Wielkie oszczędzanie! Kto ze mną? :)

[ville]

A ja trzymam za was kciuki!

U mnie oszczędzanie jest automatyczne. Zawsze staram się mieć jakiś cel, na który odkładam pieniądze - i nieważne jakiej wartości; raz to był laptop, później pierścionek albo coś innego drobnego.
Przykład: gdy chciałam sobie kupić jakąś gazetę, to automatycznie przeliczałam, że gdy jej nie kupię, to jestem 8 zł do przodu

Oczywiście jakby mnie była ta gazeta (poprowadzę dalej ten przykład) potrzebna, to ją kupię, ale staram się ograniczyć kupowanie zbędnych rzeczy. Właściwie to już dawno to wyeliminowałam.

[Rarita]

Też tak sobie czasem przeliczam jak ty z tą gazetą ale to nie zawsze wychodzi bo co jakiś czas sobie mówię że po to jest życia żeby z niego korzystać i jednak kupuję coś nie do końca potrzebnego
ale kilka moich patentów:
- zamiast kupowania czasopism przeglądam sobie różne portale na necie, info praktycznie to samo a zawsze parę złotych zostanie
- kiedy mam ochotę na coś słodkiego to czytam listę składników i po kilku bezoesanach sodu i E55 już nie mam na to ochoty
- kiedy wpadnie mi coś w oko na allegro to dodaję to do obserwowanych i zapisuję dokładnie dzień w którym to oglądałam, po tygodniu wracam do tego - zazwyczaj już mi się nie podoba albo zastanawiam się po co w ogóle miałoby to mi być potrzebne
- kiedyś wydawałam fortunę na plastry do depilacji z woskiem, jednak udało mi się naoszczędzać na dość dobry depilator i już co miesiąc zostaje sporo kaski i efekty o wiele lepsze
- kiedy zaczyna mi się kończyć jedzenie to improwizuję - jem ryż z marchewką, ziemniaczki smażone z sosem do spaghetti itp, nic się nie psuje, wydaję mniej a też zawsze można wymyślić jakieś oryginalne danie

[CoffeeWithMilk]

Napisane przez Shiruvii

Coffee, tak się zastanawiam czy Twoj sposob oszczędzania jest dobry. Wydaje mi się, że po prostu z dnia na dzień próbujesz ograniczyć wydawanie jakichkolwiek pieniędzy. IMO, to najgorsza droga, bo napadnie Cię gorszy dzień i rzucisz się na wszystko czego sobie odmawiałaś "bo mi się chce, a musiałam się ograniczać". Ja stosuję inną metodę. Staram się OGRANICZYĆ wydawane pieniądze, ale nie kosztem nie pójścia na piwo ze znajomymi albo batonika raz na tydzień. Gdybym całkiem odstawiła wszystkie przyjemności to po jakimś czasie miałabym serdecznie dość i wydała wszystko od razu. Ale cóż... Jak kto woli

nie chcę ograniczyć całkowicie wydawanie, bo przecież jeść coś muszę Ale jak jest możliwość nie wydania ani złotówki, tak jak wczoraj to dlaczego nie, a po drodze mam zawsze wiele pokus m.in. rossman więc wiesz
Ale dzisiaj już musiałam trochę wydać, a więc:
-9,26zł- pasztet, sos grzybowy, mąka, cukier puder
-2,99zł- mleko,
-1zł- pomidor
-4,10zł- słodkości na uczelni
RAZEM= 17,35

Więc do skarbonki dzisiaj nie idzie nic

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Vampirria

a ja do pracy-mam kanapki, ksiazke zeby sie powstrzymac od kupowania czasopism....Zobaczymy;D A swieta tuz tuz;p

Ja zawsze kupowałam masę tych wszystkich gazet, ale teraz mam postanowienie, że nie będę kupować - wszystko można wyczytać w internecie i te pieniążki, które miałabym przeznaczyć na gazety co miesiąc będę wrzucać do skarbonki

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez Rarita

Też tak sobie czasem przeliczam jak ty z tą gazetą ale to nie zawsze wychodzi bo co jakiś czas sobie mówię że po to jest życia żeby z niego korzystać i jednak kupuję coś nie do końca potrzebnego
ale kilka moich patentów:
- zamiast kupowania czasopism przeglądam sobie różne portale na necie, info praktycznie to samo a zawsze parę złotych zostanie
- kiedy mam ochotę na coś słodkiego to czytam listę składników i po kilku bezoesanach sodu i E55 już nie mam na to ochoty
- kiedy wpadnie mi coś w oko na allegro to dodaję to do obserwowanych i zapisuję dokładnie dzień w którym to oglądałam, po tygodniu wracam do tego - zazwyczaj już mi się nie podoba albo zastanawiam się po co w ogóle miałoby to mi być potrzebne
- kiedyś wydawałam fortunę na plastry do depilacji z woskiem, jednak udało mi się naoszczędzać na dość dobry depilator i już co miesiąc zostaje sporo kaski i efekty o wiele lepsze
- kiedy zaczyna mi się kończyć jedzenie to improwizuję - jem ryż z marchewką, ziemniaczki smażone z sosem do spaghetti itp, nic się nie psuje, wydaję mniej a też zawsze można wymyślić jakieś oryginalne danie

super pomysły
Ja właśnie też czasem tak mam, że oszczędzam, oszczędzam, a potem nagle sobie myślę, po co mam sobie żałować, przecież życie jest tylko jedno i trzeba z niego korzystać... Tak jak ostatnio schowałam sobie 200zł, w portfelu zostawiłam chyba 50zł, był poniedziałek i chciałam za to przeżyć do czwartku, to już we wtorek poleciałam do rossmana, po drodze wstąpiłam do papierniczego po długopis - wyszłam z długopisem PARKERA za 48zł Jestem z niego teraz tak zadowolona, ale myśląc, że mogłam mieć długopis za 0,50zł, czyli zostałoby mi 47,50zł nawet na fajną bluzkę to jestem na siebie tak wściekła... Ale to był taki impuls, wyszłam ze sklepu i sobie pomyślałam "Jaka ja głupia" i miałam ochotę tam wrócić i oddać ten długopis..
Właśnie się boję, że znowu najdzie mnie takie coś i kupię coś zbędnego...

[Rarita]

Napisane przez CoffeeWithMilk

po drodze wstąpiłam do papierniczego po długopis - wyszłam z długopisem PARKERA za 48zł Jestem z niego teraz tak zadowolona, ale myśląc, że mogłam mieć długopis za 0,50zł, czyli zostałoby mi 47,50zł nawet na fajną bluzkę to jestem na siebie tak wściekła... Ale to był taki impuls, wyszłam ze sklepu i sobie pomyślałam "Jaka ja głupia" i miałam ochotę tam wrócić i oddać ten długopis..
Właśnie się boję, że znowu najdzie mnie takie coś i kupię coś zbędnego...

Możesz zastosować taką metodę: jeżeli coś kosztuje więcej niż np 20 zł to po prostu wychodzisz ze sklepu i wracasz po tą rzecz następnego dnia, jeżeli dalej będziesz chciała ją kupić no to kupisz i nic się nie stanie bo jeden dzień bez długopisu przeżyjesz, ale prawdopodobnie przemyślisz to i nie kupisz jeśli to będzie zbędne tak jak ten dlugopis

[Dagunia]

Ja dzisiaj wydałam:
10 zł - karta do tel.
20zł - składka na prezent dla dyrektora
25 zł- karta pamięci do aparatu rodziców

Dowiedziałam się,że dostane stypendium naukowe - co miesiąc będę odkładać na drugie konto

[Rarita]

A ja dziś nie wydałam jeszcze nic ale muszę iść na zakupy, potrzebuję wodę mineralną, jakiś owoc i tyle, resztę mam, o ile nie poszaleję po sklepie to powinnam się zmieścić w 5 złotych

[Ayo22]

to i ja się dołączam do Was
cel ważny i spory -> wesele
zaczynam od stycznia.
studiuję dziennie i dodatkowo zaocznie (ale bezpłatnie)
miesięcznie mam ze stałych dochodów 1000 zł, z czego bilet: 42 zł/mies, rachunek za telefon ok.50 zł (m.in 45zł-abonament), czasem przejazdy prywatną komunikacją: ok.10 zł, dojazdy do TŻ - ok.30 zł miesięcznie, rata za laptopa 100 zł.
około 700 zł daję babci, u której mieszkam.
zostaje jakieś 50 zł - które odkładam na OKO - na podróż poślubną.
z dodatkowych dochodów to około 60 zł tygodniowo - z korepetycji. przez niecały miesiąc udało mi się odłożyć z korepetycji 200 zł, a miałam sporo wydatków na początku roku akademickiego. właściwie, to nie wiem, na co dokładnie wydaję, bo zawsze się te pieniądze znajdą, na zjedzenie czegoś z TŻ na mieście, na jakieś wyjście, na ubrania itp, spróbuję sobie to dokładniej podliczyć w przyszłym miesiącu, chociaż wiadomo - grudzień może być kiepskim miesiącem na statystki - święta idą, trzeba jakiś prezent chrześniakowi zakupić.. ale spróbuję skontrolować bardziej swoje wydatki.
W ogóle już dużo rozsądniej robię zakupy. nie kupuję gazet wcale, na początku października zakupiłam tylko sudoku na wykłady
słodycze - ostatnio coraz mniej - staram się odchudzać, najwięcej wydaję na jedzenie na mieście, chociaż i tak mniej, niż w zeszłym roku. na uczelni - rzadko coś jadam, 1-2 razy na tydzień, jestem w stanie wytrzymać jakieś 8 godzin bez zjedzenia czegokolwiek, chociaż to zależy kiedy
zamierzam więcej odkładać, jak się uda z tych korepetycji - -postaram się odłożyć około 200-300 zł miesięcznie. nie dużo - ale zawsze coś. może teraz trochę mniej będę musiała dawać babci, bo jeszcze jedna osoba z domu poszła do pracy, więc może tu się uda coś zaoszczędzić.

ale się rozpisałam, wybaczcie.

[marchewkowe pole]

dołączam się do oszczędzających
zbieram pieniądze "na życie" ponieważ chcę się pod koniec lutego wynieść z domu ale jednocześnie nie obciążać tą wyprowadzką rodziców- żeby dawali mi tyle, ile wydaliby na mnie w domu.
no i będę sobie musiała trochę odmawiać. zwykle kasę ze stypendium naukowego przewalałam na ciuchy (co prawda SH ale za to w dużych ilościach), książki i kosmetyki, dużo kasy pochłaniają też wizyty u tż we wrocławiu (dwa weekendy w miesiącu), bo zawsze gdzieś wychodzimy no i takie bzdury małe najwięcej pochłaniają czyli gazetki, batoniki, kawa z automatu...
z tego co dostaję muszę odłożyć jakieś 250-300 zł miesięcznie. do tego płacę ratę za laptopa 125zł więc na przyjemności mogę poświęcić jakieś 150 zł(chyba że coś mi wpadnie/wypadnie poza planem), to niby sporo ale biorąc pod uwagę ile wydawałam wcześniej trudno będzie się przestawić
w każdym razie zamierzam się tu spowiadać z każdego grzechu, to mi może pomoże trzymać się planu

natomiast nie wyobrażam sobie wydać 150 zł na jedzenie. mój tż wydaje więcej choć je rzeczy tanie, okropnej jakości i niewiele- no chyba że masz z czego schudnąć on schudł przez rok kilkanaście kg.

[Idusia]

Eee no i dziś nie przyoszczędzę nic
Impreza Andrzejkowa w klubie...
No trudno

[foltynka]

ja dziś znowu wydałam zamiast oszczedzac... ale jedzenie kosztuje wiec sa też wydatki, podsumowujac wydałam 19 zł a kupiłam
- 3 filety z kurczaka
- kalafior
- 3 opakowania płatków fitella cynamonowych
- 1 opakowanie płatków fitella bananowych
- przecier pomidorowy
- o,5 kg pieczarek
- masło
- buraczki tarte

wiec w sumie chyba nie tak źle

[CoffeeWithMilk]

Napisane przez foltynka

ja dziś znowu wydałam zamiast oszczedzac... ale jedzenie kosztuje wiec sa też wydatki, podsumowujac wydałam 19 zł a kupiłam
- 3 filety z kurczaka
- kalafior
- 3 opakowania płatków fitella cynamonowych
- 1 opakowanie płatków fitella bananowych
- przecier pomidorowy
- o,5 kg pieczarek
- masło
- buraczki tarte

wiec w sumie chyba nie tak źle

Dziewczyno, w jakim Ty sklepie robisz zakupy? Ja za to wszystko to bym chyba zapłaciła z 40zł

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez CoffeeWithMilk

Dziewczyno, w jakim Ty sklepie robisz zakupy? Ja za to wszystko to bym chyba zapłaciła z 40zł

ja tez

[foltynka]

CoffeeWithMilk zakupy były w TESCO

a tu szczegóły:

- Filet z kurczaka 0,65 dkg 9.00 zł
- pieczarki 2,50 zł
- kalafior 2,25 zł
- płatki fitella 4 x 0.99 zł = 3,96 zł
- koncentrat 0,96 zł
- buraczki 1,39 zł

BARDZO prosze i zapraszam uroki małego miasta

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez foltynka

...
- kalafior 2,25 zł
- płatki fitella 4 x 0.99 zł = 3,96 zł
- koncentrat 0,96 zł
- buraczki 1,39 zł

BARDZO prosze i zapraszam uroki małego miasta

jak widze z twego podpisu odchudzasz się

jak ci idzie i co robisz?
ja zamierzam sie wziac za siebie, mierzę 165cm ważę 56kg

[foltynka]

aneszna jak widzisz w pasku dobrze mi idzie odchudzanie

mamy tyle samo wzrostu 165 cm, Ty masz 56 kg a jeszcze chcesz schudnac, oj oj ja bym chiała dojść do 55 no może 52 kg

ostro walczę

[CoffeeWithMilk]

Napisane przez foltynka

aneszna jak widzisz w pasku dobrze mi idzie odchudzanie

mamy tyle samo wzrostu 165 cm, Ty masz 56 kg a jeszcze chcesz schudnac, oj oj ja bym chiała dojść do 55 no może 52 kg

ostro walczę

ja też mam około 165cm wzrostu i w sumie dawno się nie ważyłam, ale chyba ważę około 53 kg i jestem moim zdaniem w sam raz Z czego Ty się chcesz odchudzać

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez foltynka

CoffeeWithMilk zakupy były w TESCO

a tu szczegóły:

- Filet z kurczaka 0,65 dkg 9.00 zł
- pieczarki 2,50 zł
- kalafior 2,25 zł
- płatki fitella 4 x 0.99 zł = 3,96 zł
- koncentrat 0,96 zł
- buraczki 1,39 zł

BARDZO prosze i zapraszam uroki małego miasta

od jutra chodzę tylko do TESCO !!
Fitella 0,99zł , ja wydaję zawsze ponad 1zł, w sklepie obok domu jest po 1,69!!

[201607111050]

Miałam nic nie kupić dziś, ale niestety zachciało mi się mufinek więc musiałam kupić czekolade i przy okazji lizaka dla siostrzeńca
Siedze bez pracy, kończa mi sie pieniądze, mam dość

[foltynka]

CoffeeWithMilk no właśnie Fitella za 99 gr - dlatego kupiłam 4 opakowania, ale nie wzięłam kokosowych wiec jutro chyba znowu się wybiore, a mieszkam prawie pod tesco

u mnie w osiedlowym sklepie cena sie wacha od 1,29 do 1,69

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez CoffeeWithMilk

ja też mam około 165cm wzrostu i w sumie dawno się nie ważyłam, ale chyba ważę około 53 kg i jestem moim zdaniem w sam raz Z czego Ty się chcesz odchudzać

hehe bo boczki dają mi się we znakizresztą z wiekiem tłuszczyku przybywa, a prowadze siedzący tryb życiaauto,biuro,dom przed kompemtragedia:cool :

[agabil1]

dzisiaj zakupy żywieniowe ( pieczywo wieloziarniste, 4 duże bułki i 2 kg szyjek drobiowych) ok 7zł
Byłam też kupić prezenty gwiazdkowe, większa część już kupiona-uff. Wydałam ok 130zł, wykorzystałam fakt że znajoma ma kartę do hurtowni i tam zrobiłam zakupy

[CoffeeWithMilk]

Napisane przez agabil1

dzisiaj zakupy żywieniowe ( pieczywo wieloziarniste, 4 duże bułki i 2 kg szyjek drobiowych) ok 7zł
Byłam też kupić prezenty gwiazdkowe, większa część już kupiona-uff. Wydałam ok 130zł, wykorzystałam fakt że znajoma ma kartę do hurtowni i tam zrobiłam zakupy

ja po weekendzie wybiorę się na zakupy prezentowe

[AntenkA86]

Oj dziewczyny u mnie dzisiaj nie ciekawie
W sklepiku na uczelni na jakieś bzdety wydałam 6,40
W aptece 37 zł tabsy.

A tyle jeszcze wydatków zostało, kończy mi się podkład, tusz, przydałby się fryzjer bo odrosty już widać, prezenty dla rodziny, chrześniaka, Tżta

[Ayo22]

muszę kupić nową myszkę do laptopa, bo zepsułam swoją wczoraj :/ już sobie zażyczyłam od Św Mikołaja (TŻ) słuchawki, bo też zepsułam i wspomniałam TŻ o tej myszce, to powiedział, że dopisze załącznik do listu św mikołaja i właśnie mi się przypomniało, że tą myszkę, którę zepsułam dostałam właśnie na mikołajki od tż

[Vampirria]

U mnie kiepsko z ciulaniem i dusigroszeniem- bylo tak koszmarnie nudno w pracy ze kupilam krzyzyowki, potem oczywiscie zachcialo mi sie czegos czekoladowego- wiec Milka Lila starsy,- niby nie jest zle ale kurcze na takie drobiazgi schodzi najwiecej kasy;/Do tego Andrzejki sie zblizaja;/Cos czuje ze po nich juz mi same muchy beda wylatywac z portfela<sciana>

[Liama]

Dziewczyny!!! Gratulować!!! 500zł do laptopka jest

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Ayo22

muszę kupić nową myszkę do laptopa, bo zepsułam swoją wczoraj :/ już sobie zażyczyłam od Św Mikołaja (TŻ) słuchawki, bo też zepsułam i wspomniałam TŻ o tej myszce, to powiedział, że dopisze załącznik do listu św mikołaja i właśnie mi się przypomniało, że tą myszkę, którę zepsułam dostałam właśnie na mikołajki od tż

A myszka nie jest na gwarancji? Moze sprobuj oddac?
Dla oszczednosci oducz sie korzystania z myszki. Ja uzywam tylko pada .

[CoffeeWithMilk]

Napisane przez Liama

Dziewczyny!!! Gratulować!!! 500zł do laptopka jest

gratuluję ja intensywnie zbieram zamówienie z Oriflame, może uda mi się jeszcze coś zaoszczędzić

[Ayo22]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;15504206]A myszka nie jest na gwarancji? Moze sprobuj oddac?
Dla oszczednosci oducz sie korzystania z myszki. Ja uzywam tylko pada .[/QUOTE]
tamtą dostałam dwa lata temu a poza tym jest zepsuta z mojej winy - tyle razy mi spadła, że ho ho.. :/ a z padem mi ciężko.. jestem informatykiem i mam już mocno nadwyrężony nadgarstek :/

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez Liama

Dziewczyny!!! Gratulować!!! 500zł do laptopka jest

wow.
super
żebym ja w takim tempie odkładała kasę na wesele to byłoby bosko

[CoffeeWithMilk]

Zaszłam do SPOŁEM i jestem z siebie dumna, bo kupiłam tylko to co było mi potrzebne:
-woda Żywiec niegazowana - 1,99zł
-makaron spaghetti - 2,34zł
- kinder maxi (dla osłody życia) - 1,31zł

RAZEM: 5,64zł

A stałam już przy gazetach i świeczkach, stałam, stałam i uciekłam szybko do kasy, chwilę dłużej bym postała i koniec!! A tak Glamour się do mnie nowe uśmiechało! Eh!

5zł idzie do skarbonki

[foltynka]

Liama WOW super gratulacje

a teraz mzoe mi ktos pogratuluje... bo miesiecznie z wypłaty odkładam 1 000 tys + mężuś 800 zł na własne mieszkanko - mam nadzieje,ze za rok o tej porze juz tam w nim będę heeeh