Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[Madzialenka12344321]

ja dopiero sie zbieram na jakies sniadanko. TZ pojechał na chwilę do tescia mu pomóc a przed 10 jedziemy na zakupy (a lista jest taka długa ) o 14 spotkanie u notariusza. cos czuję, ze dzis do wieczora będę na nogach

[ButterBear]

Cześć ... dziś już czwartek

[Madzialenka12344321]

jeszcze 2 dni

Mam nadzieję, ze będe miała tam net bo uzalezniłam się juz od tego wizazu

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Cześć

Miśku jak spotkanie z Anitką ?

Ale zjadłam pyszne śniadanie, kanapka grillowana i kawa z BP Uwielbiam ich kanapki grillowane i raz na miesiąc przynajmniej muszę zjeść takie śniadanie

czas minął szybko, Anitka jest zresztą gadułą straszną. Sympatycznie było bardzo

[Madzialenka12344321]

Napisane przez miskowa

czas minął szybko, Anitka jest zresztą gadułą straszną. Sympatycznie było bardzo

a co u niej słychac??

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

a co u niej słychac??

No właśnie...i dlaczego nas zostawiła?

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

a co u niej słychac??

Napisane przez ButterBear

No właśnie...i dlaczego nas zostawiła?

nie chcę za bardzo się za nią wypowiadać, bo nie wiem, czy sobie tego życzy, skoro sama już nie pisze z nami

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

jeszcze 2 dni

Mam nadzieję, ze będe miała tam net bo uzalezniłam się juz od tego wizazu

Pewnie nawet jak będziesz miała to i tak nie będziesz zbytnio zaglądać , tak jak ostatnio

No czwartek mamy

[miskowa]

Anitka was kazała pozdrowić i przekazać, że wszystko u niej ok

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Pewnie nawet jak będziesz miała to i tak nie będziesz zbytnio zaglądać , tak jak ostatnio

No czwartek mamy

ale czasami bym z chęcią do was wpadła

[hania811]

Dzień dobry.

Ja nigdy nie jadłam kanapek z BP, trzeba spróbować

Też zjadłam dzis super śniadanko bo razowca z serkiem śmietankowym, łososiem, sałata lodową i ogórkiem..do tego schrupałam połowę zielonej papryki i opchałam sie niemiłosiernie

A wczoraj mieliśmy wyrzerę na kolacje i w trójkę zjedliśmy kilogram krewetek królewskich popijają rewelacyjnym białym winem, do tego wpadła sałatka szopska (bo mamy oryginalny ser owczy z Bułgarii) a na deser rafaello

Widzę Betti żeś mieszczuch jak ja. Mąż marzy o domu, ja o 100 m mieszkaniu - najlepiej w samym centrum miasta.

Ale kasy nie mamy wiec poki co problemu nie ma

Czyli niebieska kurtka zdecydowanie wygrywa

Do niej spróbuję wyprosić takie spodnie
http://supersklep.pl/c5-spodnie-snow...n-grey-white:D

[sanetka]

czesc.

moge liczyc na Wasze kciuki nie chce na razie pisac o szczegolach ale wpadlismy na koniec roku w male zawirowania i musimy podjac kilka waznych decyzji (odnosie mieszkania, dziecka, szkoly, pracy ). zebysmy nie stracili za duzo nerwow i dobrze na tym wyszli (chociaz w to drugie wierze bo nie moze byc inaczej)

[miskowa]

Napisane przez sanetka

czesc.

moge liczyc na Wasze kciuki nie chce na razie pisac o szczegolach ale wpadlismy na koniec roku w male zawirowania i musimy podjac kilka waznych decyzji (odnosie mieszkania, dziecka, szkoly, pracy ). zebysmy nie stracili za duzo nerwow i dobrze na tym wyszli (chociaz w to drugie wierze bo nie moze byc inaczej)

[hania811]

Napisane przez sanetka

czesc.

moge liczyc na Wasze kciuki nie chce na razie pisac o szczegolach ale wpadlismy na koniec roku w male zawirowania i musimy podjac kilka waznych decyzji (odnosie mieszkania, dziecka, szkoly, pracy ). zebysmy nie stracili za duzo nerwow i dobrze na tym wyszli (chociaz w to drugie wierze bo nie moze byc inaczej)

się robi

...ale warunek- jak sie wyjaśni opowiesz nam o tym

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dzień dobry.

Ja nigdy nie jadłam kanapek z BP, trzeba spróbować

Też zjadłam dzis super śniadanko bo razowca z serkiem śmietankowym, łososiem, sałata lodową i ogórkiem..do tego schrupałam połowę zielonej papryki i opchałam sie niemiłosiernie

A wczoraj mieliśmy wyrzerę na kolacje i w trójkę zjedliśmy kilogram krewetek królewskich popijają rewelacyjnym białym winem, do tego wpadła sałatka szopska (bo mamy oryginalny ser owczy z Bułgarii) a na deser rafaello

Widzę Betti żeś mieszczuch jak ja. Mąż marzy o domu, ja o 100 m mieszkaniu - najlepiej w samym centrum miasta.

Ale kasy nie mamy wiec poki co problemu nie ma

Czyli niebieska kurtka zdecydowanie wygrywa

Do niej spróbuję wyprosić takie spodnie
http://supersklep.pl/c5-spodnie-snow...n-grey-white:D

Wiesz ja jak mam taki kawał do pracy, to takie BP jest czasem wybawieniem dlatego znam tak ofertę

Śniadanie miałaś I klasa, a wczorajszą wyżerę jeszcze lepszą Jak ja Ci zazdroszczę tych krewetek, dla siebie samej nie chce mi się robić a mąż oczywiście nie jada
Najczęściej jadam w knajpach

Ja też dołączam do grona mieszczuchów, dom na wsi to nie dla mnie Z tym, że jak napisała Madzia jej działka jest prawie w mieście także to co innego, 3 km od miasta to za chwilę będzie misato, wiadomo że takie granice są bardzo płynne i przesuwają sie coraz dalej... Tu gdzie teraz pracuję kiedyś były peryferie W-wy a teraz to centrum miasta, że nie wspomnę o cenach działek tutaj obecnie

[sanetka]

dziekuje
jasne ze opowiem. wyjasni sie po nowym roku.w sumie najwazniejsze to sprawa mieszkania a raczej podjecia ryzyka i wyprowadzenie sie-tyle na razie zdradze

[goosia207]

Cześć

Napisane przez sanetka

czesc.

moge liczyc na Wasze kciuki nie chce na razie pisac o szczegolach ale wpadlismy na koniec roku w male zawirowania i musimy podjac kilka waznych decyzji (odnosie mieszkania, dziecka, szkoly, pracy ). zebysmy nie stracili za duzo nerwow i dobrze na tym wyszli (chociaz w to drugie wierze bo nie moze byc inaczej)

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Wiesz ja jak mam taki kawał do pracy, to takie BP jest czasem wybawieniem dlatego znam tak ofertę

Śniadanie miałaś I klasa, a wczorajszą wyżerę jeszcze lepszą Jak ja Ci zazdroszczę tych krewetek, dla siebie samej nie chce mi się robić a mąż oczywiście nie jada
Najczęściej jadam w knajpach

Ja też dołączam do grona mieszczuchów, dom na wsi to nie dla mnie Z tym, że jak napisała Madzia jej działka jest prawie w mieście także to co innego, 3 km od miasta to za chwilę będzie misato, wiadomo że takie granice są bardzo płynne i przesuwają sie coraz dalej... Tu gdzie teraz pracuję kiedyś były peryferie W-wy a teraz to centrum miasta, że nie wspomnę o cenach działek tutaj obecnie

Kawał do pracy, a poza tym synka....więc zapewne czasem sie nie wyrabiasz ze zjedzeniem śniadania

Mój małżon na szczęście lubi eksperymenty kulinarne..chyba nawet bardziej niż ja
Kumple nakręcił nas na krewetki bo miała być , niby od wczoraj , promocja w tesco na tygrysie na wagę..z 49 zł na 19 zł za kilo.
Pojechaliśmy je zakupić, napaleni jak diabli..po czym sie okazało że promocja jest od dzisiaj.
No ale juz nie było odwrotu
Najlepsza była pani nakładająca i warząca....z taka smutną miną mówi do mnie "na pewno pani musi miec dzisiaj te krewetki?" ja na to ze "tak muszę" wiec ona z jeszcze smutniejsza miną "niech pani kupi jutro, jutro pani kupi za te pieniądze 2 kg" ja mówie ze "nie chcę jutro, chcę dzisiaj!" a kobita "ale na 100% dzisiaj?? 30 zł pani straci" Miałam jej powiedzieć "waż kobito nie wnerwiaj mnie"

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Kawał do pracy, a poza tym synka....więc zapewne czasem sie nie wyrabiasz ze zjedzeniem śniadania

Mój małżon na szczęście lubi eksperymenty kulinarne..chyba nawet bardziej niż ja
Kumple nakręcił nas na krewetki bo miała być , niby od wczoraj , promocja w tesco na tygrysie na wagę..z 49 zł na 19 zł za kilo.
Pojechaliśmy je zakupić, napaleni jak diabli..po czym sie okazało że promocja jest od dzisiaj.
No ale juz nie było odwrotu
Najlepsza była pani nakładająca i warząca....z taka smutną miną mówi do mnie "na pewno pani musi miec dzisiaj te krewetki?" ja na to ze "tak muszę" wiec ona z jeszcze smutniejsza miną "niech pani kupi jutro, jutro pani kupi za te pieniądze 2 kg" ja mówie ze "nie chcę jutro, chcę dzisiaj!" a kobita "ale na 100% dzisiaj?? 30 zł pani straci" Miałam jej powiedzieć "waż kobito nie wnerwiaj mnie"

Dokładnie tak jest, czasem mnie wnerwia u nas w domu to, że każdy je co innego, a o wszystkim mam pamiętać ja

Czyli mówisz te krewetki od dzisiaj w promocji ? Ciekawe czy w W-wie też ?
Zazdroszczę eksperymentującego męża , mój to konserwa kulinarna jakich mało a ja tak kocham ekeperymenty, poznawanie nowych smaków
Haniu a nie podrzuciłabyć przepisu na te krewetki na kulinarnym? ładnie proszę

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie tak jest, czasem mnie wnerwia u nas w domu to, że każdy je co innego, a o wszystkim mam pamiętać ja

Czyli mówisz te krewetki od dzisiaj w promocji ? Ciekawe czy w W-wie też ?
Zazdroszczę eksperymentującego męża , mój to konserwa kulinarna jakich mało a ja tak kocham ekeperymenty, poznawanie nowych smaków
Haniu a nie podrzuciłabyć przepisu na te krewetki na kulinarnym? ładnie proszę

tak samo jest u mnie. Mój tż najbardziej lubi pyry w każdej postaci a do tego kotleta w panierce. Surówki nie potrzebuje. Rzeczy, których nie jadł i nie zna woli na wszelki wypadek nie próbować i kończy się to tym, że robimy dwa obiady, kupujemy osobne żarcie dla mnie i dla niego

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

tak samo jest u mnie. Mój tż najbardziej lubi pyry w każdej postaci a do tego kotleta w panierce. Surówki nie potrzebuje. Rzeczy, których nie jadł i nie zna woli na wszelki wypadek nie próbować i kończy się to tym, że robimy dwa obiady, kupujemy osobne żarcie dla mnie i dla niego

Tragedia normalnie tacy faceci

Mój na szczęście surówki jada ale na tym koniec pochwał

Zastanawia mnie skąd się bierze taka niechęć do poznawania nowych smaków ? Z domu ? Chyba nie do końca, bo u mnie w domu jadło się owszem smakowicie ale żeby jakieś eksperymenty to raczej nie. A mimo wszystko ja zawsze sama w sobie miała taką ciekawość i chęć nowości

[hania811]

Konserwa kulinarna miałaby ze mną przechlapane

Mój małżon jest takim ewenementem, że nie lubi zimniorów, kurczaka , mięsa w panierce i żarcia z MC Buły
Jak mamy fazę na klasyczny polski obiad..to jest to pure z dużą ilością jogurtu nat i kopru, schab smażony na oliwie bez panierki (a jeszcze lepiej krwista polędwica wołowa) i fura sałatki.
Jedynym czym grzeszy i co kocha ponad życie są zupki chińskie, gorące kubki i chipsy, a najlepsze są dla niego takie klasyczne prażynki

Nawet jak jemy coś fast foodowego to jest to Nord Fish.
Nawet frytek nie lubi..ostatnio chciałam mu zrobić to powiedział ze woli kaszę gryczaną

Przyjaciólka w szoku ostatnio była jak zobaczył z czym je kanapki....w życiu sie nie spodziewała, że facet sam, z własnej nieprzymuszonej woli, je kanapki z papryka, pomidorem, rzodkiewką itp.

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Tragedia normalnie tacy faceci

Mój na szczęście surówki jada ale na tym koniec pochwał

Zastanawia mnie skąd się bierze taka niechęć do poznawania nowych smaków ? Z domu ? Chyba nie do końca, bo u mnie w domu jadło się owszem smakowicie ale żeby jakieś eksperymenty to raczej nie. A mimo wszystko ja zawsze sama w sobie miała taką ciekawość i chęć nowości

mój surówkę zje, ale w zasadzie spokojnie mógłby z tego zrezygnować. Poza tym on lubi w zasadzie może ze 3 warzywa na krzyż, więc prawie ciągle to samo je.
Ja też nie wiem, skąd się to bierze

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Tragedia normalnie tacy faceci

Mój na szczęście surówki jada ale na tym koniec pochwał

Zastanawia mnie skąd się bierze taka niechęć do poznawania nowych smaków ? Z domu ? Chyba nie do końca, bo u mnie w domu jadło się owszem smakowicie ale żeby jakieś eksperymenty to raczej nie. A mimo wszystko ja zawsze sama w sobie miała taką ciekawość i chęć nowości

raczej nie z domu..u mnie zawsze było klasycznie, a zarówno ja, jak i brat uwielbiamy eksperymentować..no i naszą pasją jest gotowanie

Po prostu niektórzy lubią zmiany niektórzy nie.
Skoro mają swoje ulubione sprawdzone dania to po co to zmieniać.

Znajomi byli z nami na pizzy...zamówili z szynką parmeńską i rukolą. Niby im smakowało..ale na koniec stwierdzili że jednak margerita z oliwkami jest najlepsza i już nie będą kombinować.

My zawsze zamawiamy inną pizzę. A najczęsciej prosimy o dużą w 2 smakach..coby za nudno kubkom smakowym nie było

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Konserwa kulinarna miałaby ze mną przechlapane

Mój małżon jest takim ewenementem, że nie lubi zimniorów, kurczaka , mięsa w panierce i żarcia z MC Buły
Jak mamy fazę na klasyczny polski obiad..to jest to pure z dużą ilością jogurtu nat i kopru, schab smażony na oliwie bez panierki (a jeszcze lepiej krwista polędwica wołowa) i fura sałatki.
Jedynym czym grzeszy i co kocha ponad życie są zupki chińskie, gorące kubki i chipsy, a najlepsze są dla niego takie klasyczne prażynki

Nawet jak jemy coś fast foodowego to jest to Nord Fish.
Nawet frytek nie lubie..ostatnio chciałam mu zrobić to powiedział ze woli kaszę gryczaną

Przyjaciólka w szoku ostatnio była jak zobaczył z czym je kanapki....w życiu sie nie spodziewała, że facet sam, z własnej nieprzymuszonej woli, je kanapki z papryka, pomidorem, rzodkiewką itp.

Ideał normalnie , mój wprawdzie nie jada zupek chińskich, gorących kubków, chipsów ale co z tego

[ButterBear]

O matulu jedyna...czymże byłoby życie bez eksperymentów kulinarnych??!!
Chyba bym się zapłakała, jakby mój TŻ nie chciał jeść moich 'wymysłów'..

Ale on np. na samym początku był bardzo niechętny na wszelkie nowości za sprawą właśnie mamy swojej, który albo gotowała bardzo tradycyjnie i lekko bez smaku, albo w ogóle...

A teraz sam się doprasza o coraz to bardziej wymyślne dania...i sam też uczestniczy w przygotowaniu...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

O matulu jedyna...czymże byłoby życie bez eksperymentów kulinarnych??!!
Chyba bym się zapłakała, jakby mój TŻ nie chciał jeść moich 'wymysłów'..

Ale on np. na samym początku był bardzo niechętny na wszelkie nowości za sprawą właśnie mamy swojej, który albo gotowała bardzo tradycyjnie i lekko bez smaku, albo w ogóle...

A teraz sam się doprasza o coraz to bardziej wymyślne dania...i sam też uczestniczy w przygotowaniu...

Wiesz co ja i tak wprowadziłam wiele nowości do menu, ale są rzeczy których nie przeskoczę - typu owoce morza czy inne eksperymenty- których nigdy nie tknął i nie tknie, bo są obrzydliwe podobno

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Ideał normalnie , mój wprawdzie nie jada zupek chińskich, gorących kubków, chipsów ale co z tego

Do ideału to draniowi daleko.
Bo co z tego ze je zdrowo jak jeść zaczyna dopiero koło godz. 16.
I moge sobie krzyczeć, prosić, obrazowo opisywać jak to jest mieć wrzody.
Nic nie działa.

[miskowa]

Napisane przez hania811

Do ideału to draniowi daleko.
Bo co z tego ze je zdrowo jak jeść zaczyna dopiero koło godz. 16.
I moge sobie krzyczeć, prosić, obrazowo opisywać jak to jest mieć wrzody.
Nic nie działa.

mój tż bardzo często zaczyna jeść dopiero wieczorem, koło 20
Też do niego nic nie dociera

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

mój tż bardzo często zaczyna jeść dopiero wieczorem, koło 20
Też do niego nic nie dociera

Chore to jest , ja bym padła trupem jakbym do 12 nie zjadła śniadania Po prostu jest mi niedobrze, jak nie zjem Wiem, że organizm się przyzwyczaja do niejedzenia, ale żeby cały dzeiń to na pewno mój by się nie przestawił