyba ze znowu cos pozmieniali bo jesli tak to na pewno poszlabym gdzies indziej na to usg bo tu sobie strasznie licza za nie...

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

na stronie mopsu : "Wymóg dołączenia do wniosku o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka oraz o dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka zaświadczenia lekarskiego dotyczy wniosków składanych od 1 listopada 2009 r. bez względu na termin urodzenia dziecka."

no właśnie mnie ubiegłaś moja mama pracuje w MGOPS i jest tak jak zacytowałaś czyli musimy mieć zaświadczenie.
a ja mam dziś kontynuację wczorajszego horroru rodzinnego...problemów ciąg dalszy...nie wiem jak to się wszystko skończy
pozatym nudzi mi się strasznie, nie mam co robić, a nawet jakbym miała to mi się nie chce nic dobrze, że tż posprzątał
moi rodzice (sprawcy problemów) zaproponowali żebyśmy się do nich przenieśli (od teściów)...ehhh ciężki los
mrowaczku biedny mam nadzieję, że to nic poważnego tfu, napewno nic poważnego. Mnie za to kręgosłup w części lędźwiowej boli jak cholera, że już o sławetnym bólu dupska (co mój gin określił Lumbago) nie wspomnę...i to promieniuje mi na nogi i np idąc to mnie paraliż łapie i się zatrzymuję w bezruchu w różnych dziwacznych pozycjach...

[mloda1989]

Napisane przez martuko

mloda, a co to za różnica czy robisz USG w jednym miejscu czy w roznych??WYdaje mi się że USG to Usg, masz dokumentację i już, chyba nikomu nie musisz tlumaczyc dlaczego tu a nie gdzie indziej...Ina rzecz jak lekarz na to krzywo popatrzy, no ale cóz, jak sam nie robi a kasę bierze to juz szczyt. Ja chodzę prywatnie od początku, myślaląm nawet żeby spróbować się zapisać do przychodni żeby chociaż badania robić na NFZ, a mam tych badań sporo, ale jakoś nie potrafiląbym się odnaleźć w sytuacji gdy słucham jednego lekarza a drugiego nie. Szkoda że żadnego nie znam, to nie miałabym wtedy problemu.
Moj lekarz nie robi USG dla pooglądania, na dokłądne mnie wysyła do pracowni gdzie podobno mają dobry aparat i do bardzo dobrego lekarza (któy zresztą się dziwił,że tamten mi sam nie robi To chyba dobrze o nim swiadczy, za wizytę płącę zwykle 80 zl niezależnie czy robi mi USG, no ale wizyty mam co dwa tygodnie. Ale za to jak idę na USG to za bliźńiaki liczą sobie 80% więcej (A za zwykle nagranie na plytce dodatkowe 30- podurnieli z tym zarabianiem na ciężarókach) nie pytałam w innych pracowniach, może powinnam.

mrowak, mam nadzieję że Ci już calkiem przeszło, ale wiadomo,że jak sie nie upewnisz to będziesz w stresie cały czas. Ja mam takie schizy jak na przykląd rano się obudzę na plecach ( ponoć nie powinno się leżeć płąsko na plecach) albo dziś jak się po obudzeniu przeciągnęłam to się baląm że coś naciągnęłąm i np łożysko mi sięodklei ... Śmiesznie to brzmi jak się pisze, ale strach jest.

Izumi, Ja mam taką nadwrażliwość od czasu do czasu. Czasem aż na męża krzyczałam żeby mnie nie dotykal, na dityk wtedy reaguję okropnie zwłaszcza taki delikatny, czuję się jakby nabuzowana wtedy. Może to zmęczenie, bo zwykle zdarzało sie przed spaniem, już w łóżku.

no wlasnie chodzi o to ze we wniosku o becikowe lekarz musi podpisac sie pod tym ze w kazdym trymestrze bylam badana i daty podac...i tu chyba chodzi o te dokladne badania usg i jesli zrobie je gdzies indziej to boje sie ze ten mi pozniej tego nie podpisze i napisze ze w 2 trymestrze mnie nie bylo na badaniu i lipa...

[evitka21]

Madziwnia,gratuluję chyba-synka

Izumi, dzięki za info w sprawie mojego wędkarza.
W sprawie spania, to ja ogólnie dobrze sypiam (jak jestem zdrowa), a tej nocy tez miałam przeboje- budziłam sie wierciłam....może to wpływ księżyca?

martuko, ładnie cię kroją za wszystko.... nie ma co..... baby biznes w pełniej krasie....

mloda1989, aneczkkaa, fasolka
W sprawie wrocławskich lekarzy, to ja mam do was pytanie czy wybrałyście już szpital w którym będziecie rodzić?
Ja wybrałam brochów- mój lekarz właśnie stamtąd jest.
Ja chodze prywatnie do polikliniki na grobli i jestem bardzo zadowolona
(wizyta 80zl, USG zwykłe-90zł w gabinecie obok u ultrasonagrafisty, 3/4D-m150zł). Jakbyście szukały zmiany, to służe namiarami

gardełko polecam płukanie gargarinem (to taki proszek, który się rozpuszcza w w wodzie i płuka tym gardełko- kosztuje ok.3zł i naprawde przynosi ulgę. I w ciąży można)

Z tym becikowym to my tez musimy świstek przedłożyć, ale nie ma tam mowy o USG!!! daty owszem, ale badań, a nie USG.
Zresztą zobaczcie same jak wygląda ten wniosek:
Raczej nie będzie problemu żeby jakikolwiek lekarz wam to wypełnił, jak to w polsce sztuka dla sztuki i zawracanie dupy.

WZÓR

......................... ......................... ...... ......................... ............
(pieczęć zakładu opieki zdrowotnej (miejscowość i data)
lub praktyki lekarskiej)

ZAŚWIADCZENIE LEKARSKIE

potwierdzające pozostawanie kobiety pod opieką medyczną nie później niż od

10 tygodnia ciąży do porodu, uprawniającą do dodatku z tytułu urodzenia dziecka1)

Pani ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ..................

(imię i nazwisko)

numer PESEL lub nazwa i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość2)

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .......................

zamieszkała:

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ....

(adres zamieszkania)

pozostawała pod opieką medyczną od ......................... ..................... tygodnia ciąży do porodu.

Terminy udzielenia świadczeń zdrowotnych:
1) pierwszy trymestr ciąży - ......................
2) drugi trymestr ciąży - .........................
3) trzeci trymestr ciąży - .........................

......................... ........................

(pieczątka i podpis lekarza)

______
1) Niniejsze zaświadczenie zgodnie z art. 15b ust. 6 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r.
o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 139, poz. 992, z późn. zm.) stanowi także podstawę uzyskania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się żywego dziecka.
2) W przypadku kobiety nieposiadającej numeru PESEL.

przypomniało mi się że rozmawiałyście o myciu paneli- ja odkąd założyliśmy panele (6-7 lat) myję je płynem ajax uniwerslanym, i płaskim mopem. U mnie super sie sprawdza. Te pronto i sidoluxy wszeklakie mają w składzie różne tam woski, które niby nabłyszczają, ale po kilku myciach się jakby nawarstwiają i sie robi zwyczajny glut (który można chyba tylko zeskrobać) i podłoga wygląda na brudna właśnie.

I muszę koniecznie to szybkie ciasto z mikrofalowki zrobić
-------

a mi trochę przechodzi zły nastrój, ale już mi się zaczyna nudzic w domu....
Nie lubię takiego lenistwa bo u mnie to w pewnym momencie dochodzi do tego , że czasu mam mnóstwo, a jednak nie mogę i nie chce się zebrać do niczego pożytecznego.....
no i jak mam za dużo czasu, to wtedy za dużo myślę.... ostatnio zaczęłam się bać jak to będzie jak mała będzie już na świecie, czy sobie poradzę, czy faktycznie będę najszczęśliwasza, czy raczej najbardziej zmęczona i zła....
czy ten słynny obrót o 180 stopni będzie pozytywny czy odwrotnie....
No słowem boje się.....i takie tam....
Ech....

[MadCat]

Napisane przez Baobabek

no właśnie mnie ubiegłaś moja mama pracuje w MGOPS i jest tak jak zacytowałaś czyli musimy mieć zaświadczenie.

Z wypowiedzi prawników i innych specjalistów:
"Jak wyjaśnia MPiPS, kobieta, której 10. tydzień ciąży będzie przypadał po 31 października br., będzie musiała przedstawić zaświadczenia lekarskie, natomiast kobieta, która po 31 października będzie w ciąży dłużej niż 10 tygodni, nie będzie miała takiego obowiązku."
"Pisemny wniosek o "becikowe" można złożyć w urzędzie gminy lub w ośrodku pomocy społecznej (w miejscu, gdzie wypłacane są świadczenia rodzinne) w terminie 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Do wniosku powinny być dołączone dokument stwierdzający tożsamość osoby ubiegającej się "becikowe", skrócony odpis aktu urodzenia dziecka lub inny dokument urzędowy potwierdzający datę urodzenia oraz pisemne oświadczenie, że na dziecko nie została już pobrana zapomoga (np. przez drugiego z rodziców); teraz potrzebne będzie także zaświadczenie lekarskie."
"Rozporządzenie nie obejmuje kobiet, które już urodziły dziecko lub są w ciąży dłużej niż 10 tygodni."
"Zdaniem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, by dostać becikowe, wystarczy udokumentować przebywanie pod opieką lekarską po 1 listopada 2009 r. I to bez względu na stopień zaawansowania ciąży. "

To że MOPSy domagają się takich zaświadczeń to ich problem. Prawo nie działa wstecz.
Ja mam zaświadczenie z 27.10.09 że jestem w 13 tc. Ponadto co 3 tyg mam wizytę z USG, wszystkie badania krwi ,moczu itd nawet te nieobowiązkowe. I to mogę im udowodnić,ale zaświadczenia że byłam pod opieką lekarza od 10 tc sobię nie stworzę.
Mój prawnik twierdzi, że nie ma się czym przejmować bo mogą sobie żądać. Jakoś mi specjalnie nie zależy na tym ale wychodzę z założenia, że skoro mi się należy to czemu mam nie brać.


A powiedzcie mi jeszcze o co chodzi z tym USG połówkowym? Bo jeśli jest tak jak czytałam czyli jest to po prostu szczegółowe mierzenie, ważenia dziecka, słuchanie serca itd. to ja to mam na każej wizycie (co 3 tyg).
Bo to wszystko co wyczytałam na ten temat zgadza się z tym co robi moja lekarka. Myślałam, że to jest jakieś specjalne USG.

evitka21 - Łooo jeśli to tylko taki świstek to jestem pewna że lekarka prywatna wystawi to bez problemu. Pewnie tak samo jak lekarze w przychodniach bo co im zależy, większość ma prywatną praktykę i zawsze mogę stwierdzić na się u nich wcześniej było prywatnie.

Przecież kurde my nie chcemy tej kasy przepić tylko wydać na malucha a wiadomo, że ten tysiak się przyda.

[izaizula]

Tu nie chodzi o to że musisz robić usg tylko o to że byłaś pod kontrolą lekarza. A czy jednego czy dziesieciu to juz jest twoja prywatna sprawa.

Oj mrowak przestraszyłas mnie wczoraj. Normalnie jak zacz ełam czytać twojego posta to jakos dziwnie zaczęłam panikowac i nie wyobrażam sobie co bym na twoim miejscu zrobiła. To sa takie dziwne sytuacje, że rzeczywiście nie wiadomo czy dzwonić to powiedza że jakaś histeryczka czy nie dzwonic to potem powiedza że jakaś nieodpowiedzialna. Masakra. Byle mniej takich sytuacji wszytskim życzę.

Ja miałam dzisiaj robić rybke po grecku ale mam mnie rano zgarnęła na wieś i dopiero wróciłam, wiec chęci na rybkę narazie przeszły. Tzn pojadłoby sie ale chęci na zrobienie zaniknęły.

[mloda1989]

aaa no to jesli tak to pierdziele go...pojde z wynikami posiewu do niego zeby mi antybiotyk przepisal...i na wizyte za miesiac pojde na ta slowianska na to 3d...skoro w takiej samej cenie jak to zwykle w coframedzie... a co do szpitala to bede rodzic w dzierzoniowie...moja mama to byla polozna i ma tam kilka kolezanek i jedna z tych kolezanek robi za prywatna polozna (koszt 300zl) i juz zdecydowalismy sie na tamten szpital

[izaizula]

Ja też mam problem z wyborem szpitala. Bo wczesniej rodziłam w Matce Polce w Łodzi i zupełnie jestem nie zadowolona własnie ze wzgledu na to że mnie tak długo trzymali zanim dali kroplówkę. Wiec teraz chciałabym rodzic u siebie w Pabianicach gdzie pracuje moja gin, ale tutakj istnienie tego szpitala to jedna wielka niewiadoma. Jak długo on jeszcze bedzie tego nikt nie wie. Takze sama nie wiem co to będzie.

A tutaj mam pytanie do MARTUKO . Jak tam rośnie twój brzuszek? Bo u mnie 6 kg do przodu i narazie z 70 cm do 98 wzrosło. Także brzuchol rosnie teraz bardzo.
A jak to jest u ciebie. Jak ta Twoja dwójczka?

[evitka21]

Napisane przez MadCat

To że MOPSy domagają się takich zaświadczeń to ich problem. Prawo nie działa wstecz.
Ja mam zaświadczenie z 27.10.09 że jestem w 13 tc. Ponadto co 3 tyg mam wizytę z USG, wszystkie badania krwi ,moczu itd nawet te nieobowiązkowe. I to mogę im udowodnić,ale zaświadczenia że byłam pod opieką lekarza od 10 tc sobię nie stworzę.
Mój prawnik twierdzi, że nie ma się czym przejmować bo mogą sobie żądać. Jakoś mi specjalnie nie zależy na tym ale wychodzę z założenia, że skoro mi się należy to czemu mam nie brać.


A powiedzcie mi jeszcze o co chodzi z tym USG połówkowym? Bo jeśli jest tak jak czytałam czyli jest to po prostu szczegółowe mierzenie, ważenia dziecka, słuchanie serca itd. to ja to mam na każej wizycie (co 3 tyg).
Bo to wszystko co wyczytałam na ten temat zgadza się z tym co robi moja lekarka. Myślałam, że to jest jakieś specjalne USG.

evitka21 - Łooo jeśli to tylko taki świstek to jestem pewna że lekarka prywatna wystawi to bez problemu. Pewnie tak samo jak lekarze w przychodniach bo co im zależy, większość ma prywatną praktykę i zawsze mogę stwierdzić na się u nich wcześniej było prywatnie.

Przecież kurde my nie chcemy tej kasy przepić tylko wydać na malucha a wiadomo, że ten tysiak się przyda.

z usg połówkowy chodzi o to, że.... jest mniej więcej w połowie ciązy . I tyle.
a to jak jest przeprowadzane (jak powinno być to inna historia...) zalezy od konkretnego lekarza- same dziewczyny piszą, że u jednej badanie trwa 1,5 min, a u innej 30 min.....

ja sama czytałam na temat tego becikowego różne wykluczające sie informacje- a to polska właśnie....
Tyle głupszych rzeczy dzieje się w majestacie prawa (wystarczy obejrzeć byle jakie wiadomości....)

u nas własnie czasem prawo działa wstecz (pracuję w szkolnictwie- tu szczególnie często się to zdarza....)

I to nasz problem nie mopsów- po prostu nie wydadzą kasy i co im zrobisz?

Nie wiem, mnie tam zależy, 1000zł piechotą nie chodzi....

a co tam sobie nie stworzysz zaświadczenia???? własnie że sobie stworzysz? co myślisz że twój lekarz ci nie podpisze? a co mu zależy?

ja wcześniej chodziłam do innego, ale nie chciałabym do niego wracać po kwitek i mam nadzieję, że mój obecy mi podpisze (nie no, na pewno podpisze).

[mrowak]

Byłam u lekarza- krótko mówiąc jest w porządku- wersje są dwie: albo to są jakieś jelitowe hocki-klocki albo jak to nazwał "zmiany czynnościowe" czyli typowe dla ciąży, ale jej nie zagrażające.
Mam zrobić badanie moczu i leukocyty i zadzwonić lub podjechać z wynikami. Powiedział też, że w sumie dobrze ze nie jechałam na pogotowie, bo by mnie tam wrzucili na łóżko na obserwacje, a przez weekend i tak niewiele by zdziałali. Wyeliminował wyrostek, bo ból maleje, a nie się nasila.
Wyszłam z tej przychodni o jakieś 300kg lżejsza na duszy.
I gość faktycznie otworzył gabinet tylko dla mnie, bo zaraz po mnie wyszedł i odjechał.

[evitka21]

Napisane przez mrowak

Byłam u lekarza- krótko mówiąc jest w porządku- wersje są dwie: albo to są jakieś jelitowe hocki-klocki albo jak to nazwał "zmiany czynnościowe" czyli typowe dla ciąży, ale jej nie zagrażające.
Mam zrobić badanie moczu i leukocyty i zadzwonić lub podjechać z wynikami. Powiedział też, że w sumie dobrze ze nie jechałam na pogotowie, bo by mnie tam wrzucili na łóżko na obserwacje, a przez weekend i tak niewiele by zdziałali. Wyeliminował wyrostek, bo ból maleje, a nie się nasila.
Wyszłam z tej przychodni o jakieś 300kg lżejsza na duszy.
I gość faktycznie otworzył gabinet tylko dla mnie, bo zaraz po mnie wyszedł i odjechał.

mrówcia, jak dobrze, że dobrze. Kamoeń z serca.... i faktycznie w dechę ten twój lekarz

[mrowak]

Napisane przez martuko

Ja mam takie schizy jak na przykląd rano się obudzę na plecach ( ponoć nie powinno się leżeć płąsko na plecach)

O to też pytałam, bo najlepiej śpię na prawym -teoretycznie niewskazanym boku- a na lewym bolą mnie żebra. Odpowiedź- spać tak, jak mi wygodnie. To w WYSOKIEJ ciąży (czyli koło 35tc) nie powinno się już spać na wznak i to tylko tak całkiem na płasko. Do tego czasu jak dziecku będzie za ciasno, niedobrze i niewygodnie to da znać i na pewno ze snu wybudzi zmuszając do zmiany pozycji.

Napisane przez izaizula

Oj mrowak przestraszyłas mnie wczoraj. Normalnie jak zacz ełam czytać twojego posta to jakos dziwnie zaczęłam panikowac i nie wyobrażam sobie co bym na twoim miejscu zrobiła. To sa takie dziwne sytuacje, że rzeczywiście nie wiadomo czy dzwonić to powiedza że jakaś histeryczka czy nie dzwonic to potem powiedza że jakaś nieodpowiedzialna. Masakra. Byle mniej takich sytuacji wszytskim życzę.

Dzięki izaizula! Faktycznie, piknik to nie był I tak jak pisałam, podejrzewam, że moja panika i strach zamiast w ryczeniu i czarnowidztwie przejawiła się w tych dreszczach paskudnych.
Ja się wystraszyłam tym bardziej, że do tej pory nie mam praktycznie żadnych dolegliwości poza zgagą i bólem w tyłku (sławnym zresztą). A tu nagle ŁUP!

Ważne, że mnie lekarz uspokoił.

[MadCat]

Napisane przez evitka21

z usg połówkowy chodzi o to, że.... jest mniej więcej w połowie ciązy . I tyle.
a to jak jest przeprowadzane (jak powinno być to inna historia...) zalezy od konkretnego lekarza- same dziewczyny piszą, że u jednej badanie trwa 1,5 min, a u innej 30 min.....

Aaa czyli tak jak myślałam No moja akurat robi gruntowne USG za każdym razem, mierzy (nawet uszy) waży itd. Ogólnie bardzo fajna babka, potrafi mnie uspokoić i spokojnie poopowiadać co i jak. Spędziłam kilka dni na necie czytając opinie o wszystkich lekarzach w mieście zanim ją wybrałam. No i koniecznie chciałam kobietę bo z facetem lekarzem już raz miałam przeboje (tyle, że z rodzinnym).

Napisane przez evitka21

I to nasz problem nie mopsów- po prostu nie wydadzą kasy i co im zrobisz?

Zaskarżę oczywiście Z Urzędem Miasta wygrałam (próbowali na mnie zrzucić swój błąd) to z MOPSem czy innym "organem" też sobie poradzę. Właśnie ludzie się boją odezwać, odwołać od krzywdzącej decyzji. A wielokrotnie sami urzędnicy nie wiedzą co mówią i odsyłają kogoś z kwitkiem.

Napisane przez evitka21

a co tam sobie nie stworzysz zaświadczenia???? własnie że sobie stworzysz? co myślisz że twój lekarz ci nie podpisze? a co mu zależy?

Zanim wkleiłaś wzór to właśnie myślałam, że nie stworzę bo sadziłam, że to się opiera na tym pierwszym świstku wystawianym przez lekarza. Ale w takiej sytuacji jeśli tym wielce wymaganym dokumentem jest tylko i wyłącznie to co wrzuciłaś to bez problemu
evitka21 dzięki za info
mrowak - wcale się nie dziwię, że odetchnęłas z ulgą. W szpitalu to faktycznie by nic pewnie do poniedziałku nie zrobili a tylko byś się narażała na złapanie czegoś i zesteresowała.

[ASIULEK_23]

mrowak, cieszę się, że wszystko w porządku. Bo też bardzo się przestraszyłam.

[izaizula]

Ciesze sie że juz wszytsko oki i sie wyjaśniło.
A co do spania to tez tak mam ze najwygodniej mi na prawym boku albo n awznak. I ostatnio jak przez jakiś czas nie czułam ruchów to już panika, czy coś w nocy nie namieszłam, ale własnie tak mi sie wydawało że jakby było im nie wygodnie to by sami sie upomnieli o zmianę pozycji.

[madziwnia]

Witam

Otrzepałąm troszke kompa bo stwierdziłam że musze ponarzekać a wiadomo lepiej Wam niz np. męzowi hihihi

Od godziny 2,35 nie śpie ok 5 włączyłam juz TV a T. spał dalej potem o 7.45 wstalismy juz z wyrka bo nie wiedziałam na która maja przyjechac z oknami i wstaje i patrze a oni juz podjerżdżaja dawaj heja szybko ubieramy sie łózko zasieliliśmy i do roboty..
o godz. 14 ona już wstawione tylko mój T z kolegą jeszcze do 16 podmurowywali małe tego zamurowujemy przejście z kuchni do pokoju w kórym bedzie teraz nasza sypialnia i pokój dzidzi.

Ale okna teraz są jestem bardzoi zadowolona

jedyne co mnie wkurza to tona kurzu a to nie konoiec bo dalej robia te drzwi i jeszcze jedna sciane beda zdrapywać...

a juz juz mam tak sucho w nosie że szok.. mam nadzieję że taki kurz nie zaszkodzi mi i Maleństwu.

dobra uciekam dalej bo ja przecież na bierzaco latam z odkurzaczem i ten pył odkurzam i z mopem... a udało mi sie przespac w dzien godzinke..
jestem nieprzytomna normalnie

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez mloda1989

dzien dobry dziewczynki...jestem zla po wczorajszej wizycie u gina....bo on jakis chyba roztrzepany jest.....miesiac temu bylam na wizycie i w karcie ciazy mam wpisane 16 tydzien....jestem u niego wczoraj....pytam czy moze by zobaczyl plec bo moze bedzie widac...a on ze nie ze to za wczeseni ze to sie dopiero wyksztalcilo bo to 16 tydzien....i tak mi zamieszal ze juz nie mialam sily sie z nim sprzeczac...za miesiac mialam isc na usg poloznicze i chcialam to 3d wziac....i pytam czy mam sie na to umawiac czy na normalne...a on ze to poloznicze to dopiero za 2 miesiace bo teraz bedzie za wczesnie....i jak kurde za wczeseni jak to 24 tydzien bedzie...wkurzyl mnie tym swoim nieogarnieciem....jak robil mi usg, ktore mam oplacane przy kazdej wizycie to trwalo to moze minute... dowiadzialam sie tyle ze serce dziecka bije i ze szyjka macicy ok i ze lozysko przyklejone...nawet nic nie zrobil w tym kieruku zeby podpatrzec dzidziusia....nie wiem moze karta ciazy go zmylila i myslal ze w recepji dzisiaj mi to usupelniali...ale przeciez tam data byla...i kurde on taki malomowny jest jak cos zapytam to polslowkami odpowiada....a to moja pierwsza ciaza i nie wiem dokladie o co mam pytac a on sam od siebie nic nie powie....nawet nie pytal czy czuje ruchy dziecka...a przed wczoraj zaczelam czuc chyba mnie moj potomek troche pokopal no i chyba zmienie lekarza bo jak to jest ze wychodza od niego z jeszcze wiekszymi watpliwosciami niz tam weszlam

Kochana mi gin powiedział że juz późno troszke na to połówkowe poszłam bo ja byłam w 21 + 5 dni czyli juz 22 tydz. a najlepiej 20-21 bo najlepiej wykryć wady wtedy.
ZMIEN LEKARZA!!!:eh em:

Napisane przez aneczkkaa

Dostrzegłam ostatnio dużą zmnianę w moim zachowaniu im bliżej porodu tym jestem bardziej spokojna nie wiem jak ja to robię Na początku tak się bałam że szok a teraz jak o tym myśle wiem że sobie poradzę muszę bo innego wyjścia nie mam.

Wiesz że ja też coraz spokojniej do naturalnego porodu podchodze jak o tym mysle!!
to dobrze

Napisane przez Izumi

P.S. EWA G. Wędkarza zdążę do 11grudnia... chociaż na razie wersja kolor mi nie idzie, ale spokojnie

Madziwnia Jak się ma mama chyba chłopaka? ;D??

IZUMI??? ale do 11 grudnia to ja potrzebojue chyba pomuliłas inicjały mój mąz ma 11 grudnia 30-te urodziny

a mamusia chyba synusia


PS. wogóle to zapomniałam napisac że podczas połówkowego wyszło że moje dziecie ma długą kośc udową.. już któras o tym pisała i lekarz sie spytał czy mąż wysoki
Ważył 503 g i 19,6 cm długości
Żadnych widocznych wad nie widział ale że nie pokazał buzki to nie wiemy czy np. rozczep warg nie ma .


Oj dzis nie tylko ja mam dłuuuuuuuugi dzien

[P0P70]

tak tu dzisiaj piszecie o swoich dolegliwościach że napiszę Wan o swoim problemie.
Mam białko w moczu i do tego wysokie ciśnienie orza lekką opuchliznę. Czyli może być to zatrucie ciążow. Ale to jeszcze nic pewnego. Muszę jeszcze raz zrobić badania. 3x dziennie mierzyć cisnienie i zrobić badanie dna oka. I z wynikami do gina.

[asienka240]

hej dziewczyny.

Mam pytanie-a mianowicie czy ktoras z was
ma moze problemy z szyjka?
jest miekka albo skrocona?

[aneczkkaa]

Ja mieszkam w Bielawie to jest około 50 km od wrocka i nie zdecydowałam się przyjeżdżać do zadnego lekarza chodzę na miejscu. Ale mam pewne doświadczenie z jednym lekarzem z polikliniki na grobli synem słynnego profesora. Leczyłam się tam z powodu bezpłodności ponad 2 lata bez rezultatów Wydaliśmy mnustwo kasy a lakarz na koniec bardzo nie miło mnie potraktował wyszłam od niego z płaczem i nigdy do niego nie wrócę.

[tylkooliwka]

Napisane przez P0P70

tak tu dzisiaj piszecie o swoich dolegliwościach że napiszę Wan o swoim problemie.
Mam białko w moczu i do tego wysokie ciśnienie orza lekką opuchliznę. Czyli może być to zatrucie ciążow. Ale to jeszcze nic pewnego. Muszę jeszcze raz zrobić badania. 3x dziennie mierzyć cisnienie i zrobić badanie dna oka. I z wynikami do gina.

PoP oby sie okazało nieprawdą trzymam kciuki za dobre wyniki.

Napisane przez asienka240

hej dziewczyny.

Mam pytanie-a mianowicie czy ktoras z was
ma moze problemy z szyjka?
jest miekka albo skrocona?

asienka na szczęście jeszcze nie,a Ty tak masz?

ja dzisiaj podczas spaceru dostalam strasznego bólu po lewej stronie az do pachwiny az musialam przykucnąc i dobrze kilka minut wogle nie moglam isc bo znowu bol wracal ale mi przeszlo.Nienawidzę takich rzeczy bo zaraz mi sie nasuwaja mysli znowu czy wszystko ok(chociaz po Waszych przezyciach wiem ze takie cos to pan pikus ale jednak)i czy donosze to moje dzieciątko....

[mloda1989]

Napisane przez aneczkkaa

Ja mieszkam w Bielawie to jest około 50 km od wrocka i nie zdecydowałam się przyjeżdżać do zadnego lekarza chodzę na miejscu. Ale mam pewne doświadczenie z jednym lekarzem z polikliniki na grobli synem słynnego profesora. Leczyłam się tam z powodu bezpłodności ponad 2 lata bez rezultatów Wydaliśmy mnustwo kasy a lakarz na koniec bardzo nie miło mnie potraktował wyszłam od niego z płaczem i nigdy do niego nie wrócę.

ej ja tez jestem z bielawy tylko teraz we wro mieszkam...i gdzie rodzisz w dzierzoniowie?? do kogo chodzisz w bielawie??

[asienka240]

no niestety mam
ostatnio lekarz powiedział mi, że mam miekką i nieznacznie skrócona, ale, że póki co nie ma potrzeby zakładania szwów czy krążka, mam przyjsc 11 grudnia i wtedy zobaczymy. Dodatkowo dostałam skierowanie na morfologie, mocz i obciażenie glukozą.
Trochę się martwię. W prawdzie to już 25 tydzień, albo dopiero...
Mam nadzieję, że szyjka nie zacznie sie skracać tak ostro...

Dlatego chciałam zapytać Was dziewczyny czy wy też macie takie problemy...

A że będziemy mieli CÓRECZKE to chyba pisałam prawda??
W prawdzie dawno temu ale cóż... ostatnio nie było mnie prawie przy kompie stąd moja długotrwała nieobecność... ale już się poprawiam wracam na stałe mam nadzieje, że się cieszycie :P

MADZIWNIA
Także na liście można wykasować Igora i poprawić Amelkę na Emilke :P

No i proszę kobietki z tym samym problemem szyjkowym o głośny odzew!!!

[mloda1989]

kurde zestresowalam sie troche tymi badaniami.... bo jak bedzie za pozno na wykrycie jakis wad..ptu ptu oby ich nie bylo ale wszystko moze sie zdarzyc...to teraz nie wiem co robic bo juz niedlugo bedzie 21 tydzien i nie wiem czy sie szybciej umawiac na wizyte na to usg do kogos innego czy isc tym trybem co on mi mowil...bo wg i tak to usg powinnam miec w 24tygodniu...


a co do szyjki to chociaz tu jest ok bo mam 4cm..podobno do utrzymania ciazy wystarcza 2 cm....

[asienka240]

Napisane przez mloda1989

a co do szyjki to chociaz tu jest ok bo mam 4cm..podobno do utrzymania ciazy wystarcza 2 cm....

ja nawet nie wiem jak dluga ja mam szyjke bo mi lekarz tylko na fotelu badał, nie miałam w żaden inny sposób badanej szyjki.

Kazał mi nie dzwigać, odpoczywac duzo i na razie nie martwic bo nie ma tragedi, ograniczyc wspolzycie i przyjsc za 3 tygodnie a w razie jakis skurczow czy twardnienia brzucha brac nospe albo czopki ktore mi przepisał.

[ania p]

Napisane przez mloda1989

dzien dobry dziewczynki...jestem zla po wczorajszej wizycie u gina....bo on jakis chyba roztrzepany jest.....miesiac temu bylam na wizycie i w karcie ciazy mam wpisane 16 tydzien....jestem u niego wczoraj....pytam czy moze by zobaczyl plec bo moze bedzie widac...a on ze nie ze to za wczeseni ze to sie dopiero wyksztalcilo bo to 16 tydzien....i tak mi zamieszal ze juz nie mialam sily sie z nim sprzeczac...za miesiac mialam isc na usg poloznicze i chcialam to 3d wziac....i pytam czy mam sie na to umawiac czy na normalne...a on ze to poloznicze to dopiero za 2 miesiace bo teraz bedzie za wczesnie....i jak kurde za wczeseni jak to 24 tydzien bedzie...wkurzyl mnie tym swoim nieogarnieciem....jak robil mi usg, ktore mam oplacane przy kazdej wizycie to trwalo to moze minute... dowiadzialam sie tyle ze serce dziecka bije i ze szyjka macicy ok i ze lozysko przyklejone...nawet nic nie zrobil w tym kieruku zeby podpatrzec dzidziusia....nie wiem moze karta ciazy go zmylila i myslal ze w recepji dzisiaj mi to usupelniali...ale przeciez tam data byla...i kurde on taki malomowny jest jak cos zapytam to polslowkami odpowiada....a to moja pierwsza ciaza i nie wiem dokladie o co mam pytac a on sam od siebie nic nie powie....nawet nie pytal czy czuje ruchy dziecka...a przed wczoraj zaczelam czuc chyba mnie moj potomek troche pokopal no i chyba zmienie lekarza bo jak to jest ze wychodza od niego z jeszcze wiekszymi watpliwosciami niz tam weszlam

Zmień lekarze to że z dnia na dzień mozna się do niego zapisać tez dobrze o nim nie świadczy do dobrych lekarzy zwykle są kolejki. Jak on nawet nie wie w jakim tygodniu Ty jesteś

Przeczytałam wszystko ale w pracy byłam i padam Od grudnia idę na L4 już mam dośc roboty ile mozna he he .
Własnie oglądam program o dziewczynach co rodziły a nie wiedziały że są w ciąży .. No brak slów że coś takiego ma miejsce.

asienka - co by się nie działo jak tak lekarz powiedział to lez jak najwiecej i odpoczywaj żeby nic złego się nie działo Myślę że gdyby coś było bardzo poważnego to lekarz by Cię nie wypuścił do domu . Ale odpoczynek napewno nie zaszkodzi.