Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[kretencja]

Ach, dziewczyny. Jak mi miło, że tak się interesujecie Na decyzję kredytową czeka się ok.10 dni, tak że mam nadzieję, że do końca roku dojdzie do sfinalizowania transakcji. Mąż mówi, że pewnie dalibyśmy radę przeprowadzić się z początkiem stycznia (choć ja bym wolała już w grudniu ). Przeprowadzka nie będzie trudna, bo... to trzy bloki dalej Fotki to może dopiero pokażę po remoncie, czyli pewno za parę miesięcy... Tak się zdaje się teraz czeka...

[Lenka*]

kretencja, to super, że wreszcie coś znaleźliście, i jestem pewna, że z takim samozaparciem to na pewno dacie radę

Napisane przez Kakusia

Co do nowego wątku - może poczekamy z nowym wątkiem aż się rozpkujemy? bo póki co - myślę, że Dziewczyny z chęcia czytają nasze początki ciążowe a i tak będą czytać drugi wątek i tak No to póki siedzimy w dwupakach to może potowarzyszymy Dziewczynom?

dokładnie

Napisane przez zgadnij_MS

Lenko hihi ja już dawałam J do zrozumienia, ale później mówiłam , że i tak to nic nie da i on chyba podłapał tą drugą wersję... Zresztą on by mi powiedział: to weź znajdź kurs a ja Cię zapiszę a ja bym tak chciała w wersji NIESPODZIANKI Tak samo, chciłam iść na zajęcia AKTYWNE 9 M-CY i teraz tak wyszło, że ciągle mam wymówkę: nie mam dresu a mógłby zajechać i wykupić karnet
Wiem, wiem powinnam to zrobić sama, ale ja zawsze cykora mam Za to ja jestem J mobilizatorem!! Co jak co, ale mógłby ode mnie podpatrzeć i też mi coś wymyśleć

Mam muffinki są chętne?

Ojej, żebyś się doczekała na tę niespodziankę
A muffinki sama piekłaś???? Jakie??? Ja chcę jedną

[Ollliwka]

Napisane przez lindsley

A na pewno będzie? Zazdroszczę mandarynek Zostało mi już tylko 1 pomarańcze (zaraz sobie je zjem), chyba na zakupy pojadę wieczorem Nawet do siostry Tz-a napisałam, że jak będą jechać na święta to może niech mi prosto z Hiszpanii przywiezie jakieś cytrusy... Dziewczyny na czas ciąży kupcie tira mandarynek bo na mamusiowym widzę, że 90% ma fazę manadarynkową...

Będzie , będzie.. ja to nawet nie wiem czy owulacje mam przy takich cyklach więc na ciąże nawet nie nastawiam się
Oj z tymi mandarynkami to jest tak ,że śniły mi się 2 dni temu i musiałam kupić
kakusia o tym ,że paznokci malowac w ciązy nie mozna nie slyszalam jeszcze


wróżyłyście sobie może wczoraj?? ja lałam wosk i wyszedł mi kształt przypominający fasolę tylko nie wiem gdzie szukać znaczenia wróżb

[Lenka*]

Napisane przez Kakusia

Kurcze już tyle godzin a ja za chwile jadę do promotorki na konsultacje z planem pracy (bo 5grudnia kiedy będzie seminarium nie mogę zostać...) no i będę Ją prosić, żeby zaliczyła mi dzisiejszy przyjazd za 5grudnia. Trzymajcie kciuki, żeby zatwierdziła mi dzisiaj plan !

To ja trzymam kciuki

Napisane przez lindsley

Ja też tak mówiłam jak studiowałam, tyle że dziennie... A teraz z chęcią bym na studia wróciła, pospotykała się z tymi ludźmi... Jakoś się kontakty pourywały a ja nie chcę na siłę do wszystkich pisać jak oni nie pamiętają...

Tak, ale to są dzienne studia (a jeszcze mam zaoczne), a ja już ponad rok pracuję i dla mnie jest to tak uciążliwe, żeby jeszcze na zajęcia codziennie biegać... A z ludźmi z roku w ogóle nie jestem zżyta, cały czas rywalizacja, nie mówiąc o różnicy wieku. Chcę to skończyć i zacząć pracę, otworzyć własną działalność i wreszcie robić to, co lubię

[zgadnij_MS]

Lenko, takie jasne, posypane czekolada Wystarczyło wszystkie składki z opakowanka wsypać do miski hihihi Poszłam na łatwiznę
Na niespodzianke to nei mogę liczyć, chyba, że sama wszystko załatwie ehhh
A jaką firmę byś chciła otworzyć ?
Kretencjo, nie będziemy czekać parę miesięcy Chociaż zarysik mieszkanka pokażesz co??
Kakusiu, ja na zadyszki już mam patent, chodze na spacery 1. spacer uuuuuuuuuuu tragedia... Wolny, jak u staruszki i jeszcze mi było ciężko Później już było lepiej, a teraz nawet jestem w stanie psa prowadzić
Powodzenia u promotorki

[lindsley]

Napisane przez kretencja

Fotki to może dopiero pokażę po remoncie, czyli pewno za parę miesięcy... Tak się zdaje się teraz czeka...

Oj ja nie chcę tak długo czekać

Napisane przez Kakusia

no to jak będą już owoce będziesz mi wysyłać w paczce uwielbiam czereśnie

Kurcze już tyle godzin a ja za chwile jadę do promotorki na konsultacje z planem pracy (bo 5grudnia kiedy będzie seminarium nie mogę zostać...) no i będę Ją prosić, żeby zaliczyła mi dzisiejszy przyjazd za 5grudnia. Trzymajcie kciuki, żeby zatwierdziła mi dzisiaj plan !

A tak z innej beczki: może to bardzo błahe i śmieszne pytanie ale mnie nurtuje: czy w ciąży można malować paznokcie? i jeśli tak to każdym lakierem?

Na czereśnie zapraszam do mnie. Mam czerwone i dosyć wczesne... Pamiętacie jak robiłam zaprawy
Trzymam kciuki co by promotorka była ok.
A paznokcie to chyba można... Może nie wąchaj tego lakieru jak się boisz... Ja nie maluję paznokci, nie umiem Co najwyżej bezbarwnym

Napisane przez Ollliwka

wróżyłyście sobie może wczoraj?? ja lałam wosk i wyszedł mi kształt przypominający fasolę tylko nie wiem gdzie szukać znaczenia wróżb

ja nic nie mówię

Napisane przez Lenka*

Tak, ale to są dzienne studia (a jeszcze mam zaoczne), a ja już ponad rok pracuję i dla mnie jest to tak uciążliwe, żeby jeszcze na zajęcia codziennie biegać... A z ludźmi z roku w ogóle nie jestem zżyta, cały czas rywalizacja, nie mówiąc o różnicy wieku. Chcę to skończyć i zacząć pracę, otworzyć własną działalność i wreszcie robić to, co lubię

Ja wiem... Samej by mi się nie chciało chodzić do pracy, studiować dziennie i zaocznie. Podziwiam Cię i nie zazdroszczę... Chociaż zazdroszczę, że masz jakiś plan na życie, że wiesz co chcesz robić i tak wytrwale do tego dążysz... Mi tego brakuje

[zgadnij_MS]

Lindsley, ja wiem, że jakbym była zalatana tak, jak Lenka to lepiej bym organizowała czas... Teraz ta praca mnie strasznie rozleniwiła i ta ciągła niepewność, ZADZWONI czy NIE ZADZWONI Szef oczywiście

Muszę się Wam pochalić , że zaczęła się u mnie mania sprzątania Codzinnie z odkurzaczem śmigam, coś przenosze, układam, nawet łóże przykrywać narzutą
Do tego dołącza faza kuchenna/gotowania Już na jutro zaczynam wyszukiwać dań na obiad

Oby mi to nie minęło

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

Dziewczyny na czas ciąży kupcie tira mandarynek bo na mamusiowym widzę, że 90% ma fazę manadarynkową...

potwierdzam

Co do świąt - ja jeszcze w ogóle o nich nie myślę - narazie to temat tabu bo niedogadana kwestia gdzie spędzamy Wigilię - rok temu pierwszą Naszą kolację Wigilijną spędziliśmy we dwójkę w swoim M No i TŻ chciał, żebyśmy w tym roku zjedli już z rodzicami. No właśnie. Ale każdy chce zjeść ze swoimi Dlatego najlepiej poprostu znowu sami

Napisane przez zgadnij_MS

Kakusiu, ja na zadyszki już mam patent, chodze na spacery 1. spacer uuuuuuuuuuu tragedia... Wolny, jak u staruszki i jeszcze mi było ciężko Później już było lepiej, a teraz nawet jestem w stanie psa prowadzić

Nooo to jest myśl tylko widzisz - dzisiaj wstałam po 10. Zanim zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i Wam odpisałam - już jest po 13 wiem wiem, szukam wymówki. a taki spacer to będzie idealny dla zdrowia....
tylko ja jeszcze z anemią walczę więc naprawdę ledwo chodzę.

Napisane przez lindsley

Na czereśnie zapraszam do mnie. Mam czerwone i dosyć wczesne... Pamiętacie jak robiłam zaprawy

A paznokcie to chyba można... Może nie wąchaj tego lakieru jak się boisz... Ja nie maluję paznokci, nie umiem Co najwyżej bezbarwnym

no ja zazwyczaj bezbarwnym maluję bo mam słabe paznokcie a lakier je utwardza no więc muszę się wkońcu wziąć za manicure

Kiedy będą Twoje fotki???

No i Kretencja czekamy wcześniej na fotki - jako ogólny zarys M

Napisane przez Lenka*

To ja trzymam kciuki

Napisane przez zgadnij_MS

Powodzenia u promotorki

Napisane przez lindsley

Trzymam kciuki co by promotorka była ok.

lecę do wanny, potem tel do taty (Andrzejki-imieniny) i na autobus....

Zgadnij podziel się tą manią prooooszę

[lindsley]

Zgadnij ja to mam niesamowitego lenia... Obiecałam sobie, że dziś poodkurzam, może poprasuję... I co jest 13.20 a ja tyłka nie ruszyłam... Tz w pracy do 20 więc nie mam pomysłu na obiad dzisiejszy jeszcze...

Może faktycznie się ruszę i posprzątam troszkę

[Lenka*]

Napisane przez zgadnij_MS

Lenko, takie jasne, posypane czekolada Wystarczyło wszystkie składki z opakowanka wsypać do miski hihihi Poszłam na łatwiznę

Kurczę, może też takie upiekę, albo cokolwiek innego, kiedyś raz w tygodniu piekłam ciasto, teraz dwa razy w roku, bo mi się nie chce, nie ma kiedy.. a trzeba do tych muffnek jakieś foremki specjalne?

lindsley, zzasem się zastanawiam, czy warto, co ja mam teraz z życia, sam stres.. Dlatego tak czekam na te wakacje. Aktualnie moja jedyna rozrywka to wizaż. A tu jeszcze trzeba pracę mgr pisać i prawko robić.

Zgadnij, to prawda, im więcej obowiązków tym łatwiej to zorganizować. Ja wiem, że np mam tylko 3 godziny na zrobienie czegoś i robię to, bo wiem że potem już czasu nie będzie.. A jak kiedyś nie pracowałam to uczyłam się w sumie tyle co teraz, jak nie mniej. A chciałabym własny gabinet - dietetyka

[lindsley]

Obiecałam to wstawię ale takie sobie to zdjęcie i tak na szybko robione. Może jak namówię Tz-a to mi zrobi porządną sesyjkę tak na pamiątkę

[zgadnij_MS]

Lenko, ja miałam w zestawie takie papierowe foremki U Pascala widziałam silikonowe forenki, podobne do opakowania do robienia lodów
Ja na razie ciasta odstawiam na bok, J już ma w sobie wystarczająco duuużo kg 1 muffinka mu wystarczy
Lindsley, mogę posprzątać W ciudzych miesjcach lepiej mi się sprząta, bo wszystko jest takie nowe
Kakusiu, ja na spacery wyruszam już grubo po 21 Ludzi nie ma, psa nie trzeba trzymać na krótkiej smyczy, luksusik Tylko stresik, jak się naoglądało trochę zwiastunów horrorów

[Kakusia]

Napisane przez lindsley

Obiecałam to wstawię ale takie sobie to zdjęcie i tak na szybko robione. Może jak namówię Tz-a to mi zrobi porządną sesyjkę tak na pamiątkę

jaki Ty masz już ładny brzusio kurcze a tylko 2tyg masz "większą" ciążę ode mnie
namów TŻ to z chęcia więcej zdjęć pooglądamy

Zgadnij o ranyy o 21 to ja bałabym się sama wychodzić no chyba że byłby to spacer z TŻtem no i o 21 to ja już po ścianach chodzę szukając łóżka hehe Podziwiam Cię

Pa Dziewczynki zaczynam łapać stresa
(jak dziś wieczorkiem nie wejdę to tradycyjnie jutro jak wstanę )

[Lenka*]

Lindsley, ale fajny brzuszek

Olliwka, ale sobie fasolkę wywróżyłaś

[lindsley]

Napisane przez zgadnij_MS

Lindsley, mogę posprzątać W ciudzych miesjcach lepiej mi się sprząta, bo wszystko jest takie nowe
Kakusiu, ja na spacery wyruszam już grubo po 21 Ludzi nie ma, psa nie trzeba trzymać na krótkiej smyczy, luksusik Tylko stresik, jak się naoglądało trochę zwiastunów horrorów

Zaproszę Cię po remoncie. Będą dodatkowo nowe ściany i podłoga, ale cały dom w kurzu...
O 21 to ja przeważnie po prysznicu już w łóżeczku leżę i przeglądam necik albo TV. Na spacer najchętniej bym poszła w południe ale samej mi się nie chce.

[Tity]

Lindsley piękny brzuszek
Ollliwka no to może wróżba się spełni

[lindsley]

Napisane przez Lenka*

Lindsley, ale fajny brzuszek

Napisane przez Kakusia

jaki Ty masz już ładny brzusio kurcze a tylko 2tyg masz "większą" ciążę ode mnie
namów TŻ to z chęcia więcej zdjęć pooglądamy

Dziękuję A brzuszek to mi właśnie ostatnio tak mocno urósł więc się nie martw za 2 tyg będziesz wyglądać jak ja

[zgadnij_MS]

Lidnsley to i ja się przyłącze do Twojego brzuszka

U mnie fota się rozmazała bo mi ręka drgała ehhhh i to taka na szybcika...

Lindsley, a gdzie ruchy poczułaś? W którym miejscu??

[Lenka*]

zgadnij_MS, też śliczny brzuszek Ale ja wam zazdroszczę, kochane..

[zgadnij_MS]

Lenko dzięki
główka do góry, przed Wami czas przyjemnych starań Ja to już nie pamiętam co to seks

[mlmFM]

Ładne brzuszki ...

[lindsley]

Napisane przez zgadnij_MS

Lidnsley to i ja się przyłącze do Twojego brzuszka

U mnie fota się rozmazała bo mi ręka drgała ehhhh i to taka na szybcika...

Lindsley, a gdzie ruchy poczułaś? W którym miejscu??

Brzusio też ładny... A dzidzia mi zapukała z prawej str tak mniej więcej w połowie brzucha

Napisane przez zgadnij_MS

Lenko dzięki
główka do góry, przed Wami czas przyjemnych starań Ja to już nie pamiętam co to seks

O właśnie... co to był ten seks... Muszę Tz zapytać czy pamięta... On już nawet nie próbuje... Kiedyś jak nie miałam ochoty to starał się mnie nakręcić. Teraz idziemy grzecznie spać A w opisach ciąży czytałam że powinnam stać się właśnie demonem seksu Może to jeszcze przede mną

[mlmFM]

Napisane przez lindsley

Brzusio też ładny... A dzidzia mi zapukała z prawej str tak mniej więcej w połowie brzucha

O właśnie... co to był ten seks... Muszę Tz zapytać czy pamięta... On już nawet nie próbuje... Kiedyś jak nie miałam ochoty to starał się mnie nakręcić. Teraz idziemy grzecznie spać A w opisach ciąży czytałam że powinnam stać się właśnie demonem seksu Może to jeszcze przede mną

Może.. jeszcze połowa drogi przed wami... mój jak sie dowiedział że mogę(!) być w ciąży też jakoś zszedł z tematu seksu - mimo że to by się dopiero 5tc zaczynał - chyba muszę z nim poważnie pogadać

[Ollliwka]

tity pewnie się spełni , ale nie w najbliższym czasie chociaż TŻ w noc poślubną już by chciał zadziałać
Na ogół to wróżby/marzenia mi się spełniają , ale po dłuższym czasie.. rok temu też z wosku wróżyłam i wyszło mi jajko czyli symbol życia no i co? życia nie ma nowego w tym roku

lindsley , zgadnij ładne te brzuszki Wasze no a więcej zdjęć z chęcią też obejrze.

[lindsley]

Napisane przez Ollliwka

tity pewnie się spełni , ale nie w najbliższym czasie chociaż TŻ w noc poślubną już by chciał zadziałać
Na ogół to wróżby/marzenia mi się spełniają , ale po dłuższym czasie.. rok temu też z wosku wróżyłam i wyszło mi jajko czyli symbol życia no i co? życia nie ma nowego w tym roku

lindsley , zgadnij ładne te brzuszki Wasze no a więcej zdjęć z chęcią też obejrze.

Dziękuję

Co do nocy poślubnej... Czy Wasi Tz-owie dali radę?? Bo tak sobie myślę, że jak ktoś robi imprezę na 100os do tego młody coś wypije to jak się kładą spać o 7 rano to chyba nie bardzo mają siły na "noc poślubną"...
Żeby nie było że pytam a sama nie odp to Tz stanął na wysokości zadania Ale my mieliśmy maleńką imprezkę i o 6 byliśmy w łóżeczku

[Pomidora]

Cześć dziewczyny
Ja znowu tak cichutko się odzywam i nieśmiało. Witam wszystkie nowe duszyczki na wątku
Kretencjo, właściwie przede wszystkim dla ciebie się odzywam Gratuluję decyzji o mieszkaniu Strasznie się cieszę! I jakbym siebie sprzed ponad roku czytała - też się strasznie baliśmy, jak to będzie z kredytem, czy damy radę itd. Ale jakbyśmy się nie rzucili na głęboką wodę, to byśmy pewnie w wynajętym ciągle mieszkali. I tak jak piszesz - remont powolutku. Na początku też część rzeczy zrobiliśmy, a po roku remont dopiero powoli dobiega końca Dacie radę, a radość z własnego M jest bezcenna A kotek (którego też dostałam na nowe mieszkanie po 2 latach obietnic) to najcudowniejszy zwierzak na swiecie. Dużo szczęścia w nowym lokum wam życzę i szybkiego załatwienia spraw kredytowych

Lindsley, Marcelko, brzuszki wspaniale Ech, gdyby takie na nas zechciały spaść

Gabisuen, przykro mi, że tak cierpisz Trzymaj się kochana.

Ja dziś testa sobie zrobiłam (a co ) no i jedna, zdecydowana krecha. Czekam na @ i zaczynam cykl z wiesiołkiem i siemieniem lnianym. A tak sobie przypomniałam, że rok temu mówiłam, że na święta będę już w ciąży Ale nic, trzerba starać się dalej. W końcu musi się udać! A na pocieszenie słucham już świątecznych piosenek w wykonaniu Michaela Buble'a i Diany Krall Może za wcześnie, ale przynajmniej nastrój lepszy
Trzymam za wszystkie kciuki i nie zapominajcie, ze ja ciągle z wami jestem - tylko jako czytacz

[kasieek23]

Dzien dobry!!!!
U mnie weekend minol nie za ciekawietroche sie poklucilismy z TZ i niestety tiruriru nie bylo abuuuu
No ale jak to sie mowi co ma wizsiec nie utonie
Dzis posprzatalam cala kuchnie i padam z nog(lacznie z szafkami)Nawet nie czytalam postow ktore tu naprodukowalysnie.

[kretencja]

Pomidorko
Że kotek to cudowne zwierzątko to ja wiem. U rodziców mieszkałam sześć lat z kotami Uważam, że to najcudowniejsze istoty na świecie i nigdy zdania nie zmienię Jestem zagorzałą i niereformowalną kociarą
Dzięki za wsparcie i ciepłe słowa. Co do remontu, to my mamy w zasadzie fundusz na to, no ale nigdy nie wiadomo, czy starczy. Dlatego postanowiliśmy się nie spinać, jak na coś braknie Przede wszystkim kuchnia - sanktuarium mojego męża

[Ollliwka]

lindsley no to my bedziemy mieć jeszcze mniejszą imprezę , przewiduje ,że o 23 już w łóżku leżała będę o 16 30 chcemy zrobić obiad , później tort więc ze 3 , 4 h i do domu

[mike87]

witajcie

dziekuje wszystkim za ....
to był koniec 12 tygodnia....
nagle w nocy duuuzo krwi
zero bolów zero skurczy
szpital, zabieg na drugi dzien wypis....
nastepnego dnia mielismy isc na pierwsze usg
usłyszec bicie serduszka
przepraszam ze sie tyle nie odzywałem
nie mogłem dojsc do siebie po tym co sie stało
nadal siedzi to gleboko we mnie i boli

starania jek tylko bedzie mozna czyli w nowym roku

dziekuje jeszcze raz wam wszystkim kwiatuszki za wsparcie